fbpx

Josh Smith zawodnikiem LA Clippers! Iguodala chce transferu?

17

ll

Josh Smith zawodnikiem Los Angeles Clippers!

Doc Rivers ściąga do ekipy człowieka, który pogrzebał jego zespół w minionych playoffs. Mówcie co chcecie, ale J-Smoove to wciąż talent pierwszej wody, nie można stawiać na stabilność jego formy, ale okazjonalnie przebłyski miewa wybitne. Oto kolejny wielki sukces Doca, sprowadzić tak utalentowy back-up dla Blake’a Griffina za kwotę 1.5 miliona dolarów.

Ofert było wiele, Houston mocno chcieli gościa zatrzymać, ale Smithowi nie uśmiechała się chyba walka o minuty na PF z robiącymi niewątpliwe postępy Donatasem Motiejunasem i Terrencem Jonesem. Opuszcza więc swego przyjaciela z dzieciństwa Dwighta Howarda i w nadziei na mistrzowski pierścień leci do LA.

Z całą pewnością nie chodziło o pieniądze, 29-letni Josh będzie do 2020 roku otrzymywał po 5.4 miliona dolarów od Detroit Pistons, którzy zwolnili go z obowiązku pracy w grudniu zeszłego roku. Co ciekawe, błyskawiczne przenosiny do Houston w środku rozgrywek sprawiły, że chłop rozegrał w sumie nie 82, ale 83 mecze sezonu regularnego.

Najważniejszym jego spotkaniem było jednak Game 6. półfinałów konferencji, w którym zdobył 14 punktów w czwartej kwarcie, Rockets odrobili wówczas 19 punktów straty oraz deficyt 1-3 w serii.

[vsw id=”J5-B-uz3N9U” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

A zatem, tegoroczny roster LAC wygląda tak:

PG: Chris Paul / Austin Rivers
SG: JJ Redick / Lance Stephenson / Jamal Crawford
SF: Paul Pierce / Wesley Johnson
PF: Blake Griffin / Josh Smith / Glen Davis (?)
C: DeAndre Jordan / Ekpe Udoh / Cole Adrich

W stosunku do minionego sezonu, w którym przecież mieli realne szanse na tytuł, dodali:

> stabilności emocjonalnej, doświadczenia i pewnej ręki w końcówkach (Pierce)
> talentu na obu skrzydłach (Smith, Stephenson, Johnson)
> uzupełnili “braki kadrowe” pod koszem

W tym momencie dysponują paczką dwóch najbardziej atletycznych podkoszowych w grze, mają najlepszego rozgrywającego w lidze, zimnokrwistego “closera” i całą bandę utalentowanych pomocników. Jak myślicie, czy Chris Paul zagra wreszcie w finałach konferencji?

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam nadzieje, że trafią na kogoś mocnego w I albo II rundzie i odpadną, w LA jest tylko jedna prawdziwa ekipa! Pozdro

    (-34)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    oho odezwał się zazdrosny hejter;)

    cieszę się niezwykle z powodu tegorocznego rostera, pisałem to nie raz, że Rivers ma smykałkę do przekonywania zawodników.
    Wydaje mi się jednak, że to Aldrich będzie wchodził zaraz za Jordanem, a nie Udoh, ew. Davis. Droga do mistrzostwa wiedzie poprzez głęboki roster po to by ięc kim grać w fazie PO i finałach

    (-3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Przestańcie się łudzić, jedna osoba mocna psychicznie nie pomogłaby Clippersom w tej serii z Rockets. Przegrali to jak dzieci. GÓRA 2 runda w tych PO, za rok pogadamy misiaczki.

    (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    1. LAC maja skład niezły, ale wciąż maja jeden problem: psychika. I jeden słaby element. DJ który nie rzuca osobistych a i jego gra w ty sezonie bedzie pod ogromna presja po tym jak zachciało mu się wrócic.

    2. Kerr to dla mnie własnie taki trener. Trener takich wpadek. Iggy zrobił z tego żart, ale równie dobrze mógłby sie wkurzyć że wygrywa im mistrzostwo a on takie teksty. Zobaczymy jak bedzie w nadchodzacym sezonie.

    3. A ta dziewczynka to ehhh.
    Typowo amerykanckie. Super zdolne dziecko, chce grać w NBA. To cwicz i graj a nie robisz filmiki o tym w wieku 10 lat. a za 5 nie wiadomo czy ktos bedzie o tobie pamiętał.

    Fajnie sie zaczyna ogladać a pozniej: tatuś trener. I już wiadomo kto ja tak wyszkolił, że odstaje od innych dzieciaków. Ale w koncu spotka się na poziomie równym sobie i wtedy już nie będzie tak łatwo.

    To jest coś czego nie lubie w Stanach, takie wszechobecne parcie i promowanie dzieciaków. Już od dziecka masz byc gwiazdą, masz byc najlepszy. Kraj zwycięzców.

    (18)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @ slukisz

    sukcesów sprzed lat? No racja, minęło aż 5 lat.. 😉 a przypomnij mi proszę jeszcze, kiedy to ci wielcy Clippers mieli Mistrzo.. tfuu, kiedy byli w Finałach Konferencji? hmm, nigdy? Tak na prawdę nic nie osiągnęli, więc jak widzę napinkę z ich strony na koszulkach typu – “We are LA” to na mojej twarzy pojawia się tylko uśmiech politowania. Niech najpierw coś ugrają, a później lansują na “sukcesach”, których nazjwyczajniej w świecie nie ma..

    (1)
  6. Array ( )
    wielmozny.pan.przecinek 17 lipca, 2015 at 14:41
    Odpowiedz

    Clippers sprowadzają zawodników, którzy potencjalnie mogą pogłębić skład i odciązyć nieco czołowych w regular season, ale jednocześnie tylko Paul Pierce jest graczem, który może zmienić wadliwe DNA zespołu. bo co powiedzieć mądrego o zespole, który w playoffs prowadzi 3-1, by przegrać 3-4 z przeciwnikiem pozornie jeszcze bardziej chwiejnym mentalnie od niego ? nic się nie da powiedzieć, bo to wykracza poza racjonalne myślenie. tutaj trzeba radykalnej zmiany w postaci zakontraktowania graczy mająccyh jakiekolwiek pojęcie o liderowaniu zespołowi. niestety, Chris Paul,. przy wszystkich swoich talentach, liderem dostatecznie dobrym nie jest, skoro drużyna należycie na jego gesty i słowa.

    to taki kamyczek do ogródka tych, którzy twierdza, ze mistrzowie a’la Jordan zy Bryant mieli łatwiej, bo przecież TAKI support posiadali. jak się okazuje, support nie wystarczy. Chris Paul ma dobrych zawodników w zespole i nie wzmacnia ich mentalności swoim przykładem, autorytetm czy technikami motywacyjnymi.

    Rockets zrobili postep z Terrym i Arizą. Ta sama terapi przydałaby się Clippsom. Paul Pierce – check. teraz jeszcze ze dwóch sprawdzonych doświadczonych graczy i jest szansa, że Clippers w decydującym momencie tym razem nie pękną.

    (6)

Skomentuj Elfrid Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu