fbpx

Ilu wegetarian jest wśród graczy NBA?

22

 rty

Zawsze wychodziłem z założenia, że z żywieniem jest jak z miłością do kobiety. Można to robić na wiele sposobów, ale dopóki w tę historię nie jest zamieszane konkretne pęto porządnej kiełbasy, to nie może być ciekawie. Okazuje się jednak, że niedługo być może będę musiał zrewidować swoje przyzwyczajenia, a przynajmniej przyjrzeć się bliżej zjawiskom, które do tej pory zawsze instynktownie odrzucałem: wegetarianizm, weganizm, witarianizm (…) frutarianizm lub mówiąc prościej “niejedzeniu mięsa”.

Nie jestem z tych, których do jedzenia warzyw i owoców trzeba jakoś szczególnie namawiać, ale wartość mięsa jako źródła białka czy witamin wydawała mi się bezdyskusyjna, a moje “posiłkowe typy” potwierdzało wielu sportowców, kiedy na podstawie rozmaitych internetowych publikacji przyglądałem się temu co jedzą przed zawodami i na co dzień (Charles Barkley to jest gość):

[vsw id=”ZTgbPxsiypk” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Nawet Maja Włoszczowska, nasza filigranowa rodaczka z petardami w swoich zgrabnych kolarskich łydkach, od czasu do czasu rozpieszcza fanów na facebooku takimi oto fotkami jedzenia:

Nie ma to jak porządny kawałek steka na talerzu sportowca. Budujemy krew :))) [Maja Włoszczowska]

1

No powiedzcie sami, jak sportowiec może nie jeść mięsa? A jednak! Ostatnimi czasy coraz częściej słyszy się o wegetariańskich (lub nawet wegańskich) dietach osób ze świata sportu. Pamiętam jak ładnych parę lat temu świat zszokował kulturysta Flex Wheeler “nawracając się” na weganizm.

Rewelacją ostatnich dni jest natomiast dieta przedsezonowa Davida Cartera z NFL, defensywnego liniowego Arizona Cardinals. Ten mierzący 196 cm i ważący 136 kg zawodnik dostarcza swemu organizmowi 10 000 kcal dziennie.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

22 comments

  1. Array ( [0] => administrator )
    Odpowiedz

    przez 14 dni byłem na kontrowersyjnej diecie high carb/low fat. Jadłem do oporu węgli 3-5 tysięcy kalorii przy minimalnych (po kilka gram dziennie) poziomach tłuszczu i niewiele więcej białka. Czytaj: banany, ryż, daktyle, owoce i warzywa im słodsze tym lepsze. Czułem się OK, niestety pojawiły się kłopoty z koncentracją (brak niektórych witamin rozpuszczających się w tłuszczu) oraz wzrosło tętno na sprawdzonych obciążeniach gdy kończył się cukier (biegam 10km+ praktyczne codziennie)

    dzień w którym zjadłem pierś z kurczaka poczułem się jakbym mógł latać. Żadnych ostrych restrykcji węgli też nie polecam bo spadnie Wam wydolność
    dziś wróciłem do sprawdzonych, zbilansowanych i zdrowych sposobów, czyli pilnuję kalorii. Dokładnie sprawdzam swoje zapotrzebowanie kaloryczne (wliczając podstawową przemianę, trening, efekt termiczny i budowę). Pilnuję też proporcji w/t/b (63/12/25 dla długodystansowca) (57/29/14 dla koszykarza) oraz lepiej targetuję węgle, w kolejności: produkty mleczne, mięso/ryby i dopiero warzywa, zboże… Jeśli chcę zjechać z wagi, jem 85-90% (nie mniej!) zapotrzebowania dziennego na kalorie. jeśli chcę nabrać ciała 110% etc długo by pisać.
    Podsumowując, nie twierdzę, że przy diecie sportowca nie można sobie poradzić bez mięsa, ale trzeba się nieźle nakombinować. Dla kanapowców z zapotrzebowaniem 2,2 tysiąca kcal vege spokojnie daje radę.

    (21)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie mowie, ze bialko roslinne jest bezuzyteczne z punktu widzenia budowania masy miesniowej, ale nie zawiera niektorych aminokwasow, w przeciwienstwie do zwierzecego. Mozna sie spotkac z teoria, ze bialko roslinne ulatwia przyswajanie tego drugiego. Poza tym mysle, ze zawodowym sportowcom latwiej przechodzic na jakies diety wege srege skoro za regenaracje ich miesni odpowiada szereg specyfikow, chemii, specjalistow i zabiegow. Jesli przecietny Kowalski nie dostarczy bialka z jaj, kurczaka czy tam nabialu po treningu to po prostu bedzie w stanie ciaglego katabolizmu. Wg mnie mozna zastosowac taka diete jedynie w celu “oczyszczenia” (tez nie potwierdzone) organizmu. W innym przypadku nie ma to za duzego sensu, chyba że ze wzgledow ideologicznych.
    PS. Ten caly kulturysta, Wheeler i weganizm: HAHAHA 😀 Oprocz salaty to zarl chyba jakis specjalny “soczek”…

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    1 rok 8 miesięcy i 15 dni bez mięsa, ryb, owoców morza, żelatyny- klasyczny ovowegetarianizm. Jeszcze żyję i czuję się świetnie! Może sylwetka bliżej Stepha Curry niż Dwighta ale jest git 🙂

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Do HeatFan : nie jest bezuzyteczne bo dobierajac odpowiednie rosliny mieszaja sie aminokwasy i masz bialko pelnowartosciowe. Organizm i tak rozbija bialka do aminokwasow by je przyswoic

    (2)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co do Davida Cartera – czy te 4 szejki białkowe dziennie są wyprodukowane bez użycia białka pochodzenia zwierzęcego? Skoro w białku roślinnym nie ma wszystkich niezbędnych aminokwasów to znaczy, że brakujące są uzyskiwane sztucznie? Jak to jest – ktoś wie?
    Łatwo być wegetarianinem/sportowcem jak się litrami pije odzywki i w taki sposób zaspokaja zapotrzebowanie na białko:)

    (9)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja jem raczej tłusto, także nie wyobrażam sobie przejścia na wegetarianizm czy inną dietę bez mięsa. Dużo łatwiej mi się jest pozbyć węgli (np do 50g/dzien) niż czegoś innego 😉 Dowiedziałem się o żywieniu optymalnym juz jakiś czas temu i od tamtej pory moja redukcja nie polega na ucięciu tłuszczu tylko węgli i przebiega PRZYJEMNIEJ oraz SKUTECZNIEJ – ale to mój organizm, działa to na mnie, więc stosuję! Pozdrawiam wszystkich dbajacych o siebie i świątynie zwaną ciałem

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    ja uważam, że dieta powinna byc zbilansowana tak jak jedli nasi przodkowie. Warzywa, troche nasion, troche białka, troche owoców. Jeśli cchemy schudnąć nie możemy jeśc a raczej objadac sie owocami na wieczór. Wszystko zalezy od naszego trybu życia, ale wiekszość z Nas nie potrzebuje az tylu kalorii. Mozna też objadac się na sniadanie i obiad, ale juz sobie odpuścic kolacje po 18, ew coś naprawde lekkiego. Co do cukrów mam spore doświadczenie w tym zakresie to cukry proste nie są zdrowe troszkę można, ale jak się przesadza człowiek staje się zmeczony senny. Co do nabiału to niestety też zauważyłem, że jakoś specjalnie nie jest zdrowe, oczywiście mówimy o duzych ilościach, bo w małych urozmaiconych ilościach jeść możemy prawie wszystko

    (-7)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    mogę jeszcze dodać, że można objadac sie owocami ale rano, naprawde korzystnie działa na organizm, ale cukry w nich zgromadzone źle działaja na Nasza wage wieczorem i w nocy, bo jak zjemy cos wieczorem obłozone ściana komórkowac to trawić bedziemy długo

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    4 miesiące temu odstawiłem mięso. Zastąpienie go nie było wcale trudne, więcej nabiału i ryb i makroskładniki się zgadzały. Po około miesiącu i zagłębianiu się w temat wegetarianizmu i weganizmu, obejrzeniu filmów o produkcji odzwierzęcej żywności odstawiłem ryby i nabiał, jajka zostały, ale jem tylko te kupione od znajomych ze wsi. Po przeczytaniu wielu artykułów, zaliczeniu szkoleń, posiadłem wiedzę która pozwoliła mi ułożyć sobie optymalne menu którym mogę sterować w zależności od potrzeb treningowych. Gram w kosza, trenuję na siłowni i biegam. Nie straciłem siły, tkanka tłuszczowa zredukowała się do minimum, mam więcej energii i pary do tego co robię, a uwierzcie, że się nie oszczędzam ;). Pamiętam, że już po dwóch tygodniach bez mięsa czułem się na boisku jakbym wydolnościowo cofnął się o 10 lat czyli rewelacyjnie :).
    Często czytam i słyszę, że się nie da bez mięsa, że pewnie głodny chodzę, skąd białko, żelazo i wapń, że białko roślinne jest ubogie itp, itd. Podstawowym błędem większości próbujących jak i oceniających dietę bezmięsną jest myślenie, że np. z klasycznego dania ziemniaki, schabowy i surówka wywalamy schabowego, dokładamy więcej surówki i gotowe, mamy ułożoną dietę wegetariańską. Nie tak to działa. Mięso trzeba zastąpić produktami bogatymi w białko(głównie strączki) oraz w witaminy i pierwiastki. Koniecznie w menu musi pojawić się soja i komosa ryżowa które posiadają wszystkie niezbędne aminokwasy. Nie ukrywam, że ułożenie tego wszystkiego łatwe nie jest, ale osoba trenująca i mająca pojęcie o diecie typowo pod siłownię powinna sobie poradzić. Podstawa to szukać, czytać i się edukować 🙂

    (2)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @all3 Nie utwierdzaj plotek, zeby nie jesc kolacji po 18. Najwiekszy mit i glupota jaka slyszalem jesli chodzi o diete, a wiekszosc ludzi to stosuje jesli chce schudnac. Tak naprawde mozemy i zjesc cos bezposrednio przed snem, byle to bylo cos lekkiego (np. kleik z kazeiny, dobrze dziala na regeneracje nocna, ale niektorzy maja problemy zoladkowe po tym).

    (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @up: badanie poziomu otylosci na podstawie bmi to jak badanie czy ktos jest murzynem na podstawie tego czy rapuje i gra w kosza. Mozna miec wage jak on i byc okazem zdrowia.

    (20)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie i Panie ( jeśli jakieś tu są ) mam pytanie. Ciekawi mnie, czy taka masa, jak u wspomnianego Davida Cartera, nawet jeśli w większości są to mięśnie jest w ogóle zdrowa. Tzn. czy taki stosunek wzrostu i masy ma się jakoś do standardowego myślenia “10 kilo więcej niż norma- nadwaga, 20 otyłość” itd? Czy to, ile ten gość waży niesie ze sobą jakieś zagrożenia?

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @all3 Mam bardzo długi dzień. Ostatnie 3 posiłki w mojej diecie przypadają po 18. Nie zauważyłem, aby to mi szkodziło, ostatni posiłek jem wchodząc do łóżka (białko – najczęsciej kazeina/jak jest bieda z kasą to wpc + tłuszcz – awokado/mieszanka orzechów). Głodzenie się to nie dieta! Ile razy słysze, najczęściej od płci pięknej, że są na diecie (czyli w ich mniemaniu – brak jedzenia). To działa odwrotnie. Organizm zachowuje się w podobny sposób jakbyśmy nie mogli dostarczać mu podstawowych makroskładników, co prowadzi do magazynowania energii z jedzenia w tkance tłuszczowej, która ma za zadanie uchronić nas w takiej sytuacji. Czy zamiast tracić tłuszcz, tracą mięśnie, a tłuszcz zostaje. Nie jestem specjalistą od żywienia, piszę to ze swojego doświadczenia i opisuje reakcje, które zachodzą w czasie mojej obserwacji.

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Pewnie, lepiej pic te gowniane odzywki niz zjesc porządny kawał miecha z dostateczną iloscią naturalnego białka. Znam mase ludzi, ktorzy jedzą mieso i radzą sobie lepiej kondycyjnie i wydolnosciowo niz Ci weganie z brokułą na talerzu hah. Rozmawiałem z dietetykiem i “po cichu” tłumaczył mi jaka to bzdura z ta obawą jedzenia mięsa. Twierdzi, ze całkowite wyeliminowanie produktów pochodzenia zwierzęcego jest szkodliwe dla organizmu na dluzszą mete, a na pewno w niczym nie pomaga. 50% warzyw, 25% produktów mięsnych lub ryb, 25% produktów pełnoziarnistych, i wszystko w temacie.

    (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    4 miesiące temu odstawiłem mięso. Zastąpienie go nie było wcale trudne, więcej nabiału i ryb

    ryba to też mięso, więc nie do końca je odstawiłeś ;]

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    wg mnie, ci zawodnicy wymienieni w arrykule musieliby powiedziec dwa słowa o TYPIE treningu jaki realizują, wtedy dopiero można by ocenić czy stosowana dieta jest właściwa i może dać efekty.

    generalnie, wszystko to wygląda na jakis rodzaj mody, fanaberii, nie stoją za tym żadnej naukowe teorie. w Polsce na topie jest depresja, tuż po tyum jak ujawniła się z nią Justyna Kowalczyk. w NBA jak widać sezon na wegentarianizm.

    szczerze mówiąc, mało wierzę w te sensacyjne wypowiedzi zawodników. ostatni raz dałem się nabrać jak miałem 11 lat i czytałem, że Arnold Schwarzenegger dorobił się swojej sylwetki na kanapkach z masłem orzechowym ;]

    to zawodowy sport. kasa. tutaj nie ma miejsca na błędy żywieniowe czy treningowe. robisz błąd, cofasz się w rozwoju, są nastepni na twoje miejsce. Brak mięsa w diecie, a co za tym idzie btrak cennych składników których potrzebuje ciało i mózg, aby normalnie sprawnie funkcjonowac io znosić obciążena, to błąd, który skutkować może drobnymi, ale uciązliwymi klontuzjami, problemami z psychiką i działaniem układu nerwowego, a to oczywiście od razu rzutuje na zawodowe obowiązki.

    wątpię by zawodowcy kombinowali w taki sposób.

    na wegetarianizm moga przecież przejśc sobie po zakończeniu kariery. wtedy najlepsza będzia dieta japońska : warzywka, owocki, rybka, ryżyk :] jak się jest młodym, silnym i uprawia sport, to rezygnacja z miesa nie ma większego sensu ani uzasadnienia w naukowych badaniach.

    wg mnie, większa zagwozdka dla zawodników to paliwo. cukier czy tłuszcz ? mięso jest raczej poza dyskusją. takie czy owakie.

    (4)

Skomentuj Asd Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu