fbpx

LeBron odpycha własnego trenera, kłopotów Cavaliers ciąg dalszy

46

top1

Nie jestem wielkim fanem LeBrona. Albo może inaczej: doceniam jego osiągnięcia, jestem świadom poziomu jaki reprezentuje oraz presji z jaką (z sukcesami!) zmaga się odkąd ukończył 16 lat, jednak nie należy on do grona koszykarzy NBA bliskich memu sercu. Poniższy tekst nie ma na celu obrażanie Jamesa ani jego kibiców, a jedynie wskazanie subiektywnie odbieranych wydarzeń z obozu Cavaliers.

Na początek fakty: LBJ powrócił wczoraj w nocy po dwóch tygodniach absencji wywołanej drobnymi urazami i przemęczeniem (jestem przekonany, że odpoczywałby dłużej gdyby zespół z Ohio stał wyżej w tabeli konferencji wschodniej). Aktualny rekord Cavs wynosi 19-20 i uwaga: poza debiutanckim sezonem, nigdy jeszcze zespół dowodzony przez Jamesa nie zaliczał ujemnego bilansu w połowie stycznia! A przecież pomocników ma (indywidualnie) dużo lepszych niż miało to miejsce kiedykolwiek. Niewiele było w historii NBA zespołów z tak wielkim potencjałem indywidualnym. LeBron, Kyrie Irving, JR Smith, Kevin Love to maszynki do zdobywania punktów i to praktycznie z każdego miejsca na boisku.

Ich ułożenie, podział obowiązków, organizacja gry oraz zasady obowiązujące na bronionej połowie – to już inna para kaloszy. Tutaj dochodzimy do postaci żydowskiego szkoleniowca Davida Blatta. Gościa, który święcił wszelkie możliwe triumfy w europejskim baskecie aby po wielu latach “spróbować sił” za oceanem. No cóż, mimo 55 lat nigdy jeszcze nie brał udziału w tak poważnym przedsięwzięciu oraz, a może przede wszystkim, nie musiał jako główny trener walczyć z zawodnikami o realizację własnych strategii na boisku.

Szybko bowiem stało się jasne, że zespołem Cavaliers niepodzielnie rządzi LBJ, a wchodzenie z nim w konflikt to samobójstwo z profesjonalnego punktu widzenia. Nie mam pojęcia na jakie kompromisy poszli obaj panowie, ale gdy tylko okazało się, że zespół ma problemy z egzekucją założeń, a pomysły defensywne przeniesione żywcem z South Beach nie przynoszą rezultatów, zaczęło się wytykanie palcami oraz poszukiwanie błyskawicznych rozwiązań. Wyprzedano całą młodzież:

*Andrew Wiggins i Andrew Bennett poszli za Kevina Love
*pracę w Ohio stracił niepokorny Dion Waiters
*dwa picki draftu oddano za Timofeya Mozgova

W składzie znalazły się dwa nowojorskie oryginały: kontuzjowany Iman Shumpert oraz nieprzewidywalny JR Smith. Przy okazji tylko powiem, że Phil Jackson pozbył się panów z uwagi na relatywny brak profesjonalizmu. Cavs skorzystali skwapliwie, jakby problemów w szatni mieli za mało.

Układanka trwa, ale nikt w dalszym ciągu nie ma pomysłu na podział ról w drużynie. Zdominowanie piłki przez LeBrona, czyli rola point-forwarda którą pełnił przez ostatnie kilka lat oznacza równoczesne wycofanie z gry Uncle Drew i Kevina L. Obrona kuleje, czego dostaliśmy doskonały przykład dziś w nocy przeciwko Phoenix. Trwa za to walka o wpływy.

Widzieliście jak James odepchnął własnego trenera?

Niby nic takiego, ale spójrzcie na zaniepokojoną twarz:

*Shawna “trzeba było iść na emeryturę” Mariona
*JR “ej, to tak można? muszę spróbować” Smitha
*Timofeya “co za [xxx] ja bym mu [xxx]” Mozgova

[vsw id=”Sh8N8gL2HdI” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

46 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie robiłbym z tego żadnej tragedii.Mógł to zrobić delikatniej,ale wynik tego meczu i ostatnie wyniki nie poprawiają jego morali.Zresztą taki dzik jak Lebron chyba nie zna umiaru siły więc podchodził by do tego na spokojnie ;D

    (-23)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Mimo że LBJ zachowuje się trochę nieodpowiednio to dziwi mnie postawa trenera , że pozwala sobą tak pomiatać. Niedość, ze jest to jego pierwszy rok w nba to jeszcze dostał na bary taką ekipe …. szkoda gadac

    (23)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    że tak powiem: it’s on 😀 widziałem dzisiaj rano ten mecz i powiem szczerze, że Cavs to xxx nie drużyna. Lebronowi jakby się nie chciało, chemia b. słaba, Kyrie i Love chyba zapomnieli jak się trafia do kosza… Szacun dla Suns, ciekawa, młoda organizacja do tego fajna sprawa z bliźniakami w jednej drużynie. Współczuję tylko Suns tego, że są po złej stronie barykady, bo na wschodzie walczyliby o coś więcej niż tylko 2ga runda playoffs;)

    (26)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Sytuacja z Lebronem przypomina bardzo sytuacje z Leo Messim w Barcelonie. Również rzekomy konflikt największej gwiazdy z trenerem i również słaba gra obu zespołów.

    Jednak tutaj wydaje sie ze Lebron faktycznie trzęsie całym Cleveland z kolei Messi i jego konflikt z trenerem to bardziej wymysł marnych hiszpańskich dziennikarzy.

    (-15)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ta sytuacja z odepchnięciem trenera wyolbrzymiona ale problem jest i to widać.

    ehh odwaliło trochę lebronowi.
    a Blatt pierwszy sezon w NBA, a tu od razu taka presja, nie wytrzymał facet i dał sobie wejść na głowe.

    ps. kto normalny opuszcza z własnej woli drużynę będącą 4 lata pod rząd w finałach nba?

    (23)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę, że LeBron jest nadętym bucem. Oczywiście, oddaje mu talent, to że jest taranem, zdobywa (a raczej zdobywał..) masę punktów, miał wysoką skuteczność. Ale zawsze był dla mnie nadętym bucem. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji u Popovicha..! Ale to inna bajka. Pop ma szacunek, bo go sobie zbudował.. Blattowi tego brakuje. Co nie zmienia faktu, że trener to trener i żaden z zawodników nie powinien go popychać. Koniec pieśni.

    (31)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Swoją drogą, przykry jest fakt, że żeby nie narazić się na hejt pod swoim artykułem trzeba zaznaczyć we wstępie, że szanuje się LBJa i docenia się jego osiągnięcia. Wielki zawodnik, z sukcesami, oczywista rzecz, ale nadmienić trzeba, bo fani Jamesa zjedzą żywcem. Takie spostrzeżenie

    (78)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie to nie ma co pompować balonika. Bronek nie chciał żeby trener dostał technika za kłótnie, to go lekko odepchnął. Coś jak Cousins, który odciągał trenera, kiedy ten zaczął iść w stronę sędziego z pretensjami. Fakt, że u Cousinsa wyglądało, to trochę bardziej “elegancko”, ale myślę, że chodziło o to samo.

    (19)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zaraz, zaraz! Jak Cousins zrobił to samo, nie było takiego odzewu, ba! Sam pamiętam, jak redakcja pisała, jak to Cousins trzeźwo się zachował, nie pozwalając Maloneowi wyłapać technika. I choć krytyka na LeBronie, za zabawianie się w coacha, oraz na Cavs, za ruchy transferowe jest jak najbardziej wskazana, rozdmuchiwanie tego incydentu jest śmieszne.

    (-6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Za co te minusy?? Chyba można tutaj wspomnieć o innych sportach..? Sytuacja jest podobna wiec można to tak zinterpretować…

    (-18)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie Blatt nie powinien dostawać takiej drużyny, nie może sb z nią poradzić, i nie będzie mógł sb z nią poradzić. Może osiągnął dużo w europejskiej koszykówce, ale nie jest to trener, który mógłby pracować z drużyną, która jest zbudowana z gwiazd najlepszej ligi na świecie .

    (2)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lebron mysli, ze jest Billem Russelem za czasów jego 10 i 11 mistrzostwa… No sorry, ale wg mnie wina lezy po stronie wlodarzy Cavs, kazda supergwiazda w NBA potrzebuje doswiadczonego trenera z charakterem. Blatt byc moze osiagnal wszystko w europejskiej koszykowce, ale jak wiemy w USA nie potrafia nawet wskazac Europy na mapie, zreszta bunczuczne wypisywanie na pierscieniach mistrzowskich “World Champion” mowi samo za siebie. I przychodzi teraz taki zydek do NBA i spodziewaja sie, ze bedzie mial autorytet wsrod 3-4 All Starow… Lepszym kandydatem bylby Byron Scott, facet z jajami, albo Karl. Podsumowujac : Lebron chcialby byc i zawodnikiem i GM-em i trenerem a w tak popieprzonej organizacji jaka jest Cavs zaloze sie, ze tak w praktyce jest. Czekam tylko az Miami ich wyprzedzi w tabli 😀

    (18)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak to ma funkcjonować, skoro każdy z tych gości jest przyzwyczajony do gry samemu i zdobywaniu po 20 pkt na mecz, Kyrie jest utalentowany, ale tak jak Westbrook w samym ROZGRYWANIU nie jest zbyt dobry, Love to drewno defensywne, w ofensywie swoje 2grosze wsadzi. A LeBron strasznie się spina, że już nie jest tak kolorowo, że już nie wszyscy mówią, że jest najlepszy, pewnie go to boli 🙂
    A Blatt jako trener pewnie jest dobry, tylko on trenował w europejskiej drużynie gdzie miał szacunek, a nie w bandzie gwiazdek które chcą pokazać, że same sobie poradzą.

    (13)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Blatt is very soft. Niczym Howard 😉 jest miękki i tyle. Jest wiele wytłumaczeń, ale przecież jasno widać jak LBJ pomiata trenerem. A mówienie, że dni w których musiał pytać o pozwolenie, żeby trzymać piłke wcale nie są tak daleko za nim. nawet przydałoby mu się to , tragicznie grają.

    stare porzekadło mawia:
    ”na papierze wyglądają dobrze, ale zobaczymy jak poradzą sobie w praniu”
    chyba najlepiej odzwierciedla wyniki tej ekipy, podobnie jak Lakers z Nashem, Kobem i Howardem – nie tak dawno temu 😉

    (-1)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    no burak, zawsze raczej go nielubiłem, nawet poimo szacunki do tego co osiągnął / trener jest, ok owszem nie radzi sobie zbyt dobrze, ale Lebron jako lider wcale w tym nie pomaga, a daje antyprzykład dla reszty

    (10)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem druzyna i klub, ktorym przestaje rzadzic trener/prezes, a zaczyna rzadzic zawodnik, przestaja byc druzyna/klubem i staja sie zbieranina indywidualnosci. Lebron przeszedl do Cleveland w przeswiadczeniu ze jest Bogiem i moze wszystko. Powinien wystapic do zarzadu o role grajacego trenera, o ile to mozliwe. Nie tedy droga do mistrzostwa i nie tedy droga do wiekszosci. Chociazby MJ do ktorego ciagle sie porownuje, mimo duzo wiekszego ego, nigdy nie przeciwstawilby sie Jaxowi. Moim zdaniem to tez troche wina blata, poniewaz nie wolno pozwolic sobie wejsc na glowe.

    (6)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    I bardzo dobrze, oby Lebron już nigdy nie zasmakował mistrzostwa. Z takim podejściem, że wszystko mu się należy i jakby pozjadał wszystkie rozumy już dalej nigdzie nie zajdzie w baskecie. Mówcie co chcecie o Kobasie, też ma ciężki charakter, też ma mocny wpływ na drużynę i gardzi trenerami bez kompetencji i charyzmy, ale jedno go różni od Lebrona – Kobe nigdy nie odpuszczał i zawsze walczył do końca. choćby sytuacja była nie wiem jak beznadziejna, czym nie jednokrotnie odwracał losy teoretycznie przegranych spotkań. W tym sezonie może nie jest już tak dobry w obronie, w ataku nie ma siły, ale to są efekty kontuzji i wieku, mentalnie ciągle chce walczyć. Nie to co Lebron, który odpuszcza i tak jakby czekał aż reszta paczki w Cleveland wygra mu kolejny pierścień.

    (18)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    To nie wina Blatta.
    Może i by ustawił Floopa do pionu tylko gdyby to zrobił pewnie straciłby pracę.
    Skoro trener nie ma wsparcia od zarządu reszta nie ma sensu.
    A LeBron pokazuje w Cavs swoją niedojrzałość i to jak dużo mu brakuje do takich graczy jak Jordan, Bird, Magic. W dupie się poprzewracało od gwiazdorstwa co nastąpiło już w Miami.

    (17)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Erik Spoelstra miał jaja i stawiał się LeBronowi aż wkońcu Lebron zrozumiał.David jest zbyt miękki.LeBron popełnił największy błąd w życiu odchodząc z Miami.Nigdy nie będzie GOAT, uciekł jak szczur bo myślał że z Miami, a co najważniejsze z Wade’em nic nie osiągnie, więc uciekł do młodszego Irvinga, który się nawet do Wade’a nie umywa…Ta cała bajka o powrocie do utęsknionego domu mnie śmieszy.Gdyby zdobył w tym roku mistrzostwo to by wrócił do tego domu??Kur**, nie sądze:D:D:D

    (23)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    TracyMcKobe
    A co ma zrobić Blatt skoro zarząd jest tak upośledzony, że przy jakimkolwiek zająknięciu na to na co sobie gwiazdorzyna pozwala zakończy się wyrzuceniem z roboty ??
    Myślisz, że Pop gdyby nie miał pełnego zaufania ze strony zarządu poczynał by sobie tak jak poczyna ?? Oczywiście, że nie. Gdyby każda jego pyskówka czy wydarcie się na Parkera czy Duncana kończyło płaczem gwiazdorka i skardze w zarządzie Pop nie pracowałby tam gdzie pracuje. A niestety na takim “poziomie” znajduje się obecnie LeBron co było wiadomo od dawna.

    (6)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    @SebaMagic jest różnica w uspokajaniu trenera jak Boogie, oraz czymś takim jak zrobił LeFlop.

    Szkoda, że Blatt nie mógł poprowadzić Irvinga, Wigginsa i Bennetta. Chciałbym zobaczyć to młode Cavs pod jego ręką, zamiast dyktatury “syna marnotrawnego” oraz nijakiego Lova.

    Właśnie skończyłem oglądać ten mecz i Morris powinien Kevinow L. zostawić kasę pod drzwiami szatni, za to, że tamten tak mu dał się w******ć.

    (20)
  22. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Lebron to booc i floper..Koszykarzem jest bardzo dobrym ale od kiedy go zobaczylem juz go nie lubilem..
    teraz widze ze słusznie..ja tego goscia nie trawie.

    (12)
  23. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Trzymałem kciuki za LeBrona w Miami, jak mimo fali hejtu jechali ze wszystkimi, ale od początku nie podoba mi się ta przeprowadzka do Cavs. Niby spoko, ale: PO {xxx] WYTRADOWALI WIGGINSA ZA LOVE’A? Love to tylko zbiórka i rzut za 3, zero obrony, średnia gra tyłem do kosza, mobilność itp. zupełnie nie podobał mi się ten ruch… Waiters że wyleciał to spoko, ale czemu za jeszcze większych [xxx]? Jedyny dobry ruch od sprowadzenia LBJa to pozyskanie Mozgova, mam nadzieję że im to coś da, ale obrona i tak leży.

    (8)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    trudno powiedzieć, czy w CAVs pierwszy kryzys maja za soba. Podobnie było w Heat lecz po kryzysie staneli na nogi tutaj jest troche inaczej… czasem potrzeba kryzysu by sie odbić…. niestety w Cavs jest troche inaczej niż w Heat, w Heat wszystkim tak zalezało na tytule, że poswiecili sie i przede wszystkim starali sie w obronie. Pytanie brzmi czy Kyrie (pseudo rozgrywajacemu) Irvingowi zalezy na tym etapie kariery na tytule mistrzowskim? Widzieliście ostatni mecz? zobaczcie boxscore i statystyki Irvinga i Love-a przy jednoczesnym swietnym wyniku JR i Lebrona. Tam nawet dwie piłki nie wystarcza

    (1)
  25. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Lizard_King Generalnie to było tak, że Blatt przyszedł do Cleveland przed decyzją LeBrona, więc założenie było takie, że legenda europejskiej koszykówki przyjdzie wprowadzić drużynową ofensywę w zespole z pokładami młodych talentów. Aż tu nagle najlepszy gwiazdor ligi postanawia wrócić na stare śmieci i jako nowe wyzwanie rzuca sobie przyniesienie tytułu do swojego rodzinnego stanu. Potem drugi najbardziej utalentowany młodziak w drużynie zostaje bezceremonialnie wymieniony za kolejnego gwiazdora, który nie sprawdził się jako lider drużyny o sporym potencjale (i nie chodzi mi o liderowanie w statystykach). Gdyby Blatt ubiegał się o posadę po nieoficjalnym ogłoszeniu wymiany z Wolves, powinien zażądać dwa razy więcej za show, jakie miałby prowadzić.

    Kilka osób odwołuje się do sytuacji z Cousinsem z listopada. To mój konik, więc wtrącę swoje trzy grosze. Na wideo (http://youtu.be/Hlyrf_0nmX4) widać kluczową różnicę – DMC nie próbuje rozmawiać z szarakami, najpierw idzie w kierunku ławki, a potem odciąga trenera i próbuje go uspokoić. Pochwały zbierał właśnie za zachowanie spokoju ze względu na swoją reputację.

    Filmik z LeBronem z kolei nie pokazuje na przykład jego miny, chociaż przypuszczam, że po prostu zaczął dyskutować z sędzią. Jego odepchnięcie wygląda zbyt agresywnie, ale mnie bardziej denerwuje postawa, że On, supergwiazdor, będzie dyskutował. Moim zdaniem powinien siedzieć cicho (co oczywiście nie jest łatwe, bo jest sfrustrowany wynikami drużyny) i jeżeli przejmuje się obecnością trenera na ławce, to odciągnąć go, a nie odepchnąć. Jak na pieniądze, które dostaje, wyglądało to skrajnie nieprofesjonalnie. A tego akurat można od niego wymagać.

    (6)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie. O co te spiny.
    Z perspektywy Lebrona:
    Przychodze do klubu, lokuje w nim swoje talenty, jest nas kilku all starów w tym klubie, ale cos sie nie klei. Widze że trener nie daje sobie rady, wiec przejmuje piłeczke. Lebron nie ma 19 lat. Ma chlop 30. na koszykówce zjadł zeby wiec sie spina, wkurza i denerwuje brakiem wyników.

    Z perspektywy trenera:
    Przyszedł do organizacji popierdzielonej jak zadna inna. organizacji która chce tylko wynik nic nie dając od siebie. Dali mu all starów 3 i każą wygrywać. Ale chłopina czuje ze jest pionkiem i czuje presje. Nie wie co robic, jak ich ustawić bo za duzo indywidualnosci w tym zespole.

    Z perspektywy Włascicieli klubu:
    OO przyszedł Lebron, mamy mistrza pewnego.
    OO wywalmy młodego wigginsa i wezmy Drewno które nie powąchało PO Lova i bedzie mistrz.
    Irving to kozak rzuca dużo to bedzie git.
    No to mamy samograja, każdy z nich rzuci po 30 punktów reszta coś dołozy i każdy mecz nasz.
    A trener? A weźmy jakiegoś i będzie.

    Wina jest jedynie w włodarzach klubu. Przewidziałem dawno że ten zespół chociażby miał 10 allstarów to popłynie.

    W Miami trener zyskał szacunek, a jak mu go brakowało wkraczał Pat i rozganiał towarzystwo po kątach. I to był zespół.

    (9)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Serio, mówienie że LeBron sobie odpuszcza to są już jakieś żarty. Człowieku, w pierwszych sezonach rookie sam ciągnął cały team, bez przesady. Zresztą takie gadanie, bierze na siebie odpowiedzialność- źle, oddaje innym piłkę- też źle, rzuca w końcówkach- jeszcze gorzej, nie rzuca-to już wogóle. Ogarnijcie sie.

    (-3)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    zenada, jego ego go przeroslo, a mysle, ze gdyby nie ‘krolewski’ charakter moglby walczyc o bycie GOAT. Jego sytuacja jest tragiczna, cala szopka o coming home i jak to chce zapewnic CAVS pierscien po latach rozlaki nie pozwoli mu przeniesc talentow do innego miasta, co z pewnoscia najchetniej by teraz zrobil. Osobiscie uwazam, ze LeBron mocno zaluje tego, ze odszedl z Heat, a to, ze staral sie byc coachem na boisku bylo widac w zeszlym sezonie, jak posypala sie cala chemia w druzynie. Kolejna sprawa jest taka, ze i w Miami i teraz w CAVS ma nad soba, chociaz wydaje sie wlasnie, ze raczej pod soba, miekkich trenerow. Spoelstra pozwalal mu na za duzo, bo jakos im to wychodzilo i ego Jamesa eksplodowalo do niewyobrazalnych rozmiarow. Szkoda goscia, ale juz stracilem wiare, ze moze sie ogarnac.

    (8)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    beznadziejnie to wyglada….. lubie miasto Cleveland z tez innych powodow niz koszykowka,Lubilem ekipe ktora przegrywala duzo rok temu, ale teraz… mam obrzydzenie przez Lebrona i ta szopkę dookoła…

    (5)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    Oni grają ze sobą ledwie 40 spotkań…w tym sezonie praktycznie liczy się tylko to, żeby weszli do po i trochę ograli, a na lepsze poskładanie całości będzie następny sezon. W Miami też po 1 nieudanym epizodzie wymieniono trochę rolesów i wszystko zaczęło lepiej funkcjonować.Niech się ścierają-może to będzie konstruktywna złość, gorzej gdyby każdy miał wyebane.

    (-3)
  31. Array ( )
    Odpowiedz

    EazyE, Messi też trzęsie całym klubem. Gada, że jest lojalny, ale cały czas straszy klub odejściem, żeby dawali mu astronomiczne zarobki. Nikt w futbolu nie zarabia tyle co Messi, nawet Ronaldo zarabia od niego sporo mniej… Aha, no i Messi nie płaci podatków, więc różnica jest jeszcze większa 😛

    (3)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    co za bezmózg to pisał, że nawet wstydzi się podpisać? wszystkie amerykańskie serwisy piszą o tym, że odepchnął go żeby nie wyłapać technika i zacząć szybciej grę. po komentarzach widzę, że wielu uległo manipulacji anonima

    (-5)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    asdf

    No czyli jest podobna sytuacja, wg Ciebie obaj trzęsą swoimi klubami co do odejścia Messiego to za dużo czytasz plotek, zawsze powtarzał ze chce zostac w Barcelonie.
    Co do zarobków to logiczne ze najlepszy zawodnik za świecie, albo inaczej z największym potencjałem zarabia najwięcej wiec nie wiem o co tu masz pretensje..
    Lebron nie osiągnął tak wiele dla Cleveland co Messi dla Barcy woec to drugi ma większe powód by rządzić klubem….

    (-5)
  34. Array ( )
    Odpowiedz

    Koledzy, a może to byłoby lepiej, jakby LBJ poszedł w ślady Russela i został grającym trenerem?
    Wszak wiadomo, że wszystko zostało podporządkowane jego talentom ;-).
    Zastanawiam się, czy ostatnie ruchy kadrowe i nowi gracze (Love i J.R.) to działania koncepcyjne, czy wg. zasady “Zróbmy coś! Coś to lepsze niż nic!” .
    Najsmutniejsze, że LBJ jest wybitnym graczem systemowym – kiedy ten system jest robiony pod niego. Problemem Cavs – nawet jak mają taki system (choć za mało ich oglądam albo jestem za cienki aby go dotąd zauważyć) jest to, że Kyle to nie Flash, a Love to nie Dino i w cieniu nie stoi Pat.
    Z historii wiem, że Hero Ball doprowadziło zespół do finałów tylko raz, kiedy Hero nazywał się Allen, a za plecami miał grupę twardych jak stal pretorianów, gotowych za niego i dla niego wypruwać flaki, dobranych i szkolonych z głową i tylko w tym celu przez Larrego B.
    W każdym innym przypadku musiało być Big Cośtam. Każdy Jordan miał swjego Pippena, Każdy Duncan swojego Parkera, a Każdy Garnnet swojego Allena.
    Wszyscy musieli dać coś od siebie- aby dostać w zamian.
    W Cavs mamy teraz 3 samograjków i bandę indywiduów – i nie widać aby każdy równo dawał i brał z takim samym zaangażowaniem.

    (4)
  35. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakby wstawić te zdania w usta Kobe-go to być może i bym się nie zdziwił, ale widać Lebronowi szajbka też już odbiła

    (-2)
  36. Array ( )
    Odpowiedz

    Blata powinni podkupić Spurs na asystenta Popa, u którego ze zdrowiem już nie tak. Pop byłby drugim Patem a Blatt ze zgrają kumatych chłopaków ogarnąłby temat. Ja się nie zdziwię jak Cavs mu podziękują – raz – że taka to “organizacja”, dwa – w NBA trenerzy w starciu (konflikcie) z All Starami są na przegranej pozycji (co niestety w dłuższej perspektywie i tak rozwala całą organizcję).

    (2)
  37. Array ( )
    Odpowiedz

    EazyE

    od rządzenia klubami są właściciele i menedżerowie a nie nadęte, przepłacone do bólu gwiazdki biegające za napompowanym pęcherzem.

    (3)
  38. Array ( )
    Odpowiedz

    tomtom

    Taa.. Zobacz co ci twoi menadżerowie i prezesi wyczyniają w Barcelonie…

    Na prawdę pogratulować rozumowania…

    (-1)

Skomentuj hahahahah Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu