fbpx

Isaiah Thomas: pound 4 pound

38

it

Czy to Prima Aprilis? Thomas Robinson? Bez urazy, rozumiem, że był piątym pickiem draftu, ale to wciąż żółtodziób, który nawet nie gra wielu minut i to w słabej drużynie, a ja jestem starterem, gram najlepszy sezon w karierze, a nasz team bije się o playoffs. Wygrywamy! Poważnie!? To jakieś bzdury!

~

Myślę, że powyższa reakcja Patricka Pattersona dobrze oddaje nastrój, jaki towarzyszy graczom NBA, gdy dowiadują się o tym, że zostali sprzedani do innego zespołu. W ciągu chwili zdajesz sobie sprawę, że w zasadzie “już tu nie mieszkasz”, a koledzy z drużyny to w najlepszym wypadku już tylko “koledzy”. Jak świat światem (a NBA NBA) rzesze zawodników co roku przeżywają stres związany z ruletką zwaną trade deadline. Naturalną reakcją na słowa “you’ve been traded” jest złość, zacietrzewienie. Charles Oakley, wymieniony swego czasu przez New York za Marcusa Camby’ego, odmówił poddania się testom medycznym po przyjeździe do Toronto. Stwierdził, że Raptors są tak słabi, że jeśli ma się dwie ręce i dwie nogi to wystarczy, żeby tam grać. A już niedługo potem…

Innym typowym zachowaniem jest porównywanie się do gościa, na którego zostało się zamienionym. W tym porównaniu zawsze jesteś na straconej pozycji. Zabawne, że ten drugi czuje dokładnie to samo.

Isaiah Thomas siedział w drużynowym autobusie z głową opartą o szybę. Z oczyma utkwionymi w pustkę obserwował krople deszczu ześlizgujące się po gładkiej tafli autobusowego okna. No dalej, ruszaj już. Stali na parkingu, ponieważ kierowca dostał prikaz, żeby nie odjeżdżać przez końcem trade deadline. Chciano uniknąć sytuacji, w której będzie trzeba wysadzić kogoś po drodze, bo okaże się, że w ostatniej chwili został sprzedany. Minuty ciągnęły się nieubłaganie. Kiedy Isaiah spojrzał na zegarek było już 5 minut po północy. Dlaczego nie jedziemy? Pewne poruszenie wywołał chwilę wcześniej asystent trenera wchodząc i obwieszczając transfer Dragića do Heat. Nie był to żaden szok, mówiło się o tym od tygodni. Goran dawno był już spakowany. Siedział z przodu, jak gdyby czekał na ten news. Uściskał chłopaków, zbił kilka piątek i wyszedł na deszcz. Czemu wciąż stoimy?

Z zamyślenia wyrwał Isaiaha głos Brandana Wrighta. Siedział kilka foteli do przodu i Thomas kątem oka dostrzegał światło bijące z ekranu  jego telefonu.

Hej, I.T! Właśnie Cię sprzedali… [Wright]

~

Podał koledze telefon:

ISAIAH THOMAS DO CELTICS ZA MARCUSA THORNTONA I PICK PIERWSZEJ RUNDY

Dokładnie tak samo jak Dragić kilka minut wcześniej, Isaiah złapał swoją torbę, uściskał chłopaków, zbił kilka piątek i wyszedł na deszcz. Goodbye Phoenix, żegnaj Arizono.

Pierwsze wspomnienie z Bostonu to zima. Nie jakaś tam chlapa, tylko cholerna śnieżna zawierucha, w radio mówili, że “stulecia”. Kupiona dosłownie w drodze na lotnisko kurtka i kilka czapek uratowały Isaiaha przed zapaleniem płuc. Byłyby jaja na testach medycznych, nie ma co.

Spotkanie z lekarskim sztabem Celtics odbyło się bez problemów. Drużyna przebywała wówczas w Sacramento, więc Isaiah nie miał jeszcze możliwości przywitania się z nowymi kolegami. Zamiast tego oglądał ich w akcji, siedząc przed telewizorem z Dannym Aingem w jego gabinecie.

Wiesz Isaiah… to, w jaki sposób grasz w koszykówkę, może sprawić, że będziesz jedną z legend Celtics [Ainge]

~

Czy on się wściekł? Nie, to chyba emocje po świeżym transferze… w dealu z PHX oddali jeczcze Tyshauna Prince’a do Detroit za Jerebko i Datome. Za dużo emocji? Nie, Ainge nie rzuca słów na wiatr.

Tego samego dnia, ale kilka godzin później, Isaiah rozmawiał na skype z coachem Stevensem. Był w szoku jak szczęśliwy był trener z jego pozyskania. Powiedział coś, co Thomas zapamięta na zawsze: Stevens nie chciał, by I.T dostosowywał się do drużyny. Powiedział, że ich celem jest to, by Celtics dostosowali się do niego.

Graj swoją grę i bądź najlepszym I.T jakim możesz być [Stevens]

~

Gęsty kalendarz spotkań Celtics nie zostawiał zbyt wiele czasu na zgrywanie się. Isaiah wspomina, że nie miał w zasadzie szans na nauczenie się systemu Brada Stevensa inaczej jak “w praniu”. To było prawie jak streetball.

Pierwszy mecz dla Celtów Thomas grał przeciw Lakers w Staples Center.

[vsw id=”1kqbTEcTnfU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

21 punktów, 5 zbiórek i… wyrzucenie z boiska. Zmierzając do szatni był zły, że dał się ponieść emocjom. Na zapleczu spotkał jednego z trenerów:

Człowieku, fani Celtics Cię pokochają. 21 punktów i wylot z boiska? Boston uwielbia takie historie…

~

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

38 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    zobaczywszy zieloną koszulkę na zdjęciu wiedziałem już kto pisał;)

    osobiście jestem antyfanem Celtics więc mam nadzieję, że Atlanta ich złupie;)

    Boston miał sporo szczęścia, że udało im się ściagnąć IT dzieki niemu mają sporo więcej ofensywy i zapewne bez niego BC nie mieli by takiego bilansu. No cóż nie ma co gdybyć tylko czekać na mecz o 21 30!

    (-25)
  2. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Jako fan Lakers nie przepadam za Bostonem. Nie cierpialem Birda, Parisha, Mchale’a, Ainga i Denisa Johnsona. Nie lubilem ich stylu gry, ekipy, kolorow i tego parkietu 🙂 Pare lat od tego czasu minelo.. Trzeba przyznac ze Ainge robi swietna robote w Bostonie. Sa w przebudowie ale widac, ze ta przebudowa poszla w dobrym kierunku. Porownujac do moich kochanych Lakersow widac duza roznice w podejsciu do procesu przebudowy. No, ale w Bostonie nie bylo swietych krow nie do ruszenia i dlatego ta przebudowa tak sprawnie poszla 🙂

    (26)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    wiecie chłopy, nikomu chyba nie trzeba uświadamiać, że mnie tam wtedy nie było z nimi w tym autobusie, ani kiedy Brad Stevens gadał na skype z Isaiah. Skądś się tego musiałem dowiedzieć, przecież nie będę pisał bajek i sam sobie historii wymyślał. Nie przeczę, że artykuł na the players tribune był źródłem do napisania tego tekstu. Ale nie absolutnym i nie jedynym. Na ile sprawiedliwe jest jednak nazwanie mojego tekstu tłumaczeniem, to już każdy czytelnik może rozsądzić czytając oba.
    pozdrawiam wszystkich i dziękuję za odzew pod artykułem, lubię jak się dzieje w komentarzach:)
    p.s: indiana i toronto już grają, oglądajta!

    (44)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie wiem jak to się stało ale po przeczytaniu tego artykułu doznałem silnej potrzeby bycia celtem 😀 Po tym artykule już nie mogę się doczekać godziny 1:00 czasu polskiego <3

    (8)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ~BLC, mam wrażenie że komentarz był skierowany do mnie :p
    Po przeczytaniu twojego artykułu tylko spojrzałem na ten artykuł z the players tribune w kilku miejscach, nie chciało mi się go czytać ponownie po tym jak go przed chwilą czytałem w twojej wersji 🙂
    Nie miałem zamiaru urazić, nie wiem czy ci wyświetla mój wcześniejszy komentarz, mam opis, że musi zostać wpierw zaakceptowany przez redakcję 🙂

    Chciałem tylko pochwalić za świetny dobór słów w twoim artykule, po prostu już dawno nie czytało mi się czegoś tak przyjemnie ;p

    Pozdrawiam i miłego wieczorku! 🙂

    (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @Dp Houston może nie grają zbyt dobrze ale ten mecz jest śmieszny. Takiego lizania dupy jednej drużynie przez sędziów w NBA to ja NIGDY nie widziałem. To jest porażka. Wszędzie ruchome zasłony ze strony GSW. Sędzia gwizda faul w ataku dla Hardena, w sytuacji gdy zawodnik przeciwnej drużyny powinien mieć odgwizdany faul w obronie. Nawet Houston Rockets nie ukrywają swojego oburzenia, a przy większości gwizdków się zwyczajnie śmieją. Już nie wspomnę o sytuacji gdy Patrick Beverley i Stephen Curry omal się nie pobili. Wina leżała po stronie Stephena a Beverley po prostu zbyt gwałtownie zareagował po tej sytuacji. To co się dzieje w tym meczu nigdy nie powinno mieć miejsca w NBA, a szczególnie podczas takiego wydarzenia jak PO. GSW jest zbyt faworyzowane w tym meczu.

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @up masz rację, ale coś mi się wydaje, że GSW ze względu na rs będą mieć plecy prze całe PO. Miałem i nadal mam nadzieję, że HR się zmobilizuje. Początek meczu był zacięty Baverley walczył, ale wydaje mi się, że problem HR leży w osobie Hardena. Kiedys już o tym pisałem jeden człowiek nie może kozłować rozgrywać, rzucać i jeszcze bronić. Każdy kto gra na obwodzie wie że nie da się z równą starannościa rzucać kozłować i bronić. Na miejscu GM wypierdzieliłbym Hardena, a ściągnął inna gwiazdę

    (-4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    jeszcze w dodatku kiedy HR maja możliwość przyspieszenia Harden zwalnia, a kiedy piłka powinna krążyć zatrzymuje się na Hardenie ten zawodnik to zakała tej drużyny przypomina jakąś gwiazdkę z drużyny amatorskiej. [xxx] bym go z druzyny na pierwszym treningu. HR powinni go oddać za np takiego Walla, lub nawet Westbrooka. Praktycznie każdy zawodnik byłby lepszy pod warunkiem, że grałby zespołowo. Statystyki z rs ma tylko dlatego, że trzyma przez większośc czasu piłkę w rekach. Pal licho gdyby jeszcze bronił i jak ma to robić jak kozłuje i rzuca no nie da sie tego robic wszystkiego na dobrym poziomie. Tam brakuje rozgrywającego, a rzucajacy obrońca powinnien być coś w stylu Redicka lub Thompsona. Harden to taki Barkley nigdy nie zdobędzie tytułu mistrzowskiego

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @KasparowRPA,
    I tak i nie, zgadzam się że dużo jest sytuacji absurdalnych, jeśli chodzi o samo sędziowanie. Jestem fanem Houston, właściwie tylko im kibicuję, ale trzeba przyznać że to co się dzieje z tą drużyną jest jeszcze bardziej absurdalne niż ruchome zasłony Golden State.
    Howard chyba dziś nieźle upalony dobrym tematem, bo jego czas reakcji pozostawia wiele do życzenia. Koledzy z zespołu to co powinni rzucać oddają, to co powinni oddać rzucają, zero przemyślenia. Widać też(zwłaszcza w pierwszej połowie) że wynika to z braku pomysłu na gre, wstrzymany kozioł po przejściu połowy? Brak słów.

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @Dp
    Co do Howarda zgodzę się z Tobą w stu procentach. W tym meczu można go określić jednym słowem-tragedia. Harden też jakby nie on, chociaż się uruchomił w trzeciej kwarcie. Jednak decyzje sędziów w dużej mierze zadecydowały o wyniku. Gdyby odrazu sędziowali uczciwie jak po pierwszej połowie meczu to strata Houston mogłaby być mniejsza. Jednak w tej sytuacji goście prawdopodobnie podłamali się psychicznie, gdyż bez względu na wszystko gwizdki były korzystne dla GSW. Mam nadzieję, że Houston wyciągnie z tego meczu wnioski i przynajmniej następny wygrają.

    (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Faul Greena na D-Mo również śmieszny. Techniczny powinien być bez wątpienia. Faul przed jak i również po gwizdku.

    (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @KasparowRPA
    gdzie Ty tam widziałeś faul bodajże Livingstona przy tym wejściu Hardena? powtarzasz takie same głupoty jakie gadał Michałowicz z tym swoim przymulastym kolegą. Ewidentny ruch ręką Hardena chcący wymusić faul obrońcy, nie powinni nic gwizdnąć i byłoby najsprawiedliwiej, ale faulu Lifingstona też nie było. Dobrze, że sedziowie nie dawali się nabierać na te sztuczki brodacza, bo mi to się na wymioty zbiera jak widzę jego grę, te wchodzenie na pałę i akrobacje oraz wbijanie na siłę w obrońcę po to aby wymusić faul i iść na linię. Przecież tego się oglądać nie da. A Beverley to burak. Grać w kosza nie potrafi to przynajmniej swoim chamskim zachowaniem i podpuszczaniem chce zaistnieć, żałosny typ

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    nie jestem fanem GSW (Miami od połowy lat 90-tych), ale jeżeli ktoś hejtuje Curry’ego to tylko z zazdrości. No powiedzcie proszę uczciwie, że to co Curry pokazał w 1 połowie to nie było piękne? Lekka, efektowna, skuteczna koszykówka. Nie pamiętam, żeby ktoś grał z taką finezją, aż ręce same składają się do oklasków. Nie sposób nie podziwiać ich gry. No i te bzdury o ruchomych zasłonach…flopowania Beverleya przy poprawnej zasłonie Greena to już nie widzieli a?

    (4)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @przem08 Może nie jesteś fanem GSW, ale ewidentnie jesteś hejterem Houston. Te “głupoty” o fau
    u gadali także ci z ESPN, ale rozumiem ze jesteś większym ekspertem od nich. Twoim zdaniem Harden “wchodzi na pale”?? A mówi ci coś eurostep? W ilu przypadkach widziałeś żeby zawodnik w którego Harden ” wbił na siłę” klocil się ze nie było faulu? Chciałbym też przypomnieć ze w tamtym roku to Harden był MVP wg zawodników i tu znowu znasz się lepiej. Beverly w kosza grać nie umie? Widziałeś wcześniej jakiś jego mecz? Pat jest mega obrońcą, zostawia serce na boisku, nie odpuści ani razu i robi wszystko aby wygrać. No i jeśli wg cb podpuszczanie Beverleya nie jest ok, to już szopki Greena są? Zgodzę się z grą Curryego zagrał naprawdę świetnie, ale też znowu 3 jego trójki padły po ruchomych zasłonach i az mnie coś brało jak na to patrzyłem i jeśli nazywasz to bzdura, stwierdzam że masz problemy ze wzrokiem. Oglądałem mecz z bratem który kibicuje GSW i nawet rano mi wypominal przegrana Hou, ale wczoraj sam się śmiał z tych zasłon GSW, zresztą Kon, którego czas reakcji pozostawia wiele do życzenia sam śmiał sie gdy gwizdali. Beverley przyaktorzyl z upadkiem ale tylko dlatego żeby zwrócić uwagę na zasłone Greena który sb dreptal. Mógłbym napisać o wiele więcej ale chyba już nie bd tg sb przypominał

    (2)

Skomentuj BLC Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu