fbpx

Gloria Victis: czy tak odchodzą legendy?

18

vc

Siatka w Waszyngtonie jeszcze dobrze nie ostygła po feralnej trójce Paula Pierce’a, a ja jeszcze nie oswoiłem się z myślą, że cyrkowy rzut, oddany o o,1 sekundy za późno mógł być ostatnim w wykonaniu tego wielkiego gracza. Czy dane nam będzie jeszcze oglądać jak The Truth, do spółki z Johnem Wallem i Marcinem Gortatem wcielają w życie maksymę “DC rising?” Czy może Prawda okaże się bolesna i pożegnamy się z Piercem tego lata?

Jeszcze o tym nie myślałem, nie wiem czy wrócę do gry w koszykówkę. Z biegiem lat te sezony są coraz trudniejsze, coraz trudniej wstawać z łóżka każdego roku, każdego dnia. Letnie przerwy sprawiają coraz więcej kłopotów, jeśli chce się pozostać w formie. W tym roku kończę 38 lat, ilu jest takich w lidze? Trzech?

1

W jego słowach czuć gorycz, ale nic dziwnego. W zakończonej rezultatem 4-2 serii z Atlantą, aż trzy mecze kończyły się różnicą 3 lub mniej punktów, a o losach serii zdecydowały pojedyncze posiadania piłki. W każdym z tych spotkań Paul Pierce oddawał kluczowy dla swej drużyny rzut. Za każdym razem trafiał.

3…2…1… rzucasz. Każdy, kto grał w koszykówkę, obojętnie na jakim poziomie, oddał kiedyś rzut decydujący o losach meczu. Nie ważne, czy było to w lidze, na podwórku, czy tylko w wyobraźni. Ja, za każdym razem kiedy znajdowałem się w takiej okazji, usiłowałem wyobrazić sobie jak chcę, by wszystko się potoczyło. Plan pozwala mi się nie stresować w kluczowym momencie gry. Zaplanuj -> wykonaj.

1

W meczu numer 3 Pierce rzutem o tablicę równo z końcową syreną dał zwycięstwo Czarodziejom. W meczu numer 5 jego trójka wyprowadziła Wizards na prowadzenie 81-80 przy dziesięciu sekundach do końca. Chwilę  później jednak zawiodła obrona i po dobitce Horforda to Hawks celebrowali zwycięstwo. W ostatnim spotkaniu serii piłka raz jeszcze trafiła do Pierce’a, niestety, rzut oddał o mrugnięcie okiem zbyt późno.

[vsw id=”B5SqZ3MWth0″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Nie mogłem uwierzyć, kiedy sędziowie cofnęli to trafienie. Czegoś takiego nie robi się legendzie, nie w playoffs, nie tak! – myślałem siedząc przed monitorem. No cóż, fakty są nieprzejednane, rzut był spóźniony, wynik poszedł w świat. Atlanta zasłużyła na zwycięstwo, gloria victis, Waszyngton. Z wielkim zainteresowaniem śledziłem pomeczową konferencję, wyczekując pytania, które musiało paść. Co dalej, Paul? Jak ta seria wpłynie na twoją przyszłość?

Myślę o tym, czy wciąż mam to w sobie, czy został jeszcze ten ogień, czy już go nie odzyskam. Ten sezon traktowałem bardzo emocjonalnie. Włożyłem weń nie tylko swe ciało i kondycję, ale też całe serce i umysł. Dni takie jak ten wpływają nie tylko na ciebie, ale też na osoby, które masz w pobliżu. Wracasz do domu, do bliskich, ale nie masz ochoty z nikim gadać przez to, co stało się na boisku. Nie sądzę, by wiele osób mogło to zrozumieć. Zanim zadecyduję, muszę porozmawiać z bliskimi, z narzeczoną, dziećmi, moją mamą.

1

Podobnie wypowiadał się zeszłego lata KG, Lionel Hollins do końca nie był pewien czy Garnett wróci do składu Nets. Wrócił. Wszyscy fani NBA życzyliby sobie, żeby do kolejnego tańca zaprosił ich też Paul Pierce. Czy nadal ma w sobie ten ogień? Pytanie retoryczne. Widzieliście te rzuty w crunch time? To po to go tu ściągnęli, to po to tu jest! Właśnie to ma robić!

[vsw id=”0YnwODYGeuM” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

18 comments

  1. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    VC!!
    to on z Iversonem pokazał nowy poziom gry. Przełamali pewne bariery.
    Vince niszczył obrecze z taka złościa jakiej nie widziałem w NBA (choc Kenyon Martin, Shawn Kemp też mieli cos podobnego).
    Cała ta gwardia uzmysławia mi gosiowi z pokolenia 30 latków wychowanych na latach 90tych ze czas szybko leci i jestesmy coraz starsi. Trudno sie z tym pogodzic. Do tych zawodników zawsze bedę miał szczególną słabość nawet jak którys nie lubię bo kojarza mi się z młodoscia.
    Dopoki graja to ta młodość mam przedłuzaną i trochę czuje jakbym ciągle miał 18lat.
    Z kazdym odejsciem zawodnika z tego grona będę się gwałtownie starzał.

    (83)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    hehe, dokładnie tak! “this guy”:):):) kiedy andre miller łamie kostki młodszym niemal o połowę, albo tim duncan zalicza kolejny mecz 20/10. this guy… oby ich szybko nie zabrakło!

    (8)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pamiętam jak Kobe śmiał się z Kurta Thomasa, że będzie grał do 50. Wtedy Kurt miał 37 lat, tyle ile Bryant teraz. Ironia losu 🙂

    (34)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Każdy z nich wniósł coś wspaniałego do Ligi i z żadnym z nich nie chcę się żegnać.
    Ci Panowie to ostatni bastion old-schoolowej koszykówki, ta mentalność twardziela, ta technika, te emocje!
    Starzy Mistrzowie!
    Dorastałem wraz z ich karierami (zacząłęm się interesować NBA od 98′ i od ostatniego mistrzostwa MJ) i nie wyobrażam sobie zamknięcia tego etapu.
    Zawsze pożegnania Wielkich Mistrzów są ciężkie, wiążą się z żalem i poczuciem zerwania więzi. Jak żegnaliśmy takich zawodników jak Shaq czy Kidd zawsze wracały wszystkie zarwane noce, olbrzymie emocje, dziecięce kłótnie ze znajomymi o to kto jest lepszy…

    I na koniec apel do wszystkich Mistrzów ze zdjęć:
    Panowie, choć nie zawwsze Wam kibicowałem, nie wszystkim, to jednak bez Was ta Liga straci wiele ze swojego charakteru walki i nieustępliwości. Panowie, dziękuję Wam za wszystkie emocjonujące chwile. Ale proszę o jeszcze trochę.
    One more dance!

    (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @up: bo byłem ciekaw, kto się upomni:) najstarsza gwardia w NBA to roczniki 1976/1977, jeszcze Prigioni się tutaj łapie.

    (12)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Też nie lubiłem KG czy Pierce’a ale nie wyobrażam sobie nba bez tych gości,
    to już nie będzie to samo..

    (10)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie pamiętam chwili, kiedy w/w w lidze nie było, więc jeśli odejdą, to będę się czuł, jakby mi ktoś umarł. Nie tylko mój największy koszykarski idol, The Truth, ale i reszta. NBA bez Bryanta, Duncana, Cartera? WTF?! I właśnie sobie uświadomiłem, że też się starzeję…

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Nigdy nie lubiłem Kevina, ale z czasem nabrałem do niego mimo wszystko szacunku i podziwu. Nie wyobrażam sobie, żeby miał teraz odejść, tym bardziej te chłopaczki, których lubię np Paul, czy Tim.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Pierce’a baaardzo nie lubiłem w czasach Bostonu.. psioczyłem na niego strasznie, szczególnie za trójkę w Miami w game 5. na 3-2 dla BOS… ale teraz szanuje i doceniam jego grę i to że pomaga “polskim” Wizards :>

    (-3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Paul Pierce, człowiek po takich przejściach, a wciąż błyszczy.
    Udowadnia kto jest, był i będzie mistrzem w clutch time. Oby zamiatał młodych jeszcze choć przez rok.
    IDOL NA ZAWSZE! CELTIC PRIDE!

    (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak naprawdę co to znaczy dziś 37 latek w NBA?
    Liga jak nigdy wcześniej potrzebuje weteranów. Takich z charakterem jak ci panowie tutaj. Maja bande młokosów ale potrzebują weteranów, którzy zepną to wszystko razem.

    Już kończy się era wielkich nazwisk wymienionych w artykule, ale Ci nowi wciąż są zbyt młodzi. Lebron, Howard, Harden, czy Cp3 są zbyt młodzi by nazywać ich już Legendami. Curry, KD są jeszcze młodsi.

    Liga potrzebuje by te legendy obecne pograły jeszcze z 3 lata aż Lebrony i inni nie bedą starsi. Wtedy nastąpi zmiana. Obecnie na to zbyt wcześnie.

    Inna sprawa.
    Duncan ma 39 lat ale ile on gra minut? około 30 w ostatnich sezonach. Zjechać mu minuty do 15 albo 20 i wciąz jest to mega wzmocnienie które może grać jeszcze pare lat.

    Wszyscy inni też ucinawszy im minuty i o ile nie dopadną ich kontuzje mogą wciąż grać i dawać wiele zespołom.

    A Kobe może ma 37 lat ale gosc podobnie jak Duncan ciągną cały zespół. I ucinajac mu minuty moze grac jescze z 5 lat spokojnie. I on dopiero moze byc asem z ławki. Tylko czy bedzie potrafił:D

    (5)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @pln: Jak LeBron jest zbyt młody, żeby go nazywać legendą to chyba przespałeś ostatnie 7 lat. Zbyt młody to może być Harden czy Curry, ale Cp3, Howard, Durant to już są legendy, a o Jamesie to nawet nie wspominając. A Kobe to akurat w przeciwieństwie do Duncana to ciągnie zespół najwyżej już w dół od paru lat.
    Będzie szkoda jak to pokolenie się skończy i odejdzie, ale taka kolei rzeczy od zawsze jedni odchodzą, inni ich zastępują.

    (-4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @matrix

    30 letniego Lebrona który jeszcze z 7 lat pogra chcesz nazywać legendą? To kim jest Duncan?

    Legendą można być u schyłku kariery, a nie w jej środku:D

    (4)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dlaczego dopiero u schyłku? Liczy się co osiągnął dotychczas, legenda Duncana, Birdów, Magiców itd. nie jest w niczym większa od Jamesa.

    (-9)

Skomentuj stasiek92 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu