fbpx

Chicago Bulls po raz dziewiąty | center LeBron najlepszym seniorem w dziejach!

92

WTMW.

Uściślijmy proszę jedną kwestię, bo ostatnio znów się nasila marudzenie Czytelników “zaangażowanych inaczej”. Dziękuję Irvingowi Washingtonowi, który jak przystało na eseistę, niejako w moim imieniu, zgrabnie ubrał rzeczony proceder w celne zdania:

Od siebie dodam, że mamy połowę sezonu NBA i jadę na przysłowiowych oparach. Mało śpię, nie kleją mi się niektóre tematy, które chciałbym poukładać i uwierzcie, że ostatnim, na co mam chęć poświęcać czas jest Wasza krytyka. Uważam, że na nią nie zasługuję i zwyczajnie odmawiam przejmowania się kąśliwymi komentarzami.

Koszykarskie pierdu pierdu, kiełbaskę i piwo poproszę

Macie mnie za idiotę? Myślicie, że nie wiem o co niektórym z Was chodzi i tego, co się dzieje z GWBA?

Że bardziej wolicie czytać koszykarskie pierdu pierdu niż analizy, które stają się coraz bardziej nerdowskie, a teraz jeszcze po angielsku? To niestety naturalna ścieżka dla mnie. Nie utrzymam portalu klepiąc Was po pleckach i opowiadając w nieskończoność jak to kiedyś Shawn Kemp fajnie latał i robił Boom Shaka Laka.

Swoją drogą patrzcie jaki paradoks, przez lata tyle było haseł pod tytułem “żenujący poziom, pudelek itp” a teraz jest dokładnie na odwrót. Ja piszę o stagger screenach, a pudelek siedzi w niektórych z Was i od czasu do czasu robi hau hau hau.

Pora artykułów nie pasuje? Ja się bardziej zastanawiam czy nie zatrudnić studenta, który do dziewiątej rano przeklepie co trzeba z depesz prasowych, a ja sobie pośpię, a potem na spokojnie zajmę się typowaniem. Tylko jaki to ma sens i wartość? Wolę napisać później, ale niech to ma walor merytoryczny, może nawet intelektualny haha. Może inaczej, lubię to. Lubię opisywać co widziałem i dzielić się tym z Wami. Jeśli zdarza się, że krytykuję przy tym Waszych ulubionych zawodników to (nie) przepraszam. Krytykuję, bo widocznie zasłużyli jak Rajon Rondo dziś w nocy. Rozumiem nowa drużyna, ale dramatycznie wyglądał przeciwko skarlałej strefie Portland.

Spurs 100 Sixers 119

Szósta z rzędu wygrana Philadelphii. Trochę mieli łatwy kalendarz, trochę odkryli Setha Curry’ego w roli playmakera. Przede wszystkim jednak zrozumieli, że otaczając Joela Embiida nie dwoma, nie trzema, ale czteroma strzelcami – uruchamiają w nim pokłady dotąd jeszcze nieodkryte.

Jojo kolegę Poeltla wyrzucił z placu w dwie minuty. Tyle wystarczyło aby Jakob złapał dwa faule. Popovich stary wyga uznał, że jak ma mieć jakikolwiek pożytek ze środkowego, to musi mu wyłowić minuty gdy Joel siedzi na ławie (czym nam zakład zepsuł, ale mniejsza o to). Embiid (31 punktów 12 zbiórek 7 asyst) przechodzi samego siebie:

Zapewne jest najbardziej utalentowanym środkowym, jakiego conajmniej od dekady noszą parkiety NBA. Powinni zagrać jeden na jeden z Jokerem o prymat wśród centrów. Chcieliście pudelka to macie!

Bucks 121 Nets 109

Mike Budenholzer trafił na kwarantannę (podobnie zresztą jak Jrue Holiday, Grayson Allen, Pat Connaughton czy George Hill). Uwierzycie, że gość ma 52 lata? Moim zdaniem wygląda na sześćdziesiąt, ale pamiętacie co mówiłem o pracy trenera. Mistrzowie mimo to jeb%ęli Brooklynem o ich własny parkiet. Znany starszym kibicom Darvin Ham (obecnie pierwszy asystent w Milwaukee) utonął w objęciach chłopaków w szatni po meczu i został oblany zimną wodą. Na uwagę zasługują:

  • podanie w poprzek parkietu Giannisa (31 punktów 7 zbiórek 9 asyst)
  • 25 punktów 12 zbiórek Bobby’ego Portisa
  • 20 punktów 6 zbiórek 5 asyst Khrisa Middletona

Mecz nie był wyrównany. Wielki luksus mieć w składzie Khrisa, który nawet gdy Giannis miał trzy faule, nie pozwolił Nowojorczykom na odrobienie strat. Gotta keep him at bay k%rwa. Forfiter.

Brooklyn ma problem z obroną, to proste. Przekazują zasłony mając dziury / słabe punkty. Patty Mills odcięty od trójek robi cardio zamiast grać w kosza. Przywołali z powrotem Kyrie Irvinga, który pracuje na pół etatu zapewnie wk%rwiając pozostałych i dzieląc szatnię. Kompetencji przywódczych nie widać u KD czy Hardena. Wręcz przeciwnie. Piąta z rzędu porażka we własnej hali, a ci wciąż się snują i energetycznie są poziom niżej niż rywale.

Jazz 108 Raptors 122

Złość bierze, bo założyłem się, że trzeci skład Jazz nie zrobi 106 punktów przeciwko napastliwym Raptors (pierwsze miejsce w lidze punktach z kontry i generalnie presja na piłkę). Goście myśleli chyba, że im się Utah sami podłożą. A może po prostu nie wiedzieli z kim grają. Nie wystąpili Mitchell, Gobert, Bogdanovic, Ingles, Clarkson, O’Neale ani Rudy Gay. Nikt z podstawowej rotacji. Po parkiecie biegali Eric Paschall, Elijah Hughes, słoniowaty Hassan Whiteside, Trent Forrest oraz rookie Jared Butler na rozegraniu.

Jak się buki skumały, że gra C skład to linię obniżyli do stu punktów. To jak? Brałbyś under 105 zawczasu? Ja wziąłem. I co?

CZTERDZIEŚCI punktów w pierwszej kwarcie! Paschall był wszędzie. Hughes trafiał trójki, Whiteside alley oopa zasadził, a niejaki Malik Fitts zakończył tę część gry buzzer beaterem z własnej połowy! Ironia losu, że właśnie trzech punktów zabrakło…

Raptors dostali po uszach i już niebawem rzucili się do odrabiania strat. Tyle, że broniący strefą Jazzmani wcale nie spuszczali z tonu! Trzydziesta minuta meczu, a Utah wciąż była na prowadzeniu i to czternastoma punktami. Wówczas Fred Van Vleet powiedział dość. Co powiecie na to:

  • osobista seria 17:0 w trzeciej kwarcie
  • 24 punkty 8/8 z gry 5/5 FT w trzeciej kwarcie
  • ogółem 31 punktów 10 zbiórek i 10 asyst – triple double!

Wiem, że się powtarzam, ale FVV to wielki zawodnik, któremu szczerze życzę debiutu w All-Star Game, a najbardziej niedocenianym jego walorem jest obrona!

Wizards 122 Bulls 130

Dziewiąta z rzędu wygrana Byków, którzy umacniają się na pierwszym miejscu w konferencji. Mecz ofensywny, jak można było przypuszczać.

Numerem jeden wśród strzelców bramkostrzelny jak zawsze Zach LaVine, autor 27 punktów na 50% z gry. Wspierany przez Coby White’a (21 punktów 7/8 z gry) i czwórką innych graczy z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. Bardzo cieszy progres rookie Dosunmu (18/5/4/3) który oprócz nieprzeciętnej obrony indywidualnej rośnie jako gracz ofensywny. Bulls robią wrażenie. Mają fajną chemię i wielu tutaj może pociągnąć wynik. Praktycznie nie notują przestojów, które na tym etapie sezonu zdarzają się każdemu, na przykład mnie.

Inna sprawa, że Wiz nie potrafią kryć pick and rolla i jego wariantów, a 7/24 zza łuku wrażenia nie robi na nikim. Wciąż 122 punkty uskładali, bo Beal to wirtuoz ofensywny, Kuzma przeżywa przełom jako “driver” a i powracający Dinwiddie wywalczył sporo rzutów wolnych.

Mavericks 130 Rockets 106

Bez Słoweńca i Łotysza panowie z Teksasu. Zaimponowali defensywą przeciwko Golden State, czego i tym razem dali pokaz. Przeciwnik dużo słabszy, co znajduje odzwierciedlenie w wyniku. Szefem ekipy Jalen Brunson (15 punktów 10 asyst w 25 minut). Więcej grać nie musiał, bo już po pierwszej kwarcie Mavs prowadzili dwudziestoma… sześciu graczy z dwucyfrowym dorobkiem, sporo uśmiechów… 17/38 zza łuku w tym Bullock i Hardaway po pięć trafień.

Wolves 135 Thunder 105

Kolejny blowout. Intensywni są ci Timberwolves, trzeba przyznać. Wygrali każdą z kwart. Desygnowani strzelcy D’Angelo i Edwards zrobili 10/14 zza łuku. Wyżyłowany Vanderbilt (trochę Rodman) zebrał 16 piłek, bo to jego znak rozpoznawczy. Do tego Karl Towns (19/8/5) robiący grę ze środka. Tak w sumie to Wilki mają chyba największy, niezrealizowany potencjał. Mam na myśli skład, którym dysponują oraz bilans 19-20. W każdym razie, druga połowa sezonu powinna być mocniejsza w ich wykonaniu.

Kings 111 Nuggets 121

Niespodzianki nie było. Joker 33/10/7. Na uwagę zasługuje podanie bez patrzenia, kozłem, w ruchu, wprzód po stronie Serba. Co za tym idzie: 32-21 w asystach. Dużo lepszy fundament, lepsze shot quality Denver przekładające się na wynik 70:44 w polu trzech sekund. Rozpracowali ich ruchliwością i błyskotliwością Jokica.

Po stronie gości bardzo energiczny D-Fox pracujący na półdystansie (30/7/5) ale jego zdobycze zneutralizował m.in. wuja Jeff Green (18 punktów 7/9 z gry) umiejętnie wchodzący pod obręcz i wyskakujący do podania.

Hawks 118 Lakers 134

ATL jest daleko od domu, poobijana i z przetrzebionymi skrzydłami. Tymczasem Lakers notują czwartą z kolei wygraną, a najistotniejsze rzeczy to:

  • LeBron śmieje się z faktu przemijania: 32 punkty 8 zbiórek 9 asyst 4 przechwyty 3 bloki 13/24 z gry

On naprawdę chce pobić rekord Kareema Abdula Jabbara, naprawdę wierzy że Lakers stać na mistrzowski tytuł oraz marzą mu się wspólne występy w lidze z własnym synem.

  • Lakers notują bilans 5-0 kiedy James startuje mecz jako nominalny center

Niesamowite jak wszechstronnym jest zawodnikiem, zdolnym operować w dowolnej części parkietu.

  • Malik Monk to piękna historia (29 punktów 7/12 zza łuku)

Jako free agent nie miał wielu ofert. W zasadzie miał tylko jedną, z Los Angeles. To mu dało do myślenia. Zawsze był pierwszorzędnym strzelcem, ale to gracz potrzebujący stałości i rytmu. Odkąd gra w pierwszej piątce jego efektywność ofensywna przebija najśmielsze prognozy. Poza tym, check this out:

  • Trae Young jest fenomenalnym kreatorem gry (25 punktów 9 zbiórek 14 asyst)

Waszej uwadze polecam akcję w której przebił się pomiędzy zasłoną a próbującym zablokować mu drogę podwojeniem, a następnie w ułamku sekundy rozpoznał opcję na lob do Clinta Capeli. Jestem fanem jego podań, dużo bardziej niż umiejętności strzeleckich, które oczywiście także stoją na bardzo wysokim poziomie. No może dziś trochę gorzej (1/7 zza łuku) ale spora w tym zasługa m.in. Bradleya, THT i wysoko przejmujących zasłony kolegów.

Cavaliers 114 Blazers 101

Portland bez dwójki gwiazd. Strefą stali, bo indywidualnie by ich Garland, Allen czy Mobley zajechali. Walczyli i tak ponad stan posiadania. Niesamowite rzuty zza łuku trafiali Powell, Covington, a nawet Nurkic i Nasir Little. W sumie 16/35 prób znalazło miejsce w koszu, a to przecież 46%!

Cavs wielokrotnie chcieli mecz zamknąć, odskoczyć na fest, ale każdorazowo ktoś im siatkę dziurawił. Bardzo kosztowne były minuty Rajona Rondo, jak wspomniałem na wstępie. RR w drugiej połowie był tragiczny. Wyjęli mu piłkę w koźle, bezczelnie zostawiali samego na łuku, psując kolejne posiadania gościom, a gdy już w końcu zdecydował się na rzut, z góry było wiadomo, że piłka odbije się od żelastwa i to na twardo, auć. Rubio >> Rondo, ale dajmy czas temu drugiemu. Nowa ekipa, nowe układy, RR od zawsze więcej myśli niż gra w sezonie zasadniczym.

Co innego Darius Garland. Ten chłopak to (odpukać w niemalowane, żeby nie zapeszyć) ten chłopak to już powoli poziom Trae’a Younga. Zdolności strzeleckie i wizja parkietu elitarne, a przy tym jest ekstremalnie szybki (szybszy niż Young) i coraz sprytniejszy. Widziałem z bliska jak świsnął piłkę Portland, którzy szykowali się do ostatecznego skoku. Świsnął i zdobył dwa punkty plus faul techniczny. Wspaniały chłopak, razem z FVV do All-Star Game (wiem marzenie ściętej głowy).

Sytuację w czwartej kwarcie mocno poprawił powracający Cedi Osman. Cavaliers momentami zacinali się przeciwko strefie, Jarrett Allen był co nieco pogubiony na co “turecki LeBron” strzelił bodaj cztery trójki. Wielkim walorem CC jest oczywiście możliwość poprowadzenia gry przez Kevina Love’a przeciwko zonie. Fajnie że wysoki Mobley potrafi kozłować piłkę, a Markkanena w akcjach spot up także nie odetniesz. Fajna ekipa. Bez Ricky’ego nie to samo, ale doskonale się ich ogląda i wciąż dają bezpiecznie zarobić.

Dziękuję za uwagę. Bartek

92 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Dokładnie tak, jak komuś się nie podoba sposób pisania/przedstawienia wydarzeń z kolejki w autorski sposób to niech idzie czytać kopii z Ameryki na innych stronach samych statystyk itp. Pozdro !

    (80)
    • Array ( )

      Niby wszystko fajnie ale nie wiemy ilu folołersów na twitteru aktualnie ma, bo już nie raczył napisać. 😉

      (14)
    • Array ( )

      Do Mister D: pięć minut wcześniej byłoby już o około dwie minuty i sześć sekund za późno jak dla mnie. Chociaż to, naturalnie, zależy również od mojego humoru- czasem będę zły nawet jak się obudzę, a artykuł już będzie na stronie.

      Do Drupi: TwitteRZE*

      (3)
    • Array ( )

      @ajeee
      Jezu jakie to “polskie” takie hasła. A co on? Idzie do pierdla za ideały, uciskany przez system? Dodaj jeszcze hasztag, zrobcie sobie koszulki i maseczki z tym hasłem i urządźcie marsz miliona na ulicach Trójmiasta….
      #muremzamurem

      (-3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętaj że 95% czytelników ceni Ciebie i to co robisz. Po co tracić nerwy na te 5% frustratow, którym się własne życie nie podoba i gdzies muszą się wyżyć. Pomyśl ile osób Ci kibicuje i niech Cie to motywuje 🙂

    (116)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobrą robotę robisz Panie Admin, gawiedź nigdy nie będzie zadowolona w całości, bo przecież jej się NALEŻY żeby było tak jak chce…

    (11)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin nie denerwuj się. Robisz świetna robotę. To Twoje podwórko i Ty ustalasz zasady. Jeśli jednak dajesz możliwość komentowania to musisz liczyć się z marudzeniem. Takie czasy! 🙂

    (33)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Hehehe, mam wrażenie że mimo odrobiny krytyki (albo właśnie dzięki niej) i właśnie przeczytałem dziś najlepszy “codzienny” artykuł na GWBA od wielu miesięcy -> trochę analizy, statystyk, finezyjnych literackich porównań, inteligentnych docinek zgnuśniałym czytelnikom….
    P.S. No i brak w artykule polityki oraz covidowej propagandy również na ++
    Pozdro 600 dla Sunnyvale!

    (34)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Skad zachwyd nad Embidem w tym meczu ?
    10/23 z gry
    11/15 FT

    to nie jest jakas rewelacja, szczegolnie ze przeciwnik na C mizerny

    (-5)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Nie ma się co obrażać, że ktoś lubi Cie czytać 😉
    Niedawno Rafał Brzoska prezes InPostu powiedział: Biznes to sztuka słuchania i zaspokajania potrzeb.
    Bardzo mądre słowa.
    Ja i tak bede tu zaglądał, bo lubię, Chociaż ostatnio gdy był czas nie miałem co czytać i zacząłem się martwić czy to początek końca.

    (6)
    • Array ( )

      Ej tak w ogóle, znowu widzę u Ciebie że masz “Patron” przy nicku przez ostatnie 2 dni nie miałeś i tak w ogóle to tylko u Ciebie widziałem taką wstawkę. To od Admina czy sam se wkleiłeś? 😅 Myślę że fajnie jak się zostanie patronem to widać to np w sekcji komentarzy. Pozdro

      (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Po co mi relacje przed południem? Przecież do tego czasu i tak nie zdążę obejrzeć żadnego meczu który mnie interesuje, a oglądanie znając wynik nie ma sensu. Wchodzę na gwba bo teksty do mnie trafiają i podobnie jak admin wiem, że Lebron nie będzie grał w nieskończoność, więc trzeba go oglądać ile się da. Jestem pewien że gdy skończy karierę wszyscy odczujemy pustkę jak po Jordanie.

    (24)
    • Array ( )

      Też oglądam powtórki, a na stronę wchodzę często na drugi dzień.
      Co do części o Lebronie, mam akurat odwrotnie 🙂

      (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Bartosz zorganizuj opcję dla malkontentów, że za wpłacone X zł mogą wylać swoje żale do kierownika od spraw nieistotnych. Najlepiej w jakiejś skali im więcej zapłacisz to więcej znaków może wylać.

    Do kolejnego przeczytania

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Kiedyś Shaq powiedział takie zdanie: “Gdy słuchasz kibiców w następnej kolejności kończysz obok nich”. Jakoś tak to szło. Nie ma co się przejmować jakimś jednym hejterem. Czytam was od 2013/14 roku. To będzie już ładnych parę lat. Wasze artykuły i opisy kolejki NBA czytam od dechy do dechy. Zawsze! Jakoś mi nie przeszkadza, że wplatasz swoje przewidywania twitterowe do opisu meczów. Fajnie się to czyta. Godziny dodawania artykułów? No cóż ja zawsze lubiłem poczytać opis o godzinie 12 do kanapeczki, ale wiadomo ,że twoje zdrowie i samopoczucie w tej kwestii jest najważniejsze. Teraz uwielbiam czytać opis do obiadu! Oby wam wyszło Panowie bo robicie kawał świetnej roboty.

    (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Życzeniowe pokolenie maminsynków, obiadek pod nos, artykuł na czas, ale treść tez ma pasować.
    Co za ludzie, co za brak wstydu i elementarnego poczucia przyzwoitości.
    Powinniście napisać pod każdym newsem, dziękuje B za to ze robisz coś za darmo i robisz to dobrze.

    (12)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Przychodzę tu po koszykarskie ‘mięcho’, które zawsze dostaje i za to dzięki @admin! Mam nadzieję że kasa się zgadza i znajdziesz czas na codzienne wpisy, bo dzięki nim inaczej odbieram to co oglądam, pozdro

    (6)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Nasz ulubiony Fred po raz kolejny pokazał, ze można grać mistrzowski basket nie mając warunków fizycznych. To dzieki takim zawodnikom mamy nadzieje, ze można grać w NBA nie będąc Shaqiem. Kiedyś był White Chocolate, Steve Nash z MVP, John Stockton, którego ludzie nie poznają na ulicy. Teraz Fred Van Fleet😀

    (14)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak Admin zatrudnisz tego studenta to ja to pierdo… Nie będę czytać! Jak dla mnie genialne teksty i przemyślenia autora.

    (5)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Rób swoje Admin i nie oglądaj się na malkontentów. Taki to już naród, że połowa zawsze będzie niezadowolona.

    Jak zawsze pozdro dla fanów Bostonu… no i dla PMB.

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin, je**ć hejtów. Jak w przytoczonym komenatarzu – pisz co chcesz i kiedy chcesz, abyś nadal Nam pisał. Chyba nie zdają sobie sprawy jaki byłby lament jakbyś w ogóle to w pizdu rzucił. Ze swojej strony, kupiłem książkę, kupiłem koszulkę, kiedy mogę to wesprę paroma złotymi. Mam nadzieję, że jakoś to się będzie kręcić dalej. A bardziej rozczeniowych czasów jeszcze nie było. Mam nadzieję, że tendencja nie będzie postępowała. Pozdrawiam! Czytelnik od 2015r.

    (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Roszczeniowa gimbaza z pomysłem na życie….innych 🙂
    Racząca właściciela strony swoimi “przemyśleniami”.

    Adminie: lol i zlewka 🙂

    Albo weź takiego i niech przygotowuje opisy wszystkich meczów na 8 rano.
    Tylko byś mu musiał zapłacić więcej niż sam zarabiasz. Bo księciunio ma oczekiwania od życia :)))

    (0)
  18. Array ( )
    Zjadlbym precla slonego 8 stycznia, 2022 at 15:08
    Odpowiedz

    Wlasnie dobrze ze idzie to w nerdowskie analizy, tego nam trzeba. Koszykarskie pierdu pierdu to na kazdej innej stronie o koszu mozna znaleźć. Z resztą ja bym chciał rozumiec koszykowke coraz bardziej a jak reszta czytelnikow nie chce tylko zamiast tego woli ogladac same highlighty to proszę zmiecie portal na inny. Admin nie przejmuj się że chcą pudelka a jak jest pudelek to tez narzekają, rób swoje a zobaczysz ze bedzie dobrze a nawet lepiej niz jest teraz:)

    (8)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    …ale telepatia. Myślałem dziś o krzywdzie Twojej B.min i serio nie mówię to z przekąsem choć pewnie powinnienem innych slow użyć. Wielu zapomina o tym jak ciężko jest oglądać mecze NBA na Naszej szerokości geograficznej. Nawet jak dla kogoś jest to praca, praca na nocki to polaczenie to z rodzina, która funkcjonuje w innych godzinach jest niezwykle ciężka. Chodzby z tego względu powinnismy okazać szacunek.

    (11)
    • Array ( )

      Dokładnie, kiedyś pracowałem w fabryce przez wakacje na nocnej zmianie. Większość narzekających tu mądrali nie zdaje sobie sprawy, jak praca na nocnej zmianie jest ciężka. Wiecie, że pielęgniarki żyją krócej niż przeciętna kobieta? Właśnie z powodu częstych dyżurów nocnych. Admin, dbaj przede wszystkim o siebie i swoją rodzinę, a nie żeby paru malkontentów było zadowolonych. Ale też oni nigdy nie będą zadowoleni. To przede wszystkim Twoje życie i Twoje zdrowie. Już pisałem przy okazji życzeń świątecznych, że nie miałbym nic przeciwko jak jednego dnia nie byłoby w ogóle relacji, tylko samo życzenia. Jakby tych życzeń nie było, to też bym się nie obraził. Wysypiaj się lepiej i dla mnie te relacje mogą być nawet później. Niektórzy są tacy pazerni, nie dając nic w zamian, chcieliby tylko brać i wycisnąć z drugiego człowieka ile się da.
      Życzę więcej snu, więcej zdrowia, więcej czasu z rodziną. Pozdrawiam

      (2)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Od paru lat, kiedy śledzę GWBA zauważyłem że wkurzenie Admina na nasze marudzenie w komentarzach wzrasta wraz z czasem trwania sezonu zasadniczego, a szczególnie po długich kolejkach po 10-11 spotkań. Wyśpi się to sobie przypomni że nas lubi 😀

    (25)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Musisz wyluzować.olej te komentarze . Tak amerykańsku : talk to the hand albo i am bulletproof!
    Robisz świetną robotę. Świetny styl pisania. Czyta się z czystą przyjemnością ! Trzymaj sie ciepło !

    (4)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Mój 1 koment a wpadam tu codziennie od kilku lat. Hejterzy niech hejtują, gdzieś muszą… w prawdziwym świecie są nikim… świetna robota, parę razy dziennie sprawdzam czy jest nowy artykuł. Pasja i profesjonalizm. Te 2 słowa oddają pracę wkładaną w GWBA! Tylko do przodu. Pozdrawiam.

    (8)
    • Array ( )

      Dokładnie tak!
      Admin, robisz mega dobra robotę! Szacunek i chwała Ci bo ten portal stał się częścią mojego życia od kilku lat. Osób, dla których ten portal jest warty tak samo jak dla mnie, a przy tym nie udzielających się w komentarzach, jest cała masa. Pomyśl o nas! Nie zajmuj się komentarzami. Zawsze będą głupoty mniejsze lub większe w komentarzach. Taki jest poprostu internet. Są raperzy, aktorzy, artyści, których twórczość w internecie jest krytykowana. A ich płyty etc sprzedają się w setkach tysięcy. Oni tez przejmują się tymi chujowymi pojedynczymi komentarzami ale zobacz jaka to skala. Pomysl o nas!

      (1)
    • Array ( )

      To prawda jasna postać zespołu i ostatnio też Stanley J. Widać też po zachowaniu innych zawodników, ze atmosfera jest dość gęsta dlatego tak potrzebne są te małe sukcesy. Widać też, że LJ niechętnie oddaje piłkę w ręce Westa na rozegraniu. Dodatkowo West ostrożny byle by nie popelnic straty, przy asyście do LJ dla przebicia z Nim piątki jest w stanie przybiec z drugiej strony sali. Dzisiaj tak ogladalem sobie mecz i pomyślałem o odpowiedzialności, towniez w kontekście Westa. Bicie kolejnych rekordow przez LJ dążenie do głównego, czyli bycie najlepszym punktach, zdetronizowanie Jabbara sprawi, ze nawet jak nie zrówna się w ilości tytułów z MJ z takim rekordem będzie można dyskutować, a może i przekonywać…. I tak sobie myśle kontekście całej kariery ile tak naprawdę jest warta marka LJ wraz ze spółkami przynależnymi do niego… i później znowu powróciłem do meczu i transfer Westa wydaje się bardzo prawdopodobny.

      Dodatkowo, można obserwować tez, ze cały zespół będzie pomagał LJ by zdobywał jak najwiecej łatwych punktów, bo będzie walczył o tytuł najlepszego strzelca sezonu tak na wszelki wypadek, gdyby tytuł nie wpadł… jest na 2 miejscu, za Durantem.

      (4)
    • Array ( )

      Co tak naprawdę oznacza najwięcej punktów w całej historii NBA? LeBron na pewno jest najbardziej wszechstronnym zawodnikiem w całej NBA. Na pewno jest ponadprzeciętnie utalentowany, na pewno ma jeszcze sporo do udowodnienia mimo swojego wieku. Tylko ilość punktów zdobyta w ilu sezonach NBA? Jeżeli to ma być kartą przetargową do porównania na linii Jordan-Lebron to trochę słaba ta karta. Trzeba obiektywnie patrzeć i to są zupełnie inne czasy, inne taktyki, mentalność i fizyczność. To przede wszystkim dwaj różni gracze na dwóch różnych pozycjach i zadaniach wynikających z obecnych czasów. Czy Jordan dałby radę grać systemem lat ówczesnych? Czy LeBron dałby radę grać systemem lat dziewięćdziesiątych?

      (0)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin zwłaszcza od czasu wydania książki zrobił się strasznie zadufany w sobie. Ciekawe, że jakoś postawa BLC nie wzbudza żadnych negatywnych emocji a często artykuły są ciekawsze od tych Admina.

    (12)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    gdy otwiera się biznes, trzeba szanować oczekiwania klientów, nawet tych najmniej rozgarniętych, zwłaszcza gdy stanowią znaczący procent całości i bez ich udziału strona staje się wydarzeniem niepopłatnym w stosunku do poniesionych nakładów

    można robić jak się chce i za podszeptami laików, których takie złote myśli nic nie kosztują, do wymagań klienteli podchodzić bez szacunku, ale na końcu zwija się biznes na smutno, gdy tylko zjawia się konkurencja gotowa lepiej spełnić ich oczekiwania

    jak ktoś chce być wolny w swojej twórczości, powinien pozbyć się oczekiwań finansowych

    Nie można służyć Bogu i mamonie, znacie ?

    jesli więc służycie mamonie, schowajcie swoją wolność , swobodę i niezależnośc od opinii otoczenia do szuflady, bo w dłuższej perspektywie tylko dzięki konformizmowi wobec nich macie szansę zarabiać dutki

    (6)
    • Array ( )

      Podejrzewam, że po raz pierwszy z Szanownym Wielmoznym Panem P się zgadzam.
      Czas zawijać się stąd, gdyż po wielu latach przez podejście Bartka względem klienteli, strona zeszła po prostu na psy.
      Ps. Trochę mi ciebie tu brakowało, choć nigdy cię nie lubiłem 😉

      (-1)
    • Array ( )

      Gdzie ta konkurencja? Pytam serio, bo jak przestoj na gwba to szukałem gdzie indziej i tylko gruz i piach znalazlem.

      (1)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    ADmin… 1 love. Uwielbiam ten portal za styl i treść opisów. Wstawki bookmacherskie – mogło by być tego nawet więcej. Kilka mięsiecy wspierałem ale są inne wydatki teraz😉 wiedz że warto👊

    (1)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Coż, też kiedyś (ze dwa lata temu) posapałem się parę razy, ja akurat konkretnie na stronnicze pisanie o lalkach i Kongu.
    Ale potem olałem temat.
    Czytam co mi pasuje, a w komentarzach się nie udzielam i jest git 🙂
    A forma przekazywania treści jak najbardziej na poziomie.
    Najbardziej rozwalają mnie jednak malkontenci którzy chcieliby mieć wszystko na już.
    Więc do wszystkich roszczeniowców – idzcie grzecznie do roboty, zróbcie co trzeba, a wieczorem odpalcie GWBA i artykuł (a czasami dwa) na pewno będą na Was czekać 🙂

    Pozdrowienia od Bartka dla Bartka 🙂

    (3)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    @ All3
    O kurde All, upraszczając temat wychodzi na to że granie na krula i nabijanie przez niego statystyk jest cacy.
    A jak Adams czyścił pole, żeby West mógł dorwać łatwą zbiórkę w drodze po kolejne triple double, to był nabijaczem statystyk…… Żeby była jasność, nie jestem entuzjastem jednego ani drugiego (nooo, może Adamsa 🙂 🙂 🙂 ), ale taki przekaz swego czasu się tu odnośnie przewijał…
    Żebyś chociaż napisał że to w pogoni za pierścionkiem ale nabijanie statystyk?
    Słabo…..

    (3)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Nigdy się nie wypowiadam ale dzisiaj zrobię wyjątek. Panie Bartku świetna robota. Z Pana portalu biorę to co mnie interesuje , czytam to z wielką pasja i zainteresowaniem. Nie mam Twittera i nie obstawiam bukmacherki wiec nie zwracam na to uwagi ale rozumiem że świat się rozwija i ludzie tego potrzebują. Proszę tylko o jedno nie nazywaj mnie GŁĄBEM bo kiedyś oglądałem film z Bruce’m Lee i mam paszport Polsatu. Chyba nie chcesz mieć dodatkowego gościa na spotkaniu Gwba 😀😃🙂🙃😊 …piona i leć dalej na tym samym poziomie czyli cały czas wysoko

    (3)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Czytam GWBA juz od 8 lat i szczerze lubie zarowno admina jak sie wk***i i jedzie rowno z kazdym, lubie tez tego pudelkowego (nigdy nie zapomne jak w 2014 jak Rudy Gay zastepował KD na MŚ to napisane było w artykule; “mvp obecnych rozgrywek jeden z najlepszych koszykarzy świata Kevin Durant zostanie zastąpiony przez człowieka który nie przeżył polskiego gimnazjum czyli Rudego Geya [jakos tak]’ no do dzis mnie to niemilosiernie bawi) ale też i tego nerdowskiego, wprawdzie nie zawsze typy i analizy siadają (szczególnie ta o Paulu George 😉 ) ale kurcze chociaż widać ze sie admin stara i progres widoczny jest przez te laty w pisaniu artykułów dlatego mega doceniam ciężką pracę i zajebistą robotę wykonujesz bardzo duzo sie dowiedzialem o nba jak i ograniu w kosza przez lata wiec wielkie dzieki!!!!! Keep Going

    (2)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    Szacunek dla Ciebie, ,masz wielką wiedzę ale często jesteś zmęczony i wcale się nie dziwię że czasem jest słabiej i nie tak jak by inni chcieli. Cieszmy się fajnym portalem i możliwością dyskusji. Pozdrawiam

    (4)
  31. Array ( )
    Odpowiedz

    Chyba tak co rok w okolicach ASW wpada jakaś drama? Będzie dobrze, kurz opadnie, podamy sobie ręce i wyjdzie słońce w naszych sercach.

    (4)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda tylko, że często ewidentnie widać, że nie oglądał Pan meczu, który opisuje. Co najwyżej skrót. Albo statystyki. I niestety wtedy również przedstawiane są różne wnioski z “występu” danego gracza lub drużyny. Niekoniecznie zgodne z tym co się naprawdę działo poza skrótem. Ale tak jak Pan mówi – na tym portalu stawia się na wartość merytoryczną…
    A komentarze zawsze będę pozytywne i negatywne. Krytyka też musi być. Chyba, że tutaj ma być tylko głaskanie się po “…”. W takim razie po co istnieje sekcja komentarzy?

    (8)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    Mówisz że nie będziesz przejmował się głupimi komentarzami I durnymi uwagami, a to już nie pierwszy raz kiedy piszesz taki wstęp. Confsd

    (6)
  34. Array ( )
    Odpowiedz

    Whiteside, jaka to jest dziura w obronie… Każdy taki mecz bez Goberta upewnia w przekonaniu, że był warty kontraktu jaki dostał.

    (-1)
  35. Array ( )
    Odpowiedz

    Mógłbym się rozpisywać, ale wielu zrobiło to przede mną, nic nie zmieniaj, to co piszesz czyta się najlepiej, jak chce poznać wyniki i suchary to mam gdzie, jak chce poczytać o koszykówce to wchodzę tu.

    Tak trzymaj, nie warto się przejmować paroma niezadowolonymi mrukami.

    (4)
  36. Array ( )
    Odpowiedz

    Czyli co? Czas zrezygnować z propagandy i twórczości człowieka, który manipuluje i opisuje rzeczywistość tak jak mu wygodnie dla własnych celów.
    Nie potrzebujemy kolejnego TVP na GWBA. Z resztą to już nie jest GWBA jakie znam. Adminowi widać już nie zależy aby to było GWBA jakie znam. Teraz liczy się ilość, a nie jakość. Więcej warta dzisiaj jest ameba, a nie wartościowy czytelnik. Trudno. Skoro taka jest decyzja admina nikt wartościowy nie będzie brał w tym udziału. Nikt nie da sobie wmawiać fikcje. Nie da sobie przedstawiać tylko to co strona chce mi przedstawiać. Nie pozwoli sobie na fałszywość, stronniczość i selekcję faktów.

    Może kiedyś człowiek zacznie się znowu liczyć na tej stronie. Póki co jest to kolejna masówka pokoju pudełka, które ma tylko wywoływać gównoburzę.
    Mam nadzieję że admin kiedyś zmądrzeje i dotrze do niego że to nie jest przypadek że co jakiś czas wracają te pretensje, te zarzuty w jego stronę. To nie jest normalne i nie bierze się z niczego. Należy więc się zastanowić skąd się to bierze i coś z tym zrobić, a nie wypłakiwqć się jak to jest źle. Kiedyś może to zrozumiesz. Problemy należy rozwiązywać, a nie na nie narzekać i zamiatać pod dywan.

    (-1)
  37. Array ( )
    Odpowiedz

    A pamiętam czasy kiedy Jordan nominował LeBrona na swojego następcę (pomijając Kobe’go). Miał chłop nosa i faktycznie patrząc na to jak gra to jest godnym następcą. Tylko teraz koszykówka się niesamowicie zmieniła i w latach 90 LeBron w tym wieku by już nie grał gdyby wchodził na parkiet w roli centra. Wprawdzie ma masę i siłę, ale nie dałby rady

    (1)
    • Array ( )

      Dałby… gdyby dać wszystko jeden do jednego to jak już nie raz wspomniałem swiadomosc, ze 3>2 zrobiło by kolokwialnie mówiąc „robotę”. Umiejetność rzucania za 3 zmienia bardzo dużo.

      (1)
    • Array ( )

      Ale to nie byłby kryty wtedy jakby rzucał za 3? Weź pod uwagę takiego Pippena, albo Robaczka, który potrafił się przepychać z O’Neilem i wielokrotnie przepychanki wygrywał, gdzie tak naprawdę wtedy dominowała fizyczność. Na obecnych zasadach gry oczywiście miałby szanse, ale na tamtejszych zasadach raczej już nie. I nie chodzi mi głównie o zasady gry, ale o sędziowanie i to jakie faule odgwizdali wtedy a jakie dziś. Wtedy też było mnóstwo osób potrafiących rzucać za 3, ale gra bardziej opierała się na trumnie a nie na obwodzie. Gdybyśmy go przenieśli (LeBrona, jego talent i predyspozycje) do tamtych czasów to na pewno w roli centra by się nie odnalazł, nie sprawdził. Myślę, że z obecnych zawodników młodego pokolenia to w roli centra naprawdę niewielu by mogło rywalizować z centrami tamtego pokolenia i tamtej strategii gry. Oczywiście to działa w obie strony i centrzy starego pokolenia nie mieli by prawa bytu w obecnej koszykówce gdzie dużą rolę odgrywa zwinność i rzut z dystansu, którego staremu pokoleniu zwyczajnie brakowało

      (0)
    • Array ( )

      Tak jak mówię umiejętność rzucania za większa ilością punktów zmienia bardzo dużo. Zastanów się sam tylko na spokojnie ile rozwiązań otwiera taka umiejetność. Przejaskrawiając wyobraź sobie zawodnika rzucającego z każdej pozycji boiska za 3 na dobrym procencie

      (0)
    • Array ( )

      Ale w latach 90 też umieli rzucać za trzy tylko nie robili tego z taką intensywnością jak teraz. Inna taktyka. Dla porównania w weekendzie gwiazd rekordzistą pod względem celnych rzutów za 3 bez pudła jest zawodnik Byków Craig Hodges (1991) 19 celnych rzutów z rzędu. Tak jak napisałem gdyby LeBrona przenieść do tamtych czasów z tamtą taktyką to by sobie nie poradził

      (0)
  38. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem tutaj od niedawna i bardzo podoba mi się sposób pisania o koszykówce. Ten portal to naprawdę perełka w morzu suchych statystyk. Kiedyś byłem adminem na pewnej stronie i tak podczas ostrych wymian zdań dostałem dobrą radę od admina innego portalu. Napisał – “Nie dyskutuj z debilem, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem”. Oczywiście nie chcę nikogo urazić, bo każdy ma inne zdanie na dany temat, ale czasem, a nawet często, w sieci zdarza się ostry trolling. Powodzenia i ode mnie duży szacunek za wkładaną tutaj pracę.

    (2)

Skomentuj Kamil kd Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu