fbpx

Lebron zadrapał łokieć o obręcz; kolejne triple-double Rondo

14

loj

Ciężka to była noc dla fanów NBA. Spośród jedenastu gier (wyniki macie po prawej) uważniej przyjrzałem się trzem, zapraszam do lektury:

minnesota timberwolves vs indiana pacers 103:107

Klasyczny przykład spoczęcia na laurach w wykonaniu gospodarzy oraz pokaz determinacji po stronie T-Wolves. Zmarnotrawione 27 punktów przewagi i powrót na plecach młodego Kanadyjczyka. No właśnie, Andrew Wiggins ma szanse stać się kimś wielkim, znacznie większym niż posiadane 203 cm wzrostu oraz 44 calowy (112 cm) wyskok. Skąd to wiem? Wystarczy popatrzeć, szczególnie polecam Wam akcję z 1:40…

[vsw id=”LpHAa2IyYMg” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Pacers nigdy nie powinni byli ściągać z Andrzeja Paula George’a każąc mu się masować pozycję wyżej z Garnettem czy Bjelicą. 20-letni Andrzejek mimo wyraźnych jeszcze braków w technice (m.in. przodem do kosza idzie tylko na prawo, szalone obroty z piłką są fajne, ale na sezon zasadniczy) jest w stanie rozgrzać się ofensywnie i naładować punktów, wczoraj 26 na ponad 50% skuteczności z gry. Martwi trochę brak tendencji do bicia się o zbiórkę czy okazjonalnej chociaż asysty albo włożenia ręki w podanie, ale potencjał jest ogromny.

Dziś najlepszym zawodnikiem na placu gry był jednak starszy o pięć lat PG-13, który mimo młodego wieku przeszedł już w karierze całkiem pokaźną drogę. Zaczynał jako specjalista defensywny, dziś jest pierwszą opcją, bo tak wyszło z personelem i mocno rozwijał się w tym kierunku. Mam wrażenie, że obaj (z Wigginsem) będą w przyszłości prezentować podobny poziom ofensywny, ale w drugą stronę, czyli zrobić z Andrzeja stopera zbierającego dalekie piłki, będzie znacznie ciężej. Na tę chwilę Kanadyjczyk musi nauczyć się lepiej dostrzegać kolegów, bo ciąg na kosz ma pierwszorzędny.

W każdym razie, George zakończył spotkanie linijką pt. 29/9/4 pyknął 9/10 wolnych i 4/6 zza łuku, a że obrona Wilków (zwłaszcza w pierwszej połowie) było dramatyczna, swój chyba najlepszy mecz w barwach Indianapolis zagrał Monta Ellis 24 punkty 11/17 z gry, 5 asyst.

Wolves mają aktualnie problem na rozegraniu. Zach LaVine wygląda ładnie jeśli masz piętnaście lat i dopiero zaczyna cię jarać liga NBA. Na otwartej przestrzeni skończy wsadem, zdradza kompetencje jako spot up shooter, ale kreowania gry bym mu nie powierzał, bo ani nie ma do tego psychiki, ani przeglądu, ani skilla. Najgorzej gdy próbuje sam kończyć akcje, a reszta kolegów staje. Zdecydowanie najlepsze chwile na parkiecie zaliczył wczoraj przesunięty na SG, czyli gdy na parkiet wchodził Andre Miller. Oto jak ważną postacią w tym zespole jest Rubio, bez niego rekord wynosi 0-3, z nim 4-2.

[vsw id=”vOHLCdAQOKg” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>>

1 2 3

14 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wspominacie o Wigginsie jako kozaku, a na LaVine’a wrzuty “jako ten gorszy”, którym jarają się dzieci? Oglądałem mecz i to Wiggins co chwila gubił piłki i je tracił. LaVine miał 26 punktów (tyle samo co Wiggins), tylko że nie dostawał tylu osobistych… W ogóle sędziowie zapomnieli gwizdać pod koniec. I to właśnie przede wszystkim Zach ciągnął wynik w 4 kwarcie, trafiał za 3, walczył jak fighter, a do tego miał więcej zbiórek i asyst oraz mniej strat. Rozumiem, że na Wigginsa jest parcie, no bo wiadomo, przyszły All-Star i w ogóle, ale nie zapominajmy o uzdolnionej młodzieży, która została wybrana z tym samym numerem draftu co KoBe 😉 Wszyscy właśnie o Zachu mówią jedno, spędza dużo czasu na hali treningowej i trenuje do upadłego. Ja Wam mówię, chłopak rozwinie się niesamowicie w ciągu kilku lat i wskoczy do TOP 10 Shooting Guardów.
    #BounceBrothers

    (58)
    • Array ( [0] => administrator )

      ja tylko nie mogę go ścierpieć na rozegraniu. albo próbuje coś wyrzeźbić dla kolegów i nie ma egzekucji albo jedzie sam, a reszta stoi i ogląda. rozumiem, że to trochę z przymusu, ale gra na PG osłabia go psychicznie, to nie jego pozycja. odżywa dopiero “off ball”

      (-20)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo RONDAS ciekawe ile jeszcze DMC bd grał w tym klubie a z 2 strony dziwnie sie go bedzie ogladac w innym. On musi grac z takimi wariatami jacy sa w KINGS 😀

    (4)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    dziwi mnie ta ciągła nagonka na Sacramento. Cousins wypowiedział się, że chce trenować z obecnym trenerem, gra znakomity basket, trafia trójki na ponad 40%, Rondo wraca z formą z czasów bostonu, a mimo to Kings są ciągle krytykowani. To już chyba po prostu weszło ludziom w nawyk 😀

    (33)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Cały artykuł trzymał poziom aż do ostatniego akapitu. Chłopcy z Sacramento wygrali ostatnie dwa mecze, wydostali się z impasu w który wpadli na początku sezonu, załagodzili sprawy w zarządzie a wytyka im się żarciki po meczu, czy emocjonalne podejście do spotkań na styku (Cousins). Wydaje mi się czymś zupełnie normalnym dobry humor u zawodników po poprawie atmosfery w klubie i wygranym, niełatwym jak się okazało, meczu. Moim zdaniem, zupełnie niepotrzebna krytyka.

    (-8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    brawo dla Ciebie #westsiders, juz to autorzy tlumaczyli ale widocznie jestes ograniczony i do pewnych informacji masz za mało RAMu to ci wyjaśnię jeszcze raz –> ekipa GB opisuje zawsze 3 wybrane przez siebie mecze i mają w dupie że Ciebie interesuje coś innego. chcesz być kozak to zrób relacje z meczu Thuder i wyślij do redakcji, jak bedzie miała ręce i nogi to pojawi sie na stronie.
    pozdro

    (24)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Cousins już dawno byłby All Starem i MVP i najprawdopodobniej miałby już nie 1 pierścień gdyby jego umiejętności ,potencjał i warunki były przypieczętowane solidnym IQ 🙂 A tak ? Kolejny z wielu, który nie ugra niczego wielkiego w lidze na miarę Melo, Love’a, CP3

    (-4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Przewiduję, że DMC skończy w Lakers, a kiedy młodzież w postaci Randle’a , Russela i Clarksona okrzepnie, mogą zawojować ligę.

    (0)

Skomentuj siekiera Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu