fbpx

Matt Barnes o życiu i na temat gry w Lakers

14

Przyznam się bez bicia. Kiedy oglądałem przedsezonowych Clippers w Chinach, czy gdzie tam pojechali sprzedawać buty, pomyślałem sobie: po kij im ten cały Matt Barnes. Chłopak wyglądał jak diabeł na wrotkach. Wytatuowany, z rozlatanymi oczyma, ciężko sapał po każdym przebiegnięciu długości parkietu. Piłka wypadała mu z rąk, a rzuty z obręczy.

Obserwując jego niknące w oczach umiejętności w barwach Lakers, dodając kalifornijską lokalizację, pochodzenie, temperament oraz letnie kłopoty z policją, uznałem, że chłopak jest skończony. Dziś biję się w pierś. Clippers wygrywają każdy mecz, w którym Barnes zdobywa minimum 10 punktów. A notuje ich średnio 10.8 czyli najwięcej w karierze. To jego ósmy klub na przestrzeni dziesięciu sezonów, ale zdaje się, że Matt odnalazł swój dom (a przy okazji nowe pokłady energii na parkiecie, pewność siebie, chęć do gry oraz 50% skuteczność rzutową). Jak sam mówi:

Pracowałem ciężko przez ostatnie kilka okresów letnich. W poprzednim sezonie, w Lakers byłem ściśle instruowany kiedy mogę rzucić. Kiedy popełniałem błędy, byłem ściągany z boiska. W tym roku trener Vinny Del Negro dał mi duży kredyt zaufania. Pozwala mi wyjść na parkiet i grać po swojemu. Nawet gdy coś schrzanię, nie sadza mnie na ławce, a to ogromnie ważne dla każdego zawodnika. Trener wierzy we mnie, to wszystko, czego potrzebuję. Potrafię grać. Byłem po prostu w niewłaściwym miejscu przez jakiś czas…

1

Powtarzam po raz wtóry. Po w koszykówce jak i w życiu chodzi o to by odnaleźć swoje miejsce. Barnes notuje w tym roku najwyższy wskaźnik PER w karierze. Rzuca z najlepszą skutecznością w życiu, przechwytuje i blokuje więcej niż kiedykolwiek. Jest jedną z tajemnic sukcesu Los Angeles Clippers, którzy wygrali właśnie 16. mecz z rzędu. A kibice Lakers? Cóż, dziękujcie za pojawienie się w klubie Steve’a Nasha. Miasto nie jest jeszcze stracone.

14 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    wiesz ile zarabia Barnes w tym sezonie? zerknij na hoopshype $854,389 za 1-letnią umowę, dwa razy tyle ma Jamison, dla Lakersów to grosze

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciesze sie ze sie odnalazl w Clippers, ciekawe ze nietylko on, Jamal tez sie odnalazl dopiero gdy tu trafil, to samo mozna powiedziec o niechcianym juz przeciez nigdzie Odomie, dzieki temu wszyscy tworza swietna ekipe. Mysle ze tak jak mowi, Del Negro daje im duzo swobody w grze

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    I bardzo dobrze, marnował się w Lakers, ważny punkt ekipy z LA, kibicuje im na zachodzie, może dojdą do finału 😀

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ta, widać ewidentnie że portal anty-Lakers… Jeździcie po nich równo, a Barnes w sezonie zasadniczym grał dobrze w LAL a w play-offs kiepsko. To samo moze byc tu. To zadecydowało. Dziwnie sie składa ze inni gracze chcą grać w Lakers a inni po odejsciu dobrze pobyt wspominają. Akurat tak trafił że Brown nimi sterował, a za czasów Phila Jacksona był kontuzjowany. Pewnie gdyby Phil został na dłużej Barnes równiez by to zrobił

    (0)
  5. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    to nie portal anty lakers tylko fakty kolego…zbudowali sobie sklad za 2 razy wiecej kasy niz nie ktore kluby a to co graja to zenada…niedlugo polowa sezonu a oni nie zlapali rytmu…niech teraz placza ze oddali barnesa….fakt trzeba znalezc swoje miejsce

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zawsze uważałem że facet jest niesłychanie wszechstronny i jako 3 świetnie zbiera.
    Dobrze że złapał swój klimat, pasuje do lekko szalonych clippsów 😉

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    byłem podekscytowany gdy przechodził do LAL, gdzie, jak dla mnie totalnie zaginął po dobrych sezonach w GSW i Orlando. Świetnie, że znalazł swoje miejsce.

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Barnes nie jest jakimś super graczem ale w Lakers był twardy i walczył o swoje , tutaj w Cllipers rośnie jak na drożdżach ale gwiazdy przez ten jego temperament nie będzie…

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @D.Roseeee @Dodox Przecież on nie jest materiałem na gwiazdę… Nie każdy musi nią być, nie każdy musi zdobywać średnio 20 punktów w meczu. On jest gościem od brudnej roboty, zastrzykiem energii z ławki. Swoboda ze strony trenera pozwala mu dać z siebie wszystko… wszystko czego potrzebują od niego Clippers. Koszykówka przecież polega na poświęceniu się dla całej ekipy, a nie patrzeniu na własne staty…
    @Lalka poczytaj wpisy o Lakers, potem komentarze pod wpisami, w których ludzie się oburzają jaki to “admin” stronniczy, bo promuje Jeziorowców 😉

    (0)

Skomentuj miły Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu