fbpx

Kocham 76ers, kolejna porażka mistrzów, fenomen Isaiah Thomasa!

52

Sacramento Kings 119 Philadelphia 76ers 122

Goście myśleli, że wystarczy huknąć na wejściu a Sixers z piekącą gębą potulnie przeproszą i oddadzą mecz. Nic z tego! DeMarcus Cousins pod nieobecność kontuzjowanego Rudy’ego Gaya przechodzi samego siebie: 46 punktów, 15 zbiórek, 5 asyst, 4/6 zza łuku… solidne zmiany dali Ty Lawson, Matt Barnes i Willy Cauley Stein, ale…

Sixers to już nie ta sama ekipa, którą oglądaliśmy przez pięć ostatnich lat. Tylko w styczniu wygrali tyle meczów co w całym ostatnim sezonie. Są zadziorni, ambitni i nie odpuszczają. No i przede wszystkim: ZESPÓŁ! Dario Saric podający za siebie… Robert Covington podający przez całe boisko… McConnell kradnący piłkę Cousinsowi… genialne akcje!

Brooklyn Nets 96 Miami Heat 104

Ósma z rzędu wygrana Miami. Wow. Dzisiejsze zwycięstwo było do przewidzenia, ale i tak powinniśmy być pod wrażeniem. Dion Waiters z Goranem Dragicem robili co chcieli, a kickboxer James Johnson wyrasta na rasowego point-forwarda, hehe.

Waiters to już w ogóle wpadł do kociołka z gumi-jagodami, został właśnie mianowany Graczem Tygodnia, jego ostatni dorobek to: 33, 33, 24, 19, 17 i 19 punktów, wszystko na ponad 50% skuteczności. Razem z Dragonem chcą by nazywać ich “7-Eleven” bo są zawsze otwarci. “7 Eleven” to taka amerykańska “Żabka” otwarta od rana do nocy.

Orlando Magic 105 Minnesota Timberwolves 111 (OT)

Wydawało się, że T-Wolves znów oddadzą mecz w trzeciej kwarcie, ale panowie nie zawiedli. Ricky Rubio strzelił 6 na 9 zza łuku. Nie mam pytań, przepraszam! Gdyby tak ciskał co wieczór byłby lepszy niż Steve Nash, hehe. Z Hiszpanem na rozegraniu zespół przegrał 7 punktami, ale 22 punkty, 8 zbiórek i 8 asyst robią wrażenie bez względu na perspektywę. Reszta standardowo: 50 punktów, 15 zbiórek i 12 asyst pary Wiggins + Towns oraz zero minut Tyusa Jonesa. Wiggins firmowym rzutem z dalekiego półdystansu doprowadził do dogrywki, na którą już chyba pomysłów nie mieli Magicy.

Detroit Pistons 109 Boston Celtics 113

Gospodarze nie popisali się w obronie, w czwartej kwarcie stracili 39 punktów, ale mały generał nie pozwolił im przegrać. Isaiah Thomas – niesamowity zawodnik: 41 punktów, 8 asyst, 2 przechwyty, 48% z gry. Jak tak dalej pójdzie skończy sezon z tytułem króla strzelców, wyobrażacie to sobie?! 24 oczka w IV kwarcie!!!

Pistons dominowali w polu trzech sekund, Andre Drummond zaliczył monster double-double: 28 punktów, 22 zbiórki, ale zaliczyli też katastrofalne 3/27 zza łuku. Zabrakło skuteczności. Serio, przy tej przewadze w polu trzech sekund powinni byli to wygrać. Jestem pewien, że Stan Van Gundy skubie gdzieś wąsa kombinując na temat transferów.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

52 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Brooklyn – Miami – zadecydowała skuteczność za łuku. To nie był taki łatwy mecz dla Heat. Z Whiteside w składzie przegrali deskę 53-34.
    Na ten moment Cavs tracą przewagę parkietu w ewentualnych Finals nie tylko z GSW ale też z SA i Rockets , a w zasięgu mają ich LAC i Jazzmani.

    (10)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBronisław… xD
    …robi w 5 ostatnich meczach: 25,8p/10,2r/10,2a i 55% z gry,
    a CAVS 2-3… nie podoba mi się to.

    (52)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Cieszy Sixers! Brawa dla nich! Zaczynam być fanem. Grizzlies to moja druga ulubiona ekipa zaraz za San Antonio. Tylko mojego Portland nie widać… mam nadzieję, że powrót Lillarda podniesie ich do góry. Conley, Gasol i Randolph to moje ulubione Trio w NBA ever. Niesamowita chemia. Grizzlies to zaraz za SAS najbardziej charyzmatyczny zespół NBA.

    (4)
    • Array ( )

      Isaiah Thomas bardziej mi przypamina… Isiah Thomasa. xD Natomiast “nowym AI” dla mnie jest Kyrie. 😉

      (-8)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Isaiah jest zdecydowanie bardziej efektywnym zawodnikiem niz AI.
      Przypominam ze iverson w swoim mvp sezonie w 42 min (!) krecił 31,1 pkt na marnych 42 % z gry i 34 za 3.
      Thomas w 34 min kreci 29 pkt na 46 % z gry i 38% za 3.

      (7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    DMC nie do zatrzymania. Kogo mu dali to mijał albo wymuszał faule. No i na uwagę zasługuje ostatnia akcja Kings. Afflalo wyprowadzony na całkowicie czystą pozycję no ale nie tym razem. Generalnie świetny mecz i więcej takich!

    (19)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    a pamiętam jak tutaj pisali, że JR Smith nic nie znaczy i za duży kontrakt, a Cavs przegrywają wszystko bez niego heh.

    (12)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Bolączką Cavs okaże się Korver, jako tymczasowa zapchaj dziura po JR Smith’ie.

      Gdyby nie kontuzja JR Smith’a to wcale by nie ściągali z atlanty kolejnego strzelca w dodatku upośledzonego w obronie. To fakt był i jest wybitnym strzelcem za trzy, są na to statystyki, które to potwierdzają, ale to co nadrobi w ataku straci w obronie. Po za tym JR wróci jeszcze przed PO, więc Korver w rotacji wyląduję w trzecim garniturze. Według mnie Shump w dalszym ciągu stanowi o sile zespołu i nie warto go oddawać. Walczak w obronie, za 3 rzuci no i pod kosz też wejdzie nawet bez piłki ładnie pracuje.

      Zamiast tego szukali by wsparcia, o które tak mocno dopomina się LeBron. Kogoś kto wypełnił by lukę po Dellym i Mo Williams’ie. Doświadczony PG z ukierunkowaniem na 3&D.

      Z dostępnych opcji na rynku nie wiele dobrego widać, ponieważ nawet po ściągnięciu zacnego rozgrywajka, będą musieli kogoś oddać, bo nie widzę opcji zadowolenia się pickami.

      Cavs po oddaniu Mozgov’a i stracie Birdman’a zostali z oszukanymi centrami TT i Frye’m. Pierwszy genialnie zbiera, ale brakuje mu trochę centymetrów. Drugi sieje zza łuku, aż miło, ale mimo wszystko przydał by się tu jeszcze jakiś rasowy RIM protector. Żeby trochę odciążyć fizola TT.

      ROSTER:

      PG: Kyrie/Felder/?
      SG: Shump/Korver/McRae/Liggins/JR
      SF: LeBron/Jefferson/Jones
      PF: Love/Frye
      C: TT/Andersen/?

      Tłok na skrzydłach. Ktoś z trójki McRae/Liggins/Felder prawdopodobnie nie doczeka się PO. Bird z kontuzją achillesa w tym wieku też nie jest bezpieczny. Nie wiem na jakich warunkach ma umowę z Cavs, ale ewidentnie szykują się zmiany.

      (10)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @What Can I Say Only LBJ
      Z powrotem JR to może być różnie. Po nim nigdy nie wiadomo jak będzie z formą i wg jest on strasznie chimeryczny. Natomiast do tego momentu wkomponują Korvera i przesuną go na “3”. Ten transfer to raczej odpowiedź na small-ball GSW (będą mieli taki swój własny z Lovem na 5 i lepszy niż w ostatnim PO ).
      Akurat co do obrony to Korver i JR nie są w niej bogami.

      (5)
    • Array ( [0] => subscriber )

      itsonlyme

      Hmmm, w tym co mówisz jest wiele racji. Przesunięcie Korvera na SF ma rzeczywiście sens. Nie pomyślałem o tym wcześniej. Słuszna uwaga, przyznaje.

      Mimo to uważam, że JR jako obrońca stoi o klasę wyżej niż Korver chociażby ze względu na swój atletyzm, który również stanowi zagrożenie przy penetracji, a jak już zdążył nas JR przyzwyczaić do tego, że latać to on akurat umie 😀

      (4)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @What Can I Say Only LBJ

      W to nikt nie wątpi że latać umie , lecz tylko po jednej stronie boiska. Pomimo jego atletyczności obrońcą jest dość miekkim średnie bloków czy też stealów nie powalają wg. (podobny poziom co Korver). Korver i JR to typowi zawodnicy jednej strony boiska i tego nic nie zmieni.

      (-2)
    • Array ( )

      A vo da Korver przesunięty na SF przeciwko small ball GSW ? Dostanie na klatę do krycia kogoś z trójki Durant/Green/Iguodala i żadnemu nie da rady…
      A niech jeszcze dojdzie do rotacji w obronie i nagle się okaże że Korver nie jest w stanie przejąć nikogo w kryciu.

      (5)
    • Array ( [0] => subscriber )

      itsonlyme

      Obrona to nie tylko bloki i przechwyty. To również zastawianie, wymuszanie strat, słaba skuteczność oponenta czy siedzenie przeciwnikowi tak blisko przy dupie, że ten nawet nie oddaje rzutów. Statystykami tego nie wykażesz. Dlatego powtórzę, jego atletyzm stawia go o poziom wyżej, chociażby przy ganianiu przeciwnika po zasłonach.

      Ciuus

      Masz racje. Co jednak potwierdza, to co napisałem wcześniej:

      “Bolączką Cavs okaże się Korver, jako tymczasowa zapchaj dziura po JR Smith’ie.”

      (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Celtics potrzebna jest pomoc w pomalowanym, dajcie nam Boogie`go i Cleveland już nie będzie takim pewniakiem na mistrza Wschodu. Zwłaszcza, że grając bez Bradley`a, drugiego najlepszego gracza w składzie (sorry Al), są na drugim miejscu tracąc do Cavs tylko 2.5 meczu. Niech tylko powróci obrona z poprzedniego sezonu, chociaż w połowie i pierwszy seed jak najbardziej osiągalny. Boogie to Boston i trzęsiemy ligą.

    (37)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak przy 175 można robić takie rzeczy przecież to jest niemożliwe, za każdym razem jak IT wychodzi do rzuty to widzę blok 2 metrowego obrońcy który stoi dosłownie obok niego a tu punkty…

    (43)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Cieszy mnie mnie genialna forma I.Thomasa bo po raz kolejny udowadnia że statystyki są tylko na papierku PANIE WIELMOŻNY P!
    Za niedługo filigranowy Thomas stanie Ci w gardle i się zadławisz! 😀
    Jedno jest pewne, żeby bić się o misia potrzeba mięsa pod koszem. Cussins byłby wymarzonym uzepełnieniem ale to tylko sfera marzeń… Ktoś mówił o Melo, tylko po co on tutaj, popsuje chemię w drużynie.

    PHILADELPHIA! To miasto zostanie już z nami na dłużej. Oby tylko Simpson się wykurował i wpasował w rotację. Są na fali wznoszącej i oby dopłynęli jak najdalej!

    (15)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Phila przy dobrych wiatrach może wdrapać sie do PO ( o ile utrzymają styczniową tendencję ). Jakby jeszcze Simmons wrócił i zesparował się z Embidim to chociaż odpadli by w pierwszej rundzie to doświadczenie zdobyli by wielkie.

      (2)
    • Array ( )

      panie zadziorny, nie interresuje mnie specjalnie Thomas jako taki, bardziej mnie interesują Celtics jako drużyna. to po po pierwszse.

      po drugie, wg ciebie statystyki z czego się biorą ? krasnoludki je robią ? mnisi z klasztoru Shaolin wydmuchują ? księżniczki perskie haftują ? rozumiem twoją radość z występow Isaiaha Thomasa, ale proponuję nie przestawać logicznie myśleć w tym czasie.

      po tzrecie wreszcie, regular season NBA nie ma njic wspólnego z playoffs, a tam dopiero gra się o tytuł mistrzowski.

      na razie Thomas jest tak dobry, jak jego ostatnie mecze w playoffs. Proponuję ci prześledzić te ostatnie występy, w NBA Playoffs 2015, sądzę że nieco ci mina zrzednie.

      a ja zastanawiam się, dlazcego w tym sezonie miałoby być znacząco lepiej ?

      I na koniec. Póki co, Celtowie w obecnym regular season mają następujące records z rywalami, z którymi będą walczyć w Eastern Playoffs :
      vs Cavs 0-2
      vs Raptyors 0-2
      vs Wizards 1-2

      zgadnij ile świetnych meczów punktowyhc rozegrał w nich Isaiah Thomas ? ;] zaręczam ci, że trochę się zmieni twój wyraz twarzy, kiedy te mezce obejrzysz i znajdziesz później ich liczbowe przedstawienie. naprawdę, w ogromnej większości z nich Isaiah Thomas nie wypadł korzystnie.

      nie wiem czy jest sens pisać o tym akurat tobie, ale cóż… best of 7, to zupełnie inna para kaloszy niż pojedynczy mecz w regular season. W playoff series masz 4-7 spotkań z tym samym rywalem, co 48 godzin, następuje adaptacja do warunkow gry, kumulacja intensywności, możliwość dokonywania korekt taktycznych, rośnie presja, zdecydowanie wiećej zależy od gry w obronie. To truizmy, ale czasami jak widać są niezbędne w polemice.

      chodzi o to, że w tych warunkach Thomasowi będzie znacznie cięzej zdobywać punkty i robić to na przyzwoitej skuteczności [bo zdobyć 40 punktów na 40 rzutach to aż taka sztuka nie jest], a jego problemy w obronie , z powodu niskiego wzrostu i generalnie znikomej funkcjonalności, będą się nawarstwiać i prowadzić do trudności Celtów w team-defense, która nigdy nie działa dobzre, jeśli trzeba “kryć” jednego ze swoich, który wyraźnie odstaje. Brad Stevens & coaching staff uznają, że skórka [scoring] opłaca się za wyprawkę [bad defense i słabsza organizacja gry] w przypadku Isaiaha. So be it.

      wszystko wydjzie w praniu, czyli w playoffs, a w regular season naprawde nie imponuje mi obijanie majacych spore własne kłopoty Pistonsów. wiem, ile umie Thomas i jestem spokojny, że w reg.season, w takich meczach, wypadnie znakomicie.

      rzecz wtym, że Celtowie mają chyba większse ambicje i warto zadawać sobie pytanie, czy te ambicje uniesie w playoffs drużyna w tym kształcie, co obecnie.

      warto pamiętać, ze w ubiegłym sezonie nawet wysoki, silny i wydawałoby się posiadający nieskończone możliwości Russell Westbrook w Western Playoffs zagrał 3 słabe mecze versus Dubs od stanu 3-1 dla Thunder. tak właśnie playoffs weryfikują nawet największe gwiazdy regular season. Radziłbym o tym pamiętać, bo na razie Celtics mają 1-6 przeciw najsilniejszym zespołom konferencji, a Thomas w większości tych spotkań wypadł dośc średnio jako scorer, czyli w swojej głównej i jedynej chyba roli, jaką pełni z składzie swojej drużyny.

      zatem, myślę że warto to przemyśleć, o ile naprawdę obchodzą cię Celtowie i ich losy w tym sezonie.

      (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    czemu autor nie pisze ze sixers grali bez Joela Embiiidaaaaa?
    Bo wyszłoby ze nie jest on taki wazny dla tej ekipy, ze przez ostatnie 2 lata mogli grac równie dobrze ale tankowali specjalnie. Wyszłoby ze sa dobra ekipa i bez niego. I hype spadaaaaaaaaa

    tak prosze panstwa, Sixers sa dobrzy nawet bez embida

    (10)
    • Array ( )

      Ale jacy świetni z JoJo. Nie oszukujmy się każda drużyna musi mieć gwiazdę fla której siada się przed telewizorem

      (1)
    • Array ( )

      Nie każda drużyna potrzebuje takiej gwiazdy. Te gwiazdy tworzy zespół. Taki Thomas jest w lidze od kilku lat i co? Wtedy był słaby a teraz nagle dobry się zrobił? To system, zespół. Sztuczne robienie z Embiida gwiazdy jest tylko dmuchaniem balonika który nie ma nic wspólnego z prawdą.

      (-1)
    • Array ( )

      Jak wy nie rozumiecie wpływu Embiida na tę drużynę to jest szok… kibicuję Sixers od 10 lat i nie. sixers nie mogliby być tak samo dobrzy przez ostatnie dwa lata bo nie mieli do tego zapalnika, pozytywnej energi. Kiedy Embiid wchodzi na boisku to są lepsi w każdym aspekcie gry. @ciuus zapytaj Cousinsa, Olajuwona, Barkleya i zajechanych przez niego KATa i Anthonego Davisa czy Embiid jest sztucznie pompowaną gwiazdą… już nie da się tego miauczenia słuchać

      (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli w wieku 40 lat będę w stanie z taką łatwością dotykać obręczy, jak Vince teraz robi 180, to sam sobie kupię puchar z napisem GOAT 😛

    (8)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Do wszystkich “fanów” Phili. Skończcie bandwagonowac sixers jeśli jeszcze w zeszlym sezonie tylko i wylacznie cisneliscie z nich beke 😉

    (3)
    • Array ( )

      Cisnąć bekę to pół biedy. Sami cisnęliśmy z Naszych bekę 😀 ale to było regularne obrażanie…

      (1)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wielu pojawiło nam się teraz fanów Sixers, co jest dosyć dziwne, biorąc pod uwagę to, że jeszcze rok temu większość śmiała się z hasła – Trust the Process, a Hinkie, który razem z Brettem Brownem zbudował tą drużynę, miał być najgorszym GMem w lidze.

    To byłoby na tyle, jeśli chodzi o konsekwencje wśród komentujących na tej stronie. Tutaj opinia jest jak chorągiewka, gdy wiatr zawieje, to się zmienia.

    (4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    a co? pojawił się Embiid w końcu na którego długo czekałem, doszedł Saric, którego ogladalem wczesniej, zaczęli grać w miare poukładany i miły dla oka basket. Sugerujecie mi, że nie mam prawa lubić 76ers? Czy jest jakiś kodeks, który nakazuje uwielbiać i śledzić daną drużynę przez jakiś konkretny okres kiedy szoruje dno? dopiero wtedy mogę nazywać się pełnoprawnym kibicem danej drużyny?
    Nie ośmieszajcie się co poniektórzy 🙂
    pozdrawiam!

    (7)
    • Array ( )
      kibic siXers od 98/99 31 stycznia, 2017 at 23:04

      Może i kodeksu nie ma ale fakt, że jeszcze parę miesięcy temu jak już buł jakiś komentarz o szóstkach to tylko negatywny, szyderczy a teraz … Sezonowcy przybywajcie!

      (1)
    • Array ( )

      No generalnie to jak stoisz za jakąś drużyną i jej kibicujesz, masz zajawke na jakichś zawodników nawet jeśli musisz na nich czekać to powinieneś być z tą drużyną i kibicować jej cały czas, nawet jak szoruje dno, a nie lecieć sobie w kulki i kibicować jak jest dobrze. Wtedy jest się zwykłym leszczem, inaczej się tego nie da określić 🙂

      (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Coraz bardziej męczące robią się te rozległe wywody wielmoznego Pana p na każdy temat. Żeby to jeszcze było warte czytania… Czyli nie można oceniać zawodnika po całym sezonie, ale po jednej serii Playoffs już jak najbardziej ? Wiadomo że w nba chodzi o zdobycie mistrzostwa, ale zawodnik liczy się każdego wieczoru gdy wychodzi na parkiet, to jak jego gra i jak wpływa ta grą na swoją drużynę. Thomas pomimo swojego wzrostu jest wielki, a Celtowie na posiadaniu takiego gracza tylko zyskują.

    (1)
  15. Array ( )
    wielmozny pan P 1 lutego, 2017 at 13:43
    Odpowiedz

    @marcool

    przecież możesz moje posty przescrollować, nie musisz ich czytać. Nie wiem zatem, dlaczego utyskujesz na ich obecnośc tutaj ?

    “zeby to jeszcze bylo warte czytania”

    a co wnoszą do dyskusji takie twoje uwagi ? zero własnej inicjatywy, ale tych, dzięki którym coś w komentarzach dzieje, krytykujesz. Nie sądzisz, że to nie fair ?

    “czyli nie mozna”

    wszystko można. możesz nawet za jeden mecz oceniać i dawać MVP, to twoja sprawa.

    ja mówię o róznicy między regular season, a playoffs, która wydawała mi się zawsze dośc oczywista, a teraz – proszę, odkrywam że dla niektórych żadnej róznicy nie ma.

    “zawodnik liczy sie kazdego wieczoru”

    jesli nie dostrzegasz róznicy międszy np game w playoffs, a “każdego wieczoru” w regular season, którycjh to wieczorów jest 82 dla każdego zespołu i z których żaden bezpośrednio nie decyduje o niczym w kontekście mistrzostwa NBA, to trudno będzie dyskutowac na temat.

    “Thomas jest wielki”

    no cóż, to się okaże w playoffs.
    to one kreują wielkośc.
    na razie Thomas w playoffs nie zapisał żadnej ‘wielkiej” karty.
    to są fakty, i moje podejście do niego ani mu nie szkodzi ani nie pomaga, tak jak i twoje.

    “Celtowie na posiadaniu takiego gracza tylko zyskuja”

    a móglbyś mi objaśnić, jak “zyskują na posiadaniu Thomasa” w :
    a[ grze defensywnej
    b] organizacji gry i kreowania wszystkich inych graczy prócz niego
    ?

    rad bym poznać twoje zdanie w tych kwestiach, bo – kto wie – mozę czegoś zupełnie nowego się dowiem.

    (1)
    • Array ( )
      wielmozny pan P 1 lutego, 2017 at 16:23

      nie wiem, co bardziej podziwiać : twoją błyskotliwośc, twoją inteligencję czy twoją kulturę osobistą :]

      (0)
    • Array ( )

      A może Wielmozny pan P jakiś zakład wymyśli (jak kulanie gluta czy inne takie) jeżeli Tomas pokaże się dobrze w play off??

      Ps. Lubię czytać Pana analizy 🙂

      (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Napisałem co uważam i nie prowadze dalej tej dyskusji bo Twoje wywody nie maja końca. Haha ten drugi komentarz “zamknij mordę cieciu” nie mój, ktoś użył nicku. Pozdrawiam

    (0)

Skomentuj wielmozny pan P Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu