fbpx

Grizzli i strzelali: LA Clippers znów dostało łomot w Memphis (2-2)

5

LA Clippers @ Memphis Grizzlies [Game 4]

Sobotnio-niedzielny wieczór, hala FedExForum zapełnia się kibicami Grizzlies, czekającymi na czwarte spotkanie ich ulubieńców z zespołem Clippers w tej rundzie playoffs. W poprzednim meczu Niedźwiedzie nie ustąpiły pola rywalowi i są o krok od wyrównania stanu rywalizacji. Aby tak się stało znów trzeba wygrać na własnym terenie.

Obie drużyny stawiły się w hali bez poważniejszych osłabień, co zapowiada naprawdę zacięty pojedynek i walkę o każdy punkt. W powietrzu aż gęsto od przedmeczowego napięcia. Szybko rzucam okiem na skład sędziowski, być może wyłapię jakieś znajome twarze. Z gwizdkiem na szyi zobaczymy dziś dwóch starych wyjadaczy i jednego “greenhorna”. Spotkanie poprowadzą bowiem Monty McCutchen (od dwudziestu lat w tym biznesie, od czterech sezonów nieprzerwanie sędziuje NBA Finals), Bennett Salvatore (dwudziestokrotnie sędziował finały) i Pat Fraher, który wygląda przy nich jak synek.

Arbiter zapładniający konie i niedzielna hostia

Nic w tym dziwnego, w tej lidze są zawodnicy starsi niż on. Facet szlify zdobywał w WNBA, a gdy nie odgwizduje przewinień zawodnikom najlepszej koszykarskiej ligi świata zajmuje się sztucznym zapładnianiem koni wyścigowych (takie ciekawostki tylko na gwiazdybasketu.pl)

Dosyć jednak o sędziach, czas skupić się na głównych aktorach dzisiejszego spektaklu. Właśnie ruszyli! Piłka, niczym niedzielna hostia wznosi się w górę po rzucie sędziowskim i od tej pory przez ponad 2,5h nieprzerwanie będzie ją śledzić przeszło 18 000 kibiców zgromadzonych w hali.

Ku uciesze miejscowych lepiej rozpoczęli gospodarze. Najpierw Prince potem Conley wpisują się na listę punktujących. W ruchach zawodników widać playoffową nerwówkę, jak zawsze na początku ważnego spotkania. Muszą minąć prawie dwie minuty od pierwszego gwizdka aż generał Chris Paul dostrzeże Griffina i pośle mu podanie, które ten zakończy layupem. Obie drużyny poczynają sobie coraz pewniej, widać jak napięcie stopniowo ustępuje miejsca rutynie i realizacji założeń taktycznych. Kosz za kosz.

Przy stanie 8-6 chwilę oddechu da swoim Prince paląc siatkę trójką po asyście Conleya. To już trzecia zdobycz punktowa tego duetu dzisiejszej nocy! Billups próbuje odpowiedzieć zza łuku, ale niecelnie. Po drugiej stronie Gasol odgrywa do ustawionego na obwodzie Conleya i kolejna celna trójka dla Grizzlies!! Odpowiada jump shotem Griffin, który zdobył do tej pory 6 z 8 pkt swojego zespołu. Coś trzeba zmienić, bo przestało się kleić. Znów celnie Memphis, tym razem Randolph. Nawet nie wiem kiedy zrobiło się 18-8, timeout Clippers! Coach Vinny del Negro musi jakoś potrząsnąć swoimi podopiecznymi, bo inaczej będą wracać do domu “na smutnej mordzie”.

Wiatru w żagle nabierają Memphis, jump shota na 20-8 zmieści jeszcze Z-Bo, zanim celnie zza łuku trafi Paul (to dopiero drugi kosz gości na przestrzeni czterech minut!). Patrząc na wydarzenia na parkiecie nie mogę uciec od pewnego porównania…

czytaj dalej >>

1 2

5 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    “Piłka, niczym niedzielna hostia wznosi się w górę” – haha dobre porownanie, usmialem sie 🙂

    Mecz byl naprawde zaciety przez 3 kwarty, ale w czwartej Grizzlies odjechali, zrobilo sie 2-2 i wszystko zaczyna sie od nowa, ale przewage psychiczna maja teraz Memphis

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    ale sie narobiło, nie spodziewałem sie takiego obrotu spraw, nidzwiedzie popisali sie dobra obrona, a Clipsy jak by nie byli soba, Billups skuteczność fatalna nie ogldałem meczu, ale domyslam sie ze pilnował go Allen. Wszystko wraca do LA wiec teraz nabierze znaczenia przewaga własnego podwórka wywalczona w rs.

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @D.Roseeee
    Jak już to “wziąć” jesteś polakiem więc bądź godnym reprezentantem języka co ?
    Ja od początku wiedziałem że nie ważne co Cllipers zrobią w sezonie to w PO wpierdziel , dobrze wydałem pieniądze na zakłady 😀

    (0)

Skomentuj miły Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu