fbpx

LeBron James odejdzie: “niektórym zawodnikom po prostu nie zależy”

136

Niezdrowe emocje mam nadzieję opadły. Tytuł obronili Warriors, którzy byli świetni i zasługują na szacunek. Tak samo pokonani, mimo wtopy (0-4) i kapitulacji na długo przed zakończeniem ostatniego meczu. Sprzed ekranu laptopa łatwo jest ferować wyroki, więc może posłuchajcie:

LeBron James mówi jak jest

Jeśli chcesz wygrywać musisz mieć talent, ale także wymaga to ogromnego wysiłku intelektualnego. To jest NBA, tutaj każdy wie jak umieścić piłkę w koszu, chodzi o myślenie (…) ludzie, którzy nie znają się na koszykówce mówią: “LeBron jesteś większy, szybszy, silniejszy niż wszyscy – powinieneś wjeżdżać pod kosz i robić wsady w KAŻDEJ akcji. Jesteś zawodowcem, więc nie powinieneś być zmęczony”. Jakby to była gra na konsoli gdzie możesz sobie kliknąć, że energia i kontuzje nie mają znaczenia. Wracam więc do Cleveland i chcemy budować mistrzowską układankę, ale napotykamy na drodze Golden State….

Kontuzje Stepha na początku jego kariery, sprawiły że rozwinął się później, miało to wpływ na wysokość jego kontraktu, potem wyjęli w drafcie Klaya i Draymonda, cała trójka operowała na niskich kontraktach więc byli w stanie dołożyć jeszcze KD…  W 2015 roku zdobyli tytuł, potem myśmy ich pokonali wracając z (1-3) a była to najlepsza drużyna sezonu regularnego w dziejach. Prawdopodobnie najlepszy zespół przeciwko jakiemu występowałem w karierze, zaliczyli rekord (73-9) a potem dodali Duranta, jednego z najlepszych zawodników, jakich nosiła NBA. No cóż…

Każdy próbuje się odnaleźć w sytuacji, znaleźć sposób by ich pokonać. Jak zebrać talent oraz koszykarskie IQ aby w ogóle nawiązać z nimi walkę. Oto co spędza sen z powiek menedżerom, szefom kadr, trenerom oraz NIEKTÓRYM zawodnikom. Nie każdemu. Nie każdy gracz w tej lidze ma ambicje, to smutne co powiem, nie każdemu zależy by walczyć o tytuł, grać w meczu gdzie każde posiadanie jest cenne i ma znaczenie.

Prześledźmy jeszcze raz sytuację z końcówki pierwszego meczu, w 1:35 minucie filmu LBJ pyta Tyronna Lue “czy mieliśmy dostępny timeout”. Coach twierdząco kiwa głową…

Let’s roll

Media z całego świata podgrzewają atmosferę. Słyszę, że Gregg Popovich przyklasnął pomysłowi i chce się spotkać z LeBronem w San Antonio by przekonać go do zalet południowego Teksasu. Widzę, że Anthony Davis polubił zdjęcie fotomontaż Jamesa w koszulce Pelicans, spokoju nie daje Joel Embiid, rekrutujący Kinga do Philly. To będzie szalone lato.

  • Sixers -> odpada, niech tworzą coś swojego, Ben Simmons stałby się mało użyteczny
  • Lakers -> nadal bez szans na tytuł, nawet z drugą gwiazdą pokroju PG-13 czy CP3
  • Rockets -> wyraźny brak kasy w budżecie
  • Pelicans -> jak wyżej (max kontrakty mają już Jrue i AD, na pieniądze czeka Cousins)
  • Knicks -> miałby walczyć o mistrzostwo z Enesem Kanterem?
  • Spurs -> …

Tu na chwilę się zatrzymajmy. Oto jak wygląda sytuacja kadrowo płacowa ekipy Popovicha na nadchodzący sezon:

  • LaMarcus Aldridge – 22.3 miliona dolarów
  • Kawhi Leonard – 20 mln
  • Patty Mills – 12.4 mln
  • Dejounte Murray – 1.5 mln
  • Derrick White – 1.6 mln
  • Danny Green – 10 mln (opcja zawodnika)
  • Kyle Anderson – zastrzeżony free agent
  • Manu Ginobili – 2.5 mln
  • Bryn Forbes –  zastrzeżony free agent
  • Brandon Paul – 1.3 mln
  • Rudy Gay – 8.8 mln (opcja zawodnika)
  • Davis Bertans –  zastrzeżony free agent
  • Pau Gasol – 16 mln (auć!)
  • Joffrey Lauvergne – 1.6 mln (opcja zawodnika)

I’m a Spur!

Założenia: nie przedłużamy wolnych agentów, Gay i Green zostają (kulturalnie acz stanowczo) poproszeni o odstąpienie od umowy. Dostaną miejsce w rotacji zespołu walczącego o tytuł, ale muszą pójść na ustępstwa finansowe… ostatecznie obaj grają za 5 milionów dolarów w przyszłym sezonie. Trochę ciąży kasa Pau Gasola, ale może da się to obejść, zobaczmy. Nowy (maksymalny) kontrakt dla LeBrona kosztować będzie 35.7 mln zielonych:

Kawhi + Aldridge + Murray + Mills + Gay + Green +  Manu + Gasol + White + Paul + Lauvergne  = 89.2 mln $

Szkoda gościa, ale nie mamy wyjścia, pakujemy Gasola w paczce z pickiem draftu I rundy i wysyłamy gdzieś na zaplecze NBA. Nasz budżet wynosi obecnie około 73.2 mln $ -> LBJ przyjmuje ofertę za 27 milionów w pierwszym roku. Dodaj profesora Tony’ego Parkera na minimalnym kontrakcie. Gramy!

  • PG: Murray – Parker – White
  • SG: Green – Mills – Manu
  • SF/PF: LeBron – Kawhi – Gay
  • C: Aldridge – Lauvergne

Zalety: talent, doświadczenie, mobilność defensywna, spacing na pozycjach podkoszowych, wszechstronność, bball IQ. Odciążenie procesora i odzyskana radość z gry LBJ-a, który na nowo może stać się obrońcą na miarę All-NBA Team. Na pewno przydałby się jakiś “rim runner” oraz więcej mięsa podkoszowego, ale jestem przekonany, że na tego rodzaju szansę czeka wielu atletycznych, młodych zawodników chętnych grać choćby za minimum. Co myślicie?

136 comments

    • Array ( )

      NOP!

      Rondo
      Holiday
      James
      Davis
      Mirotic

      AD robił w PO: 30,1p/13,4r/2,3b/2,0s SUPERSTAR pełną gębą!

      Davis >>> Harden

      Rodno może odciążyć go w klepaniu gały po boisku.
      Holiday umie zdobywać punkty.
      Davis to MVP level. (Pokazał z Boogiem, że może się dzielić.)
      Mirotic to taka uboga wersja K-Love.

      (10)
    • Array ( )

      Lebron w Spurs – dla mnie nie do pomyslenia ze wzgledu na jakąkolwiek sportową ambicje… Wychowalem sie na Jordanie i przesiaklem jego podejsciem sposobu patrzenia na rywalizacje.. Leonard to moim zdaniem (i wiekszosci) jedyny skuteczny obronca na Lebrona.. Wyobrazcie sobie ze Jordan ma jakiegos przeciwnika ktory go broni skutecznie i MJ z nim przegrywa w palyoffs po czym w kolejnycm sezonie idzie z nim grac zeby bylo łatwiej. No przeciez to kompletna nonsens !!!
      Podkreslam ze to moje zdanie i nie musicie myslec tak samo. To tak zapobiegawczo zanim zostane zwyzywany od debili i półmozgow przez slepo zapatrzonych w Lebrona fanow . Wiem że teraz jest juz inne podescie.. wszyscy sie klepia po tylkach, razem sobie graja i strzelaja sweet focie … Takie czasy… Trzeba byc milym, tolerancyjnym itd..

      (-27)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    O Lebronie w Spurs marzę od zeszłego lata i po tym co działo się w tym sezonie, a w szczególności w finale myślę, że Spurs mają największą szanse LBJ zatrudnić. A dokładając do tego jak James szanuje Popovica i chce dla niego grać niewykluczone, że pójdzie na ustępstwa finansowe

    (66)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    No to rozmienia swoje legacy na drobne. Kolejna ucieczka i to zapewne do contendera chwały mu nie przyniesie. Rozumiem chęć bycia najlepszym itp itd, ale nie w ten sposób. Jordan cierpliwie czekał w Bulls na swoją kolej. Jak już dostał się do finałów to był nie do zatrzymania. Wyobrażacie go sobie jak przegrywa w finale 4-0? Albo jak przechodzi do Pistons lub Lakers? No ale dobra ja tu blabla, a James i tak zrobi co zechce. Koszykarzem jest świetnym jednakże takimi decyzjami strąci się z piedestału koszykarskich Bogów poza podium. Poza tym był w tych finałach tragiczny w obronie (aż oczy piekły jak choćby Curry go niszczył). Zwalanie na kolegów, że im nie zależało jest trochę nie fair gdyż Cavs zbyt uzależnili się od LeBrona i przez to grali jak grali. Nie żeby bez niego cokolwiek w tej lidze znaczyli, ale myślę że o playoffs by spokojnie mogli powalczyć. I tak na koniec – cokolwiek LJ nie zrobi to koszykarzem nadal będzie świetnym więc nie ma co hejtować faktów (patrz wyżej). Do następnego! 🙂

    (-83)
    • Array ( )

      Gość mówi otwarcie że chce się lac o najwyższe cele więc przejście do drużyny która mu to zapewni jest tylko spełnieniem swoich ambicji. Z drugiej strony, sytuacja w cavs jest tylko i wyłącznie jego wina. LBJ powinien zostać gdzieś ustawiony do pionu, powinien zostać tylko koszykarzem

      (69)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Jordan czekał na swoją kolej… Jordan nie przegrał w finale… Jordan zrobił to i to a James nie. Powiem tyle nie jestem psychofanem LBJ, kompletnie nie jestem fanem Spurs. Powiem więcej nie lubię Spurs. Ale była by to potencjalnie świetna drużyna i uwaga świetna rzecz dla koszykówki. Dlaczego? Prawdopodobnie zdetronizowali by Warriors i skład finałów w końcu by się zmienił 🙂 Odnośnie LeBron’a? czy była by to skaza na wizerunku? NIE NIE i jeszcze raz NIE. Dlaczego? Kolega CP3 po co poszedł do Houston? Po tytuł. Kolega Durant do GSW? Po tytuł. Koledzy PG13 i Melo do OKC? Po tytuł. Więc dlaczego LBJ musi całą karierę spędzić w CAVS? A no tak Jordan… 🙂 a nie sorry zły przykład wrócił do Wizzards.
      Odnośnie gry w finałach LBJ czysto teoretycznie gdyby Love, Thompson lub nie wiem ktokolwiek inny zagrał na poziomie Jamesa byłby lament o MAXA bo jest kotem i mu się należy. I to jest również fakt którego nie należy hejtować a go nie dopisałeś. O LBJ’a zawsze wymaga się więcej ile by nie zrobił. Pozdrawiam

      (46)
    • Array ( )

      BC Majkel

      Czyli fajnie jak LBJ 9 RAZ Z RZĘDU jest w finale i tu nie ma problemu? Problem jest jak Warriors byliby 5 raz? ?

      Ja właśnie nie lubię tej hipokryzji. Niech wygrywają najlepsi, a nie “skład finalow w końcu by się zmienił” – nie nie zmienilby się.

      Poza tym co roku p detronizacji czytam i te wszystkie mrzonki są mega śmieszne. Ż takimi rzeczami czeka się do PO a nie napalac się przed sezonem.

      (-2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Oczywiście, że James w finale też jest już nudny. Ale jakby zrobił finał na zachodzie była by to jakaś zmiana no i mógłby w końcu przegrać z C’s w finale 🙂

      (3)
    • Array ( )

      Przejście do Spurs i tak niczego by nie zmieniło, bo nadal byłby to gorszy zespół od GSW. A do tego Wschód stałby się jeszcze słabszy. Btw ludzie psioczyli na Duranta, a teraz jak LBJ pójdzie (po raz drugi) powiedzmy do contendera to już jest ok? Hipokryzja to nie zaleta, bez pozdrowień dla psychofanów.

      (8)
    • Array ( )

      Tak wyobrażam sobie Jordana przegrywającego 4-0 w finałach przeciwko najlepszej drużynie w historii NBA bez jakiejkolwiek pomocy ze strony swoich kolegów/trenera

      (2)
    • Array ( )

      To nie jest problem Jordana tylko Cavs i ich decyzji personalnych na które wpływ miał Twój idol. Po co naginać rzeczywistość? W tamtym roku miał Irvinga, w tym ma Hilla. Także sorry, ale to jest pisanie głupot tudzież pisanie dla pisania byle wybielić Jamesa. Ja mu nie odejmuje umiejętności, bo te ma kosmiczne. Ps. Poziom hipokryzji niektórych ludzi przekracza wszelkie granice, a to nie jest zdrowe. 😉

      (3)
    • Array ( )

      Da Flou. Za czasów Jordana 25 lat temu nikt nie przechodził. Skoro inni przechodzą jak Durant to niestety żeby ich pokonać inni muszą robić tak samo

      (1)
    • Array ( )

      @Mędrzec
      Za czasów Jordana też się formowały super teamy jak choćby Rockets (Drexler,Olajuwon,Barkley).
      Może nie na taką skalę jak teraz, ale gwiazdy przechodziły tu i tam by zdobyć pierścień. 😉

      (2)
    • Array ( )

      @BCMajkel
      jak mowisz publicznie że scigasz ducha z Chicago to beda od Ciebie wymagac zebys zrobil to co ten duch z Chicago k… jego mac!!! Parafrazujac slowa klasyka

      (4)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      big – i w tym jednym jest cała różnica. w tym pierd… duchu jordana.
      sto tysięcy razy było tutaj pisane,że nikt nie kwestionuje umiejętności sportowych brona.
      chodzi tylko o to samo-porównanie do dokonań majka, co jest oczywiście nadużyciem.

      daflu – “cierpliwie czekał … jak już dostał się do finałów to był nie do zatrzymania” – widzisz, niby takie proste i jasne jak słońce,a dla sporej ilości młodszej części czytelników jednak nie. majkel kilka sezonów zbierał manto od pistons,ale w końcu ich pokonał (do zera) bez żadnych kabareciarskich przenosin talentu i (co równie istotne) zasiadł na tronie i nikt go z niego nie strącił. taka prawdziwa dominacja,a nie ta wg leflopa, tzn dominacja,ale niekoniecznie w najważniejszych meczach sezonu.
      ktoś parę tygodni temu wspomniał coś o porażce bulls z magic w 1995 (półtorej roku bez basketu, bez przygotowania do sezonu itp). teraz ktoś inny dowala o przenosinach MJ do wizards. staram się być czujnym na sarkazm, jajcarstwo czy zabawne prowokacje,ale bardziej mi to zajeżdża hipokryzją. ta jest powszechna w komentarzach dotyczących brona aż do okichania.

      wybitny przykład hipo,to lebron w finałach nie,ale z drużyną z zachodu to już inna bajka.
      po pierwsze musiałby dołączyć do dubs,co rzecz oczywista się nie wydarzy (wiadomo,że oni wygrają zachód za rok heh), po drugie starym zwyczajem zabrałby się za wszystkie możliwe rzeczy (żeby statystyki pasowały w razie kolejnej wtopy) a celtowie spokojnie by ich wypunktowali.

      a już w ogóle mistrzostwem hipo są bliźniacze sytuacje jednak wyjaśniane inaczej zależnie od bohatera. taki amare jak palnął w gaśnicę to kretyn skończony, enes kanter jak trzepnął w krzesło (o ile pamiętam) imbecyl, a bronek uszkodziwszy sobie dłoń… no co miał zrobić innego po sytuacji z jr… no co… dobrze,że nie uderzył np love z otwartej,bo uszkodziłby dwóch. bohater normalnie… samookaleczacz… samozwańczy król… samodzielnie wprowadził na swoich osobistych barkach cavs kolejny raz do finałów… samodzielnie szósty raz je spierd… i teraz pewnie samemu sobie wszystkich pozostawi w cLEVEland.

      na koniec przypomnę, naszczekałem (nie pierwszy raz) na lebrona tylko i wyłącznie pod kątem stawiania siebie na równi z majkiem. moim zdaniem, jednym z głównych powodów tylu niepowodzeń w najważniejszych momentach sezonu, jest brak trenera z charakterem i wizją na charakter brona. z drugiej strony, tak chciał,to tak ma. jak se pościelesz… jak se dobierzesz…

      (3)
    • Array ( )

      Sytuacja w Cavs jest jego winą? Gdyby nie on, to Cavs ciągle leżeli by na dnie tabeli. Siłą zaciągnął ich do finału. Oddał im wszystko co miał. Ten finał dobitnie pokazał, że nie da się robić wszystkiego samemu. Jeżeli chcemy jeszcze kilka lat cieszyć się widokiem Jamesa w najwyższej formie, to musi przejść do jakiejś drużyny w której nie będzie grał regularnie po 40+ minut. Jeśli nie dołączy do jakiegoś superteamu, to najbliższe lata Dubs będą wygrywać mistrzostwo za mistrzostwem. To już staje się nudne.

      (7)
    • Array ( )

      Oby nie, obok Pistons i Warriors moja ulubiona drużyna ever, nie chciałbym tam LBJ.

      (-4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czemu, ale mam wrazenie, ze cos zlego sie dzieje z waszym portalem. Finaly i w ogole… LeBron w polfinalach robiacy cuda, a to wszystko jakby bez echa.
    Mam nadzieje, ze nie macie w glowach zamkniecia gwiazdbasketu?!

    (34)
    • Array ( )

      No ja mam przeciwne wrażenie. Wszystko kręci się wokół LBJ, jest dużo więcej o nim artykułów niż o mistrzach – a tam też można opisać ich problemy w trakcie sezonu, drogę do niego, wpływ braku Iguadali na serie z Rockets i późniejszy fart jak Cp3 odpadł.

      Wszytko kręci się i tak wokół LBJ, po finałach 80% jest o nim a nie mistrzach tak jak to powinno być, niezależnie od sympatii

      (3)
    • Array ( )

      Sprewell,
      Nie chodzi mi o to wokół czego krążą arty, tylko jakby mniejszy entuzjazm, brak charakterystycznej ikry!

      (-2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że przyjście LBJa do spurs sprawi że Kawhi ozdrowieje w 3min. Jestem też ciekaw czy Pop ustawi króla jak trzeba I czy krol przestanie robić za wszystkich, trenera, gma I gościa od Social media

    (32)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    1. Zbyt dużo myślenia życzeniowego “może się jakoś obejdzie”, “stanowczo poprosić od odstąpienia od umowy” (gdyby tak to działało, to połowa klubów byłaby gdzie indziej nie płacąc takiego hajsu jaki płaci niektórym zawodnikom)

    2. Na Warriors nadal to mogłoby być za mało, bo tam akurat za minimum ktoś przyjdzie. Tam nadal biega 4 z 10 najlepszych w tej lidze. W Spurs 2 z 10.

    (5)
    • Array ( )

      A ci znowu…. matchup to system plus cała drużyna.

      Rockets mieli teoretycznie ogromna przewagę na C w postaci Capeli i co? Zboxoutowany został jak się patrzy.

      KIEDY WY W KOŃCU PRZESTANIECIE OCENIAĆ SKŁADY ZERO-JEDYNKOWO tylko wysilicie mózg i zaczniecie patrzeć na system, możliwości gry, najlepsze piątki defensywne i ofensywne itp.

      Załamać się można. A za rok skowyt że “LeBron popsuł ligę”

      (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten potencjalny skład Spurs miałby świetną obronę, myśl szkoleniową IQ zawodników i najlepszy sztab szkoleniowy na świecie.
    Wracając do tematu Jamesa to czy w jego wypowiedzi o zaangażowaniu, graniu o najwyższe cele nie chodzi o kasę tj. aby koledzy zrezygnowali z części kontraktów. Jeżeli tak jest to wychodzi na to iż James jest mega egocentrycznym draniem. Przecież ON ma takie kontrakty sponsorskie, że jego wypłata w NBA to na waciki. Dla gracza NBA liczy się kasa, rodzina, później walka o tytuł. Tylko dla nielicznych, bajecznie bogatych liczą się kolejne mistrzostwa, bicie rekordów, przechodzenie do historii. James jesteś kosmitą ale twoje 10 baniej to nie 10 baniej jakiego rolsa, ba nawet nie 1 bańka tegoż.

    (22)
    • Array ( )

      Ja nie rozumiem. To chyba wina GM’a i zarządu, że zawodnik rządzi wszystkim

      (23)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    “Ja nie mogę, co on odwalił. Dobra ,może chociaż trener nie jest taki głupi. No nie, no nie. Po prostu no nie. Sami idioci wokół mnie. Sami” Lebron na filmiku

    (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    A co myślicie o tym ze tacy spursi to byłby baaaardzo stary zespół? Patrząc w przyszłość to jest rok może dwa a potem tendencja spadkowa, bez dobrego rozgrywającego ani lbj ani leo nic nie zrobią, parker za stary, umówmy się milis to 6th a ginobli długo nie pociągnie….LA tez wkrótce zaliczy mocny spadek w dół,a nie daj Boże znów przestanie się odnajdować w zespole bo nie będzie grał głównej roli… Zapraszam do dyskusji!

    (4)
    • Array ( )

      Macie ale LBJ patrzy tylko rok do przodu – ma być MIŚ w następnym roku. On może i roczny kontrakt podpisać byle by mu się kasa zgadzała… Szczerze powiedziawszy to i Spursów może interesować tylko tytuł

      (-1)
    • Array ( )

      Spurs, Boston i 76ers to najlepsze miejsca dla Lebrona. W każdym klubie jest kasa, talent, chęci i IQ. 4 lata / 120 mln i chłop będzie szczęśliwy.

      (-2)
    • Array ( )

      Manu, Parker i Gasol to gracze jedną nogą na emeryturze. LMA też za chwilę zacznie robić za weterana. Nawet jeśli LBJ przeszedłby do SAS, żeby powalczyć o mistrzostwo to podpisałby pewnie 1+1 kontrakt, bo pół składu SAS zaraz na emeryturę sportową odejdzie. I czy Kawhi mając LBJ tylko na 1 rok w zespole byłby skłonny podpisać umowę 5-letnią? Nie sądzę…

      SAS to drużyna do gruntownej przebudowy, co więcej nie wiem czy 27-letni Kawhi ma teraz czas na budowanie zespołu od zera. On powinien poszukać szczęścia w zespole na tu i teraz.

      (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądając ten filmik z ławki Cavs.. kurde smutno się robi patrząc na Brona.. Nigdy nie byłem jakimś jego fanem. Ale gościu gra niesamowity basket, to atleta pokroju Bolta czy Phelpsa ludzi, którzy za życia są legendarni w swoich dyscyplinach. Jasne ktoś powie, że James gra siłowo, nie ma w tym lekkości (trudno żeby grał jak Curry albo Irving mając grubo ponad stu kilowy pancerz i ponad 2m wzrostu), ‘odpycha’ kiedy wjeżdża pod kosz (to nie jego wina, skoro sędziowie na to pozwalają), robi kroki (j.w.), ale ludziee to człowiek, który tworzy obecną historię NBA. Abstrahując od tego, że w pewnym sensie sam dobrał sobie ludzi w Cavs – gdyby nie on to Cavs w ogóle nie weszliby do PO. Ośmielę się powiedzieć, że tegoroczni Cavaliers to jeden z najsłabszych zespołów w historii finałów NBA. Nie mieli prawa wygrać z kosmitami z GSW. A ten gościu rzuca 51 ptów w 1szym meczu i niemalże wygrywa z napakowanymi talentem i umiejętnościami Dubs. Rozumiem ludzi, którzy go nie lubią- może inaczej jego stylu gry i z drugiej strony rozumiem tych, którzy są fanami jego talentu, bo wielu młodych ludzi zaczynało swoją przygodę z NBA kiedy Bron był już na topie. Natomiast po obejrzeniu tego smutnego filmiku życzę mu niech idzie do tego Popovicha. Niech chociaż raz jeszcze zdobędzie to trofeum mistrza NBA. Za amibicję, wolę walki, za BBIQ za to co marketingowo zrobił dla koszykówki. Pozdrawiam wszystkich fanów NBA i koszykówki! Miłego dnia.

    (43)
    • Array ( )

      Wszystko fajnie, ale tych frazesów czytać się nie da… “Jaki biedny ten Lebron, tyle się nawytężał, tyle nadwyrężał, tyle omnadrenu i i hgh w siebie wpompował, tyle smutnych i groźnych min narobił, smutny na konferencjach taki jakiś, głupich kolegów ma w drużynie a ci łoriors to tacy napakowani talentem a jeszcze Djuranta im się zachciało. No dejcie mu tego miszcza, należy mu się” … Ja pier #$@%………..

      (-2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ile to się nie naczytałem, że Cavs to patologiczna drużyna, Lebron wymusił horrendalne z aktualnego punktu widzenia kontrakty dla swoich ziomków (ziomków z którymi zdobył mistrzostwo w 2016 roku – to po tym mistrzostwie podpisano Smitha i Thompsona!), a wciąż to team, który przez ostatnie 4 lata gdy gra tam Lebron dochodziła do finałów NBA. Wytransferowano Irvinga, śmiano się, że pierwsza runda maxa, poleciał Thomas w połowie sezonu (przypominam gracz, który w sezonie 16-17 robił prawie 30 ppg w Bostonie) za co najwyżej średnich zawodników, wieszczono, że Cavs nawet do PO nie wejdzie.

    Lebron to kumaty gość, każdy jego taki komentarz (jak ten z artykułu) potwierdza mnie tylko w tym przekonaniu. GSW trafiło idealnie z kontraktami (podpisywali prospekty, a w kolejnych sezonach oni wybuchali talentem, a do tego podskakiwało znacznie salary cap – więc inne teamy za swoich graczy musiało płacić więcej). Nie jest to “wina” GSW, że tak trafili, że udało im się ściągnąć Duranta – nie mają za co przepraszać. Ale na ten moment nie ma żadnego teamu, który jest zdolny ich pokonać w serii PO. W przyszłym sezonie core GSW zostaje taki sam, żaden z najważniejszej czwórki nie powinien być słabszy niż w tym sezonie – na prawdę nie widzę żadnego zespołu, nawet jeśli przejdzie tam Lebron, żeby mogli coś na GSW poradzić.

    Pewnie Lebron też o tym wie i może prowadzić do frustracji na tym etapie jego kariery – zostały mu w zasadzie z 2 sezony, gdzie mógłby jeszcze zdobyć mistrzostwo jako pierwsza opcja, później będzie musiał raczej zacząć szukać czegoś na wzór Miami 2006 (gdzie młodziutki Wade był pierwszą opcją, Shaq występował jako weteran i opcja numer 2).

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten filmik jest idealnym podsumowaniem dlaczego Cavs się nie udało. Przerwa przed dogrywką, gdzie mamy 5 minut, aby ciągle wygrać Game 1, a tam przez ponad minutę przerwy każdy siedzi załamany, nawet trenera nie widać.
    No i mimo wszystko do Lue nie można mieć pretensji o timeout. Jego zawodnik zbiera piłkę na 3s do końca i ma niepilnowanego najlepszego gracza na świecie.

    Dlatego też możecie hejtować ,ale wolę niszczącego NBA Duranta i shimmy Curry’ego, niż wiecznie obrażonego na sędziów, kolegów i trenera LBJa. Przecież dlatego kochamy koszykówkę, żeby cieszyć się tą grą, bawić się nią. Tak grają GSW, dlatego wszystkich denerwuje ich nonszalancja i “gwiazdorzenie”. Po prostu robią to co kochają i są w tym najlepsi.

    (16)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja bym chciał Georga w Jazz. Gdy Rockets i Oklahoma się posypią, a Lebron nie przejdzie do zachodniego teamu – faworytem na zachodzie są Warriors, Jazz, Pelicans i może Portland. Roaster Jazz wygląda i tak imponująco, a z Georgem jeszcze lepiej. Szczególnie, że to mega inteligentny zawodnik pracujący w obronie i ataku BEZ PIŁKI

    (4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Na przejściu do Spurs najbardziej skorzysta Boston. Spurs i tak nie wygrają z GSW, ale mogą im napsuć krwi. Natomiast na wschodzie Boston bez LeBrona wyrasta na wielkiego dominatora konferencji i w Play offach pierwszego poważnego rywala spotka w finale.

    (8)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Na przejściu LBJ do Spurs najbardziej skorzysta Boston. San Antonio i tak nie pokonają GSW, ale mogą napsuć im krwi i zmęczyć. Celtics bez LBJ w konferencji są dominatorem i pierwszy poważny sprawdzian w PO to finał… z GSW.

    (-3)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale ciekawe na ile kontuzja Leonarda była udawana? Czy jak doszedł by do SAS Lebron to Leonard grał by jak przed kontuzją, stracił przecież cały sezon.

    (3)
    • Array ( )

      Czy na prawdę komuś się wydaje, że gracz który będąc zdrowym, łapie się do top 5 ligi, UDAJE kontuzję?

      (-1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    aktualnie żeby wygrać trzeba mieć: dobrego trenera, wysokiego blokującego i przede wszystkim rzucającego (dlatego odpadają Drummond i Whiteside, chociaż niby trenują rzuty), dobrych obrońców w dodatku dobrze rzucających za 3, kilku zawodników zdolnych rozegrać. dlatego opcją dla niego mogliby być pacers, celtics, pels (tu jednak brakuje strzelców i imo trenera, gentry szału nie robi, ale jest Davis), Jazz i wiadomo spurs że względu na trenera. jednak problemem jest kasa.

    (-1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdzie LBJ by nie poszedł – proszę,niech to będzie w końcu sytuacja z dobrym trenerem. Spurs, Houston, Boston, 76ers, Dallas?

    (4)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    L. James + P. George w LA Clippers —> bardzo proszę o analizę takiej możliwości, bo tej dwójce ta miejscówka by bardzo odpowiadała

    (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Będzie tak, Lebron pójdzie do Bostonu. Ainge wyśle do San Antonio Haywarda i Browna w zamian za Leonarda.
    I pierwsza piątka będzie wyglądać tak:
    PG- Irving
    SG-Tatum
    SF-Leonard
    PF-LBJ
    C-Horford
    Mark my words.

    (17)
    • Array ( )

      Wczoraj gdzieś przewinęło mi się, że Irving ma gadać z LeBronem o tym aby wylądował w Bostonie.
      Może mieli plan, żeby uciekać z CLE i tworzyć potęgę gdzie indziej xD

      (4)
    • Array ( )

      Po pierwsze Boston nie ma miejsca na kontrakt dla Lebrona (w tej chwili mają 107 mln $ w kontraktach na przyszły rok), jedyna opcja to sign-n-trade, ale nie mają kogo oddać (bo kogo? Horforda?)
      Po drugie Hayward i Brown to 36 mln $ w przyszłym sezonie, Kawhi to 20 mln $ – nie spina się taki trade finansowo
      Po trzecie Kawhi ma ostatni rok kontraktu, więc nawet gdyby Boston poza Kawhim dostał np. Gasola to mógłby i tak za rok zmienić klub (co więcej w tym samym czasie Irving i Horford będą mieli opcje graczy – mogą całą trójkę stracić), więc w takim wypadku w najgorszym scenariuszu Boston zostałby z Tatumem i mógłby wyrównać Roziera co najwyżej

      Nie ma opcji, Ainge nie odda Browna i Tatuma, podejrzewam, że Hayward też nie jest opcją do transferu, bo jednak ma wieloletni kontrakt, a z resztą gwiazd (Irving, Horford) nie wiadomo, tylko na jeden sezon są pewni.

      (2)
    • Array ( )

      Anonim
      Tatum na SF 😀 ?
      I w sumie tyle w temacie….

      Ainge rozłącza się gdy ktoś w ogóle pyta o Browna czy Tatuma. Nie ma żadnych możliwości aby taki trade doszedł do skutku.
      Ale znając Dannego na pwno będą rozmowy o Leonarda, o LeBrona o Cousinsa o PG13 i o każdego innego zawodnika. Warto zawsze sprawdzić możliwości i okazje, a nóż uda się kogoś wydymać tak jak LBJa i jego Cavs w wymianie za Irvinga.

      (1)
    • Array ( )

      KI z LBJ znowu?? Nie widzę tego… I jesli Danny odda Browna… No nie widzę tego…

      (1)
    • Array ( )

      Z tym Leonardem trochę mnie poniosło, natomiast KI i LBJ stanowili wspólnie jeden z lepszych duetów all-time, moim zdaniem lepszy niż KD i SC.
      Jeżeli LBJ pozostanie na wschodzie, Boston tak czy siak czeka nie lada przeprawa w ECF. Z tego co wiemy KI zależy na mistrzostwie to powinien schować ego i połączyć siły z Królem ponownie. Boston w obecnym składzie nawet jeżeli dostanie się do finałów w przyszłym sezonie to najprawdopodobniej dostanie wciry od GSW. Dodać do Bostonu LBJ i robi nam się zespół który można śmiało stawiać na równi z mistrzami. A i dla Lebrona sam Boston wydaje się być najlepszym kierunkiem, młody zespół z perspektywą i trenerem. Na dobrą sprawę nigdzie indziej nie dostaje takiego pakietu.

      (-1)
    • Array ( )

      Z Leonardem może faktycznie mnie poniosło. Natomiast KI i LBJ stanowili jeden lepszych duetów all-time, moim zdaniem lepszy niż KD i SC. Irvingowi zależy na mistrzostwach tak samo jak Lebronowi, powinien schować ego i połączyć siły z Królem po raz kolejny. Jeżeli LBJ zostanie na wschodzie Boston może mieć nie lada problem aby dostać się do finałów, a nawet jeżeli to najprawdopodobniej dostaną wciry od GSW. Dodajemy do celtow LBJ i mamy zespół który na spokojnie można stawiać na równi z obecnymi mistrzami. Dla samego Lebrona, celci to najlepsza opcja, młody zespół z ogromnym potencjałem i genialnym trenerem. Takiego zestawu nie dostaje nigdzie indziej.

      (0)
    • Array ( )

      @Kermit taa rozłącza się a sam chce ściągnąć Mo Bambe za paczkę w której jest Brown

      Kyrie i Lebrona w Knicks 2019

      (-1)
    • Array ( )

      Ale czemu ma oddawać Browna? Hayward za Leonarda to nawet nie jest w 100% dobry deal. Hayward ma długoletni kontrakt, Leonardowi został rok i jest po kontuzji. Wydaje mi się że wystarczyłoby żeby doszedł lbj a wymienić horforda za 2 grajkow i wybrać w drafcie Bambe. Wtedy skład:
      Irving/ Rozier
      Brown
      Tatum/Leonard lub hayward
      Lebron
      Bamba
      Mogliby też wychodzić smallballem z lebronem na centrze.

      (1)
    • Array ( )

      Z Leonardem może faktycznie kolege poniosło. Natomiast dla Bostonu jak i dla samego Lebrona to jest to kierunek najlepszy z możliwych. Młody zespół z ogromnym potencjałem, świetnym trenerem i olbrzymią wola walki. To mógłbyc związek na lata i kilka tytułów. Jeżeli Lebron dołączy do phily to przed bostonem nie lada wyzwanie w przyszłych ecf, nawet jeżeli wejdą do finałów i tam spotkają gsw to najpewniej dostaną wciry. Z Lebronem w zespole możemy stawiać ich na równi z obecnymi mistrzami. Jeżeli chodzi o Irvinga, to dla niego mistrzostwa liczą się tak samo jak dla Króla, powinien schować ego i polaczyc siły z Lbj ponownie. Rozchodzi się przecież o to, żeby zdetronizowac Gsw a kto jak nie ich dwóch ma to zrobić. Byli jednym z najlepszych duo all-time, moim zdaniem lepszym niż KD i SC.

      (1)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin martwi się o kasę rakiet bardziej niż Fertitta który pieniędzmi za przeproszeniem sra. Jest tez biznesmenem a lebron to inwestycja która marketingowo zwróci się w jeden sezon i to z nawiązką.

    (3)
    • Array ( )

      Tu nie chodzi o brak pieniędzy, tylko reguły podpisywania zawodników (CBA). Rockets mają 80 mln w kontraktach, a muszą podpisać CP3 i Capelę, o ile CP3 pewnie byłby w stanie grać za mniej, żeby starczyło na LBJ, to Capela jest młody, pierwszy duży kontrakt przed nim, będzie chciał maxa (i ktoś mu tyle zaoferuje). Więc jeśli Rockets z Lebronem, to bez Capeli i z dziurą pod koszem.

      (1)
  21. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pisałem o tym pod poprzednimi artykułami. Jednym brak umiejętności, drugim zaangażowania. Thompson, Smith, Love…najwyraźniej jeden pierścień to i tak więcej niż zakładali że osiągną więc grzecznie usiedli okrakiem na barkach Jamesa i tak przejechali się do finałów. Ta drużyna nie zasługuje na LeBrona. Na smitha to już nawet patrzeć nie mogę. Gość ma głupotę wymalowaną na ryju.

    (6)
    • Array ( )

      Podczas mistrzowskiego sezonu byli ok… Teraz nagle ble 😀

      Jakąś trzeba mieć wymówkę 🙂 Bo jak tu gonić ducha z Chicago przegrywając więcej niż się wygrywa ?

      (1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Tak, podczas mistrzowskiego sezonu byli ok, teraz (nie nagle) od dwóch sezonów grają poniżej poziomu. Widzę że prezentujesz ten sam punkt widzenia co smith – wygrałem raz ligę więc należy mi się szacunek i miejsce w składzie po wsze czasy. Dobrze że prowadzimy dyskusję w sieci bo jeszcze zaczął byś zupą rzucać 😀

      (4)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Prawda jest taka, że obecny poziom salary i pensje zawodników nie tylko tych na maxach, skutecznie uniemożliwia podpisywanie free agentów z topowej półki. Skoro zwykli rollsi dostają po ~10mln/sezon, to nawet sign & trade jest nie opłacalny dla którejś ze stron. Transfer podrzędnych graczy na wysokich kontraktach za gwiazde zespołu skazuje ten drugi zespół na powszechnie znany niebyt.

    Nba chyba z przypływu tego hajsu troche pogubiła się w tym wszystkim. I prawdopodobnie wyciągnięcie z draftu młodego kozaka jest jedyną opcją (nie mówie, że budowa mocnego teamu jest nie realna) vide D.Mitchell czy J.Tatum na tanie wzmocnienie swojego Teamu. Gwiazdy powyżej 32.r zycia dostają max kontrakty na 5 lat, a młodzi za 2/3 lata przyszłe gwiazdy też bedą sie tych pieniedzy domagać. Sytuacja patowa… ;/

    (2)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    jeśli chodzi o Lakers to trochę zbyt płytko rozpatrujecie ich kwestię. Transferując w draftową noc Lonzo Balla + I rundowy i 2 II rundowe picki można wyciągnąć Leonarda ze Spurs. 1 lipca podpisują PG, który idzie na małe ustępstwo płacowe. Kawhi i PG to chyba najlepszy duet do jakiego chciałby dołączyć LBJ tworząc tercet, który kosztuje nieco ponad 90 mln. Magic wykupuje kontrakt Denga, zatrudnia bardzo dobrego role playera, albo po prostu podpisuje Randle’a żeby grał na C. Reszta weteranów na minimalne kontrakty sama ciągnie do LA jak ćmy do światła. Hajs się zgadza, jeśli PG i Lebron nie idą na ustępstwa to i tak są powyżej cap space kwotę “do przełknięcia”. może jestem zbytnim optymistą co do transferu Kawhi, ale to jak nie Lonzo to Ingram by pofrunął w transferze.

    (-3)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron jesli chce walczyc sensownie z Dubs musi obniżyc pensje, tak do 25 mln za sezon, albo nawet mniej (i tak ma kupe kasy z reklam i innych rzeczy).
    Popatrzcie na Dubs maja 4 all-stars w składzie: Curry – w nastepnym sezonie najwyższy kasa 37,5 mln ale Durant już tylko 26 mln, nie mówiąc juz o Klayu – 19 mln i Draymondzie – 17,5 mln.
    Dla porównania wolny na nogach Kevin love za rok 24 mln, Tristan – 17 mln i JR Smith – 15 mln. Nie ma co nawet porównywać talentu Klaya z Draymondem do Tristana i JR Smitha.
    Dubs stworzyli takiego potwora, że druzyny które chcą z nimi konkurowac siłą rzeczy muszą isc na ustepstwa finansowe.
    Co z tego, że ktos zaplaci Lebronowi 35 mln jak nie starczy na odpowiedniej klasy pomocników?
    Żeby konkurować z Dubs potrzeba MINIMUM 3 all starów w składzie i to takich ambitnych żeby godzili się na obniżke pensji by starczyło dla renomowanych zmienników w stylu Iguodali.
    Lebron w Spurs to marzenie. Chciałbym zobaczyc jak funkcjonował by Lebron pod skrzydłami Popa. W Spurs już jest system wypracowany przez wiele lat.
    Moim zdaniem Lebron chce pozostac w Cavs – tylko co jest w stanie wykombinowac generalny menedzer Cavs aby dodac jakosci druzynie? Jesli włodarze Cavs nie beda mieli zdolnosci sprowadzic gwiazdy to Lebron poszuka sobie miejsca gdzie indziej.

    (1)
    • Array ( )

      Przy czym o ile Klay i Green dostali pieniądze jakie byli warci gdy podpisywali kontrakt, tak Durant ewidentnie poszedł poniżej swojej wartości.

      Czy to dobrze czy źle? Dla mnie jeśli mamy salary cap to źle, bo może prowadzić do patologii, że 27+ latkowie, którzy już swoje zarobili (są po rookie kontrakcie i pierwszym maxie i mają podpisać 3 umowę w NBA) zaczną grać za mniejsze pieniądze robiąc tym samym w NBA kilka potęg i całą resztę słabych teamów (przypominam, że każdy klub musi mieć w kontraktach również minimum, ostatnio coś ok 70 czy 80 mln $, więc inni będą jeszcze bardziej przepłacani). Salary cap miało wyrównywać szanse wśród wszystkich teamów, ale jeśli gracze mają tyle pieniędzy, że nie jest to żaden czynnik motywujący to robi się patologia.

      Wyobraź sobie teraz, że do Rockets przychodzi LBJ za 2 mln $ za sezon, podobny kontrakt podpisują CP3, PG13 i DMC (na 1 rok, byleby mistrza zdobyć i pokazać GSW, że nie są najlepszym teamem w historii). Co to robi z ligą? Jest zgodne ze wszystkimi regułami, ale niesmak się pojawia.

      (4)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiem że jest tu wielu fanów Spurs i Popovicha. I automatycznie widzicie LBJ w ostrogach. Ale weźcie też pod uwagę że SAS to bardzo specyficzny zespół, nie chcą albo nie potrafią kontraktować topowych all starów. Przez ostatnie 20-25 lat największą gwiazdą jaką ściągnęli był… Aldridge. Operują solidnymi zadaniowcami, dobrym rozeznaniem w drafcie, oraz świetnym trenerze. Jakiś jest powód że w wielkich NBA trade`ach nie widzimy Spurs. Nie chodzi tylko o kasę.

    (4)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Kiedyś to było… nabija się młodzież z tego zdania, ale nie jestem przekonany czy do końca słusznie. Mnie bardzo drażni to montowanie superteamów, dorzucanie supergwiazd do już silnych zespołów. Nawet nie wiem czy doceniam tegoroczny sukces GSW (zeszłoroczny również), bo niby dlaczego mam podziwiać mistrzostwo już mistrzowskiego wcześniej zespołu dokoksowanego Durantem. Tak jak lubię i cenię tego koszykarza, tak nie umiem docenić sukcesu w Golden i tak pamiętam jak mając wszelkie dane ku walce o mistrza, nie dał rady poprowadzić OKC po mistrzowskie pierścienie. Kiedyś święty był układ supergwiazda, gwiazda + obudowa, a lepszy wygrywał. Nie wyobrażam sobie, żeby Ewing, Malone, czy Payton dołączyli do Bullsów. Każdy z nich miał ambicje by coś udowodnić. Owszem jako emeryci zmieniali kluby ale to inna historia. Do dziś uważam Miami Lebrona za twór sztuczny, ich wygrane w żaden sposób mnie nie ekscytują, choć można docenić walory czysto koszykarskie.
    Oczywiście możecie stwierdzić, że czasy się zmieniają (to prawda), patologicznie wysokie salary cup umożliwia niemożliwe wcześniej harce transferowe, więc po co płakać nad rozlanym mlekiem. Usiądź człowieku i ciesz się koszykówką bo nic na to nie poradzisz. No i pewnie trzeba z tej rady skorzystać, niemniej jednak i tak zawsze wyżej będę cenił zawodników, którzy po drafcie z czasem windowali swój zespół do finałów NBA, cierpliwie podnosząc umiejętności, a nie kombinując gdzie tu by dołączyć. (na marginesie Shaq to był niezły wędrowniczek, a nikt po nim nie jedzie jak po Lebronie – uczciwość?). Tylko komu kibicować jeśli tak budowanych zespołów już prawie nie ma, a te które są nie mają większych szans z tworami sztucznymi. Niedługo trudno będzie odróżnić koszykówkę od piłki nożnej.
    Niech żyją lojalni franchise playerzy, Jordan, Magic, Duncan, Kobe, Olajuwan, Nowitzki i paru innych…

    (4)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    @Qsjire
    Brawo geniuszu. Na pewno Spurs będą chcieli brać Lonzo. Prędzej poleciałby Ingram. Dejounte Murray parsknął śmiechem wraz z Greggiem.
    WINCYJ EKSPERTÓW, WINCYJ.

    (-2)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Wymówek ciąg dalszy ? Tak to niestety brzmi…

    Najpierw usprawiedliwienie się zmęczeniem ale przecież zmęczenie dotyczyło wszystkich graczy występujących w finale… Ale LeBron ciągnął sam Cavs a GSW mogło dzielić obowiązki. OCZYWIŚCIE !!!!! Ale z powrotem wracamy do tego, że to co LBJ miał w Cavs to efekt jego własnych decyzji !!!!!

    Nie wszystkim zależy ? Nie wszyscy mają odpowiednie IQ ?
    Każdy zawodnik który jest w Cavs przecież musiał być zaaprobowany przez samego Kinga. Nie wiedział z kim ma do czynienia ? Z JR nie gra od wczoraj. Dobrze wiedział jaki jest też Love. Teraz nagle na nich narzeka ? Sam przecież otwarcie mówił o tym, że GM Cavs powinien jak najszybciej załatwić sprawę nowych kontraktów dla JRa i TT. Teraz nagle są nieodpowiednimi zawodnikami ? Po zdobytym mistrzostwie nie było wątpliwości. Teraz po porażce ?

    I klasyk !!! Pokonaliśmy najlepszy zespół w dziejach a oni dodali jeszcze KD i dlatego przegraliśmy 😀

    kutfa jego mac….. TO MA BYĆ KRÓL !!!!!! ?????

    (2)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      możesz pisać ile chcesz i jak chcesz. ślepa gimbazja i tak napisze,że kolegów miał do dooopy i wcale ich nie dobierał. trenara marionetki też nie wybierał. on robił co mógł. sam. zupełnie jak westbrook… statsy się zgadzają.

      (0)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    ad killuminati – zgadzam się ale nie w pełni – kiedyś w SAS był trzon zespołu oparty o Tima Duncana, Tony’ego Parkera i Manu Ginobiliego i tak np.: w sezonie 2010/11 (rok przed przybyciem Kawhi do San Antonio ) ta trójka “pożerała” prawie 45 mln $, gdzie całe salary cap wynosiło 68 mln $ ( kilka lat wstecz wyglądało to podobnie ) – to jak mieli szaleć z transferami ? Myślę, że to nie specyfika San Antonio sprawiła, że nie szukali talentu w transferach bo mieli już masę talentu z draftu, pozdrawiam

    (1)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    Refleksyjny ale pieprzysz glupoty tak uwielbiam Gsw lubie Lbja nikogo niehejtuke ale zauwazyles jak goldeny przegrywaly z hou to jak ich krew zalewala z nerwow zw nie idzie …..troche tezeba byc obiektywnym

    (0)
  31. Array ( )
    Odpowiedz

    Można LeBrona lubić albo nie, ale szacunek mu się należy, choćby za to co zrobił w serii finałowej 2 lata temu. Wychowałem się na Jordanie, ale gdybyśmy zrobili obecnie deal LBJ-MJ, to gwarantuje Wam, że w tegorocznych i poprzednich finałach Jordan też by schodził pokonany mając w drużynie debili i trenera-wuefiste… GSW to monstrum złożone z gwiazd, ale przede wszystkim odpowiedniego zarządzania (pozdro dla Nowego Jorku 😉 )

    (8)
    • Array ( )

      A co zrobił w serii finałowej 2 lata temu ? Bo z tego co pamiętam to Irving był nie do powstrzymania przez Dubs i sam dojechał GSW w najważniejszych momentach serii 🙂

      Właśnie przez takie bzdury Irving odszedł z Cavs. Nie ważne co kto zrobi zwycięstwo i tak przypisuje się LeBronowi… A porażki ? Najlepiej zwalić na kolegów…

      “gwarantuje Wam, że w tegorocznych i poprzednich finałach Jordan też by schodził pokonany mając w drużynie debili i trenera-wuefiste”

      OCZYWIŚCIE, ŻE NIE !!! Trenera-wuefista to wybór LeBrona…. Sam chciał Lue i teraz na niego narzeka ? Debile w drużynie TO TEŻ WYBÓR LBJA !!!!! Sam naciskał na przedłużenie JRa i TT. Za odescie Irvinga też jest w dużej mierze odpowiedzialny bo naciskał Cavs na sprowadzenie PG13 właśnie za Irvinga.

      Dlaczego nie ? Jordan nie wpieprzał się w sprawy na których się nie znał i na pewno nie otoczył by się drużyną złożoną z debili i nie wybrał by sobie trenera-wuefisty.

      LBJ sam jest sobie winny obecnej sytuacji.

      (1)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      kermit, wszystko racja,tylko co z tego… zostaniesz zasypany gradem bezzasadnych wpisów. młodzież napiera… nieważne z jakimi argumentami, w kupie siła…

      (-2)
    • Array ( )
      MJsixRINGSinCHICAGO 10 czerwca, 2018 at 23:44

      Kermit, przeczytaj sobie książkę MICHAEL JORDAN: ŻYCIE, polecam, dowiesz się o paru sprawach związanych z MJ’em…. Bo aniołkiem to on nie był (a presję na management’cie potrafił wywrzeć ogromną). MJ był moim idolem z lat dziecinnych, i pod względem koszykarskim to majstersztyk. Ale jak to mówi pewien klasyk: “nic nie może przecież wiecznie trwać…” MJ odszedł na sportową emeryturę, pojawił się LBJ –> moim zdaniem ( i nie tylko moim) to najlepszy koszykarz obecnej ery.

      (2)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten skład Spurs z LeBronem jakoś nie robi na mnie wrażenia (tym bardziej że mogą pomarzyć że ktoś im weźmie gasola). Nie ograliby Warriors, nie wiem czy ograliby Rockets i Boston. Lepiej wygląda Simmons-Reddick-James-Saric-Embiid w 76ers. Moze być też wersja stuningowana z Leonardem lub Georgem (musiałby podpisać z okc żeby go wzięli w sign and trade) co jest możliwe bo 76ers oprócz kasy mają też assety do handlowania (Fultz, picki, Sarić). Lakers od biedy mogą zrobić miejsce na 3 gwiazdy (np James, George, Leonard) jeśli Ci zgodzą się na obniżkę pensji plus nie przedłuża Randle, wykupią Denga i oddadzą 2 z 3 Ball, Ingram, Kuzma. Mogą też podpisać Jamesa i Georga w to lato i za rok podpisać Leonarda (jeśli ten wcześniej nie przedłuży kontraktu to 2019 jest FA)

    (-1)
    • Array ( )

      Jeżeli są drużyny które płacą noah czy dengowi za to żeby siedzieli . To czemu nie miałaby się znaleźć drużyna która go przygarnie za dodatkowy pick draftu ?

      (2)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    A więc tak jak mówiłem. W zeszłym tygodniu był Lebron był w koszulce Portland, potem w Rockets, dzisiaj w Spurs. Czekamy na kolejne 26 analiz redakcjo…. Argumentów w komentarzach na temat Lebrona i tego jaki jest starczy na całą ligę…

    (3)
    • Array ( )

      To jest żenada. 0 artykułów o mistrzach. Wszystko się kręci wokół LBJ. I to napalanie się wyimaginowanymi teamami.

      Ze Spurs jest o tyle śmieszniej, że prędzej stracą Leonarda niż zakontraktują Jamesa. Niech ugasza pożar w swoim ogródku najpierw.

      (-2)
  34. Array ( )
    Odpowiedz

    Prześledźmy jeszcze raz sytuację z końcówki pierwszego meczu, w 1:35 minucie filmu LBJ pyta Tyronna Lue „czy mieliśmy dostępny timeout”. Coach twierdząco kiwa głową…
    i ta muzyka w tle co wchodzi w 1:35

    (-1)
  35. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    PG: Murray – Parker – White
    SG: Green – Mills – Manu
    SF/PF: LeBron – Kawhi – Gay
    C: Aldridge – Lauvergne

    Szczerze? Wciąż nie widzę tutaj super składu na miarę zdetronizowania Dubs. Średnia wieku wysoka – może jest IQ, ale nie widzę również talentu strzeleckiego. Weźmy pozycje: Murray vs Curry – 0:1, Green vs Thompson – 0:1, Kawhi vs Iguadala – 1:0, LeBron vs Durant 1:1, Aldrige vs Green 1:0. Byłoby ciekawie, ale moim zdaniem to bez sensu.

    (2)
    • Array ( )

      W grze 1vs1 kurde…

      Ta sama sytuacja była w Cavs i palkaliscie o brak wsparcia. Teraz byłoby tak samo.

      W grze 5vs5 przewaga LeBrona nad Durantem nie jest aż tak istotna bo Durant i tak swoje wrzuci i wybroni.

      (-1)
    • Array ( )

      Co roku ta sama gadka.

      Poza tym są w stanie wygrać z GSW sami – czyli jednak ta liga nie taka zniszczona? Czy jesteś od tych co po pierwszej połowie Game 1 2017 byli pewni sweepu? ?

      (-2)
  36. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ”-> pokonaj w finale NBA 2016 najlepszą drużynę sezonu regularnego w historii NBA
    -> tym zwycięstwem pośrednio doprowadź do zakontraktowania przez nią czwartego all-stara, drugiego najlepszego gracza ligi
    -> typy dzielą się hajsem i rezygnują z możliwych maksymalnych kontraktów, byle tylko ci xxx
    -> przegraj z nimi finały w 2017 sweepując po drodze konferencję
    -> drugi najlepszy gracz twojej drużyny zostaje wymieniony do celtics
    -> czekaj pół roku na wyzdrowienie isiaha thomasa, kandydata do MVP poprzedniego sezonu
    -> IT zdrowieje, ale okazuje się, że jest xxx i zostaje wymieniony na zabójcze duo larry nance junior i jordan clarkson
    -> wygraj w pojedynkę konferencję
    -> drugim najlepszym graczem twojej drużyny jest Kyle Korver
    -> powtarzam, Kyle Korver
    -> grasz kosmiczne G1 w finale NBA
    -> JR Smith
    -> mordalebrona.jpg
    -> łamiesz rękę bo JR Smith
    -> grasz ze złamaną ręką 3 następne mecze, ale dajesz się sweepnąć drużynie, w której jest więcej allstarów niż miałeś w zespole przez całą karierę
    -> przegrywasz finały i ożywiasz dyskusję nt wyższości jakiegoś niespełnionego baseballisty nad tobą”

    (3)
    • Array ( )

      Odłóż zdjęcie nagiego LeBrona i może puść sobie mecze Birda, Magica czy Jordana. Albo może i lepiej nie, bo wtedy nie wyrobisz z tymi wszystkimi nagimi fotkami, a masz tylko dwie ręce. Także broń Brona, walcz jak lew. Zagryź jak trzeba i zdjęcia nie upuść. Amen bracie.

      (2)
  37. Array ( )
    Odpowiedz

    Problem z LeBronem jest jeden.Facet teoretycznie ma wszystko: jest napakowany talentem, obdarzony przez naturę predyspozycjami fizycznymi, ma odpowiednią etykę pracy. Tyle,że czasem odnoszę wrażenie,że paradoksalnie mu to przeszkadza. Myśli,że wszystko najlepiej zrobi sam, chce być najlepszym scorerem, podającym, zbierającym, grać po 45 minut.
    Lider tworzy innych zawodników,wykorzystuje ich zalety,łata ich mankamenty. I tego chyba najbardziej brakuje mi u Jamesa.
    Zobaczcie jak grał Klay w game 4,pierwsza połowa tragedia, w trzeciej kwarcie Durant robił wszystko by mu wykreować pozycje i nie wydaje mi się,żeby po prostu walczył o triple double.
    LBJ ogranicza niemal każdego PG,wyobrażajcie sobie go w Houston,przecież tam teraz jest problem z podziałem piłki, bo na klepaniu swoją grę opierają i Krispol i Broda.
    A może wyobrażacie sobie,że to LBJ zaczyna po prostu grać jako SF,rezygnując z wybitnych statystyk, które wobec statystyki finałów, uczynił swoim głównym legacy?
    Naprawdę nie jestem hejterem LeBrona, owszem,nie lubię jego stylu gry, wyciągniętej łapy, kroków, gry opartej na przewagach fizycznych,ale tak jak winą Usaina Bolta nie było to,że był szybszy od innych za sprawą warunków fizycznych,tak winą LeBrona nie jest to,że jest za silny dla niskich i za szybki dla wysokich. Ale NIE SPRAWIA,że koledzy grają najlepszy basket życia.Dlatego w starciu z kolektywem napakowanym talentem, grającym systemem, który pozwala Curremu zagrać jak w G3,Klayowi jak w G3 i 4 przegrywa.

    (3)
    • Array ( )

      Anonim
      Ale tak jest zbudowane Cavs… A mimo to nie zdało egzaminu.
      Dlaczego ?
      Nie każdemu widzi się stać i czekać na podanie. Każdy musi dostać swoją dolę w ataku. Tego nie ma w Cavs. Nie ma systemu który decydowałby kto kiedy jak i w jakim momencie ma rzucić swoje. Wszystko tam jest efektem sytuacji i kto w danym momencie odpuści swoje krycie by podwoić czy pomóc w obronie przeciwko LeBronowi.

      Mnie się podobała jedna wypowiedź KD po game 3 gdy sieknął 40 pkt.
      Chodziło w niej o to, że czuł, że ma swój dzień i POPROSIŁ kolegów i trenera o więcej rzutów. Ktoś musiał zrezygnować aby ktoś mógł dostać. Z czego rezygnuje LeBron kosztem np Love ? Albo Hilla ? Albo kogokolwiek innego ? LeBron nie rezygnuje z niczego. Nie oddaje żadnego pojedynczego posiadania aby ktokolwiek inny mógł coś zagrać.

      Jordan musiał dużo poświęcić na rzecz wygrywania i kolegów. Jego układ z trenerem polegał na tym, że przez 3 kwarty trzyma się planu, a w 4 może robić co mu się żywnie podoba. Forsować rzuty, atakować, decydować o wszystkim. I to się sprawdziło.
      W Cavs z LeBronem jest tak, że 3 i pół kwarty robi co chce, a w ostatnich minutach brakuje zespołowej gry i wychodzi z tego kupa.

      Zobacz jak zespołowa gra wywindowała wysoko Celtics. Jestem przekonany i mogę postawić na to każde pieniądze, że gdyby mieli w tegorocznych PO jakiegoś x-factora jak Irving, który sam potrafi domknąć mecz Celtics graliby w finale.
      Dlatego LeBron potrzebował Irvinga jak tlenu. Sam trzymał zespół w grze praktycznie cały mecz ale bez Irvinga nie potrafił meczu zamknąć. To potrafił Irving. To potrafił Jordan. Żadna wielka jednostka nie wygra bez zespołu. Ale też żaden zespół nie wygra bez wyróżniającej się jednostki.

      (8)
    • Array ( )

      Lebron albo Rondo. Tego nie połączysz. Bo to nie tak jak w Rockets. Tutaj Lebron jest świetny 1 na 1 i ma idealny przegląd pola no i Rondo który nie ma rzutu, gra słabo na izolacji i ma perfekcyjny przegląd pola

      (0)
  38. Array ( )
    Odpowiedz

    Klay i Green w paczce za Lebrona. W Golden podobno nie jest różowo. Trzeba przewietrzyć skład. Lebron umowa na dwa lata i dwa tytuły ma, Golden dynastię.

    (0)
  39. Array ( )
    Odpowiedz

    Przynajmniej m mocne argumenty, żeby odejść. Kręcę dobre liczby , gram sezon życia, kit że gramy wszystko pode mnie, każdą akcję. Ciągnę zespół w play-off, no ale jak już dostaję sweep w finale to kolegom nie zależy. Ależ trzeba być hipokrytą żeby gadać takie rzeczy. Lubię go, jakby poszedł trochę na ustępstwa i dał grać więcej kolegom, którym nie zależy to może inaczej by się to skończyło, a i Irving wcale nie musiałby odejść.

    (-1)

Skomentuj $$ Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu