fbpx

LaMelo Ball: urodzony by grać w NBA!

19

Kalifornijski rozgrywający upatrywany jest jako jeden z kandydatów na wybór w czubie draftu, ze względu na swój talent i potencjał bycia gwiazdą. Na kilka godzin przed planowanym na dziś draftem NBA dziennikarze postanowili zapytać młodego LaMelo, jakiego scenariusza spodziewa się najbardziej.

Tegoroczny draft odbywa się w sposób zupełnie inny niż do tego przywykliśmy. Zamiast klasycznej ceremonii i tradycyjnego zakładania czapeczek swoich nowych drużyn, mamy wirtualny event, którego przebieg zainteresowani będą śledzić z kanap we własnych domach. Nic z tego zdaje się jednak nie rozpraszać LaMelo Balla, który z tradycyjną dla tej rodziny pychą mówi, że idzie “jak po swoje”. Nic dziwnego, przepowiadają mu to odkąd grał w gimnazjum.

Gdy karierę w NBA rozpoczynał jego brat, Lonzo, była ona naznaczona presją generowaną przez ojca chłopaka. Wypowiadanie przez ojca wojny całemu środowisku obróciło się przeciw Lonzo i spowodowało, że jego umiejętności bardzo wielu starszych stażem zawodników (pozdro Patrick Beverley!) chciało zweryfikować. Obserwując klimat, jaki towarzyszy wejściu do ligi kolejnego z braci mam wrażenie, że zapowiada się powtórka z rozrywki.

#Ball prospect

LaMelo Ball, rocznik 2001, to były zawodnik m.in. australijskiego Illawarra Hawks. Mierzy 201 cm wzrostu (3 cm więcej niż jego brat Lonzo) i gra na pozycji numer jeden. Pod względem stylu gry porównywany do brata (minus obrona) i Jamala Crawforda. Czasem do Trae Younga (minus rzut). Wśród zalet zawodnika wymienia się przede wszystkim talent do gry w ofensywie i szeroki wachlarz zagrań, tak pod względem wykańczania sytuacji jak i podawania piłki.

Od strony fizycznej posiada wręcz idealne warunki na tę pozycję i prezentuje wysoki poziom atletyzmu. W dodatku w ostatnich miesiącach pracował przede wszystkim nad fizycznością. Po stronie wad należy wytknąć mu błędy decyzyjne i nie do końca ukształtowany przegląd pola. Czasem działa intuicyjnie i ta intuicja go zawodzi. Zarzuca mu się także granie niczym Sidney Deane z filmu Biali nie potrafią skakać, czyli przedkładanie spektaklu i pokazania się ponad ogólny wynik drużyny. Nie czyni kolegów lepszymi niż są, to poważny zarzut wobec rozgrywającego. Mówi się w jego kontekście również o tak zwanym “cherry picking”, czyli po naszemu grze na sępa.

Pomimo warunków fizycznych (dobrych), stroni od kontaktu z przeciwnikiem po obu stronach boiska. Ma mało siły, co jednak można zrzucić na karb młodego wieku i co będzie stosunkowo łatwe do wyeliminowania w warunkach treningu NBA. Jego statystyki z dwunastu meczów w Australii to 17.2/7.9/6.8, jednak na nienajlepszej skuteczności 37% z gry i 25% za trójkę. W dodatku był NAJGORSZY w całej Australii w obronie pick & rolla.

O miejsce w pierwszej piątce draftu będzie rywalizował z zawodnikami takimi jak Dani Avdija, Killian Hayes, James Wiseman i Anthony Edwards. Co ciekawe, tylko dwóch ostatnich przebyło klasyczną drogę przez NCAA.

#Sam o sobie samym

Dziś wiele osób wciąż patrzy na LaMelo przez pryzmat jego ojca i decyzji, za którymi stał. Niewypał linii BBB, niewypał ligi JBA, gra na Litwie, gra w Australii… Czy najmłodszy z braci Ball zaliczy transfer z Illawarra Hawks do NBA do udanych? Na kilka godzin przed draftem LaMelo odpowiadał na pytania dziennikarzy. Powściągliwość i pewność siebie do najczęściej pojawiające się opisy jego wypowiedzi.

#O drafcie i grze w NBA

Myślę, że po to się urodziłem. Cały ten proces przechodzi się tylko raz w życiu, więc staram się tym cieszyć najbardziej, jak tylko można. Nie czuję presji, to tylko koszykówka. Pierwszy wybór wiąże się z oczekiwaniami, ale tak jak mówię, cieszę się, po to się urodziłem.

Nie brak ekspertów przepowiadających LaMelo wybór z pierwszym pickiem (!) aczkolwiek w symulacji na oficjalnej stronie NBA skończył jako numer cztery.

  1. Minnesota Timberwolves: Anthony Edwards
  2. Golden State Warriors: Deni Avdija
  3. Charlotte Hornets: James Wiseman
  4. Chicago Bulls: LaMelo Ball
  5. Cleveland Cavaliers: Isaac Okoro
  6. Atlanta Hawks: Tyrese Haliburton
  7. Detroit Pistons: Killian Hayes
  8. New York Knicks: Obi Toppin
  9. Washington Wizards: Onyeka Okongwu
  10. Phoenix Suns: Patrick Williams

#O oczekiwaniu na ceremonię wyboru

(Moja codzienna rutyna) nie zostanie przez to zburzona. Obudzić się, zrobić trening, porzucać. Potem zjeść śniadanie, wrócić do sali na stretching, poćwiczyć na siłowni. Potem, coś zjem, obejrzę film i pójdę spać.

#O swojej dotychczasowej drodze

Ball, pomimo iż jego dotychczasowa kariera rozwijała się dosyć nietypowo, jak na amerykańskie standardy dla topowych prospektów, broni przebytej drogi. Pamiętajmy, że zdecydował się na zawodowstwo w wieku 16 lat. Jego zdaniem to właśnie szkoła jaką przeszedł ukształtowała go koszykarsko w stopniu dającym widoki na wysoki pick draftu.

Uważam, że grając za granicą doświadczasz innego stylu gry, czegoś, co pozwala ci włączyć kolejne elementy do swego arsenału. Myślę, że to mi pomogło. Wiem, że to było ryzyko, ale zdawałem sobie sprawę z tego, w co się pakuję, jakie mogą być konsekwencje. Nie czułem, że stawiam wszystko na szali, wierzyłem w to, co robię. Jeśli ktoś patrzył na to wszystko z zewnątrz mógł odnieść inne wrażenie, ale na to już nic nie poradzę.

Początek draftu koordynowanego przez ESPN ze studia w Bristolu (Connecticut) dzisiaj o dziewiętnastej czasu miejscowego (u nas pierwsza w nocy).

[BLC]

19 comments

    • Array ( )

      Jest jedna rzecz w LaMelo, po tym jak był traktowany jako kolejny Ball on już psychicznie nie wymięknie, może potencjałem, sufitem, aktualnymi umiejętnościami, fizycznością, obroną są lepsi od niego, ale mam wrażenie, że on kolejnym Jabari Parkerem czy Fultzem nie będzie (zmarnowanym potencjałem).

      Jeśli jakiś team nie chce ryzykować, że może przestrzelić to Ball jest imho dobrym wyborem.

      (4)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak będzie miał szczęście rozegra około 20 meczów jako starter. Ale myśle że przy spotkaniu z Miami, Lal, Bkn, łac i innych dobrych defensyw szybko będzie schodził

    (0)
  2. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    BLC
    bardzo rzadko się z tobą nie zgadzam. W sprawie młodego Melo i tym że nie czyni kolegów lepszym, zgodzić się nie mogę. Widziałem na żywo jak on gra i byłem pod ogromnym wrażeniem jego przeglądu pola. On widzi bardzo dużo i potrafi posłać trudne piłki tam gdzie trzeba. Kolegów ustawiał w tempo na wolnych pozycjach. Nie ma w nim lidera, ale on grał ze starszymi od siebie i w tej roli zwyczajnie był na straconej pozycji. Nie wiem co z nim będzie, ale jedno wiem napewno, on będzie trenował jak głupi (taki typ) potencjał ma ogromny. Lonzo ma instynkt pchania piłki do przodu, ale młody ma ten naturalny ciąg na kosz. Leci sam lub pcha szybko piłkę do przodu. Wg mnie rola playmakera jest nieodpowiednia to naturalny SG, który częściej podaje. Ustawieniem coś pomiędzy Westbrookiem a Hardenem. Myślę, że może być duży pożytek z jego gry. Przesłanek ku temu jest kilka :Po pierwsze kasę ma, markę nazwiska ma, doświadczenie ma. Będzie grał dal sławy i dla zabawy. Ja w tremę nie wierze, nie ten typ. On od początku będzie grał agresywnie, atakował szansę stania się gwiazdą. Prześledź jego social media on już się czuje gwiazdą. To nie arogancja, to naturalna przesadzona pewnosć siebie. Który młokos skupia się na byciu top 5 strzelców all-time? Jeśli dostanie minuty i zielone światło vide Trae Y. da radę. Przebije w statystykach Lonzo.

    (4)
    • Array ( )

      A ja się z Twoim komentarzem zgodzić nie mogę. Podajesz przykład, że da radę vide Trae Young, tylko… w czym ma dać radę? W bezsensownym nabijaniu statystyk? Young, poza nabijaniem statystycznej kabzy, tak naprawdę nie stanowi żadnej wartości dodanej- w obronie wyglada komicznie, pick&rolli nie rozumie, nie broni, forsuje rzuty i w żadnym wypadku nie czyni zawodników ze swojej drużyny lepszymi. Atlanta sezon miała z głowy z początkiem grudnia, kiedy mieli bilans 4-16 wiec o czym my tutaj dyskutujemy? LaMelo to najbardziej przehajpowany zawodnik od czasów Benetta, bronić nie potrafi, rzutu nie ma, jego statystyki są słabiuteńkie, to będzie zawodnik, dla którego znacznie ważniejsze będzie być w highlightsach niż uczynić drużynę lepszą. Btw mam nieodparte wrażenie, że ten draft to jest jeden z najgorszych w ostatnich kilkunastu latach, do tego okoliczności sprawiają, że to wróżenie z fusów i nie ma żadnych sensownych zawodników do wyboru, a powszechna rozpoznawalność nazwiska Ball mocno pchnie LaMelo na początek loterii draftowej… pozdro

      (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @G8
    Dzieki za ten komentarz. Musze go jeszcze przyczaic, sam widzialem go niewiele, bo niewiele gral w tej Australii, ile 12 spotkan? Tu zawarlem synteze tego co w raportach sie pojawialo. Napisz gdzie tam na zywo go upolowales, pozdro

    (3)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      W Polsce 🙂 ich liga miała jakąś objazdówkę po Europie grali przeciwko Polpharmie Starogard Gdański. I powiem tobie że bracia Ball zjechali Polpharmę aż wstyd. oboje nawrzucali chyba po 30 pkt. Wiem że konkurencja słaba ale najbardziej rzuciło mi się w oczy jak szybko podejmuje decyzje i potrafił chłopaków poustawiać szybkimi podaniami. Nie mam pojęcia co z niego wyrośnie i jak to się wpisze w NBA. Napewno ma ogromny potencjał. Fanatyczny trening może z niego zrobić bardzo dobrego zawodnika. Wg mnie widzi znacznie więcej niż jego rówieśnicy. Jak daleko się rozwinie zobaczymy. Dziś wiedząc że wybrał go Jordan możemy założyć jedno. MJ kocha fanatyków/artystów tego sportu ( Westbrook, Luka, Zion) Możliwe ze dostrzegł pasję gry u młodego. Jeśli tak to szybko otrzyma zielone światło na szybką grę i stworzenie show.

      (1)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      na Youtube masz transmisję z tego meczu
      LiAngelo z tego meczu osiągnął 43p, 3a
      a młody Melo 28p, 18a!!!!, 14r.

      mecz o nic a jednak swoje zrobił

      (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Technika użytkowa jest u LaMelona niskim poziomie dlatego myślę, że na wybór nie ma co liczyć. Do Chicago go dajcie z LaVinem na latawce pocisną XD

    (-1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @BLC Wiseman nie przeszedł klasycznej drogi w NCAA, jego grę na uczelni nazwałbym epizodem. Ile on tam pograł, jeden mecz, dwa w porywie?
    Ten rookie class wszyscy porównują do roku 2013, gdzie teoretycznie nie ma super graczy od razu na NBA, ale ktoś może odpalić, coś jak Giannis.
    Podobno 2021 draft ma być kosmosem.

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakoś nie czuję sympatii do tego chłopaka. Ogółem cała rodzina Piłek działa mi na nerwy. Trochę szekspirowsko określiłbym to stwierdzeniem – wiele hałasu o nic. Nigdy nie będę jego fanem, ale oczywiście życzę mu zdrowia i sukcesów.

    (0)

Skomentuj BLC Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu