fbpx

Magic Johnson zrezygnował, Wade & Nowitzki pożegnani, 51 punktów Crawforda!

61

Standardowa relacja z meczów przedostatniej kolejki NBA nie odda najważniejszego. Wyniki meczów to jedno. Emocje wygenerowane wokół i za kulisami to drugie. Wydarzeniem dnia jest… wydarzeń jest kilka:

1. Magic Johnson rezygnuje z szefowania Lakers

Nici z obiecanego “w przyszłym roku sprowadzę drugą supergwiazdę”. Obie strony barykady, obaj działacze (Dell Demps i Magic Johnson) uwikłani w nieszczęsny, niedokończony transfer Anthony’ego Davisa nie piastują już swoich stanowisk.

Szkoda, że tak późno zorientował się, że praca szefa kubu nie jest dla niego. Lakers wkraczają w najważniejszy okres, najbliższe trzy miesiące określą kształt klubu na najbliższe trzy lata. Draft, wolna agentura, przyszłość Luke’a Waltona oraz kilku weteranów zawisły w próżni. Nie wiadomo nawet gdzie szukać zastępcy, czyżby w rolę LeGM faktycznie miał się wcielić LeBron James? Liczycie na jego kontakty w środowisku? W takim razie dlaczego kolejne gwiazdy odmawiają występu w Space Jam 2? Giannis Antetokounmpo zrezygnował zasłaniając się treningiem! Nie chce marnować dwóch tygodni pracy nad sobą by szczerzyć się przed kamerą i udawać kosmitę w bajeczce dla dzieci. Mam nadzieję, że tym samym nie staną się Lakers…

Wracając do Magica. Jego projekty biznesowe od zakończenia kariery polegały przede wszystkimi na relacjach i uśmiechu. Wchodził w skład spółki i generował wokół niej potrzebne zainteresowanie uśmiechając się do wszystkich zainteresowanych. To był jego wkład. Widać nie wystarczająco prędko zdał sobie sprawę, że praca szefa kadr Lakers:

  • przerasta jego kompetencje

  • narusza jego społeczną pozycję: uwielbianego, pozytywnego gościa, legendy LA

Coraz częściej wieszano na nim psy za niepowodzenia, dezorganizację i brak sukcesów w klubie. Nie w smak były mu:

  • informowanie zawodników o ich wytransferowaniu/ zwolnieniu
  • zakaz kontaktu z całą masą zawodników
  • zakaz wypowiadania się publicznie na ligowe tematy
  • przedłużające się w nieskończoność konferencje prasowe i nasiadówki
  • organizacja pracy skautów, praca analityczna
  • pretensje kibiców dostrzegających, że nie jest właściwą osobą na stanowisku

Byłem szczęśliwszy nie będąc szefem kadr. Kiedy musisz dokonać transferu albo kogoś zwolnić, nie jesteś szczęśliwy. Kary i oskarżenia za namawianie graczy by dołączyli do Lakers nie były fajne. Nagle nie mogę wspomóc, nie mogę w ogóle kontaktować się z młodymi zawodnikami, którzy pytają mnie o rady. Nie mogę używać twittera. Parę dni temu Russell Westbrook zaliczył fenomenalne 20/20/20 a ja nie mogłem mu nawet pogratulować. Gdybym to zrobił, znów naraziłbym się na karę od NBA. Nie podoba mi się to. Ja lubię być wolny.

Mam wspaniałe życie. Poza tym. Co ja do cholery wyprawiam. Mam wspaniałe życie, zamierzam do niego wrócić. Nie mogę się doczekać (…) czy Rob Pelinka to właściwa osoba na stanowisko menedżera? Nie mam z nim problemów, ale nie znam odpowiedzi. Tę decyzję musi podjąć Jeanie Buss, to jej klub, jej organizacja [Magic]

Przy całym szacunku do dokonań zawodniczych i ambasadorskich Magica, ten gość nie ma pojęcia o pracy działacza i NIGDY nie powinien się zabierać za tę robotę. Jeśli Jerry West nie przejmie tego bałaganu…

2. Miami wyeliminowane, D-Wade żegna się z kibicami

Słowa nie oddadzą stanu emocji w American Airlines Arena przed rozpoczęciem i po zakończeniu meczu z 76ers. Dwyane Wade po raz ostatni przed własną publicznością przywdział trykot Miami Heat i wybiegł w pierwszej piątce. W ramach pożegnania zaliczył 30 punktów 10/23 z gry 4/10 zza łuku 3 zbiórki 3 asysty 1 blok, a gospodarze nie dali żadnych szans na rozwinięcie się rywalom. Niestety zwycięstwo Detroit definitywnie pozbawiło drużynę szans na awans do playoffs. Nie ma znaczenia: Wade odchodzi samotnie w kierunku zachodzącego słońca. Czy mógłby jeszcze grać? Przecież od półtora miesiąca to najlepszy zawodnik Miami! On odchodzi, bo tak postanowił, na własnych warunkach i za to także należy mu się szacunek!

3. Dirk potwierdza, to koniec kariery

Nigdy oficjalnie się na ten temat nie wypowiedział, aż do teraz. Po 21 sezonach spędzonych nieprzerwanie w barwach Dallas Mavericks, po doprowadzeniu kubu do mistrzostwa NBA w 2011 roku, zdobyciu MVP w 2007 roku, czternastu występach w All-Star Game i dwunastu powołaniach do All-NBA Teams -> Dirk Werner Nowitzki kończy karierę sportową. W ostatnim występie przed własną publicznością, gdy z telebimu puszczono filmik upamiętniający jego pracę na rzecz społeczności Dallas, nie było siły, łzy poleciały z oczu. Ukrywał je i wycierał koszulką, wielki profesjonalista.

Na do widzenia Niemiec zdobył 30 punktów 8 zbiórek 3 asysty trafiając 11 z 31 oddanych rzutów. Forsował, ale właśnie o to prosili go kibice, a koledzy z drużyny zachęcali.

4. Jamal Crawford ustanawia rekord

Nie dalej jak wczoraj, pisaliśmy o najbardziej nieoczekiwanych występach w dziejach NBA. Śmiało dodajmy dzisiejsze 51 punktów (!) 39-letniego Crawforda uzyskane po wyjściu z ławki rezerwowych! W tym wypadku o sztucznym pompowaniu statystyk nie może być mowy: J-Crossover wszedł w charakterystyczny dla siebie rytm, złapał płynność, kontakt z piłką, które przecież określiły całą jego karierę dostarczyciela punktów. Linijka: 51 punktów 18/30 z gry 7/13 zza łuku 5 zbiórek 5 asyst przechodzi do historii. Jamal jest najstarszym zawodnikiem w historii, który przekroczył próg 50 punktów, a zarazem ustanowił swój prywatny rekord kariery. Wow!

5. Donovan Mitchell gotowy na playoffs

46 punktów 7 zbiórek 4 asysty 14/26 z gry. Pod nieobecność trójki nominalnych playmakerów (Rubio, Neto Exum) pozmieniało się trochę w organizacji gry Utah. Mitchell więcej kozłować musi, co mu sprzyja i co lubi, a gra prowadzona jest przez sprytnego i wielce niedocenianego Joe Inglesa (10 punktów 13 asyst). Obaj znakomitą formę prezentują u progu playoffs i miejmy nadzieję, że nic się w tym temacie nie zmieni. Występujące w pełnym składzie Denver pokonane, piąte miejsce w tabeli przyklepane, teraz pytanie: czy trafią na Portland czy może na Houston? Odpowiedzi udzielą Blazers w ostatnim spotkaniu u siebie przeciwko Sacramento Kings. Jeśli wygrają zepchną Houston na czwartą lokatę unikając wcześniejszej potyczki z Golden State. Utah vs Houston w pierwszej rundzie? Zachodnia konferencja nie wybacza!

6. Detroit odrabia 22 punkty, walczy dalej

Troszkę widzę cynizmu w szeregach Memphis, wygrana niejako zmuszała ich do pozbycia się picku draftu w pierwszej rundzie więc… Nie snujmy jednak teorii spiskowych. Detroit Pistons zasługują na szacunek. Walcząc o przedłużenie sezonu, tracąc 22 punkty do szalejących Grizzlies stracili Blake’a Griffina. Facet ma zepsute kolano i walczy z bólem/ dyskomfortem. W drugiej połowie praktycznie nie zagrał, ale nie miało to znaczenia. Prędki z piłką Ishmael Smith, nie dygający zza łuku Luke Kennard, determinacja na twarzach, aktywny pod tablicami Andre Drummond (20 punktów 17 zbiórek 5 przechwytów) i wywalczyli. Jeśli wygrają z Knicks w Madison Square Garden albo Charlotte przegra u siebie z Orlando, są w domu. Gra jednak jeszcze nie skończona. Hornets uparli się, że awansują wygrywając 4 ostatnie spotkania!

7. Paul George rzuca na zwycięstwo

Tacy byli pewni siebie, tacy rozpaleni do czerwoności chłopcy rakietowcy. Nie tak prędko. Osiemnaście trójek Houston nadal robi wrażenie, ale OKC nie byli im dłużni (16/41) a do tego zmiażdżyli gości na tablicach (56-42). Pech chciał, że James Harden nie trafił kluczowego rzutu wolnego, piłkę zebrali Thunder i mając 9 sekund pogonili w dół parkietu. Przytomne zachowanie podwojonego Westbrooka, podanie do rogu, a stamtąd PG-13 zamknął zawody.  Osobiście ciekaw byłbym rozstrzygnięć tej pary w serii playoffs.

8. Maurice Harkless bohaterem Portland

Równo z końcową syreną, za trzy, a to oznacza co pisałem wyżej, jeszcze jedno zwycięstwo i wysiudają Houston z miejsca trzeciego! Harkless 26 punktów 8 zbiórek 4 bloki = jeden z najwyżej punktowanych meczów sezonu dla tego zawodnika. Więcej od niego zależeć będzie odkąd kontuzji doznał Nurkić także trzymam kciuki za tego utalentowanego jak widać nie tylko w obronie, skrzydłowego.

9. Anthony Davis kończy z Pelikanami

“That’s all folks” widniało na koszulce bawełnianej zawodnika. W ten sposób Anthony Davis pożegnał się z kibicami New Orleans Pelicans po siedmiu latach spędzonych w klubie! Odkąd nieszczęsny transfer do Lakers nie doszedł do skutku, jego bytność w Nowym Orleanie przybrała kształt parodii. Limit minut, miganie się od występów i ochrona inwestycji przez klub. Teraz trzeba go będzie korzystnie wytransferować. Niestety względem profesjonalizmu i dojrzałości zawodnika pojawiają się rosnące wątpliwości. Nie wiem kto odważy się oddać poważne zasoby kiedy za rok kończy mu się kontrakt…

10. Warriors nie tacy dominujący, uraz Stepha

W tym roku nie będą mieli ewentualnej przewagi parkietu ani przeciwko Milwaukee ani Toronto. Na dodatek kostkę dzisiejszej nocy podkręcił Stephen Curry. Twierdzi, że na start playoffs będzie gotowy, ale znając jego historię kontuzji, istnieją pewne obawy.

W kwestii wyników spotkań:

charlotte hornets > cleveland cavaliers 124:97

Szerszenie nadal walczą o playoffs, trochę farta w ostatniej kolejce i mogą to zrobić!

memphis grizzlies < detroit pistons 93:100

Nie opłacało się gościom wygrać. Pistons lecą na oparach, ostatnia kolejka zdecyduje.

boston celtics > washington wizards 116:110

Boston w absolutnie rezerwowym składzie, ale Waszyngton chciał utrzymać szóste miejsce w loterii. Zawsze to kilka punktów procentowych więcej jeśli chodzi o szanse na top pick draftu!

philadelphia 76ers < miami heat 99:122

Philly bez Embiida, o pieruszkę, ulegli magii D-Wade’a.

new york knicks > chicago bulls 96:86

Spodobało się Nowojorczykom wygrywanie odkąd zaklepali najgorszy bilans w lidze.

toronto raptors > minnesota timberwolves 120:100

Raptors musieli to wygrać by zapewnić sobie przewagę parkietu nad Golden State. Zadanie wykonane. Nawet Kawhi się uśmiechał.

golden state warriors > new orleans pelicans 112:103

W ostatniej chwili wyautowali KD, Klaya, nie zagrali też Bogut i Iguodala. Steph doznał urazu w pierwszej kwarcie i mecz dograć musieli w prowizorycznym ustawieniu.

phoenix suns < dallas mavericks 109:120

Pisałem wyżej, żegnający się Dirk kontra radośnie rzucający J-Crawford.

denver nuggets < utah jazz 108:118

Imponuje mi talent drugoroczniaka z #45 na koszulce, imponuje mi organizacja gry Jazz, ale jeśli trafią na Houston…

houston rockets < oklahoma city thunder 111:112

Najlepszy mecz kolejki. Jeśli macie możliwość coś obejrzeć, stawiałbym na to spotkanie. James Harden 39 punktów 10 zbiórek, ale tylko 11/28 z gry – Paul George 27 punktów 9 asyst 4 przechwyty, ale tylko 9/25 z gry – Russell Wesbtrook 29 punktów 12 zbiórek 10 asyst i całkiem niezłe 11/23 z gry.

portland trailblazers > los angeles lakers 104:101

Portland trzyma w ręku kształt drabinki playoffs. Oby nie zawiedli.

Dobrego dnia wszystkim!

61 comments

  1. Array ( )
    Washington Irving 10 kwietnia, 2019 at 11:36
    Odpowiedz

    Tanio oddam możliwość bycia pierwszym… A na poważnie, to dwaj wielcy rywale z finałów anno 2006 I 2011 odchodzą w pięknym stylu. Coś jak Tomasz Jefferson i John Adams, dwaj z ojców założycieli, rywale polityczni, zmarli tego samego dnia. Koniec pewnej ery…

    (48)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    NYK musisz! A z tego co widziałem na instastories u Wade’a to melanż dziś w nocy po meczu był, więc jutro warto under punktowy na niego 😀

    (27)
    • Array ( )

      Losowanie pików to nie wiem bo nie gram za dużo w karty ale Draft Lottery będzie 14 maja

      (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Btw… A co to się z LeBronem dzieje? Na zastrzeżeniu koszulki kolegi nie był, dzisiaj go nie było na ostatnim meczu domowym ojca chrzestnego jego syna… Dziwne.

    (25)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja to sie Davisowi nie dziwie, szanuje zachowanie.
    1. Zarzadal transferu, ok. Dla klubu to lepiej, bo byli w stanie wyrwac za niego duzo wiecej niz dostana teraz 🙂 NOL tracą
    2. Transfer nie doszedl do skutku, Davis gadal ze chce normalnie grać, pomoc druzynie wygrywac, poki jeszcze w niej gra. Robia chlopu na zlosc, w sytuacji gdy on jeszcze chce pomoc. NOL znowu traca, tym razem wizerunkowo.
    3. Davis siedzi cale 4 kwarty w sytuacji wyrownanych meczy i KONCOWEK. Znowu traca na tym NOL.
    Niestety najwiekszymi przegranymi beda tutaj Pelicans i dobrze 🙂 na loterie bym za batdzo nie liczyl.
    Davis pojdzie grac gdzie indziej i bedzie sie z nich smial, a Pels moga teraz pomarzyc o 4 mlodzikach (ktorych mozna pchnac dalej) 4 pickach i zadaniowcu KCP 🙂

    (20)
    • Array ( )

      Ale Davis ma jeszcze rok ważny kontrakt, tankowanie im się opłacało, A nie grał końcówek żeby właśnie nie stracil na wartości przez kontuzje.. Więc największym przegranym jest Davis bo kolejny sezon w plecy, a lata mijają .

      (12)
    • Array ( )

      Serio? Davis najwiekszym przegranym? 😀
      Davis to akurat pol sezonu pogral sobie w ograniczonym czasie i tyle. Nic sie w jego przypadku nie zmienia, w okrojonym czasie gry i tak robil swoje. Jeszcze pokazal, ze w jakies 15 min moze se trzasnac linijke 20/10. Pelicans pokazali, ze sa debilami, bo skoro tankowanie im sie nie oplacalo, to po co trzymac dominatora w wyrownanych koncowkach? Kontuzji mozna sie nabawic zawsze, patrz Hayward.
      Davis jedynie mogl stracic wizerunkowo, ale w koncu kazdy zaczyna widziec, ze tu nie ma zadnej lojalnosci. To tylko biznes.
      Davis zrobil to co dla niego najlepsze, a klub przystajac na zadanie Davisa ugralby najwiecej. Chytry traci podwojnie, jakos tak to bylo?

      (-3)
    • Array ( )

      Asdd w sumie tak, ale przykład Kawhi pokazuje, że wizerunkowo i forma tak szybko nie ucieka (MJ wyszła przerwa na dobre). Lebron po 1 lockoucie wygrał miśka…

      (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    “Nie wiem kto odważy się oddać poważne zasoby kiedy za rok kończy mu się kontrakt” – powiedz to włodarzom OKC (PG), Raptors (Kawhi) czy Sixers (Harris) 😉 na bank się ktoś znajdzie

    (33)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Wade i Dirk to czołówka najbardziej szanowanych zawodników kalibru All-Star z w ostatnich 20 latach.

    Wielkie brawa. Cudowne kariery.

    Wade jeszcze się odpali w NY. Spokojnie mógłby jeszcze jedne sezon rozegrać w dobrej formie, ale sam stwierdził, że w NBA jeszcze usłyszy Waaaaaaaaaaade! Zamierza zrobić wszystko aby jego syn wdarł się z impetem do NBA. Szacun wielki dla niego. Rzuca swoje, odchodzi w cień, aby popracować z synem i utorować mu drogę do własnej historii. SZACUN. Jeśli możesz pomóc dziecku robisz to. Bez względu na krytykę/ opinię/ prywatne ambicje. Wielki zawodnik GREATEST HEAT EVER! Mój 3# SG all-time.

    Magic Johnson podjął dobrą decyzję. Nie widziałem dla niego roli zimnokrwistego zarządcy, ale znam jednego pana który grywał w Lakers i słynął ze swojej mentalności. Wymarzony 6 pierścień znowu wyłonił się zza chmur. Lecz niestety Kobe przeszedł PR-ową zmianę wizerunku, zarabia potężne pieniądze i nie ma sensu, aby marnować swój czas na rozkapryszonych zawodników. Kolejną osobą która pasuje do układanki jest Jerry West. Lecz ten rozsiadł się wygodnie w Clippers i chyba tylko nostalgia może to zmienić. Sam już nie wiem kto jest “clippersem” w LA. To zaczyna być żenująco śmieszne.

    (22)
    • Array ( )

      Jeśli OKC wygra z Bucks miejsca od 6-8 zachowają status quo, jesli przegra SAS i LAC awanusją odpowiednio o oczko wyżej.
      Dodam, że juto w barwach Bucks ma być sporo nieobecnych min. Antetokounmpo, Brook Lopez, Brogdon, DiVincenzo, Gasol, Mirotic, Snell i być może Pat Connaughton (questionable – ankle sprain).
      Zanosi się raczej na easy win dla OKC 😉

      (4)
    • Array ( )

      Z drugiej strony OKC ma najlepszy matchup vs GSW, na miejscu Bucks pocisnąłbym OKC i miał nadzieję, że może sprawią niespodziankę w pierwszej rundzie a kozłom odpadnie najpoważniejszy konkurent do mistrzostwa.

      (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Z Magiciem to tak jak z niektórymi polskimi sportowcami…
    – Skończyłeś karierę, co potrafisz robić?
    – Nic.
    – To może zostaniesz działaczem, albo politykiem??

    (49)
    • Array ( )

      no akurat zonk, jest dobrym inwestorem np. współwłaścicielem LA Dodgers, posiada kilka kin, sieci restuaracji fast food, klubów fitness oraz inwestuje w firmę HR, plus jest mówcą motywacyjnym (wykłady)… check yourself before you wreck yourself… #facts

      (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Istne Hollywood w LA. Magic tak bardzo uwielbia błysk aparatów, że o swoim odejściu informuje wszystkich na konferencji prasowej. Późnej wywiady i zapewnianie że teraz już jest szczęśliwy(sic!) Ważne że jest głośno i koszulki dobrze się sprzedają 😉

    (8)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Po cholerę ten głupi Kerr go dziś wystawiał!!!!!!!trzeba był dać odpocząć i nie kusić losu. Pierwsza piątka już z dwa, mecze powinna nie grać.

    (-6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jamal to nadal mocne wsparcie, oby lepiej gdzieś wylądował za rok…
    Giannis po części sportowo ma rację, jednak space jam czy jakakolwiek inna bajka dla dziecie może przynieść zysk w wymiarze marketingowym i nowych małych fanów, tychże dzieci co nie znają nba, ale najnowszą bajkę pixara , disneya itd.
    choć też dobrze jak wybiera jasno określony cel.

    (0)
    • Array ( )
      TajomaruRashōmon 10 kwietnia, 2019 at 14:54

      Zdobył 51punktów w wieku 38 lat.
      Natomiast w wieku 40 lat rzucił 43 punkty co jest absolutnym rekordem.
      GOAT.
      Inna sprawa, wielki szacunek dla panów Wade i Nowitzki. Niesamowici gracze.

      (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajnie, że Magic odchodzi, szkoda że dopiero teraz. Nie nadawał się i nie warto już o nim wspominać w tej kwestii.

    Chociaż z drugiej strony zaraz znajdą się wielcy znawcy, którzy stwierdza “Magic nie zrezygnował, to Lebron go zwolnił”.

    A Pelsi, tak jak pisałem kiedyś tam – zrobili z siebie idiotow. Davisowi współczuję szczerze.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Magic – teraz nagle zaczelo mu przeszkadzac ze nie moze rozmawiac z mlodymi graczami i wstawiac komentarze na twitterze?
    Przeciez to dziecinna gadka jest. Nie wierze ze on to powiedzial.
    Jesli tak to tym bardziej nie nadaje sie na zadne stanowisko poza komentowaniem meczy w Tv.

    To najlepsze co moglo spotkac Lakers, lecz z calym szacunkiem dla plci przeciwnej czy kobieta Jeannie Buss podniesie Lakers z kolan. Śmiem wątpić.

    Znow zatrudni osobe pokroju Magica i w nowy sezon wjedzie podobny cyrk na kolkach.

    Po raz kolejny powtorze, nie widze innych gwiazd pokroju Anthonego Davisa ktorzy chca grac z Lebronem.
    W tym klubie nie ma pomyslu na rozbudowe. Ci dwaj zgarna po okolo 40 baniek za sezon i kto tam przyjdzie? Durant lub Klay?
    Hahaha to sa mrzonki dla dzieci. Moze jeszcze showboat Irving sie zdecyduje odkupic winy po nieudanych PO i przyjdzie do LA. Ale hej, on tez chce maksa. Haha
    Jerry West ma robote do wykonia w Clippers. Nie bedzie skakal z kwiatka na kwiatek.
    Lakers wygladaja na bardzo slabo zarzadzany klub. Nawet na malym rynku w Cavs potrafili lepiej zorganizowac druzyne.
    Lakers to parodia. Zmiana wlasciciela jest tu potrzebna. Widac ze pani Buss,nie potrafi dobierac odpowiednich ludzi na stanowiska. Placi spora kabzę ludziom o wątpliwych kompetencjach, a cwaniacy to wykorzystują.

    (3)
    • Array ( )

      Ten popłynął, właściciela będzie zmieniał bo pakers dołują … rzecz w tym ze dalej przynoszą wielkie pieniądze wiec niby po co pani właściciel miałaby się pozbywać klubu ?

      (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Może zabrzmi to dziwnie,ale kiedy zaczynałem interesować się NBA,trenować kosza to wychowywałem się na Kobe’m ,D-Wade,Dirku i to było coś pięknego,oni mi pokazali,ze jest to najpiękniejszy sport jaki może być . Wszyscy trzej z klasa,na poziomie,takiego szacunku czy wzbudzania nostalgii nigdy nie zapewni Westbrook,Durant,Lebron i wielu innych . Gdy Kobe odchodził miałem łzy w oczach,dzisiaj w nocy uświadomiłem sobie,ze dwie kolejne ikony kończą z NBA i jest to również dziwne uczucie. Jeśli mam być szczery to na chwile obecna w NBA nie ma takich postaci jak kiedyś.

    (5)
    • Array ( )

      Co kilka lat słyszę te same bzdury… Ci odeszli i nba już nie będzie taka sama. Bo robili to i tamto, nowe gwiazdy są do bani. Nawet złapałem się na tym kiedy kariery kończyło pokolenie Jordana. Też myślałem – lipa, koniec nba. I co? Shaq, Iverson, Kobe, Carter itd itd. Gwarantuje ci że kiedy skończą kariery tacy zawodnicy jak Durant, Curry czy Westbrook pojawi się ta sama nostalgia. I pojawi się kolejne mega pokolenie. Jak zawsze.

      (9)
    • Array ( )

      @killuminati

      Na emeryturę odchodzą naprawdę legendarni gracze. Kończy się kolejne 20lecie koszykówki, pewne pokolenie, więc nostalgia to normalna rzecz.

      Na pewno będzie mi bardziej brakować Kobiego, którego nigdy nie lubiłem, Iversona, Nowitzkiego itp. niż Duranta.

      Jakbyś nie zauważył, to coraz to nowsze pokolenia koszykarzy maja coraz to mniej wspólnego z koszykówka sensu stricte, a bardziej zaczyna to wszystko przypominać Globetrotters i pokazowe mecze AND1.

      Po “pokoleniu Duranta/Hardena” przyjdzie faktycznie następne – jak zawsze – tylko podejrzewam, że na porządku dziennym będą wtedy rzuty z 15 metrów, czterotakt i brak kozła.

      (7)
    • Array ( )

      Olas: wychowałeś się na pokoleniu Wade, kobe, Nowitzkiego więc jasne że będzie ci ich brakować. A jak ktoś dopiero niedawno zainteresował się NBA to legendami dla niego będą Durant, Lebron, Westbrook czy Curry. Prosta sprawa.

      (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Anthony Davis kończy z Pelikanami – a Pelikany zrobią bukę i przetrzymają na ławie cały sezon ; ) tak się nie pali mostów, kiedy się stoi na nim, będąc przywiązanym panie AD (ma słabych doradców i agenta)

    (1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    a Magic ma inne biznesy, choćby współwłaścicielstwo LA Dodgers… lepiej dla niego, cenne doświadczenie i przygoda, myślę że w innym klubie miałby mniej dramy

    (1)

Skomentuj Zajączek Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu