fbpx

Isiah Thomas był genialnym zawodnikiem, a Jerry Krause nie żyje

117

Witam, wczoraj na GWBA wbiło 32861 użytkowników, którzy wygenerowali blisko 100 tysięcy odsłon.

Uspokajam zaniepokojonych: nie ma na stronie reklam wynikowych, nasz przychód nie zależy od liczby odwiedzających, heh.

Powiem więcej, odkąd wybuchła pandemia prowadzenie portalu jest nieopłacalne. Piszemy, ponieważ czerpiemy z tego radość.

Choć można się o to spierać: nie siedzimy w niczyjej kieszeni, a to daje “luksus” przedstawiania własnych opinii bez politycznej poprawności.

Dlatego nawet gdy święty i nietykalny Michael Jordan zachowuje się jak skończony dupek i hipokryta dewastując publiczny wizerunek ludzi, którzy przed laty stawali mu na drodze albo czymś się narazili, kiedy wykorzystując swą pozycję giganta branży po raz kolejny drwi i publicznie ubliża zmarłemu członkowi organizacji, który nie może się już bronić, we mnie osobiście rodzi się niezgoda. Doceniam wielkość koszykarza, ale dość już mam tych psychopatycznych zachowań. Kolejne pokolenie gwiazd, dla przykładu Luka Doncić i Zion Williamson biegają w butach ze skoczkiem, cała liga wciąż “modli się” do Mike’a, bo zwyczajnie od niego zależy.

BLC pisze już tekst na temat świętej pamięci Jerry’ego Krause’a, w którym mam nadzieję znajdzie się również perspektywa gościa, który leży niestety w grobie i nic już nam nie opowie. Ja poniżej przywołuję kilka opinii na temat Isiah Thomasa i Detroit Pistons, a Wy proszę uprzejmie, przyhamujcie bajer. Wiem, że znacie się lepiej, piszcie śmiało, ale proszę bez wyzwisk i “dobrych rad”, bo emocjonalnie każdemu jest dziś ciężko.

Absolute monster

Ludzie patrzą w statystyki i twierdzą, że CP3 jest lepszy niż Isiah Thomas, ale to nieprawda. Widziałem na żywo, wiem że Isiah jest lepszy niż Paul. To może być najlepszy z klasycznych PG w historii. Gość poświęcił własne zdobycze strzeleckie, aby Bad Boys wygrywali tytuły, mógł spokojnie kręcić się w okolicach średniej 26-28 punktów [Bill Simmons]

Chyba nie macie wątpliwości, że istotne elementy opowieści “The Last Dance” są spłycone i uproszczone na potrzeby wywindowania zasług Air Jordana? Mówi IT:

Wiem tyle, ilekroć widzę członków tamtego Chicago Bulls, jesteśmy w dobrych stosunkach. Nigdy nie widziałem negatywnej reakcji ze strony Horace’a Granta czy Michaela Jordana. Zawsze byli mili i uprzejmi. Łatwo jest gadać różne rzeczy w radio czy przed kamerą, ale kiedy stajesz z kimś twarzą w twarz, nie na żadnej reakcji. Nie mówcie proszę, że Pistons mają coś komukolwiek za złe. To już dawno za nami. Przegraliśmy, opuściliśmy parkiet i od tamtej pory nic nie gadaliśmy na temat Chicago Bulls.

Na przestrzeni lat wiele razy byłem już w miejscach publicznych z Jordanem. Byliśmy nawet razem na kolacji. On, Ahmad Rashad i ja jedliśmy razem kolację. Mój syn. Michael dał mu buty, jerseye. Widzieliśmy się wielokrotnie w różnych miejscach. nigdy nie było w nim wrogości czy jakiegokolwiek negatywnego nastawienia. Zawsze był miły do mnie i mojej rodziny. Dlatego byłem mocno zaskoczony, że tak o mnie publicznie powiedział. Może po prostu miał słabszy moment [Isiah Thomas]

Może miał słabszy moment? Może się starzeje? Może 40 lat na świeczniku zaorało mu psychikę? Może gdy od dekad wygrywasz, dostajesz dokładnie to, czego chcesz, gdy wszyscy są tobie całkowicie podporządkowani i nikt nie odważy ci się postawić choćby w dyskusji, tracisz umiejętność trzeźwej oceny sytuacji i wyczucie? Nie wiem, Wy mi powiedzcie.

Dobrego dnia wszystkim.

117 comments

    • Array ( )

      Tak przy okazji – właściwie wszyscy w The Last dance negatywnie wypowiadają się o J. Krause – Pippen, Rodman, Jackson, Kerr. Nie tylko Jordan, więc coś musi być na rzeczy.

      (36)
    • Array ( )

      Mnie śmieszy to podejście w stylu: “gość nie zyje i nie może się bronić, to złego słowa powiedzieć nie można”.

      Jak ktoś był xxx, to nagle po tym jak wyląduje w grobie mamy mówić, że w sumie, to był w porządku gościem? Ostatnio takie zachowanie widziałem po śmierci Budynia z Gdańska. Każdy kto miał z nim kontakt, to wie, że był skorumpowany, miał kontakty z mafią, a jak zmarł, to nagle wszyscy wyciągnęli znicze i zaczeli gadać: “Nasz kochany prezydent”, a jeszcze tydzień wcześniej te same osoby życzyły mu najgorszego. Paranoja.

      Jak Krause był gnidą, to nią był i zasłużył sobie za życia aby tak o nim mówić po śmierci. Ta nagonka na Jordana z tego powodu jest żenująca i przypomina mi sytuację z podsłuchem polityków u Sowy. Wszystko zostało obrócone kota ogonem i politycy dalej sobie żyją jak gdyby nic, a gość, który upublicznił rozmowy musiał uciekać z kraju, bo zrobił to nielegalnie..

      Może o Adolfie też nie piszmy złego słowa, bo gość już nie żyje i bronić się nie może? Może ten miły austriacki malarz został we wszystko wrobiony i nie był świadomy co się wokół niego dzieje?

      (104)
    • Array ( )

      Anonim każdy wie, bo sie chwalil za kazdym razem, jak kogos poznawal? jakies dowody?

      (-7)
    • Array ( )

      Anonim, poleciałeś z argumentami. Jednak jak ktoś za mocno żyje polityką, to już ma z ludźmi na ostro i traci się dystans do człowieka,, co się potwierdza 😉
      Wszystkie rzeczy, które wymieniłeś to tzw plotki, słyszane od znajomego, znajomego, co zna znajomego. Pewnie zaczyna Ci to dopiero przeszkadzać, gdy Znajomy znajomego Twojego dawnego znajomego co Cie spotkał zaczyna opowiadać o Twojej prywatnej relacji z jeszcze inną prywatną osobą 😉

      A z mówieniem dobrze o zmarłych jest trochę prawdą. Owszem, każdy kto nie ma możliwości obrony zasługuje na większą refleksję i więcej pokory w ocenie. Zwłaszcza takiej, której nie można zweryfikować.

      (-15)
    • Array ( )

      http://www.gwiazdybasketu.pl/czuje-sie-jak-kevin-durant/
      Pamiętacie ten artykuł ? Muszę powiedzieć że faktycznie admin ma w sobie coś z Duranta. Obaj panowie czują się ewidentnie niedocenieni, chcą mieć (albo co gorsza nawet myślą że zawsze mają) racje i przede wszystkim są bardzo wrażliwi na wszelki rodzaj krytyki. Kto wie, może admin ma nawet fake konto na gwba. Panie admin, mam do Pana kilka informacji o otaczającym świecie:
      1. To że żyjesz koszem od ponad 20 lat, nie oznacza że jesteś w tym zakresie nieomylny. Po prostu jesteś tylko człowiekiem i tez się czasem mylisz, jak każdy. Powiem więcej, za następne 20, 30, a nawet 40 lat (których szczerze życzę 😉 ) nadal nie zawsze będziesz miał racje.
      2. Twoja wiedza na temat kosza jest ogromna, wiesz wiele, dużo widzisz w meczach rzeczy których większość nie widzi, to czuć w twoich wypowiedziach. Ale to że sam wiesz i widzisz sporo, nie oznacza że inni nie mogą wiedzieć i widzieć tyle samo lub nawet więcej. Żebym nie dostał zaraz repliki żebym sam sobie portal założył jak tyle wiem to zaznaczam, nie mam takiej wiedzy, zwłaszcza jak chodzi o historie NBA jak Ty, ale to nie znaczy że inni nie mają.
      3. Większość z komentarzy nie ma na celu zaznaczyć że nic nie wiesz i oni wiedzą lepiej, a jedynie wymianę spostrzeżeń, jak jej nie chcesz, blokuj wszystkie komentarze, albo nie dawaj nam takiej możliwości.

      Sam piszesz w artykule “Dlaczego dajesz sobie prawo, by decydować o tym, jak mają żyć inni?”, więc właśnie, dlaczego chcesz żeby wszyscy słuchali tego co mówisz i kiwali głowami zgadzając się z każdą wypowiedzią ? Bo interesujesz się koszem od prawie 3 dekad ? Marna argumentacja, to może jak mój dziadek nie soli ziemniaków od 50 lat to powinien wszystkich co solą pałować za inne zdanie ? Weź sobie przeczytaj jeszcze raz ten cytat z Duranta co jest na końcu tamtego artykułu i szczerze odpowiedz sobie na pytanie sam tak robisz.

      (25)
    • Array ( )

      @Rojek
      Wygoogluj sobie o forsowaniu firm w przetargach, ktore nastepnie lecialy z materialami po kosztach i budynki czy tez ulice nie nadawaly sie do uzytku albo zalano miasto, bo waly niewytrzymaly z racji zenujacej jakosci materialow. Majatek Adamowicza wynoszacy przynajmniej ponad 5mln zlotych, do ktorych nikt nie jest w stanie dojsc i z tego co widze, to odnosnie lewych darowizn dziennikarze pisali juz w 2017 roku. Z nim jest tak samo jak z Kaczynskim, ktorego majatek jest smiesznie niski przy jego wszystkich dochodach, ktore ukrywa skrupulatnie jak tylko sie da, ale jak trzeba od uczciwych przedsiebiorcow brac dodatkowa kase na swoje socjale, to jest pierwszy do tego.

      Jak ktos znal goscia osobiscie, bo mial z nim chcac nie chcac kontakt, to co ma gadac? Nie mam dowodow, wiec siedze cicho? Gosc zasluzyl na wiezienie, ale spotkalo go cos gorszego. Jak dla mnie, to karma za to co robil.

      (11)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Równiez oglądałem wszystkie 4 odcinki, odbieram je zuppełnie inaczej niż ty.
    Tak to juz jest kazdy patrzy po swojemu.
    Moim zdaniem ‘media’ a ty również jestes ich przedstawicielem jak zwykle wyolbzymiaja 🙂

    (32)
    • Array ( )

      Ja już zaczynam rezygnować z wielu mediów, bo jak czytam o tym, że Jordanowi takie zachowanie nie przystoi albo że Lewandowski powinien się wstydzić, że w dobie epidemii jeździ sobie autem za milion, to zastanwaiam się jak głupim trzeba być aby pisać coś takiego.

      Jordan jest ikoną i o tym wiedzą wszyscy. Jordan jest dupkiem, który gdy zobaczy, że leży, to zamiast podać Ci rękę, to Ciebie dobije i o tym też osoby interesujace się jego legendą chyba wiedziały.

      Zastanwia mnie dlaczego na tym portalu tak wszyscy się podniecali gdy Jordan gasił debiutantów, których widział pierwszy raz na oczy, a są oburzeni gdy gasi inne legendy koszyków, z którymi miał tak zwaną wieloletnią kosę. Ból tyłka u fanów Pistons i Thomasa czy legenda nie powinna tykać legendy, ale anonimowych rookich, to może jechać cały dzień? Czy te same oburzone osoby w swoim życiu nie znają jakiś osób, kórym ręki by nie podały i wolały przejść na drugą stronę ulicy?

      Jordan to gość, którego skandale opierają się na tym, że coś o kimś powiedział. Na prawdę jest to takie straszne? Sami nie raz kogoś zjechaliście, a teraz pierwsi do rzucania kamieniem w Jordana..

      (21)
    • Array ( )

      Zgadzam się. Nie jestem fanem postaci, bardziej fanem koszykówki w ogóle, lubię zarówno Jordana jak i Thomasa. Na bezstronnym widzu to, co powiedział Michael, w zasadzie nie zrobiło żadnego wrażenia. Gdyby nie te wczorajsze i dzisiejsze wywody i dyskusje już dawno bym o tym na zawsze zapomniał. I teraz zastanawiam się czy to ja bagatelizuję sprawę czy inni przesadzają?

      Moim zdaniem Jordan usiadł na tym fotelu z myślą aby być, przede wszystkim, szczerym. Powiedział, między innymi, że w tamtym czasie uważał, że Scottie zachował się samolubnie (gdy zbyt późno zdecydował się na operację). To nie znaczy, ze teraz tak uważa, ale pamięta co czuł wtedy. Powiedział też, że rok wcześniej, dwa lata wcześniej, schodzili z parkietu po ostatnim meczu serii, pokonani, gratulując Pistons awansu. Kto dba o to, czy po trzecim meczu Jordan wyszedł z hali czy coś, jak dla mnie w poszczególnych meczach serii mogą sobie wychodzić nawet w połowie, ale na koniec trzeba uznać wyższość rywala i zwyczajnie umieć przegrać. Więc jeśli miałbym się opowiedzieć po którejś stronie, wybieram stronę Jordana. Zresztą podejrzewam, że w kolejnym odcinku przypomnimy sobie historię pewnego meczu gwiazd i pewnego paktu o niepodawaniu do Jordana 😉 Niby nic, ale powie o człowieku znacznie więcej niż niektóre opowieści. Thomas może dziś jest miłym starszym panem w granatowym garniturku, ale ma tyle samo za uszami co Michael, jeśli nie więcej 🙂

      Do tej pory nie zauważyłem w słowach Jordana jakiejś wyjątkowej zawiści, wie co osiągnął i może o tym mówić wprost. Nie sądzę, żeby sodówka uderzyła mu do głowy, ale nawet gdyby tak się stało, to kto ma do tego większe prawo?

      (12)
    • Array ( )

      Oglnie zgoda, ale z tym: “na koniec trzeba uznać wyższość rywala i zwyczajnie umieć przegrać” się nie zgadzam. W sensie, wiadomo że tak powinno być i w ogóle milusio, ale to jest rywalizacja – masa nerwów, trash talk i ból emocjonalny po porażce.

      Realia są takie, że jak się przegra o nic, to jest zazwyczaj luzik. Zresztą każdy z nas to wie, bo ma mnóstwo doświadczenia w pojedynkach o pietruszkę. Zdarzyło mi się brać udział w turniejach i uważam, że nie powinno się krytykować graczy nie podających ręki po porażce itp., ale chwalić tych, którzy to robią, bo to nie jest wg mnie łatwe. Przynajmniej nigdy nie było takowe dla mnie i obojętnie czy przegraliśmy po świetnym pojedynku, czy przez sędziego. Porażka, to porażka i boli tym bardziej im nagroda większa.

      (3)
    • Array ( )

      Gorąco polecam wszystkim ksiażkę “Jordan rules” Smitha, bardzo duzo jest tam wytlumaczone. No i nie jest oplacona przez zadna ze stron

      (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    mam wrażenie że admin tak zakochał sie w lebronie, że cisnąć po jordanie, robi propagande na rzecz właśnie LBJ-a… jordan>>>lebron
    (ps czemu czasem nie mogę dodać komentarza?)

    (15)
    • Array ( )

      Sorry admin, ale akurat kiepski link wkleiłeś, w tym linku nie ma krytyki LeBrona za finały 2011, jedynie wspomniane że hejt na niego był wtedy modny. Pogrzebałem i jak chodzi o finały 2011 to masz 2 ciekawe “dowody” na to że czasem zdarza Ci się krytykować LeBrona:
      https://www.gwiazdybasketu.pl/przereklamowany-lbj-dallas-mistrzami-nba/ <– tutaj nie mam zastrzeżeń, faktycznie dostało się Jamesowi, z resztą bardzo słusznie,
      https://www.gwiazdybasketu.pl/w-co-gra-lebron-czy-on-znow-odpuszcza/ <– tutaj jest też powiedziane o słabej końcówce, ale akapit o LeBronie (w każdym razie ja to tak odczytuje) jest napisany w tonie "Jakby król chciał to by się postarał i wygrał".
      Odrazu zaznaczam, że nie sprawdziłem po kolei wszystkich artykułów które były wtedy publikowane (aż tyle czasu na kwarantannie nie mam ?), może w którymś jeszcze było coś takiego, waszym regularnym czytelnikiem też wtedy nie byłem, ale jestem nim od ładnych paru lat i w tym czasie zauważyłem tendencje autora do idealizowania niektórych zawodników i marginalizowania innych. LBJ akurat jest to świetnym przykładem, bo faktycznie w przeciągu kilku ostatnich lat Panie admin stawiasz go na piedestale. Tak, jest jednym z najlepszych w historii dyscypliny, niesamowity atleta itp, ale ma też swoje wady, dominuje piłkę, robi kroki, osobiste słabo, za 3 też nie jest wybitny. Inny przykład, Joel Embiid, jakiś czas temu hype na niego na GWBA był niesamowity, jaki to pięknie skoordynowany wielkolud ze świetnym rzutem itp. Dopiero ostatnio zmienił się ton wypowiedzi o nim bo okazało się że za 3 bez szału, z podwojenia piłkę rozrzuca słabo, no i mental nie ten. Przy czym faktycznie trzeba zaznaczyć, że świetnie zbiera i gra tyłem do kosza. Pamiętam też jak jeszcze za czasów gry Rubio i Dunn grali w T-Wolves, admin pisał że Dunn to przyszłość organizacji i należy go rozwijać a Rubio wytransferować. Czas pokazał gdzie jest sufit Dunna. Co do Rubio, to pamiętam też artykuł o zawodnikach których w lidze niedługo zabraknie, admin wymienił Rondo i Rubio właśnie, w skrócie pisząc że przez brak rzutu wypadną. Jeden i drugi jeszcze w lidze są, Rubio jakkolwiek nigdy shooterem nie będzie to nawet poprawił skuteczność zza łuku. To jak szeroko admin opisywał Mo Bambe przed draftem to pomijam bo tutaj akurat jest jeszcze czas żeby się chłopak rozwinął.
      Z drugiej strony niektórych zawodników admin zwyczajnie nie docenia, ale nie chodzi o to żeby tutaj wytykać adminowi wszystko co złe. Po prostu też jesteś człowiekiem i też się mylisz.

      (16)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      oj admin admin…
      mi też za często nie wchodzą komenty, ostatnio wczoraj…a tak się napisałem
      nie da się tego ostatnimi czasy czytać, nie da
      nigdy nie kibicowałem bulls (poza finałami z nędzą juuuuta… sory) ale kur… wypisywać takie farmazony o majku to nie kumam (nie jestem żaba to nie kumam)
      w życiu też tak robisz jak balerina leflop, znaczy jak nie idzie to spadam w siną dal i żebram o gwiazdeczki w pogoni za pierścieniami i duchem kogoś tam… czy może mobilizujesz skład który nie dał rady i stajesz na rzęsach i robisz z nich prawdziwych chłopów z jajami do walki z największymi chamami ligi?
      chamami, bo nazywanie laimbeera dobrym obrońcą to potwarz dla dobrych obrońców
      co jest bardziej wartościowe? co ma większą wagę? he..??
      tak właśnie robi bron od wielu lat, nie jest w najmniejszym stopniu autentyczny, wszystko pod “klikalność”
      majk ma przynajmniej odwagę powiedzieć co myśli i czuje, o thomasie powiedział bardzo trafnie moim zdaniem – miał czas na przemyślenie… dużo czasu miał…
      pamiętam lebrona z pierwszych lat jak uciekał po porażce w ostatnim meczy playoff… sory, kto grał w jakiejkolwiek lidze ten wie,że taka postawa to brak dojrzałości i tyle
      po tym wszystkim co bad boys zrobili jordanowi, ten potrafił po przegranej serii uścisnąć grabę przeciwnikowi … będąc ćwierćwiekowym gówniarzem
      obecne gwiazdki (wiadomo kto w największym stopniu) po paru faulach billa i pogawędkach z rodmanem, spakowaliby dresy i heya do psychoanalityka…
      w tym całym serialu nie dostrzegam obłudy w tym co mówi jordan, walił szczerze co myślał…
      tak na marginesie isiah był dobry w ataku,bo … bo niewiele robił w obronie… poza prowokowaniem przeciwników i chowaniem się za większymi kolegami…
      majk za nikim się nie chował, zrobił z pippy, granta i reszty prawdziwych twardzieli
      lebron … lebron … ech, nie będę się już nad nim znęcał 🙂
      idę spać bo rano trzeba wstać
      pozdro byki

      (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Wg mnie za duża spina jest. Wcale nie odczułem tak jechania po IT i Krause. A ten nietakt z niepodaniem ręki to niezbyt ciekawa sytuacja, każdy miał coś za uszami – i Pistons i Jordan, no ale to jednak film tego drugiego. Czekam na dalsze krytyki, bawi mnie to 🙂

    (28)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Tekst napisany. Przeczytany. Wzbudził opinie i emocje. Pojawiła się dyskusja. O to właśnie chodzi w tych litetach, która układają się w słowa, a te w zdania.

    (13)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    No i wyszło szydło z worka o MJ. Po za tym drużyna Chicago lat 90’ była oparta tylko na jednym zawodniku , brak zespołowości . Jak MJ powiedział tak miało być, jedynie Phil Jackson wprowadził grę trójkątem ale i tak pod MJ’a. Tyle w temacie.

    (-13)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Normalnie same “świętoszki” 😉
    Malone który chciał rozwalić czajnik Thomasowi.
    Stockton który wszystkich traktował łokciami.
    Rodman i Laimbeer pacyfikujący Jordana i Pipena.
    Mourning masujący się Ewingiem.
    Oakley i Mason masujący wszystkich innych.
    Jordan walący w pape Kerra.
    Miller szarpiący się z Jordanem i Knicksami.
    Rodman rozbrajający system i siebie przy okazji.
    Jordan gadający super gadki motywujące do słabszych i przeciwników (Muggsy Bogues).
    Magic grzmocący wszystko co popadnie.
    Larry białas i jego trashtalk 🙂
    Takie były czasy – tak się grało.

    (46)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Thomas mój ulubiony zawodnik wszech czasów, mam nadzieję, że ktoś tu kiedyś “skonstruuje” artykuł o nim 😉

    (7)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    coście ie tak czepili MJa? Lebrona wam zasłania? Czy jak? Jakby Lebronka tak potraktowali Bad Boys to co byscie pisali???

    (3)
    • Array ( )

      Czy ktoś tu pisał o LBJ hejterku i paranoiku, że go tu wyciągasz? Przy okazji zmień nick, bo po ostatnich kompromitacjach jesteś wiarygodny jak Wiadomości w TVP.

      (-3)
    • Array ( )

      Nie mam powodu żeby zmieniać. MJ atakują ci którzy go nie “lubią”. Gdyby ich ulubieni zawodnicy byli tak traktowani jak był MJ przez Pistons to napewno by ich nie bronili. A wiarygodność Wiadomości jest większa niż Faktów z których manipulacja aż kipi.

      (-3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Zgadzam się, cholera. Może admin przeszedł już do zbytniej ofensywy trochę, za dużo o tym napisał przez ostatnie dni, ale to dlatego, że jest tyle głosów sprzeciwu, gdy on chce po prostu pokazać “hej, MJ to nie Bóg, zachował się słabo”. Bo ten dokument, choć bardzo ciekawy, jest strasznie stronniczy. Ma mitologizować postać Jordana. Tylko tyle i aż tyle. Mike myśli, że może powiedzieć wszystko i żyć jakby nigdy nic.

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Dlatego nawet gdy święty i nietykalny Michael Jordan zachowuje się jak skończony dupek i hipokryta dewastując publiczny wizerunek ludzi, którzy przed laty stawali mu na drodze albo czymś się narazili, kiedy wykorzystując swą pozycję giganta branży po raz kolejny drwi i publicznie ubliża zmarłemu członkowi organizacji, który nie może się już bronić, we mnie osobiście rodzi się niezgoda.

    Czru dat admin, piona !

    (-3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ok, uporządkujmy:
    1. Jordan w luźnej pogawędce przed kamerą, z cygarem i szklaneczką whisky (widać po oczach, że już dobra faza) powiedział ze ŚMIECHEM w żartobliwym tonie, że cokolwiek Thomas teraz powie, nie zmieni faktu, że zachował się wtedy jak dupek. Czy to jest jakieś poniżanie?
    2. Krause jest w dokumencie przedstawiony dość jednostronnie, ale też wiele mówi się o tym, że był dobrym człowiekiem i po prostu chciał być doceniony. Kazdy, kto interesuje się koszem nie od wczoraj zna historię relacji Michaela z Jerrym, uważam, że Krause był absolutnie genialnym GM i wizjonerem, ale w sezonie 97/98 trochę za bardzo górę wzięło jego ego, a nie zdrowy rozsądek.
    3. Szczerze mówiąc, dziwi mnie ton tego artykułu jeśli pisze go osoba, która basketem interesuje się od ponad 20 lat, a nie neofita, dla którego te fakty są odkryciem.
    4. ESPN przyjęło określoną narrację typowego filmu sportowego, wiadomo, że fakty będą ukazane w sposób unieśmiertelniający Jordana i tamtą drużynę. Nikt jednak nie tworzy podobnych filmów nt. Pistons, wiecie dlaczego? Bo nikt w lidze ich nie lubił, do dziś mają wielu wrogów, a David Stern robił co mógł, żeby rozbić ew. dynastię, bo szkodziła wizerunkowi ligi. Więc Jordan nie jest tu jakąś czarną owcą, poza tym – w żadnym punkcie nie umniejsza wielkości Isiah jako gracza (co to w ogóle za tytuł “Thomas był genialnym zawodnikiem” – no i?)
    5. Odnoszę wrażenie, że Admin przeżywa jakieś trudne chwile i stąd ten emocjonalny ton ostatnio. To ciężki czas dla wszystkich, trzymaj się, chłopie!

    (100)
    • Array ( )

      6. Internetowy dziennikarzyna internetowy łamie etykę dziennikarską w subiektywny sposób pisząc o zawodniku, obrażając go i używając zaburzenia psychicznego, które samodzielnie zdiagnozował jak zniewagi.

      (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    W moim odczuciu The last dance ma na celu odświeżyć w pamięci jaki to MJ świetny i niepokonany. Owszem, nie umniejszam jego dokonań czy umiejętności, ale mam nieodparte wrażenie że Air Highness zrobił się zazdrosny o dzisiejsze gwiazdy i był oburzony jak można kwestionować jego status GOAT na rzecz Lebrona, albo jego Chicago Bulls na rzecz GSW…

    (-3)
    • Array ( )

      No to “owszem” czy “ale”?
      No trzeba poprzestać na owszem, tak już to działa. Filmy, seriale, muzyka, wszystko – powstają na konkretne tematy. Ten jest o fenomenie konkretnych Bulls, konkretnego Jordana w konkretnym czasie.
      Jak zwykle większość ludzi, którzy nie rozumieją podstaw o czym dyskutują – uważają, że POWINNO się tam znaleźć jeszcze to, to, to i tamto. Nie, nie powinno. To nie jest film o całej historii NBA, ani o historii świata lub człowieczeństwa

      (4)
    • Array ( )

      Poza tym co do “owszem” to masz dobre wrażenie, tylko chodzi o to – czy to ma brzmieć jako zarzut lub specjalne odkrycie? No nie wydaje mi się, bo to dość naturalne. Tutaj został jakoś wyjątkowo pogrubiony przekaz, że sam Jordan ma nad tym kontrolę. Nie jest w tym nic nadzwyczajnego, bo w każdym filmie ludzie zainteresowani mają jakąś kontrolę gdy uczestniczą. Po prostu za zwyczaj głównym głosem są przedstawiciele, a tutaj bardziej w promocji wykorzystano głos samego Jordana, co może mieć lekko negatywne skutki. A tak naprawdę to zupełnie normalne w innych produkcjach. Myślicie, że Iverson czy Carter nie mieli wpływu na swoje filmy?

      (1)
    • Array ( )

      Variod
      Dziwisz się że Last Dance miało to na celu?

      Ja się nie dziwię Jordanowi że wykonał taki ruch bo jak można w ogóle porównywać kogokolwiek do Jordana? Jak można w ogóle kwestionować jego status GOAT i to na rzecz kogoś takiego jak LeBron który nie potrafił zdominować swoich własnych czasów a ma konkurować z kimś takim jak Jordan? Absurd!!!

      Może ten serial przywróci ład i postawi co niektórych na nogi z GWBA na czele!!!

      (8)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      dmg – ale przeca lebron ma takie dobre statystyki… i więcej punktuffff nawrzucał… inigdy w pierwszej rundzie nie przegrał … i …. i nigdy nie płakał 🙂

      (0)
    • Array ( )

      kmn
      Szkoda też że w swoich czasach w których podobno jest Królem więcej przegrał niż wygrał 🙂
      Coś chyba jest nie tak.

      (0)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      dmg – ciiiicho, miałeś tego nie zdradzać
      teraz zasiałeś ferment w wielu głowach co to myślały,że król jest prawdziwy 🙂

      (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Kolejny raz to napiszę. Totalnie nie rozumiem reakcji redakcji na ten dokument. Jestem fanem Jordana, ale tak jak już wcześniej pisałem ten dokument pokazuje również jakim był dupkiem. Zawsze ceniłem Krause za to co zrobił dla Bullsów oraz to jakiego miał nosa co do zawodników, ale również trzeba przyznać, że ostatni sezon bulls to był one man show Krause. Dokument wcale nie pokazuje tylko w złym świetle jego osoby. Przecież cały czas wspominają, że wszystkie ruchy były Krause’ego. Dodatkowo nawet osoby, które prowadzą narrację wspominają go jako dobrą osobę. Mogli nie pokazywać jak Jordan i Pippen śmieją się z jego wzrostu i postury, ale pokazali. To właśnie stawia Jordana w złym świetle.
    Ten dokument zaczął być brany zbyt osobiście przez niektórych. Rozumiem, że nie ma o czym pisać w dzisiejszych czasach, ale nie popadajmy w zbytnią przesadę 😉

    (23)
    • Array ( )

      To prawda, no ale za zwyczaj drastyczne środki są w celu jakiegoś wyższego dobra albo dłuższego procesu.
      Tu miała być myśl, że należy rozbić team by… właśnie.. żeby co.
      Bulls po zakończeniu dynastii spadli na totalne dno tabeli, przez długie lata nie działo się kompletnie nic. Nic nie uratowano ani nie przygotowano pod przebudowę. Po prostu zaczęło się od zera.
      Więc może te roszady i drastyczne decyzje nie przysłużyły się niczemu przyszłościowemu.

      (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Szanowny Panie czy oglądał Pan te dokumenty ze zrozunieniem .. w ktorym momencie jordan zachowuje soe jak dupek ,mowiac prawde ??? Od kiedy mowienie prawdy to cos zlego .Detroit ich traktowalo na parkiecie jakby chcieli ich kontuzjowac ,bo pewnie chcieli .ja i nie tylko ja na miejscu jordana bym ich poprostu pozabijal a ty masz pretensje bo cos tam powiedzial ?? Czlowieku wez sie opanuj .Popatrz co sie dzisijaj w lidzie dzieje .Taki lebronek albo harden zostana drasnieci i placza jak male dzieci do calego swiata ,wez sobie teraz porownaj i sam odpowiedz czy rzeczywiscie ten Jordan jest taki beee

    (13)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      zapomnij, muru nie przebijesz
      każdy psioczący na majka wystarczy,że postawiłby się w jego sytuacji
      dwa powalenia na parkiet, kilka razy brak gwizdka i już pryska czar o rewelacyjnej obronie tłoków, a ukazuje się paskudna, brudna, chamska i prymitywna postawa niby-sportowców…
      niestety empatia to dla wielu za wysokie progi

      (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    IT gra teraz role ofiary bo mu sie dostalo i widzi ze cow moze ugrac. jak poczytacie/posluchacie jego wypowiedzi z ostatnich lat nt MJa i chicaco bulls, to zawsze ich oral i tak samo jego bad boys(patrz lambeer, mahorn). Mial do nich niechec i jak byl ekspertem dla TV to przytyki byly ciagle. I byl bardzo dobrym graczem, nikt tego nie kwestionuje ale byl tez dupkiem i nakrecaczem calej „zlej” gry przeciwko innym druzynom. poczytajcie tez co mowili w knicks jak tam u nich byl.

    (5)
    • Array ( )

      Tu nie chodzi wcale o IT tylko o to aby wjechać w Jordana jako GOATa…
      Sytuacja z Thomasem czy Krause to tylko wymówki.

      Wszyscy wiedzą jak było 🙂 I Jordan nie powiedział nic czego byśmy nie wiedzieli. To zwykłe szukanie dziury w całym.
      Krause w Bulls nie był szanowany przez nikogo. Wytykanie więc Jordanowi to że go nie szanował jest śmieszne. Krause sam nie szanował swoich pracowników ani zawodników. Dlaczego ktoś jemu miałby okazać szacunek? A fakt że zmarł coś zmienia? Hitler też nie żyje, to znaczy że nie można mówić ani pisać o nim źle?

      (8)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    xxx tutaj nie chodzi o męską, twardą grę, jaka była w latach >90 tylko o celowe faulowanie zawodnika żeby nie mógł dokończyć serii. Rozumiem łokcie pod koszem, albo ze nie ma łatwych punktów i trzeba xxx w ręce, ale to co oni robili wyglądało jak próba amatorskiego boksu. Przecież mogli od razu przed meczem dorwać Michaela i skopać go w pięciu – myśle ze efekt byłby podobny. Redakcjo ja wiem ze chcecie patrzeć trzeźwym okiem na wszystko i gierki MJ tez nie były czyste, ale xxx trzeba przyznać ze Pistons nie byli sportowcami w pełnym tego słowa znaczeniu i nie macie prawa ich bronić w żaden sposób. Dziękuje i proszę na przyszłość doinformować się co to znaczy twardy basket a basket bez zasad i zdrowego podejścia do rywalizacji

    (2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Coś się chłopie przyjebałeś do MJ. Tak jak by trochę brakował Ci wyczucia o czym piszesz. Tło tamtych wydarzeń jest nie do porównania. Podejrzewam, że psychologicznie napięcie miedzi Bulls a Pistons było największe ze wszystkich znanych w historii NBA, zarówno w zakresie intensywność jaki i długości trwania, trudno żeby nie pozostawiło śladu na psychice. Koszykówka w tamtych czasach, jak sobie doskonale zdajesz sprawę, była “łobuzerska”, osiągnęła w tym soje apogeum, właśnie za sprawa Pistons a później Bulls , którzy, żeby z nimi wygrać, musieli im dorównać siłą i agresywnością, . Film to zresztą rewelacyjnie pokazuje.

    (6)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Adminie
    Dyskusje na takim a nie innym poziomie to sami w redakcji wywołujecie np. poprzez żałosny nagłówek wczorajsze go tekstu.
    “a Wy proszę uprzejmie, przyhamujcie bajer. Wiem, że znacie się lepiej, piszcie śmiało, ale proszę bez wyzwisk i “dobrych rad”, bo emocjonalnie każdemu jest dziś ciężko”
    – serio? To polecam przeczytać własne słowa przed kolejnymi wpisami pełnymi wyzwisk [“skończony dupek i hipokrytka” – cytat z dzis]

    (10)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Jordan odpowiada o czasach gry, o tym jaki mial stosunek fo Pistons and IT. Bez przesady Panowie, facet mowi dokladnie, to co myslal w tamtym okresie. Na tym polega magia tego dokumentu. Wszyscy teraz mogloby usiasc i spijac sobie miod z dziubkow, tyle tylko, ze przez to nie poznalibysmy emocji towarzysacym tamtemu okresowi. Sport na poziomie mistrzowskim to finezja, ale tez duza dawka zlosci. Jesli potrafisz to przekluc w sportowa agresje i czerpac motywacje, jestes zwyciezca. Zjada Cie, jestes przegranym. Jordan jest jak posag Jezusa w Świebodzinie, budzi skrajne emocje, jedni go kochaja, inni nienawidza, a on stoi sobie z otwartymi ramionami gorujac nad wszystkim.

    (6)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Jordan nie robi krzywdy dni Thomasowi ani Krauzemu. Karacie go ze bycie szczerym. Można powiedzieć że ktoś kiedyś był dupkiem. Dam tak robię z wieloma osobami które pewnie teraz dupkami już nie są.. ale w nim dzieciństwie byli i nie będę mówił inaczej żeby zachować popularność polityczną. Jeżeli chodzi o Krause.. to że w filmie pokazano że się z niego nabijano to tylko przyznanie się Jordana i spółki do tego że byli głąbami jak większość facetów w obecności kolegów.. zawsze śmiesznie jest dogryźć grubaskowi, panowie z redakcji wierzcie mi sami zapewne to robiliście.

    (5)
    • Array ( )

      Poza tym nie można oczekiwać od kogoś takiego jak Jordan typowych norm dla reszty śmiertelników.
      Ludziom brakuje wyobraźni oczekując od takiej osoby jak MJ normalności.

      Spróbujcie sobie wyobrazić, że zna was absolutnie każdy człowiek na ziemi. Spróbujcie sobie wyobrazić z jakim nastawieniem podchodzi dosłownie każdy napotkany człowiek do niego na każdym kroku przez 365 dni w roku. Spróbujcie sobie wyobrazić jaka spoczywa odpowiedzialność na kimś takim i ile więcej ma się zagrożeń na swojej drodze. Pilnowanie potknięć, dorobku, legendy, przeciwników. Nikt tego nie zna i nie rozumie w jakich realiach poruszają się osoby, które są same na przeciw milionów. Trzeba zrozumieć, że ludzie tacy jak MJ mają inne ludzkie prawa i nie mają wyjścia. Inni walczą najwyżej nowszymi PR’owymi sztuczkami, ale to są tylko pozory.

      (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Do Admina – tak, jak już kilka osób wskazało przede mną… Spokojniej. Niejednokrotnie próbujesz ‘spuszczać ciśnienie’ z innych i hamować ich emocje, zaś aktualnie nie do końca trzymasz swoje temperamenty w stosownych blokach. Trochę starszy jestem, Bad Boys’ów na żywo oglądać miałem okazję i zresztą – kibicowałem im. Nie zmienia to jednak faktu, iż ich ‘pseudo’ z czegoś realnego się narodziło. MJ i jego postawa do najdelikatniejszych nigdy nie należała, lecz faktycznie te dysproporcje są zbyt wielkie, aby je porównywać. Panowie z Detroit nie okazywali szacunku innym, gdyż tacy po prostu byli. Co do ‘wybielania się’ w filmie ……. inne odczucia mam. To Isiah próbuje na siłę szukać argumentów usprawiedliwiających ich ówczesne zachowania. Czy to wszystko istotne jest teraz? Oczywiście wyłącznie marketingowo….. Pieniążki lecą strumieniem, a my o tym dywagujemy – także chyba osiągnęli to, co zamierzali?

    (5)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin na 99% tematów mamy taką samą opinie i tutaj również się z tobą zgadzam. Zjedzą nas za to kiedyś mordo haha 5!

    (-5)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeszcze jedna mała uwaga – powiedzieć że ktoś jest dupkiem w USA, to nie jest tak mocna zniewaga jak u nas.

    (3)
    • Array ( )

      Powiedzieć w Polsce, że ktos jest dupkiem to przecież ŻADNA zniewaga nie jest panie światowy…

      (-1)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Widzę, że admin szybko się uczy i podobnie jak Jordan ma swój “Last Dance” gdzie może sobie mówić co chce, tak samo on ma “Gwiazdy Basketu”, gdzie pisze co chce i nawet jeszcze pisze ludziom jak mają reagować, a jak nie.

    W sumie chodzi o generowania ruchu, na którym, niebezpośrednio zarabia.

    No i przecież raz źle pisał o Lebronie zle.

    (3)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiedzę powiedziało się A i teraz będziecie ludziom wmawiać że następne jest Ż 🙂

    Czas chyba na jakąś refleksje Panowie.

    Zachowujecie się jak patologia z TVP.
    Na zarzut odpowiadacie wytykaniem innym zarzutów. Napisaliście kłamstwa na temat Jordana i próbujecie wybielić się tym że Jordan też święty nie był?

    No nie był.
    Ale o tej konkretnej sytuacji o której rozmawiamy miał rację i nie zmieni tego FAKT że w innej sytuacji nie miał racji.

    A Jordan wykorzystywał i wykorzystuje swoją pozycję tak jak lizany przez was po dupsku LeBron.

    Równi i równiejsi?

    Weźcie na wstrzymanie bo swoimi “przemyśleniami” sztucznie tworzycie jakąś chorą propagandę faworyzując tych których wam wygodnie.

    (1)
  26. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Legenda Jordana wiecznie żywa. Rozbudza dyskusje, emocje kontrowersje nawet 20 lat po ost meczu Bulls. Każda redakcja sportowa wie że nic nie sprzedaje się lepiej niż debaty, skandale, transfery i Michael Jordan. Połącz ze sobą te 3 aspekty i atrakcyjność postu murowana!!!

    Wg. mnie The last dance właśnie pokazuje bardzo prawdziwe oblicze Bulls i Jordana. Nie brakuje tu krytyki Pippena, Rodmana i MJ’a. Ogólnie podsumowując znaczna większość fanów NBA z lat 90 to niedzielni kibice którzy Jordana znali tylko z pozytywnej sportowej strony. Kto w Polsce interesował się wtedy jego skandalami hazardowymi itp.?? Mało kto. Ja zawsze wiedziałem, że MJ to kawał dupka :), ale ok nie przeszkadzało mi to bo Championom się wybacza. Generalnie w tamtych czasach, wśród wielkich mistrzów może jedynie Magic zdawać by się mogło nie był dupkiem, ale wyjątek potwierdza regułę. Chcesz być mistrzem wielkiego formatu ? nie możesz się szczypać z ludźmi, a szczególnie z przeciwnikiem. Szacunek to jedno, ale dominacja psychiczna to niezbędny puzzel wygrywania. Faktor X mówiący gdzie będziesz się znajdował w łańcuchu pokarmowym. Jest mądre powiedzenie: “Wilk nie przejmuje się tym co myślą o nim owce” Być możliwe wilk jest ten zły, a owce są dobre, ale sami wiecie…

    Odczuwam wrażenie że wielu z was inaczej sobie wyobrażało Jordana i teraz jesteście w szoku. MJ to mój ulubiony zawodnik i wielki wzór do naśladowania. Nie jestem jednak psychofanem żeby naśladować wszystko co robi i uznawać wszystko co mówi. Podejdźmy do wielkości tego zawodnika ze zdrowym rozsądkiem. Skrajności są złe.

    Postać Jerrego wg mnie przedstawiona jest bardzo realnie. Prawdą jest, że stał za skompletowaniem mistrzowskiej układanki. Prawdą jest, że kłócił się z Philem i zawodnikami. Prawdą jest, że zawodnicy mu dogryzali i prawdą jest, że mimo kompetencji prowadził organizację do mistrzostw, lecz to najlepszy zawodnik ligi zbierał laury. Kompletnie nie kumam dlaczego wielu opisuje wątek Jerrego na błędny. Wg. mnie dokument na te chwilę przedstawia prawdziwe oblicze Bulls. Czy stwarza z MJ’a bohatera…..??? Może tak, ale czy nie był nim ostatecznie?? Ogólnie MJ w tym dokumencie przedstawiony jest raczej negatywnie co do opinii wielu niedzielnych kibiców. Mi osobiście produkcja ESPN bardzo się podoba. Jordan nigdy nie był konformistą i tak właśnie zostaje ukazany w The last dance. Może nam się to nie podobać, możemy krytykować, ale taki był. Pewne minusy zostały jednak przysłonięte przez inne plusy- wygrywał stał na sportowym podium USA. Wygrał ligę NCAA wygrał Fiba, wygrał olimpiadę wygrał wielokrotnie mistrzostwo ligi. Wielu włączając mnie uważało, że taki jest przywilej bycia na szczycie. MJ był zasłużonym mistrzem i z uporem maniaka pokazywał to dobitnie. Jerry natomiast uparcie próbujący pozbyć się Philla pokazał, że to bardzo zła decyzja i Bulls stracili swoją magię, po sezonie 98. Phill natomiast nie oglądał się za siebie i zdobył kolejne 5 mistrzostw. Czy to stawia Jerrego w złym świetle?? Tak. Czy powinno? Tak. Był współautorem sukcesów Bulls i był także reżyserem ich upadku. Dokument mówiący o ostatnim tańcu musi nawiązywać do tego dlaczego był on ostatni. No przecież to mega logiczne. Jak produkcja miała przedstawić to inaczej?! Wg mnie w pełni rozumiem przedstawienie Jerrego w prawdziwej jego roli, zarówno tej + jak i -.

    (28)
    • Array ( )

      chciałem coś napisac bo wg mnie Admin troche odjechał emocjonalnie ale napisałes prawie wszystko co chciałem…pzdr

      (6)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie oglądałem jeszcze last dance, zamierzam caly od razu obejrzeć , ale co do ciśniecia po Krause’m to wcale nie musi to być wyolbrzymione. Przeczytałem biografie Jordana ( to tomisko kilkaset stron) i tam również było , że MJ mu dopiekal za każdym razem, nawet po wygraniu mistrzostwa . W autobusie do domu obrażał go jak dziecko niszczące inne dziecko tylko żeby mu pokazać , że jest gorszy. Podobno reszta z zażenowaniem na to patrzyla. Myślę , że to związane było, ze chciał pokazać , że to w żadnym wypadku nie jest zespół Jerrego

    (2)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Lol, Jordan zachowuje się jak zawsze (jak dupek), ktoś to skomentuje a dalej będziecie stawać w jego obronie. Super że będzie artykuł o Krause’e bo nowe pokolenie po obejrzeniu serialu stworzonego na potrzeby boga koszykówki i idola koszykarskiego świata ma go za najokropniejszego ch**a, który chciał zgarnąć fame Mike’a. Jeśli znacie temat tylko z jednej strony to nie oczekujcie całej prawdy bo jej tam ku*wa nie znajdziecie

    (-2)
    • Array ( )

      @Kobester – nie jestem przedstawicielem młodego pokolenia, ale tak naprawdę Krause najbardziej znienawidzony był w 98, a nie teraz. W “Magic Basketball” i gazetach w tamtym czasie to jego obwiniano o upadek dynastii, akurat dokument ESPN pokazuje go także z lepszej strony.

      (4)
    • Array ( )

      Haha ale Ty napewno znasz 🙂 pamiętaj o jednym. Drużynę tworzą zawodnicy nie GM… A prawdę mówiąc więcej pomyj wylał na Krause Pippen w tym materiale niż Jordan, że o zadowolonym Jacksonie nie wspomnę… Ale z Jordanem już tak było… albo to ludzie kochali albo nienawidzili…

      (4)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja uważam, że Krause wyprzedził swoje czasy, stąd pojawił się na niego hejt. W dzisiejszych czasach wymiany, nawet graczy uważających się za franchise playerów stoją na porządku dziennym i nikogo nie dziwią, ewentualnie ktoś się może źle poczuć. Nagonka na Jerry’ego Krause’a prowadzona przez MJ, Pippena, a nawet Phila Jacksona sprawiła, że gość został najbardziej znienawidzonym GM przez kibiców. A to trochę tak jak z sytuacją kiedy gruby kujon jest w klasie wyśmiewany przez chłopaków, którzy lepiej kopią piłkę i szybciej biegają. Śmiem twierdzić, że gdyby nie wkład Krause’a w stworzenie tej drużyny i otoczki dla MJ, to nie byłoby 6 mistrzostw Bulls. Sezon 97/98 był w jego wykonaniu kulminacją frustracji spowodowanej niedocenieniem jego wkładu w osiągnięcia tej drużyny i zrobienie z niego kozła ofiarnego rozpadu dynastii

    (0)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin pewnie lepiej od Jordana wie jaki był Isiah Thomas.
    Ci dwaj spotykali się wielokrotnie, znali się nawzajem, dużo lepiej niż goście, którzy czytają o nich w mediach.
    Isiah był częścią Bad Boys, był dupkiem, przecież z tym nie ma co nawet polemizować. To fakt.
    Jedynym z Pistons, którego Mike szanował był Joe Dumars, on miał klasę. w przeciwieństwie do reszty zespołu.
    Admin widać, wybiórczo łapie za słówka Jordana i resztę, dorabia ideologię.
    Gdyby to Jordan powiedział do swojego zespołu, że schodzimy, nie podajemy im rąk po przegranych play-offs, to dopiero Admin miałby używane.
    To, że Pistons zeszli bez podawania rąk było słabe. To co robili na boisku, to że wymyślili “Jordan rules”, dlaczego nie odnosi się do tego Admin? W stosunku do nikogo innego z zawodników NBA czegoś takiego nie wymyślili, chcieli go zniszczyć, złamać, za wszelką cenę, każdym kosztem, nawet kosztem jego kariery. Dlaczego o tym cisza?
    Wszystko wybiórcze.
    Isiah genialnym zawodnikiem?
    Jeśli genialny jest najwyższą oceną… To jak nazwać gościa jak Jordan…
    Szafujecie wielkimi słowami, wypaczacie, umniejszacie ich znaczenie.
    Płynie Admin ze swoimi przemyśleniami, hejt przesłania zdrowy rozsądek.

    (12)
  31. Array ( )
    Odpowiedz

    No ale przeciez Thomas sam powiedzial że mieli za zadanie nawet kontuzjowac Michaela i innych, ze jak ktos zdola dostać sie pod kosz to mieli go walić w łeb i powalic na parkiet. W 12 min i 15sek trzeciego odcinka zobaczcie jak złożyli Birda, jak zapałkę. No to kto tu jest ten zły? Bad boys czy MJ który nie bal sie powiedziec prawdy co o nich myśli? Poprawnosc polityczna odebrała rozum autorowi artykułu

    (5)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    Odkąd to i zmarłych nie mówi się źle??? Człowieku jestem historykiem i Ty mi takie głupoty piszesz. Dlaczego Jordan ma być fajny, miły ,sympatyczny???Jest taki właśnie , był taki i będzie..gracz , a człowiek to coś innego. Ma prawo do wyrażania tego co czuję, myśli i do swoich małych czy dużych zemst.

    (2)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin gadasz głupoty jak mało kto… gwiazdy typu MJ mają prawo miec swoje zdanie… zreszta jak kazdy, tylko niekazdego zdanie ma taki oddźwięk… prawda jest taka że Krause miał kupę szczęścia i zbudował jedną z największych drużyn wszechczasów ale. … Miał też na tyle tupetu i rozdmuchanego ego że zakończył tą erę a ona mogła jeszcze conamniej rok trwać… czy Jackson się wypalił jako trener że mu podziękował? Czy Pippen był za stary? Czy MJ by jeszcze jednego sezonu nie zagrał gdyby miał ich obok siebie? Wystarczy taka odpowiedź na pytanie o Krausie?

    (3)
  34. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszystko fajnie, ale miś4 kontratakuje pomylił się. Bulls zrobili Pistons sweepa w 1991 r. A nikt nie zauważył. Co się dzieje z tym portalem, ja się pytam???!!?!!

    (6)
  35. Array ( )
    Odpowiedz

    Ludzie adminom chodzi tylko o bum w komentarzach.jak napisza ze jordan jest beee to normalne ze slupki podskocza ,jak napisza ,ze lukasz koszarek mial wczoraj katar to nikt tutaj nie przyjdzie .

    (4)
  36. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem nie interesuje mnie to adminie. Co nim kieruje. By zostac najlepszym trzeba byc troche socjopata. Jordan nigdy nie byl bral udzial w konkursie na najlepszego kolegę. On bral udzial w konkursie na najlepszego gracza. I moim zdaniem od kiedy interesuje sie a jest to od 1991 jest najlepszy i nikt sie do niego nie zblizyl. Byl maszyna do wygrywania a co gada na stare lata to mi wisi tak jak mi wisi co gadaja poza boiskiem inni gracze.

    (2)
  37. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W każdym filmie, książce, dokumencie itp stoi jasno:
    Krause był świetnym GMem ale małym człowieczkiem
    Bad Boys grali jak dupki, IT też
    Jordan sportowo nie lubi IT, kropka.

    Całe oburzenie dokumentem nie przystoi komuś, wszystkie te rzeczy wie od dawna, admin co jest 😀

    (4)
  38. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie żebym bronił MJa teraz, ale dla mnie trzeźwa ocena sytuacji to zachowania w sportowym duchu, czy podanie ręki po meczu.. Podsumowanie i sam artykuł traci hipokryzja na kilometr, “bo Jordan się źle wypowiedział o rywalach” kiedy oni go (ich) tłukli , obrażali…
    Chyba czas otrzeźwieć i zweryfikować swój punkt widzenia

    (5)
  39. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie Jordan wypowiada się szczerze i bardzo ostrożnie. Nie czaruje, że kogoś lubił, skoro tak nie było. Nie uważam jednak, by przekraczał granice lub okazywał brak klasy. Krauze nie był jedynym winnym rozpadu Byków, ale jako człowiek, który wyróżniał się intelektem, a nie talentem sportowym, mógł lepiej rozgrywać swoje gwiazdy i nie pchać się na afisz (tu świetnym przykładem jest Jarosław Kaczyński; i tak wszyscy wiedzą, kto jest budowniczym obecnego aparatu władzy). Pistons braki talentu nadrabiali grą brutalną, a faul nie tylko miał zatrzymać przeciwnika, ale nawet powodować kontuzję. Dlaczego po latach Jordan miałby im to zapomnieć. Mówi jak było z jego punktu widzenia i mówi to szczerze. A na GWB niestety poziom clickbite’ów dorówna zaraz wirtualnej Polsce, gdzie przeczytałem dzisiaj o skandalu w Detroit (sprzed 30 lat)

    (5)
  40. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurw… Czy autorzy tekstu maja naprawdę tak mocno nasrane pod sufitem? Cytowany „DUPEK” odnosiło się do stylu gru I.T po co więcej dewastować. Czy nie macie kolegi który na boisku jest przysłowiowym dupkiem…. ale poza boiskiem to spoko gość? Oddzielmy prace jaka było dla nich NBA od życia prywatnego!

    (1)
  41. Array ( )
    Odpowiedz

    W dobie politycznej poprawności (Last Dance wcale też nie jest od niej wolne) parę szczerych wypowiedzi i wciąż żywych zatargów budzi sprzeciw Pana Admina buahahaha
    Lebron żyje w epoce social media i cały jego wizerunek jest tak cukierkowaty jak “prawdziwy” (vide – taco tuesady, itd)

    (4)
  42. Array ( )
    miś4 kontratakuje 29 kwietnia, 2020 at 22:25
    Odpowiedz

    Powstało wiele dokumentów o erze Bad Boys Pistons. Tak jak o większości znaczących spraw w historii nba. Oczywiście nie mają one takiej siły rażenia jak ta seria o MJ.

    Jako uzupełnienie – jak ktoś chce niech sobie obejrzy jeden z takich filmów, gdzie jest mowa także o Jordan rules – zupełnie inna perspektywa. https://www.youtube.com/watch?v=3n77ZLCL234

    Albo wypowiedź Laimbeera z 1992 r. , gdzie szeroko przedstawia swój punkt widzenia: dlaczego nie podał ręki MJ w 1991 r. https://www.youtube.com/watch?v=kKXAwkkzTjY . Zupełnie inna perspektywa.

    (1)
  43. Array ( )
    Odpowiedz

    Drogi adminie, ten wpis będzie bardzo daleko więc pewnie nawet go nie przeczytasz lecz nie mogę się nie odnieść kiedy dusicie mj.
    Przecież to jest tv show. Slowa ze nienawidził Detroit to wszystko pod publikę. Nienawidził a później w jednej drużynie z ogromnym koleżeństwem z Rodmanem, którego nienawidził? Panowie to są zawodowcy robią robotę, na boisku się przepychają bo za to im płacą a po meczu razem na piwo. Czy myślicie ze jak by ich nienawidzil to mogliby się wypowiadać w jego prywatnym serialu Thomas, mahorn i asystent trenera.

    Nie psujcie mj zwłaszcza młodym, którzy nie zarywali nocy by usłyszeć “hej hej tu NBA”

    I dajcie już spokój z tym kto jest najlepszy lbj, kobe czy khawi. MJ jest jeden jedyny i tych w.w niebylo by gdyby nie MJ.

    Respect dla całego gwba. Powodzenia

    (3)
  44. Array ( )
    miś4 kontratakuje 29 kwietnia, 2020 at 22:56
    Odpowiedz

    Dodam jeszcze, że Bad Boys Pistons wyznaczyli standard rywalizacji w nba, szczególnie na Wschodzie na co najmniej dekadę. Mniej więcej do czasów Iversona. Czyli znacznie dłużej niż ich kilkuletnia dominacja. Rywalizacja w seriach play-off na granicy wojny, ciągłe testowanie granic przepisów, “wygrywa się obroną”, starannie rozpisane strategie w defensywie i w ofensywie, w ogóle myślenie o defensywie jako o skoordynowanym systemie, sposób kontroli tempa gry, to wszystko od nich pochodziło. Wiele drużyn z ambicjami, ale bez dominującej supergwiazdy stało się ich mimowolnymi kopiami: jak Knicks 1991-2000; Pacers 1993-2004, czy Heat 1996-2001.

    (1)
  45. Array ( )
    Odpowiedz

    Szczerze mówiąc to nie wierzę w to co czytam. Panie admin zrozum w końcu że Bulls – Pistons czy tam jak wolisz Pistons – Bulls to była kilkuletnia wojna. Nikt tam nie był święty, a z tego co czytam to według Ciebie Jordan jest bee, Pistons są cacy. Nie wiem ile masz lat, ale mam wrażenie że powiedzenie “gimby nie znają” jest między innym o Tobie. Trochę balansu polecam bo to co pisałeś wczoraj i dziś to sprawia wrażenie gościa odklejonego od rzeczywistości i może już nie oglądaj więcej tego dokumentu bo psujesz fame tej stronie.

    (5)
  46. Array ( )
    Odpowiedz

    Sport, koszykówka etc, ma budować młodych ludzi ich charaktery, zachowanie, szacunek! wygrałeś bo byłeś lepszy, ja teraz będę pracował ciężej i następnym razem ja wygram. Zachowanie pistons to był skandal, trener na to pozwala nie jest dla mnie trenerem i to on za wszystko odpowiada. Po prostu w pistons była droga na skróty zlejemy ich i tyle, Phli pokazał klasę . Zastanawiam się jak w tym czasie wyglądały rozgrywki młodzieżowe w Detroit? Czy dzieciaki tez się tak lały na meczach. Panie Adminie jeżeli pan uważa ze to co grało pistons w tym czasie za sport (koszykówkę ) , to przez te dekady niczego pan się nie nauczył!
    Pozdrawiam!

    (1)
    • Array ( )
      "dziennikarstwo" XXI w 30 kwietnia, 2020 at 09:37

      Wiara jak sie pisze pierdoły (czasami jeszcze ale coraz rzadziej) to protestuje a pod tym artykułem komentujący przytaczaja wiele merytorycznych argumentów ukazując totalne dno tego artykułu. Ciesze się że poziom dyskusji w komentarzach jest taki. Może poprostu starsze pokolenie sie odezwało a jeżeli to młodzież to tym bardziej jestem zadowolony.

      (6)
    • Array ( )

      Racja ,ale jak widac autorom chodzilo o bum na stronie ,dlatego taki tytul z dup…o reszcie nie wspomonajac .
      Ps.redakcjo nie ladnie edytowac albo usuwac komentarze .

      (1)
  47. Array ( )
    its time to say goodbye 30 kwietnia, 2020 at 07:47
    Odpowiedz

    Widać ewidentnie strach, że blask Lebrona (ktorego Pan faworyzuje niesamowicie) teraz osłabnie więc trzeba napieprzać na MJ-a.
    Panie Adminie. Dzisiejszy artykuł to porażka. Czytam portal od wielu lat. Nie mam w zwyczaju wsiakać w idiotyczne często dyskusje pod artykułami których wciąż przybywa. Pod dzisiejszym artykułem przeczytałem wiele merytorycznych wypowiedzi które ewidentnie ten artykuł kładą na łopatki.
    Ten artykuł to najbardziej prymitywny chwyt na wzbudzenie wyswietleń i sensacji.
    Czepia sie Pan Jordana? Może napiszmy o Ś.P. Bryancie jak traktował ludzi na treningach, Karla Malone’a jakim był miłym człowiekiem. Może o I.Thomasie z Pistons jakim był dwulicowym gosciem (przypadek z Magicem). Jordan miał obsesję ale po meczu potrafił pogratulować zwyciezcy nawet jak najbardziej bolało.
    Nie tylko MJ był wsciekły na Krausego. Jak do Krausego odnosił się Pippen? Zapomnialem że Pippen może bo przecież on mało zarabiał (jednak w ciagu całej kariery z samej gry zarobił wiecej od MJa).
    Ten artykuł to największa plama. Może Pan krytykować ale sposob ukazania tematu jest ala TVPiS. Każdego można przedstawić jako skrajnie dobrego i złego. Jestem zwyczajnie dobity, że ten portal przekroczył pewna linie. Dlatego dziekuję za wszystkie artykuły. Nie koniecznie będe chciał tu zajrzeć nastepnym razem.

    (13)
  48. Array ( )
    Odpowiedz

    To jest proste. IT powiedział tak dlatego, że jest mu zwyczajnie głupio. Może i zjedli coś i dostał koszulkę jego syn i co z tego.
    Po prostu klasa. Nie musi go od razu lubić. Powiedział jak jest.

    (0)
  49. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie dziwię się mj…fizycznie i technicznie byl lepszy od całych pistons a imię nie mogąc go zatrzymać tlukli go zeby tylko nie wszedł pod kosz…to nie jest koszykowa…lubie twarda obronę ale to co oni robili to było przegięcie…tez bym był zły na takich kolesi

    (0)
  50. Array ( )
    Odpowiedz

    Muszę to napisać…tak sytuacja:przykładowo zapraszam admina na gierkę 1na 1…po paru minutach zaczynam dostawać baty bo admin jest szybszy i do tego siedzi mu rzut wiec zaczynam bic po łapach…ale i tak co ktoras pilka wpada wiec teraz oprócz bicia po rękach wale z łokcia w brzuch i wypycham na aut a przy rzucie z wyskoku wchodzę pod niego zeby spadł mi na noge…i już widzę jak po meczu admin podchodzi przybić piątkę i chwali mnie ze super gierka i w ogóle szystko ekstra…i będę tak robił za każdym razem jak sie spotkamy a po latach on powie no ten to był super grajek…bez jaj…

    (4)
  51. Array ( )
    Odpowiedz

    Ehh.. Czyli Admin nie może sie czepiać MJ, że ten się czepiał IT, bo się do niego z kolei doczepią niektórzy Czytelnicy. Doczepiłbym się do Was, ale to chyba jest bezcelowe.

    (-2)
  52. Array ( )
    Odpowiedz

    UWAGA PODAJE PRAWDZIWĄ PRZYCZYNĘ NIE PODANIA RĄK PRZEZ PISTONS:

    ISIAH THOMAS PRZEWIDZIAŁ EPIDEMIE KORONAWIRUSA 20 LAT WCZEŚNIEJ

    (2)
  53. Array ( )
    Odpowiedz

    my Polacy doskonale wiemy na własnej skórze że historie piszą zwycięzcy.

    Serial super, Jordan jest szczery, Isaiah był mega dobry ale nadal pompuje swój status na większy niż mu się należał. Jerry Krause mega koleś, osiągnął wiele, do tego fajny z niego typ. Ten Team zdobyłby jeszcze max jedno mistrzostwo, nie wiadomo w jakim stylu, więcej zyskali że się rozpadli po 1998, zresztą już nawet nie mieli co udowadniać poza obroną tytułów

    (0)
  54. Array ( )
    Odpowiedz

    Gralem w piłkę nożną z sukcesami na poziomie młodzieżowym. Dorastalem w czasach MJ I pomimo tego, że nie myślałem przez to o koszykówce uważałem i uważam go za największego sportowca, ikonę sportu. Wszystkie te dywagacje, co może co nie kto jest najlepszy, są dla mnie śmieszne. JORDAN jest ponad tym wszystkim. Po prostu był perfekcjonista i nie uważam to za nic złego. Dużo oczekiwał wymagał od siebie i tego samego od innych.

    (2)
  55. Array ( )
    Bad Boys 4 Life 1 maja, 2020 at 16:20
    Odpowiedz

    Bilans wszechczasow w meczach Isiah Thomas – Michael Jordan 36-29. Bilans calych serii play off kiedy obaj grali w swoich zespolach 3-1 dla Pistons. Tylko Thomas ze wszystkich graczy moze sie takimi osiagnieciami pochwalic. To sa fakty…a Jordan zawsze mial, ma i bedzie mial kompleks najlepszego w historii malego PG ligi NBA.

    (-3)
  56. Array ( )
    Odpowiedz

    bad boys – szkoda, że brutale z detroit skończyli się zaraz gdy dostali baty od bulls, bo bilans bezpośrednich batalii byłby zgoła odmienny. nie sądzisz…. sądzisz sądzisz tylko wypisujesz takie brednie

    (0)
  57. Array ( )
    Odpowiedz

    Po pierwsze to zabawne jak autor pisze o zachowywaniu się jak skończony dupek, bo ktoś skrytykował jego idola. Robisz to samo facet? Po drugie dzienniarzyny sportowe to nie psycholodzy kliniczni, diagnozowanie psychopatii nie leży w waszych kompetencjach. Nigdy nie spotkałem się z tym, żeby jakiś gryzipiórek pisał o “zachowaniach osób chorych na raka trzustki”, albo “Zachowaniach osób chorych na zapalenie pęcherza moczowego”, wiec proponował bym, żebyście z podobną rezerwą traktowali zaburzenia psychiczne, uwzględniając w nich osobowość dyssocjalną.

    (2)

Skomentuj Bad Boys 4 Life Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu