fbpx

Magic ograłby LeBrona 1na1 – Hakeem 20 razy lepszy od Duncana

47

Jeśli zagramy na tym samym poziomie co w Game 2. nie mamy czego szukać w Cleveland, nie mamy szans na wygraną [Steve Kerr]

Życie wiele nauczyło już 52-letniego szkoleniowca. Skromny jak zawsze, z pokorą podchodzi do swej pracy. Spójrzmy na kluczowe statystyki dotychczasowych meczów.

Straty

Game 1: 20-4 na korzyść Warriors

Game 2: 20-9 na korzyść Cavaliers

Złe podania, błędy podwójnego kozłowania (żartuję!) palce poza linią – straty to rzecz absolutnie kluczowa biorąc pod uwagę moc ofensywy obu ekip. Jak widać Cleveland wyciągnęło wnioski, w tym aspekcie zagrali znacznie lepiej w drugim meczu.

Punktów z kontrataku

Game 1: 27-9 na korzyść Warriors

Game 2: 31-30 na korzyść Warriors

Jedno jest pewne: szybkie tempo promuje drużynę z Oakland, a powrót do obrony wciąż nastręcza wielu kłopotów Kawalerzystom.

Skuteczność zza łuku

Game 1: 12/33 GSW versus 11/31 CLE

Game 2: 18/43 GSW versus 8/29 CLE

W drugim spotkaniu oglądaliśmy mniejszy akcent defensywy Cavs na linię 7.24 metra, częściowo z punktu widzenia taktyki, częściowo z braku sił pozwolili Greenowi i Iguodali na pięć trójek.

Zbiórki

Game 1:  59-50 na rzecz Cavaliers

Game 2: 53-41 na rzecz Warriors

Jak dotąd walka na deskach absolutnie wyrównana, oba zespoły zbierają 76% z bronionej i 24% z atakowanej deski.

Ławka rezerwowych

Game 1: 27-21 na korzyść Warriors

Game 2: 31-30 na korzyść Warriors

Tu również próżno szukać wielkich przewag jednej czy drugiej strony. Dla mnie osobiście kluczową kwestią jest neutralizacja Tristana Thompsona.

Mocni fizycznie Zaza Pachulia i David West skutecznie odebrali TT jego największą broń, zamknęli przed gościem atakowaną zbiórkę. A ponieważ poza walką na obcej desce niewiele z niego pożytku na atakowanej połowie, minuty stopniały i chcąc nie chcąc, Cavs grają niskim składem, cisną z tempem, a punktów drugiej szansy zdobywają jak na lekarstwo. Na parkiecie widzimy Channinga Frye, który fizyczności obrońcom tytułu nie dodaje, ale przynajmniej stanowi zagrożenie z dystansu. Kryje go któryś ze skrzydłowych Warriors i to oni dyktują skład i kontrolują tempo.

No dobra, nie samymi Finałami człowiek żyje zwłaszcza, że trzecie starcie dopiero jutro w nocy. Łapcie co mówi Pat Riley, co jak co, ale jego jeszcze nie podejrzewany o demencję starczą:

Jeśli Magic i LeBron graliby jeden na jednego, wygrałby Magic ponieważ nie krzyczałby “faul” w każdej akcji. W mojej opinii Magic to najwybitniejszy zawodnik wszech czasów [Pat Riley]

Jak myślicie, a może to wszystko krucjata przeciwko LeBronowi za opuszczenie South Beach?

To nie wszystko, kolejny cytat pochodzi od Roberta Horry, dla niezorientowanych: siedmiokrotnego mistrza NBA z Houston, LA Lakers i San Antonio. Kolegów w klubie posiadał wybitnych, sam słynął z zimnej krwi w końcówkach i morderczych rzutów. Oto co mówi:

Hakeem był 20 razy lepszy od Tima Duncana. Etyka pracy Tima nie była tak mocna jak u Dreama. Nie chciałeś by Tim stawał na linii rzutów wolnych w końcówce spotkania.

47 comments

    • Array ( [0] => subscriber )

      Hiperbola (gr. hyperbola, łac. superlatio, pol. wyolbrzymienie), przesadnia – środek stylistyczny, polegający na wyolbrzymieniu, przejaskrawieniu cech przedmiotów, osób, zjawisk. Może dotyczyć ilości, rozmiaru, stosunku emocjonalnego, przyczyny, znaczenia lub skutku. Stosowany dla wywarcia mocnego wrażenia, spotęgowania ekspresji.

      (74)
    • Array ( )

      czego się nie robi, żeby zaistnieć. Horry był świetny, ale teraz jest chyba na ewidentnej emeryturze

      (-18)
    • Array ( )

      Wielmożny pan P, przeczytałem Twoja rozprawke i wszystko okej, tylko Twoja wizja skladu jakim Cavs maja grac mnie zaciekawila: Kyrie, JR, Korver, Jefferson, LBJ? Zakladajac nawet ze JR i Korver odpala swoje zawieszone strzelby to defensywa lezy, nie mowiac juz o zbieraniu pilek, NAWET przeciwko small ballowi GSW. Z tegorocznymi wojownikami nie mozna isc na wymiane ciosow, a tak by to wygladalo przy takim skladzie jaki wymieniles. Nie jestem fanem ani jednej ani drugiej druzyny, ale obiektywnie patrzac, jesli w obozie GSW nie zaplacze sie zadna kontuzja to pierscienie w tym roku sa ich.

      (7)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Hakeem był cudem, który przytrafił się światowej koszykówce, na nowo zdefiniował pozycję centra. Jednak Duncan to dyskusyjnie najlepszy PF wszechczasów.

    (48)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Hakeem to najbardziej kompletny center w historii. Szkoda mi było Ewinga w finałach patrząc na to co The Dream z nim robi…

    (37)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Niestety nie przekonamy sie o tym nigdy. Takie gry są śmieszne. No gdyby grali np do 30 zwycięstw. A co do Olajuwona to lepszy od Duncana był.

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    “wygrałby Magic ponieważ nie krzyczałby „faul” ”
    “20 razy lepszy od Tima”
    Tylko pokazuje jak byli zawodnicy i trenerzy robią z siebie durniów i jak nic nie warte są ich wypowiedzi. Dziecko w przedszkolu lepiej potrafi uargumentować stanowisko.

    (4)
  5. Array ( )
    wielmozny pan P 6 czerwca, 2017 at 17:06
    Odpowiedz

    przed game 3.

    1. przede wszystkim, zmienia się otoczenie. Quicken Loans Arena wita 2017 NBA Finals. powiem coś, co może zabrzmieć dziwnie , ale wg mnie jest zgodne z rzeczywistością : większą pomoc widowni słyszy się grając u siebie z wynikiem serii 0-2, niż 2-0. Cavs powinni dostać od tej publiczności naprawdę wszystko, na co ją stać.

    nie ma już czasu na docieranie się, jeśli przegrają game 3 – koniec marzeń o tytule. z 0-3 z tyłu głowy przegrywa się na poziomie psychologicznym, nawet jeśli na poziomie sportowym istneje jeszcze jakaś szansa.

    spójrzcie na Finały Pucharu Stanleya : Pens prowadzili 2-0, wyglądali świetnie, seria przeniosła się do Bridgestone Arena i dziś nie dośc, ze mamy remis 2-2, to Preds wyglądają wręcz kapitalnie. a wydawało się, że Pens mają wszystko, na czele z czterema najlepszymi atakującymi w tych Playoffs.

    2 mecze były, 2 mecze minęły.
    Jesli Cavs są dobrze przyygotowani mentalnie, to do game 3 wyjdą nie pamiętając o wyniku serii, a pamiętając tylko o tym, że muszą wygrać.

    3 “refuse to lose”, tak myślą wielkie zespoły, kiedy w oczy zagląda im widmo porażki. po prostu odmawiają przyjęcia do wiadomości faktu, że mogliby przegrać.

    Rajon Rondo powiedział, ze “w playoffs 80 % róznicy stanowi psychika”. Michael Jordan, KObe Bryant i inni uczestnicy mistrzowskich składów zapewne dodaliby jeszcze parę procent do podanej wartości.

    4 coach Tyronn Lue trochę “nie dźwiga” ciężaru gatunkowego tej serii. nawet jeśli jest tylko podstawionym, niekłopotliwym, trenerem robviącym to czego oczekuje LeBron, to źle wygląda, kiedy head coach drapie się po głowie zastanawiając się, czy “to w ogóle ma sens ?”

    5. korekta Cavs nr 1 : LeBron na środku, na skrzydłach Kyle Korver i Richard Jefferson. Cavs muszą obniżyć skład, żeby móc bronić przeciw szybkości lineupu Dubs. Inaczej już po nich. środkowy LeBron daje im zaś niezbędny spacing w ofensywie.

    6 korekta Cavs nr 2 : lepsza obrona na Klayu Thompsonie. zatrzymanie 2,3 i dalszych opcji Dubs, to cel nr 1 defensywnego planu gry Cavs.

    dwóch graczy nie zrobi całej ofensywy
    popatrzcie : gdyby Cavs w game 1 zatrzymali Klaya, Greena i resztę na zdobyczach z game 1 : wynik byłby równy. Nie udało się i dlatego przegrali.

    psychika jest kluczem.
    siąść na rywala i bronić, nawet jeśli trafia. efekty konsekwentnej, niesustępliwej obrony nie przychodzą od razu, trzeba przetrwać momenty zwątpienia, kiedy mimo nacisku przeciwnik seryjnie trafia. przestanie trafiać w końcówce. czy Cavs mają psychikę, by przez 40 minut bronić i nie zrażać się brakiem efektów ?

    nacisk na pierwszą piłkę w set play, presja na zawdników bez piłki, ukradzione kilka sekund z zegara – drobiazgi którymi wygrywa się mecze i tytuły na tym poziomie.

    7 Kyrie Irving

    w game 2 spudłował 15 z 23 rzutów.
    w game 3 musi trafić 15 z 23 rzutów.
    musi rzucać wybitnie, jesli Cavs mają wygrać.
    na tym polega ta seria : Cavs muszą się wspiąć na palce, żeby wygrywać kolejne mecze.
    to nie serie z Pacers czy Celtics, gdzie mogli tu i tam pozwolić sobie na niedoróbki.
    Dubs grają swoje, na tym polega ich wielkośc, są świetni nawet gdy grają na 80 %.
    cavs muszą grać na 100 % nieodwołalnie, poniżej 100 % nie ma życia dla nich.

    8 LeBron przez 45 minut na boisku. musi odpocząć, ale w sumie najlepiej by było, gdyby wcale nie schodził.
    nie w takim meczu.

    z tą obsesją zatrzymania Duranta, czego rzekomo LeBron ma dokonać, to by wypadało wyluzować. Cavs grają vs Warriros, a nie vs Durant. co im da, że zablokują kilka jego akcji, skoro obrona skupiona na nim otworzy 2,3 i dalsze opcje ?

    9 tablica

    Cavs wygrali ją w game 1, przegrali w game 2 – wynik ten sam.

    I moim zdaniem, powinni wreszcie pomyśleć, że tablica jest drugorzędna wobec team defense. nie ma sensu nastawiać się na zbieranie piłek, jeśli ma się zamiar wystawić do tego zawodników, którzy spowodują, ze nie będzie co zbierac, bo wszystkie piłki lądować będą w koszu.

    10 supporting cast LeBrfona

    można sobie dworować z lidera Cavaliers, ale drużyna przegrywa 0-2 nie dlatego, ze on czegoś nie robi, ale dlatego że nie robią tego koledzy.

    Irving 8-23, JR Smith ZERO punktów, Kyle Korver jedna trafiona trójka… jak można w ogole myśleć o wygraniu z Warriors jeśli w najważnijeszym momencie sezony cała bateria armat przestaje działać ?

    toż Napoleon by się załamał, gdyby taką sytuację przyszło mu znieśc :]

    po game 2 LeBron mówił, że będą starali się w game 3 szybko uruchomić Irvinga. oto mądra myśl.

    ale nie wystarczy tylko to, lineup z JR Smithem, Korverem na small F , Jeffersonem na power F i LeBronem na C potencjalnie jest optymalnym przeciwko niskiej piątce Dubs z Draymondem Greenem na C.

    I potencjalnie mógłby wystrzelać odpowiednią ilośc punktów.

    nikt nie wie, co się dzieje ze Smithem. skądś ten brak motywacji i energii musi pochodzić.
    jednym z błędów ofensywnej strategii Cvs jest też prowadzenie ataku w taki sposób, ze Kyle KOrver nie dostaje 6-7 rzutów za 3.

    Richard Jefferson w ub rocznych NBA Finals pokazał, że umie grać przeciw starterom Dubs, w tym roku Tyronn Lue jakby mu nie ufał. błąd. to weteran, inteligentny w obronie, doświadczony, ma nastawienie odpowiednie. dlaczego dostaje tak mało minut, a na boisku są w tym czasie nonstop ogrywani w obronie Kevin Love i Tristan Thompson ?

    trudno to zrozumieć. mamy do czynienia z kiepskim coachingiem w wykonaniu Lue, który albo zgubił numer do LeBrona albo wpadł w popłoch i zaczął się emancypować.

    inna rzecz, ze gdy się przegrywa, to naturalną reakcję bywa jeszcze bardziej obsesyjne trzymanie się dotąd sprawdzonych wariantów gry i ustawienia.

    paradoksalnie, najcięzej jest odważnie coś zmienić. myśl, że w końcu ten sprawdzony wariant musi zacząc działac, ze lepiej przegrać z nim niż próbować zmiany, bo jak zmiana nie zadziała, to człowiek będzie sobie wyrzucał, że sprawdzony wariant na pewno znów by się sprawdził.

    Lue, z LeBronem lub bez niego, musi zacząc zmieniać. czasu nie ma, to ostatni dzwonek. drugiej szansy nie będzie.

    wierzę w halę Cavaliers, w zastrzyk nowej energii, w przebudzenie coacha Lue, w wielki mecz Irvinga, nie wierzę że Cavs mogliby pożegnać się z tymi Playoffs bez choć jednego znaku życia :]

    Paul Pierce powiedział wczoraj, że “Kevin Durant jest najlepszym zawodnikiem w NBA” – wg mnie, LeBron już o tym wie ;] I otrzymał ekstra-bonus energetyczny przed najważnijeszym meczem sezonu. mineły czasy, kiedy LeBron wychodził z playoffs po angielsku. Przygotujmy się na jego mocne wejście w game 3 !

    wg mnie, Cavs wezmą ten mecz. myślę, ze róznica wyniesie 6-10 pts na ich korzyśc.

    a jak nie wezmą, to będzie można odetchnąć i przestać się oszukiwać ;]

    (90)
    • Array ( )

      CH..WE NIE CZYTAŁEM.załóż sobie swój blog bo kto tyle czyta.mam neta i nie musisz przepisywać mi z niego,zawsze mogę sobie kuknąć.nie wysilaj się

      (-67)
    • Array ( )

      2016 ECF: 2-0 CAVS (+45) potem 2-2 po wyjeździe do Toronto
      2016 Finals: 2-0 GSW ( +48) potem -33 w Cleveland
      2017 Finals: 2-0 GSW (+41) potem …

      (7)
    • Array ( )

      Jest tyle rzeczy które muszą zrobić Cavs żeby im się udało. Ile z tych rzeczy jest wykonalne ? Muszą wygrać walkę na tablicach a równocześnie mają zatrzymać GS zza łuku?
      Zamknięcie strefy podkoszowej MUSI się odbić w odpuszczeniu obwodu i odwrotnie. A Cavs nie mają zawodników aby bronić na tak wysokim poziomie. Kto bedzie bronił? Smith ? Korver ? Irving ? Deron ? Podobnie sprawa się ma z grą w bieganego. Powroty do obrony oznacza odpuszczenie deski rywala i punktów drugiej szansy. Zawsze coś co robisz powoduje coś innego. Niemożliwym jest aby Cavs wykonali wszystko co proponujesz równocześnie. Równie dobrze możesz napisać że Cavs muszą wyjąć i zagrać mecz a GSW przyjechać do Ohio i posiedzieć sobie na ławce.

      Największą przewagą GSW jest trener. Mają na ławce kogoś kto potrafi reagować i swoją decyzją wpłynąć na przebieg meczu. Mają kogoś kto może zaskoczyć. Cavs nie mają na ławce żadnego atutu. Lue jest koszmarnym statystą. Na poziomie taktycznym nie jest w stanie ograć Kerra. Nie ma do zaproponowania niczego co dałoby przewagę Cavs.
      Jedyną nadzieją Cleveland jest LBJ który musi odpalić już chyba 16 bieg.

      (17)
    • Array ( )

      A ten znowu z tą “psychiką” czy tam “higieną psychiczną”…. zadbaj lepiej o higiene psychiczną czytelników i nie pisz już wiecej.

      #wielmozny pan p – drugi akapit max ???

      (-17)
    • Array ( )

      @dmx To dziwne, że w ogóle umiesz pisać… skoro nie potrafisz i nie chcesz czytać. Rozumiem, że dłuższe wypowiedzi czyta Ci mama? Jak widać po Twoim komentarzu, mamy potwierdzenie tezy “nie czytasz – jesteś idiotą”.

      (16)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ciuus ty czytasz ze zrozumieniem?

      Wielmozny napisał:

      “9 tablica

      Cavs wygrali ją w game 1, przegrali w game 2 – wynik ten sam.

      I moim zdaniem, powinni wreszcie pomyśleć, że tablica jest drugorzędna wobec team defense. nie ma sensu nastawiać się na zbieranie piłek, jeśli ma się zamiar wystawić do tego zawodników, którzy spowodują, ze nie będzie co zbierac, bo wszystkie piłki lądować będą w koszu.”

      A tu na to:

      “Muszą wygrać walkę na tablicach a równocześnie mają zatrzymać GS zza łuku?”

      Tu nie chodzi o to żeby zatrzymać GSW i wygrać zbiórkę, tylko żeby odpuścić zbiórkę i odpowiedzieć kanonadą za 3 pkt!

      (-2)
    • Array ( )

      What Can I Say

      Cavs nie mają warunków na to aby odpowiedzieć ogniem. Bo w GSW nie dość, że rzucają to jeszcze bronią. W Cavs nie żaden z rzucających nie broni.
      Nie da się bronić łuku, bronić kosza, zbierać i jeszcze do tego grać z kontry… A to wszystko muszą zrobić Cavs by się liczyć.

      (3)
    • Array ( )
      wielmozny pan P 7 czerwca, 2017 at 16:20

      @dmx

      widzę, ze wprowadzasz w życie GWBA elementy folklorystyczne :]

      @ Ciuus

      nie zgodzę się z sugestią, że albo broni się obwód albo pod koszem. Można bronić jedno i drugie, pod warunkiem dobrej help defense i prawidłowej rotacji. Do tego jednak trzeba znakomitej komunikacji [zwłaszcza vs GSW 2017], a ta szwankowała mocno u Cavs w gms 1 & 2.

      a oprócz tego : zespół atakujący też nie jest w stanie zazwyczaj wykonywać wszystkiego na równie wysokim poziomie.

      owszem, defensywa zawsze raczej wybiera priorytety niż próbuje bronić wszystko, więc w uznaniu tej zasady napisałem, że Cavs powinni ciasno pilnować 3,4 i dalsze opcje Warriors, zostawiając Duranta i Curry’ego w formie 1-2 punch. przy uruchomieniu swojej ofensywnej dynamiki, i tak zrealizowanym defensive gameplan, Cavs mogą wrócić do serii.

      jesli są w stanie punktować Warriors na poziomie 113 na 45 %, a Duant z Cuyrrym dostarczają góra 70 pts, to Dubs potrzebują jeszcze ok 50, żeby wygrywać. I własnie tych graczy, którzy w Dubs odpowiadają za dorzucenie tych 50 pts Cavs muszą zatrzymac.

      siłowanie się z Durantem i Currym niewiele da, bo oni i tak swoje rzucą, może na nieco obniżonym procencie, a przy okazji ich koledzy dostaną dużo otwartych rzutów wynikających ze zbyt skoncentrowanej na tej dwójce obrony Cavs.

      @werm

      a coś o NBA dałbyś radę napisać ?

      @What Can I Say Only Lbj

      może nie tyle odpuścić zbiórkę, co najpierw wymuszać niecelne rzuty, a potem dopiero zacząć się o zbiórkę martwić :] Cavs zabierają się do działania z niewłaściwej strony : chcą zabezpieczać zbiórki, których nie są w stanie uzyskać, bo lineup który ma zbierać nie umie niczego obronić.

      rozumiem ich pomysł z Kevinem Love’em i Tristanem Thompsonem, ale to nie działa. Są wyżsi od rywali, ale jednocześnie o tempo wolniejsi i ich przewaga wymiarów nic nie daje. Lepiej zagrać smallball i spróbować dorównać Warriros szybkością. Co innego im pozostało ?

      jeszcze a’propos dyskusji pod poprzednią notką.

      @itsonlyme

      wiem, że KYle KOrver w piątce, to ryzyko, ale coś trzeba poświęcić. Korver daje spacing w ataku, a w obronie jako small F jeśli nawet nie zatrzyma nikogo sam, to jako doświadczony zawodnik może złapać płynnośc rotacji i pomóc bardziej niż mało mobilni wysocy skrzydłowi.

      ofk, masz rację, ze Durant daje więcej niż tylko scoring. Ale o to mi właśnie chodzi, żeby Cavs zamykali mu możliwości gry piłką i zmuszali do tego, by tylko rzucał. Nawet jeśli zdobędzie 40 punktów, to ważne jest by inni ich nie zdobywali. Team offense zawsze jest groźniejsza od one man offense a nawet 1-2 punch. Bez 2,3 i dalszyhc opcji Dubs będą potrzebowali znacznie większego wydatku zdrowia w defensywie, co z kolei z miejsca im obniży ofensywną dynamikę. Nie widzę na ten moment lepszego wariantu dla Cavaliers.

      myśle, że LeBron jako nominalny C będzie rozgrywał ofensywę tak jak zwykle, może tylko częściej schodząc na mid post. KLuczem tego ustawienia jest obniżenie składu, żeby dorównać Warriors w szybkości. Defense Cavs musi być szybsza żeby reagować na atak Dubs. Niemniej : lineup z LeBronem na C dawałby też korzyści ofensywne, bo Cavs mieliby wtedy 5 zawodników zdolnych rzucać za 3 punkty. Kiedy jest LOve – szwankuje obrona, kiedy Thompson – obrona i atak nie są właściwie zabezpieczane. Gdyby Cavs zyskiwali coś na ich obecności, wtedy w porządku. Ale jak na razie te korzyści są naprawdę skromne i z pewnością nie przewyższają ponoszonych kosztów.

      “zawsze mozna porozmawiac o Rihannie”

      :]
      nie mam nic przeciwko : to bardzo ładna dziewczyna :]

      @ Ciuus

      “Lebronowi zdarza sie odpuszczac w obronie”

      zdarza się. to cięzka praca i przez 48 minut nie da się utrzymać jednakowej koncentracji i podzielności uwagi. on tam odpowiada za ustawienie i poruszanie się wszystkich zawodników : swoich i rywala. Blędy są nieuniknione, a problem w tym, ze błędy LeBrona zawsze są wyłapywane i poddawane obróbce komentatorskiej ze znacznie większą surowością niż błędy innych graczy.

      “Klay z czystych pozycji nie trafial”

      no nie tylko, ale nawet jesli statystyki tak by wskazały, to liczy się efekt jaki przynosi jego słabsza forma rzutowa. Dlatego napisałem o tym, że jest to zadanie dla Cavs, bo w końcu dla kogo ma ono być ? Nie mowimy o zamiarach losu i samego Klaya, kiedy rozmawiamy o gameplan :}

      “Cleveland nie sa pozytywnie naladowani”

      to jest prawda.
      dlatego takim zastrzykiem energii może być dla nich game 3 we własnej hali.
      jesli ta hala im nie pomoże odzyskać wigoru i sportowej złości na miarę tych Finałów, to będzie po nich.

      co do “woli”.

      ofk, masz rację : jak masz 150 cm w kapeluszu, to NBA MVP nie zostaniesz, choćbyś wolą “góry przenosił”.
      rzecz jednak w tym, że ja nie odnosiłem swoich uwag do przypadków absurdalnych.
      chodzi mi o sytuacje, w których istnieje możliwośc realizacji celu i zadania : jesli nie masz woli działania, poświecenia [czasu, zdrowia, energii etc[], przekonania o słuszości i sensowności, o własnej zdolności do tego – przegrasz. Jesli ją masz, to ejsteś w stanie pokonać trudności i piętrzące się kłopoty. Wola jest czynnikiem róznicującym między porażką, a zwycięstwem.

      “sztuka jest wcielic w zycie to, co Cavs powinni”

      oczywiście. ale zaczynamy od teorii i rozpiski.
      a co będzie później na boisku, to już od nas nie zależy.
      oni zresztą też działają w podobnym układzie : gameplan, odprawa, a potem : wyjdzie albo nie.

      “GSW lepiej reaguje na wydarzenia”

      być może, aczkolwiek Cavs zrobili postęp w game 2 w stosunku do game 1.
      Dubs są na razie szybsi, a Cavs nie realizują kluczowej korekty defensywnej, bo nie zmieniają lineupu
      na niższy i bardziej mobilny.
      tak więc, mam wrażenie, ze Warriors nie tyle reagują, bo po prostu grają swoje, a Cavs próbują się jakoś do tego ustawić, ale im nie wychodzi.

      ofk, są 2 scenariusze, jeśli Cavs zrealizują korekty :
      a] Warriors robią step up i sami zmieniają to i owo, żeby znów mieć przewagę
      b] Warriors nie zmieniają, bo nie mają planu awaryjnego i seria zaczyna się wyrównywać

      GSW wyglądają tak dobrze, ze wydaje się, iż mają nieskończone możliwości, 7 bieg w zapasie itd.
      to tylko podejrzenia.
      Mogą nic nie mieć , żadnych asów w rękawie.

      “dobrze mu [LeBronowi] idzie ? przegrywa 2:0”

      Cavs przegrywją, a nie LeBron.
      myślę, ze obarczanie pojedynczego gracza winą za porażki albo przypisywanie mu samodzielnych zwycięstw nie jest dobrym pomysłem. jeden gracz może stanowić kluczową przewagę albo wykonać spektakularny meltdown itd. – wtedy warto mówić o znaczeniu jednostki w tym zespołowym dziele.

      jako zawodnik w zespole, wg mnie LeBron gra dobrą serię.
      problem jest z jego kolegami, którzy po prosty nie wykonują swojej pracy.
      jeśli zespół traci 132 pts przy 51,7 % skuteczności rywala, to nie jest wina jednego gracza, ale całego zespołu.
      no a w ofensywie… cóż, czy to wina LeBrona, że Kyrie spudłował 15 z 23 rzutów, że JR Smith właściwie nie istnieje ?

      TYronn Lue może się jakoś pozbiera, chociaż wygląda to nieciekawie. jakże inaczej się zachowuje niż np Doc RIvers w Boston Celtics : też nie był wybitnym strategiem, ale tworzył chemię, dodawał otuchy, nigdy nie spuszczał nosa na kwintę, był dobrym duchem zespołu, nawet jeśli jego faktycznymi liderami byli Kevin Garnett i asystent coacha Tom Thibodeau, architekt tamtego mistrzowskiego zespołu.

      (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Dywagacje na poziomie. który penis jest lepszy Ron Jeremy vs Johnny Sins. Te co doswiadczyly pierwszego to super numer 1 a te co doswiadczyly drugiego super numer 1. Co kraj to obyczaj co czlowiek to inna opinnia ale to tylko puste założenia bo i tak się nie sprawdzą się. Te tematy, ten by wygral 1vs1, ten nie ten, tamten jest slabszy. Przecież to kpiny i plotkarstwo. Upadłem gwiazdy lub osoby szukajace rozglosu próbują się wybić wlasanie przez takie wypowiedzi.

    (4)
    • Array ( )

      Mack debilu nie będe już pisał co twoja stara robi(69)-więc wara od mojej rodziny.po cholere mi filozofie jakiegoś typ i przepisane statsy????

      (-19)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Zaraz, zaraz… Czy to przypadkiem nie Magic słynął z tego, że wygrywał na treningach każdy sparing, bo przy każdym przestrzelonym rzucie/wjeździe na nawet minimalnym kontakcie krzyczał “faul”, a że miał największy posłuch, a sędziego nie było, to wszyscy mu ulegali?

    (50)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Shaq też kiedyś mówił o tym, że czasami podczas off-season grał sparingi w Los Angeles, m.in z Magic’em Johnsonem, a na całej sali nie było osoby, która głośniej upominałaby się o faule od niego.

      (18)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    CAVS bez Lebrona? > 0-8
    GSW bez Duranta? > 18-4 (w tym 15 z rzędu)

    taa… fanktycznie KD jest lepszy i bardziej wartościowy…

    (9)
    • Array ( )

      A co to ma do tego ?

      Zacznijmy od tego że GSW to nie jest toksyczna organizacja i po kontuzji Duranta zachwiali się ale sztab potrafił zareagować i wypełnić lukę.
      Cavs za to nie mają żadnego gameplany który nie uwzględniałby LeBrona w tych planach. Lue dając LeBronowi wolne nie miał żadnego pojęcia co robić. Jak możesz to porównywać?
      GSW bardzo odczuli absencje KD ale potrafili utrzymać kurs. Cleveland tego nie potrafi. Więc dlaczego za niekompetencję sztabu Cavs winisz Duranta pisząc że jest mniej wartościowy niż LBJ ?

      To wina organizacji że nie mają żadnych rozwiązań czy planu gdy brakuje jednego zawodnika. Co by było gdyby LBJ złapał kontuzje na miesiąc w RS (odpukać w niemalowane) ? Poddali by się i tankowali ? Nie. Muszą umieć reagować. Niestety Cavs nie ma sztabu aby wprowadzać jakieś rozwiązana na bieżąco.

      Szkoda że winę za niekompetencję Cavs zwalasz na Duranta który nie ma z tą drużyną nic wspólnego.

      (10)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Tak jak napisał Ciuus.
      To akurat świadczy tylko o tym, że Cavaliers są źle prowadzoną organizacją, aż za nadto uzależnioną od pojedynczego gracza.
      Jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, to gdy LeBron skończy karierę, Cavs znów wrócą na dno.

      W Cavaliers oprócz Jamesa są tacy zawodnicy jak Kyrie Irving, Kevin Love, J.R. Smith, Tristian Thompson czy Kyle Korver i Deron Williams. Gdyby LeBron wypadł na cały sezon, to oni mimo wszystko powinni bez problemu być w czołówce konferencji, szczególnie na wschodzie.
      A wygląda to tak, że bez LeBrona są jak dzieci we mgle. Nie wiedzą co mają ze sobą zrobić.

      Różnica organizacyjna między GSW a Cavs jest taka, że Warriors blisko do Spurs, a Cavaliers blisko do Kings.

      (19)
    • Array ( )

      Akurat ja widziałem GSW pod nieobecność KD i wiesz co… wyglądali jak ten zespół, który wybrał 73 mecze w sezonie. Z tego co pamiętam wiele osób (niby ekspertów w amerykańskiej prasie/internecie oraz telewizji) też zauważyło, że grają bardziej zespołowo i dominują zdecydowanie bardziej niż w przypadku gry z KD.

      (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja nie wiem,ale moze sie juz czytelnicy GWBA (tego portalu co to pisze Lebron=Cp3) pokapowali, ze Wielki Pan Piszacy to klasyczny polski “JANUSZ”. Cztery browarki VIP specjal pod pache, salatka ze śledzia za 2 zlote, jeden chleb pszenny i “teraz wam opowiem jak sie rozgrywa finaly enbieju”?

    (-25)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja nie wiem,ale moze sie juz czytelnicy GWBA (tego portalu co to pisze Lebron=Cp3) pokapowali, ze Wielki Pan Piszacy to klasyczny polski “JANUSZ”. Cztery browarki VIP specjal pod pache, salatka ze śledzia za 2 zlote, jeden chleb pszenny i “teraz wam opowiem jak sie rozgrywa finaly enbieju”?

    (-19)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    nie wiem czemu kreujecie lebrona na takiego świetnego obrońce, przecież zawsze ci co lepsi gracze z nim jechali np kobe czy melo

    (9)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron to taki idol dla dzieci i zakompleksionych polaczków,którzy sobie nie radzą w życiu jak mazgaj w finałach.czekam na minusy im wiecej tym upewniam się w przekonaniu że nie jestem najglupszym polakiem

    (-9)
    • Array ( )
      Zniesmaczony chamstwem 7 czerwca, 2017 at 01:19

      Dmx, jesteś zakałą tego forum, wulgarnym prostakiem, który Wielmoznemu, Ciuusowi i pozostałym do pięt nie dorasta. Spadaj na Onet, neandertalu…

      (7)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    W mojej opinii jedyna szansa na pokonanie Gsw jest nieziemskie odpalenie się Kyriego, Lebron swoje zrobi ale jedynie Irving może mu pomóc ponieść ten głaz jakim jest GoldenState

    (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Smieszy mnie to oszukiwanie sie kibiców cavs, że w tamtym roku też już było po serii, że LeBron to i tamto 6 bieg, że irving zagra mecz życia, że kibice zrobią swoje, że korver i smith w końcu muszą odpalić i tego typu pierdoły

    Ludzie czy w nie pojmujecie, że w stosunku do tamtego roku do GSW z którymi cavs i tak mieli ogromne problemy i wygrali rzutem na taśmie w miejsce dziury (bo jak inaczej nazwać barnesa który w 3 ostatnich meczach rzucił bodajże 5/32) sprowadzili gracza formatu MVP.

    Tu nic się nie zmieni, gdy curry nie domaga piłeczka rozgrywa KD i na odwrót, a nawet jeśli oni dwaj się zablokują (co jak dla mnie jest nie możliwe) jest Klay który wrócił do formy, Green który potrafi postraszyć 3, zawsze świetny z ławki livingstone, i clark który ostatnimi czasy cały czas pnie się w góre.

    Z całym moim szacunkiem i sympatią do LeBrona, między nim i KD różnica jest bardzo mała, jeśli w ogóle jakaś jest, ale między tym kim się otaczają w zespołach różnica jest ogromna.

    Bardzo bym chciał dla dobra widowiska, ale Cavs mają bardzo małe szanse urwać choćby jeden mecz, no chyba, że któremuś z 4 all star trafi się kontuzja, czego im absolutnie nie życze.

    (5)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem kibiców Cavs mówiących, że irving zagra mecz życia, że LBJ 6 bieg, że korver i smith w końcu odpalą, że kibice zrobią swoje, że tamto i śramto.

    Powiedzmy sobie szczerze, różnica między KD a LBJ jestem minimalna, jeżeli w ogóle jakaś jest, a teraz spójrzmy na to kim w zespole otoczony jest KD a kim LBJ.

    Następna sprawa to porównywanie, że w tamtyk roku było gorzej, że 3-1, że z toronto też było 2-0.
    Ludzie w tamtym roku w GSW na pozycji SF grywał Barnes który w 3 ostatnich meczach rzucił bodajże (5/32)
    a Cavs i tak mieli już ogromne problemy z Wojownikami. W tym roku na pozycji Barnesa gra Durant który jest graczem kalibru MVP.

    Nie oszukujmy się z całym moim szacunkiem i sympatią do LBJ, Cavs nic nie urwą w tej serii, taka jest prawda, Warriors są po prostu za mocni, tym bardziej wyciągneli wnioski z poprzedniego roku, nie wierze, w to, że znowu by dopuścili do takiego comebacku, nie z tym składem, nie z doświadczeniem z poprzedniego roku.

    Jedyna szansa dla Cavs żeby coś urwać, powtarzam urwać, nie wygrać serie, to kontuzja któregoś z 4 all starów, czego absolutnie GSW nie życze.

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Zniesmaczony johny hehe.dmx ma racje.Twoje zdanie akurat mi lata.W polsce tak już jest,że jak ostro napiszes prawdę to niedorozwoje by ciebie ukamieniowali.Nie można mieć w tym chorym kraju swojego zdania.Olać ciebie

    (-1)
    • Array ( )

      DMX jak zmieniasz nicka to chociaż zacznij wstawiać spacje po kropce. Wiele nauczyć się musisz, trolu młody…

      (1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Są jeszcze dwa aspekty, które przewijają się w tle, ale chyba nie zostały wypowiedziane głośno.
    GSW mają sztab trenerski z najwyższej półki – co udowodnili już wielokrotnie – grając bez Duranta czy Kerra na ławce – to sztab ludzi, który wraz z zawodnikami stworzył organizacje jakiej dawno w NBA nie widziano. Ja widzę tu ducha Popa na sterydach – czyli najlepsze wzorce podparte niebywałym nagromadzeniem talentu.
    Po drugie w przeciwieństwie do Cavs gdzie zespół (szczególnie supporting cast) jest zorientowany wybitnie ofensywnie z dużymi niedoborami na bronionej połowie (Korver, Frye, Williams ale też Irving i Love) – GSW zbudowali drużynę w oparciu o zawodników bardzo dobrych lub wybitnych w defensywie oraz nie ostatnich w ataku: Iggy, JaVale, Klay, Dray czy KD.
    To daje ta ogromną przewagę – która powoduje, że wyniki finałów są jakie są.

    (2)
    • Array ( )

      Nie przesadzałbym z tym sztabem trenerskim, GSW to samograj, mają swój styl wypracowany przez ostatnie 3-4 lata, KD się świetnie w to wpasował, ale tutaj nie ma taktyki zmienianej pod przeciwnika czy po analizie meczowej (jak np. SAS Popa), nie ma zmiany taktyki w trakcie meczu jak się palił grunt pod nogami (w tym dobry był np. Don Nelson). Sukcesem Kerra i sztabu jest raczej to, że gwiazdy się nie gryzą, jest “team spirit”, ale taktycznie żadnego geniuszu tam nie ma (trochę jak z Dream Teamem w 92 w Barcelonie).

      To właśnie sztab Cavs pokazał więcej “umiejętności” i zmienił taktykę w meczu 2. To nadal za mało na GSW, ale nie można odmówić trenerom, że nic nie poprawili/nie zmienili.

      (-2)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Szanowna braci koszykarska. Mam pytanie trochę z innej beczki. Ongiś zafascynowany Dream’em nałogowo ćwiczyłem jego ruchy. Mogę się pochwalić bezbłędnym Dream Shake’iem jak na załączonym gifie. Ostatnio jednak na jednej z okręgowych rozgrywek odgwizdano mi to jako kroki… ? Jakieś słowo wsparcia? Czy może sędzia miał rację?
    Pzdr

    (0)

Skomentuj 2Night Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu