fbpx

Los Angeles Clippers: druga runda (max)

39

Przerwa na żądanie w czwartej kwarcie, Chris Paul zwraca się w stronę stuletniego Paula Pierce’a:

Spokojnie, nie skończysz kariery w Utah.

Na pomeczowej konferencji prasowej ten sam CP3:

Bez nerwów i dramatyzmu? To nie w naszym stylu!

A i owszem, fatalnie grający Jazz przegrywają czternastoma punktami na 4 minuty przed końcem spotkania. Kilka strat później różnica wynosi 3 oczka, a na budziku pozostało 45 sekund. Koniec końców Iso Joe Johnson znów ma okazję zostać bohaterem, ale dziarsko kryje go na obwodzie DeAndre Jordan.

Nawet nie wiem co napisać, że niby obrona Clippers taka mocna? Czy zabrakło doświadczenia gospodarzom? Czy Doc Rivers obniżający skład, grający kilkoma klepaczami na raz zrobił różnicę? Że CP3 to chirurg i zegarmistrz basketu? A może Rudy Gobert gra na 40% możliwości z powodu urazu nogi/kostki? Wszystko to i jeszcze trochę.

Los Angeles Clippers 98 Utah Jazz 93 [3-3]

Nie mogłem uwierzyć jak w ostatniej kwarcie Utah zgadzają się na oddawanie dalekich rzutów, jak stracili rytm i czekają aż ktoś, nie wiadomo kto, wyciągnie ich z opresji. Tym kimś okazał się Gordon Hayward, ale chyba za późno zabrał się do pracy, bo czasu mu nie starczyło. Paul rozkroił gospodarzy jak chirurg właśnie, jak nie rzutem to podaniem. Ostatecznie LAC jako ekipa zaliczyli skuteczność 49% z gry! Na wyjeździe! Z Utah!!

Cały Chris. Jest najbardziej zaciętym typem, jakiego kiedykolwiek poznałem. W połączeniu z jego talentem i koszykarskim IQ, występy takie jak dziś będą się zdarzać [Doc Rivers]

Statystyki:

Chris Paul 29 punktów, 8 asyst, 10/20 z gry

DeAndre Jordan 13 punktów, 18 zbiórek, 5/8 z gry

Luc Mbah a Moute 13 punktów, 6 zbiórek, 5/8 z gry

Gordon Hayward 31 punktów, 7 zbiórek

George Hill 22 punkty, 5 zbiórek

Rudy Gobert 15 punktów, 9 zbiórek, 5/10 z gry

Kto okaże się lepszy w Game 7? Niepokoi zdrowie Goberta, ale mimo wszystko stawiam na Jazz. O tym jak bardzo dysfunkcyjną ekipą są LAC zaraz napisze Wam szanowny kolega BLC. Do zobaczenia za 3-4 godziny. Peace.

39 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja tylko przypomnę, że największa beka z Clippers w tej dekadzie, to oprócz “druga runda max”, to fakt, że co roku przegrywają w play offs z innym rywalem:
    – 2012 – 0:4 ze Spurs;
    – 2013 – 2:4 z Grizzlies;
    – 2014 – 2:4 z Thunder;
    – 2015 – 3:4 z Rockets;
    – 2016 – 2:4 z Portland;
    – 2017 – albo Utah, albo Golden State, tak czy inaczej znowu druga runda max. Co za smieszny zespół, prawie jak Sacramento.

    (103)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie odmawiam niczego CP3, grał bardzo dobrze. Jak już mówimy, że jest zegarmistrzem i chirurgiem, warto byłoby wspomnieć że to jego dwie beznadziejne straty w końcówce dały szansę Utah na wyrównanie 🙂

    (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciężko czasem zrozumieć tą fale hejtu co leci na LAC, co ciekawe szczególnie gdy wygrywają. Nawet jeśli znowu będzie druga runda max to co z tego? Jest wiele ekip które nawet drugiej rundy max nie mogą zrobić, wychwalane tutaj utah jest w playoffs pierwszy raz od kilku sezonów i jakoś nikt im tego nie wytyka. Rozumiem że jako polaczki cebulaczki umiemy tylko hejtować, zamiast cieszyć się koszykówką, a szczególnie tą jaką oferuje NBA najlepiej jest pojechać po każdym z góry na dół. Ogólnie ten hejt dotyka nie tylko LAC ale również inne znakomite ekipe jak GSW czy CLE(bardziej tutaj LBJ). Z taką różnicą że po clips nawet redakcja lubi jeździć. Szkoda że zamiast tworzyć miejsce do wspólnej zajawki basketem tworzymy miejsce do wspólnego hejtu 😉

    (47)
    • Array ( )

      “Rozumiem że jako polaczki cebulaczki umiemy tylko hejtować”
      Sam wlasnie jedziesz po wszystkich, ktorzy nie darza sympatia np. Clippersow. Zrozumcie ludzie w koncu, ze sam fakt nie darzenia kogos/czegos sympatia nie sprawia od razu, ze jest sie “hejterem”. To chyba najmocniej naduzywane slowo w internecie obecnie.
      Dodam, ze nie lubie Clippersow przez osoby dwoch liderow. 1- Blejka, ktory (przynajmniej kiedys) sporo flopowal, teraz pewnie mniej ale niesmak pozostal. 2- CP, ktory rowniez jest wirtuozem flopu i krzyczenia przy kazdym wjezdzie FAUL!. Czy fakt, ze nigdy nie polubie flopujacych (oszukujacych) zawodnikow/druzyn czyni ze mnie hejtera i cebulaka?

      (5)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Wszyscy jadą Clippersów bo mają mistrzowski skład, a docierają do drugiej rundy. Skoro tego nie widzisz to nie wiem ziomuś w jakim świecie żyjesz 🙂
      “Cały Chris. Jest najbardziej zaciętym typem, jakiego kiedykolwiek poznałem. W połączeniu z jego talentem i koszykarskim IQ, występy takie jak dziś będą się zdarzać”
      Ekhm, a taki KG? Czy Rondo nawet?
      Cały Doc, głupi wyraz twarzy na ławce i głupie wypowiedzi (chociaż ta może mieć charakter budujący). Przy całej mojej ogromnej sympatii do Paula mam nadzieję, że kolejny występ mu się nie “zdarzy” pod batutą Riversa.
      Rozgrywający który wizję trenera po prostu przeniesie na boisko, mistrz zagrywek i dostawania się w każde miejsce na parkiecie. Szkoda że jego talenty są ograniczane przez Doca, sezon w sezon. Nie wiem może się mylę, ale obserwując mecze Clippers mam wrażenie że Rivers nie wie do końca co powinien zrobić w danej sytuacji.
      Podsumuję to świetną impresją Jamiego Foxxa, który kiedyś redakcja wrzuciła na GWBA z yt.
      https://www.youtube.com/watch?v=0JjTLIUzRWI

      (6)
    • Array ( )

      Mm91
      Gdzie ten mistrzowski skład Clippers ?
      Jest CP3, który w LAC jest praktycznie SAM. Jest Blake który z roku an rok gra coraz mniej z powodu kontuzji. Jest DeAndre który tylko zbiera i JJ, który rozegrał w tym sezonie więcej meczy niż przez 2 poprzednie też przez kontuzje. Ostatnią osobą godną wymiany jest 100 letni Jamal.

      Jak to się ma teraz do takich Cleveland i LeBrona który płakał na wzmocnienia ?
      Clippers mają dobry skład ale nie aż tak jak się wszystkim wydaje. Inna sprawa że na wschodzie byłby finały a na zachodzie jest walka w 1 rundzie.

      I zgadzam się z tym co pisze The Answer.
      Ciemnogród hejtuje nie dlatego że LAC na to zasługują ale dlatego że to modne. Łatwiej napisać 2 runda max i zgarnąć plusy niż napisać coś z sensem. Wszyscy piszą jacy Ci Clippersi mają dobry skład ale gdzie ten skład jest już nikt nie wspomni. Po za tym jaki to jest ten dobry skład bo DeAndre uważany jest za głupka i amatora który nie powinien grać w ogóle w NBA. Blake ZNOWU kontuzjowany i został sam Paul który w pojedynkę siłuję się z Utah.
      Gdzie byłby LeBron na wschodzie bez Irvinga i Lova ? A co dopiero na zachodzie.

      (9)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Przejrzyj sobie skład Clippersów, ich wyniki w PO, a także coroczne zapowiedzi, w których podkreślają, że w tym roku celem jest mistrzostwo.
      LAC to są tacy Bullsi zachodu. Co roku ma być mistrzostwo, co roku jest płacz po maks. drugiej rundzie.
      To właśnie dlatego są krytykowani. Bo są najzwyczajniej miękcy, w PO regularnie dają ciała.

      To tak w skrócie. Odpisałbym Ci szerzej, ale szkoda mi czasu na tłumaczenie czegoś komuś, kto wyznaje zasadę – “krytyka – nienawiść”.
      Wyślij tą ckliwą przemowę o miłości i braterstwie do ESPN czy TNT.
      Niech wiedzą, że przedstawianie niewygodnych statystyk czy faktów dla danych drużyn/zawodników, to mowa nienawiści.

      A polaków cebulaków to masz co najwyżej w domu. Jak się w Polsce nie podoba, won na zmywak do Manchesteru.

      (3)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Tomasz
      Tomaszu dlatego chodzi mi o Doca właśnie. Trener. Trener i jeszcze raz trener. W tym sezonie grają kompletnie poniżej oczekiwań. Tylko raz, chyba w tym roku, trafiła im się ładna seria zwycięstw. Resztę rozgrywek przejechali w atmosferze marazmu, przeciętności, bez błysku. Wszyscy gracze są starsi o rok. Tacy jak J-Cross, czy nawet Cp3 nie stają się lepszymi zawodnikami rok po roku. Tracą swoje atrybuty. Dwa lata temu był peak możliwości, szkoda tylko że Doc został na ławce.
      Reddick – etatowy strzelec za 3
      Jamal – przez niektórych uważany za gościa z najlepszym crossem ever
      Deandre – zbiórki, zbiórki, zbiórki, kupa mięsa. Nie jaram się nim, ale w obronie potencjału mu jednak nie odmówisz.
      Blake – najgorszy sezon w karierze rudego. Nie zmienia to jednak faktu, że nie zapomniał jak się gra w basket. Chyba że kontuzje go zniszczyły. Ja stawiam na brak sukcesów i ogrom kasy który ma mieszkając jednocześnie w LA. Efekt nowej miotły by się przydał
      CP3 – Najlepszy rozgrywający ligi. Dajcie mu trenera z wizją, a 100% tej wizji zobaczycie na parkiecie.
      Gracze którzy kompletnie zgasli pod latarnią Doca :
      Brandon Bass – ja pamiętam go jak grał w Orlando. Smutne jest to, że pomimo talentu przez całą swoją karierę nie może znaleźć swojego miejsca. Po cichu liczę, że zaskoczy kiedyś jak Johnson z Miami.
      Mo Speights – Tu chyba nie trzeba się wysilać. Każdy wie ile wnosił do gry w zeszłorocznych GSW. Ile z tego wnosi do obecnych Clippers?
      Luc embamute – plaster, naprawdę solidny ciężko odrywający się plaster.
      Wes Johnson – 4 pick, całkiem dobrego draftu, wybrany przed DMC. Wiem, że to nie jest wyznacznik klasy zawodnika, ale pamiętam że gość pokazywał coś w Sunsach, a w LAC nie robi nawet połowy tego co tam.
      Jest jeszcze Raymond Felton który miał jeden sezon w którym grał mistrzowski basket no i Paul Pierce którego przedstawiać nie trzeba. Z takimi weteranami na ławce i takim rosterem, taki zespół MA PRAWO osiągnąć sukces. Dajcie tylko trenera z jajami. Pisanie, że to zespół amatorów jest śmieszne. Spójrz co zrobiło Miami w tym sezonie.

      (7)
    • Array ( )

      @1-st Team All-NBA
      Co Ty gadasz o Bullsach zachodu, ja bym ich raczej do Celtów porównał. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie mówił, że Bulls powalczą w tym roku nawet o finały konferencji, a co dopiero o mistrza.

      (9)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @TheAnswer
    Z Clippers jest beka z powodu że zawsze odpadają w drugiej rundzie. Rok temu dostali baty od Portland które przed sezonem było skazywane na tankowanie, dwa lata temu wygrywali z Rockets 3:1 i też przegrali, w dodatku ta komedia z DJ jako FA. Mówiąc że co roku tam dochodzą i że to powód na to żeby się nie śmiać masz trochę racji. Grizzlies też co roku sa w PO i nawet nie zawsze w 2 rundzie tylko ze tam nie ma 3 All-Starow w tym podobno najlepszego PG w lidze, centra który uważa się za 1st NBA Team i gościa który ma się za elitę a co roku zawodzi (tak chodzi mi o BG). Gracze z takimi umiejętnościami jak w ich zespole powinni walczyć o mistrzostwo LIGI, a nie KONFERENCJI. Nawet Toronto, które niby zawsze pęka psychicznie w PO rok temu potrafiło dojsc do finału East i postawić się Cavs, a Clippers zeszłorocznym Cavs nie wiem czy by chociaz 1 mecz wyrwali. Więc nie smiejemy się ze sa w drugiej rundzie bez powodu smiejemy sie ze mają predyspozycje na więcej a zawsze przegrywają czystym frajerstwem a nie umiejętnościami

    (26)
    • Array ( )

      Wszystko fajnie ale żeby być sprawiedliwym dodaj jeszcze dlaczego Clippers odpadli z tymi Portland 🙂 inaczej zakłamujesz fajty…

      Jak Cavs przegrało z GSW finały pierwszą informacją jaka jest podawana przez fanboyów to że nie było Lova 🙂 ale jak Clippers przegrają bo lider zespołu doznał kontuzji to już nie warto wspominać ?

      Memphis nie ma Big 3 ? A Conley który ma większy kontrakt od CP3? DeAndre jest uważany tutaj za drewno które nie powinno grać w ogóle w NBA i uważasz go za jednego z Big 3 a takiego Gasola albo Randolpha nie ? I czepiasz się Blake’a który NIE GRA bo ma kontuzję?

      Porównujesz wschód do zachodu ? Takie Toronto na zachodzie nie grałoby w zeszłym roku w finale i to w najmocniejszym składzie.
      A czy Toronto przeszłoby tegoroczne Milwaukee gdyby DeRozan złamał rękę jak CP3 w zeszłym roku ?

      Porównuje ale sprawiedliwie. Bo na razie porównujesz zdrowych Toronto grających na słabym wschodzie do połamanych Clippers grających na silnym zachodzie i próbujesz wyciągać jakieś sensowne wnioski.

      I ja nie nazwałbym frajerstwem przegrane finały Cleveland w okrojonym składzie albo tegorocznych GSW nie nazwałbym frajerskimi przegranymi gdy liga zawiesza ich kluczowego gracza za nic… Trzeba było karać Greena gdy na to zasługiwał a nie gdy na to nie zasłużył tylko dlatego by zarobić więcej kasy.

      (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Clippersi skończyli się w 5 meczu dwa lata temu gdzie jako pierwsi “zblowowali 3-1 lead” i to prowadząc 24 pkt w 3 q. Rok temu Portland odpadli przez kontuzje BG i CP3…to jak grał Lillard po ASW to już inna kwestia. W 2015 mieli potencjał i wiarę w wygraną. Pokonali w superserii w 1 rundzie SAS (kto noe oglądał tych meczów to tal naprawde gówno wie co tam siędziało) a w 2 rundzie pękli (niektorzy nazywają to klątwą albo “boską karą” za zablokowanie CP3 do Lakers) i tak naprawdę niepozbierali się do dzisiaj. I nie pozbierają się w obecnym składzie już nigdy. A Griffyn….koleś który powinien rzucać po 30 pkt w meczu woli albo pobić się z kimś z ekipy albo połamać o deski o parkietu. Szkoda gadać. Nawet jak wygrają z Utah to co z tego….z GSW bedzie 0:4 bo maja ich kompleks

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    CP3 z Clippers już nic nie wyciśnie, gość ma 32 lata, i to ostatni dzwonek, żeby coś zmienić. Niech wróci do NOP, to wg. mnie najlepsze wyjście z sytuacji, bo ma tam pod koszem dwóch top10 graczy ligi, do tego sprowadzić kilku mądrych zadaniowców i Pels to będzie prawdziwa siła.

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    jakoś trudno zebrać się do tej serii, może na game 7, choć skoro Jazz nie potrafią wykończyć Clippersów w/o Blake Griffin, to znaczy że nie są zespołem, ktory dawałby nadzieję na szczególnie dobrą serię z Dubs.

    Clippers zaś, w/o Griffin, z Dubs będą kontent, jesli ugrają jeden mecz.

    ta seria, to walka o to, czyje poroże zawieśnie w salonie obrońców tytułu Western Con.

    znacznie ciekawiej będsie w duelu Spurs-Rockets, ale o tym zapewne jeszcze będzie osobny wątek, zdążę uzupełnić game 6 Spurs-Grizzlies ;]

    w Eastern właściwie wszystko było jasne już wcześniej.
    Bulls with Rondo byli 2-0, w/o Rondo 0-3, a game 5 właściwie dowiódł, że tam się nic nie zmieni, zabrakło
    kluczowego elementu i pojazd się zatrzymał.
    szkoda, że o wyniku tej serii zdecydowała kontuzja, ale tak to już bywa.

    wg mnie, Celtics nadal nie są for real, jak chodzi o ich ambicje walki o mistrzostwo konferencji. ta seria z Bulls nie zwryfikowała ich możliwości. Trudno dać kredyt bokserowi, który wypunktował rywala, który skręcił kostkę w 5 rundzie prowadząc do tego czasu na kartach punktowych wszystkich sędziów.

    fani Bostonu będą widzieć rzecz całą inaczej, ale wg mnie pewne fakty są jednak niezbite.

    Wizards przepowiadałem powrót do serii po game 4, w czasie gdy większośc komentarzy sugerowała coś odwrotnego.

    wg mnie, mowa ciała i obniżony poziom agresji Wizards w game 3 sugerował, że nastawili się na game 4, ale przy okazji dali się rozegrać Hawks, a sami potrzebowali jednego meczu, żeby odzyskać swój mindset i wrócić do dobnrych nawyków.

    ich powrót w game 5 spowodował,że poniekąd straciłem zainteresowanie tą serią, bo zamknięcie jej przez Wizards wydało mi się niemal pewnikiem.

    Raptors wygrali przewasgą rutyny, talentu i kluczową korektą ustawienia, Cavaliers skalą talentu i superstardom oraz mistrzowską pewnością siebie, Celtowie dostali prezent gwiazdkowy pół roku przed terminem, a Wizards zwycięzyli “mindset adjustment’, odzyskaniem odpowiednej koncentracji i intensywności gry na obu końcach parkietu.

    sporo jest tutaj pochwał dla Johna Walla, zasłużonych zresztą, a myślę, że John może być także kluczowym zawodnikiem w serii vs Celtics, gdzie będzie pierwszym obrońcą przeciwko Thomasowi, a jeszcze bardziej ; zawodnikiem, który dostanie misję bezwzględnego wykorzystywania słabości Thomasa jako defensora.

    Wizards wg mnie będą faworytami serii vs Boston.
    pokazali vs Hawks, że umieją się przegrupować, że mają indywidualności,a co najlepsze ; że mają upside i ciekawe pomysły na grę zarówno składem bez big mana, jaki i z wykorzystaniem jego obecności. To dowodzi ich elastyczności taktycznej.

    coach SAcott Brooks w thunder był facetem wrzuconym w trudne relacje z zawodnikami o naprawdę niebagatelnych egoizmach, swoją drogą – cała trójka to dzisiaj topowi gracze w NBA i liderzy swoich teamów.

    tutaj, w Wizards, wygląda znacznie ciekawiej, od strony pomysłów na grę, bo nie ma takich gwiazd, nie musi redukować własnej obecności do prób godenia ich indywidualnych interesów. może naprawdę trenować zespół i dowodzi, że ma na to papiery.

    świetnie ich odrodził i “zadjustował” po game 4, dostrzegł problem i w Verizon Center w game 5 wyszedł całkiem inny zespół i na game 6 również, drugi raz już nie stracili wyczucia.

    Brooks z pewnością będzie ważnym atutem Wizards w serii z Celtics. po drugiej stronie, Brad Stevens wg mnie nadal nie przekonał, że jest w stanie wykrzesać max ze swojej defensywy. nawet bez Rondo atak Byków radził sobie lepiej niż powinien, gdyby obrona Celtics funkcjonowała na wyższych obrotach i lepszej komunikacji.

    tak więc, ten duel może się rozstrzygnąc na ławce trenerskiej. wg mnie, na boisku nie zjawi się żadna “transcendentna” postać, żadne transgresja solo nie nastąpi, nie zobaczymy zawodnika, ktory w pojedynkę zmienia serię, takich graczy w NBA jest zaledwie kilku i do tego grają w innych klubach.

    będzie to walka zespołów i trenerskich osobowości, przy czym brooksa i Stevensa o bycie Osobowościami bym nie posądził, póki co ;]

    (-4)
    • Array ( )

      Stary, tak jak lubię czytać twoje komentarze ze względu na treść merytoryczną i trzeźwe spojrzenie na sprawę, tak włos mi się jeży jak widzę co kawałek losowy wyraz po angielsku czy angielszczony.

      Ja wiem że to wydaje się brzmieć lepiej, aczkolwiek niektórych wkur***a niesamowicie.
      Normalnie to olewam i cieszę się treścią, ale “Bulls with Rondo”, “zadjustował”, “mindset”? Zlituj się!

      Pozdro i keep up good praca 🙂

      (10)
    • Array ( )

      Dokładnie, komentarze wielmożnego to artykuły same w sobie i ma chłop wiedzę o NBA, choć nieraz się z nim nie zgadzam, to nie sposób zaprzeczyć, że dostarcza to, czego komentarzom na tej stronie najbardziej brakuje, czyli bodźca do merytorycznych dyskusji, ale ilość sztucznych, pseudokorporacyjnych pomieszań angielskiego z polskim gryzie w oczy, P, nie idź tą drogą, to naprawdę nie jest fajne.

      (0)
    • Array ( )

      @Hajsu
      @sledziu 24

      panowie, miło mi z powodu waszych pozytywnych ocen moich aktywności tutejszych.

      co do języka, to zdaję sobie sprawę, że jest mocno nafszerowany branżowymi określeniami; wierzcie mi, że
      staram się to ograniczać, ale przez tak wiele lat miałem do czynienia z materiałami i dyskusjami, w których taki
      właśnie język dot. NBA był używany, że cięzko mi z tym walczyć skutecznie.

      btw, wydaje mi się, że niektóre okreslenia “z angielskiego’ są jednak bardzo trafne i pomijając ich obcojęzyczność – idealnie i lakonicznie oddają istotę rzeczy. np. ‘mindset”, wspomniany, przez was.

      “adjustment” staram się stosować zamiennie z “korekta”. O ile tylko nie zapominam o tym drugim :]

      tak czy inaczej, staram się z tym sposobem arykulacji iśc na jakiś rozsądny kompromis, ale w ‘ferworze” pisania, rozumiecie sami, róznie bywa.

      (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    coach Pop nazwal Kawhiego Leonarda “the best player in the league right now”

    gra psychologiczna przed game 1 Spurs-Rockets została rozpoczęta :]

    (4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    W koncu doczekalismy sie pley-offow, meczy na wyskokim poziomie, na styku, emocjonujacych do samego konca a wasze artykuly to …, ochlapy. Oczywiscie wg mnie. A szkoda.

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @Ciuus
    Conley ma większy kontrakt ale czy co roku mówi się ze jest top PG w lidze i co roku jest All-Starem? Cavs sam nie lubię ale w przegranych finałach z GSW mimo braku Love i tak postawili się Warriors. Kontuzje w LAC? Ale czy przypadkiem BG którego bronisz nie miał kontuzji przez uderzenie członka SWOJEGO zespołu ? Owszem DeAndre to drewno ale rok albo dwa temu był w 1st NBA Team i jest gra w All Star. Czy Grizzlies zapowiada co roku walkę o tytuł ? W dodatku dwóch “liderow” LAC ma skłonność do flopow, ok LBJ też to robi ale na tyle umijetnie ze wygrywa. I jeszcze co do Love czy przypadkiem nie wypadł on przed Finalami ? A Cavs i tak zamietli East ? Ok East jest słabszy ale czy Utah wg Ciebie pokonali by wiekszosc drużyn z PO na wschodzie ? Clipersi potrzebuja 7 gier w 1 rundzie z drużyną która pierwszy raz od iluś lat jest w PO i ma w składzie 1 All Stara ! I nie tlumacz się proszę kontuzjami bo to jest w sporcie od zawsze i dziwne ze tylko LAC co roku przez nie frajerza. Jeszcze raz przypomnę LBJ grał w 2015 w Finałach bez Love i Irvinga, i mimo wszystko dał radę się postawić MISTRZOM, a Clips bez jednego All Stara zawsze przegrywają nawet nie z mistrzem konferencji

    (-1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    I have a dream: Tym marzeniem byłoby aby Clippersi wygrali w 2 rundzie z GSW, wtedy wszystkim tym hejterom, którzy cisną po tej drużynie nawet po wygranej zamknąłby się dziób….
    A tak serio, każdy tutaj z Nas wie, że oprócz CAVS nie ma w NBA drużyny, która zatrzyma Warriors, więc wasza beka DRUGA RUNDA MAX brzmi już bezsensownie słabo.
    Już nawet sami się w tym całym hejcie siebie nie słyszycie i mieszacie. O tym jak bardzo dysfunkcyjni jako krytycy gry Clippers jesteście oto kilka przykładów:
    – Najpierw pojazd po CP3, że tylko jest kulą u nogi w zespole, potem jest generałem parkietu i zegarmistrzem
    – Pojazd po Dendre Jordanie że gość nie nadaje się do NBA, a podjara z profesorskiej gry w PlayOff z Gortata bo robi w meczu 10 pkt i 16 zbiórek (Deandre robi co mecz double-double z grubą sumą zbiórek)
    – Płacz nad tym jak UTAH poradzi sobie z Gobertem który podkręcił staw skokowy, a totalna olewka że Clippers grają bez najlepiej punktującego zawodnika w drużynie Griffina
    – Beka z LAC, że stracili przewagę własnego parkietu po 2 meczach u siebie i bilansie meczów 1-1…. tego nawet nie chce mi się komentować.

    (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Pewnie wszyscy po nich jadą , ale i tak im kibicuję nie rozumiem tej fali nienawiści wobec nich czepiacie się o wszystko ,

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Naprawdę dalej was “śmieszy” druga runda Max? Na początku może faktycznie było śmieszne, ale znudziło mi sie to już dawno temu. Dodam też że jeśli w tym roku clippers przegrają w drugiej rundzie to z o wiele lepszym przeciwnikiem. No bo kto poza cavs(może jeszcze SAS) jest wstanie postawić się GSW?

    (2)

Skomentuj wielmozny pan P Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu