fbpx

Najstarsza piątka w historii NBA | Wizards tracą grunt

31

wiz

Warriors biją kolejny rekord

65. zwycięstwo nie podlegało dyskusji, Klay Thompson widząc Stepha Curry stojącego samotnie w rogu parkietu już celebrował trafienie i wracał do obrony… gdy otrzymał podanie. Przesadzali! 21 celnych rzutów zza łuku, 938 w  sezonie (rekord NBA) i fatalna, pozbawiona intensywności defensywa. Mavericks trzymali się w grze mimo absencji Nowitzkiego, Parsonsa i Derona Williamsa! Zakończyło się 128:120, jeśli lubicie mecze w stylu All-Star Game, to zapraszam, w innym razie przyjmijcie, że Splash Brothers zrobili łącznie 73 punkty, 14/28 zza łuku i przejdźmy dalej.

Aha, przed meczem swój mistrzowski pierścień odebrał David Lee (pierwszy raz w Oracle) a ESPN przypomina, że Steph robi w tym sezonie skuteczność 17/33 z odległości dziewięciu metrów i dalej (!) na drugim miejscu jest Chris Paul z trzema trafieniami…

[vsw id=”fdgadI-nA2I” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

San Antonio piszą historię

Jeszcze nigdy w historii żadna drużyna nie zaliczyła perfekcyjnego bilansu przed własną publicznością. Najlepsi do tej pory byli Bulls z 1996. No więc dziś w nocy Spurs wyrównali rekord, w hali AT&T Center zaliczają 37-0, a przed nimi jeszcze cztery spotkania (Pelicans, Raptors, Warriors i Thunder). Nie będzie łatwo, znając podejście Gregga Popovicha specjalnie odpuści mecz nawet jeśli mieliby ów rekord ustanowić, hehe. Dziś w nocy pokonywali zdziesiątkowanych kontuzjami Grizzlies i to bez Kawhi Leonarda, Patty Millsa, Borisa Diawa i Danny’ego Greena.

Postacią numer jeden na parkiecie był LaMarcus Aldridge, autor 32 punktów i 12 zbiórek. A teraz uważajcie, bo w pewnym momencie po parkiecie biegała piątka: Andre Miller, Tim Duncan, Manu Ginobili, David West i Kevin Martin -> co w tym dziwnego? Panowie mają łącznie 185 lat, ich średnia wieku: 37!!!

[vsw id=”bn4nc4rrMDk” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Wizards tracą grunt

Dramatyczna pogoń za ósemką trwa. Wizards bardzo chcieli pokonać dziś młodych T-Wolves i przed własną publicznością pokazać, że są godni awansu do playoffs. Niestety nie pykło: Markieff Morris wcześnie opuścił plac gry ze skurczami nóg, Zach LaVine trafiał z ośmiu metrów, a do dogrywki rzutem zza łuku doprowadził… Gorgui Dieng. Była też druga dogrywka, ostatecznie goście wygrali 132:129. Czy wspomniałem, że byli bezbłędni na linii rzutów wolnych (22/22)?

Przede wszystkim, Wizards nie znaleźli odpowiedzi na penetracje hiper atletycznych Wigginsa i LaVine’a. Karl Anthony Towns ustawiony na szóstym metrze także robił im krzywdę przez cały mecz. Niezapięta, chaotyczna obrona, straty i szarpanie w ataku (fatalne momentami decyzje rzutowe). Przy takiej postawie nie mają czego szukać w ósemce.

Gortat? Dostał polecenie by nie wychodzić do kozłującego po pick and rollu. LaVine rzucał, w ogóle się nie zastanawiał. Przez całe spotkanie nie zaskoczyli, niczego nie zmienili, wskutek czego Wolves wpadli w rytm. Polak nie popisał się w akcji z Diengiem, ale nie mógł przypuszczać, że ten będzie próbował dalekiego rzutu. Spudłował też dwa osobiste na 15 sekund do końca II dogrywki, ale doprawdy trudno zrzucać na Marcina całą odpowiedzialność.

[vsw id=”5ifrriPcQ3o” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Staty

Wall 22 punkty 16 asyst
Beal 26 punktów, 9/18 z gry
Gortat 19 punktów, 14 zbiórek, 8/11 z gry
Nene 19 punktów, 8/12 z gry

KAT 27 punktów, 10 zbiórek, 5 asyst
LaVine 25 punktów, 10/17 z gry
Wiggins 16 punktów, 7 zbiórek

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

31 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Kolejny świetny mecz T-Wolves a i tak opisany pod kątem porażki Wizards. Wizards nie zagrali złego meczu, to Minnesota od miesiąca weszła na obroty. LaVine skończył być dunkmanem, bardzo poprawił rzut, Wiggins stopniowo cały czas do góry no i przede wszystkim KAT. Ten szczyl w większości meczów (nie ważne czy wygrany czy przegrany) dominuję swojego przeciwnika na 5. Nie będę się wahać i powiem, że Gortat nie miał żadnych szans przeciwko niemu, podobnie jak połowa centrów w lidze. Tak utalentowanego rookiego nie było chyba od czasów LeBrona

    (70)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    dobra LAIK żarty na bok, jeśli masz choć trochę honoru to się odzywaj, bo właśnie nasz zakład uważam za zamknięty, a że mamy święta to liczę na buteleczkę rudej, co bym mógł chlapnąć do nba sunday jutro o 21:30. Paczkomaty ogarniają sprawę dość sprawnie!:)

    (48)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Będąc na miejscu Davida Lee nie wiem czy bym wytrzymał 😛 9 miesięcy czekania na upragniony pierścień 😀

    (22)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Niewatpliwie jestesmy świadkami niesamowitego sezonu NBA. Spurs i Warriors miazga. W dalszym ciagu ubolewam ze te dwie druzyny nie spotkaja sie w finale chociaz zasluguja na niego jak malo kto ;). Wracajac do artykulu szkoda ze Wizards nie wyrwali tego meczu, jako drozyna zagrali prawie perfekcyjny mecz niestety zabraklo szczescia 😉

    (6)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A Wariorrs jaki mają bilans u siebie ????? Bo mi się wydawało że to oni mają najwięcej zwycięstw u siebie.(Pewnie się myle dlatego poprawcię mnie proszę).

    (5)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    zakład był o to czy gsw zrobią +65w w sezonie:) no na PO liczę na to, ze założe się z kims innym o coś innego:P

    (17)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    ej panowie, a GSW nie maja przypadkiem tez perfekcyjnego bilansu przed własna publicznością? proszę mnie oświecić jeśli jestem w błędzie. Dzieki i witam wszystkich.

    (18)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Świetny mecz Wizards – Timberwolves. Obie ekipy graly na na prawdę dobrym poziomie, nie patrzac do statystyk rowniez na niezlej skuteczności. Wizards mieli ten mecz, może nie w kieszeni, ale pod kontrolą w końcówkach. Niestety, młodzież wyrwała swoje (nienawidze Lavine’a :// a KAT z poldyszki chyba sie nigdy nie myli). Przy samej dziurze gospodarze lepiej radzili sobie z KATem niz na dystansie, z ktorego sieknal sporo punktow na fantastycznej skutecznosci. Atak i obrona Wiz nie wuglada najlepiej. W ataku czesto musza rzucac z trudnych pozycji, nie potrafią skleić akcji, chociaz przez wiekszos meczu wyglądało to całkiem całkiem. W obronie tez swietnie nie jest. Pojawiaja sie dziury i latwe punkty spod kosza, ale generalnie nie jest najgorzej. Chciałabym wyróżnić Nene w ten grze, uwazam ze dobry mecz zagral, zimna krew, doswiadzenie i ulozony rzut z poldychy dowiozla Wiz do dogrywki ktorejs, juz nie pamietam. Marcin natomiast mimo calkiem ok meczu to osobiste padaka. 3/8? W dodatku 2 pudla w najwazniejszym momencie. Słabo panie Gortat. Widowisko bardzo przyjemne, nie zaluje zarwanej nocy hehe. Go Wizards!

    Ktoś wyjaśni jakie szanse maja Wizards na PO?

    (3)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oglądając mecz Minnesoty myślałem, że dostanę zawału 😀 Na szczęście mój idol LaVine odkąd przeszedł z Point Guarda na Shooting Guarda odwala niesamowitą robotę. Uważajcie na niego, za kilka lat to będzie TOP 5 SG ligi 🙂

    (21)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @Stupak zgadza się za kilka lat będzie top 5 ligi. Jest trochę delikatny nawet jak na swoją pozycję, ale ma chłopak niesamowite przyspieszenie. Dobry rzut, który z czasem będzie jeszcze lepszy. MT ma niesamowita pakę zastanawiam się tylko, czy będa w stanie utrzymać wszystkich, bo rachunkowość pokazuje, że ciężko utrzymać 3 młode gwiazdy dochodzi jeszcze KAT, który de facto uważam za największy talent tej trójki + być może jakiś młody kot z tego draftu. Obawiam się trochę, że MT może być taką szkółką/poczekalnią dla młodych gwiazd, bo te pewnie i tak odpłyną do Lakersów, Bostonów, Miami, NYK.

    (14)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Siema, używam galaxy note 4 i przy czytaniu artykułu na aplikacji tekst przesuwa się na boki i nie chce wrócić. Musze wyjść i wrócić ponownie. Tez tak macie?

    (2)
  12. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Świeczkę Wizards zapaliłem już kilka meczy temu (chyba po serii 4 czy 5 przegranych jak tylko łyknęli 0.500). Miałem wielkie nadzieje ją zgasić, jednak po dzisiejszym meczu zasługują na drugą. Nie żeby mecz był zły, również nie żałuję zarwanej nocki, piękna gierka, mimo, że nerwów co nie miara, wielkiego zawodu na dobranoc i nieodwracalnych ubytków kardiologicznych 😉 Szczególnie jeśli Pistons cisną rozszalałe szerszenie (112 – 105 dzisiaj).
    @Miglanc
    Wizards praktycznie nie mają już szans. Zakładając, że wygraliby wszystkie pozostałe mecze RS, Bulls musieliby przegrać co najmniej 3, a Pistons… 6? Won’t happen… [*]

    (4)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeśli chodzi o najlepszy do tej pory bilans przed własną publicznością to zaliczyli go Boston Celtics w sezonie 1985-86 (40-1), a nie Chicago Bulls 1995-96 (39-2).

    (6)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Gimbuski GSW w tamtym tyg dostało bataty od SPURSOW u siebie. A wy tu (***) o perfekcyjnym bilansie w domu. Świeża sprawa..

    (-28)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    A przepraszam, jakoś zapamiętałem mylnie, że zakład był o to, czy GSW pobije rekord bulls. W takim razie flacha od Laik jak najbardziej się należy 🙂

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Gibson gimbusku nasz kochany..grali w San Antonio wtedy, świeża sprawa powinieneś pamiętać. No ale pewnie w szkolce dużo kartkowek z przyrki miałeś i nie obejrzałes.

    (15)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Gi (M) bson jak chcesz z kogoś zrobić debila, żeby nadać wątpliwy sens swojemu nudnemu życiu, to się najpierw upewnij, że nie robisz go z samego siebie.

    Ps. Jak jest napisane że GSW-SAS to znaczy ze grają w San Antonio. GSW at SAS czyli GSW u SAS. Nie dziękuj. Wesołych Świąt.

    (16)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    @all3 to co mówisz ma sens i dlatego mi się nie podoba 😀

    Ale, szczerze powiedziawszy, tak nie musi być: zanim pokończą się te rookie kontrakty kasa w MIN się przewietrzy i na dwa 120 mln/5 lat pewnie styknie. KAT i Wiggins sprawiają wra

    (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Żenie bystrych gości, i gruba kasa oraz perspektywa budowania składu pod nich może ich przekonać. LaVine wygląda jak taki cwaniak co już by do Lakersów leciał, ale zobaczymy 😀 teraz pozbyć się tego kontraktu Peka, sypnąć nieco dollarsów na Djenga i czekać… zespół należy do nich, kibiców przybywa z dnia na dzień (all aboard the bandwagon), presji póki co zero, kolejne minisukcesy zwiększają rynek Minneapolis… oni mają czas, a jak GMowie nie spierdzielą sprawy to zrobią z tego niszczący zestaw. Trzy główne puzzle już mają i trzeba ich tylko nie wypuszczać. Z resztą pomijając LV to KAT i Wiggs sprawiają wrażenie że się im tam podoba. Jeśli przyjdą stopniowe sukcesy (PO już ich zmotywuje, im się przypisze zakończenie streaka) to naprawdę nie widzę by od razu musieli uciekać, zwłaszcza że inni GM-owie mogą skutecznie poblokować sobie kasy

    (3)

Skomentuj matbyd93 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu