fbpx

Jordan vs Kobe vs Lebron: porównanie pierwszych 9 sezonów

74

Jedno z wielu zestawień trzech graczy powszechnie uznawanych za najwybitniejszych. Jordan, Bryant i James: porównujemy pierwszych dziewięć lat ich występów w NBA. Slajd ma charakter czysto informacyjny, niniejszym nie mamy na celu sugerować Wam czegokolwiek. Każdy prawdziwy kibic NBA wie, że król jest tylko jeden.

74 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    I tutaj widać, że Lebron niewiele mniej od Jordana
    jeśli chodzi o statsy, to myślę, że może być nawet lepszy niebawem.

    (-3)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Po pierwsze król jest tylko jeden, po drugie pamiętajmy, że niektóre statystyki są nie do osiągnięcia bez wsparcia drużyny, po trzeba pamiętajmy, że porównujemy różne okresy rozwoju NBA. Z tych statsów wynika.

    no. 1 – MJ
    no. 2 – LBJ
    no. 3 – KB

    Ale jak wiadomo staystyki nie grają i nie wygrywają:)

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    K3bo, zgadzam się w zupełności. Ale ja osobiście wątpię żeby wyszedł ponad 4 tytuły.

    Kobe wybrany z 13 numerem, z dzisiejszej perspektywy smiesznie to wygląda 😉

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kobe na statach okropnie wygląda w porównaniu do innych 🙂 szkoda że buzzerów nie było pokazanych bo tam mamba by chyba wygrał 🙂

    (0)
  5. Array ( )
    NieZnamSieNaKoszu 25 lutego, 2013 at 22:22
    Odpowiedz

    Nie wiem jak to się tyczy wszystkich statystyk ale źródło nie jest wiarygodne. “Olympic gold medals – Kobe : 0 ” Pekin 2008 złoto dla USA w składzie Carlos Boozer, Chris Bosh, Kobe Bryant, Dwight Howard, LeBron James, Jason Kidd, Deron Williams, Tayshaun Prince, Michael Redd, Dwyane Wade, Chris Paul, Carmelo Anthony. Czy to nie wystarczy?

    (-1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    jordan trafił do ligi mając 21 lat więc był dojrzalszy, bardziej rozwinięty… Ale to tylko moje zdanie 🙂 Natomiast całkowicie się zgodzę ze stwierdzeniem “Każdy prawdziwy kibic NBA wie, że król jest tylko jeden” – Javale McGee !

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pragnąłbym zauważyć też to że dzięki Jordanowi koszykówka stała się tak bardzo popularna. W latach 90-tych był wielki “bum” na koszykówkę za jego sprawą. Nawet w Polsce NBA było ogólnodostępne i wielu oglądało wtedy nocami ich mecze. Potworzyło się wiele klubów w Polsce i rosło zainteresowanie koszykówką. Teraz gdziekolwiek się nie pojedzie na świecie każdy choćby raz słyszał o Jordanie, a o Lebronie ? Podejrzewam że jednak trochę mniej osób. Dlatego moim zdaniem Jordan jest lepszy od LBJ’a.
    Dla wszystkich hejterów mojego zdania (podkreślam MOJEGO ZDANIA) nie ujmuję niczego Lebronowi. Jest wspaniałym graczem, można by czasami stwierdzić że jest aktualnie najlepszy w lidze, jednak historii nie przeskoczy.

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @NieZnamSieNaKoszu czy jesteś ślepy czy tylko udajesz ? w nagłówku ci przecież piszę wytłuszczonymi literami “porównanie PIERWSZYCH 9 sezonów” -,-

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @Nieznamsięnakoszu- naucz się proszę czytać ze zrozumieniem a potem stwierdzaj że źródło jest wiarygodne bądź nie.

    (0)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Potwierdzają pewnie to co wiadomo, Jordan to najlepszy koszykarz w historii, LeBron ma szanse wejść na porównywalną półkę, acz wyżej się nie przebije, a Bryant to troche niższy poziom.
    Nie wiem skąd bierze się głupota “(…)trzech graczy powszechnie uznawanych za najwybitniejszych(…)”, bo najprawdpodobniej jest ono domeną tych, dla których NBA zaczęła się w latach 90-tych i ogranicza się do zawodników najmedialniejszych.

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @takise, następnym razem będzie poprawnie.
    @matrix, zauważ ile pierścieni posiada Kobe w tej chwili. Uważam że Lakersi bez niego nie zdobyli tylu mistrzostw. Miał on ogromny wkład w zwycięstwa, nie można mu tego ujmować.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    wiadomo, że można doczepić sie do tego typu statystyk, ale na pewno co nieco ukazują brakuje jeszcze jednej rzeczy proporcji do wieku bo MJ gdy zdobywał 3 tytuł miał 30-31, a LJ 27-28 to wazne

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Te saty są z pupy…Kobe w tamtych latach to głównie opcja numer 2-5, pierwsze 3 lata to ława, następne 6 to powoli wchodzenie do drużyny, plus bycie drugą opcją za Shaqiem…wiec o kant d…można takie coś rozbić…

    Ostatnie 8 sezonów na pewno dużo lepsze niż pierwsze 9…

    Zobaczymy jak będzie wyglądac kolejne 8 sezonów Lebrona, jeśli w ogóle tyle dogra 🙂

    (1)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    super infografika , fajnie i przejżyście wszystko przedstawia 🙂 @admin można wiedzieć z jakiego źródła lub jakim programem robiona infografika ? 🙂

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Prime Bryanta przypada na jego 10,11 i 12 sezon. W pierwszych 9 zaledwie DWUKRTONIE udało mu się przekroczyć barierę 2000 pkt w sezonie regularnym…

    W kolejnych 8 sezonach udało mu się to 6 krotnie ( liczę z tym, bo na pewno tyle osiągnei) a sezonie 2009-10 zabrakło 30 pkt do granicy 2000, poprzedni sezon skrocony…

    (0)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @MVP
    Ale James nigdy nie będzie lepszy od Jordana. Staty będzie miał pewnie większe za jakiś czas…Ale
    Jordan grał w zupełnie innych czasach. To tak jak byś powiedział: O niebawem Kyrie Irving pewnie stanie się lepszy od Billa Russella…

    (1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Do wiadomosci tych, ktorzy sie oburzaja czemu jordan tak malo zarabial mowie od razu ze usa byla zmiana wartosci pieniadza. pozdro!

    (0)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @NieZnamSieNaKoszu
    chodzi o pierwsze 9 lat kariery.Kobe został wybrany w drafcie w 96 roku, a pierwsze złoto olimpijskie zdobył w 2008 roku. co daje nam 12 lat kariery. 😉
    a co do artykułu to: Statystyki statystykami, a parkiet i tak wszystko weryfikuje najbardziej obiektywnie . 🙂 pomimo tego, że kibicuję Mia, to moim zdaniem takiego gracza jak MJ w obecnej NBA nie ma. 🙂

    (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Przestańmy porównywać wciąż MJ-KB-LBJ. Każdy zasłużył na swoje nazwisko. Jordan to legenda, która zaszczepiła w nas (znaczną większość miłośników NBA) miłośc do koszykówki. Ta pamięć za dzieciństwem, koszykarzem idealnym jest czymś więcej niż statystyką. Może to ta więź emocjonalna związana z Jordanem wciąż przekonuje nas że był najlepszy. W końcu każdy z nas użył z pewnością stwierdzenia. “…jak Michael Jordan” Kobemu zarzucają styl gry Jordana a kogo miał naśladować?! Malone’a?! Uważam go w obecnym NBA za najlepszego gracza ponieważ to już 17 sezon na full obrotach. Troche za szybko żeby wznosić Jemsa na ten tron. Nie odmawiam mu talentu. Jest super. Prawdopodobnie mamy okazję oglądać świętą trójce NBA. Bez wątpienia uważam, że to będą najlepsi gracze NBA w najbliższej historii, do której ma szanse dołączyć Rose i Irving ale kupa pracy przed nimi. Myśle że powinniśmy skończyć tą wielką wojne kto jest królem NBA. Jest nim każd,y który się nie poddaje i walczy do końca, a ŚWIĘTA TRÓJCA to po prostu mega talenty. Ja jestem radosny, że miałem okazję oglądać boskiego Mike’a, zwinnego Kobe i potężnego James’a.

    (2)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    @czesqu

    A Ty ewidentnie nie znasz się na ortografii ^^ mimo, że jak napiszesz z błędem to jest to podkreślone ^^ żenada 🙂

    (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie, teraz spójrzmy na to z innej strony. MJ oraz Lebron od chwili wyboru w drafcie byli pewni, że drużyna będzie budowana dla nich, byli starterami od pierwszych meczów. Co innego Kobe, który w swoich dwóch pierwszych sezonach gry w Lakers był starterem w ZALEDWIE 7 meczach na 150. A teraz popatrzcie ile osiągnął będąc niedocenianym przez ludzi porównujących go do Jego Powietrzności.

    (1)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    pierwsza sprawa:
    BRYANT POSZEDŁ DO LAKERS i GRZAŁ ŁAWĘ BO BYŁ JONES.
    DURANT LEBRON I MJ BYLI WYBIERANI DO SŁABYCH ZESPOŁÓW z wysokimi nr i od razu mogli walic punkty bo nie było lepszych od nich
    te porównanie nie ma sensu.
    JAMES ŻEBY PRZEŚCIGNĄĆ JORDANA MUSIAŁBY :
    ODEJŚĆ Z MIAMI DO CLEVELAND I TAM WYGRAĆ KOLEJNE 6 TYTUŁÓW – PONIEWAŻ CZĘŚĆ SPOŁECZEŃSTWA ZAWSZE BĘDZIE MU WYPOMINAĆ ŻE POSZEDŁ NA ŁĄTWIZNĘ DO MIAMI a MJ nie.
    KOLEJNA KWESTIA:
    JAMES MUSIŁBY ZACZAĆ GRAĆ W KOŃCÓWKACH JAK JORDAN A NIE ODSÓWAĆ SIĘ W CIEŃ JAK TO MIAŁO MIEJSCE WIELOKROTNIE.
    PO TRZECIE JAMES TO TYPOWY ZAWODNIK GRAJĄCY NA SIŁE. JEŻELI CHODZI O FINEZJĘ TO PORÓWNUJAC DO BRYANTA CZY JORDANA NIE MA O CZYM MÓWIĆ. ICH SIĘ ZDECYDOWANIE OGLĄDA CIEKAWIEJ NIŻ JAMESA . NA KONIEC PORÓWNUJĄC JAMESA I BRYANTA… BRYANT W SZCZYCIE FORMY BYŁ LEPSZY NIŻ JAMES W SZCZYCIE FORMY CZYLI TERAZ. JEŻELI CHODZI O KOBEGO Z TEGO SEZONU JAMES JEST LEPSZY PONIEWAŻ JEST BARDZIEJ REGULARNY A KOBE GRA CZĘSTO SŁABE MECZE KTÓRE TEŻ WYNIKAJĄ Z PRZEMĘCZENIA LATAMI GRY.

    (2)
  23. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Nemes1 – Jordan nigdzie nie musiał się ruszać, bo przyszedł Pippen. Z kim LeBron miał zdobyć mistrzostwo w Cleveland, z Mo Williamsem?

    (0)
  24. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Te statystyki podsuwają mi tylko 2 rzeczy na myśl. Po pierwsze, pokazują co dołożył Jordan do końca swojej kariery, jak bardzo zmienił się Kobe od tego czasu i jak cholernie dobry może być LeBron. Co do porównywania tych graczy, nie powinniśmy tego robić, a to ze względu, że każdy z nich tworzy swoją legendę. Zapewne nikomu nie jest obca gra NBA2k13, tam można usłyszeć świetny komentarz, który podsumowuje działania tych graczy. Tłumacząc na Polski, “istnieje nieformalny klub wielkich graczy NBA, do których mówimy tylko po imieniu i wiemy kto to: Mike, Larry, Kobe, LeBron” i tym zdaniem najlepiej byłoby ich określać.

    (0)
  25. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Gadom. dlatego mówię musiałby tam wrócić… z Irvingiem byłby duet jak Pippen z MJ i wtedy jakby zdominował ligę zamknął by usta wszystkim… w innym wypadku Jordana nie przeskoczy… chciałbym zobaczyć jakby wyglądały finały cleveland z przed kilku lat gdyby był w tej formie co teraz … myślę że Jordana nie ma co wrzucać do worka z Lebronem i Kobem. Umiejętności porównywalne ale kariera, powroty, osiągnięcia … ani James ani Kobe nie dorównują i nie dorównają mu nigdy… zawsze bedzie ale. nawet gdyby Bryant zdobył 2 tytuły więcej np. z celtics i pistons w tych finałach co przegrali to i tak byłby za nim… mimo że w tej chwili Bryant jest moim ulubieńcem ale pamiętam jeszcze czasy Michaela i finały kluczowe momenty jak wygrywał przegrane mecze… Lebron kobe durant czy inni jak Penny Hardaway czy iverson których porównywano do MJ zawsze nie są w tym samym worku… i myślę że nasze pokolenie może nie dożyć czasów żeby ktoś się w tym worku znalazł…

    (0)
  26. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    a gdyby MJ nie odszedł z nba na te 2 sezony jest spore prawdopodobieństwo że też by wygrali ligę i jakby miał 7- 8 -9 tytułów i kolejne 2-3 mvp sezonu i kilka tysięcy punktów więcej to by nie było zadnych ale to kompletnie żadnych pytań odnośnie MJ… a tak temat KOBIEGO LEBRONA I DURANTA BĘDZIE JESZCZE TRWAŁ I TRWAŁ I TRWAŁ ….

    (0)
  27. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Fajny art:0 wszystkich 3 trzeba wielce szanowac mimo swoich upodobań, wiadomo sa kibice hejterzy i trzeba z tym żyć. Ja bym umieścił MJ i LJ w jednym worku jak najbardziej, tylko LeBron potrzebuje jeszcze kilku tytulow. Jezeli LBJ przekroczy pulap 6 tytulow to bedzie krolem.
    Przydaloby sie taki art ale w porownaniu z sezonami prime:D

    (0)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Ludzie nie da się porównać tak dobrych graczy Czy my jesteśmy w przedszkolu czy na konferencji marketingowej? Statystyki się w ogóle nie liczą. Każdy wniósł wiele. Dla każdego najlepszym będzie ten gracz, który w nim coś poruszył, miłośc do tego sportu ciekawość, spryt, siłę zawodników, przewidywanie zagrań, efektowne wsady(Carter) cokolwiek. Każdy z nas jest inny i ma inne upodobania, dlatego te spory wydają mi się conajmniej dziecinne. Nba to sport i emocje nie statystyka. Miłośników statystyki zapraszam do STSów. Pozdrawiam skończmy ten głupi temat.

    (0)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    @teddy teraz się z Tobą nie zgodzę statystyki się liczy zawsze i są bardzo ważne.
    @Nemes1 z Tobą też się w wielu sprawach nie zgodzę.
    Oglądał ktoś z Was pełny mecz MJ z poczatków kariery?
    To Wam powiem, że jego przewaga polegała na szybkości jak na swoje niecałe dwa metry biegał był szybki prawie jak Iverson dlatego zdobywał tyle przechwytów był bardzo ruchliwy i mało jaki przeciwnik mógł go powstrzymać to są warunki fizyczne, które miał doskonałe, miał dużą dłoń która pomagała mu w grze natomiast zawsze duża dłoń utrudnia rzuty (no może gdyby piłka była wieksza) dlatego trójki miał słabsze, ale i tak na tyle ten element dopracował, że nimi straszył. Poźniej dorzucił do tego masę miesniową nie tracac zbyt duzo na szybkości zobaczcie jaki miał stosunek tkanki tłuszczowej on był ideaalnie przygotowany fizycznie. Był silny fizycznie i zarazem szybki to była jego przewaga pozniej oczywiscie z wiekiem spryt, technika. Kobe nigdy nie był demonem szybkości i dynamiki choc i tak jak teraz go widze i porownuje do np takie Cartera to Kobe przy nim wyglada jak by miał 28 lat a nie 34-5. Kobe musiał nadrabiac techniką i sorry, ale MJ nie miał az tak jej dopracowanej. Moim zdaniem Kobe to przykład dla młodych ludzi co mozn uczynic cieżka pracą i mysleniem o marzeniach. Kobe to wzór ciężkiej pracy, zwłaszcza nad technikom pamietam nawet kiedys to wyczytałem, ze Kobe za młodu nigdy nie pracował specjalnie nad szybkością nd gibkościa tak, ale rzadko nad szybkoscia to były słowa jego trenera. LJ to gość nad którym nie ciąży legenda nie podnosił ligi z kolan jak MJ w czasach kiedy tv raczkowała a internet w Polsce kojarzył sie internatem, nie mówmy o zasługach dla ligi bo te sa nieocenione to zasługa w dużej mierze MJ i Sterna. Natomiast gdyby okreslic mianem zawodnika idealnego najlepszego to taki który we wszystkim jest najlepszy taki robot to LJ chyba do niego nalezy to on zmierza by byc najlepszy w historii, jak będzie zobaczymy ja mu kibicuje bo nie lubie niebitych rekordów;)

    (0)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    jeszcze a propos LJ, ma w tej chwili 1 tytuł, szykuje się drugi i pewnie trzeci. Dlaczego tak uważam na wschodzie nie ma drużyny, która była by na takim etapie walki o tytuł by im przeszkodziła, Indiana to chyba tylko wieksza przeszkoda w drodze to finałów. Zachód jest grozniejszy bo tam i Durant ostrzy pazury i Clipsy reszta jak SAS w PO posypia się. Zreszta cały zachód sie nawzajem wykończy. Bulls myslę, że w przyszłym roku też nie wejda do finałów to będzie pierwszy sezon Rosa po kontuzji i beda zespół budowali od nowa, beda limity wiec pewnie Boozera sie pozbeda, beda przebudowywac zespół by mógł walczyc za powiedzmy 3 lata o tytuł

    (0)
  31. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @all3 dobrze piszesz ale nie do końca jesteś tego świadomy że James bazuje na dynamice i nigdy nie będzie technicznie miał takiego warsztatu zagrań jak Kobe i MJ żeby i nie wiem jak cieżko pracował ponieważ jest cięższy i wyższy. Jordan jak zdobywał 3 pierwsze tytuły opierał grę na penetracjach pod kosz ale gdy zwinność z wiekiem odeszła to się przestawił na półdystans wszelkiego rodzaju fade awaye i tak głównie zdobywał ptk. to samo w tej chwili jest z Bryantem a właściwie już od kilku lat po operacjach kolan jest wolniejszy i już nie tak dynamiczny jak kiedyś. Lebron jak będzie miał 33-35 lat nie będzie dominował. będzie jak z wszystkimi zawodnikami którzy grają siłowo i szykościowo. ( kto wysoko skacze ten krótko skacze – stara zasada) James nie ma sytuacyjnych zagrań jak kobe i mj. i będzie mu bez szybkośći i dynamiki bardzo ciężko zdobywać punkty( po 30 i wiecej ) z techniką b.dobrą ale nie fenomenalną jak ci panowie powyżej.

    (0)
  32. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zgadzam się z all3
    Moim zdaniem LBj nie tylko pracuje teraz nad forma fizyczna, ale tez rzutową, przez ostatnie lata widać ze pracuje nad technika i rzuca coraz lepiej

    (0)
  33. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kobe w pierwszych 8 sezonach nie był nikim więcej niż drugą opcją w zespole, więc dziwne jest umieszczanie go obok LeBrona i Jordana którzy od początku mieli drużynę dla siebie.

    (0)
  34. Array ( )
    Odpowiedz

    @Nemes1 no to sie zgadzamy w naszych wypowiedziach. Co do Lebrona on jeszcze nie jest zmuszany by tak pracować nad techniką choc i tak powoli to robi poki co widać i to podkreslaja hejterzy, że gra fizycznie i 0 techniki no tak ale po co to zmieniać skoro to przynosi efekty, mysle ze jak dostrzeze, a pewnie powoli zdaje sobie z tego sprawe, ze z wiekiem ciało nie pracuje tak jak bysmy chcielito zacznie pracować i wykorzystywać technikę. Zgadza sie z Toba ma wieksze ciało i trudniej wykonywać techniczne manewry, ale wyobrazmy sobie ze by zaczał jeszcze wykorzystywac pewne manewry techniczne-poczekajmy, a myslę że z wiekiem zobaczymy Lebrona, który powoli zmienia styl gry, nie bedzie to spektakularne i az tak widoczne, natomiast napewno bedzie jeszcze lepszy. Nawet jak by miał juz tak nie skakać to co z tego ma 29 lat, a przeciez Carter i KB tez dunki robia wiec i Lebron az tak sie nie zmieni, dopracuje pewnie pewne lementy moze wprowadzi nowe

    (0)
  35. Array ( )
    Odpowiedz

    @Guti Steve Kerr ma 5 pierścieni czy to oznacza że był lepszy od LBJ? Nie pisz że jak przekroczy 6 to będzie królem. Dla MJ-a dzieciaki (i nie tylko) zarywały nocki, kupowały koszulki na halach targowych, a przede wszystkim wychodziły na podwórko i grały w kosza. Każdy chciał być jak Mike  Dlatego bardzo cenię i lubię oglądać Bryanta, ostatni zawodnik który po boisku porusza się z gracją, jak kot a nie jak taran. Za duzo fizyczności w obecnym baskecie a za mało finezji. Co nie zmienia faktu że jest jednym z najlepszych w historii jednak osobiście bardziej cenię zawodników z czasów mniej “siłowych”

    (0)
  36. Array ( )
    Odpowiedz

    Przestańcie przystawać Jamesa do Bryanta i Jordana, Ci dwaj ostatni są na innym poziomie. Mają niebywałą technikę, umiejętności, a Lebron ma tylko warunki fizyczne. A ten wykres jest dziwny. Niech porównają najlepsze sezony zawodników. Ogólnie wiadomo, że: 1 – MJ, 2 – KB.

    (0)
  37. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @I3 dokładnie zgadza się. przyjemniej ogląda się KB niż Lebrona mimo że James obiektywnie mówiąc więcej wnosi do zespołu na dzień dzisiejszy niż Kobe. w meczu z denwer kobe oddychał rekawami nie miał siły bronić. i tu wyższość Jamesa, potrafi zagrać wiele meczów z rzędu i w obronie i w ataku natomiast u Kobego upływajacy czas widać najbardziej w defensywie. szczególnie gdy grają dzień po dniu…

    (0)
  38. Array ( )
    Odpowiedz

    Cofnijcie w czaise LeBrona i niech gra w czasach, gdy Jordan gral. Zobaczymy ile by ugrał, bo takie porównywanie nie ma sensu.

    Król jest tylko jeden i to nie Bron Bron tylko JORDAN

    (0)
  39. Array ( )
    Odpowiedz

    BRAKUJE JEDEN RZECZY , punktów zdobytych w ciągu 9 sezonów :
    Kobe 14,340 pkt
    LeBron 20,504 pkt
    mistrza nie wymieniam bo i tak wiadomo że miał najwięcej ponad 20 😀

    (0)
  40. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Flash3 ZOBACZ MALONA ILE MA PUNKTÓW PRZEZ CAŁĄ KARIERĘ I ILE TYTUŁÓW. CZY KIEDYKOLWIEK KTOŚ BĄKNĄŁ COŚ O TYM ŻE BYŁ NAJLEPSZĄ 4 NA PARKIETACH NBA ????
    TEGO NIKT NIE LICZY JEŻELI NIE MASZ PIERŚCIENI. PIERWSZE 9 LAT GRY MJ 3 KB 3 LBJ 1 I TAKA JEST KOLEJNOŚĆ.
    KOBE MÓGŁBY MIEĆ STATY LEPSZE NIŻ JAMES I MIEĆ 1 ALBO 0 TYTUŁÓW GDYBY POSZEDŁ DO SŁABEJ DRUŻYNY NP DO CHARLOTTE JAK GO WTEDY WYBRALI I RZUCAŁBY PO 60 PTK ALBO NAWET 81 W CO PIĄTYM MECZU. I WTEDY BY WSZYSCY MÓWILI ŻE NIE ZDOBYŁ TYTUŁÓW ITP ITD ŻE STATY TO NIE NAJWAŻNIEJSZE… A ANEWT JAK Z SHAQIEM ZDOBYWALI 3 RAZY TO KAŻDY PAMIĘTA FINAŁY ŻE SHAQ 3 RAZY MVP I ŻE NAJLEPSZY ALE BRYANT W SEZONIE REGULARNYM WIĘCEJ RZUCAŁ W PLAYOFFS TEŻ MIAŁ WYŻSZE ŚREDNIE. KTO PAMIĘTA MECZ NR 7 Z PORTLAND KIEDY BRYANT A NIE SHAQ WYGRAŁ MECZ I CAŁA SERIE PO KTÓREJ ZDOBYLI MISTRZOSTWO… ZDOBYCIE MISTRZOSTWA NIE KOŃCZY SIĘ TYLKO NA WYGRANIU 4 MECZÓW W FINALE TYLKO TRZEBA TAM DOJŚĆ. I TU BYŁ PIERWSZĄ OPCJĄ NA RÓWNI Z SHAQIEM PRZEZ CAŁĄ TRYLOGIĘ… TYLE W TEMACIE

    (0)
  41. Array ( )
    Odpowiedz

    @RaRaRaRa
    Nie będę się z Tobą kłócił, bo szczerze nie wiem.
    Wiem, że Lebron jest fenomenem, już jak był w hs mówili, że będzie taki jak Jordan lub lepszy, wcale się nie mylili.. + te tatuaże eheh ;d
    Jordana znam tylko z hl na ytubie, a na takowych nawet chłopaki z liceum wymiatają, więc co mogę powiedzieć..

    (0)
  42. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jako ogromny fan LeBrona musze przyznać, że narazie zostaje za MJ’em… Ale z tej trójki i tak najgorzej wypada Kobe

    (0)
  43. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    zawsze byłem fanem MJ i chciałem zwrócić uwagę na to, że mało się mówi o tym jakim był obrońcą. Popatrzcie na staty, 2,7 przechwytu i 1,0 bloku (więcej niż LBJ). W przechwytach był najlepszy w lidze bodajże trzy razy, to samo mówi za siebie. Był najlepszym obrońcą sezonu 87-88. Chciałem jeszcze odnieść się do tego, jak ilość mistrzostw stanowi o tym czy ktoś był :”the best”. Nigdy nie lubiłem gadania “on jest najlepszy bo ma więcej pierścieni”. Bo kij z Malone, Barkley’em i innymi. Zawsze myślę w takim momencie o Wilt’cie. Ma tylko 2 mistrzostwa, ale chyba można powiedzieć że był trochę więcej niż dobry, czy nawet świetny. Facet ustanowił takie rekordy których się pobić po prostu nie da. 100 pkt, średnia za sezon 50,3 pkt i coś koło 25 zbiórek. Nikt o nim nie pamięta, gdy mówi się o tych najlepszych, bo nikt nie pamięta jak grał. Ja też nie pamiętam. Ale z całą fobią jaką miałem na punkcie MJ’a, Wilt to był Ktoś, przez duże K. Trzymając się statsów Jordan , tak jak każdy inny był przy nim średniakiem.

    (0)
  44. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    maciek23br większość dzieciaków która wypowiada się na temat MJ’a nie widziała nic poza top 10 mj na youtubie a ty im o Wilt’cie który grał jak dinozaury chodziły jeszcze po ziemi… 🙂 zresztą wtedy kiedy zdobywał 100 ptk nie wiedzieli jeszcze co to jest obrona, ale napewno musiałbyć niezły skoro był wtedy nr1

    (0)
  45. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    dokładnie, król jest tylko jedej i nie jest nim James, ani Bryant ;p ja bym ich nie porównywał, w jednym ten lepszy w innym tamten ;p poza tym staty to suche fakty, które nie oddają całokształtu, z całym szacinkiem wszyscy to wybitni, ponad przeciętni gracze, ale Jordan i tak będzie najlepszy choćby pozostali się psrali heh ;p póki co 5 przebija 1, a 6 przebija 5 ;p

    (0)
  46. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ta statystyka pokazała jasno i jeszcze bardziej udowodniła , że Lebron i Kobe na zmianę mogą czyścić buty Jordanowi ….. Król jest tylko jeden nie jest nim Lebron … Królem jest Jordan a “Lebronek” nigdy mu nie dorówna podobnie jak Kobe 🙂

    (0)
  47. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wydaje mi się, że Jordan jest poza zasięgiem, jeżeli chodzi o popularność. Jego kariera zbiegła się z niebywałą ofensywą medialną NBA na całym świecie, a on był jej najjaśniejszą gwiazdą. Lebron i Kobe mają szanse pobić Jordana w liczbie tytułów lub w statsach (czysto hipotetycznie) ale to nie wystraczy żeby zdetronizować Jordana jako GOAT.

    (0)
  48. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie można porównywać ich do siebie bo grali w innym czasie i inaczej się grało w koszykówkę. Poza tym MJ sam powiedział że LBJ jest fenomenalny i że na pewno kiedyś nadejdzie taki dzień w którym ktos zdecydowanie będzie lepszy od niego… I taka jest prawda, ale jeżeli chodzi o popularnośc to chyba nikt nie jest w stanie pobic Jordana, przynajmniej na razie.

    (0)

Skomentuj all3 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu