fbpx

Lakers sieją z dystansu, biorą derby LA

19

Pierwsze wrażenia z dzisiejszych derbów Los Angeles:

# ależ tempo na początku spotkania, CP3 powinien chyba zwolnić grę! Radosna koszykówka to domena Lakers, którzy w tym sezonie są wyjątkowo zdolni ofensywnie, a Nash to wciąż Hall-of-Famer, zwłaszcza prowadząc kontrę na otwartej przestrzeni.

# interesująco wygląda obrona Clippers: miejsca na grę 1-na-1 jest więcej niż na osiedlach Czarnobyla, podania rywali przechodzą jakby to był trening. Doc Rivers musi dostawać migreny. O ile pierwsza linia całkowicie zablokowała okolice linii rzutów wolnych, poniżej jest pusto. Chłopaki nie doceniają chyba talentu Pau Gasola, który wygląda jak lider, prawdziwa opcja podkoszowa.

# na silnym skrzydle Lakers biega względnie utalentowany Shawne Williams, z coachem D’Antoni znają się jeszcze z czasów New York Knicks. Jego zmiennikiem jest Chris Kaman, co oznacza, że z Gasolem grają de facto z dwoma środkowymi w składzie. Co ciekawe, obaj potrafią rzucić z 5-6 metrów. Oto właśnie chodzi D’Antoniemu, każdy jego gracz stanowi zagrożenie rzutem, a miejsca na grę jest więcej. Przy jednoczesnym braku poukładania Clippers szanse w dzisiejszym spotkaniu mocno się wyrównują.

# JJ Redick to nowy Ray Allen Doca Riversa. Facet ma automat w łapie, kręci bączki po zasłonach i jest skuteczny. Rzecz jasna pomaga fakt, że kryje go Steve Blake. Podoba mi się, że Clippers więcej podają sobie piłkę niż miało to miejsce w ubiegłym sezonie.

# Rewelacyjną zmianę dał Nashowi Jordan Farmar, wysoka zasłona z piłką na górze, wjazd pod kosz, kombinowanie, celne rzuty… chłopak jest atletyczny, robi grę no i musiał podpatrywać Nasha na treningach.

# Generalnie widać jak na dłoni, że oba zespoły to jeszcze surówka, niegotowy produkt. Lakers wyglądają lepiej ponieważ D’Antoni pozwala im na więcej swobody. Rivers wymaga dyscypliny, nienawidzi przypadkowości, stąd więcej myślenia na parkiecie, wolniejsze akcje i relatywny chaos. Blake Griffin (fakt, że miał ostatnio problemy z kostką) wygląda zagubiony jak dziecko w hurtowni z zabawkami. Jego czternasta pozycja w rankingu ESPN przed Melo, Duncanem, Wadem to nieporozumienie. O ile radzi sobie tyłem do kosza dzięki atletycznym spinom czy rolując pod obręcz w akcji dwójkowej – poza polem trzech sekund wygląda kiepsko, wypuszcza piłkę opadając już na ziemię, mechanikę rzutu ma do bani etc.

czytaj dalej >>

1 2

19 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Obecni Lakers to team idealny dla D’Antoniego.
    – Dużo strzelców: Henry, Meeks, Young, Wesley Johnson, Farmar,
    – Jego ulubiony rozgrywający Steve Nash
    – Ofensywnie nastawieni i dobrze podający wysocy – Gasol, Kaman.
    Niestety kiedy trójki przestaną wpadać a Gasol będzie miał gorszy dzień to Lakers są w ciemnej dupie. Dopóki Kobe nie wróci będzie to drużyna typu “live and die by 3’s”. Czasem zaskoczą i wygrają jakiś mecz z mocną drużyną by innym razem grać beznadziejnie w starciu z Raptors.

    (19)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    czy ten czlowiek o nazwisku JORDAN potrafi zdybyc jakies punkty nie po podaniu od poula pod sam kosz ???nie widze zeby cos w grze clipersow cos sie zmienilo .graja tak samo jak w zeszlym roku

    (13)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @grzes trafił fade away’a 😛
    Z pierwszego składu zastąpiłbym Younga (za skuteczność) Kobem i mamy bardzo dobrą drużyne, oby ten mecz nie był jednorazowym przypadkiem

    (10)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Widac slabe zgranie Clippsow jeszcze, ale to zapewne z czasem sie poprawi, przegrali w zlym stylu, w czwartej kwarcie zaden z zawodnikow pierwszej piatki Lakers nie wszedl nawet na parkiet, a CP3 byl sfrustrowany niemoca swoich kolegow lapiac kolejne faule. Mam nadzieje ze poukladaja gre bo narazie to jest chaos

    (1)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Sądze że Lakersi powinni sprzedać Gasola i Nasha do Pelicans za A.Davis i J.Holiday.
    Wtedy byłby odlot.
    Patrząc na skład lakers to można dostrzec że grają tam prawie same dziadki. Nash,Kobe po kontuzji.Niewiadomo czy wróci mu forma.
    Ale życzę im powodzenia i wysokiego picku w tegorocznym mocnym drafcie

    (-12)
    • Array ( [0] => administrator )

      fantazja 😉
      Gasol i Davis znacząco różni gracze, jednak wartość obu w prime-time kariery powinna być podobna.
      Sęk w tym, że Gasol ma przed sobą 1-2 sezony gry na poziomie, na który Davis właśnie wchodzi, a będzie jeszcze lepszy.
      Żaden menedżer na świecie nie dokonałby tego rodzaju wymiany.
      Z Nashem i Holidayem sprawa wygląda podobnie.

      (4)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @adriankomar Musisz mocno nie ogarniać rzeczywistości, jeśli myślisz że Pelicans oddadzą jednego z najbardziej utalentowanych młodych wysokich w lidze i Holiday’a w zamian za dwóch graczy po 30, którzy najlepsze lata mają za sobą. Taka wymiana mogłaby mieć miejsce tylko w NBA 2k14 😛

    (10)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Słabo to wyglądało w wykonaniu Clips. Doc miał sporo czasu w okresie przygotowawczym a tu bladzizna – szczególnie w 4 kwarcie. Popieram przedmówców – chaotycznie, nieskładnie w obronie, w ataku też jakby jeszcze chłopaki nie łapali koncepcji Riversa. Jestem ciekawy czy w ogóle mu się to uda, co do Paula nie ma wątpliwości, że to jest dowódca, gracz pokroju Rondo (a nawet lepszy) ale Griffin i Jordan to nie to samo co Pierce i Garnett – inne iq koszkarskie, inny styl, podejście do gry, umiejętności, doświadczenie. Ciekawe czy chłopaki z Lob City będą potrafili się przestawić na coś innego niż przepchnij i urwij obręcz. D’Antoni doskonale to wykorzystał i na boisku wyglądało to prawie jak za jego czasów w Phoenix. Świetnie pokazali się ci wyciągnięci z kapelusza – za śmiesznie niskie (jak na warunki NBA) pieniądze. Farmar (!!!), Meeks(!), Henry (!!), Hill, Young. A Nash i Gasol kiedy trzeba potrafili być liderami jak na gwiazdy przystało (powiedzmy sobie szczerze ostatnio przygasłe). Stać ich na playoff? Nie wiem, za wcześnie żeby wyrokować, ale mecz ładnie się oglądało, poza tym entuzjazm i radość z gry godna naśladowania:). Prawdziwy chrzest bojowy przejdą w najbliższym meczu w Oakland.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Clipsy są mocni tylko jeszcze nie zgrani, nowa filozofia defensywna będzie jakis czas sie wdrazać, myślę jednak że niedługo nastapi progress. Generalnie ja kibicuje drużynie Clipers, ale ten rok jeszcze nie należy do nich moim zdaniem będą bić najmocniejszych, ale jeszcze jeden sezon potrzebuja by wszystko ułozyc jak należy. Jeszcze za wcześnie by cokolwiek mówić ale zgodzic sie musimy, że Griffin nie przyłożył sie zbytnio w poprawie rzutu, a bez tego Clipsy mogą pomarzyc o mistrzostwie. Marzy mi się by Griffin miał taki rzut pewny jak Bosh. Swoja drogą bardzo dobrze wpasował sie Reddick skubany jest jak automat

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    mam pytanie czy w tym meczu grał ten młody grajek ściągnięty do Lakers ? nazwiska nie pamiętam ale wiem że miał taką fajną fryzurke a’la afro Kobe

    (-2)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    no i w końcu sprawa ładnie wygląda, jeśli będą ładnie grać do końca jest szansa na finał konfederacji no ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, dopiero pierwszy mecz, mam tylko nadzieje że gdy wróci Kobe to gra pójdzie do przodu 🙁

    (-3)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @maskibin — rozumiesz, że ta taktyka którą forsuje D’Antoni, wraz z powrotem Kobe juz tak nie bedzie funkcjonować. Po drugie ławka dziś w nocy miała na prawde dobry dzień rzutowy, i na pewno nie bedzie to wygladało tak co mecz, także, nie wiem o jakim finale konferencji piszesz.

    (-2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeszcze taka uwaga – nie gral wogole Willie Green ktory w zeszlym sezonie wiekszosc meczow gral w pierwszej piatce na niezlym poziomie kiedy to Clippsy wygrywali 17 z rzedu, powinien startowac zamiast Dudleya, Reggie Bullock gral tylko minute, no i myslalem ze Jordan poprawil nieco osobiste przez lato ale nic z tych rzeczy

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem kto napisał ten artykuł to stek bzdur owszem można krytykować Clippersów za 4 kwartę kompletnie odpuścili. Ale reszta meczu to dobra gra i prowadzenie LAC. Oczywiście zdarzały się pewne błędy i widać pewne niedoskonałości ale po drugiej stronie boiska sytuacja wcale nie wyglądała dużo lepiej a w tym artykule opisani są w samych superlatywach, natomiast o Clipersach jest napisanych milion negatywnych komentarzy …

    (-3)

Skomentuj miły Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu