fbpx

Nasze przewidywania na Finały 2012

37

Mamy, czego chcieliśmy. Finał marzeń. Pojedynek dwóch najlepszych graczy ligi. James vs. Durant. Wielka Trójka Miami vs. Wielka Trójka Oklahomy. Wspólnie z kolegami z redakcji zastanawiamy się nad prawdopodobnym przebiegiem rozpoczynającej się dziś w nocy serii finałowej. Oto najciekawsze elementy naszej porannej dyskusji:

Presja

Finały to coś więcej niż mecz playoffs. Nawet dla profesjonalisty, który od 16. roku życia występuje przed paroma tysiącami kibiców zasiadających na trybunach – presja pierwszego w karierze meczu finałowego może znacząco pokrzyżować nogi, związać ręce i zablokować umysł. Widzieliśmy to już nie raz. Ciekawą statystykę wygrzebał ESPN: patrząc ostatnie trzynaście lat wstecz, bilans w game 1. zespołów debiutujących w finałach grających przeciwko grupie powracającej do finału wynosi 10-3 na korzyść ekipy bardziej doświadczonej. Spodziewajcie się więc ostrej walki w pierwszym meczu. Jeżeli Heat mają (muszą) urwać mecz na wyjeździe, teoretycznie dziś mają największą szansę.

Zmęczenie materiału

Thunder od pięciu dni siedzą w domach i czillują. Jak dotąd przegrali jedynie trzy spotkania, czyli tyle ile Miami w samym finale konferencji. Nie tylko są młodsi, ale bardziej wypoczęci. I choć Heat trudno nazwać staruszkami, poziom energii w tej morderczej serii może okazać się czynnikiem decydującym. Sam LeBron podczas wczorajszej konferencji prasowej wyglądał na wyczerpanego. W ostatnich dwóch meczach spędził na parkiecie średnio 46,5 minuty. No właśnie.

Jakiego Jamesa zobaczymy, czyli demony IV kwarty

W serii z Bostonem był królem: 33,6 punktu, 11 zbiórek, 53% z gry, w pojedynkę wygrywając szóste spotkanie. Jednak finały (jak dotąd występował w dziesięciu meczach) statystycznie wyglądają u niego zdecydowanie gorzej. Zdobywa 10 punktów mniej niż we wszystkich pozostałych seriach, a jego rekord kariery to (marne) 25 punktów. Zgodnie z przypuszczeniem, największy spadek efektywności James notuje w czwartej kwarcie: 5,7 punktu to najniższa średnia w jakiejkolwiek innej rundzie playoffs. W sezonie regularnym przeciwko Thunder dał dwa zgoła odmienne występy. W przegranym 87-103 meczu zaliczył 17 punktów, dwukrotnie stając na linii rzutów wolnych. W wygranym 98-83 spotkaniu ustrzelił dwa razy tyle (34 punkty) trafiając 11 na 13 oddanych osobistych. Stąd rodzi się zasadnicze pytanie: jakiego LeBrona zobaczymy w tej serii. Osobiście, idę o zakład, że wyśrubuje własny rekord znacznie powyżej wspomnianych 25 punktów.

przejdź dalej >>

1 2

37 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    ja stawiam na łokejsi, zakładając w dodatku że nie bęzie 7 meczu. Są silniejsi, Durant rzuca lepiej w kluczowych momentach niż Lebron. Sefolosha skoro umiał prawie zdetronizować Parkera, to i Wade może mieć problem( a na ławce siedzi jeszcze Harden), Westbrook powinien zdeptać Chalmersa, Anthony/Turiaf vs Perkins to na zero myśle ( po obu stronach defensywa gra kluczową rolę, choć Perkins miewa mecze z 5 asystami ) i o ile Ibaka nie da pograć Boshowi a ławki zachowają dotychczasowa forme to po Miami przejedzie walec ;] OBY !!

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    akurat dzisiaj doszła do mnie przesyłka zamówionej niedawno koszulki Detlefa Schrempfa, niezłego kozaka z lat 90’s. jako że grał w Seattle, a Seattle to protoplasta OKC, stawiam na Duranta w tym roku;).

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    LBJ i KD zagrają swoje, zwycięstwo będzie zależeć od pozostałych, a drużynę lepszą ma OKC, Jednak Heat nie skreślam, będzie walka.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    oby OKC. Choć nie jestem ich fanem to przecież ktoś musi być konsekwentny i hejtować Miami i LeBron`a ile wlezie 😉

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeśli OKC wyeliminowali Spurs, to Miami nie ma żadnych szans.
    Mocniejsza ławka i siła podkoszowa wyniosą Thunder do mistrzostwa

    @BLC
    Deltefa Schrempfa biała czy zielona?

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Miami All the way, LeBron zagra swoje, Wade w finałach gra świetnie, Krzysiek Jaszczur wrócił do zdrowia, a swoje dołoży Chalmers, Battier i Miller, jak zawsze, będzie niezła walka!

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pomimo tego że bardziej przepadam za OKC to jednak wydaje mi się że wygra Miami. Zdaje się że Lebron jakby wydoroślał, jest bardziej dojrzalszy, wyrachowany i zimny w osądach więc może wnieść swoje Heat na plecach razem Wadem i spółką. Dla OKC chyba jeszcze za wcześnie. Będę mile zaskoczony jeśli te młodziaki wygrają 😉

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oba zespoly są dla mnie “obce” więc nie podejmę sie oceny kto wygra jest mi to obojętne czkam na kolejny sezon , choc Bronkowi pierscien sie nalezy 😀

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oba zespoly są dla mnie “obce” więc nie podejmę sie oceny kto wygra jest mi to obojętne czekam na kolejny sezon , choc Bronkowi pierscien sie nalezy 😀

    (0)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @BLC: Naprawdę można wyczaić świetne okazje koszulek Champion, niektóre dzisiaj bardzo są unikatowe choćby wspomniany Schrempf. Osobiście posiadam Granta Hilla turkusową z czasów Detroit:)

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @Kiniaq, ech, Grant Hill… ta lekkość w nogach, którą miał:) ja mam jeszcze Olajuwona białą z Champion, bo to jeden z moich pierwszych idoli, niestety, ówczesne stroje Rockets były paskudne i w niej nie chodzę, najwyżej gram czasem:) marzy mi się jednak koszulka Roberta Horry’ego z mistrzowskich lat Houston, ale nigdzie nie ma, więc na osłodę zamówiłem sobie Garnetta:)

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja uważam, że będzie naprawdę zacięta rywalizacja. Lebron będzie wychodził z siebie, tylko jeszcze kwestia reszty z Miami. Dużą rolę odegra psychika Wade’a. Skoro OKC przejechali po Spurs to to jest dowód na to, że radzą sobie z doświadczonymi graczami, a nawet bardzo doświadczonymi w zdobywaniu pierścieni jak np TD. Ktoś wyżej napisał, że Durant lepiej rzuca w końcówkach i ja również tak sądzę. Westbrook vs. Chalmers chyba oczywista sprawa. Miami nie mają takiego pojeb**ńca wchodzącego z ławki jak Harden. Ibaka może zatrzymasz Bosha, choć może być też zupełnie na odwrót. Moim zdaniem mimo młodego wieku OKC jest to dojrzała dosyć drużyna. To nie jest zlepek młodych gwiazdorów chcących się pokazać każdy z osobna.

    Mój osąd: 60% – OKC, 40% Miami.

    (0)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    nie mam pojęcia, chce pierścienia dla Jamesa, ale rozum mówi, że to Thunder zwyciężą, przemawia za tym więcej strzelców i lepsi obrońcy oraz oczywiście ławka – czyli praktycznie wszystko. Po za tym, że Lebron jest lepszy od Duranta 😉

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja stawiam na heat, chociaż kolegom się do tego nie przyznaje bo u nas w klasie (koszykarskiej) tylko zjeby im kibicują, chociaz pokonali w finale konferencji moja ukochaną drużynę.
    Należy im się wygrana za tą pracę w którą trio z majami wkłada, bo w majami gra tylko 3 zawodników. Poza tym teraz LBJ nie odpuści i jeśli wade nie będzie strzelał fochów a bosch zagra ja w raptors to mają duże szanse.

    (0)

Skomentuj Kiniaq Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu