fbpx

Gdzie się podział i kiedy wraca Isaiah Thomas

47

Wiem, że zacieracie ręce na widok wysokiej formy Cleveland Cavaliers. Może nie każdemu podchodzi samozwańczy król, ale krytykować Cavs można dziś wyłącznie dla zasady. Kto oglądał ich ostatnio, ten musiał pokiwać głową z uznaniem. Bilans zespołu na przestrzeni ostatniego miesiąca wynosi… 18-1!

LBJ (znowu on!) gra basket życia i zamiast zjeżdżać z formą do boksu i szykować do emerytury, ten dodaje kolejne elementy do swego repertuaru. Kevin Love z “trzeciego koła u wozu” stał się pierwszą opcją i absolutnie kluczowym elementem ofensywy. Miał być bezradny na centrze, a tymczasem dzięki kompetencjom strzeleckim i podpiętej pod to taktyce zespołu to on dyktuje warunki przeciwko silnym fizycznie środkowym. Po drodze nastąpiła rezurekcja formy Jeffa Greena, 36-letni Kyle Korver wciąż ma automat w łapie i banana na twarzy, a Dwyane Wade zdążył już pokazać, że jako playmaker drugiego składu to wielokrotny upgrade ponad Derona Williamsa. Do zabawy chętnie dołącza JR Smith, ambitnie w roli wyjściowego PF do sprawy podchodzi Jae Crowder, a reszta obserwuje i próbuje naśladować. W obronie przekazują większość zasłon, ufają we własne zdolności i chętnie idą na wymiany.

Znikam!

A wszystko to pod nieobecność magika Isaiah Thomas. Czemu magika? A widzieliście by ktoś jeszcze w lidze potrafił zniknąć na oczach 20 tysięcy ludzi? Może mi ktoś powie, gdzie się podział Isaiah?

Dobre, nie? Teraz na poważnie, wszystkich stęsknionych za atomową myszą Thomasem, informuję:

All-Star Izajasz Thomas celuje z w pierwszy tydzień stycznia jako datę swego powrotu na boisko.

Przesuń się Jose (Calderon). W Ohio tworzy się układanka doprawdy nieprzeciętna. Możliwości 175-centymetrowego Thomasa z piłką w rękach mam nadzieję pamiętacie. Myślę, że 1-na-1 niewiele traci do pana żyjącego na płaskiej Ziemi. A teraz wyobraź sobie LeBrona za sterem, Love’a z zasłoną bez piłki dla Korvera, JR Smitha czającego się w rogu oraz Thomasa czekającego by przystąpić do pracy / penetracji niczym bohater filmów porno. W minionym sezonie notował średnio 28.9 punktów 5.9 asyst i 38% z dystansu. Linijka nie do powtórzenia, no może poza skutecznością rzutów zza łuku, bo tutaj może być nawet lepiej.

Mr Fourth Quarter

W każdym razie, Cavs są zbyt inteligentni by nie zaprząc talentów Thomasa do pracy, nie wiem tylko czy i jak mały sprawdzi się jako zawodnik pracujący bez piłki. Prawdopodobnie będzie powielał dotychczasowe zadania Kyrie, czyli stanowił odciążenie dla Jamesa jako kreatora akcji gdy ten usiądzie na ławce lub zajęty będzie organizacją gry obronnej.

Wiecie co myślę? Że jeśli Cavaliers po raz kolejny awansują do Finałów, Kevin Durant ostatecznie pożałuje, że zasilił szeregi Golden State. Żebyśmy się dobrze zrozumieli, Dubs w moim prywatnym rankingu stoją wyżej i to oni będą faworytem, ale kolejny raz matchupu indywidualnego, nieco odciążony w ataku, LeBron nie odpuści. Co myślicie?

47 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Mysle, ze Durant w match upie indywidualnym kladzie Lebrona. Roznice miedzy tymi zawodnikami stanowi inteligencja boiskowa i umiejetnosc gry z zespolem. Durant to zawodnik nie do zatrzymania, ale LeBron sprawia ze to zespol staje sie trudny do zatrzymania. Problem jest tylko taki ze Durant ma kolegow i organizacje, ktora ciezko juz podniesc wyzej.

    (-36)
    • Array ( )

      zdziwiłbyś się jak Lebron by go przykrył, gdyby nie miał na barkach całej ofensywy…

      (45)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    No, ale KD też gra teraz jak z innej planety, gdy nie ma Currego i Greena, bo wymaga tego sytuacja. Gdy oni są, można powiedzieć, że osuwa się w cień. Do finałów długa droga, ale jeszcze niedawno wszyscy się podniecali o Bostonie w finałach. Zobaczymy.

    (50)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja mam pytanie jedno – w jaki sposób Cavs są inteligentni, że na pewno wykorzystają talent Thomasa? Przez 3 lata średnio im szło z wykorzystywaniem Love’a (o Jezu, jednak umie grać), na dodatek ich trener to delikatnie mówiąc nie jest geniusz.

    Jak dla mnie LeBron musi grać na 100% żeby nie balansowali na granicy 50% – przypomina mi to trochę sezon 2013/2014 w Heat. Drużyny systemowe z Zachodu, czyli GSW albo SAS (Oczywiście zdrowych) stawiam wyzej od Cavs czy Rockets na których teraz jest taki fejm.

    (18)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin chyba jak te wszystkie dzieci sie hype nałapał i teraz pisze bzdury, czego ma zalowac? Rok temu juz cos pokazał, z reszta to gość który był królem strzelców ile razy? 4-5? To ze sobie poskaczą troche w RS nie oznacza, ze cos zwojują z GSW, i pan admin chyba zapomniał o czymś takim jak defense w którym Love JR i korver nie istnieją, nie wspomnę nawet o tym gdzie oni schowają w obronie tego thomasa bo jak dostanie switcha na Duranta to bedzie interesująco, curry i thompson to samo. Z reszta skad ta pewność jak on po tej kontuzji bedzie grać. Radzę poczekać a nie pisać jakiej nahypowane artykuły. ?

    (3)
    • Array ( )

      Tu nie chodzi o to co będzie w PO. Jezeli patrzymy na sezon pod takim katem jak Ty, to GWBA moga od razu napisac ze tytul idzie dla Gsw i tak moga pisac przez najblizsze pol roku.
      Mamy teraz sezon regularny, a tak grajace cavs w tej czesci sezonu moze pokonac terazniejsze Gsw.
      Kazdy glupi wie ze w pelni zdrowia wojownicy sa poza zasiegiem calej ligi, ale nie trzeba o tym trabic non stop przez caly rok.
      Nba to jednak nieprzewidywalna liga, skad wiesz ze sezon skonczy sie bez kobtuzji? Czy tak grajace cavs maja szanse z gsw, w ktorych thompson i durant doznaja kontuzji?
      Oczywiscie ze tak. Wiec, palec na buzie i ciesz sie sezonem bo tegoroczny naprawde jest bardzo ciekawy. Pozdro
      Ps. Przepraszam za brak polskich znakow, telefon.

      (8)
    • Array ( )

      Oczywiście, ze nie, tak samo jak nie trzeba wszędzie trąbić, ze cavs grają xxx a LeBron gra basket życia a ja to widze w każdym artykule i juz tym rzygam a na dodatek, zamiast przeczytać cos interesującego, to dostaje kolejny artykuł k tym o czym czytam od ładnych 2 tyg. Ile mozna… przecież każdy to widzi ludzie, spokojnie każdy zauważy, ze lebronikowie i reszcie jego ziomali idzie dobrze.

      (-4)
    • Array ( )

      A ja bym widział finał GSW – Boston i drugi z rzędu tytuł dla GSW… ale by się działo!!!
      I tak przez następne 5 lat.

      (-35)
    • Array ( )

      A ja bym zobaczył tytuł dla Cavs i Lebron z Wadem do Houston za rok i majster 3 razy jeszcze 😀

      (11)
    • Array ( )
      Staszek Alcatraz 18 grudnia, 2017 at 13:52

      A ja bym widział finał Lakers – Phila i kolejny tytuł dla LAL… ale by się działo!!! A w wakacje dochodzi LeBron do składu i tak przez następne 5 lat.

      (23)
    • Array ( )

      A ja bym widział finał FC Ząbki – Dalej Włościanów i pierwszy z rzędu tytuł dla mistrza wsi… ale by się działo!!!
      I tak przez następne 5 lat.

      (58)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Caly czas powtarzam, ze nie ma co na RS patrzec, bo gdyby Lebron chcial to by z Cavs nastukal z 60 wygranych z palcem w dupie. Zobaczyl jak sobie kyrie poczyna, troche sie zdenerwowal i mamy efeekt w postaci 18-1. Nim sie obejrzelismy a cavs ktorzy nie byli w osemve po kilku cxy kilkunastu mecxach sezonu maja podobny bilans co boston i zaloze sie, ze do konca roku skoncxa z lepszym bilansem

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    A wiecie co chwalicie Cavs a tak naprawdę GSW wcale gorzej sobie nie poczyanają a nie mają trzech zawodników z podstawowej piątki. Wydaje się wam, że Lebron może przykryć Duranta i wyłączyć go z gry hehe. Źle wam się wydaje, Durant i Lebron to zawodnicy, których nie da się wyłączyć z gry, przez wiele lat nikomu się to nie udało i nie uda , ich ewentualna niedyspozycja zależy wyłącznie od nich samych. Dziwi mnie to, że kolejny raz większość jest przekonana o grze Cavs w finale a GSW niekoniecznie.
    Jak drużyna, która zdobędzie tytuł poraz drugi z rzędu może nie grać w finale? To nielogiczne 🙂 nie uważacie?
    A już poważnie mówiąc to nikt nie zatrzyma GSW ani Huston ani tym bardziej Cavs z Lebronem.
    Durant i Curry to absolutny top 5 ligi (Durant to dla mnie nr1) Klay i Green to top 20 ich ławka jest kompletna a atmosfera w drużynie genialna.
    Jak dla mnie to na dziś grają 80% haha a może nawet 70% i jaki mają bilans?
    Zostawiam wam to samym do oceny.
    Lebron sorry ale masz pecha, że na koniec twojej kariery natrafiles na najlepszą drużynę w dziejach NBA.

    (-21)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Chyba nie sądzicie że wesoła koszykówka, odpuszczanie treningów, rzucanie trójek i kosmiczne staty Rockets wystarczą na GSW? Może i tak w regular season, ale nie zapominajmy o tym że playoffs to batalia-mecze grane w krótkim odstępie czasu, każdy na maksymalnym skupieniu, weterani błyszczą – moim jedynie osoby które tego nie rozumieją mogą pisać ze Warriors nie dotrą do finału NBA, abstrakcja 🙂

    (-1)
    • Array ( )

      Ja jestem przede wszystkim fanem Phoenix. Oni jednak szanse na mistrzostwo w tym roku mają troszkę mniejsze niż GSW

      (19)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Mega fajne jest to, że obu Panów już ma swoje lata na karku, a ciągle ta para musi być baaardzo respektowana w lidze. Mówię oczywiście o p. DWade i Lebronie… No kuzwa mega fajną robotę robią dla całego zespołu, uwielbiam ich oglądać.

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Powiem tak, może GSW ma lepszy skład. Ale patrząc na to w praktyce – oni zanim dojdą do finałów, o ile dojdą będą styrani jak żydzi w obozie pracy. Prawdopodobnie trafią minimum na 2 zespoły mogące z nimi rywalizować, albo wymęczyć. Oklahoma, Houston, San Antonio, Minnesota. Do tego dochodzi z pewnością jakiś czarny koń, który ukaże się w playoffs. A Cavs? Boston, który wydaje się być coraz bardziej zmęczony sezonem. Toronto jak zwykle w playoffs bd grało jakby musiało, a nie chciało. Bucksy to tylko Middleton. (Sorry, ale greak freak nic nie zrobi, on może kosmiczne cyferki kręcić tylko jak gra na słabszych fizycznie lub są one wliczone w straty). To na tyle P.S. na moje finał to Cavs vs Houston.

    (2)
    • Array ( )

      Tak, GSW się będzie z każdym męczyć… Tak samo jak Pelicans mieli ich pokonać w pierwszej rundzie rok temu, a wiemy jak się skończyło. Minnesota nie będzie miała sił w maju by walczyć z Warriors lub kimś innym (dzięki Thibs!), a Oklahoma żeby się jakkolwiek liczyć na zachodzie musi się pozbyć Anthony’ego, co się pewnie nie zdarzy. A wracając do zmęczenia – Houston i San Antonio też będą musiały trochę się zmęczyć zanim zmierzą się z Warriors

      (-4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    zabawnie to wyglądało na początku sezonu, kiedy tak wielu z was pisało, ze Cavs są “skonczeni”, ze LeBron
    ich “zniszczył”, ze to “klapa” :]

    na nic były tłumaczenia, ze to początek, że Cavs po 3 pełnych sezonach potrzebują dłuższego “preseason”, ze ten słaby start nic nie znaczy, bo i tak będą grali o wszystko. jak grochem o ścianę.

    dzisiaj widzimy, kto się wtedy dał ponieść i patrzył tylko na aktualne wyniki bez zdolnosć albo chęci do zaprojektowania przyszłości.

    był wtedy wątek pt : Bez Irvinga Cavs nie będą mieli ataku.

    moje zdanie było takie, ze to będzie najmniejszy z kłopotów Cavliers. w NBA w ogóle nie brakuje scorerów,
    tam każdy umie rzucać punkty, problem polega raczej na tym, jak większosc z nich przekierować na role players, oraz jak ułożyć te wszystkie talenty w produktywne zespoły.

    inni gracze przejmą jego rzuty, a organziacja gry ulegnie rozszerzeniu, po prostu teraz Cavs częsciej będą grali
    bez piłki, aby wyprowadzić na pozycje rzutowe shooterów, co moze być efektywniejsze od dryblingów Irvinga.

    no i proszę : Cavs mają 3 najskuteczniejszy atak w NBA -48,4 %, 2 atak z inside, 8 atak jak chodzi o skutecznosć 3pts.

    Kyrie… jak mu było ? :]

    nikt o nim już nie pamięta, a ktokolwiek sądził, ze Kyrie Irving to ktos wiećej niż sidekick LeBrona, ten chyba
    już wyleczył się ze złudzeń.

    dopóki Cavs mają zdrowego LeBrona, dopóty jest tam motywacja, determinacja, wszyscy chodzą jak w zegarku i Cavs są poukładaną grupą profesjonalistów, którzy robią swoje.

    można LeBrona za to i owo nie lubić, ale to jest własnie skala jest autorytetu : uznał, ze koniec preseason, gramy serio, robimy naszą grę i ruszyli z kopyta. 18-1 i najlepsza koszykówka w Eastern Conference.

    no i na dodatek to jest Playoff Team, który ma klucze do matchupów z każdym rywalem w konferencji. nie wyobrażam sobie, już dziś, innego scenariusza jak Cavs w 2018 NBA Finals.

    na początku sezonu byłem “el loco” pisząc takie rzeczy, teraz chyba mało kto ma wątpliwości, ze taki właśnie jest układ sił w Eastern.

    Celtics mają solidną obronę, dobrego head coacha, ale przeciw sobie będą mieli zespół posiadający gracza, na którego nie ma odpowiedzi, doświadczonych zawodników z mistrzowskimi pierścieniami i perfekcyjnie zorganizowaną ofensywną grę oraz obronę, której tak naprawde wystarczą 2 kwartty dobrej gry, by starczało to do wygranych.

    w 2017 Playoffs Cavs mieli obronę słabszą niż jej obecny potencjał, co sugeruje ze w maju mogą być tylko lepsi niż byli rok wcześniej.

    Isaiah Thomas – cóz, mam wrażenie, ze odegrałby dla Cavs idealną rolę nie jako starting G, ale jako lider drugiego składu, w zależności od formy dnia i okoliczności meczu zostający na boisku w moneytime, jesli obrona rywala byłaby zbyt skupiona na Jamesie.

    nie wiadomo jednak jak Thomas sprawdzi się w pozycji spot up shootera, w poprzednich sezonach chętniej robił własne akcje niż korzystał ze statycznych pozycji.

    w obronie będzie to po prostu zamiana jednego mało efektywnego point G na innego, żadnej większej róznicy, ale skoro Cavs z przymusu mieli okazję przetestować wariant gry bez Thomasa i działa on tak wyśmienicie, to moze nie należy tego demontować ?

    vs Dubs.

    w 2017 NBA Finals cavs przegrali, bo na piątkę Dubs z Andre Iguodalą na powere F i Draymondem Greenem na C byli po prostu za wolni.

    majac na C Kevina Love’a niestety nie znajdą tego matchupu.
    dlatego mówiłem, kiedy Dubs negocjowali z Iguodalą, ze to jest decyzja na miarę obrony tytułu.

    pytanie : czy Cavs mają lepszy pomysł na wykorzystanie LOve’a w ataku, tak aby straty jakie przynosi w
    obronie odrabiać na połowie rywala ?

    kto wie, moze własnei coś takiego próbują zmontowac.
    tak czy owak, albvo będą musieli znaleźć piątkę bez Love’a, która wyrówna deficyt szybkości w obronnej rotacji
    albo ustawienie ofensywne, które pozwoli być na plus w porównaniu offense-defense przy obecności Love na boisku.

    a jak nie, to czeka ich honorowa porażka, bo żeby wygrać z Dubs w NBA Finals trzeba zagrać koszykówkę bezbłędną, trzeba mieć plan doskonały, bez zadnych imporwizacji.

    Cavs-Rockets w NBA Finals ?
    świetne :
    ofk, Rockets mają na to szanse czysto teoretyczne.
    musieli mieć nie tylko świetny atak, ale i znakomitą obronę, zeby 4 razy w interwałach co 48 godzin pokonać
    mistrzów z oakland.

    póki co, jest to zadanie niewykonalne dla Rakiet i mogę wam to już dzisiaj przyrzec.
    musieliby utrzymać skuteczność swojego ataku pod presją playoff-defense Dubs, co jest nie-wy-ko-nal-ne, oraz zagrac nie dobrą, nie bardzo dobrą, ale wybitną obronę, aby ograniczyć atak Dubs, co jest również nie do zrobienia.

    Rockets nie mają nawet dobrej obrony [17 w lidze opp Fg %, z czym do ludzi…] w regular season, jak mają mieć wybitną obronę w Playoffs i to w serii przeciw mistrzom, którzy w składzie mają najwybitniejszych scorerów w ostatnich latach w NBA i to w ich primes.

    ileż to na początku sezonuy było wątpliwosći wobec Wade’a “] jak łatwo zapomiano kim jest ten zawodnik,
    jakie ma dośweiadczenie, inteligencję boiskową i walecznośc.

    wyrażałem nadzieję, ze Cavs pograją nim ok 28 min per game, dzięki czemu Wade suchą stopą przejdzie rutynę sezonu regularnego i zamelduje się w Playoffs na duzej świeżości.

    Cavs są tutaj jeszcze lepsi niż miałem nadzieję na to. Wade gra tylko 23 min per game. świetna rzecz. oszczędza energię, jest na lekkim głodzie gry i w efektywny sposb wykorzystuje swoje minuty : 11 pt per game, 45 % z gry i 4 asysty, gra też niezłą obronę, ale na razie jest to mniej istotne.

    najważniejszse, ze akceptuje swoją rolę i nadal z 70 % skutecznoscią atakuje obręcz. niczego tak Cavs w 2017 Playoffs nie brakowało jak agresywnego ofensywnego wahadłowego G.

    sądze też, ze Wade sporo wneisie do lepszej gry obronnej, której spodziewam się po Cavaliers w Playoffs.

    (22)
    • Array ( )
      Anonimowy_Anonim 18 grudnia, 2017 at 22:26

      A kto się dał ponieść pisząc, że Wade był liderem w mistrzowskich Heat?

      (-1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Po 7 latach okazuje się że w zabójstwo Lorenza Wrighta była zamieszana jego żona-dostała bańkę za polise na życie.Dla gimb były zawodnik LAC i Memphis.Ps lebrona też odstrzelił ale Durant w oatatnich finałach

    (-2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Podniecacie się tym Lebronem, a na zachodzie walczył by o PO ^^ Jak przejdzie do LAL to będzie mógł coś udowodnić, a tak to co drugi mecz z fryzjerami ;]

    (-14)
    • Array ( )

      Weź człowieku nie bądź śmieszny. Różnica między wschodem a zachodem nie jest tak duża jak to się wam “ekspertom” z forum wydaje. Oglądajcie czasem mecze a nie highlightsy.

      (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Podniecają się mazgajem bo kim?Media na siłę go promują,robią z niego nie wiadomo kogo.A taki Olajuwon czy Magic zamietli by nim parkiet ale młodzi ich nie znają.Nie wiem jak Ty Hoosen ale ja oglądam ostatnio sporo meczy z lat 80 końcówka 70.A gimby tylko obecne i nie mają porównania-tylko wsady i statystyki.

    (-8)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziś LaL zastrzegają w nocy oba nr Ko8e24. Panowie, jedna z ostatnich okazji by poczuć klimat wielkich Lakersów! GoLA!

    (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie admini, wysyłam mejle aczkolwiek brak odpowiedzi. Dlaczego moja strona gwiazdbasketu na telefonie jest ok, natomiast na laptopie jest totalnie porozwalana, zdjęcia się nie wczytują i w ogóle tragedia. Pomóżcie plis

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Szanuje Wasze zdania, ale liczę na finał Boston – Houston. To już nie chodzi o rozsądek, ale trzeci rok z rzędu nie mam ochoty oglądać finału pomiędzy tymi samymi drużynami

    (4)

Skomentuj Asdd Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu