Co mnie jara w NBA cz.3
Część trzecia cyklu pt. co mnie jara w NBA, czyli niewymuszona, niezobligowana kontraktem, płynąca prosto z serca energia kibica koszykówki. Luz, blues, rozrywka. W Polsce nie do pomyślenia. Siara! Chybaśmy jeszcze nie dorośli by się bawić bez wzajemnego wytykania palcem. Polak to może co najwyżej w ryj dać w ramach meczowej ekspresji. Marudzi. A to facet siedzący obok śmierdzi fajkami, a to że hałas, a to miejsca do bani i kosza nie widać, a to dzieciaki rząd niżej się kręcą i nie można się skupić na meczu… Spójrzcie na oba te filmy. Czy będziemy mieć kiedyś takie akcje w halach polskiej ligi? Kibice jako wartość dodana widowiska, imprezy, meczu, streetballa? Hmmm…
[vsw id=”f2b805e” source=”viddler” width=”600″ height=”485″ autoplay=”no”]
Wiem, że już to widziałeś, że było niedawno na fejsie, ale to nie zmienia faktu, że koleś jest pierwszorzędnym przykładem dla polskich kibiców, a przede wszystkim organizatorów imprez. Nie chcę nikogo w Polsce krytykować. Tak se tylko gadam…
[vsw id=”Q2_ExUQ-fWQ” source=”youtube” width=”600″ height=”485″ autoplay=”no”]
ciekawe kiedy władze polskiej telewizji odkryją fakt, że sport można SPRZEDAĆ z zyskiem jak to robi NBA? ;]
i PLK też
Amerykanie to taki naród, otwarty i z jajem 🙂 Tak btw. co to za muza na pierwszym filmiku?
@tomekk: dj bobo “there is a party” 🙂
Dj bobo, hehe. Dobrze dzieciak tańczy, Jackson by się nie powstydził. Zawsze mi imponowalo NBA pod tym względem a PLK wkurzało. to jak porównywać cyrk z apteką. To wręcz irytujące jaką nudą wieje na polskich transmisjach koszykówki (siatka daje radę, piłka nożna – ok, szpaku wprowadzi atmosfere, kibole odpalą race i będzie ciekawie). A u nas w PLK? zero polotu, zero nonszalancji, Michałowicz to rarytas bo przynajmniej parę ciekawostek opowie przy komentowaniu NBA, a komentarz w TVP to po prostu zamulona gadka dwóch lamusów. Może Gortat po zakonczeniu kariery byłby w stanie ciekawie pokomentować?:)
powinno być więcej : “boomshakalaka!”, “when the mama ding dong”, “bujaka!”, więcej okrzyków, żartów i emocji 🙂
@MG: to przecież nie ta piosenka ;] A już nawet pomijając fakt, że kibice siedzą jak w operze an meczach, to niektóre kluby nawet nie mają klubu kibica, który by napędzał doping…
@tomekk: piosenka to Michael Jackson – Don’t Stop ‘Til You Get Enough 🙂
A co do samego tematu ,gdy czytałem tekst i oglądałem filmiki to aż mi się uśmiech pojawił na twarzy ;] BOMBA! Atmosfera na meczach w stanach ,nietylko NBA jest wspaniała,naszym ligą a nawet tym z reszty Europy daleko do tych z USA.Oni mają coś takiego w sobie że nieboją sie reakcji innych ,maja do w @$!^4 i nic ich nie obchodzi co inni powiedzą, u nas tego brakuje.
ten ziomek co wygral w pierwszym filmiku to Snap Boogie, jak siedzial wlasnie tak mi sie wydawalo, jak zaczal tanczyc nie mialem watpliwosci 🙂
@ P.M.B.M Dzięki 🙂
A dodatkowo nie tylko nie mają obaw przed negatywną reakcją innych, ale ta reakcja jest pozytywna! Są oklaskiwani, dopingowani i ludziom się to podoba. Nikt ich nie wyśmiewa, nie patrzy z pogardą.
Inna mentalność, wszyscy się cieszą bawią nnnnie tylko koszykówką 😉