fbpx

Czego nauczył nas miniony sezon zasadniczy NBA

41

Runda zasadnicza 2021/2022 za nami, więc nadszedł czas pewnych podsumowań. Pierwsza od rozgrywek 2018/2019 pełnej długości kampania, dodatkowo obfitująca w fazę play-in i po zmianie przepisów, dała nam solidny materiał do analizy. Bez zbędnych ceregieli oto kilka spostrzeżeń odnośnie tego, jak się sprawy mają u progu playoffs 2022.

#Celtowie grają swoje

Pierwsza połowa sezonu obrodziła wieloma spekulacjami na temat tego, w jakim kierunku zmierza bostońska organizacja. Wielu wieściło, że póki nie rozdzieli się rdzenia Tatum-Smart-Brown, zespół będzie kręcił się w kółko, pożerając własny ogon i “przepalając” najlepsze lata zawodników, których można korzystnie wymienić, by stworzyć tu team z aspiracjami. Z Bradem Stevensem w nowej roli i nowym trenerem u steru, Boston potrzebował jednak trochę czasu, nim wszystko zaczęło żreć jak należy.

W 2022 bostończycy byli już najlepszą ekipą Wschodu, uzyskując w tym czasie bilans 34-12, w okresie od sylwestra do końca rozgrywek. Duża w tym rola klubowej defensywy i Marcusa Smarta, który przedstawił swoją grą solidne argumenty by rozważać go w wyścigu do DPOY. Liderzy w osobach Tatuma i Browna również zaprezentowali się znakomicie. Pierwszy to bona fide zawodnik All-NBA First, drugi również ma za sobą bardzo udany sezon, na poziomie 23.6 punktów

#James Harden się zestarzał

Brodaczowi nie poszczęściło się na Brooklynie, a transfer z Philly wielu oceniało na korzyść Netsów. Im dalej w las tym bardziej prawdopodobne staje się to, że indolencja Hardena w zespole Nets powodowana była nie tylko złym wpasowaniem w triumwirat z KD i Irvingiem, ale także zwyczajnym ograniczeniem jego możliwości. To już nie taki samograj jak dawniej. Chociaż w Sixers otrzymał na powrót dużo swobody, by grać swoją gierkę, statystycznie zaliczył spadek w większości kategorii statystycznych, takich jak punkty na mecz, zbiórki i skuteczność. Brakuje mu szybkości, potrzebnej do skutecznego kończenia akcji w pomalowanym, a jego 41% skuteczności z pola to najgorszy wynik odkąd został w NBA starterem.

#Lakers pukają w dno od spodu.

Nikt mi jeszcze niczego nie powiedział! [Vogel]

Taka była reakcja trenera Vogela na dziennikarskie rewelacje odnośnie udzielenia mu absolutorium z funkcji głównego szkoleniowca. Choć informacja znalazła już potwierdzenie w oficjalnych komunikatach (i dotarła miejmy nadzieję do głównego zainteresowanego), to fakt że zrobiła najpierw solidne okrążenie w mediach dużo mówi o tym, jaka jest atmosfera w zespole Jeziorowców.

Nie wiem jaki ten gość miał ze mną problem…

Mówi o Vogelu Russell Westbrook, którego dni w zespole również są policzone. O sytuacji w drużynie i powodach takiego stanu rzeczy będą na naszych łamach osobne wpisy, więc teraz skupmy się na rzeczach ciekawszych.

#Tyler Herro to “real deal”

W swoim debiutanckim sezonie pokazał, że ma papiery na granie. Nie tylko w sezonie regularnym, ale przede wszystkim w playoffs, pomagając Miami awansować do finałów. Niestety, w kolejnych rozgrywkach Herro grał bardzo nieregularnie, a w playoffs zupełnie zginął. W tym roku wrócił, i to jak! Ze średnimi 20.7/5.0/4.0 zasłużenie odebrał statuetkę dla Sixthman of The Year, a świetną dyspozycję prezentuje nadal w playoffs.

#Darius Garland odkryciem rozgrywek

Cavaliers, po tym jak z nową tożsamością stali się rewelacją rozgrywek, im dalej w sezon tym nieco wytracali impet, ale Darius Garland niezmiennie pozostawał mocnym punktem tego zespołu. Statystyki na poziomie 21.7/8.6 i 38% zza łuku zapewniły mu nominację do All-Star Game. W dojściu do obecnej roli pomogła mu nieco kontuzja Colina Sextona, ale dziś nie ma wątpliwości, że w ekipie coacha Bickerstaffa klucze do szafki z napisem “ofensywa” ma właśnie Darius Garland.

#Ja Morant trzęsie ligą

Jeśli Garlanda i Herro uznamy za gwiazdy ligi, to Moranta trzeba wymieniać w jednym z rzędzie z największymi tuzami obecnej NBA. Grizzlies zaliczyli potężny sezon, kończąc rozgrywki na drugim miejscu w całej lidze. Morant, jako lider tego zespołu, notował 27.4 punktów 6.7 asyst i 5.7 zbiórek, dostarczając przy tym niezliczonej ilości akrobatycznych popisów:

Biorąc pod uwagę, że zawodnik ten ma dopiero 22 lata, przyszłość ekipy z Memphis wygląda bardzo obiecująco.

#Ty Lue wybił się na niepodległość.

Clippers zakończyli rozgrywki z bilansem 42-40, co biorąc pod uwagę dostępność, a raczej niedostępność największych gwiazd zespołu, należy uznać za sukces. Trenerowi Lue poświęciłem osobny wpis ostatnimi czasy, więc tam odsyłam wszystkich, którzy chcieliby sobie przypomnieć dlaczego jest on chwalony za prowadzenie zespołu LAC.

Tyronn Lue nareszcie pracuje na swoje nazwisko

#Draft 2021 był mocarny

Od samego początku draft 2021 uznawany był za najmocniejszy w ostatnich latach. W roku 2020 czy 2019 wyścig po statuetkę ROTY był w zasadzie ograniczony do 1-2 graczy. Teraz jest zgoła inaczej i nawet po zakończeniu rozgrywek kwestia wciąż pozostaje otwarta. Cade Cunningham, wybrany z pierwszym wyborem pokazał niesamowity potencjał, być może największy w roczniku. Jalen Green zaliczył sezon nieco nierówny, ale końcówkę miał bardzo mocną. W ostatnich dziewięciu spotkaniach z Rockets notował 28.1 punktów.

Kolejne dwa wybory, Evan Mobley i Scottie Barnes do końca bili się o statuetkę ROTY, która ostatecznie przypadła reprezentantowi Raptors. Josh Giddey (szósty pick) zaliczył bardzo dobry sezon z dużą liczbą minut w OKC. Jonathan Kuminga zalicza dobre występy w GSW i szykuje się z nimi na playoffs. Franz Wagner ma już wakacje, ale jawi się jako zawodnik niemal kompletny. Z czołówki rocznika w zasadzie tylko Jalen Suggs zaiczył trudniejszy rok, ale i tak trudno uznawać go za bust. Pozostaje mieć zatem nadzieję, że w tym roku dostaniemy równie mocną i perspektywiczną obsadę draftu.

A jakie Wy macie spostrzeżenia po tych rozgrywkach?

[BLC]

41 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    “Taka była reakcja trenera Vogela na dziennikarskie rewelacje odnośnie udzielenia mu absolutorium z funkcji głównego szkoleniowca” – absolutorium to się udziela jak się zatwierdza pozytywnie rok sprawowania funkcji, ze zwolnieniem z obowiązku pracy absolutorium nic wspólnego nie ma 🤷🏼‍♂️

    (17)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Sledze NBA od ponad 25 lat. Dla mnie odkryciem sezonu było GWBA i Twoje anlizy i komentarze. Dziękuję.

    (16)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Że Curry nie rzuca już tak dobrze(ale wszyscy jednak boja się ze może jednak tak nie jest), a jego wpływ na grę wciąż jest jednym z największych w lidze.

    Oraz ze same gwiazdy już nie wystarcza żeby być mistrzem NBA

    (32)
    • Array ( )

      JUŻ nie wystarcza ? Przecież nigdy nie wystarczało, nawet w showtime Lakers, Celtics w 80’s czy Bulls w 90’s musieli być solidni rollsi i mocna ławka. Nic się w tym względzie nie zmieniło od wielu lat i na pewno się nie zmieni.

      (11)
    • Array ( )

      Tylko spójrz na Currego jak go pilnują i ile musi biegać żeby mieć pozycję do rzutu.

      (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    “Teraz jest zgoła inaczej i nawet po zakończeniu rozgrywek kwestia wciąż pozostaje otwarta. ”
    jasne 😀

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Co z upadkiem LA? Co z odrodzeniem DeRozana? Dzięki zmianom zasad mieliśmy mniej wymuszonych fauli ? Wpływ gry zawodników na drużyny? Wpływ trenerów na wyniki? Katastrofa w utah i wiele innych. Mało wniosków w artykule podsumowującym cały sezon.

    (16)
    • Array ( )

      Nieważne ile wniosków wypisałby autor artykułu, po Twoim komentarzu łatwo się domyślić, że i tak byłoby mało. Ale jak się szuka problemów, to się je znajdzie. Powodzenia w życiu!

      (-7)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pierwsze co przychodzi mi do głowy, to odejście od koncepcji budowania super teamów przez FA (Free Agency)

    Jeśli ten sezon coś udowadnia, to właśnie to, że droga do zbudowania dobrej drużyny prowadzi przez:

    1.DRAFT

    Przykłady pierwsze z brzegu to Memphis (Świetny rozwój młodzieży i dopasowanie talentów) i Cleveland (bez dużego sukcesu ale postęp jest zauważalny)

    2.Dopasowanie zawodników do systemu

    Tutaj wychodzą na prowadzenie ekipy takie Jak Golden State, Miami i Phoenix, które systemem i szkoleniem zawodników stoją, a jeśli sprowadzają kogoś z FA najważniejszą cechą każdego z nabytków jest koszykarskie IQ i zespołowość/chęć przełożenia sukcesu nad własne ambicje.

    Byty takie jak Lakers czy Nets zostały mocno negatywnie zweryfikowane w tym sezonie i wątpię byśmy zobaczyli duż blockbusterowych trade’ów w przyszłości

    (14)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale fajnie ze taki art wpadł!
    Nie oglądałem zbytnio meczów ale czy po sezonie możemy powiedzieć, że choć trochę wróciła obrona do NBA? Taki boston, Bucks, Suns, Miami są najmocniejsi dzięki świetnej obronie. Czy zmiana przepisów dodała trochę jakości do NBA? Wiadomo że są czasami gwizdane takie akcje, że ręce opadają ale jak oceniacie ogólną sytuację z obrona w lidze?
    Pozdro

    (19)
    • Array ( )

      Tak, jest duża zmiana i widać to po wynikach drużyn- tam gdzie jest zgrana, dobra defensywa, tam są wyniki- Boston, Miami, Suns. Wcześniejsi dominatorzy jak Harden, Lilard grali w tym sezonie piach, Atlanta z Trae też mocno podupadła.

      (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Spostrzeżenie moje. LeFlop z gracza aspirującego do miana GOAT stał się nabijaczem statystyk , jak jego kolega Westbrook. Wyniki drużyny spadły na dalszy plan.

    (5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Wniosek taki, że gwiazdy są mega przepłacone w stosunku do zadaniowców bez których nie ma sukcesów. Morant najlepszych przykładem. Taki kozak a jak go nie było to Memphis miało jeszcze lepszy bilans.

    (-8)
    • Array ( )

      W sensie ze Morant na rookie kontrakcie jest przepłacony? Kurde, powinieneś zostać GMem, wcisnąłbyś chłopakowi 17 zł/h na umowie zlecenie i niech się cieszy bo masz trzech zadaniowców na jego miejsce 😉

      (31)
    • Array ( )

      To jest akurat najgorszy przykład. Morant weźmie za ten sezon 9,6 mnl $ i 12,1 za następny. Daleko mu najtłustszych kontraktów jak na razie.

      (6)
    • Array ( )
      ZwykłySandacz 6 maja, 2022 at 16:56

      Akurat Morant jest na tyle młody, że nie ma jakiejś kosmicznej pensji. Łącznie z nim 5 zawodników Memphis ma pensję w przedziale 8-10mln$, czyli całkiem równo

      (7)
    • Array ( )

      Grizzliies, bez Moranta, wygrywali głównie z ligowym dżemikiem i zespołami trawionymi przez mniejsze lub większe kryzysy. Morant jest im niezbędny do osiągnięcia czegoś więcej niż druga runda PO. W drużynie musisz mieć 1-2 gwiazdy żeby coś ugrać. Paul i Booker. Curry, Klay, Green. Giannis, Holiday. Tatum, Brown. Itd

      (13)
    • Array ( )

      To jest właśnie żaden przykład. Morant weźmie za ten i następny sezon 21 baniek. Czy jest przepłacany?

      (4)
    • Array ( )

      Morant jeszcze przepłacony nie jest ale jako super gwiazda dostanie maxa i chyba nikt nie ma wątpliwości. Za to ja mam wątpliwości czy w ogóle wartość dodana takich grajków upoważnia ich do brania 4 razy więcej hajsu od zadaniowców bez których nie ma systemu w którym można błyszczeć.

      (10)
    • Array ( )

      > Morant weźmie za ten i następny sezon 21 baniek. Czy jest przepłacany?

      Ależ oczywiście, 21mln za klepanie piłki (choćby nie wiem jak efektowne) ? Ludzkość już dawno upadła na głowę pompując takie pieniądze w sport zamiast spożytkować je w jakiś racjonalny sposób 🙂

      (14)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ze Lebron nie jest Goatem

    Ze Popovich ma najwiecej zwyciestw w historii

    Ze Kyrie Irving to jednak dzban

    Ze NBA rzadza obecnie gracze z Europy (Giannis, Luka, Nikola)

    Ze Zion jest zwyczajnie leniwy i przez to gruby

    Ze znowu pozwala sie grac w obronie i ludziom sie to podoba. (i dobrze!)

    Ze Trae Young jest troche przereklamowany

    Ze Devin Booker jest niedoceniany

    Ze NYK to wciaz zenada

    Ze tankowanie wciaz dziala

    Ze admin choc zna sie na koszykowce to stoi ciagle w rozkroku i albo chce zeby bylo prywatnie i osobiscie i milusio albo profesjonalnie i sucho.

    Ze godziny wypuszczania tekstu to zupelna loteria

    Ze ludzie i tak beda na to czekac (bo warto)

    Ze lata leca a milosc do koszykowki pozostaje

    (66)
    • Array ( )

      Że NBA rządzą gracze z Europy?
      I wymieniasz w tym miejscu Doncica, który jawi się jako zwykły ballhog i hamulcowy zespołu z potencjałem?
      Sorry ale Giannisa i Jokić to gracze grający w zorganizowaną koszykówkę. Doncić bawi się z hero hall z żałosnym skutkiem. Nabijacz statystyk i nic więcej, a nie żaden dominator.

      (-10)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Może teraz przejdzie. Bronek z gracza aspirującego do miana GOAT , stał się nabijaczem statystyk , jak jego kolego Westbrook. Wyniki zespołu zeszły na drugi plan.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Gwiazdy za dużo ważą:
    Luca za dużo waży
    LJ za dużo waży
    Zion za dużo waży
    Harden za dużo waży

    Każdy z nich, gdyby wazyl mniej robiłby lepsze cyfry, byłby lepszy w obronie. W przypadku Ziona to w ogóle historia on powinnien mieć klauzule w kontrakcie dotycząca swojej wagi i kto wie, czy takiej mieć nie będzie. Swoją droga warto sobie przypomniec jego wertykalny i wyobrazić co by robił nad obręczą gdyby wazy 20 kg mniej.

    (14)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Mnie nauczył nie obstawiać “dziadów”z LAL…(walka o play in) oni wtopa z “wilkami”…8 milionów mi wisi “ghość” James i spółka. Jest drugi po Wałesie na liscie😀

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Brodzie to chyba mocno przepisy nie sprzyjały w tym sezonie i bardzo dobrze. Po zmianie przepisów tylko prawdziwe koty potrafią przedrzeć się przez pierwszą linię, a boiskowi cwaniacy, bazujący na maksymalnym wykorzystaniu (poprzednich) przepisów w kwestiach obrony – tracą na wartości. Dzięki tej zmianie zyskało też widowisko – nie ma już po 20 wolnych na mecz w wykonaniu takiego Brodacza czy Traye Younga. Obecne NBA chce się znowu oglądać – nawet w sezonie zasadniczym.

    (7)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Spostrzeżenie mało odkrywcze, ale gra na parkietach NBA co raz mniej przypomina tę sprzed 20-30 lat. Wszystko idzie w kierunku wymienności pozycji, gracze obwodowi “rosną”, podkoszowi “maleją”, co więcej ci drudzy siejąc trójki jak nigdy w historii otwierają przestrzeń w pomalowanym obrońcom, którzy również atakują kosz tak często jak nigdy dotąd. Wg mnie za zmianę (poza zwykłym “wahadłem”, które za jakieś 10 lat zacznie się pewnie odchylać w drugą stronę, bo taka “znormalizowana” piątka nie będzie miała żadnej odpowiedzi na wyspecjalizowane podkoszowe monstra, które z pewnością się pojawią) odpowiada wprowadzenie obrony strefowej oraz zmasowany import biegłych technicznie wysokich (głównie z pozycji 3 i 4, rzadziej 5) spoza Stanów. Dopiero teraz ligę przejmują gracze ukształtowani przez te zmiany, a trenerzy potrafią ich odpowiednio wykorzystać. Jaram się:D

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Co z upadkiem LA? Co z odrodzeniem DeRozana? Dzięki zmianom zasad mieliśmy mniej wymuszonych fauli ? Wpływ gry zawodników na drużyny? Wpływ trenerów na wyniki? Katastrofa w utah i wiele innych. Mało wniosków w artykule podsumowującym cały sezon.

    (-2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam małe spostrzeżenie. Czy kojarzycie aby w zespole Jordana, szczególnie pod koniec kariery w Bulls wszyscy się hihotali na lewo i prawo, panowały śmieszkowe humorki, aby ktoś komuś udowadniał jakim to on nie jest super ziomem i brał pod skrzydełko i takie tam inne kwiatki i inne plastusiowe minki i cieszynki? Bo ja nie. Może nie było fajnie i przyjemnie, może nie było komfortowo ale było zwycięsko i mistrzowsko.

    (13)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Draft?Giddey i Barnes- tego nikt się nie spodziewał, mega zdolni. Pool ,ale się nauczył i uczył się będzie dalej,jestem fanem jego techniki i miękkości rzutu. Mam nadzieję że będzie godnym następcą. Lakers?Szkoda się rozwodzić, płaczek, szklanmen, i Westbrook bez ksywy bo jego nazwisko już jest!Dno!Harden?jestem pewien że to nie koniec jego top ,spokojnie. Morant?nie ma rzutu nie ma wielkości. Wspaniały ale dodam tylko jedno nazwisko D Rose…..pozdrawiam.

    (-2)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Obecny sezon NBA kolejny raz pokazal, ze w zespołach jest mnóstwo dyletantów, którzy nie widzą rzeczy jakie przeciętny kibic dostrzega w sekundzie. Mam na myśli głównie transfery i przesadzone kontrakty.

    (1)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Odkrycie sezonu – koszykówka, to gra zespołowa, w której niezbędni są gracze grający pierwsze skrzypce w ataku, biorący na siebie odpowiedzialność w końcówkach meczów, gracze zadaniowi, grający po obu stronach parkietu i typowi rim protectorzy. PUDELEK nie wygrywa meczów. Podoba mi się ten odwrót od superteamów.

    (2)

Skomentuj faV Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu