fbpx

Koszykówka to gra siłowa: Pacers biją mistrzów po raz trzeci z rzędu

28

Byłem ciekaw jak poradzą sobie Miami z potężnymi podkoszowymi Pacers oraz czy nowo-mianowany all-star Paul George jest w stanie utrzymać formę przeciwko LeBronowi, jak miało to miejsce w ostatnim pojedynku obu drużyn. Indiana to jeden z trzech zespołów, który mają teoretycznie szanse pokonać mistrzów w playoffs. Pozostałe dwa dopowiedzcie sobie sami. Zaczęli:

Chłopaki biegają dziś w uniformach z lat 90-tych. Wydaje się, że za chwilę na boisko wejdą Alonzo Mourning i Reggie Miller.

Gospodarze od pierwszych minut próbują uruchomić pod koszem Roya Hibberta, chłop ma najniższą skuteczność z gry spośród wszystkich środkowych ligi, jak na 218 centymetrów wzrostu to zdecydowanie za mało. Na szczęście David West niszczy Haslema pod tablicą. Zbiera i dobija rzuty kolegi.

Heat zatłoczyli szczyt pola trzech sekund, jedyną opcją są rzuty trzypunktowe z rogów. Masę energii przyniósł ze sobą na boisku Birdman: Chris Andersen. Jego wytatuowane cielsko zaangażowane jest w każdą akcję obronną. Ambitnie grają gospodarze przeciwko dobrze broniącym mistrzom. Piękny rajd zakończony punktami z faulem kończy Paul George. Pacers próbują zdominować fizycznie strefę podkoszową. Tyler Hansbrough napiera! Battier nie ma przeciwko Psycho T nic do powiedzenia. Trwa 13-punktowa seria gospodarzy.

Agresywnie gra dziś D-Wade, wejścia pod kosz kończą się albo punktami albo przewinieniem. Pod nieobecność Jamesa na boisku, ciągnie cały atak. Wraca LeBron, trwa fizyczna walka kosz za kosz. Działa gierka inside-outside gospodarzy, nieznacznie odchodzą Miami. Lance Stephenson musi popracować nad podaniami. Jest tak niepewny przy próbie dogrania w środek, że żal na to patrzeć…

czytaj dalej >>

1 2

28 comments

    • Array ( [0] => administrator )

      przypadek, ciekawy mecz był po prostu, Pacers, Knicks, Bulls mają szanse

      (0)
  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    dokladnie tylko gdy heat przegrywaja… redakcja nie lubi Mistrzow z florydy…obrali sobie cel na zachodzie…kalifornie dokladniej

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Pacers są naprawdę świetni, David West miażdży każdego, Paul George to pełnometrażowa gwiazda, porządni rozgrywający (Hill, D.J Augustin) i Big Men Roy Hibbert sprawiają że Indiana jst potęgą ligi. Jednak myslę, że NYK i ich MVP są głownym rywalem dla Heat na wschodzie. Oni również wygrali 2 z dwóch meczy z Miami we tym szonie.

    Jak nie Knicks to PAcers trzymam kciuki za obie drużyny, ewentualnie Brooklyn ale ci potrzebują naprawdę gry na poziomie AS Iso Joe i D-Willa.

    peace

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    mówiłem to Indiana to bardzo niewygodny przeciwnik w zasadzie dla każdego kto nie ma w srodku wysokich zawodników, ale w cale nie jest powiedziane, że Heat trafią na Pacers moga sie w ogole nie spotkać. Z drugiej strony zatrudniaja Andersona i mimo ze pokazał sie z dobrej strony to po co im ktos taki chyba ze maja go za grosze a wytransferuja go w pakiecie. Mysle, że Heat nie grali na 100% a Indiana tak

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @JOKE
    ALLEN SPADŁ W MIAMI?! XD Koleś, proszę Cię, jeśli piszesz takie bzdety, to chyba nie widziałeś ani jednego meczu w tym sezonie w jego wykonaniu 😐 Aż żal na takie coś patrzeć.

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Indiana była lepsza i tyle. “Krzysiek” nic nie grał, a Spoelstra trzymał go na boisku, zamiast wpóścić na dłużej Andersona, który prznyajmniej wnosił coś do gry.

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Bedzie ciekawie na wschodzie w playoffs, jak na razie Heat przegrali oba mecze z Knicks i oba z Pacers, z Bostonem tez jak narazie pol na pol, a jak Rose wroci to jeszcze Bulls moga ich zaskoczyc, nie beda mieli latwej drogi do finalow

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    możecie sie ze mnie śmiać, ale ja widzę Pacers w finale NBA – serio.
    gdyby nie fenomenalna gra trójcy z Heat, Miami już w tamtych PO skończyliby sezon w drugiej rundzie. Pacers to najlepszy team na Miami razem z Lakers w lidze.
    jakoś nie chcę mi się wierzyć w te wypowiedzi graczy Heat, że w RS nie grają na 100%.
    Indiana może namieszać i oby namieszała !

    (-1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Fan D-Rose
    z całym szacunkiem do Bulls, ale szczerze wątpie, aby udała im się ta sztuka.
    raz, że Rose nie będzie jeszcze sobą, a dwa – to jeszcze nie jest ten moment… poprostu są narazie za słabi. tak samo jak byli za słabi w ECF 2011 tak i w tym sezonie są na to za słabi. Ale już w przyszłym roku – kto wie..

    (-1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @up
    proszę Cie nie mow że Chicago sa za słabi. Są w wyśmienitej fromie po stracie lidera.
    Ciekawe jak by Heat było jak by nie daj Boze Lebron mial taka kontuzje jak Derrick. Jestem pewnien że takie miejce jakie ma Bulls teraz to byłby sukces. Jak mogą być słabi jak są najlepiej defensywnie grającą drużyną w NBA!
    GO BULLS ! ;D

    (0)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    nigdzie nie napisałem, że są słabi. Uważam tylko, że SĄ ZA SŁABI, żeby pokonać Miami Heat. czytanie ze zrozumieniem się kłania.

    na pewno Heat graliby dużo słabiej niż dzisiejsi Bulls, gdyby to LeBron miał taką kontuzje co Rose.
    a to pewnie dlatego, że LBJ ma większy wpływ na drużynę od Derricka. Bulls mają szerszy skład od Heat.

    boję się trochę, że jak Róża wróci do swojej optymalnej formy i zacznie oddawać te 20 rzutów w meczu to Boozer wróci do swojej starej dyspozycji i będzie grał padakę :/ ale obym się mylił.
    zycze Bykom jak najlepiej, ale tak jak wcześniej pisałem, według mnie są jeszcze za słabi na Miami. piszę to jako fan Lakers.

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Słabi za słabi dla mnie to samo jeśli chodzi o Bulls ;D
    Wiele zależy od Derricka. Na początku myślę że bd więcej podawał to Boozer jeszcze cos zdobędzie pkt. Ale jak Rose bd już w optymalnej formie i bd brał ciężar gry na siebie to myślę że Boozer bd się skupiał na zasłonach i na obronie 🙂

    (0)

Skomentuj BLC Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu