fbpx

Chris Paul dostał w papę | triple-double Stepha Curry

28

cp

clippers vs knicks 116:88

Loby i wsady padały często. Chris Paul (16 punktów 13 asyst 6 zbiórek) i DeAndre Jordan (20 punktów 7/7 z gry) byli w swoim żywiole. Na dodatek Paul Pierce i Wesley Johnson trafiali zza łuku i już po kilku minutach goście komfortowo rozsiedli się na prowadzeniu.

CP3 docierał z piłką gdzie chciał, w swoim stylu podpychał i przytrzymywał “ogórki” także bez piłki, bo przecież nikt nie zwróci uwagi takiej gwieździe, a już na pewno nikt z Nowego Jorku, gdzie najważniejszą postacią jest jego kumpel Carmelo. No i się przeliczył, bo oto znalazł się Robin Lopez, który wygarnął mu leciutko w papę. Nie był to nawet liść, raczej odepchnięcie, a że przewaga masy była potężna Chris odleciał jak niepyszny. Skończyło się na przepychance z pretorianinem Jordanem, który po ósmym faulu technicznym chce teraz by CP3 zapłacił za niego karę, hehe.

W kwestiach koszykarskich nic nie zmieniło się aż do końca. Rażący brak skuteczności gospodarzy, kilkanaście strat i wynikające zeń rozdrażnienie. To nie był dobry mecz w wykonaniu Knickerbockers, którzy znów są poniżej 50% zwycięstw.

[vsw id=”T6S6EV2SbhU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

bucks vs rockets 98:102

Mistrzowie chaosu sprowadzili z powrotem swojego człowieka Josha Smitha, słyszeliście na pewno. Ten świeżutki i wypoczęty “po swojemu” zastąpił Dwighta Howarda: brał piłkę, mijał, odgrywał, podawał ze środka… co prawda trafił tylko 1 z 10 rzutów, ale dodał 6 asyst, 5 zbiórek i 3 bloki. Jego najsilniejszą stroną jest nieprzewidywalność. Niczego z tym gościem ustawić się nie da, ale nie tamując jego entuzjazmu gotowy jest odpłacić się double-double w najmniej oczekiwanym momencie.

Gościom znów zabrakło umiejętności strzeleckich, czego nie można powiedzieć o Jamesie Hardenie (30 punktów, 8 asyst, 5/8 zza łuku). Dać go do Milwaukee a mielibyśmy finał konferencji. Czy nie?

[vsw id=”082TmCecQiU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

thunder vs mavs 109:106

Siódma z rzędu wygrana OKC. Dallas grają składniejszą koszykówkę, ale to Thunder mają dwójkę supergwiazd i są fizycznie twardsi. Gdyby nie arcytrudne rzuty Duranta oraz “zamknięcie” linii za trzy w drugiej połowie nie byłoby tej wiktorii.

[vsw id=”D2N2dxHRK6I” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

28 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdzieś czytałem ostatnio na zagranicznej stronie (o ile coś mi się nie pomyliło), że gdyby ławka spurs tworzyła osobny zespół to byłby on na 6 miejscu wśród zespołów całej ligi 🙂

    (54)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Widzę, że cała redakcja jest przeciwko Thunder. Choćby nie wiem, co zrobili zawsze macie jakieś “ale”. Polecam Wam przejrzeć ostatnie 5 meczów i rzucić okiem ile chłopaki rozdali asyst. Jeszcze Wam gały zbieleją. Pozdro!

    (50)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @asd ławka tyle zdobywa punktów bo długo jest na parkiecie tylko dlatego, więc nie ma co się podniecać ławką. Pierwsza piątka grała średnio ok 22 minuty więc czym sie tu podniecać. Co do ławki i s5 to też przesada. W innej drużynie grali by piach to pewne. Wystarczy sobie przypomnieć Diaw w Suns lub Charlott, a był w tedy jeszcze bardzo młody, no może nie Suns bo tam jeszcze bardzo dobrze grał, ale w Charlott powoli grał już piach i pewnie, gdyby nie Pop wylądował by w Europie.

    (-23)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @all3 Polecam w takim razie statystyki ławek wszystkich zespołów w lidze. Ławka Spurs notuje lepszy wskaźnik +/- niż ławki 3 kolejnych zespołów razem wziętych. Polecam poszukać wykresik z reddita na temat skuteczności w off/def ligowych ławek. Wygląda to jak skład NBA vs. D League

    (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @Olek
    Też to zauważyłem, zawsze gdy opisują mecz Thunder to jest jakieś usprawiedliwianie zwycięskiego wyniku tupu “wygrali bo coś tam… ale gdyby nie to, to byłaby wtopa”. Mają bdb bilans (GSW i SAS są w tym roku poza zasięgiem reszty ligi) ale i tak “gdyby nie ten durant/westbrook to by grali piach…”

    (32)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Niech ktoś mi wytłumaczy : Dlaczego Kobe zdobywa tylko 5 punktów? Przyznaję, że nie widziałem jeszcze żadnego meczy LAL w tym sezonie , czy to wygląda tak, że mu się nie chce, czy mu poprostu nie idzie? W skrótach to go gloryfikują , ale i tak już kilka razy widziałem jak się świetnie bawi, po swoim niecelnym… Co myślicie?

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobrze, że Paul się nie popłakał po tym klepnięciu od Robina. Jeden z największych płaczków w lidze, nie lubię go i nigdy nie będę. Mam tylko nadzieję że nigdy nie zagra chociażby w finałach konferencji. 🙂

    (23)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zwykle gra po prostu słabo, niestety bardzo mocno widać to jak osłabły mu nogi, nie ma już praktycznie minięcia przez co w końcu można go kryć blisko. Jego jedyną bronią pozostały rzuty z odchylenia (które teraz wyglądają jak w zwolnionym tempie) i rzuty sprzed twarzy (często trójki). Niestety widać też wpływ unieruchomienia barku bo najzwyczajniej w świecie pudłuje i to na potęgę. Szkoda chłopa ale naprawdę nie byłby w stanie zagrać chociażby pół sezonu więcej, to nie Tim Duncan na którego Pop dmuchał i chuchał po skończeniu 30lat. Widać że po latach katorżniczego treningu i bycia liderem to ciało już nie daje rady. Można też podziękować kretynowi D’antoniemu który pokazywał swój geniusz trenerski grając 35latkiem po 40min/mecz. Ch%ju, skróciłeś mu karierę

    (12)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @MVP komentarz nie na miejscu
    @Beast24 Brak szacunku zdecydowany może nie zauważyłęś ale CP po tym jak to nazwałeś “klepnięciu” miał rozciętą dolnią wargę

    (-4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @up

    Straszne. Ledwo uszedł z życiem bo przecięta warga to ostatnio śmiertelnie groźny uraz ale na szczęście otrzymał natychmiastową pomoc lekarską.

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Szacun za obiektywną opinię Panowie, rozumiem ze go nie lubicie Ale jakby Lopez strzelil waszemu ulubionemu zawodnikowi w twarz to pewnie tez.byście mu gratulowali 😉 subiektywna opinia jest fajna dopóki coś podobnego nie zdarzy się waszemu chłopcu wtedy od razu “Karę finansową mu!!!!!”. Rozumiem ewentualną niechęć Ale szacunek za jego grę też Mu się nalezy.

    (10)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Warto wspomnieć, że Steph Curry trafił trójkę z połowy na koniec 1 kwarty ale nieco się spóźnił więc została nieuznana. Następnie na koniec 2 kwarty zrobił to samo tylko tym razem została zaliczona. SZTOOOOOS!!

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @Bass Chłopie, większość z nas tutaj potraciła zęby i miała nieraz połamane nosy na boisku, a Ty mi wyskakujesz z rozciętą wargą, biedny Paul, mam nadzieję że to przeżyje XDDD

    (-4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    no tak CP zarobił w twarz od 40kg i 30 cm wiekszego Lopeza i odchylil sie do tylu co jest odruchem naturalnym, ale i tak trzeba go zrownac z podłogą bo przeciez gra w Clippers XD no ale wy potraciliscie zęby na grze (chciałbym to zobaczyc XD) pewnie schowaliscie ząbka do kieszeni i nawet nie poczuliscie twardziele… Nie chciałem nikogo hejtowac ale to jaki flame na tej stronie jest na Clippers wsród czytelnikow ale tez adminow to hipokryzja, wiecznie jak jest jakas wspominka to trzeba sie przejechac po Clippersach bo tak. O ile sie nie myle ostatni raz na krótki tekst zasluzyli gdy mieli blisko 10 winow z rzedu bez Blake’a (ale wtedy tez było: “mieli przeciez słabych przeciwników”), kolejny raz? a no tak przeciez Doc nie pozwolił zagrac zawodnikowi Portland, ale to przeciez działacze PORTLAND popełnili błąd z którego skorzystałby najprawdopodobniej kazdy trener w NBA ale o tym nikt nie wspomnial 😉 Podobnie jest z OKC, co juz zauwazylo paru czytelników ze wygrywaja bo Durant rzucił 3 razy z rzedu w koncowce itp a tak to by przegrali i sie nie nadają, przypominam ze maja oni bilans 33/12 i są 3cia siła na zachodzie. Równie dobrze mozna pisac ze GSW wygrało bo Curry rzucil x trójek na twarz z niemozliwych pozycji a tak to by przegrali, ale jakos z tym sie nie spotkałem. Mało tego smieszy mnie ze OKC i LAC są juz skreslani z walki w PO przypominam ze w tamtym sezonie w pierwszej rundzie tez wszyscy smieszkowali ze SAS przejedzie sie po LAC 4:0 a jak sie skonczylo mysle ze wszyscy wiemy, nagle ludzie pisali: “jak dobrze ze SAS odpadlo bo kto wie czy nie zatrzymali by GSW i nie zdobyli kolejnego misia” i raptem Clippers zaczęło sie liczyc, ale przeciez potem LAC przegrało z HOU (z kontuzjowanym CP) wiec standardowo smieszkowanie wróciło. Pewnie mało osób to przeczyta i jeszcze mniejsza czesc czytelników bedzie mojego zdania i poleci masa minusów w dół juz po przeczytaniu pierszego zdania, ale mam nadzieje ze jakis admin to przeczyta 🙂 Wiem, że to wasze artykuły, wasze zdania, opinie itd. szanuje waszą robotę, bo to co robicie jest serio mega, ale jak w 90% wspominek o LAC i OKC macie wyszukiwac ich błedów itp to moze lepiej odpuscie sobie i piszcie o innych zespołach, albo traktujcie wszystkich w miare równo 😉 pozdrawiam

    (10)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak jeszcze swoją drogą nie wiem kiedy ostatni raz oglądali mecz clippers hejterzy,oglądam ich dość regularnie rzadko się zdarza żeby rywale flopowali mniej niż “te placzki” 😉 check it 😉

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    @ czekam na hejty – tak Clippersów trudno jest lubić. Poza tym co pokazują na boisku istotne jest też to jakimi ludźmi są. Pewnie większość widziała, ale jeśli nie to wpiszcie sobie na youtubie: “Blake Griffin obscene gesture” i zobaczcie jakie ten gość ma wspaniałe poczucie humoru. Zresztą CP też się świetnie bawi tą sytuacją. Ciekaw jestem jak się poczuły np. żona i dzieci tego pana z filmu… żenada kompletna. DJ – też pokazał w przerwie między sezonami, że jest bardzo honorowym człowiekiem. Nie dziwcie się hejtom. Mimo że cała trójka to świetni gracze, to może nie koniecznie fajni ludzie.

    (-1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Harden w Bucks nie dałby półfinału konferencji. Ktoś z jego rzutem być może tak, ale nie on moim zdaniem. Po pierwsze zepsułby całą koncepcję, organizację i zabrał zapał chłopakom, trzymałby gałę przez 3/4 meczu i nie robił nic w obronie. Bucks potrzebują kogoś dobrze rzucającego, ale na pewno nie Hardena 😉

    (0)

Skomentuj asd Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu