fbpx

Era Dwyane’a Wade’a w Miami może naprawdę dobiegać końca

16

dw

Z poziomu abstrakcji do poziomu możliwości czy też realnego zagrożenia jeśli jesteście kibicami Miami. Z powodów opisanych poniżej prawdopodobnym jest, że od przyszłego sezonu zobaczymy D-Wade’a w nowym uniformie. Nie byłby to pierwszy raz w historii NBA, gdy starzejąca się gwiazda rozstaje z macierzystym klubem w wyniku nieporozumień finansowych. Nie żeby brakowało chłopowi pieniędzy (z samych kontraktów wyjął jak dotąd ponad 120 milionów i drugie tyle z reklam), chodzi raczej o zasady.

Dość poświęceń, przyjmowania obniżek pensji. Minionego lata (nie pierwszy raz z resztą) dobrowolnie zgodził się na obniżenie dwuletniej pensji z poziomu 41.6 miliona USD do 31 milionów. Wszystko po to, by zatrzymać w drużynie LeBrona i/lub dodać więcej talentu na pozycjach podkoszowych.

Niestety nie udało się, James ze swą świtą pojechał z powrotem do Ohio, a najważniejsze wzmocnienie, czyli Josh McRoberts doznał kontuzji. W połowie sezonu sprowadzono co prawda free-agenta Gorana Dragica, oglądaliśmy też indywidualny rozkwit Hassana Whiteside’a, ale jeśli myślicie, że to wystarczy by walczyć o tytuł, mam dla Was niedobrą wiadomość. Deng, Wade, Haslem, Andersen najlepsze lata mają dawno za sobą, nie wiadomo co ze stanem zdrowia Bosha, w jakim stanie wróci McRoberts, no i umówmy się: Dragic nie pociągnie zespołu, Whiteside to także nie opcja, na której można oprzeć klub z aspiracjami.

Innymi słowy, dla South Beach nadeszły chude lata. Heat oczywiście chcą zachować swą ikonę Wade’a, ale jeśli ma się to odbyć kosztem podobnym co u Kobe/ Lakers zapomnijcie o poważniejszych sukcesach w Miami. Na to oczywiście Pat Riley nie jest w stanie wyrazić zgody. Jemu także tyka zegar. Stąd impas w negocjacjach. Riley życzyłby sobie przetrzymać DW#3 do przyszłego lata, wspólnie ściągnąć np. Kevina Duranta i wokół niego zbudować kolejną super-układankę. Wiadomo, przy realnych szansach na pierścień łatwiej o poświęcenia finansowe u reszty składu.

rto

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

16 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ten zespół i tak w ciągu najbliższych kilku lat nie zbuduje nic z draftów (porozdawali swoje numery), więc kasa Wade’owi należy się jak psu buda-wypuszczenie go to byłby duży błąd, sportowy i marketingowy. Muszą utrzymać tę wyjściową piątkę, którą mają i liczyć na to, że nikt się nie połamie z głównych-wtedy powalczą solidnie w PO jeszcze ze 2 lata. A za jakieś 3 lata i tak muszą iść w przebudowę.

    (38)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    zupełnie nie rozumiem zdjecia głównego, jeśli Wade miałby już gdziekolwiek iść co serio wydaje mi się mega nieprawdopodobne, to bankowo nie będą to Lakers a raczej rodzinne Bulls czy ewentualnie Cavs gdzie chciałby pomóc staremu znajomemu w kolejnym pierścieniu. Dogadają się, jestem przekonany że tak będzie, jeśli Pat nie ustąpi strzeli sobie w kolano, Wade to nie Marion czy Mourning. Cały czas podtrzymuje, zeszłoroczna zdrowa s5, wyjać z 10 w drafcie jakieś niskie skrzydło, ktoś za plecy Wade’a i walczyć ile sił o jak najwyższe miejsce w drabince. Tym składem można wyjąć jeszcze wszystko, no bo co takiego mają teraz Cavs poza Lebronem ? zadaniowców, bez Love’a doszli do finałów i to samo może udać się Żarom w przyszłym sezonie, TRZYMAM KCIUK !

    (27)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem w niemałym szoku, aczkolwiek rozumiem Wade’a. Wciąż myślę że lekkie prowo

    Btw. mówi się o Clippers :O

    (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wade wie jedno: jest ikoną tego klubu. I jeśli Pat się go pozbędzie to bedzie wojna w mediach. Wade to nie stara gwiazda z chorymi nerkami chcąca max kontraktu. Wade to ikona tego klubu. Bez niego Pat by nic nie ugrał. Ponadto wade poświęcił zarobki przez ostatnie lata. I jeśli Pat pozwoli mu odejść to bedzie musiał się grubo tłumaczyć.

    I bedzie to koniec jego jako menagera.
    Bo jak odda Wade’a to marketingowo zespół upadnie.
    Bo jak odda go to kibice go zjedzą.
    Bo jak odda go to wyjdzie na niewdzięcznika. A w NBA liczy sie jednak legenda dla klubu.
    Bo jak go odda to i tak nie zbutuje w te kilka lat mistrzowskiego składu.

    (10)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    moim zdaniem tylko [xxx] dałby mu w tym momencie max’a, ale wiadomo, że w tej lidze jest wielu menadżerów [xxx].
    Gościu ma 33 lata, rzucać się nie nauczył i już tego raczej nie zrobi, pół sezonu kontuzjowany, w poprzednim musieli na niego chuchać i dmuchać i między innymi przez to zajechali LeBrona. Sam pewnie doskonale wie, że nie jest wart nawet tej kasy, którą mu teraz płacą, ale co ma zrobić?
    W przyszłym sezonie musi pokazać, że potrafi rozegrać 70+ meczów, także tych back2back, inaczej nie ma co liczyć na fajny kontrakt

    (-6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma opcji zeby Wade opuścił Miami. No chyba ze na koniec kariery to obstawiam ze bedzie grał w Chinach bo tam dużo kasy mu zaproponowali.

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Historia pokazuje, że nie ma takiej gwiazdy, która by była nie do ruszenia w chwili, kiedy nie uda się dojść do porozumienia pod względem finansów. Przykład – największe legendy lat 90: Ewing, Olajuwon, Drexler, Barkley, Malone. Każdy z nich stanowił wizytówkę swojego teamu przez lata – a w pewnym momencie kariery zmieniał klub – nie koniecznie na taki z aspiracjami, ale taki który będzie płacił “odpowiednio”.
    NBA to biznes – a w biznesie nie ma sentymentów i świętości. Argumenty przeciw Patowi – które przytoczył @pln – sa słuszne tylko z fanowskiego punktu widzenia. Z punktu widzenia biznesu – już nie do końca.
    Warto jednak dodać, że “hołubienie” wychowanków klubu, dbanie o gwiazdy, opieka nad kontuzjowanymi graczami, wsparcie w przypadku obniżek formy itp. – czyli cechy które wielu z nas przypisuje takim klubom jak Heat, Spurs czy Grizzles – to elementy strategii PR-HR mającej pomóc w negocjacjach z graczami. coś jak “pakiety socjalne” w korporacjach – dają nie do końca przekładalne na pieniądze wartości dodane do kontraktów i często stanowią ważny element uzgodnień. Rozstanie z legenda pokroju Wade, szczególnie burzliwe (w negatywnym sensie), może taki wizerunek na rynku mocno nadszarpnąć, a w rezultacie utrudnić pozyskanie wartościowych graczy. Jest to o tyle ważne, że w 2016 zaczyna się bitwa o KD 😉

    (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @mmmmmmmm
    Jesteś po%ebany koleś… Wade nie umie rzucać ? Na półdystansie jest piekielnie niebezpieczny. A trójki ? Jordan też nie umiał ich rzucać …
    Znawca je%any.

    (0)

Skomentuj Gregor13 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu