fbpx

Na kogo stawiam w dzisiejszym Finale NBA

56

Stephen Curry -> Andre Iguodala -> Draymond Green -> Klay Thompson

Takie Golden State pokochał, a następnie znienawidził świat. Znienawidził dlatego, że w ogniu sukcesów tej grupy zawodników ogrzać chciały się kolejne gwiazdy: Kevin Durant, a następnie DeMarcus Cousins.

Już niedługo. Już niedługo wrócimy do starych układów. KD zapewne odejdzie, Cousinsowi odejść pomogą. W ich miejsce pojawią się gracze od zadań specjalnych. Koniecznie z rzutem i sprawnymi nogami. Wtedy wszystko wróci do normy. Bo przyznać trzeba, że przez ostatnie pięć lat coś magicznego wytworzyło się na parkietach Oracle Arena. Najstarsza hala NBA po dzisiejszym meczu zostanie definitywnie zamknięta, ale historia czwórki Warriors tak szybko się nie skończy, niezależnie od finałowych rozstrzygnięć i zapowiedzi Iguodali, że jego czas nadchodzi.

Bywali aroganccy, przesadnie pewni siebie. Bywało, że przed kamerami poziomem nie grzeszyli. Niekiedy liczba strat przekraczała przyzwoitą normę, podchodzili bez respektu do przeciwnika, ale kiedy “wchodzili na obroty” piękny był to widok. Widok, którego inne ekipy mogą jedynie pozazdrościć, wliczając w to prowadzących (3-2) Toronto Raptors.

Na kogo stawiam w dzisiejszym Finale NBA

Warriors to najlepsze co nas spotkało w koszykówce zespołowej, ostatni przedstawiciel “pięknej koszykówki” jaką przez lata reprezentowali San Antonio Spurs. Nieprawdaż? Dlatego trzymam za nich kciuki w dzisiejszym starciu choć zadanie będzie ciężkie, wręcz niemożliwe do zrealizowania.

[mimo to bukmacherzy dają Toronto 2.5 punktu zaliczki]

Stephen i Klay znów otrzymają podwójną kuratelę, Iguodala i Dray choć odpuszczani znów migać się będą od dalekich rzutów. Miejsca znów będzie niewiele, ale ani Durant w ataku, ani Looney w obronie pick and rolla zespołu nie podźwigną, są kontuzjowani. Trzeba będzie iść na wykończenie, bez liczenia kosztów przeć do przodu w każdym posiadaniu.

Większa niż ktokolwiek zakłada odpowiedzialność spocznie na barkach człowieka nazwiskiem Quinn Cook (trzeci sezon w lidze 42% zza łuku). Jeśli nie dostarczy niczego ofensywnie, GSW prawdopodobnie polegną i to nie jednym, nie dwoma, ale może nawet dziesięcioma punktami.

DeMarcus Cousins stwarzający swym talentem jako takie warunki do gry w ataku pozycyjnym, jest “przydatny” na parkiecie wyłącznie wtedy, gdy Splash Brothers trafiają rzuty. Jeśli trójka siedzieć nie będzie, Steve Kerr obniży skład, podniesie tempo i liczył będzie na sprzyjające gwizdki sędziowskie. Od tego ostatniego zależy dzisiejszy scenariusz meczowy. Arbitrzy muszą być skrupulatni wobec kontaktu fizycznego oraz przytrzymywania w grze bez piłki. Ominąć wzrokiem parę nie do końca legalnych zasłon. W innym wypadku znacznie silniejsze fizycznie Toronto temat zamknie.

I to właśnie na Toronto należałoby postawić w Game 6. są zespołem lepszym, który zachował więcej zdrowia i ma do dyspozycji znacznie więcej opcji. Kilka trafień z rogów boiska rozstrzygnie mecz. Mistrzowie nie są w stanie się przed tym obronić choć może spełnią się marzenia. Może podobnie jak w ostatniej akcji Iguodala odważnie podwoi Kawhi, a Draymond sklei dwóch obrońców po czym sięgnie Lowry’ego przy rzucie. Trzymam kciuki za tych wariatów.

Tak czy inaczej, ten pojedynek trzeba zobaczyć. Początek relacji o godzinie 3:00. Tymczasem, macie pozdrowienia od KD, który kilka godzin temu przeszedł operację chirurgiczną.

Zerwałem ścięgno Achillesa, już po operacji, zakończyła się pomyślnie. Cierpię okrutnie, ale mam się dobrze. Koszykówka to moja największa miłość, chciałem być z chłopakami, bo tym się właśnie zajmują, to moje życie. Chciałem pomóc chłopakom zrobić to Three Peat.

56 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten mecz bedzie dobrym testem wielkosci Kawhi, jesli poprowadzi w tym meczu Raptors do mistrzostwa to z miejsca jest w top3 najlepszych graczy na tej planecie.

    a moze i #1

    (6)
    • Array ( )

      I po co te minusy? Jakiego, obecnie grającego gracza wolelibyście mieć w zespole? KD? Ja, na przykład, nie. A cały, zainteresowany tematem świat, w przeważającej większości, uważa go za najlepszego gracza NBA, nawet jeśli tego na głos nie przyzna. Więc kolega może mieć rację, jeśli chodziło mu o #1 w obecnej lidze, nie all time. Wiem, że dyskusje o wyższości jednego gracza nad drugim są raczej bez sensu i każdy może rzucić, że jego zdaniem Westbrook>Jordan, staram się tylko zauważyć, że Kawhi Leonard gra fenomenalną koszykówkę po obu stronach parkietu, oddał rzut życia i za chwilę, być może, poprowadzi underdoga do mistrzostwa. Pokonali faworyzowane Milwaukee, z Giannisem-wkrótce MVP-Antetokounmpo, prowadzą w serii z faworyzowanym, mimo kontuzji, GSW, no i nikt mi nie napisze, że byli zdecydowanym faworytem w potyczce z 76ers, to po prostu jest rewelacyjny zawodnik i świetna drużyna. Teza o top 3 lub w ogóle #1 jest do przyjęcia. Aczkolwiek, jak zwykle, tyle opinii, ile ludzi.

      (34)
    • Array ( )

      Dokładnie. No i warto dodać, że pokonanie GSW bez KD i Kuzyna (gra poniżej oczekiwań), to wciąż pokonanie drużyny z trzema hall of famerami w topowej formie 🙂

      (1)
    • Array ( )

      Grx minusy są za denny komentarz top 3 na świecie?Nie każdy musi się z tym zgodzić.Dla mnie Kawhi to nie top 5 nawet jak Toronto wygra.Durant ,Curry,Lebron na chwilę OBECNĄ mają lepsze osiągniecia.Oczywiście może to ulec zmianie-czas pokaże

      (-17)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    A no właśnie. Rozstrzygajace będą trójki.
    Jeśli Splash Bro. będą wchodzić rzuty zza łuku, na nic zdadzą się przewagi składu Toronto.
    Jeśli zawodnicy Toronto (van Fleet, Gasol, Lowry) dostarczą choć parę “trójek”, GSW przegra.

    (8)
    • Array ( )

      pasuje do tego Ryśka “Od bicia Piany nie przybywa niczego konkretnego – tylko Piany.” (J.Bralczyk; wyjęte z kontektstu)

      (3)
    • Array ( )

      Rozwiniesz wypowiedz ? Wymienilbym kilku gorszych dla NBA ale chetnie zapoznam siecz twoimi argumentami ?

      (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nienawidziciele będą nienawidzić i ich się nie słucha a raczej nie czyta.

    Warriors w porównaniu do lat poprzednich naprawdę mają pół składu. Nikt raczej nie traktuje poważnie wpływu Cousinsa na losy Warriors, ani nawet nie będzie im zależało na kurczowym trzymaniu go. Pewnie zgodzi się znowu grać za minimum, ale to już nie jest zawodnik All-Star. W zasadzie nigdy nie był w playoffs samodzielnie, więc…

    Warriors właśnie mają jeden z ostatnich celów niemożliwych do osiągnięcia. Wychodzili już z 1-3 i wówczas Durant grał po drugiej stronie barykady w OKC 🙂 Życzę im dokonania historii, powinniśmy wszyscy tego chcieć dla historii ligi. Zasługują

    (21)
    • Array ( )

      owszem, szpital bardzo w GSW, ale nie można zapominać o tym, że wciąż mają Stepha, Klaya, Iggy i Draya 🙂 90% ligi chciałoby mieć taki skład, a tu narzekanie, że kontuzje heh
      i jest historycznie, Kanadyjczycy mistrzostwo świata 🙂

      (1)
    • Array ( )

      @NieLubieGsw to zapiminasz, że GSW nie ma kontuzji KD tylko 7 zawodników z 12 (chyba, że przeoczyłem jeszcze kogoś) w tych PO i finałach… Klay gra z kontyzją i doznał kolejnej, jeśli miał ktoś zwichnięty palec (tak, że wygina sie i wskakuje z powrotem; nie wybicie), to wie, że sztywność i ruchomość palca ograniczona kilka mcy…
      nie chodzi o umniejszenie Raptors, dla nich brawa, tylko o fakty.

      (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiem, że pierwsze zwycięstwo w dziejach organizacji raptors byłoby piękna historią. Ale w obecnych okolicznościach, myślę, że gdyby Golden State Warriors zdobyli 3 mistrzostwo z rzędu, to taka historia stała by się legendą. :'(

    (19)
    • Array ( )

      Być może. Chociaż gdyby to Dubs grali z KD a Raps bez Kawhi, to nikt tu by nie mówił o “pięknej historii”.
      Jak Raps wygrają, ok fajnie – Misiek powędrował do Kanady. Ale za wielki sukces trudno byłby to uznać , zważywszy na okoliczności.

      (-8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Powie mi ktoś, jak wygląda sytuacja KD w drużynie? W sensie, skoro jest kontuzjowany to należą mu się jakieś inne warunki płacowe, skoro zostaje free agentem? Czy GSW ma obowiązek go przedłużyć, albo zapewnić jakąś “opiekę”? Czy po prostu kończy się kontrakt i bajlando, może iść gdzie chce, a Warriors zostają bez żadnych zobowiązań wobec niego?

    (2)
    • Array ( )

      Ma opcje gracza na przyszły rok za ponad 30mln$. Jak ją wykorzysta to cały przyszły sezon zasponsoruje mu GSW, a w kolejnym sezonie będzie już free agentem.

      (4)
    • Array ( )

      martwić, to trzeba się Klayem, czy on musi, bo doznał kontuzji i zostaje niezastrzeżonym, czyli nie ma żadnego kontrkatu (teoretycznie koszty leczenia będą na niego, jeśli minie data obecnego kontraktu 30 czerwca? a nie dostanie nowego).

      (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Wkurzyłem się jak KD wrócił do składu. Pomyślałem sobie “szkoda że to dłużej niepotrzymali”. I tu nagle trach Achilles zerwana. Pomyślałem : “Kurła panowie, aż takich obrażeń to ja somsiadowi nie życzył!” Trochę się teraz otworzę. Byłem fanem KD obok LBJ to był najfajniejszy gość w lidze. No i przestałem po jego decyzji dołączenia do… wiecie kogo. Potem te akcje z fałszywymi kontami, pyskówki z kibicami w sieci No i cała ta polityka “snake”. Kurde nie wiem. Czuję się że straciłem 2 sezony, prawie 3 na nie lubienie gościa. A teraz? Po zerwaniu w czasie jego Prime? To już może nie być ten sam zawodnik. I wiecie co chyba szkoda jest życia na obrażanie się za czyjeś decyzje życiowe nie do końca dla nas zrozumiałe. Myślę że prywatnie to fajny człowiek. Mam wrażenie że zamkną się w sobie mocno po tym jak wodospad gówna spadł mu na łeb. No nic to wszystko. Wywaliłem to wszytko bo nie ma nikogo w moim gronie tak zajaranych i znających ten temat jak ja. Dlatego przepraszam i dziękuję. Pozdrawiam GWBA familia !

    (39)
    • Array ( )

      Jeżeli KD skończy jak Mamba przez Achillesa (tfu! wypluć, odpukać, oby to się nie wydarzyło) to będzie tragedia narodowa. Mimo, że go nie lubię, to koszykarz wybitny

      (8)
    • Array ( )

      Szymens i taka przemiana i opinia cieszy. Piona. Nie ma co wyzywać ludzi, których nie znamy i tych daleko i tych blisko. pozdr

      (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    serce mowi GSW, rozum sprowadza na ziemie i mowi Toronto

    Splash brothers musieli by zagrac na poziomie z poprzedniego meczu, ale konieczne jest zeby byl 3ci strzelec
    i dobre wsparcie z ławki.
    Jesli bedzie wysoka liczba asyst i mala strat to maja szanse.

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Że też nikt w komentarzach nie wspomniał o teorii spiskowej: wygra GSW, bo musi być Game 7 i ponad 100 baniek do budżetu Raptors z dnia meczowego 😉 Wszak nie na darmo starał się o to Lowry w końcówce 4 kwarty w Game 5 😉

    (-1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    “Ominąć wzrokiem parę nie do końca legalnych zasłon” – hehe to tak jak Barcelona w kopaną, grają pięknie, zespołowo, ale bez pomocy sędziego się nie da 🙂 BRAWO RAPTORS!!

    (-4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Gratulacje dla Toronto !!! Brawo – jak pisałem wcześniej karma wraca, GSW pokonali zdziesiątkowanych Cav’s, Zaza wyeliminował Leonarda w SAS chamską grą za przyzwoleniem teamu GSW – więc jak ktoś piszę że biedne GSW to żygać mi się chcę od tych komentarzy – KONIEC.
    Wracają do meczu żaden z zawodników GSW nie zachował się jak dzisiaj Green i Lowry fair play w stosunku do Thompsona czy Currego (oglądam praktycznie wszystkie mecze) i po chamskiej kontuzji Zazy na Leonardzie nikt z GSW nie wykonał takiego gestu z GSW. Dlatego tym większy szacunek dla graczy Toronto!!

    (3)
    • Array ( )

      synek wystarczyło napisać gratulacje
      bo tak powodujesz dziwne polemiki i napięcie. Tak samo możesz pisać, że KL złamał obojczyk Looneyowi więc dirty player i chamska zagrywka, cavs mieli kontuzje 2 zaodników w PO a GSW 7 zawodników z kontuzjami w PO… więc różnica jest.
      brawa należą się Toronto, ale dziwne licytacje i zapisy o karmie (karma to wraca mojemu psu jak się przeje) i o sprawiedliwości dziejów.
      Po prostu przypadek i sporo kontuzju, ale Raptors grali jak Warriors w 2015, 8 osobowa mocna rotacja, zaufanie, dobre rotacje i płynna obrona i atak, stawianie na zawodnika któremu siedzi, objawienie Siakama i Freda, ryzykowna zmiana trenera jak kiedyś na Kerra, pełne zaangażowanie kibiców, dobrze grali i tyle, o kontuzjach i reszcie po czasie zapomni się i pozostanie ten pierwszy pierścien dla Kanady i Raptorów

      (0)
    • Array ( )

      Zastanawiam się czasem skąd tyle w Was jadu.
      Dwoje zawodników z TOP10 ligi pada rażonych poważnymi kontuzjami, a dla Was to powód do radości?
      Co z tego, że kibicujecie komuś innemu, to przecież nie oznacza automatycznie, że wszystkich innych trzeba nienawidzić.
      Masz pretensje do Zazy? Twój wybór. Sam KL stwierdził, że to nie było celowe i nie ma do Zazy urazu. Ale Ty, prawdziwy kibic z Polszy, wiesz lepiej, prawda? No ale dobra, jeśli nawet, to co wspólnego z tym mają Curry, Klay i KD? Czy może, wg. Ciebie, w finałach 2015 GSW mieli walk-over’em oddać tytuł, bo przeciwnicy złapali kontuzję?

      Ludzie, nabierzcie trochę dystansu i pozytywnego myślenia.
      Mieliśmy najlepsze finały od wielu, wielu lat!

      P.S. @Adminie! Czy jest w planach jakaś modyfikacja sekcji komentarzy? “Trochę” nielogiczne i mylące jest to, że “thumbs up” i “thumbs down” dotyczące posta znajdują się pod tekstem, a przycisk “Odpowiedz” nad tekstem. Wydaje się, że stąd tyle pomyłek w @ na komentarze innych użytkowników

      Pzdr!

      (-1)
  11. Array ( )
    Wujaszek Wojtaszek 14 czerwca, 2019 at 10:15
    Odpowiedz

    Kibicowałem od początku Raptorom, niby człowiek się cieszy, ale jakoś tak smutno, że rozgrywka została zdefiniowana przez kontuzje. W meczu nr 5 KD w 2. kwarcie, dzisiaj Klej w 3. kwarcie gdzie był na fali bardzo wysoko wznoszącej. Tylko dzięki kontuzjom zwarcia w procesorze pana Kyle Lowry zostały zniwelowane.

    (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    # Hills 75 Rzygać to sie chce jak widzę takie komentarze jak Twoje. Jak można cieszyć się z kontuzji innych graczy i pisać, że karma wraca. Najwyraźniej nie miałeś nigdy problemów ze zdrowiem i nie wiesz jak to jest gdy kontuzja kończy Twoje marzenia i sprawia, że nie możesz robić tego co kochasz. Gratulacje dla Toronto za zwycięstwo i wielki szacunek dla GSW, że mimo tylu problemów nawiązali walkę i byli o krok od game 7. Może gdyby Igi albo Cousins lepiej trafiali rzuty wolne wynik byłby inny, ale tego sie nie dowiemy. Mam nadzieję, że Warriors w przyszłym sezonie wrócą silniejsi i będą święcić tytuły już w nowej hali.

    (-2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobrze, że chociaż my możemy sobie tu pogadać bo jak widać nie spieszy się nikomu w takim momencie z artykułem 😉

    (0)

Skomentuj Dżert Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu