fbpx

Najważniejsi role-playerzy ostatnich lat NBA

31

aig

Rzadko należą do panteonu gwiazd choć nie jest to reguła. Nie dla nich All-Star Game, ani ekstra statystyki. Trudno ich zdefiniować, bo co mecz robią co innego… wynoszą śmieci, uzupełniają luki, spełniają na parkiecie zadania, których inni nie lubią, nie widzą albo nie potrafią. Dla mnie to najinteligentniejszy sort zawodników, choć patrząc na gęby niektórych… nie powiedziałbyś, hehe.

Już jako dziecko odkryłem, że ludzie lubią ludzi, którzy pomagają im osiągać sukcesy. Nie ważne czy jesteś głupkiem, nerdem albo masz czułki na głowie, jeśli pomagasz ludziom wygrywać w życiu, polubią cię [Shane Battier]

~

Grający trenerzy / entuzjaści / energizerzy / strażnicy morale i dyscypliny. Różne miewają twarze. Oto najważniejsi role-playerzy ostatnich lat NBA.

Shane Battier

Nie potrafił kozłować, podawać ani wykreować pozycji rzutowej. Zero szybkości czy wyskoku. Do jego atutów należało koszykarskie IQ, trójki z rogów parkietu -> 42% skuteczności przez 13 lat gry! Pierwszorzędna obrona na piłce, wymuszanie szarż, brak ego. Do tego dbałość o integrację zespołu:

Organizowałem imprezy karaoke, loterie fantowe, gdzie typowaliśmy zwycięzców March Madness albo NFL. Niby bez związku z koszykówką, ale te małe rzeczy są kluczowe. Każda integracja wzmacnia tożsamość ekipy. Zapytaj Warriors, porozumienie wygrywa.

~

[vsw id=”dc45Tf6dJF4″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Jae Crowder

198 centymetrowy, barczysty facet o niesamowitej energii. Nie straszne mu walki podkoszowe, łokcie na twarzy czy wycieranie ciałem parkietu. Przydaje Bostonowi wojowniczego ducha. Nie powala talentem, niczego nie robi na wybitnym poziomie, ale z nim na parkiecie Celtics są po prostu lepszym zespołem. 35% zza łuku, 42% z dalekiego półdystansu i bycie stoperem na pozycjach SG/PF.

[vsw id=”dj5gQQGC83c” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Tim Duncan

Dla wielu najwybitniejszy power-forward w historii. W wieku 40 lat robi rzeczy, których nie potrafili Karl Malone czy Kareem Abdul-Jabbar… broni na elitarnym poziomie. Możesz go wyprzedzić, ale nigdy nie przyłapiesz zdekoncentrowanego, będącego w niewłaściwej pozycji, w niewłaściwym miejscu. Ustawia nie tylko siebie, ale kolegów dookoła, jest absolutnym filarem defensywy Spurs. Przywraca porządek, uspakaja grę. Innymi słowy, gdy znajduje się na placu gry, wszystko się układa.

[vsw id=”canYqhlbsoQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

31 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Tylu ich jest a opisales 4. Niezle. Duncan role player? Dobre. U Greena zapomiales o nienagannych ruchomych zaslonach dzieki ktorym GSW jest przed SAS

    (21)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    @master: chodziło raczej o to, że teraz pełni taką rolę, bo jakby nie patrzeć już tak dominujący jak kiedyś nie jest i przestał być pierwszą opcją zespołu- ale dzięki znalezieniu swojej luki nadal jest niesamowicie przydatny i o to właśnie chodzi! 😉 Sam uwielbiam takich graczy, którzy robiąc te wszystkie małe rzeczy są decydującym czynnikiem o być albo nie być w kluczowych zespołach.

    (16)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Na dobra sprawę można powiedzieć że całe Spurs to zbiór idealnie wpasowujacych się w system Popa role-playerow. Może oprócz Kawhi, którego siłą jest to ze mógłby być kimś z pogranicza LeBrona i Hardena jeśli chodzi o atak, ale godzi się na rolę “trybika”. Na tym właśnie polega wielkość Spurs i Popa.

    (19)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Role player prawie rokrocznie powoływane do ASG, czyli Timmy ..
    Dopisałbym wiele nazwisk bo jestem zaskoczony, że nie ma choćby Jet’a Terry’ego w ostatnich swoich latach w Bostonie and gdzie jest mistrz mistrzów Role Playerów choćby dostający mało minut w LA Bynum? Odom w późniejszym etapie kariery i serio nie ma Andre Millera w Denver ?? Who writing

    (2)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lel.
    Albo gdyby LeBron miał choć 10% z Duncana potrafiłby zejść młodszym z drogi i ich uzupełniać, kierować, liderować jako ten 3.
    Niestety….

    (-32)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kuba
    Czepiacie się tego Greena jak mucha gówna….

    Dlaczego nie piszesz o flopach LeBrona, które pozwoliło im zająć 1 lokatę na wschodzie ?
    Ale łatwo wytykać tylko to co jest wygodne do wytknięcia.

    A tak naprawdę to nie te ruchome zasłony są fundamentem GSW jak to się takim śmiesznym ludzikom jak Ty wydaje.
    Bo jakoś nie było modne płakanie na to w zeszłorocznych finałach 🙂 Przypadek ?

    (-21)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @Ciuus
    Coś ty się chłopie tak do tego LeBron czy jak ty to wolisz leflopa przyczepił. Twoje niektóre komentarze są ok ale psujesz je dodaniem swojego krytycznego zdania o LeBronie. Często obrażasz też jego fanów/kibiców Cavs bo masz ze sobą jakiś problem. Więc proszę Cię wyluzuj i swoje ch*jowe uwagi zostaw dla siebie.

    (38)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @Ciuus
    Nie porownuj bandy zadaniowcow Spurs z gwiazdkami w Cavs. Zejscie z drogi mlodszym w Cleveland prawdopodobnie zwiekszyloby tylko ilosc highlightow na youtube, nic wiecej

    (27)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dame
    Doczepiam się zawsze LeBrona bo jest tutaj uważany za święta krowę której nic wtknac nie wolno bo zaraz jest placz taki jak Twój.
    A krytykowanie i wytykanie innym wszystkiego jest dozwolone i wręcz modne. Przykłady ?
    Green robi ruchome zasłony – placz juz pod 10 artykułem z rzędu.
    LeBron robi w każdym meczu kroki – kilka krytycznych komentarzy ostro zminusowanych i sprawa zatuszowana.
    CP3 flopuje – caly artykuł i 200 momentów pod nim jaki to slaby i zalosny gracz i ze niczego nie wygra.
    LeBron flopuje – brak jakiejkolwiek wzmianki.
    Innym wolno a innym nie i ZAWSZE będę dawal przykłady LeBrona bo jak chcemy być sprawiedliwi i cos komuś wypominac to wypominajmy wszystkim równo a nie tylko to co nam wygodnie czy modnie jest wypomniec.

    Obraz LBJa jest mocno wyidealizowany i zaklamany i każde wyjście przed szereg jest brane tak jak Ty je odebrałeś. Ale nie przejmuj się. To dla mnie komplement.

    (-10)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ds
    No jakos swoje statystyki tez trzeba kręcić 🙂

    LeBron im bedzie starszy tym mniej solowy bedzie gral basket. A ze 70% swojej gry opiera na fizycznej przewadze kwestia czasu jest aż młodym kotom bedzie musial oddać pole aby sam z 3 fotela kontrolowac wydarzenia tak jak robi to Duncan. Ale nie wiem czy stać na to LBJa. Raczej jest to typ Kobe który nie oszukujmy się brzydko się zestarzeje rozmieniajac się na drobne. Ale spoko. Rekordy bedzie mial

    (-17)
  11. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Dodalbym do tej listy jeszcze Kobe Bryanta, ktory byl role playerem w Lakersach Shaqa. Problem w tym, ze mu sie w glowie przewrocilo i stwierdzil, ze chce byc pierwsza opcja ataku i zespol sie rozpadl… hi hi hih 🙂

    (23)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem role-player to człowiek, który ma do wykonania konkretne zadanie, a to czy jest w s5 czy z ławki-bez znaczenia. Na mojej liście takich zawodników byłby np. Deandre Jordan, który generalnie ma łapać deski, a w ataku kończyć paczką, nic więcej – i wywiazuje sie ze swojej ROLI znakomicie. A gdzie tam role-player d. green który robi wszystko, przez obrone, kreowanie gry kończąc na trafieniach z dystansu. Autor dobrał zawodników do tej listy w sposób dla mnie niezrozumiały.
    ps. Prigioni wtf?

    (14)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli Duncan i Garnett to role players, a Prigioni jest jednym z najlepszych role players ostatnich lat, to ktoś tutaj pomylił pewne pojęcia. Chyba, że zaczął oglądać nba 2 lata temu… (chociaż wtedy i tak Pablo, mimo mojej sympatii do niego, się nie łapie na wyróżnienie bo nigdy ważny dla dobrego zespołu nie był).

    (2)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dorzuciłbym Vince’a Cartera z ostatnich lat. Gość należał swego czasu do absolutnej elity ligi. Jego paki zdobiły co drugie top 10 przez lata. Nie każdy byłby w stanie pogodzić się po czymś takim z rolą zawodnika wchodzącego z ławki. A jednak Vinsanity wchodzi na te 15-20 minut, rzuci 10 punktów i jara się przy tym grą jak dziecko. Mieć takiego gościa tak w szatni, jak i na boisku, to skarb. Szczególnie dla młodych graczy.

    (23)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    @Ciuus
    Nie płacze bo nie jestem jego wielkim fanem ale szanuję to co robi i w jaki sposób ciągnie Cleveland do PO.
    Nie stwierdziłem też że jest święty bo swoje odpały z flopowaniem i innymi ciekawymi żeczami ma. Ale negowanie na niego czy przykładowo Curryego nie zawsze jest dla mnie zrozumiałe.
    Moim zdaniem powinniśmy podziwiać takich graczy tak jak kiedyś podziwialiśmy i pewnie dalej podziwiamy Jordana, Pippena, Birda, Magica czy wielu wielu innych.
    Dlatego cieszmy się że możemy teraz być świadkami przełomowego sezonu GSW czy oglądać takiego LeBrona.

    (5)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Każdy ma odmienne poglądy na temat topowych zawodników, ale należy pamiętać, że LeBron, Curry, Paul itd. to elita. Może mają wady, ale kto ich nie ma. Pierwszy i trzeci ciągną swoje zespoły, które bez nich biłyby się co najwyżej o wejście do PO albo gorzej. Stefek jest wybitnym strzelcem, ale nie tylko- przecież to samo można powiedzieć o Korverze, Re*icku, Thompsonie… ale jednak on jest wyjątkowy. Potrafi sam wykreować rzut, a także wpasować się w układankę. Asysty, mimo wszystko, same się nie robią. Nie jestem wielkim fanem żadnego z tych trzech panów, ale należy pamiętać, że aktualnie to ścisła czołówka NBA. Peace.

    (2)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Ciuus
    Skoro już każdy kwestionuje to co piszesz to i ja mam pytanie. Czemu porównujesz Lebrona który nadal pełni rolę franchise playera do Timmiego, człowieka który musi schodzić z drogi młodszym że względu na swój wiek? Nie wiem po co LBJ (przynajmniej teraz) miałby robić to co Duncan kiedy sytuacje w których są obydwaj są zgoła inne. Tylko wytłumacz bo może nie zrozumiałem 🙂

    (7)
  18. Array ( )
    Captain Obvious 29 marca, 2016 at 08:26
    Odpowiedz

    Po co dyskutować z hejterem, który obrał sobie za zadanie najazd na jednego zawodnika? Ciuus to kaczyński GB, koniec końców – winny jest Tusk.

    (5)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie czytałem wszystkich komentarzy, może ktoś napisał, ale brakuje mi tu jednego pana z Chicago Bulls z czasów drugiego 3peat 🙂 Podpowiem, że lubił zbierać hehe.

    (0)

Skomentuj Shadow Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu