fbpx

Kolejny rekord LA Lakers, dominator Jimmy Butler

39
Jimmy Butler

Sorry za porę, pospałem godzinę dłużej przy niedzieli. Widzieliście nowego Pitbulla? Dobry film! Żadnego odcinania kuponów czy ślizgania na dotychczasowym sukcesie. Na moje zdecydowanie najlepsza z trzech części.

Los Angeles Lakers 126 New Orleans Pelicans 99

Dobra wiadomość dla gospodarzy jest taka, że w przyszłym tygodniu na treningach ma pojawić się ex All-Star, Jrue Holiday. Żona i córka czują się dobrze, operacja łagodnego guza mózgu, choć skomplikowana, przebiegła pomyślnie i na ten moment wydaje się, że zagrożenie życia minęło. Zła wiadomość to fakt, że dziś Pelikanom przychodzi pojedynkować się z rewelacją sezonu na zachodnim wybrzeżu, młodą i głodną sukcesów ekipą Lakers.

Charakterystyczne obrazki: pierwsze piątki idą łeb w łeb, radosna koszykówka, Anthony Davis vs kilka trójek i zmyślnych post-upów LA. W pojedynku rezerw goście, z minuty na minutę za sprawą niebywałej ofensywy i energii osiągają przewagę. Pelicans muszą kontrować szybszym powrotem starterów, ci stabilizują sytuację. I znów kosz za kosz, tyle że wszechstronnej paki Lakers nie sposób pokryć, Julius Randle robi grę ze środka, na dodatek zaczynają podwajać coraz bardziej zmęczonego Davisa oraz kontrolować przewidywalny atak miejscowych. Robi się z tego jatka, wpadają dalekie rzuty: najpierw pięć, potem dziesięć i piętnaście punktów przewagi.

Alvin Gentry odpuszcza choć się do tego nie przyzna. Wygłodniali Lakers jadą dalej, każdy chce się pokazać i nie spuszczają nogi z pedału. Wynik końcowy widzicie sami -> wszystko zadziało się w czwartej kwarcie. Statystyki: Jordan Clarkson 23 punkty, 8/12 z gry – Lou Williams 21 punktów, 9/15 z gry – D’Angelo Russell 22 punkty, 6 asyst, 9/16 z gry – Anthony Davis 34 punkty, 8 zbiórek, 13/26 z gry – Buddy Hield 18 punktów, 8/13 z gry.

Rezerwowi gości rozjechali drugi skład Pelicans 73-47 to najbardziej produktywna ławka w całym NBA. 73 punkty to kolejny rekord sezonu. Luke Walton pięknie zbilansował obie piątki i póki co jest wiodącym kandydatem do statuetki Coach of The Year. Bilans zespołu 6-4 daje im szóstą lokatę w tabeli.

San Antonio Spurs vs Houston Rockets

Emocjonujący, do końca trzymający w napięciu mecz. Oba zespoły pokazały co mają najlepszego do zaoferowania. Bardzo aktywne dziady: Tony Parker zaskakująco dynamiczny na zasłonach (16 punktów, 6/9 z gry) Manu Ginobili przejmujący pałeczkę w ataku (12 punktów, 5/7 z gry) – zdaje się, że obaj oszczędzali energię na to spotkanie. Ich dyspozycja stanowi różnicę, kiedy są w formie Spurs stoją o klasę wyżej.

Rozegranie w dużej mierze idzie przez Pau Gasola (15 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst) Hiszpan nadal świetnie manewruje tyłem do kosza, łatwo podać mu piłkę gdy wychodzi na piąty metr, to stamtąd robi grę, zaskakuje podaniem, a gdy zostawić go samopas – trafi bez odrywania nóg z parkietu.

LaMarcus Aldridge (16 punktów, 10 zbiórek, 3 bloki) w głównej mierze oddelegowany jest do walki na tablicach oraz izolacji, co może nie być mu na rękę, ale dzięki posiadanym talentom radzi sobie nieźle. Pierwszą opcją ataku jest Kawhi Leonard (20 punktów, 9/16 z gry) to do niego wędruje piłka w najtrudniejszych momentach. To on ma największą przewagę fizyczną.

Spurs mają tendencje do campowania w środku pola, obrona strefy podkoszowej to priorytet. O ile więc rywalom nie siedzi trója, dopóki zbierają piłkę z własnej tablicy, potrafią wyglądać dominująco. Kiedy jednak taki dla przykładu Eric Gordon zalicza z ławki 7/12 zza łuku, kiedy ośmieleni rywale wbijają trójkę za trójką, a ich lider James Harden zaczyna bezkarnie penetrować pod kosz i zalicza przy tym triple-double (25/11/13) sprawy potrafią przybrać ciekawy obrót. Tak też było. Polecam obejrzeć.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

39 comments

    • Array ( [0] => administrator )

      celowo nie piałem, obejrzyj sobie choćby 9 minutowy skrót, warto

      (-30)
    • Array ( )

      Mi się podoba to że nie podano wyniku bo mogę się dowiedzieć cos o tym meczu co mnie zachęci do obejrzenia a z drugiej strony ciagle będą te emocje przy oglądaniu bo nie wiem jak sie skonczy 😉

      (13)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    DeRozan strasznie mi zaimponował w meczu, bo trafiał wtedy kiedy miał to robić. Wyrasta na lidera i pełnoprawną gwiazdę. Niektórzy wątpili w maxa dla niego, a może ten kontrakt spowodował, że poczuł się doceniony i prawdziwą twarzą organizacji Raptors. NYK niestety słabizna w obronie, brak ławki. Niewiem jak to jest, że Jennings kiedyś materiał na naprawde fajnego grajka teraz wydaję się jakby się pogubił. Miał być najlepszy 6th a tu tylko widowiskowe podania i kozaczenie. Cieszę się, że Rose dobrze wygląda fizycznie i powoli wraca do przyzwoitej formy, choć cały czas jak go oglądam mam wrażenie, że to inny zawodnik.

    (30)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      DeRozan imponuje. Tak jak w pierwszym meczu stwierdzałem – zdarzało mu się – tak dzisiaj chylę czoła. Leci z tematem i to na fajnej lekkości. Opanowanie, zimna krew. Dużo mniej sytuacji, w których głupio się zapętla i siłuje rzuty. Nawet przyparty do muru pyka “z pomysłem”.
      Tutaj jako fan Wizards dupa mnie boli, bo chłopak me prawie identyczny kontrakt jak Beal… Realna wartość dla zespołu nieporównywalna…

      (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałem napisać, że Harden chyba w tym roku w końcu udowadnia, że jest najlepszą dwójką świata, ale potem sobie przypomniałem DeRozana… i już nie jestem taki pewien.

    (30)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Do przodu kochani Lakers! Może za wcześnie na werdykty, ale jeśli będą grać tak dalej to widze 8 lokate na PO i może COTY dla Waltona :). Ten trener to najlepsze co mogło ich spotkać!

    (42)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo Moi Lakersi 😀 Oby tak dalej,mlodziez glodna sukcesow 😉
    DeRozan idzie na mvp jak bedzie dalej takie staty krecil,az milo popatrzec,jak chlopak tworzy swoja wlasna historie 🙂
    Szkoda troche,ze Wizards znowu w dupe,ale pociesza mnie fakt,ze Gortat dobrze gral i te dwie wielkie gwiazdeczki przeplacone nie graly Wall i Beal.

    (-8)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mam nadzieje że taki start Clippersów to nie tylko dobry początek ale będą trzymali taki poziom cały sezon, no i w PO dojdą ”chociaż” do finału konferencji.

    (11)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakersi zaskakują, Miśki dostają w tyłek (Conley 150 baniek moim zdaniem zawodnik przepłacony, a taki DeRozen przeciwnie odpłaca się tym mimo, że niewielu w niego wierzyło nie w taki kontrakt, moim zdaniem i miałem to pi sać przy okazji wcześniejszych art-ów, że Conley nie zasługuje na takie pieniądze max 120-110 i nie pi szę tego z powodu, słabego tego meczu tylko w ogole biorąc pod uwagę całą kariere. Myślę oczywiście, że w końcu zaczną wygrywać, ale i tak ciężko im to idzie), Indiana dostaje w tyłek tez w końcu zaczną wygrywać, ale jeśli te drużyny zaczną wygrywać to inne musza przegrywac i zobaczymy na kogo to trafi.
    LAL teraz zagrali przeciwko sła ej drużynie, ale warto podkreślić, że w filozofii Waltona musi być jeden 3 metrowy drwal być może dlatego takie pieniądze na jego konto. Deng to raczej mentor, jednak gdyby nie takie pieniądze pewnie poszedł by do innej ekipy z szansami na tytuł.
    … i oczywiście Clipsy w końcu nadszedł ich czas (oczywiście trzeba zachować zimną głowę), ale w tedy kiedy inne ekipy czekały remonty Clipsy utrzymały trzon poprawiajac tylko ławkę. Wiadomo, jeśli ktoś meczu nie ogląda widzi tylko wynik, ale widać w grze Clipsów spokój skupienie i konsekwencje to co odróżnia drużyny z wyższej półki żeby nie powiedzieć mistrzowskie

    (-4)
    • Array ( )

      mówiłem oczywiście o Mozgovie i to w kontekście gry GSW kiedy brakuje tym ostatnim wysokiego, no bo jak tłumaczyć taką kase 80 baniek już abstrachujac od tych wszystkich podwyżek równie dobrze gdyby dostał 70 nawet 60 to by brał

      (-3)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Moim zdaniem Deng w roli mentora za 18 baniek to jest trochę za dużo. Szukałbym tutaj jakiejś wymiany na tym polu.

      Wynik z NOP nie odaje faktycznego przebiegu meczu, do 3 kwarty mecz wydawał się wyrównany do momentu, w którym Davis (który jest bestią, albo trafia albo wymusza faul. Randle za mały dla niego, Mozgov za wolny) nie musiał zejść do szatni po tym jak dziwnie wygiął się przy layupie i upadł trzymając się za plecy. Wtedy LAL zrobiło sobie chyba 15 punktową przewagę, którą już utrzymali. Świetnie się ich ogląda.

      LAC silni w tym roku, jak nie dopadną ich znów (odpukać!) kontuzje, to będzie niesamowita walka w PO, jaram się.

      (2)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Wizards straszny piach, tylko o dziwo fajniej się to oglądało, a zarówno obrona jak i atak wyglądały składniej aniżeli z Wallem i Bealem na parkiecie.
    Jasiu przechodzi ostatnio jakiś kryzys wartości (ostatnia wypowiedź nt. ostrego potraktowania Smarta, co to flagrant 2 dostał – no pożal się Boże – szanować go będą…), strasznie stroszy pióra i jakiś nader agresywny się zrobił.
    Beal kompletnie bez formy, odpukać, ale 2 mecz absencji, czyżby odzywa się papierowość tegoż Pana i znów zapowiada się rozegranie pół sezonu?
    Cinek bardzo fajnie, ostatnio zaczął zbierać w ataku, jakieś dobitki. Mecz pokazał, że jak mu się dogra odpowiednio więcej piłek to może być dostarczycielem pewniejszych punktów niż koledzy nieobecni. Fajna współpraca z Satoranskym. A no właśnie – Satoransky i McClellan fajne chłopaki. Szczególnie pierwszy – pracuje po obu stronach parkietu, widzi, ciśnie bez kompleksów. Będą z niego ludzie.

    Aktualny bilans przygnębia niemiłosiernie. Jeszcze 2-3 tygodnie takiego grania i już przed Świętami mogę zapomnieć o PO… Nie wiem czy Brooks to był zły pomysł, czy też gwiazdeczki wiedzą lepiej i grają po swojemu? Zero pomysłu w ataku, obrona kiepsko, szczególnie obwodu.

    Jak tak dalej pójdzie czuję tutaj poważne handlowanie. I myślę tu o gwiazdorach, wg. nawet Jasiu (a może zwłaszcza on?) nie powinien się czuć bezpiecznie. Brak lidera, a samozwańczemu coś psycha siada.

    (11)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Boli mnie strasznie patrząc jak Miami sobie nie radzi, mimo że się tego spodziewałem. No cóż, na każdego przychodzi czas na przebudowę to przyszedł i na nas. Trzymam kciuki za Pata aby zrobił jakieś ciekawe ruchy, a w tym czasie młodzież niech się rozwija i zdobywa doświadczenie. Jeszcze wrócimy!

    (3)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak zawsze zgadzam się z Adminem, tak teraz jest zupełnie odwrotnie. Najnowszego Pitbulla uważam za najsłabszy z całej trójki, chociaż wciąż bardzo dobry film. Ale to co zrobili ze Strachem, jak zrobili z niego osobę na pograniczu niepełnosprawności intelektualnej bardzo mi się nie podobało. Szczególnie scena z szukaniem wody – kiedy wlazł do sadzawki to poczułem się zniesmaczony :/

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Pragnę przypomnieć jedną ważną rzecz. Jednym z najważniejszych kryteriów, jak nie najważniejszym, przyznawania nagrody MVP jest bilans drużyny. Rzadko kiedy dostaje ją zawodnik, którego drużyna znajduje się gdzieś w środku tabeli. Jest w tym momencie kilku kozaków w statystykach, jak Harden, Davis czy Westbrook. Ale ich drużyny będą przegrywać. Jest za wcześnie żeby wyrokować, ale z tego co już widać, to inne ekipy będą decydować w tym roku o obrazie ligi. I w tym kontekście bym myślał o MVP. Tak więc to będzie ktoś z Cleveland, Toronto, Charlotte (!), ewentualnie Clippers, może Golden State. Tak więc wszystko wskazuje na to, biorąc pod uwagę dotychczasowe osiągnięcia drużyn – choć to nadal wciąż za wcześnie – że póki co liczy się dwóch graczy. LeBron James i DeMar Derozan.

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @sledziu24
    A potem sobie przypomniałeś że Harden gra na ‘jedynce’ i że jest praktycznie najlepszy na dwóch pozycjach jednocześnie 🙂

    (5)
    • Array ( )

      no może jakby umiał bronić.. a takto to tylko gracz jednej strony parkietu tak więc do “najlepszej” dwójki jak i jedynki jeszcze mu brakuje:)

      (1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @Mur a co Ty myślisz, że Curry lub Irving potrafią bronić lepiej niż Broda? Gdyby nie musiał tak zapieprzać w ataku by ciągnąć drużynę to na pewno dawałby z siebie więcej na swojej połowie.

      (15)
    • Array ( )

      @zajcu a czy ja coś napisałem o kurze albo drew? odniosłem się tylko do tego, że chghowy z niego obrońca tyle. weź na przykład Wade’a, też sam ciągnął drużyne przed big 3 w Miami i jakoś bronił 😉 Moim zdaniem to, że ciągnie drużynę nie zwalnia go z brania odpowiedzialności w obronie.. to wyróżnia największych graczy i liderów, że dają rade po obu stronach parkietu.

      (0)
  12. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    wstajesz rano, odpalasz apke NBA, sprawdzasz wyniki, a tam wygrana Lakers i dzień zaczyna się dużo lepiej. Brakowało tego ostatnio.

    (7)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers zaskakują, chociaż powoli już przyzwyczajają do takich wyników, więc niedługo oczekiwania mocno wzrosną. Będzie większa presja, zobaczymy czy to udźwigną. W końcu może będą też ciekawe derby LA. 🙂

    Jedynie L. Deng jak na razie poniżej oczekiwań, reszta gra naprawdę solidnie. Oby tak dalej.

    (4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @Mur
    Przestań powtarzać głupie frazesy…
    Harden może nie jest najlepszym obrońcą, ale bez przesady… Gdy trzeba, potrafi być przyzwoitym obrońcą…

    (0)
    • Array ( )

      nie powtarzam głupich frazesów. to, że się z czymś nie zgadzasz nie koniecznie jest głupie. takie mam zdanie bo oglądałem nie jeden jego mecz. i nie widziałem żeby był przyzwoity przez więcej niż dwie trzy akcję.

      (0)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lakers teraz będą mieli wymagających rywali, aż do 7 grudnia: rówieśnicy z Minnesoty, nieobliczalni Nets, później jest mocna seria > [Spurs, Bulls, Thunder, Warriors, Warriors], następnie Hawks, New Orleans, Bulls, Raptors, Grizzlies, Jazz (z Haywardem dużo lepsi) i Rockets. 14 meczów i myślę, że tym razem będzie bilans 7-7 czy nawet in minus: 6-8, ale zapowiada się interesująco. 🙂

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    chwale ten portal ale stwierdzam komentujecie te mecze mega amatorsko….. czemu nie napisaliscie ze jak Davis zszedl z powodu urazu to Lakersi wtedy zrobili run 14-0…. pisze cie ze wszystko zrobila czwarta kwarta ale bzdura wszystko zaczelo sie od trzeciej odslony a potem juz poszlo z platka …. az boje sie ogladac inne mecze bo czytam te wasze art a to zwykle bzdety

    (3)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    juz widze ogladacie tylko skroty i z tego robicie komentarze hahahahha amatorszczyzna ludzie ….. w skrotach to nawet nie ma 1/5 tego co jest rzeczywiscie w meczu …eh a 14 trojek La>>>>???? tez pominiete niepisalo??:)

    (-4)
    • Array ( [0] => subscriber )

      LAL rzuciło 16 trójek i proszę Cię postaraj się jakoś inaczej pisać te komentarze, bo tego się czytać nie da ……………. ……….?????????>>>>>>>>>>>>???:_))))

      (1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Chce mieszkać w LA. Nie ma miasta gdzie jest tak dużo widowiskowej koszykówki jak tam. Lakers i Clippers niszczą pod tym względem całe NBA. Czekam na derby

    (4)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lakers po zeszłorocznym cyrku objazdowym jakim byli, teraz są ekipą, którą przyjemnie się ogląda. Aż przypomina się ekipa Sacramento z Jasonem Williamsem, C-Webbem czy Vlade Divacem. Spurs grają trochę jakby nie byli do końca przyzwyczajeni do gry bez Duncana. Harden na PG? Pringles miał nosa i Rockets fajnie grają. A Broda jednak nie jest aż tak samolubny. Wizards cienizna. Wolves nadal się uczą systemu Thibsa.

    (2)

Skomentuj datboi Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu