fbpx

Co słychać w obozie Heat – wywiad z Erikiem Spoelstra

14

Przedstawiamy zapis wywiadu, którego trener Miami Heat Erik Spoelstra udzielił niedawno dziennikarzowi stacji ESPN. Jeżeli chcecie wiedzieć jak coach widzi ewolucję LeBrona Jamesa oraz jakich zmian postanowił dokonać w swoim drugim roku pracy z “Wielką Trójką” – zapraszamy do lektury.

Kiedy zdecydowałeś, że zmienicie swój sposób ataku? Czy wybierając w drafcie Norrisa Cole wiedziałeś, że będzie on częścią szybszej ofensywy Heat?
Złożyło się na to wiele sytuacji, po zeszłym sezonie wszyscy czuliśmy, że tak trzeba. Gracze, którzy mieli powrócić, czyli LeBron, Dwyane, Chris, Chalmers, U.D., Mike – chcieliśmy wykorzystać ich umiejętności w bardziej efektywny sposób. Jedną z konkluzji było wykreować więcej okazji do zdobywania punktów, czyli przyspieszyć grę.

Czy jak dotąd jesteś zadowolony z ofensywy “tempo i przestrzeń” (pace&space)?
Tak, to dwa najważniejsze komponenty naszego ataku. Chcemy być jak najbardziej dynamiczni, poruszać się szybko, skakać wysoko, narzucać tempo. To nasza przewaga.

Jednym z gorących tematów były ostatnio wyniki zespołu podczas nieobecności D-Wade’a, czego nauczyłeś się kiedy pauzował?
Bardzo brakowało go nam w defensywie. Jego presji na piłkę, zamieszania, które powoduje w ataku przeciwników oraz obrony z pomocy. Dwyane jest jak siatka ochronna. Jest niezbędny w tym, co chcemy osiągnąć.

Określiłeś ten sezon jako “szalony”. Co takiego musiałeś poświęcić z powodu ograniczeń czasowych?
Własne treningi (śmiech). Jeśli chodzi o zespół, cóż, nie było wiele czasu na przygotowanie. Obecnie traktujemy rozruch przedmeczowy jak regularny trening. Oglądamy też zdecydowanie więcej materiału video. Niekoniecznie z całą drużyną. Skupiamy się na indywidualnych sesjach z asystentami.

Jak oceniasz rozwój Norrisa Cole w tym sezonie, zważywszy, że został wrzucony na głęboką wodę?
To prawda, zdajemy sobie z tego sprawę. Staram się dawać mu proste wskazówki. Chcemy by był agresywny. Grał w obronie jak buldog. Zmieniał tempo meczu, gdy pojawia się na parkiecie. Chłopak szybko się uczy. Wiem, że będzie robił postępy, ale podejrzewam, że dobre dni będzie przeplatał słabszymi. Tak to już jest z młodymi zawodnikami. Czujemy się pewnie jeśli chodzi o pozycję rozgrywającego w przyszłości. W końcu obaj z Mario (Chalmersem przyp.red.) mają poniżej 25 lat.

Zawsze zastanowiało mnie, w jaki sposób przekonać supergwiazdę zorientowaną na grę na obwodzie (LeBron), by występował na pozycji numer 4?
LeBron jest bardzo inteligentnym koszykarzem, który wie, że grając jako silny skrzydłowy daje nam możliwość wystawienia na parkiet lepszych zawodników. Tym samym zmuszamy przeciwników, aby się do nas dostosowywali. Na początku mieliśmy z tym kłopot, ale kiedy Chris (Bosh przyp.red.) skręcił kostkę w lutym rok temu, LeBron samoczynnie przyjął na siebie rolę “czwórki”.

Masz Cole’a na dwójce, LeBrona na czwórce i Haslema na piątce. Muszę spytać: czy to największa zabawa, jaką do tej pory miałeś z układaniem składu?
Nie wiem, czy zabawa jest dobrym słowem, jestem w szczęśliwej sytuacji, mając możliwość trenować tak wszechstronnych zawodników. Tak właśnie Pat (Riley) chciał zbudować tę drużynę. Drużynę, która będzie zmuszała inne do zmiany własnej strategii.

Powiedziałeś, że Shane Battier jest jak asystent trenera. Wspominał o tym kiedy podpisywał z wami kontrakt. Pytał, czy będziecie w stanie dostarczać mu danych analitycznych na temat wyników zespołu. To musiała być dla ciebie nowość?
Był pierwszą osobą, która pytała o coś takiego. Nie tylko chciał otrzymywać analizy, wyjaśnił też co otrzymywał w przeszłości i okazało się to ekwiwalentem tego, co dostają nasi asystenci. Shane dostaje od nas pięciokrotnie większy zestaw informacji na temat danego meczu, niż otrzymuje reszta graczy. To zadziwiające jaką dawkę wiedzy przyswaja i co ważniejsze, jest w stanie wykorzystać w trakcie spotkania.

Jak dotąd byłeś w stanie ograniczyć minuty LeBrona, Wade’a i Bosha. Jak radzą sobie zawodnicy w tym skondensowanym sezonie?
Odpukać, jak do tej pory jest dobrze. Chociaż gracze pewnie nie przyznają tego otwarcie, myślę że ten sezon podoba im się bardziej niż ubiegły. Jest więcej meczów i mniej treningów. Uwielbiają występy przed publicznością. Chcieliby grać w każdym meczu i wcale nie odbywać treningów (śmiech).

Otrzymałeś dwuletnie przedłużenie kontraktu. Czy ma to wpływ na styl prowadzenia drużyny?
Nie myślę o tym. Naprawdę. Jedyne o czym myślę to to, by znaleźć sposób by ta drużyna zdobyła tytuł mistrza.

14 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wiele czynników może ich zatrzymać, więc nie przesadzajmy jeszcze niczego w połowie sezonu zasadniczego. Aczkolwiek nie odbieram im umiejętności, sa dobra drużyną.

    (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Miami zdobędzie mistrza w tym sezonie mają ekipę silniejszą niż rok temu bardziej zgraną i jedynie kontuzje mogą im w tym przeszkodzić 🙂

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Są silniejsi, bardziej zgrani i bardziej spragnieni pierścieni, ale rok temu pokonało ich Dallas, w którym zawodnicy dłużej grają w NBA niż Irving chodzi po świecie, więc fani Miami nie powinni być tak pewni mistrzostwa, żeby zaskoczenia nie było. Ja mimo całego szacunku do umiejętności Wade’a i LBJ liczę na to, że w tym roku znów wygra zbilansowana drużyna, która zaskoczy w PO. Albo po prostu Bulls. O fajnie by było jakby Bulls wygrali ;d

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli chodzi o zbilansowanie to jednak do Miami to słowo pasuje bardziej niż do Bulls:) regularnie 5 a nawet więcej zawodników notuje dwucyfrowe zdobycze punktowe. Świetne zgranie w obronie. 3 zawodników którzy mogą być liderami i pociągnąć zespół więc brak jednego z nich nie oznacza braku szans na zwycięstwo. chyba właśnie o to chodzi w “zbilansowaniu” a nie o brak gwiazd:) wręcz przeciwnie, ich obecność nie oznacza, że inni są słabi bo w przypadku Miami ich obecność przekonała solidnych zawodników jak Battier czy Haslem do gry z nimi. zresztą Dallas wcale nie było zbilansowane:) tam grał Dirk i długo nic:)

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dallas bylo wlasnie zbilansowanym zespolem, Chicago wygra Wchód w tym roku, nie wiem jak bedzie w finale. Miami ma słaba psyche i to ich zgubi po raz kolejny.

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo lubię tego trenera. Wydaje mi się mocno pozytywnym gościem 😉
    i jak napinął biceps w playofach hahha ;d

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @sikwitt
    Psychika nie jest “trwała” że się wyrażę 🙂 a po 2. nic nie zdarza sie 2 razy ( więc miami juz nie przegra ) :>

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    sądzę, że zasługują na wygraną jak mało który zespół. Na każdym meczu pokazują dobrą koszykówkę, nie są oczywiście nieomylni. Mają w tym sezonie dobrze zgraną drużynę, co jest teraz rzadkością. Poza tym krytyka pod adresem Lebrona związana z brakiem pierścienia zaczyna mnie już nudzić, więc może to zamknęło by wreszcie ludziom twarze. 🙂

    (0)

Skomentuj sikwitit Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu