fbpx

Cavaliers rozgnietli San Antonio | 76ers bliscy sensacji

31

ioo

spurs vs cavaliers

Quicken Loans Arena wita przyjezdnych, przed nami kolejny mecz na szczycie. Czy LeBron i spółka zrewanżują się San Antonio za porażkę sprzed dwóch tygodni? Czy nowy coach zrobi różnicę oraz czy Kevin Love będzie stanowił o sile czy tak jak ostatnio, o słabości zespołu? Przekonajmy się! Po raz wtóry odpoczywa 40-letni Tim Duncan, jego miejsce w wyjściowym składzie zajmuje niewiele młodszy David West. Gospodarze w najmocniejszym ustawieniu, ale Timofeya Mozgova zamienili na Tristana Thompsona w pierwszej piątce. Chcą grać szybciej i wykorzystać przewagę mobilności. Jak im pójdzie?

cle

Spurs na starcie spotkania znów szukają Kevina w ataku, wyciągają go na obwód, angażują w przejęcie krycia po zasłonie i atakują. Ten robi co może, drobi na nogach jak gejsza, ale nie daje rady. Tylko, że po drugiej stronie powrót na własną połowę również nie zachwyca, Cavs pod wodzą Tyronna Lue nieustannie naciskają tempo i dobrze na tym wychodzą.

LeBron tak się skoncentrował, że nie te spodenki założył. Dopiero kamerzysta zwraca na to uwagę. Love bije ze skrzydła jak szalony, wtóruje mu JR Smith pewnym rzutem kończący pierwszą kwartę. Spurs w żadnym wypadku nie przypominają najlepszej obrony NBA, rywale trafiają 50-60% akcji (!) Nawet Kawhi biega jakiś rozkojarzony, przypomina to niedawny pojedynek z Warriors, dają rywalom się wyhasać i zaraz zabraknie mocy na odrobienie deficytu.

oe

Cavs rozciągnęli ich rzutowo, Kyrie Irving ma ogrom miejsca na czary z piłką i atak obręczy, na dodatek długie minuty dostał dziś słoniowaty Boban Marjanovic (Aldridge z trzema faulami w ogóle nie zagrał w II kwarcie, dziwne) Ozdobą meczu są bloki: najpierw James odsyła w trybuny layup Parkera, kolejno Jonathon Simmons czapuje LBJ-a. Wszystko to jednak za mało, gdzie jest Aldridge? Gdzie jest ofensywa Leonarda?

Trzecia kwarta to zryw SAS, dziarsko odrobili 6-8 punktów, agresja po zasłonie Tony’ego Parkera świadczy o tym, że Popovich nie składa dziś broni, ale na niewiele się to zdaje. Spurs postawili strefę, tylko że Cavs wzięli czas, przedyskutowali taktykę i nic sobie z tego nie robią. LeBron atakuje 1-na-1 stojącego na szczycie Patty Millsa bądź Manu Ginobili, z wielką agresją wykorzystuje wszelki miss-match, piłka raz za razem kończy w koszu. Kawhi patrzy ze skrzydła, po jego części strefy cisza i spokój, hehe.

W czwartej kwarcie zmiana, to Irving robi co chce, obserwujemy 6-7 penetracji zakończonych łatwiejszym bądź trudniejszym layupem. Nie do zatrzymania, a czego sam nie skończy to odrzuci na obwód za trójkę. Jego dzisiejsza forma to największa różnica w obu pojedynkach. Mecz kończy akcja 2+1 LeBrona, Patty Mills próbował schwycić gościa wpół, ale ten go strząsnął z siebie jak młodszego brata i spokojnie skończył dwutakt. Siła!

117:103. I co Wy na to? Moim zdaniem absencja Duncana nie ma tu nic do rzeczy. Owszem, kilka razy zabrakło komunikacji w obronie, ale to transition-defense Spurs był dziś do luftu. Aha, powinniście wiedzieć, że zaliczyli jedynie 6 strat…

statystyki

LeBron 29 punktów, 7 asyst, 5 zbiórek
Kyrie 21 punktów, 6 asyst, 9/17 z gry
Love 21 punktów, 11 zbiórek, 8/13 z gry

To już drugi, kolejny mecz w którym każdy z przedstawicieli Big Three notuje minimum 20 oczek, przypadek?

Parker 13 punktów, 6 asyst, 5/10 z gry
Aldridge 15 punktów, 7/11 z gry
Leonard 24 punkty, 6 zbiórek

[vsw id=”hmRm-9Mroms” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

31 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    no to zaraz wysyp hejtów będzie, że to spurs oddali mecz , że nie mieli tima, że to spurs grali źle a kawaleria musiała to wygrać, że LBJ odwracał uwagę lewymi spodenkami.
    A na poważnie mecz bez większego znaczenia generalnie dla obu drużyn, może jak już to cavs na pocieszenie bo 0:2 z gsw i sas nie rokowało najlepiej.

    (11)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Zawsze będą szły hejty. Kibic Jordana będzie psioczył na LBJ, bo ktoś ich kiedyś porównał, więc w obronie idola zrobi wszystko by dyskredytować oponenta. Kibic Barcelony “nienawidzi” Realu, analogicznie Messi jest najlepszy, a Ronaldo to panienka. Osobiście, cieszę się, że mogłem oglądać Jordana i resztę wielkich graczy lat 90 oraz mogę teraz oglądać kolejnych wielkich sportowców na wielu płaszczyznach sportu. Ze spokojem, szacunkiem i podziwem. Bez bzdurnego “hejtowania”.

    (34)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Poszły hejty na nowego trenera zrzucane wraz z wiadrami pomyj a ja tu widze znaczna poprawę gry jak i organizacji na parkiecie. Pozdrawiam gimbie fanów iversona i znawców trenerki. Jesli dla was wizje i koncept moze miec tylko utytułowany bufon ściągnięty z Europy to przestańcie wypowiadać sie na tej stronie i nie róbcie siary

    (30)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    akcja podobna jak rok temu, Lebron podjął zmiane kadr i od razu polepszenie gry, powtórka z tamtego roku 😀 Jest dobrym ukrytym GM cavs 😛

    (13)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @alvaroo_91 na szczęście to nie jest polska liga i tam sędziowie zajmują się ważniejszymi sprawami niż złe spodenki

    (27)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Spurs większość meczu bieda w obronie. Cieszy dyspozycja Love`a (choć jestem antykibicem Cavs). LBJ znów rozrysowywał swoje zagrywki, już wiadomo dlaczego Cavs jako trenera zatrudnili TL – bo jest leszczem, który nie śmie postawić się KrUlowi 🙂

    (-16)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @Tomtom

    Kolejny znaffca koszykówki widze… Karl też pozwala rozrysowywac rondo zagrywki a wiec jest leszczem. Inteligentni koszykarze maja po prostu zaufanie u szkoleniowców. No ale skad możesz to wiedzieć…no skad.

    (27)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    po meczu z Warriors twierdziłem, że klucz do powodzenia cavaliers leży w ofensywnej postawie K Irvinga i Kevina Love’a, a nie tym, że – jak niektórzy z was pisali – LeBron ma jakieś problemy. O LeBrona nie trzebva się martwić, będzie z formą na czas.

    jakoś tak po zmianie trenera, Cavaliers zagrali dwa, wg mnie, świetn e mecze. vs Pistons i ten własnie vs Spurs. dlaczego bvyły świetne ? wg mnie, nie dlatego, ze Cavaliers prezentowali się dobrze w defensywie, co jest trochę konfundujące, ale sądze że w playoffs będzie znacznie lepiej.

    byli świetni, bo Irving i Love zdobywali po 20+ pts. i to na niezłej efektywności rzutów. to jest KLUCZ do sukcesu. Cavs mogą wygrywać ofensywnie, ale muszą mieć właśnie taką produkcję ze strony obu tych zawodników. Obrona straci na długich minutach tego duetu, ale atak powinien to wyrównać z nawiązką. Takie ustawienie przyda się także teraz, kiedy LeBron zwyczajowo trochę zmniejsza intensywnośc gry. W playoffs, będzie ono niezbędne, by Cavs mogli serio myśleć o tytule. Obroną z Warriors nie wygrywają i zapewne już to wiedzą. Muszą mieć doskonały atak, więc druga część sezonu musi należec do duo Irving-Love, ofk przy pełnej kontroli gry przez Jamesa. w best of seven w Eastern nie będą mieć większych problemów. Big Finals, to jest ich cały SEZON. Reszta to tylko dłuuga rozbiegówka, robienie idealnej formy na te kluczowe 2 tygodnie w roku.

    ewidentnie widać jakby lepszą chemię i większy rozmach w działaniach Cavaliers. bynajmniej, nie sądze, aby Tyronne Lue na to wpłynął. Na mój gust, zwolnienie Davida Blatta było po prostu postawieniem grubek kreski, oddzielającej porażkę z Warriors od drugiej połowy sezonu. zrzuceniem odium.

    (12)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    chodzą plotki, że Boston jest zainteresowany wymianą z Atlanta, a konkretnie Horfordem i Jeffem Teague.
    To samo z Riversem puścił plotkę, że wyłucha propozycji za Blake Griffina. Nie wiem czy to jest fake, ale jeśli to zrobią to pomimo, że wygrywaja mecze ostatnimi czasy strzelą sobie w kolano no chyba, że będzie to jakas grubsza sprawa. Może być tak, że Riversowi rzeczywiście do koncepcji nie pasuje BG i teraz tylko znalazł pretekst, ale może być też tak, że np gdyby wyleciał np taki Jordan z powodu kontuzji tez być może mieli by serie wygranych meczy, bo grali ostatnio raczej ze słabszymi drużynami, bo jak przyszło im grać z CAVS, lub Raptors już tak kolorowo nie było. Ja myślę tak, że CP3 w takim natężeniu gry bez wsparcia BG, będzie tak samo zjechany jak rok temu

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz Warriors – Sixers opisaliście zupełnie tak jak w przypadku każdego meczu Oklahomy – nic nie było do analizowania

    (3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @Cebulon

    twój nick świetnie określa twoje horyzonty myślowe 🙂 Właściwie to może lepiej nie zatrudniać trenerów, niech sobie chłopaki zaczną rysować wszystko sami w trakcie meczów. Trenerzy to są tylko jako kozły ofiarne, żeby było kogo zwolnić jak nie idzie zespołowi, co nie ? :))))

    (-7)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajny mecz.
    Lebron w najlepszym wydaniu przegląd pola, kontry, bloki
    jak Manu wybrał mu piłkę a ten go wbił w tablicę, poezja.

    Ten rookie co zblokował Lebrona, ciekawy jestem jego rozwoju,
    Pop na pewno go nie zmarnuje.

    (4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @Tomtom

    Życie. Sukces ma wielu ojców a porażka jest sierotą prawda? Gdyby Warriors nie zdobyli tytułu i odpadli w pierwszej rundzie PO i powtórzyli to w tym roku to co Kerr zachowałby robotę? I co z tego że zawodnicy graliby poniżej swoich możliwości. Tak to już jest. Masz gwiazdy dobierasz im takiego trenera który stworzy im warunki do pracy, która przyniesie owoce w postaci PO lub tytułu. Blatt nie potrafił wykrzesać z cavs tego co trzeba więc postawili na jego asystenta. Nie widzę problemu w tym aby inteligentni i ograni zawodnicy rozrysowali zagrywki i dysutowali na ten temat z trenerem. Jeśli Rondo czy LBJ mają dobry pomysł i trener się z nim zgadza to czemu go nie wprowadzić? Dlatego koszykówka to coś więcej niż muskuły o czy wielu zapomina stanowczo zbyt często

    (7)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    W tym meczu Cavs grali bardzo dobrze, ale to SPURS przegrali sami ze sobą
    1. Brak firmowego ruchu piłką, zarówno po obwodzie jak i inside-outside.
    2. Brak celnych rzutów 3-punktowych.
    3. Brak penetracji (z wyjątkiem kilku akcji Parkera) oraz wymuszania fauli.
    4. Zamiast ruchu piłką dającego zmęczenie broniąceych dali się wciągnąć w pojedynki biegowe, w których small ball Cavs zachował więcej siły, skuteczności i po prostu generalnie mają do tego bardziej predystynowanych zawodników S5.
    5. Słabym Punktem SAS był Green – indolencja rzutowa tego dnia i brak umiejętności penetracji. Gołym okiem przydałby się taki gracz jak Joseph, który mógłby szybkością rozbijać 1 i 2 linię oraz oddawać na czyste pozycje bo SAS wszystko rzucali pod presją bądź na izolacje. Słabszy mecz Leonarda oraz ogólna niemoc Manu (brak fizyczności). Szanse bezpośrednie oceniam na 51/49 na rzecz CAVS 😉 przy całej sympatii dla “Imperium SAS”. Myślę, że kilka rozwiązań Pop trzyma na specjalne okazje… Podoba mi się zacięty, 26 letni rookie Simmons oraz świetna skuteczność osobistych wielkiego Bobana

    (-5)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Z tą Minaj może o to chodzi, że przeciwnicy się jej po prostu boją i dlatego gorzej grają gdy jest na trybunach 😉 Ja w każdym razie bym się chyba wystraszył, gdyby ją nagle zobaczył przy linii bocznej 😛

    (0)

Skomentuj Cebulon Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu