fbpx

Kawhi Leonard należy do TOP 15 graczy NBA

27

“Kawhi Leonard jest w piętnastce najlepszych graczy NBA.” Takie słowa padły niedawno z ust Charlesa Barkleya (tego samego Charlesa Barkleya, który z numerem 1 draftu wszech czasów wybrał Allena Iversona,  ale co ja tam wiem). Po zwycięstwie Spurs nad Mavs w ubiegły czwartek Sir Charles stwierdził, że 22-letni Leonard należy do TOP 15, a może nawet TOP 10 (!) NBA. Niski-skrzydłowy San Antonio rzeczone spotkanie zakończył z dorobkiem 16 punktów i 16 zbiórek.

Zdaniem Barkleya nie powinniśmy dłużej mówić o Kawhim w kontekście przyszłej gwiazdy, ponieważ ten już się nią stał. A przynajmniej wniósł swoją grę na taki poziom. Zgadzacie się?

Jak zawsze: śmiało i bezkompromisowo. Szanuję parkietowe dokonania Sir Charlesa, jednak nie bez powodu facet obżera się pączkami, zasypia na wizji, niejednokrotnie nie potrafi wskazać w jakim zespole występują zawodnicy “drugiego garnituru” NBA, a swoje opinie zdaje opierać na emocjach czy przebiegu aktualnie relacjonowanego meczu. Swoimi wypowiedziami niewątpliwie ubarwia programy, jak każdy ma prawo do własnej opinii, ale doprawdy, należy dzielić jego tezy przez dwa -> Leonard w top 30 -> i możemy dyskutować.

Zresztą, co to za top 10-15 NBA, który ledwo mieści się na “samojebkę” własnego zespołu 😉

Nakreślmy może temat nieco bliżej.

Leonard nie legitymuje się powalającymi średnimi (takich nie uświadczysz w San Antonio): 13 punktów, 6 zbiórek, 52% z gry, 37% zza łuku (najgorzej w karierze).

Ofensywa

Trudno mówić o ile większą rolę pełniłby w ofensywie innego zespołu, jednak na dzień dzisiejszy fakty są następujące: Kawhi NIE gra na półdystansie (nie oznacza to wcale, że nie potrafi, jednak pull-ups stanowią znikomy ułamek jego ofensywy), połowę akcji kończy spod obręczy (po ścięciu, kontrze, penetracji wypracowanej przez ruch piłki) jedną trzecią jako spot-up shooter zza łuku -> z czego połowę stanowią trójki z rogów boiska (tutaj skuteczność spadła z 43% przed rokiem do 37% w tym sezonie).

Owszem, zdarzają mu się niesamowite spotkania, jak w zeszłym tygodniu, gdy wrzucił Memphis Grizzlies 26 punktów, trafiając przy tym 12 z 13 oddanych rzutów czy wspomniany już występ przeciwko Dallas.

CIEKAWOSTKA: chłopak ma tak duże dłonie, że kiedy idzie na spacer z dziewczyną ta raczej mu się nie wyrwie.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

27 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Leonard nie gra na pół dystansie ? Autor bazuje chyba na tamtym sezonie… Sorry, ale ogladam praktycznie kazdy mecz Spurs i KL2 konczy bardzo duzo akcji po typowym pull upie wlasnie z pol dystansu. W tym sezonie nauczyl sie sam kreowac sobie sytuacje strzelecka i coraz czesciej wychodzi w gore po odejsciu czy wlasnie pull up. Ale co ja tam wiem 🙂

    (11)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale patrząc na to trzeźwym okiem, Leonard nie jest w top 20 ligi. Ale myslę, że jest w top 5 a może nawet top 3 jako właśnie typowy zbierający defensor na pozycji SF’a. Co do gry w ataku jest lekko ograniczony, ale wydaje mi się, ze Spurs wiecej od niego pod tym wzgledem nie potrzebuja. Po czesci to tez na pewno z tego wynika. Przypomne, że Leonard miałbyc tylko typowym graczem 3 and D. Przerósł oczekiwania wszystkich i chyba nawet samego Popovicha.

    (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Eksperyment byłby bardzo ciekawy, szkoda, że fizycznie nie do zrealizowania. Jednak moim skromnym zdaniem gdyby teraz zmieniły się jego priorytety na boisku i drużyna oczekiwałaby od niego czegoś więcej, a może inaczej… innych rzeczy to mogłoby być różnie, na początku chciałem zwrócić uwagę, że jak wspomniał autor ten młodziak jest już częścią tego zorganizowanego basketu trenera Popovicha. Kilka razy już zastanawiałem się co by było z pozostałymi filarami SAS gdyby podpięto ich do innych maszyn. Nie mam wątpliwości, że Manu, Tony i TIm to wytrawni gracze którzy w innych zespołach obroniliby się swoimi umiejętnościami, techniką i koszykarską inteligencją jednak nie życzę im, żeby przed końcem kariery musieli zmieniać zespół, ponieważ nachodzi mnie myśl, że tak samo jak Kobe nie nadawałby się do takiego systemu teraz który trzymałby go sztywno w ryzach, tak gracze Ostryg nie do końca odnaleźli by się w zespołach gdzie jest, że tak kolokwialnie powiem LUŹNIEJ… Myślę, że tak samo byłoby z głownym bohaterem artykułu, jednak różnica jest taka, że jest jeszcze bardzo młody i na pewno byłby w stanie się przestawić, jednak chciałem jeszcze zwrócić na coś uwagę. Kawhi Leonard ma 22 lata, jest gościem w wieku wielu z Nas, jest w zespole który daje mu wiele, ale także wiele od niego wymaga i w pewnym stopniu nawet go troche blokuje, zajrzyjcie w swe serca parafianie i powiedzcie czy wolelibyście żołnierską dyscyplinę w SAS czy może chcielibyście pracować na swoją legendę, na swoje statystyki, stać się gwiazdami i najbardziej rozpoznawalnymi graczami na świecie… odpowiedź zostawiam każdemu z Was. Dla mnie wybór nie byłby prosty jednak jeśli Kawhi Leonard dalej trwa w tej świetnie dostrojonej maszynce która jednak co do milimetra szlifuje ego zawodników to dla mnie jego decyzja jest godna podziwu i on dalej będzie robił swoje, a nam pozostaje się zastanawiać co by było gdyby. Co do TOP 15 aktualnie, pewnie gdyby poproszono mnie o sporządzenie takiej listy przed przeczytaniem tego artykułu Kawhi nie znalazłby sie na niej.

    Pozdrawiam

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem ten gość jest genialny. Mam przeczucie, że w tegorocznych PO wydarzą się takie mecze, w których Kawhi pokaże jaki potencjał w nim drzemie. Taki mecz z Dallas to zapowiedź tego co pokażą następne lata. W tym momencie w Spurs rządzi wiadomo kto. Jakbym miał porównać sytuację tego chłopiny z innym graczem to wybrałbym Hardena z OKC. Dopiero jak przeszedł do Rockets, zaczęła się era brody. W Oklahomie nie mógł wyjść zza pleców Duranta i Westbrooka, bo taką miał rolę w zespole Brooksa. Z Leonardem jest podobnie, gdy minie era big 3 to wtedy chłopak wytoczy ciężkie dzieła 😀 pisjoł

    (7)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    O ile w przypadku Parkera, Ginobiliego i Duncana mozna spokojnie mowic ze sa w TOP na swoich pozycjach ( w tym wedlug mnie Duncan TOP 3 podkoszowych) o tyle Kawhi jeszcze nie sprawdzil sie jako lider. Autor ma racje, poczekajmy jeszcze 2-3 lata i zobaczymy czy stanie sie superstar w NBA czy “tylko” b. dobrym graczem.

    (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    absolutna racja, Leonard tonie jest typowy zawodnik-gwiazda. Pop go nie zgarnął z powodu tego, że w szkole sredniej gwiazdorzył to młody pracowity i skromny zawodnik, który idelanie pasuje do koncepcji Popa własnie pod wzgledem osobowości, wyobrazcie sobie, że Pop bierze do składu gwiazdkę, która świeci najjaśniej na niebie i miałby grac u niego w systemie;) dlatego własnie Leonard bardziej mi sie kojarzy z zawodnikiem pokroju Pippena niż Jordana jezeli w ogole można takie porownanie dokonać.

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    to zależy z jakiego punktu ocenia się zawodnika do top15, jeżeli chodzi o wszechstronność to myśle że Kawhi jest już top15 i nie należy patrzeć na niego przez pryzmat RS, bo wiadomo jak to jest u Popa. Prawdziwego Leonarda zobaczymy w PO, z resztą tak jak w poprzednim sezonie. Wtedy będzie można to zweryfikować.

    (1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @hoy nie wiem nie wyglądało to wcale jak reakcja na nietrafionego wolnego, bo nastąpiła późno(przybił piątki, stał i czekał na piłkę) i tuż po tym jak obejrzał się i zobaczył wchodzącego Leonarda, który jest znakomitym obrońca i niejednemu uprzykrzył życie :).

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    kto wie czy to nie on byłby MVP zeszłorocznych finałów gdyby Ray Allen nie trafił tej trójki, wtedy z miejsca wszyscy pakowaliby go do top10 ligi

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jest świetny ale top15 ?
    Nie rozpędzałbym się, bo.. może się okazać jak zabraknie Popovicha, że Leonard to gracz systemowy i bez Popa sobie nie radzi.

    (5)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Zresztą, co to za top 10-15 NBA, który ledwo mieści się na “samojebkę” własnego zespołu”
    A widzieliście gdzie jest Tim Duncan ?

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Po ostatnich finałach Kawhi Leonard stał się moim ulubionym zawodnikiem. Wszechstronny , bardzo dobry w defensywie a w dodatku niesamowicie skromny. Ale czy można już w tym momencie stwierdzić , że należy do Top 15? Noo raczej jeszcze nie w tej chwili. Może za rok , za dwa , ale na pewno nie teraz. Pozdro.

    (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    przepraszam z góry za interpunkcję i literówki, jak jeszcze zacząłbym grzebać w treści tego posta, to telefon miałby bliskie spotkanie ze ścianą.
    PS. Wykreślcie z listy Rondo i Smitha, nie ma tu miejsca na sentymenty. Chlip

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @up
    Zastanawiałem się nad nimi, ale ostatecznie odpuściłem. Po przemyśleniach mógłbym zawęzić tą list. Jest jeszcze paru graczy w tym i Ci przez Ciebie wymienieni, którzy zasługują w tym momencie na uznanie. .

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak, jak lubię chłopaka, tak niestety nie umieściłbym Go nawet w Top 20 ligi…
    Dlaczego? Dlatego, że gra w Spurs, póki co pozostaje w cieniu Duncan’a, Ginobili’ego, i Parker’a… Dopiero, kiedy przejmie po nich schedę, okaże się ile na prawdę jest wart… Myślę, ze da radę, ale żeby zaliczyć Go choćby do top 20 NBA, musi tego najpierw dokonać 🙂

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Kawhi sobie poradzi w roli lidera,jestem tego pewien.Pop akurat w kwestii psychologicznego podejścia oraz motywacji jest mistrzem.Przecież miał zostać wysłany jako agent służb specjalnych do Sowieckiej Rosji(tak przynajmniej mówi W.Michałowicz ;D).A tak na poważnie to Kawhi pociągnie ten zespół.Mills zapowiada się świetnie,Belinelli-odbicie lustrzane Ginobiliego.Pod koszami może być problem chociaż dodać jakiego dobrego PF do Splittera i dadzą radę.Jestem dobrej myśli 🙂

    (1)

Skomentuj michju Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu