fbpx

James Harden wyprzedza Michaela Jordana

64

Informacja dnia jest następująca: Adidas wyprzedził Jordan Brand jako marka obuwia sportowego w Stanach Zjednoczonych. Na fotelu lidera wciąż siedzi Nike Inc, ale ich przewodnictwo topnieje.

Adidasy znów stały się modne, seksowne i wygodne, czego nie można powiedzieć o Jordanie, których ważące pół kilo retro wznowienia w większości leżą odłogiem na półkach sklepowych. Zatrzęsienie kolorystyk, nowe wydanie leci średnio raz na tydzień. Odnoszę wrażenie, że jedynym modelem wartym uwagi stała się klasyczna, nieśmiertelna linia butów MJ-a, której aktualny numer to XXXII. Mówiąc o trainerach czy pobocznych modelach Jumpman już dawno przestał być kojarzony z jakością (!) przełomem designerskim czy niedostępnością. No chyba, że mówimy o cenie, hehe. Co gorsza, mało który małolat kuma jeszcze postać Michaela Jordana, nie mówiąc o jego dorobku czy osiągnięciach.

Z buta wjeżdżam

Wchodzi w to z butami marka adidas, którzy w 2015 roku mieli tylko 4% rynku amerykańskiego, a ich ambasadorami byli Dwight Howard i Derrick Rose, którego dojechała kontuzja, a model kicksów odszedł w niebyt. W każdym razie dziś mają 11.3% udziału i rosną jak ciasto w piecu.

Zaczęło się od przejęcia Kanye Westa, przestarzałe poliuretany zastąpiła pianka Boost, a kolejnymi ludźmi marki zostali artyści: Pharell Williams, Rita Ora, Katy Perry, Pusha T, Jeremy Scott i wielu innych. Mega hitem okazał się zwłaszcza model NMD. Jeśli chodzi o koszykówkę, bezkompromisowe sumy zainwestowano m.in. w Jamesa Hardena, Jaylena Browna, Brandona Ingrama, Jamala Murraya, a kluczowe oddziały firmy przeniesiono z Niemiec do USA.

Mówiąc skrótowo: obuwie adidasa zrobiło się fajniejsze, wygodniejsze i bardziej cool niż cokolwiek innego. Przeszłe kolekcje połączone z Boost dostały nowe życie i znikają z półek. Model superstar także wrócił do łask. Rozpędzili się i jadą galopem.

No i co? Jordan liczył sobie 9.4% w 2016, dziś ma 9.5% udziału w rynku amerykańskim. Nike z 39% dziś osiąga 37%. Dużo? Uważajcie, bo kwartalna sprzedaż adidasa urosła o 41% w pierwszym oraz 45% w drugim kwartale 2017 podczas gdy przyrosty Nike to 3% oraz 0%.

Jak mają rosnąć? Weźcie nasz polski ogródek, pomysł Nike na internety to afiliacje/ programy partnerskie prowadzone za pośrednictwem agencji reklamowych. Na pewno zauważyliście jak linkami ze sklepu Nike co rusz zarzuca “drobnica” czyli pomniejsze portale a nawet mikro blogi koszykarskie.

Jedną z odpowiedzi “łyżwy” na inwazję “trzech pasków” ma być przejęcie NBA jako oficjalny dystrybutor odzieży. Nie żałują kasy na promocję, gdyby mogli zostaliby tytułowym sponsorem, NBA zamieniając w NBL, czyli Nike Basketball League. Nam pozostaje się cieszyć, walka gigantów oznacza spadek cen oraz wzrost budżetów na prawdziwą reklamę.

Co powiecie? Ostatni Wasz zakup obuwniczy to…

64 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Hardeny całkiem spoko, sam się nad nimi zastanawiam. Ja osobiście od 4 lat nie kupiłem innych butów niż te sygnowane przez czarna mambe, myślę że są to jedne z wygodniejszych butów na rynku( 9 bethowen mam do dzisiaj w pracy) myśląc o zakupie obuwia z automatu szukam Nike

    (13)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Adidasy na Booscie przebijają do grania na ten moment wszystko inne na rynku. Wychowany na koszykówce lat 90′ byłem przez lata wierny Jordanom, odkładałem każdy grosz żeby kupić sobie kolejny wymarzony model, bo miały w sobie coś magicznego i mistycznego, coś czego ktoś nie interesujący się koszem w żaden sposób nie mógł zrozumieć… Ale od paru lat Jordan Brand zaczął odcinać kupony od sławy i SWAGU, zaczęto zabierać poduszki zostawiając w podeszwie samą gumę, a same buty stały się toporne i niewygodne, tylko cena pozostała na wysokim, chorym poziomie… Ja powiedziałem pas

    (19)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Mi to wsio jedno jakiej marki mam buty. Najważniejsze, żeby spełniały jak najlepiej swoją rolę, były wygodne i w miare trwałe.

    (22)
    • Array ( )

      Ja ostatnio wyrwalem z czyjegos koszyka Kuboty, kiepsko z ich dostepnoscia. Wygrana jak na loterii.

      (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Bedac ostatnio w sklepie koszykarza w warszawie przygladalem sie kilku adidasom i nie da sie nie zauwazyc wzrostu jakosci w butach tej marki. Poprzedni ich koszykarski model, jaki mierzylem to rose 773. Wtedy to byl plastik, to byl odpust i wies. Teraz trefoil oznacza jakosc premium. Wciaz jestem team swoosh i moje nastepne buty to bedzie uptempo albo aj xiv, ale to dlatego, ze czeka nas zima. Na lato? Juz dawno nike ssie w lifestyle’u, wiec adidas na bank, nmd czy cos. Co do gry- z definicji odrzucam pianke, wiec cos ze stajni z lyzwa, ale uczciwie powiem, ze ich koncepcja tez sie pogorszyla. Niestety, porzucili (koszty?) udane zestawienie air max+flight plate+zoom i fly wire (juz o tym pisalem zreszta), i wszedzie laduja knit, bo wierza,ze wciaz da sie ludziom wcisnac to samo do grania i chodzenia. Nie tedy droga

    (11)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Lillardy II na Bounc’ie. Teraz przymirzam się do boosta np hardeny. Wcześniej to tak jak któryś kolega wspomniał Kobe Kobe Kobe 🙂 Jako ze jestem lekki rozgrywajek pianki jak lunarlon i czucie parkietu jest mi na rękę (nogę) .Przyznam ze nie trudno było przerzucić się na Adamie, bo jeśli chodzi o performance i cenę to robią niesamowite rzeczy teraz

    (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Buty buty Buty,

    Od lat tylko kobe ale od kiedy emerytura to koniec z obuwiem mamby bo a.d to niestety shit i nigdy nie będzie można ich porównać do 4,5,7,8,9,11 bo to są najlepsze wydania Nike dla mamby
    Przez ostatnie miesiące mocno oglądałem wszystko co wychodziło z Nike Jordan oczywiście do basketu i nie znalazłem nic ciekawego nagonka na hyperdunki była gruba ale i tak w każdym porównaniu wypadły gorzej niż Adidas craz…ex więc kupiłem z myślą że chyba na łeb upadlem ale jak już paczka przyszła to założyłem na nogi i stwierdziłem że są mega wygodne i że nie wyglądają najgorzej pierwsza gierka całkiem ok boost daje radę cholewka trzyma dobrze stopę więc jest ok chodź nie do końca czuje to tak jak to było w Nike ale prawda jest taka że żadne moje kobasy nieprzetrwaly 12 miesięcy wszystko gwarancja a jordany szczerze nie widzę żadnych fajnych modeli które by mi się podobały i spełniały moje oczekiwania czyli niskie i czułość parkietu

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Zawsze kupowałem Nike, po przeczytaniu Sztuki zwycięstwa Phila Knighta jeszcze bardziej się w tym utwierdziłem 😉

    Ostatni zakup AirMax 2017

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakis czas temu Retro FILA’97 aka Grant Hill III ale tylko z sentymentu bo kiedys baaaardzo chcialem miec, zbieralem zbieralem zbieralem monety, jak uzbieralem to juz po ptakach bylo nigdzie niedostepne. Te kupilem na ebayu chyba wyszlo cos pod 500 pln i po jednej gierce stwierdzilem ze najbardziej przeplacony but 🙂 zostal jako lifestyle, po nich wpadly budzetowe nike emergency na airmaxie ale bylo za nisko w kostce wiec zaraz po nich wpadly nike audacity tez na airmaxie, widze ze niektorzy w lidze w nich pomykaja wiec +1 do respektu na gierce :] na lato wpadly consy all stary ale nie wygodne dla mnie byly i polecialy w prezencie do malolata szwagra, w ich miejsce consy starplayery – xxx but….

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Grałem nieco w Kobe 7 i KD 8, teraz mam Crazy Explosive na boost i jak po przerwie w formie ciekawostki wróciłem do Nike, to dla mojej stopy było to bardzo przykre 🙂

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    ja kupiłem ostatnio Adidasy Crazy Explosive Low oczywiście purpurowe. Bardzo polecam, mega wygodne, zwrotne i lekkie buty do basketu.

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zabawne, bo jako kicksoholik, zaledwie wczoraj wieczorem szukałem nowych sneakersów i przeglądając różne oferty, marki i modele, z lekkim żalem (bo chciałem zróżnicować kolekcje) stwierdziłem, że wjadą kolejne Nike, bo poza kilkoma modelami retro Jordanów, nikt nie ma podjazdu do ich designu. Jedyny Adidas robi coś swojego na większą skale, ale to totalnie do mnie nie przemawia. Mowa o lifestyle’u, nie graniu 😉

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak widzę poza bodajże tylko jedna osoba pisze o UA to potwierdza że ciężko będzie się tej marce przebić. Choć z art wynika że i można tylko trzeba odp strategię obrać i nie spocząć na laurach. Ostatni zakup to UA modelu nie pamiętam – gra się całkiem ok i jakość bez zarzutu.

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobre kilka lat temu przerzucilem sie z Nike na adidasy, aktualnie wszystkie buty mam z Adidasa. No, jedna para k1x sie gdzies kurzy

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Witam. Mam adidasy John Wall, pierwsze adasie w życiu do grania(wcześniej raczej nike + converse). Powiem,że trochę (jakieś 3-gierki) musiały się dostosować do kształtu mojej szpyty, ale teraz to po prostu kapcie:)Wygoda, lekkość, brak poślizgu(używam tylko na hali). Ta pianka boost-robi robotę. Teraz polecam, bo po pierwszym graniu obcierka na najmniejszym palcu + trochę pieta.

    (1)

Skomentuj Tamto Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu