Mistrzowie znów deklasują | fenomenalny D-Wade
Sporo działo się dziś na parkietach za oceanem, nie wszystko jestem w stanie Wam opowiedzieć, ale…
-> 23. kolejne zwycięstwo Spurs u siebie
Ostatnim razem we własnej hali komandosi SAS przegrali w marcu, po dogrywce z Cleveland, gdy rozpalony do białości Kyrie Irving zdobywał 57 punktów (7/7 zza łuku). Pamiętacie, bo jak tak: /najlepszy-mecz-sezonu-Kyrie-Irving-bije-rekord-Cavs/
Tym razem wolne dostał Tim Duncan, ale jego absencja nie miała wielkiego znaczenia. Zwłaszcza, że po drugiej stronie zabrakło m.in. Bradleya Beala, Nene czy Drew Goodena. Popovich standardy ma niezwykle wysokie, dwa kolejne ataki obręczy przez rywala i już brany jest czas, na oblicze wstępuje rumieniec, a zawodnicy mają tarte uszy.
W San Antonio nic nie dzieje się z przypadku, to najinteligentniejszy, zdecydowanie najbardziej doświadczony zespół NBA. Aktualnie ich najmocniejszą stronę stanowi przewaga talentu i fizyczności na skrzydłach, grają wolniejszy niż ostatnimi laty, poukładany basket, za to w obronie są najlepsi.
Tracą średnio 87.9 punktów w meczu (!!) co w dzisiejszej NBA wydaje się być nieprawdopodobne. W przeliczeniu na sto akcji, są najlepsi w obronie i trzeci w ataku. Najlepiej zbierają, są drudzy w asystach. Przeciwnicy zaliczają przeciwko nim najgorszą skuteczność zza łuku i oddają najmniej rzutów wolnych. Elita. Wychodzi na to, że tegoroczne SAS to jeden z najlepiej broniących zespołów w historii!
Na szczególną uwagę dziś w nocy zasługują trzy rzeczy:
1/ Duncan strącający chłopcu czapkę z głowy (wyobrażacie sobie gdyby coś takiego zrobił LeBron?!)
2/ Kawhi Leonard: 27 punktów, w tym 4/7 trójek. Pauza. Chłopak ma 24 lata, jest aktualnym Obrońcą Roku, a do tego trafia 48% zza łuku, a jego średnie to 21 punktów, 7.5 zbiórek i 2.0 przechwytów!
3/ strój 221-centymetrowego Bobana Marjanovica. I kto mówi, że Spurs są nudni? Hę?
Przebieg? Goście “wyszaleli się” w pierwszej kwarcie, próbowali szarpnąć tuż po zmianie stron, ale gdy tylko zwarły się szyki defensywne gospodarzy, było po meczu. W obecnym stanie Wizards nie dysponują wszechstronnością, która mogłaby zagrozić Spurs. 20 punktów i 10 zbiórek zrobił Marcin Gortat. Wynik końcowy 114-95.
[vsw id=”y4-Ie7mgU5w” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
CZYTAJ DALEJ >>
Jak dawniej nie trawilem sas, tak teraz ich uwielbiam, podziwiam i doceniam 😉 a taki np. Manu to powinien być wzorem dla wielu
Czy ktokolwiek ma jeszcze watpliwosci, ze SAS ida na mistrza i tylko GSW stanowi tu powazniejsze wyzwanie
Ta ostatnia trójka Klaya była BEZCZELNA
To że ten facet jest niższy od Tima to nie znaczy że jest chłopcem 😀
warto wspomnieć o linijce rubio 9 pkt 10 zb 12 as 8 prz niewiele brakło a jednak od 94 roku dalej nikt….
Wade’dzie naku$wiaj tak dalej!
Nie wiecie nawet jak mi sie japa cieszy jak widze takie mecze Flasha. Co ciekawe jest ich ostatnio coraz wiecej!
Co najwazniejsze widac ze on sie basketem cieszy, ma swietne kontakty z kolegami z druzyny. Klasa, klasa, klasa!
oj widze co Lebron miałby gdyby zrobił co takiego jak Tim. Ale to jest właśnie niestety tylko i wyłącznie niski poziom tych, którzy by go tym atakowali, niestety…
ktoś zauważył, że ten “chłopiec” ma brodę? 😀
Jeśli komuś czegoś “nie zbywa”, to znaczy, że tego nie ma w ogóle lub ma bardzo mało…
masz Ty rację! dzięki
Mnie w tym sezonie zaskakuje dyspozycja Raymonda Feltona. Przyznaję że gościa już dawno skreślałem, chyba nawet na tym portalu był kiedyś (z rok, może dwa temu) nazywany “pączkiem” – poprawcie mnie jeśli się mylę. Jak widać zmiana miejskiego zgiełku Nowego Yorku na Texas wyszła mu na dobre, w sumie nie tylko jemu bo i D-Will miał już w tym sezonie sporo fajnych meczy.
A ten dzieciak z Detroit KCP rośnie na mega kozaka. I co najważniejsze zapier**la po obu stronach parkietu.
pewnie, gdyby nie to, że zabrakło Thompsona passa GSW trwała by dalej, ale jeśli mowa o ASG i WADE to ja na niego zagłosowałem do s5 pomimo, że startu nie miał jakiegoś mega gwiazdorskiego to jednak się rozkreca. Moim zdaniem brak Lebrona przysłuży mu się zwłąszcza w roli lidera.
Ostatnimi czasu na NBA com pojawiła sie notka jakoby miało by dojść do transferu z udziałem zawodników Heat i kto wie czy nie Rakiet. To było by dość trudne, chodzby z tego wzgledu, że HW może odejść po tym roku i trudno stwierdzić czy podpisałby z Rakietami umowe. Z Howardem nie było by tego problemu raz, że ma 2 lata kontraktu (co prawda ostatnio to opcja, ale jednak życie na florydzie przyciąga niż odpycha w dodatku przeciez w Orlando spedził kupe czasu i pewnie tam tez ma jakas posiadłość) dwa myslę, że brylantowy Pat, Wade i Bosh sprawili by, że czułby sie dobrze. Zwłaszcza, że miałby pełen komfort gry w środku, bo Bosh lepiej czuje sie z na półdystansie i dystansie. Myślę, że dla Heat Howard jest cenniejszy niż Whiteside pomimo, że lubie tego ostatniego to jednak Howard jest lepszym zawodnikiem. Nie wiadomo też czy HW nie bedzie problematyczny po podpisaniu kontraktu kiedy nie bedzie musiał sie juz o niego zabiegac i trzymac emocji gdzies ukrytych.
Coś zarośnięty ten chłopiec od Duncana…
to a propos Bobana wiem, że to już było, ale moja dziewczyna nieźle sie z tego uśmiała, więc może i Wam poprawi humor
https://www.youtube.com/watch?v=J_XDH_Z7Vi8
co by było gdyby to Lbj strącił czapkę temu gościowi? pewnie hejt, ale skoro Duncanowi wszyscy wszystko wybaczaja a z lebrona zrobiliby buca, to chyba jednak świadczy tym że sam sobie na to zapracował w pewnym sensie 🙂 chyba wszyscy pamiętają jego akcje z ręcznikiem i młodym od ich podawania ;p
Bruniak, nie chodziło Ci czasem o Kyle’a Lowry’ego ?
@likemike
Ludzie pamietają co chcą zapamiętać. Jesteś tego świetnym przykładem (lebron z małej litery naiwnie uznam za literówkę), osobiście wolę pamiętać rzeczy godne zapamiętania. Likemike, więc zapewne zapiekły fan Jordana, więc wiwat #nobodytouchesjordan. Ktoś kiedyś śmiał porównać LBJ do Jordana, stąd taki najazd?
Polecam np.
https://www.youtube.com/watch?v=hXeHuEVZpa0
Wolę pamiętać miłe rzeczy, aniżeli budować w sobie niechęć do kogokolwiek.
@eXpert71
Lowry zrzucil trochę kilogramów przed tym sezonem (co wyszło mu na dobre) ale w porównaniu do feltona to był pączusiem 🙂
@eXpert71 no proszę Cię…. o odchudzonym Lowrym wszyscy już wiedzą. Poza tym Texas nie leży w Kanadzie 😉
Finał zachodu SAS-GSW to będzie taki sztos, myślę ,że będzie większą gratką dla nas niż jedna z tych drużyn grająca z Lebronem w finale. Wyglądam wiosny mimo matury xD
wyczyny w regular season nie mają większego znacsenia dla bezpośredniej walki o mistrzostwo. z wyjątkiem hca, ofk.
pytanie brzmi : jak Spurs i Warriors pasują sovbie nawzajem w best of seven series.
a na odpowiedź na to pytanie trzeba jeszcze trochę poczekać, nawet pierwszy mecz w tym duelu nie da nam pełnej odpowiedzi. będzie raczej testem i materiałem do korekt na przyszłośc.
Spurs musieliby spowolnić Warriors i umiejętnie wybijać ich z rytmu celnością swojej ofensywy, dobrym pressingiem na ich backcourrt oraz walką na ofensywnej tablicy i na liniach podań. duża praca. w ofensywie nie wystarczy ruch piłki, przyda się także zdolność wykorzystywania przewag na wysokich pozycjach i zmęczenie obrońców Warriors, a tutaj wiele zależeć będzie od formy i żywotności Tony’ego Parkera i jego zmienników.
jeśli Popovich umiałby tak manewrowac składem,żeby zachować świezośc Parkera przez 28 minut gry, a przez pozostale 20 konsekwrntnie cisnąć Curry’ego – byłby zdecydowanie blizej celu. Warriors są zespołowi w potocvznym tego terminu znaczeniu, ale jednak ubiegłoroczne playoffs dowodzą, że od Stephena Curry’ego zalezy tam właściwie wszystko. wszystkie shooting slump Curry’ego przekładały się na porażki Warriors, a do tego jest to point guard odpowiadający za regulowanie tempa gry i flow, a tempo gry i flow są wszystkim dla Warriors. ergo : patrząc na ewentualną serię Spurs-Warriors w playoffs [czasu całe mnóstwo jeszcze, ale jakby tam już dzisiaj coś prorokować…] można jednego byćpewnym : Tony parker i reszta backcourt muszą wykonać kawał roboty defensywnej przeciw jedynce Wojowników. coach Pop przynajmniej dwa razy chwalił w tym sezonie Parkera za defensywę własnie, więc idzie ku dobremu.
druga linia tego planu, to ofk nonstop atak na Curry’ego w obronie.
wszystkie picki SPurs powinni iśc przez niego, powinien być ganiany aż do kompletnego zmęczenia.
ciekaw jestem, co by było gdyby [tak, wiem, hehe] Spurs nie odpali feralnie z Clippersami. moim zdaniem, z Clipps matchupowali się źle, bo parametry wysokich Clippsów i fakt grania z nimi już w 1 rundzie, kiedy Spurs zwykle dopiero grzeją silniki playoffowe, wybitnie im nie pomogły. mam wrażenie, że Spurs lepiej wyglądaliby przeciw niższym Warriors. szybkośc Warriors byliby w stanie nieco ograniczyć, zapanować nad tempem. w tym roku są silniejsi i zapewne znacznie lepiej będą przygotowani, Popovich dwa razy nie daje się zaskakiwać. są wzmocnienia.
factor X w tej serii po stronie SA, to może byc Kawhi Leonard, który vs Clippers nie mógł się odnaleźć w obronie, bo kluczowe zestawienia były nie na jego pozycjach. vs Warriors dostanie Klaya Thompsona albo Harrisona Barnesa, a co ciekawe Spurs mogą go śmiało wykorzystać na pozycji 4, i w ten sposób doskonale wyhamować Warriros, a może nawet podjąć z nimi walkę w szybkiej grze.
mam wrażenie, że z Warriors wygrać można tylko defensywą. nie sposób ich wystzrelać. w pojedynku na rewolwery będą nie do zagięcia. Nie ma szybszych koltów na całym Zachodzie, więc ściganie się z nimi jest z góry skazane na fiasko. Kluczem jest spryt i konsekwentna defensywa. to będzie seria Gregga Popovicha, nie mam co do tego wątpliwości.
pamiętajmy, że w o ile Spurs nigdy nie zrobili back to back, to w sezonach po sezonach przegranych są zabójczo skuteczni :”]
@James Soften
no jestem fanem MJ, i co? wiem jakim był ch***m, jak niszczył psychicznie swoich kolegów z drużyny etc. ale…. co to ma do rzeczy? skupilem się na porównaniu tych dwóch konkretnych graczy, TD i LbJ (z dużej żeby Ci smutno nie było). jak wiesz Ci gracze się różnią od siebie i to diametralnie 🙂 sytuacja z gościem z ręcznikiem to tylko przykład. szanuje Lebrona bo koszykarzem jest wielkim, ale jego zachowanie na boisku czasami mnie denerwuje i pewnie nie tylko mnie. W porównaniu do TD potrafi być arogancki, płakać do sędziów, napinać się po każdej akcji i ogólnie wozić się jak taczka z gnojem. za to go nie lubię i mam do tego pełne prawo.
Czy uważasz, że ekspresywność koszykarza powinna się wiązać z “hejtem” czy brakiem szacunku? Oglądam NBA od początku transmisji w Polsce i widziałem wielu bardziej ekspresywnych graczy.
Ps. Piszemy z WIELKIEJ litery (bez złośliwości z mojej strony;-)
Pozdrawiam
ChessBasket
Czyżby musiał odejść “King” James aby w Miami zaczęła się układać fajna paczka ?
Wade jest żywym dowodem na to, że opierając grę na rzutach z półdystansu nadal można być efektywnym. Oldschool!
Btw. Miami to na stałe zmieniło te stroje? W klasycznych, zwykłych jerseyach sprzed sezonu nie widziałem ich już od dawna.
@James Spodek Soften
nie musi. ale zrozum że to czysto subiektywna opinia. mnie wkurza, innych nie musi 🙂
Szanuję Twoje zdanie i nie zamierzam przekonywać.