fbpx

Czy Allen Iverson wróci do 76ers?

16

ail

“Mieszając historię z teraźniejszością skupiamy się na przyszłości” takie hasło zagościło dziś na oficjalnym koncie twitterowym klubu Sixers.

Najnowsze doniesienia napływające z Filadelfii doskonale wpisują się w tę maksymę. Jak informuje nas lokalna prasa, legendarny szkoleniowiec Larry Brown (head coach 76ers w latach 1997-2003 i zdobywca tytułu z Pistons w 2004) usilnie lobbuje na rzecz powrotu Iversona do organizacji 76ers.

Wszystkich niepoprawnych optymistów uspokajam już na wstępie: nie ma mowy o ponownym pojawieniu się AI#3 na parkiecie, ale ewentualne objęcie przez niego stanowiska asystenta generalnego managera. Co prawda trudno mi wyobrazić sobie Iversona w drogich, skrojonych na nową (dopasowaną) modę garniakach i zastanawiam się jak będzie w nich wyglądał. O wiele ważniejsza jest jednak inna kwestia: czy 40-letni Allen może pomóc 76ers, a jeśli tak, to w jaki sposób?

Mogę nie znać się na iksach i kółkach, ale potrafię rozpoznać talent, kiedy stanie przede mną [Iverson]

1

Spójrzmy prawdzie w oczy. Sixers w zasadzie nie istnieją. Ostatni raz granicę 50 zwycięstw przekroczyli w sezonie 2001-2002, kiedy żyliśmy jeszcze w zupełnie innej koszykarskiej rzeczywistości. Po przegranych z Lakers finałach łajbie z napisem “Philly” ze zmiennym szczęściem udawało się dopłynąć do portu z napisem playoffs. W ostatnim dziesięcioleciu czynili to czterokrotnie, a ich łabędzi śpiew miał miejsce w skróconych lockoutem rozgrywkach 2011/2012, kiedy po kontuzji D-Rose’a udało im się wyeliminować Chicago. Pierwsze skrzypce w “Mieście Braterskiej Miłości” (oficjalny przydomek Philadelphii) grał wtedy Andre Iguodala. Od tamtej pory Sixers nie mogą dać fanom niczego więcej, poza kolejnymi obietnicami i porcjami historycznych highlightów.

[vsw id=”ZAvRBnPyEJo” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

16 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Loverzy Warriors, pytanie do Was.

    W związku z ubiegłymi finałami jestem ciekaw jak bardzo kochacie Stefana i jak wysoko go umieszczacie w historycznym gronie.

    Allen Iverson czy Stephan Curry?

    [Jeżeli Iverson dajcie lajka]
    #AI3

    (65)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nagłówek dał mi nadzieję 🙁 Myślałem że będzie pełnił rolę podobną do Garnetta w timberwolves. Swoją drogą zatrudnienie AI w 76ers jako menadżera jakoś mi nie pasuje.

    #clippersnation

    (3)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Iverson już wszystko przewalił i ma długi, część kasy z reklam dostanie dopiero jako 45 czy tam 50 latek (już nie pamiętam) w formie “kieszonkowego”, wypłacanego w ratach ze specjalnego konta. Koszykarz może i był wybitnym (chociaż ballhog). No ale żeby miał uczestniczyć w zarządzaniu profesjonalnym klubem…do tego raczej trzeba czegoś więcej, niż szybkie nogi. Jako maskotka i ikona klubu czemu nie, ale nie sądzę, żeby ktoś odważył się mu dać na cokolwiek wpływ, szczególnie że gość ma problemy z alkoholem i ogólnie psychiką.

    (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @burningPL
    O matko, zaczyna się… Dwóch graczy z różnych pozycji, więc ciężko ich porównać, ale wyżej mam Curry`ego. Lepszy strzelec. Lepszy kreator. Nie forsuje tak gry pod siebie i lepiej gra bez piłki. Ale to wszytsko tylko bezsensowne gdybanie.

    (8)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bawcie się dalej w te “zatwierdzanie” komentarzy, najlepiej po x dniach. Bardzo zachęcające do ich pisania-tak jakby nie dało się skasować po fakcie, gdyby ktoś pisał coś głupiego. A jak już to robicie i chcecie mieć taką “władzę”, to wszystkie, a nie tylko część.

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    ” Sixers w zasadzie nie istnieją.” – genialnie powiedziane.

    Czy coś im może jeszcze zaszkodzić? Nie sądzę.
    AI może nie jest typowym managerem w garniaku, ale jego obecność w organizacji i czasami/często na hali z chłopakami na pewno by dała profity 🙂

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    O naiwnści! A myślicie, że zatrudnianie “klubowych ikon” przez kluby ma co kolwiek wspólneg z tych ikon umiejętnościami? Bosze…
    A.I. jako marka jest dl 79 więcej wart niż wszystkie picki i połamne nadzieje. Jgo umiejetności w zakresie zarządzania są na 1599 miejscu.

    (-2)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @burningPL: Curry obecnie jest lepszym zawodnikiem niż AI u szczytu, ale jego kariera jeszcze jest za krótka żeby za całokształt go stawiać wyżej. Więc skoro pytasz o historyczne grono to AI

    (-1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma czegoś takie że jest lepszy słabszy poprostu Curry ma lepszą drużyne i lepiej po układane w głowie A.I jakby mial zawziętość M.J i prace nad soba Kobe mówilibyśmy być może o najlepszym koszykarzu na świecie.

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    jak ja uwielbiam te klapki na oczach fanów AI 😀 Curry jest w tym momencie zawodnikiem lepszym, niż AI kiedykolwiek był, a przede wszystkim jest jednym z tych gości, z którymi ludzie chcą grać. Oczywiście niektórzy tego nie rozumieją i dalej budują ołtarzyk gościowi, któremu ze słabego wschodu raz udało się dojść do finałów, w których nic nie pokazał…
    Ściąganie gościa, który na koniec kariery pokazał jakim jest rakiem byłoby idiotycznym posunięciem, młodzi zawodnicy potrzebują role-modela, a nie gościa, który mógłby im chyba tylko doradzić w wyborze najlepszego łańcucha… 😀

    (-1)

Skomentuj TracyMcKobe Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu