fbpx

Kobe i Shaq: burzliwa historia najlepszego tandemu w historii NBA

27

Piętnaście lat od wybuchu osobistego konfliktu, który zdemontował skład potrójnych mistrzów Lakers, emerytowani Shaquille O’Neal i Kobe Bryant usiedli przy stole by spojrzeć na swą relację z dorosłej perspektywy. Uprzedzenia poszły w kąt, z rozmowy wyziera obopólny szacunek. Wbrew pozorom panowie są do siebie bardzo podobni, różnicę stanowiła forma. Zobaczcie, które momenty kariery zapamiętali najlepiej i co mieli sobie do powiedzenia:

Zarejestrowałem, że nie szanujesz zawodników, którzy dają się zastraszyć. Również kolegów z drużyny. Testowałeś ich, sprawdzałeś na jak wiele dadzą sobie pozwolić. To jedna z pierwszych rzeczy, którą w Tobie zobaczyłem. Koniec końców rywale mieli obawiać się konfrontacji, fizyczności, samego spotkania z Tobą. Wskazałeś mi drogę [Kobe]

Pamiętam naszą pierwszą bójkę

Pamiętam naszą pierwszą bójkę. Pamiętam gdy powiedziałeś “ten motherf%cker jest szalony”. To był sparing, podczas lockoutu, zupełnie nieistotny meczyk, byliśmy po przeciwnych stronach. Kilka raz słyszę jak krzyczysz “weź to mała dz%wko” w którymś momencie obracam się i widzę, że to do mnie! Mówię, czekaj co jest ku%wa. Zobaczyłem wielką łapę lecącą w moją stronę, pamiętam unik i jak strzeliłem cię w glacę zanim nas rozdzielili. Wtedy wiedziałem, że jesteśmy zbudowani z tej samej gliny, rozmawiamy tym samym językiem i jak bardzo ci zależy. Wiedziałem, że musimy wygrać [Kobe]

Więcej nie zdradzam, pooglądajcie sami:

27 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Coraz sprytniej obchodzicie swój “obowiązek” pisania ostatnio 🙂 Tzn wiecie, wszystko w porządku, czytam was codziennie, lubię, komentarze też. Ale te wszystkie zabiegi typu zapchanie tekstem braki opisów poprzez “a widzieliście, jak zapakował?”.
    Teraz napisanie tego artykułu na kolanie, z którego znowu wybrnęliście “Więcej nie zdradzam, zobaczcie sami”. Ja wiem, że prawdziwym młynem tej strony są komentarze i czasami wystarczy rzucić kość i niech się dzieje na forum – ale… nie rozleniwiajcie się, a przynajmniej nie używajcie tych pretekstów do zamydlenia oczu, że tekst jest krótki z powodu chęci niezdradzania treści 😉 albo podzielcie może stronę na dwa typy wpisów: jedna w formie, którą obecnie prowadzicie i jest super, a druga to szybkie newsy, czy ciekawe linki bez komentarza, gdzieś obok, jak z Twittera. I też będzie fajnie. Taka luźna propozycja, bez hejtu 🙂

    (115)
    • Array ( )

      Właśnie też zaczyna mi to przeszkadzać. Wchodzę tu codziennie od kilku lat czytając każdy artykuł i smuciło mnie już to,że skończyłem czytać 3 stronę jakiegoś ciekawego artykułu,a teraz juz załamuje ręce widząc czasami nawet nie dokończoną jedną stronę i pisanie wszystkiego w stylu”tu skróć,tam skróć,bo bedzie za długie”. Tym bardziej bardzo mi zależało i wiedziałem,że będzie tu duża notka na temat tej rozmowy co mnie bardzo cieszyło,że dowiem się o czym rozmawiali,bo nie posługuje się biegle angielskim. Jakie było przykre moje zdziwienie widząc tak krótki artykuł na jeden z ciekawszych tematów. Właśnie dla takich tematów po kilka razy czytam niektóre artykuły.

      (15)
    • Array ( )

      Właśnie widzisz, oni nie skracają, tylko próbują jednak zapełnić czasem przestrzeń dla pozorów i mydlenia, takimi jałowymi zdaniami i wprost oddaniem piłeczki komentującym, dając preteksty do dyskusji.
      Z jednej strony fajnie, bo GwiazdyBasketu jest to swojego rodzaju już forum, na którym to admini narzucają temat, na to wychodzi. Fajnie, że tak długo się utrzymują i mają chęci mimo braku czasu prywatnie, a to na pewno jest wiele wyrzeczeń i wysiłku. Tylko powoli, powoli to komentujący przejmują kontrolę nad treściami 😉
      Ale fajnie mimo wszystko byłoby się trzymać przekonania, że są namiastki dziennikarsko-blogerskiej roboty, a nie tylko do wysyłania sygnałów do komentatorów.

      (7)
    • Array ( )

      jeśli chodzi o tłumaczenie w samym youtube kliknac na ikonę napisy – włączą się po angielski – potem kliknąć ustawienia i zmienić język na polski (w prawdzie tłumaczenie z google, ale sens jakiś jest)…

      (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    nieodpowiednie miejsce ale w obliczu ostatniego artykułu o raptors. wspomnijcie coś o depresji Derozana i jego kłopotach osobistych i o tym jak kibice i Toronto mu pomaga w tych ciężkich chwilach.
    pozdro!

    (13)
    • Array ( )

      Co za bezsensowne gadanie, że w Bulls było trio a w Lakers duo, równie dobrze można powiedziec, że było zupełnie odwrotnie. Bulls w czasach pierwszego three peat nie mieli Rodmana (który w Bulls był po prostu zadaniowcem) ani Harpera, Lakers natomiast mieli Horry`ego, Fisher`a, Fox`a, Rice`a . Twoim zdaniem to zawodnicy, którzy byli tylko dodatkiem do Shaq`a i Kobe`ego ? Weź się zastanów czasem co piszesz, bo tych twoich kocopałów nie da się czytać.

      (2)
    • Array ( )

      Pippen to nawet nie stał przez chwilę na poziomie Shaqa i Kobego z 2001 roku. Serio, o ile zawsze postawię Jordana powyżej Kobego i Jordana powyżej Shaqa, tak duet Kobe + Shaq z 2001 roku niszczy wszystkie duety koszykarskie w historii.

      (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Eh… tak się cieszyłem,że dzięki wam poznam dokładnie o czym rozmawiali,a tu takie przykre zdziwienie,że jednak niczego się nie dowiem,bo nie władam biegle angielskim. Trzeba się jednak przemęczyć z dupnymi napisami na yt 🙁

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Powiem Ci że nawet jak się wlada biegle angielskim to Shaq i tak gada na tyle niewyraźnie że nie ogarniesz xd

    (32)
    • Array ( )

      Ta, Jordan&Pippen, a Harper i Rodman to co? pies? Jak już to w tamtych czasach już ktoś pisał, że najlepszym duetem byli Stockton, Malone. Chociaż zastanawiam się czy to nie było trio, bo Hornacek nie był taki zły.

      (-2)
    • Array ( )

      tylko Jordan Pippen to 2,3 a Shaq Kobe to 2,5
      stąd inaczej grali dominacja frontcourut i backkourtu trochę Stockton Malone 1,4

      w bulls fakt mieli Frant, Paxon, Armrstrong potem Todamn, Harper, Kukoc, Kerr, ale Lakers mieli Fox, Horry, Fischer

      nie da się porównać bo Mike grał 3 tytułu, odpoczynek, 3 tytuły, koniec/odpoczynek
      Kobe, Shaq bez przerwy aż do transferu

      (-2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Trochę inny temat.Czy do 370zł kupi się jakieś buty Jordana?Wydaje mi się,że troche mam mało kasy.Jak ktoś zna jakąś stronke to nie poda link.Z GÓRY DZIEKI

    (1)
    • Array ( )

      Jak do kosza to flye na sklepie koszykarza były ostro przecenione. I chyba nawet łapały się w 350. Musisz popatrzeć, na gw jest dużo sponsorów, polukaj ich sklepy.

      (1)
    • Array ( )

      Słuszna sugestia z Twojej strony @Sheio. Kobe i jego głębokie analizy – można tego słuchać godzinami. Z pewnością byłby świetnym asystentem, ale czy trenerem ? Nie będę się bawił psychologa ani nie będę udawał, że znana mi jest jego osoba, bo wiadomo, na oczy żem go nie widział, żadnego słowa z tą postacią nie zamieniłem ;d ale to, co było mi dane zaobserwować na parkietach i w trakcie wywiadów, śmiem twierdzić, iż do tej roboty zwyczajnie zabrakłoby mu cierpliwości ;d

      Tę jego analityczną stronę można też dostrzec np. w Devinie Bookerze ( nie cierpię odmiany anglojęzycznych nazwisk – wybaczcie ) – nie wiem czy pamiętacie, ale jako rookie w programie The Starters wypowiadał się w podobnym duchu, z taką bryantowską ( znowu ) pewnością siebie. Ta ciekawość rzemiosła prowadzi na sam szczyt.

      Ale to co mnie osobiście zachwyca, nieograniczanie się tylko do koszykówki, inspirowanie się czymś zupełnie odmiennym i przekładanie to na własny, koszykarski język. Chociażby ta historyja ze studiowaniem rekinów przez Kobe. Młodzież, jest się czego uczyć ;d

      (3)
    • Array ( )

      Jestem niemal pewny, że nie byłby dobrym trenerem. Doprowadził do perfekcji sztukę samodoskonalenia, ale nie wyobrażam go sobie, by oddał się analitycznie np w stylu Steve’a Kerr’a, który klepie po ramieniu Stepha w gorszych chwilach i mówi mu te wszystkie motywujące rzeczy. Albo stosuje takie praktyki jak właśnie ostatnie oddanie zagrywek zawodnikom, lub ogólnie budowanie ducha zespołu. Kobe byłby despotą, tyranem. Zresztą już taki był w swoim zespole wobec młodych. Może techniki pouczyć w indywidualnych lekcjach, i już to robi. I wystarczy

      (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo śmiała teza ze to najlepszy tandem w historii. Ale wiem, miało być kontrowersyjne bo w dzisiejszych czasach tylko to podbija słupki…

    (1)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    osobiście uważam że konflikt został rozdmuchany nadmiernie przez media, a zawodnicy chcieli wyjść medialnie z twarzą co doprowadziło do jego eskalacji. Sprawa Kolorado przeszła na szatnie Lakers. Zawodnicy po czasie wszystko sobie wyjaśnili, ale w całym tym medialnym konflikcie, padło jedno zdanie za dużo “pay me” Shaqa w kierunku Dr. Bussa. To był gwóźdź do trumny zażegnania konfliktu na linii KB-Shaq. O’neal zwrócił się przeciwko dyrekcji Lakers i już chyba tylko cud mógł to uratować.

    Nie żebym uważał ze Shaq nie by warty maxa, ale należy zrozumieć biznes. Zbyt dużo złej prasy wokół Lakers. Biznesmen i wizjoner pokroju Jerrego Bussa musiał na to zareagować. Tacy ludzie nie zachodzą na szczyt słuchając niezadowolonych pracowników bez formy. Mimo iż Dr. Buss słynął z posłuchu wśród zawodników i traktował ich jak rodzinę. Publiczne wystąpienie Shaqa podczas letniego obozu uznał za atak na całą rodzinę Lakers, a jego oczekiwania- 30 mln dolarów za sezon uznał za nieadekwatne do aktualnej formy fizycznej zawodnika. Shaq był na wylocie, przyszłość wiązali z Bryantem.

    Shaq po latach przyznał, że “pay me” to było skierowane do poczynań Kupchaka, a Buss miał wywrzeć na nim presję, ale to już tylko dobry PR…

    Wielka szkoda. Ego Shaqa, KB , Kupchaka i Jerrego niechcący (bo wszystko odbywało się w nadmiernych emocjach) doprowadziło do podziału najlepszego ofensywnego duetu.

    (5)

Skomentuj master Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu