fbpx

Kawhi Leonard, John Wall witamy z powrotem | 1/25 z gry obwodu Lakers!

44

WTMW.

Bucks 90 Sixers 88

Po pierwszej kolejce z Bostonem napisałem, że Joel Embiid ma problem kondycyjny za co się jeden z drugim chochoł oburzył. Dziś otrzymaliśmy podwójne potwierdzenie, że Kameruńczyk formy nie ma w istocie. Po pierwsze ZERO punktów 0/7 z gry i 3 straty w drugiej połowie. Po drugie wypowiedź Doca Riversa, który po dwóch porażkach swego zespołu jak zawsze szuka usprawiedliwień i narracje buduje z dala od własnej osoby. Zdaniem szkoleniowca, JoJo miał w przerwie letniej nabawić się zapalenia rozścięgna podeszwowego stąd nie mógł robić cardio jak należy.

Co mam napisać o meczu? Giannis Antetokounmpo pasywny jak nigdy: 21 punktów 13 zbiórek i 8 asyst wygląda wprawdzie znakomicie, ale kto zna temat, ten wie, że się lenił i zamiast szukać zdobyczy punktowych i rywala porządnie ubić zwłaszcza w obliczu dyszącego ciężko Embiida – Giannis bawił się akcjami dribble hand-off.

Wciąż nie ma Khrisa Middletona, Grayson Allen osiwiał na skroniach ze stresu (szybko, ma bodaj 27 lat), Jrue Holiday zadziorny jest zawsze i nie sposób go wielce negatywnie oceniać, ale linijka pod tytułem 2/15 z gry (!) zdarza mu się nie pierwszy raz. Rzutowo bardzo jest nierówny. Dużo więcej ofensywnego wolumenu wziął za to na siebie Brook Lopez, autor 17 punktów przy aż dwunastu oddanych trójkach. Przy okazji, komentujący spotkanie Stan Van Gundy ma rację: metamorfoza Lopeza na przestrzeni lat to rzecz bez precedensu. Z szefa gry low post, uczulonego na obronę, nastąpiła przemiana w hardego defensora low post i shootera dystansowego.

Co u Sixers?

James Harden dominuje na piłce, ekstremalnie dużo klepie, ale nie mam mu za złe, bo wrócił do korzeni, ponownie rzuca i gra na półdystansie. Widać też, że uczciwie przepracował offseason, bo nawet ze świetnym Holidayem na biodrze wklepał Kozłom 31 punktów 8 zbiórek i 9 asyst. W drugiej połowie nieomal w pojedynkę nie załatwił Bucks. Popatrzcie choćby w poniższy skrót. Ostatnia akcja, czyli trafienie zza łuku weterana Wesleya Matthewsa, nastąpiło po błędzie decyzyjnym Philly. No niestety. Brzydko mecz, pełen nieskuteczności i pasywności liderów, ale i takie są czasem potrzebne.

Clippers 103 Lakers 97

Wszyscy na twitterze byli za Clippers, choć ci grają obrzydliwie. Liczą się jednak fakty, którym nie idzie zaprzeczać. Wiecie jak wyglądają derby Los Angeles odkąd do miasta zawitał trener Tyronn Lue i mierzy się z LeBronem Jamesem?

  • bilans 7-0 na rzecz Clippers
  • 6-1 jeśli chodzi o pokrycie spreadu
  • 10.6 punktów średnia różnica zwycięstwa

Nie inaczej zapowiadało się tym razem. Goście kilkukrotnie odskakiwali na kilkanaście punktów. Nawet jeśli Kawhi Leonard (witamy z powrotem!) wszedł na parkiet gdzieś w osiemnastej minucie meczu, a Paul George spudłował pierwszych sześć rzutów, po czym zamiast grać w kosza, zaczął chować się w rogu parkietu. Clippers są jednak bogaci w talenty. Aż ośmiu graczy LAC zaliczyło od 8 do 15 punktów.

Wyglądało to co prawda koszmarnie, jeden po drugim wychodzili w górę po zasłonie, przepychali, generalnie grali indywidualnie wymieniając się kolejnością. John Wall, Reggie Jackson, PG, Leonard, Morris, Norman Powell – każdy lubi wejść w kozioł, żaden nie lubi podawać. Nie lubię, nie wierzę w mistrzowski tytuł dla Clippers, nawet jeśli potencjał mają faktycznie mistrzowski. Uważam, że są egoistami, którzy nie zmienią nawyków. Może inaczej, będą się wzajemnie wspierać dopóki nie nadejdzie presja meczów o stawkę. Kawhi wczyta program bucket.exe a reszta będzie patrzeć.

Welcome back!

A propos Leonarda, atakował od samego wejścia (14 punktów 7 zbiórek w 21 minut). Wciąż ma swoje ulubione klepki na tzw. elbow, do których dociera kozłem, separuje się od obrońcy barkiem i wysoko ciągnie rzut. Silny jest skubaniec i jeśli się rozrusza znów powinien śmiało wbić się w trykot przewidziany dla All-Stars 2023.

PG-13 nieefektywny, piłka nie kleiła się rąk. Trochę może presja Patricka Beverleya dała się we znaki. Na uwagę zasłużyli LeBron (20 punktów 10 zbiórek 6 asyst) który jest atletycznym wybrykiem natury, co tu wiele pisać. Facet pod czterdziestkę przyszpila graczy pokroju Powella blokiem do tablicy, a następnie ciągnie z piłką pod obręcz i kończy wsadem na kontakcie z rywalem. Niebywałe. Albo to:

Anthony Davis warunki też ma genialne (25 punktów 8 zbiórek) ale to jest taki mięczak, że trudno gościowi kibicować. Wczoraj znów spadł biodrem na parkiet i od tamtego czasu snuł się po boisku robiąc zbolałe miny. To schodził, to wchodził. To grymas, to małpia radość po zdobytej trójce, nie nadążysz. Radość sprawili gracze zadaniowi, w tym m.in. Lonnie Walker (26 punktów przy 9/21 z gry) który otrzymał wyraźne polecenie penetracji / mijania rywali uprawiających namiętnie swoje switching defense. Generalnie rzecz biorąc, Lakers grali basket znacznie milszy w odbiorze, pełen zacięcia i ducha walki, ale rozbili się ponownie o:

  • 9/45 zza łuku
  • 1/25 z gry panów Westbrooka, Nunna i Beverleya

Mówiąc uczciwie, ten zespół nie jest stworzony z solidnych strzelców dystansowych [James]

To drugie to swoisty rekord. Z tak dysponowanym obwodem przegrać zaledwie sześcioma punktami (emocje były do końca) to chyba szacun, co nie? Clippers bezskładni totalnie, przewidywalni, momentami nie potrafiący dograć piłki na czwarty metr. John Wall po raz pierwszy w akcji od 545 dni. Skuteczny (15 punktów 7/15 z gry 4 zbiórki 3 asysty) ale to jest gracz indywidualny. Tu są sami indywidualiści w zasadzie. 22 straty. 18 asyst. Nadrobili talentem indywidualnym i sprawnością: 58-38 na tablicach LAC!

Dobrej nocy wszystkim, podziękowania dla Piotr Sz za wsparcie GWBA! b

44 comments

    • Array ( )

      Ja chyba widziałem jak inny mecz niż admin. Jeśli Lakers grali ładniej od LAC gdzie trafili zza linii mniej niż 10% to ja przepraszam.

      (43)
    • Array ( )

      Redstrav
      Tu nie chodzi o to kto grał ładniej, lepiej ale o to kogo woli i lubi admin. Clippers nie lubi bo jest za Lakers i nie ma uczciwości ani obiektywizmu by napisać coś innego niż to co dostaliśmy nawet jeśli jest inaczej.

      Zachwyty nad blokiem i wsadem LeBrona mimo że zagrał dość słaby mecz jak na swoje standardy i na to na kogo jest kreowany, a o takim Wallu, który zagrał pierwszy mecz od ponad roku i zagrał naprawdę świetnie “gracz indywidualny”, “sami indywidualiści”.

      Strasznie się czyta takie hmmm nasiąknięte własnymi emocjami, preferencjami, relacje. No ale tak to tu jest na GWBA. Jak się kogoś nie lubi to się pisze same negatywy i przedstawia się go w złym świetle, a jak się kogoś lubi to się wychwala pod niebiosa nawet jak na to nie zasługuje.

      (21)
    • Array ( )

      Wy macie ludzie jakieś braki w czytaniu ze zrozumieniem. Jak Admin zaznaczy gdzieś swoje sympatie, czy antypatie- to ignorujecie dalszą część wypowiedzi. Spróbuję Wam pomóc, w opisie meczu znajdziemy następujące info:
      – Clippers mają furę talentu i ogromny potencjał kadrowy, Lejkers to kadrowy szrot
      – autor jednak poddaje wątpliwości, jakość wykorzystywania potencjału LAC, wg niego styl w jakim odnieśli to zwycięstwo, nie napawa optymizmem w kontekście ich walki o mistrzostwo
      – LAL mimo bycia śmietnikiem, bez żadnych widoków na dobry wynik w tym roku, zaprezentowali koszykówkę lepiej ułożoną i bardziej zespołową
      – LAL minimalnie przegrali mimo 1/25 z gry obwodowych / LAC minimalnie wygrali, choć obwód rywali rzucił 1/25 z gry

      Pozdrawiam. wszystkich !!

      (6)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    W obliczu swojej totalnej indolencji rzutowej Lakers naprawdę robili co mogli w tym meczu. Mogła się podobać energia, zadziorność w obronie. Młody nabytek z San Antonio (Walker) nie wygląda tak źle jak go miedzy innymi na tym portalu opisywano. No ale na takiej styczności to się naprawdę nie da..

    (10)
    • Array ( )

      LAC grają gówno. Streetball i tyle. Admin dobrze pisze. I żeby nie było. Uwielbiam Leonarda. Kibicuję im. No ale z trenerem Lue nic nie będzie. Zawsze jego drużyny tak grały.

      (-4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie Adminie może i Davis to miękka faja ale wczoraj jednak pie#&#ął konkretnie na glebę, z wysokiego pułapu, więc w tym akurat przypadku bym się nie czepiał. Plecy będą bolały kilka dni na pewno.

    (10)
    • Array ( )

      Jak Doncić turlał się po parkiecie w meczu z Polską, grał z grymasami i obolały to były narracja była, że poświęcał się, robił co mógł grając z urazem.

      Ale Doncić jest lubiany i dobrze opisywany na GWBA więc złego słowa nikt nie powie. Davis już 2 sezon jest kreowany na miękkiego gracza tak jak PG13. Ot taki subiektywizm.

      (-1)
    • Array ( )

      WernH Dokladnie. Gdyby pan redaktor spadl z takiej wysokosci, w tak niekontrolowany sposob to uraz na urazowce gwarantowany. Poza tym “miekka faja” to takie okreslenie rodem z rynsztoku. Nie przystoi, nawet na takim portalu jak gwiazdy basketu.

      (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Lubię To! Admin jak zawsze w punkt. Doskonałe podsumowanie LAC.
    Swoją drogą dziwię się, że Lebron dopuścił by Pelinka dobrał mu do składu samych non shooterów. To wygląda jak sabotaż. James jako gracz wybitny w otoczeniu strzelców musi rzeźbić z głupkowatą trupą MURARZY.

    (-4)
    • Array ( )

      LBJ sam swoimi wyborami doprowadził do takiej sytuacji.
      Oddał całą przyszłość klubu za Davisa na którego się teraz ciągle narzeka. Chciał też Westbrooka no to ma. Wysokie kontrakty też są i nie było pieniędzy dla wartościowych graczy np jak Caruso. To teraz niech się buja. Trzeba było nie ryczeć w mediach, nie wpieprzać się Pelince w robotę i teraz grałby z Ingramem, Kuźma i Lonzo. No ale żaden z nich nie rozwinął by się tak przy LeBronie, jak się rozwinęli się odchodząc z klubu. Myślę że żaden z nich nie żałuję. Lepiej być wartościowym graczem w średnim klubie niż statystą w dołującym klubie z wielkiego miasta.

      (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda, że Davis okazał się takim pi…uszem. Miał warunki na wielkiego gracza. LAL w kolejnym sezonie “out of PO”. LBJ jak MJ nie ma pojęcia o budowaniu teamu, bo przecież nie Pelinka za ten roster odpowiada. LAC może pograć na barkach indywidualistów (KL, PG), ale jak słusznie zauważył autor, pierścienia z tego nie będzie

    (4)
    • Array ( )

      Asanresani-
      Jak to Pelinka za roster nie odpowiada? Nawet jeśli są te legendarne naciski Jamesa na transfery to dalej Pelinka jest GM.
      To on jest na koniec rozliczany za transfery, to jego robota.
      Jeśli GM nie umie współpracować ze sztabem, nie zna sie na baskecie a zajmuje się tylko sprowadzaniem celebrytów. Ludzi którzy dobrze wyglądają na plakacie a nie na boisku, to gówno z niego a nie GM.
      Jak nie umie rozmawiać, obchodzić się ze swoją gwiazda i jak ślepo wykonuje rozkazy LBJ a to gówniany z niego GM. Bo dobry GM ma myśleć o rozwoju, dopasowaniu układanki o wpływach z play-off, utrzymaniem wysokiego poziomu sportowego jak i biznesowego.

      I nawet jeśli LBJ mocno naciskał na transfery to jak to wyszło z korzyścią dla, zespołu i jego samego?
      Pelinka to gówniany GM. Bo dobry GM potrafi z gwiazdami współpracować, współpracować ze sztabem i wykonywać profesjonalnie swoje obowiązki.
      Tak prowadzić rozmowę, żeby gwiazda drużyny była zadowolona, że, się jej słucha a i tak robić swoje, postępować słusznie.

      (12)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ja sobie myslalem co GB rozkminaja o grze LAL w preseason i wiem dopiero drugi mecz, ale…LAL to LBJ, potem cos wrzuci AD I ktorys z zawodniow blysnie co ktorys mecz. ich gra jest meczaca, jednowymiarowa i non stop taka sama. tam jest 0 zespolowosci i owszem potrafia zejsc z -20 lub -10 jak z GSW I LAL, ale to zrywy potem rywale sciskaja poslady i dziekujemy. imo to czeka ich walka o PO’s i to jesli unikna kontuzji LBJ i AD

    (3)
    • Array ( )

      Komentarz a’la mały rozpieszczony chłopczyk który opieprza swoją matkę, że robiła mu kanapki 10 minut dłużej. Chłopie, te kanapki to się tobie nie należą przede wszystkim.

      Btw lbj z niezłą puentą…

      (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    LAC zagrali tyle co musieli, LAL gdyby trafili 3 rzuty więcej to by byli w grze …
    Uwielbiam tę “obiektywność” jacy to LAC słabi …. niestety od kiedy do miasta przybył Leonard, Lakers są bici jak dzieci i to się raczej nie zmieni ….
    Zubac 14 pts, 17 reb…. statystyki fantastyczne + parę razy ograł A.Davisa. O resztę się nie martwię, na pozycjach 1-3 LAC są najlepsi. Głębia składu, bez spiny, przeczekają RS i jak to napisał Admin w PO, Leonard odpali “basket.exe” …. tak jak za uszy zaciągnął przeciętnych Raptors do tytułu, to tym bardziej może to zrobić w lepszym towarzystwie.

    (16)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Hehe, bawi mnie jak Admin próbuję bronić LAL XD 0/11 Westbrica, który kroi 30 kawałków xD ale to clipps bieda xd

    Lofciam Cie mordeczko ;*

    (20)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Witaj Bartku. Chcialem zapytac czy cos sie dzieje,czy masz moze problemy,kociol w domu,ze artykuly sa tak pozno?
    Co to Clippers…to dopiero poczatek sezonu,ktory jest dlugi,czy mistrza zdobeda? Nie wiem…Zachod jest mega mocny,ale to nie zmienia faktu,ze juz druga kolejka dopiero AD juz uraz,Lebron placz,bo nie ma strzelcow…Sorry tak chcial tak ma.
    Niech sie skupi za podiciem rekordu,bo jako druzyna LAL tylko zostaje im Play In.
    Pozdrawiam 🙂

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Co za mecz ! Naszpikowani gwiazdami światowego formatu clippers mierzyli się z adeptami basketu – Lakers. Ci ostatni mieli w swoich szeregach 73letniego króla basketu , który dwoił się i troił, wspomagając kolegów. Nie mogli wygrać , nie mieli prawa. Ale jednak wspięli się na wyżyny i przegrali tylko 6 punktami. Ta porażka to jak zwycięstwo. Kibice będą wspominać ten mecz latami.

    (19)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin, zapalisz się od tej nienawiści do Clippersow. Prawda jest taka, że LAL jest cienkie i szykuje się kolejny sezon bez play-off. Żadne usprawiedliwienia tutaj nie pomogą.

    (16)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Hej
    Czy macie problem z Game passem? To znaczy: na aplikacji czasem 11 różnych rodzajów streamingów (full, home, condensed itd.), a na przeglądarce tylko 3-4 bez condensed?

    (0)
    • Array ( )

      W przeglądarce jak klika się od razu watch game to są tylko pełnej długości mecze. Wejdz np. na boxscore i wtedy u góry pojawią się oddzielnie condensed.

      (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Pelinka ulega Lebronowi o wiele bardziej niż Krauze Jordanowi. No i efekty są widoczne.
    MJ GOAT.
    Lebronowi zostaje Goat Simulator na konsoli.

    (10)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak jak nie przepadam za Westbrookiem i ciężko będzie bronić 0/11, tak trzeba oddać cesarzowi to co cesarskie.

    – postawa w obronie. Jako jedyny był w stanie ustać Kawhi, zaliczył w ważnej 4 kwarcie 3 przechwyty + wymusił 2 trudne rzuty przeciwnika – jeden z nich wpadł.

    – Czy tylko mnie się wydawało, że pod Westa nie rozpisanych żadnych zagrywek w ataku? Chyba, że ta zagrywka to oddać mu na obwód i patrzeć jak rzuci, albo spróbuje się wbić w 5 ludzi w środku? Żadnych izolacji, żadnych hand – offów, żadnego p&r.

    – Patrząc na mowę ciała – Davisa czy LBJ czy Westa, najlepszą ma chyba West. Nie rzuca się do arbitrów po stracie, tylko zapieprza do obrony. Bije brawo, nawet jak piłka wpadnie do kosza, ale była dobra obrona. To są małe rzeczy, ale to motywuje innych graczy nie z poziomu all star.

    (15)
    • Array ( )

      Jeśli jako jedyny w zespole broni to jest to więcej warte niż atak. Też mi się podoba defense Westa. Dobrze by było gdyby w tym sezonie się sfocusował na przechwytach i blokach. Może nawet na jakiś rekord niech się zasadzi.
      A co do zagrywek w ataku to LAL nie mają ich chyba dla nikogo. Po prostu grają co im ślina na język przyniesie. Człowiek się męczy od samego oglądania.

      (4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajnie się czyta, dzięki, ale w sumie łapię się na tym po co to robić po każdej kolejce…? Może formuła 1x w tygodniu byłaby fajniesza, z opisem najciekawszych meczów, analizą mjejsc w tabeli, power rankingiem, itp. …a może to mi się już troszkę temat przejadł? Ot taka sobotnia refleksja.

    (-4)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten szacun dla Lakers to z cyklu takich, co należy je najpierw dobrze wyjaśnić. Prędzej czy później pewnie się wstrzelą za obwodu na przynajmniej mierny poziom, zobaczymy wtedy na co ich stać.

    Co innego John “Optimus Dime” Wall, tutaj radość na ten powrót wzrasta w człowieku samoistnie. Tacy zawodnicy nie powinni przepadać bez żadnej puenty, liczę na powrót do wielkiej formy.

    A już dziś niezwycięska Phila podejmuje San Antonio, i to stosunkowo wcześnie w nocy. Czy Sochan powstrzyma brykającego Hardena? Pewnie nie, ale i tak świetnie, dwa pleżery za jeden fant.

    (2)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie będzie mistrzowskiego basketu LAC?
    Być może, ale to niewykluczone, nawet jak nie grają zespołowo w ataku. Takie przypadki już zresztą były, jak Cavs w 2016r (naprzemiennne izolacje Kyrie/Lebrona) czy nawet bardzo blisko tego byli Rockets, jak odpadli w game 7 z GSW w WCF (też co chwile izolacje Hardena poprzeplatane z kombinacjami CP3).
    Warunek jest jednak następujący – trzeba grać bardzo dobry zespołowy deffense (tu Clippers mają wszystko co do tego jest potrzebne) a offence mimo, że nie zespołowy (jak np. GSW) to indywidualne jednostki plus wsparcie musi wspiąć się na wyżyny – przy tym personelu też możliwe. Do tego trzeci, zawsze ważny czynnik – zdrowie i szczęście w PO – niejeden mistrz NBA wyłonił się dlatego, że inny główni pretendenci nie mieli szczęście, vide kontuzje głównych zawodników.

    (2)

Skomentuj Clyde Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu