fbpx

Dokąd zmierza NBA?

59

Idol mojej młodości pieprzył Carmen Electrę, co drugi z dzisiejszych nosi damską torebkę…

Już dosyć długo interesuję się NBA. Przyznam jednak szczerze, że od kilku lat mam problem z kierunkiem, w którym podąża Duża Liga. W sumie myślę, że mogę napisać bardziej otwarcie- nie podoba mi się to, co się tam dzieje. Nie wiem kim jest statystyczny czytelnik GWBA, prawdopodobnie większość z osób tu zaglądających stanowią młode wilki w błyszczących butach, którzy całe dnie tylko rzucaliby swoje fade awaye i nadziewali obrońców na szybkie crossy. Chłopaki, którzy na ścianach swoich pokoi wieszają plakaty graczy takich jak Lillard, Curry, Westbrook, Rose, Irving i cała ta reszta new schoolowej hałastry, ale robią dziwną minę kiedy zapytać ich o Kevina Johnsona, a nazwisko Hardaway w pierwszej kolejności przywołuje im na myśl zawodnika Knicksów. It’s all good, piszę to bez hejtu, zupełnie nie dziwi mnie, że to akurat tych świetnych graczy (nie wspominając KD czy LBJ) podziwiają dziś chłopaki. Ja również jestem pod wrażeniem ich gry. To, co chcę napisać, związane jest z tym, że młodsi z naszych czytelników raczej nie będą pamiętać czasów, kiedy gra w NBA była… twardsza, a chłopaki bardziej narowiste.

[vsw id=”6XNqYf03Qk0″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Niesławna reguła Iversona, zabraniająca ubierania się w sposób nawiązujący do kultury HH, była pestką w porównaniu do tego, co dzisiaj dzieje się z graczami NBA. Na zdrowy rozum, wyobrażacie sobie miny Bad Boys Pistons, gdyby ktoś wszedł do ich szatni i powiedział “Chłopaki, pilnujcie się, bo będą kary za flopowanie?” Wracając jednak do kwestii ubrań, nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale mam taką teorię, że gdyby gracze NBA mogli ubierać się jak ludzie, to nie musieliby się ubierać jak pajace i nosić torebek. Jakby tego było mało, niedawno dopisano zupełnie nowy rozdział w koszykarskiej konfekcji wprowadzając do użytku koszulki z rękawkami. Wciąż czekamy aż miłościwie nam panujący Adam Silver upstrzy je reklamami, każąc nam wsadzić sobie nasz sprzeciw głęboko w zad.

Zostawmy jednak rozmowy o torebkach naszym paniom i skupmy się na czymś bardziej męskim, chociażby na rękoczynach. W 1996 r. Vernon Maxwell z HOU podczas meczu wszedł w trybuny i wyprowadził sierpa prosto w gębę jakiegoś kibica (który rzekomo robił sobie żarty z faktu, że żona V-Maxa poroniła). Kara, jaka spotkała wówczas Maxwella to 10 meczów i 20 000 $ grzywny. Tymczasem w 2009, kiedy żyliśmy już w innej rzeczywistości, Noah musiał wybecalować 50 kawałków za nazwanie jakiegoś bandwagonnera Heat “pedałem”. Z kolei Shaq, za poniższy cytat, został obciążony karą 295 000 $:

Ludzie płacą pieniądze, żeby oglądać nas, żeby oglądać widowisko, a oni (sędziowie) układają pieprzoną grę pod siebie.

Innym razem O’Neal musiał złapać się za kieszeń po tym jak słówko “fuck” dwa razy wymknęło się z jego ust podczas pomeczowego wywiadu. No cóż, liga nie tylko mówi ci jak masz wyglądać i co nosić, teraz dyktuje ci też jak masz się wysławiać i co gadać. Quo vadis, NBA?

Przypadek O’Neala nie jest w żadnym wypadku odosobniony, wręcz przeciwnie, przykładów jest więcej, niż pomieściłby ten artykuł. Nawet pisanie w internecie może się nie spodobać komisarzowi. Mark Cuban ma na swojej (długiej) liście wykroczeń karę 100 000 $ za wejście na boisko i drugie tyle za odniesienie się do tego wydarzenia na twitterze. JR Smith też nieźle beknął za swoje twitty o Detroit…

Jakby tego było mało, liga mówi zawodnikom również jak mają się bawić. Mam tu na myśli całą tę błazenadę zwaną “substance abuse policy”. Szczerze, mam gdzieś, czy gracze jarają trawę czy palą cr%ck, to ich zdrowie, więc niech robią z nim co chcą. Whatever keeps you going, keeps you going, right? Nie każdy musi być harcerzykiem i szczerze żałuję, że w lidze na dwa lata zabrakło Chrisa Andersena po tym jak na jaw wyszedł jego romans z amfetaminą, a Delonte West ma u mnie dożywotniego propsa za to, jak napruty dał się zatrzymać policji jadąc na swoim motocyklu z shotgunem i giwerą za pazuchą.

Być może jestem starej daty i powinienem pogodzić się z kierunkiem zmian, jakie dzieją się w Dużej Lidze na naszych oczach. Czas walczaków pokroju Anthony Masona, Dennisa Rodmana, Karla Malone, Ricka Mahorna, Larry Johnsona czy Billa Laimbeera minął bezpowrotnie, ale czy zyskało na tym widowisko? Czy wszystko teraz musi być grzeczne i poprawne? Na twitterze aż huczy od plotek zwiastujących możliwy zakaz zakładania cz%rnych masek. Seriously?

Myślicie, że oni się jeszcze opamiętają?

[BLC]

59 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Z jednej strony autorze tego artykułu masz rację kierunek w którym zmierza liga jest dziwny, wytyczne dotyczące ubioru, właściwie narzucanie tego jak się ubierać, ubrania bardziej hmmm homoseksualne (żeby być poprawnym politycznie – tu głównie patrz Westbrook – jakbym się tak ubrał to dziewczyna by mnie z domu pogoniła), brak zaciętości i walki w grze (wychowywałem się na NBA od 1998 roku więc Jordan Iverson silna gra i brak dress code 🙂 ).
    Jednak z drugiej strony drogi autorze osoby grające w NBA są wzorem do naśladowania tym samym wyskoki jak “romans Chrisa Andersena z dragami” czy “zatrzymany zawodnik na motorze z shotgunem i pistoletem za pazuchą” nie są odpowiednimi wzorami, nie chciałbym żeby mój przyszły syn (mam nadzieję za kilka lat) wzorował się na ćpającym Andersenie czy biegającym z gnatem zawodnikiem NBA. Także jeżeli o to chodzi nie rozumiem Twoich propsów ;), aczkolwiek każdy ma prawo do swojego zdania 😉

    (47)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo fajny artykuł na tle całego serwisu! więcej takich właśnie treści które przedstawią trochę młodym kotom co z czym się je i jak to kiedyś było. NBA robi się miękkie i wymuskane. Nie ma już żadnej kosy a każde nieporozumienie czy nawet najmniejszy zgrzyt jest z automatu szybko poklepany na twitterze stylem ‘my main man XXX everything is cool #allways brothers bla bla bla’

    (6)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Należe do kibiców NBA młodego pokolenia, jednak uwazam, ze tej lidze brak jaj, wyżey wymienione argumenty plus to jak na gre wpływaja sędziowie – ostatnio mielismy wysyp bezsensownych decyzji, które wpływały na wynik meczu od faulu ofensywnego przy trójce do techicznych rozdawanych za spojrzenie komuś w oczy po posterze czy czapie…

    Może po prostu taka liga się sprzedaje? Szkoda, ze pieniadze graja główne role w tym spektaklu, ale niestety chyba taka kolej rzeczy…

    (16)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jestem z młodego pokolenia, ale jak oglądam NBA lat 90tych to trochę żałuję, że nie urodziłem się wcześniej. Teraz tylko mam nadzieję, że pojawi się ktoś, kto postawi się tym wszystkim zasadom i na przykład podwinie sobie rękawki.

    (33)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem jak to autor określił “młodym wilkiem”. Możecie mnie za to zlinczować ale tak, nie wiem kim jest Kevin Johnson. Powiecie, że istnieje wikipedia, powiem jasne ale chyba lepiej zobaczyć jak ten Kevin radzi sobie na boisku. No ale tutaj są schody, ciężko znaleźć w internecie mecze starszej daty no chyba, że ja słabo szukałem 😀

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Idol mojej młodości pieprzył Carmen Electrę, co drugi z dzisiejszych nosi damską torebkę…

    Święte słowa 😀

    (18)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Delonte West ma u mnie dożywotniego propsa za to, jak napruty dał się zatrzymać policji jadąc na swoim motocyklu z shotgunem i giwerą za pazuchą.” Dafuq?! Kogos tu chyba niezle po***ło! Rozumiem cpac w domu, ale wyjezdzac na ulice na motorze, narazac niewinnych ludzi? Poza tym NBA musi dbac o to zeby ich zawodnicy nie cpali zeby nie zepsuc sobie wizerunku, a poza tym jakis dzeciak przeczyta ze jego idol bierze to bedzie go nasladowac i co? C’mon, NBA to nie tylko bojki i wykroczenia, dobra gra obroni sie sama, chociaz nie mozna popadac ze skrajnosci w skrajnosc. BTW: wczesniej musialem dac cenzure bo znowu post by czekal 5 godzin na zatwierdzenie. Widac cenzura nie tylko w NBA :D.

    (37)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co do mody to zacznijmy od tego ze to jest ameryka tam jest inna mentalnosc, inne kryteria okreslajacego kogos modnym. Dwa, oni (w tym przypadku Dwade) sa milionerami i nie wypada im im nalozyc jeansow z reserved i conversow, kupuja w lv itp a ze tam tak rzeczy wygladaja tak a nie inaczej to juz nic na to nie poradzimy. Trzy, z tymi torebkami fakt moze lekka przesada ale mi to bardziej wyglada na kosmetyczke ktora sie nosi na trening itp poza tym ciagle widzimy zdjecia jak chlopaki wlaza z plecakami, torbami czy owymi “saszetkami”. Just Chill ;D

    (-4)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Święta racja, stary. Zgadzam się w 100%.

    A co do ubioru zawodników. Nigdy nie zrozumiem sensu istnienia “reguły Iversona”, ale skoro już obowiązuje, to można ubrać się zwyczajnie, jak dorosły chłop w garnitur, tudzież coś równie “normalnego”, a nie ubierać rurki i mieć torebkę na ramieniu.

    (10)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Delonte West ma u mnie dożywotniego propsa za to, jak napruty dał się zatrzymać policji jadąc na swoim motocyklu z shotgunem i giwerą za pazuchą” – szukasz wrażeń? Może zacznij oglądac MMA lub walki psów. Koszykówka to sport i obowiązują tu pewne zasady, przede wszystkim szacunku dla przeciwnika. Taki typ jak ty nie rozumie, że władze NBA poza myśleniem o kasie (której nie przynoszą rozróby na boisku) myślą także o wpływie, jaki liga ma na postawy młodych ludzi, szczególnie afroamerykanów płci męskiej. Sport dla wielu chłopaków z gett to jedyna szansa na sukces lub przynajmniej nabranie odpowiedniej etyki pracy. Lepszym wzorem dla nich jest LeBron, lub Durant niż kolesie pokroju Iversona który niszczył siebie i swoje otoczenie.
    Nie tylko NBA się zmieniła – wystarczy spojrzeć jak zmienił się hip-hop – dziś raperzy już nie giną na ulicach. Obyczaje złagodniały i bardzo dobrze.
    Ważne są też kwestie pratkyczne – w dzisiejszej NBA nie ma już zawodników związanych całe życie z jedną drużyną. Dziś masz kosę z przeciwnikiem, a jutro możecie trafić do jednej drużyny i co wtedy? Takie dinozaury jak Garnett który nakręca chore klimaty na tle rywalizacji (choćby sprawa obrażania zmarłej matki Duncana, lub żony Melo) odchodzą na szczeście w przeszłość.

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @ Heat fan, nie przejmuj się. Moderatorzy czasami pozwalają tutaj zakurwić, tylko to musi mieć sens, z resztąjak wszystko i wszędzie trzeba z umiarem.

    Btw ja te zmiany widzę już od dawna i jest coraz gorzej, a zapowiada się na jeszcze więcej zmian.
    Show must go on? Brednie! Co nam da większe widowisko niż Shaq, Big Ben, czy Mourning wciskający się pod kosz między trzech? Albo Lambier lub Malone sprzedający komuś łokcia za darmo, tak dal zasady, po czym rozpoczyna się awantura lub chłopaki walczą ze sobą do końca meczu na barki, ręce, łokcie i co się da. Koszykówka to zawsze był sport dla mężczyzn…
    LeFlop James? Który dominuje bo ma dużo siły, masy i szybkości i nikt go nie może zatrzymać. Gwarantuje że za czasów kiedy w kosza grało się po męsku. Dostał by łokcia pod żebra raz, drugi a w meczach przeciwko np Jazz albo Pistons do kosza nawet nie chiałby się już zbliżać… Albo ‘szarża’ Howarda na kimś jak go odepchnął z bara w poście, a ten się przewrócił pod koszem, w kółeczku?! Kiedyś nie do pomyślenia, a jeszcze tamten miał szanse na defensive faula. Taka brutalna prawda…

    (6)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A propos pieprzenia “dmuchanej” Carmen Electry – Blake Griffin spotyka się z Kate Upton (słyszałeś o takiej), której Carmen może buty czyścić

    (-8)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    keep it oldschool, walic wszystkich lgbt i gender, trzymajcie sie ze swoimi, wychodzcie na ławki osiedlowe palcie jointy i grajcie w basket, tylko w ten sposób możecie samym sobą pokazać prawdziwe zajawki (może inni podłapią;), bo walka z tym tylko pogłębi całe to popapranie

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja też jestem z czasów kiedy nba była bardziej hardkorowa. I to w jakim kierunku zmierza bardzo mi się nie podoba. Rękawki? Nawet moja żona, która nie jest mega fanką mówi, że to lipa. Właśnie strojami bez rękawów wyróżniają się koszykarze i tak powinno zostać. Co do wyjazdu Delonte Westa. Nie jestem za tym żeby naćpany koleś jeździł po mieściez bronią ale ustalmy sobie jedno: koszykarz buduje swój wizerunek na parkiecie. Poza boiskiem niech robi co chce o ile jest to zgodne z prawem. Co was obchodzi jak się ubiera, czy jest gejem, albo jaki ma strój. Czy myślicie że młodzi ludzie jarają się nową torebką Dwade’a czy jego grą? To chyba jest oczywiste. Dlatego właśnie wszystkie pozaboiskowe zachowania graczy powinny być tolerowane. Niech Każdy sam sobie wybierze czy kto będzie jego idolem. Dla przykładu: nie za bardzo przepadałem za Karlem Malone choć był jednym z najtwardziej grających wtedy koszykarzy. Teraz go bardzo lubię bo doceniłem jego grę. W du…ie mam to że słuchał country ubierał się jak kowboj (czarny?! Wtf) i lubił ciężarówki. Jeśli zwracałbym na to uwagę to powinienem go nienawidzić, ale interesuje mnie tylko jego gra i podejście do trenowania. To tyle.
    Pozdrawiam wszystkich, którzy tęsknia za prawdziwymi silnymi skrzydłowymi i centrami z lat 90. Zorientowani wiedzą o czym mowię

    (6)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @autor Jeżeli chodzi o kary za flopy itp. to nie win graczy tylko głupie wymysły władz. Gdyby w tamtych czasach ta samo karali, nie byłby żadnych bad boys.
    Jeśli chodzi o ubiór, to większość z nich ubiera się modnie. Nie chodzi o taką modę w której szary człowiek chodzi po mieście, tylko o modę z USA z wybiegów itp. Gdyby ubierali się jak koszykarze z lat 90 czy 00 to byłaby zwyczajna wiocha bo szerokie spodnie już dawno nie są modne.
    Raczej głupio wygląda jak ktoś do tego wraca: http://www.gwiazdybasketu.org/wp-content/uploads/2013/04/172.jpg

    (3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiecie co, nigdy nie miałem błyszczących kicksów na nogach za czyjeś pieniądze. Owszem lubię dobre buciki 😀 Ostatnio poszedłem w linię butów LeBrona, bardzo fajne 😀
    A co do starej, twardej koszykówki. Nie lubię grać jak sędzia wcześniej sędziował ping ponga i gwiżdże każde dotknięcie paznokciem o ręke przeciwnika, to bardzo wkurzające. Ostatnio nawet spotkałem się z takim faulem: ZA SZEROKO NOGI. No kur… , po tym incydencie qmpel z drużyny został wyrzucony z meczu za to że po tym jak sędzia gwizdnął kolejne niedorzeczne przewinienie, krzyknął KARNY! haha 😀 I tak wyleciał z parkietu 🙁

    (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Mają tyle hajsu, że o {xxx} i zamiast kupić jakiś odpicowany garnitur za 15 tyś. to torebki noszą -.-

    (2)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Czepiają się Wade bo co po niektórym wydaje się, że nasze obyczaje panują na całym świecie. Niestety nie i dlatego ubiera się tak jak chce.
    Jak by nie było zmian to w lidze byli by sami biali bo pozostała część dalej by zbierała bawełnę więc zluzujcie.

    (-3)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Najgorsze w tych wszystkich zmianach jest to, że nawet jeśli nie będą się one nam podobać… to co? Nic – i tak będziemy oglądać NBA.
    Linia za 4pkt, dziadowe koszulki, sędziowie, brak jaj…bez względu na te rzeczy ludzie i tak zostaną przy NBA. A to wszystko daje więcej możliwości dla Silvera na trzepanie kasy- oczywiście dla siebie…

    (4)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeżdzenie motorem po pijaku czy tłuczenie się z kibicami nie jest niczym godnym naśladowania może i dzisiaj przesadzają ale jeżeli uważasz ze najlepsi koszykarze mogą być ćpunami to przesada

    (6)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Miało być o zmianach w stylu gry, który rzeczywiście stał się bardziej “miękki” od tego sprzed lat, po tytule artykułu spodziewałem się jakichś merytorycznych porównań itd., a na tle paru przykładów o nowych regułach, strojach i karach wyrosła nabrzmiała złością manifestacja gangsterskiego trybu życia, pochwała wyczynów w stylu Westa, czyli coś, co de facto z samą grą na boisku niewiele ma wspólnego. “Starszej daty” autor wyszedł moim zdaniem na takiego małego chłopca, który chce pokazać wszystkim, że jest groźny.

    To jest przede wszystkim sport, biznes, widowisko, a nie półświatek pozerów-zakapiorów.

    (3)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @zoom100 – Szerokie spodnie to nie kwestia mody, a raczej przynależności do pewnej subkultury. I jeszcze na przykład dałeś tak skrajny przypadek, że nawet Iversona by taki zestaw przerósł. 😉

    (0)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Ból dupy autora w tym artykule przekracza poziom mojej tolerancji.
    TAK STARZEJESZ SIĘ!! WSZYSTKO CO NOWE W NBA JEST ZJEBANE, DAMSKIE A W `TWOICH` CZASACH W NBA GRALI TYTANI.
    Ja tam cieszę się, że nie będę już musiał oglądać jak ktoś masakruje twarz przeciwnika łokciem (Karl Malone!), albo jak zawodnik tłucze kibica, cieszę się, że zawodnicy są chronieni przed łapaniem w powietrzu i, że dostają dość dotkliwe kary za słabsze przewinienia w ten sposób zapobiegając tym najgorszym pomysłom.
    Styl ubierania się nie podoba? O ile się nie mylę człowiek który pieprzył Carmen Electrę, latał w sukniach ślubnych i gdyby autor miał dostęp do internetu to pewnie byłby dla niego zbyt kontrowersyjny a tak zna go tylko jako Robaka, najlepszego zbierającego etc…

    Czy ktokolwiek przestanie czerpać satysfakcję z oglądania NBA bo gracze grają rękawkach i z reklamami sponsorów? To gra się liczy…

    Gracze nie mogę palić trawy, kraku ani innego gówna, nie mogą przeklinać w telewizji publicznej i wyrażać niektórych swoich głupich myśli kibice dziś nie są tylko 40 letnimi próchniakami gadającymi o starych dobrych czasach. Dziś NBA ogląda młodzież i dzieci, i czerpie przykład z zawodników bo dla nich są inspiracją i często dowodem, że można wyrwać się z bagna.

    NIKT, ale to nikt z nas nie chciałby grać na boisku przeciwko np. Billowi Laimbeerowi, gdyby ten człowiek grał dalej w kosza Allan Iverson zagrałby najwyżej jeden sezon.

    (6)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    “a Delonte West ma u mnie dożywotniego propsa za to, jak napruty dał się zatrzymać policji jadąc na swoim motocyklu z shotgunem i giwerą za pazuchą.”

    Albo tworca artykulu zatrzymal sie mentalnie w czasach gdy dochodzilo do wydarzen, ktore gloryfikuje, albo po prostu nie jest zbyt powazny; )

    (0)
  25. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zgadzam się ale nie we wszystkim. Bo jednak jak ktoś ćpa to powinni go wywalić na zbity pysk. Bo to po pierwsze nie legalne, a po drugie w jakiej pożądnej pracy gdzie się zarabia grube pieniądze na głównie wizerunku by niewywalili takiego człowieka ?

    (1)
  26. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    zgodzę się z jednym, mi także brakuje twardej gry lat 90. Natomiast nie mogę się zgodzić, że uzależnienia do amfy czy jazda po pijaku to coś co powinno charakteryzować twardzieli w NBA. Fajny artykuł:)

    (2)
  27. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @BLC
    “a wyobrażasz sobie jak to musiało śmiesznie wyglądać?XD”
    Chłopie, jesteś nawet nie tyle śmieszny, co żałosny. Życie to nie gra komputerowa z możliwością startu od nowa. Dorośnij w końcu.

    (-3)
  28. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Rozumiem nostalgie za pewnymi czasam i to ze ogladajac mecze NBA naprawde moze byc fajne jak przy okazji kilku roslych facetow da sobie po gebie ale zeby takie rzeczy wypisywac…
    Jesli jarasz sie nawalonym gosciem na motorze to moze powinienes poszukac znajomych w policji oni wydrukuja ci pare zdjec tych zatrzymanych po alkoholu, narkotykach z bronia stworzysz sobie taki oltarzyk i bedziesz ich mogl podziwiac, propsowac czy cokolwiek.
    Dwa jesli ci sie nie podoba ubior niektorych graczy to sprobuj zrozumiec ze sa kibice ktorym sie nie podobaly ubiory z lat 90ty. To ze teraz mamy dostep do wiecej nagran wideo ze tak powiem zza kulis to nic tylko sie cieszyc a jak zobaczysz jak taki Wade sie ubiera to zawsze mozesz powiedziec sobie “ooo ten Pan mi sie nie podoba” nie bedzie moim idolem kazdy zawodnik pracuje na swoj image i tu wlasnie twoj idol z lat mlodzienczych ktory zeby zwrocic na siebie uwage farbuje wlosy, przekuwa sobie 33 miejsca na cile kolczykiem czy daje wprost do zrozumienia jaki pozim intelektualny reprezentuje statystyczny kibic NBA raczac go swoimi zdjeciami panny młodej… zobacz co teraz robi…chyba nie musze komentowac.
    Ostatnie do czego sie odniose (choc chetnie napisal bym wiecej ale wtedy na pewno nikt juz tego nie przeczyta) to fizycznosc w grze. Jest jak jest czasy sie zmienily i nie wystarczy wsadzic komus lokcia zeby znalesc sie w gronie 450 zawodnikow NBA. Naprawde wszyscy nie mozemy przezalowac Rose’a , wolisz ogladac gwiazdy na lawce czy na boisku? I zrozum te pieniadze ktore stoja za zawodnikami teraz to geometryczny skok jesli chodzi o lata 90te cos musialo sie zmienic.
    Zadanie domowe dla ciebie autorze tekstu dlaczego centrzy to wymarly gatunek w lidze?
    WSZYSCY PODKRESLACI ELITARNOSC NASZEJ ULUBIONEJ DYSCYPLINY. WIEC OD ELIT CZEGOS SIE WYMAGA, CHYBA JASNE.
    ps. kto nie

    (0)
  29. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Raczej się nie opamiętają. Natomiast jak dla mnie bójki na boisku nie ogląda się przyjemnie. Mi chodzi głównie o flopowanie. Nawet chyba nie trzeba mówić, że co takie gwiazdki jak Lebron i wielu innych przewraca się pod wpływem dotknięcia. Jak to drażni!

    (-1)
  30. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Każdy, kto prowadzi motocykl czy samochód po pijaku, jest xxx i nie należą mu się żadne propsy tylko więzienie. BLC, mam nadzieje, że to tylko przerysowanie z tymi propsami, chyba jesteś jednak trochę inteligentniejszy.
    Co do amfy i innych twardych narkotyków to nie masz racji. Oni dostają pieniądze za bycie sportowcami, a jednym z głównych elementów ich pracy jest utrzymywanie ciała w formie. NFL ostatnio rozważało zdjęcie zakazu zielska i z tym się zgadzam. Ale twarde narkotyki out. Kolejna sprawa jest taka, że teraz Ci goście są na potężnym świeczniku. Kiedyś nie było twitterów, aparatów w telefonach itp. A teraz wyjdzie taki gracz do klubu, popije i już ma serie zdjęć na necie. Za coś im się płaci i trzeba wymagać jakiegoś zachowania. Niestety, większość zasad została wprowadzona po tym jak zawodnicy przeginali. Pamiętaj, że liga miała różne epizody, włącznie z użyciem broni i śmiercią zawodnika wybranego z dwójką w drafcie od przedawkowania ko%ainy.
    Też tęsknie za starym NBA. Część dzisiejszych zasad ma jakiś sens, ale większość tych nowych to paranoja. Kiedyś C Webb nagrywał kawałek “gangsta gangsta”, a dziś Wade chodzi w damskich butach. Kiedyś spodnie musiały być jak najszersze, dziś mają być jak najbardziej obcisłe i jeszcze za krótkie. signum temporis

    (1)
  31. Array ( )
    Odpowiedz

    @kubson: może niezbyt fortunnie się wyraziłem, ale cieszę się, że rozgorzała dyskusja:). Co do Delonte, to całe to zajście rozśmieszyło mnie na tej samej zasadzie, na jakiej śmieszy mnie np. Jackass. To jest tak głupie, że aż śmieszne. Co do dragów, to nie pochwalam ich brania, ale mierżą mnie podwójne standardy- ciche przyzwolenie na doping (mimo oficjalnego sprzeciwu) i święta wojna z tymi zawodnikami, którym zdarzy się zapalić skręta. Wiele osób pisze też pod tym artykułem, że przecież NBA oglądają dzieci. Prawda, ale szansa na to, że jakiś małolat zacznie jarać, bo usłyszy, że robi to jakiś sportowiec, jest taka sama jak szansa, że oglądający Harrego Pottera dzieciak zacznie latać na miotle. Po drugie nie jest przecież tak, że kiedyś NBA było siedliskiem zepsucia i brudnych chwytów. Owszem, były czarne charaktery, ale na ich tle “bohaterowie” byli jeszcze bardziej widoczni, a ich pojedynki bardziej ekscytujące. Właśnie tej dywersyfikacji mi teraz brakuje, kiedy na siłę ze wszystkich stara się robić grzecznych skautów.

    Przyznaję też, że artykuł jest napisany w tonie prowokacyjnym, trolling is an art, right?;)

    (7)
  32. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ BLC: Zależy o jakim okresie mówisz. W latach ’90 rzeczywiście moim zdaniem ten balans był zachowany. Ale przed przyjściem Sterna to nie było tak różowo. Nie przypadkiem jednym z pierwszych ważnych celów Sterna był drug testing. To po prostu ma mega duży wpływ na wizerunek ligi, co przekłada się na pieniążki. Co do relacji narkotyki/sterydy to pełna zgoda. Aczkolwiek ciekaw jest jak się rozwinie sprawa z Marią Joanną. Śledzę rozwiązania i dyskusje za oceanem i moim zdaniem doszli do punktu zwrotnego. Cała historia z Colorado będzie miała duży wpływ bo to pełna legalizacja (nie medyczna) i przynosi duże pieniądze. Więc ciekaw jestem co będzie, jak legalizacja się rozszerzy. Tak jak pisałem NFL chce zdjąć zakaz, zobaczymy co zrobi NBA.
    Ten argument z dziećmi do mnie nie trafia, pełna zgoda. Ale podam Ci argument, który mnie przekonuje. Gracze NBA zarabiają duże pieniądze i są postaciami publicznymi. Po pierwsze, to reprezentują swoją organizacje, są pracownikami reprezentującymi korporacje. I ta korporacja ma prawo wymagać pewnych norm zachowania, bo zachowanie ich reprezentantów wpływa na wizerunek korporacji. Jak byś był np. adwokatem w kancelarii, a chodziłbyś ubrany w dres to ktoś zwróciłby Ci uwagę. To samo tutaj. A jak się dodatkowo jest postacią publiczną to wszystko jest nagłaśniane, lata za Tobą np. TMZ i to też nie jest dobre. No i oczywiście, jak któryś z panów koszykarzy ma z tym problem, to zawsze może odejść z pracy – ale nie widzimy tego często 😉

    (0)
  33. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Faktycznie autor niektóre kwestie opisał z lekką przesadą, bo ćpanie czy jeżdżenie po pijaku z bronią to rzeczy które powinny być bezwzględnie karane, Jednak kierunek zmian w NBA nie we wszystkim jest dobry. Jeżeli James chcę grać w czarnej masce, bo jest wygodniejsza to niech gra, dlaczego ma być przeźroczysta? Jeżeli Noah siedzi sobie w zwykłych spodniach i sweterku, to czemu ma lecieć i ubierać koszule? Ubiory zawodników to powinna być ich sprawa, jak ktoś lubi -cenzura-skie czerwone torebki ego wybór, jak ktoś chce nosić szersze spodnie to niech nosi. USA wolny kraj podobno. Koszuleczki jak z boisk piłkarskich to jakaś paranoja, jak widzę mecz Clippersów i te wstrętne niebieskie stroje, to aż mnie skręca. O sędziowaniu flopach i miękkości już się nawet nie wypowiadam, koszykówka to sport kontaktowy, obejrzyjcie jakiś mecz piłki ręcznej i zobaczcie jak się gra w sportach kontaktowych.

    (1)
  34. Array ( )
    Odpowiedz

    Wybaczcie ale nie czytałem większości komentarzy po kilku pierwszych( określanie ubioru typu gender, homo itd)- wątpię żeby było warto. Artykuł porusza ciekawy temat tylko forma jest strasznie rażąca… Ludzie czy wy serio nie kumacie że gwiazdy nba= celebryci i oni będą szli za modą jaka ona by nie była. Co do dress code, jazdy po pijaku itd ( serio można za to kogoś propsowac?!)- oni muszą być przykładem dla dzieciaków w całych stanach( wliczając w to tych najbiedniejszych, latających właśnie z bronią na ulicach) i na całym świecie. Stary styl na parkiecie ok. Stary styl poza parkietem- zdecydowane nie!

    (0)
  35. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem co macie do Wade’a. Nie wy jesteście od oceniania ludzi, jak chce się tak ubierać to niech tak robi. Jakoś jak Rodman biegał z żółtymi włosami to było spoko (tak, wiem, że “Rodman to Rodman”)
    Wade tak jak Westbrook chcą się czymś wyróżniać, po prostu lubią szum medialny wokół siebie. Inni tego nie lubią, wolą pozostać w “szarej codzienności” i niczym nie odróżniać się od innych ludzi.
    Ma kasę, to niech robi co chce. Co wam to przeszkadza.

    (0)
  36. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ Shorty10 ma kasę to niech robi co chcę i o to właśnie chodzi, jeżeli chodzi w szerokich spodniach to jest źle, a z czerwoną torebką dobrze? Albo niech będą konsekwentni i wymagają konserwatywnego ubioru od wszystkich, albo niech im pozwolą chodzić jak chcą bez wyjątków i tyle.

    (0)
  37. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Przynależnośc do subkultury to też może być moda. Zwróć uwagę na ikonę – Lebrona. Dzięki internetowi wiemy o nim dużo, np. jakiej muzyki lubi słuchać. A teraz zobacz jego foty z pierwszych lat w NBA (np. z dnia draftu – ten szeroki gajer) i te dzisiejsze. Podejrzewam że subkultura się nie zmieniła natomiast ubiór poszedł za modą. Wiem że prawdziwi hiphopowcy dalej noszą szerokie spodnie, i tak jak 10 lat temu wszyscy nosili (ja też), tak teraz uważam że to wiocha. Pozdr 🙂

    (0)
  38. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Te szerokie spodnie to tylko przykład(chociaż wolę taką wiochę od czerwonej torebki ;))ale pamiętacie jak Noah musiał się przebrać, a był ubrany zupełnie zwyczajnie: http://www.gwiazdybasketu.pl/joakim-noah-wyprowadzony-z-hali-za-doslowny-brak-elegancji/ przecież to jakiś absurd. A jeszcz co do twardości gry to zobaczcie że w innych dyscyplinach nie ma takiej tendencji żeby gwizdać najmniejszy nawet kontakt, a co za tym idzie na flopowanie. W NHL wpychają się w bandy przepychają i nieraz idą na pięści, w NFL też się nie patyczkują, nawet piłka ręczna jest dużo bardziej twarda, a w NBA jakieś dziwne rzeczy się dzieją….

    (0)
  39. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @wojtek23 – To porównanie do innych sportów jest z dupy wzięte. Wyobrażasz sobie, że biegniesz z piłką i koleś rzuca Ci się w nogi? Albo chcesz się wybić w górę, a tu wzorem piłki ręcznej, typ sprowadza Cię do parteru za ferety? Każdy sport ma zasady dostosowane do charakterystyki gry. Koszykówka jest oparta na rzucaniu do obręczy trzy metry nad ziemią, a nie do bramki 2×3 metry.

    (0)
  40. Array ( )
    Odpowiedz

    Rozumiem nostalgiczno-romantycze pamiętanie przeszłości ale Autorze wypaczyłeś sens tego artykułu. Na prawdę z sentymentem patrzysz na te zalinkowane dawanie sobie po mordzie, brak szacunku do rywala będącego w akcji podkoszowej, sierpowy dla kibica, jazdę na prochach motowem z giwerami. Jestem przekowany, że pomyliłeś dyscypliny sportowe. Takie “rzeczy” to tylko na trybunach piłkarskich gdzie kibole prowadzą “doping. Ogarnij się!!!

    Ja wolę jak ostatnio Farid po przypadkowym uderzeniu starszej pani piłką zainteresował się stanem jej zdrowia, jak LBJ przybija piątki i pozdrawia kibiców Cavs na meczu w swojej starej hali. Koszykówka i jej ambasadorzy koszykarze muszą prezentować jakiś poziom moralny. Nie interesują mnie ich dziewczyny (czy chłopaki), samochody, domy, torebki. Ale ćpun, bandyta i wywrotowec idolem moim i moich dziecie nie będzie.

    (0)
  41. Array ( )
    Odpowiedz

    Według mnie NBA ma się znakomicie i nie powinniśmy się martwić “w którą stronę zmierza”…
    Pytanie powinno brzmieć: “Dokąd zmierza polska koszykówka?”
    @BLC może o tym napiszesz artykuł?

    (0)
  42. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @gadom, a w gdzie ja porównałem przepisy, którejś z tych gier do koszykówki. Napisałem, że nie ma tendencji na takie zmiany jak w NBA.W NBA kiedyś pozwalano na więcej, przepychanki pod koszem i na ostrzejszą grę, a teraz gwizdki są dużo bardziej drobiazgowe i to jest ta zmiana która mi się nie podoba. Zauważyłem, że inne sporty nie idą w tym kierunku, w NHL nie zabraniają i nie każą ostrzej za wpychanie się w bandy, w piłce ręcznej też nie nakazano aptekarskich gwizdków. Nie ma to nic wspólnego z zasadami gry, tylko z polityką zarządzających daną dyscypliną czy ligą.

    (0)
  43. Array ( )
    Odpowiedz

    “Idol mojej młodości pieprzył Carmen Electrę, co drugi z dzisiejszych nosi damską torebkę…”

    Ten sam idol Twojej młodości nosił regularnie damskie ciuchy, wziął ślub z samym sobą jest alkoholikiem…

    A Tony Parker pieprzył Evę Longorię, so what…

    (1)

Skomentuj Puter Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu