fbpx

NBA 2021: James Harden cały na niebiesko, Phoenix Suns robią robotę!

34

Witamy w 2021 roku.

Chciałbym Wam złożyć niesztampowe życzenia noworoczne, ale jedyne co mi przychodzi do głowy to żebyśmy wszyscy nad sobą trochę popracowali. Żebyśmy sobie wyrobili zdrowsze nawyki i zerwali z głupotami, bo to bzdury że gorzej niż w 2020 roku być nie może. Mniej siedzenia w telefonie. Więcej myślenia i nie tylko o sobie. Elo, jedziemy!

cleveland cavaliers 99 indiana pacers 119

Mecz był o 21:30 więc może choć paru z Was obejrzało Domantasa Sabonisa (25 punktów 11 zbiórek 7 asyst) w akcji. Facet robi mega robotę dla Indiany, zupełnie jak Joker w Denver choć oczywiście przegląd pola i podanie nie tak wysokich lotów. W każdym razie jego manewry podkoszowe to przyjemność dla oka bo nie tylko wchodzi w kontakt, ale równie umiejętnie kręci się w obie strony i kończy akcje dowolną ręką. Jego wysokie zasłony, przekazania piłki, rozciąganie obrony rzutami za trzy i ogólnie rozsądek tworzą stabilną strukturę zespołu. Jest też najlepszym zbierającym ekipy, ale to na marginesie. X-factorem Indiany jest nie żaden Oladipo, ale Doug McDermott (18 punktów 9 zbiórek) gdy ten trafia, Indiana może grać i wygrywać z każdym. Smutne wieści są takie, że TJ Warren wypada z gry do końca sezonu. W problematycznej, lewej stopie lekarze odkryli mikropęknięcia stąd zawodnik musi poddać się operacji. Szkoda.

Cavs po paru zwycięstwach na start wracają do rzeczywistości. Andre Drummond to niestety nie jest materiał na podporę zespołu jak chociażby Sabonis. Brakuje mu warsztatu technicznego, koszykarskiego IQ oraz koncentracji by spożytkować odpowiednio posiadane przewagi fizyczne. Widać, że próbuje być centrem angażującym się w rozegranie, ale jest przy tym jakiś taki dwuznaczny, luzacki,  nonszalancki, taki… pantagrueliczny.

chicago bulls 133 washington wizards 130

Licznik wciąż chodzi: czwarty mecz, czwarte triple-double i czwarta przegrana Russella Westbrooka (22/10/11) w ekipie Wizards. Nie przepadam za stylem obu ekip bo grają bardzo chaotycznie, co chwila zmienia się prowadzenie i z dołka idą w górę albo na odwrót. Byłoby pewnie zwycięstwo gdyby Davis Bertans (0/8 z gry) dojechał na mecz. Raul Neto ciągnął w czwartej kwarcie jak mógł, ale go nie wsparli ani Russ, ani Beal ani żaden inny. Dobrze widzieć wracającego do składu Rui Hachimurę – kolejny zdolny, niedoświadczony zawodnik nie znający swej roli w zespole. Co oni zagrali z ostatnimi pięcioma sekundami na liczniku najlepiej oddaje kolektywne IQ tej ekipy. Beal wspaniale się rusza, Russ pada na parkiet za piłką kiedy trzeba, talent ofensywny Hachumiry czy Thomasa Bryanta są zauważalne, ale wspólnie oni niczego póki co nie tworzą stąd końcowe fragmenty meczów wyglądają fatalnie.

Byki bez Markkanena (problemy z łydką) dostali bardzo potrzebne wsparcie od Otto Portera Juniora (28 punktów 12 zbiórek 5/9 zza łuku).

philadelphia 76ers 116 orlando magic 92

Demolka od pierwszej kwarty. Stawialiśmy na wygraną w pierwszej połowie Sixers ponieważ Fultz, Fournier i Vucevic to nie jest dobre combo do obrony pick and rolla ani czegokolwiek, a dodatkowo poza składem był czołowy zawodnik ataku Terrence Ross. Bez niego zmiennicy nie mieli szansy zaistnieć. Wynik szybko wymknął się spod kontroli gospodarzy, Joel Embiid robił co chciał, Seth Curry trafiał, potem dołączyli inni, a Evan Fournier widząc jak Ben Simmons trafia za trzy uznał, że go plecy bolą i zszedł do szatni. Wiodące nazwiska dostały więc wolne po dwóch kwartach i żaden się z tego powodu nie przejął. Po placu dziarsko biegał między innymi rookie Cole Anthony, ale 5/18 z gry na nikim wrażenia nie zrobiło. Podobały mi się za to wjazdy Maxeya i Miltona tylko nie wiem, czy to przypadkiem nie przez śmieciową obronę Orlando tak wypadli. Sympatyzuję także z tym chłopakiem co się nazywa Matisse Thybulle, wczoraj z dystansu trafiał. To jego pięta achillesowa więc się cieszę.

sacramento kings 119 houston rockets 122

John Wall zadebiutował w nowym zespole. Z ciekawostek: przyznał się, że na pewnym etapie rehabilitacji po kolejnych zakażeniach istniało zagrożenie, że mu amputują stopę. Najważniejsze, że jest z powrotem i rusza się jakby kontuzji nigdy nie było: 22 punkty 6 zbiórek 9 asyst 2/8 zza łuku (musi rzucać, bo jego właśnie obrońcy odpuszczają idąc do Hardena). Janek jest tym samym graczem co wcześniej. To wielki komplement dla zawodnika po dwóch latach rozbratu z koszykówką. Ten sam co wcześniej, ni mniej, ni więcej. Co to oznacza dla ekipy Houston? Na pewno nie mistrzowski tytuł.

A skoro o tym mowa, papuśny James Harden robi swoje (33/6/8) nawet podwajany nie przestaje rzucać (16 punktów w czwartej kwarcie) od żądań transferu także nie odstąpił. Słyszę, że Denver Nuggets chętnie wezmą udział w trójstronnych negocjacjach nawet jeśli nie mieliby ostatecznie pozyskać Brodacza. Jeszcze lepsze, czy słyszeliście, że narzeczona zerwała z Christianem Woodem po tym jak został pomięty w drafcie 2015 roku? Dziś chłopak zanotował 21 punktów 12 zbiórek i nie jest to wcale wielkie wydarzenie. Tego rodzaju średnie są spodziewane, jego współpraca z Hardenem kwitnie.

Cała ekipa Rockets wygląda dziwnie w kolorze niebieskim, ale liczy się zwycięstwo. Jak Wam się podobał dwuosobowy wsad? Nie sprawdzałem któremu zaliczyli punkty, ja bym przyznał asystę Hardenowi a chłopakom po jednym oczku, hehe. Z kolei Sacramento zdecydowanie mocniej pracuje w obronie niż dotąd. Są groźni, oddali aż dziesięć rzutów do kosza więcej, ale nie mieli dnia. Fox 1/7 zza łuku, Bagley 1/9 z gry, a mimo to byli malutki kroczek od zwycięstwa.

new york knicks 83 toronto raptors 100

Pascal Siakam nawywijał (zszedł do szatni przed zakończeniem meczu z Sixers po tym jak popełnił szósty faul) więc go Nick Nurse zdyscyplinował odsuwając od gry. Najpierw miał wejść z ławki, a potem okazało się, że w ogóle nie wystąpi. Raptors w osłabieniu, ale z mocnym postanowieniem odbicia się od dna tabeli, gdzie zawitali zaliczając 0-3 na starcie sezonu. Temat był oczywisty: zamknąć NYK linię rzutów za trzy. A że robią to nieźle już od paru sezonów to wiecie jak Knicks rzucali? Pierwsza piątka 0/23 zza łuku. Drugi skład 3/13. W sumie osiem procent skuteczności. Kapitanowie Lowry (20/7/4) i VanVleet (25/5/7) wspierani przez Normana Powella i energicznego Chrisa Bouchera zdmuchnęli Nowojorczyków z planszy w czwartej kwarcie.

new orleans pelicans 113 oklahoma city thunder 80

Thunder wchodzili w czwartą kwartę tracąc do rywali jedenaście punktów. W ostatniej odsłonie zdobyli łącznie punktów SIEDEM osiągając skuteczność 3/15 z gry. Wynik zgodny z przewidywaniami, przede wszystkim Pelicans zdominowali grę fizycznie (54:30 w polu trzech sekund). Grający dzień po dniu rywal zepchnięty został na łuk skąd niewiele siedziało. Bardzo jednostronne widowisko. Steven Adams (14 punktów 10 zbiórek) wrócił do macierzystego klubu i choć kibiców na miejscu nie zastał, musiał być wzruszony prezentacją i przywitaniem.

Brandon Ingram wyrzucony z parkietu za atak na rywala, ale zanim to nastąpiło większych problemów z realizacją zadań ofensywnych nie miał: 20 punktów 7 zbiórek w nieco ponad dwie kwarty.

phoenix suns 106 utah jazz 95

Potwierdza się wszystko, co myślę i uważam na temat Suns, czyli kontrola tempa, niedoceniana obrona nie tylko linii 7.24 metra oraz para absolutnych gigantów na obwodzie. Chris Paul (11/4/8) i Devin Booker (25/3/7) mieli przed sobą Rudy’ego Goberta. Wiedzieli, że się będzie wycofywał po zasłonie więc grali ciągniętego pick and rolla i wchodzi w półdystans aż miło. A jeśli wychodził do zasłony to zbiegnięciem Aytona pod kosz prowokowali odpuszczenie któregoś z rogów parkietu, trzeba było tylko patrzeć który będzie wolny. Mikal Bridges chyba trzy trójki z tego samego miejsca zapakował. Generalnie zwracam Waszą uwagę na ball IQ tego składu. Ayton tylko mnie zawodzi. Myślałem, że chociaż fizycznie będzie robił postępy. Lepszego playmakingu mieć wokół siebie nigdy nie będzie.

W obozie gospodarzy trzeba było atakować miękkiego Aytona i tak się właśnie działo, pick and roll Mitchella z Gobertem funkcjonował bez przeszkód. Tylko Bojan Bogdanovic i Joe Ingles (2/12 z gry) dostali w czapę od defensywnych skrzydłowych PHX. I to jest właśnie siła Suns (4-1) w tym sezonie. Crowder, Bridges i Johnson robią genialną robotę w obronie i nie macie pojęcia jak się cieszę, że Oubre Juniora posunęli precz.

Dobrego dnia wszystkim! Bartek

34 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Najlepszego w Nowym Roku!

    Od lat jestem fanem Słońc, nawet mechanikę mojego rzutu kumple porównywali do A.C. Greena, jeżeli ktoś go w ogóle pamięta ?

    (12)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziwna sprawa zobaczyć Houston w niebieskich strojach , ale nie oni jedni mają w tym roku jakieś “dziwactwa” na sobie 🙂 co nie zmienia faktu że Wall zaprezentował się super po takiej kontuzji , przerwie i zmianie otoczenia . Normalnego Nowego Roku dla Wszystkich ?

    (2)
    • Array ( )

      A pamięta ktoś jak gracze Dallas na początku wieku grali przez chwilę (albo wyparłem część tych wspomnień i dlatego wydaje mi się, że było to krótko) opakowani w srebrną folię do pieczenia? Jeśli nie to polecam wygooglać xD
      Szczęśliwego Nowego Roku!

      (2)
    • Array ( )

      Anonim wycofali te stroje ze sprzedazy i ogolnie uchodza za najbrzydsze w historii…

      (1)
  3. Array ( )
    ObiektywnieNieobiektywny 1 stycznia, 2021 at 14:43
    Odpowiedz

    O co chodzi z tym komentatorem ze skrótów, gada teksty z piosenek raperów i sam się z tego śmieje

    (11)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    pantagrueliczny – hehe ciekaw jestem ile osób zobaczywszy to słowo zajrzało do słownika (ja też, żeby nie było ;)).

    (4)
    • Array ( )

      Mnie za to ciekawi, ilu spośród czytelników nie zaglądało do słownika (czytaj: miało w rękach powieść Rabelais’a lub przynajmniej ma świadomość jej istnienia).

      (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Strasznie jest mi smutno, że Mike Conley tak się nie wpasował w Utah. Przecież jest to super zawodnik, bardzo inteligentny, ułożony, z dobrym kozłem i rzutem, a tu taki no nie tyle niewypał, co myślałem, że to jego brakuje w mistrzowskiej układance Jazz.
    Nie wiem czego mu tam brakuje, bo przecież nie grają w Utah same leszcze. Spida, Gobert, CONLEY to powinno być 3x allstar. (No dobra, Gobert nie xd).
    No cóż. Wszystkiego dobrego w nowym roku dla całej GWBA familia ❤️

    (11)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    nieznający miary w korzystaniu z uciech, rubaszny, bezceremonialny (od bohatera fantastyczno-satyrycznej epopei “Gargantua i Pantagruel” F. Rebelais’go)

    Każdego dnia czegoś się uczymy. ;]

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie za wiele z relacji da się dowiedzieć o występie Byków. Jedynie to że nie wystąpił Fin i godnie go zastąpił Porter.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    W sumie to, że narzeczona zostawiła Wooda, po tym jak został pominięty w drafcie, to ostatecznie dla niego tylko na plus, choć wtedy moment musiał być dla niego trudny. Raczej nie była to pani godna zaufania, a zachowanie świadczy o niej…

    (21)
    • Array ( )

      To nie była narzeczona, a dziewczyna. Nie wiem skąd Bartek to wytrzasnął, bo na pewno nie z wypowiedzi samego gracza.

      (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Na Hardena można ponarzekać, pośmiać się, pospekulować, że chce odejść itd. Ale ten misio wychodzi na 3 kwarte I całą drugą połowę robi swoje Hardenowanie I gra na 100%, czy tak sie zachowuje w obecnych czasach gwiazda, która wymusza odejscie. Nawet jeśli, to swoją postawą jest lata świetlne przed reszta gwiazdeczek. Natomiast Hou jako zespół. Wow, nie oglądałem ich z przyjemnościa od czasu pierwszego sezonu CP3. Wall wydaje się idealnym połączeniem CP I Westbricka. Atletyzm+ inteligencja boiskowa. Harden robiący więcej niż jedną zasłone off ball, niecodzienny widok. No I Wood co to jest za baller. Świetne chemistry między nim a Wallem I Brodą. Reszta zespołu też fajnie wygląda. Ofensywnie jest o niebo lepiej niż w poprzednich dwóch sezonach, a defensywnie narazie jest dramat, o czym świadczą min ilość traconych punktów. Mam nadzieję, że to kwestia zgrania I lepszej komunikacji. Przydałby sie jakiś rozgrywający z ławki lub ewentualne rozmieszczenie minut na Walla jako lider drugiego składu schodzący najwcześniej z s5. Moze Rose by się udało wyciągnąć. Jeśli Broda zostanie, jaram się

    (12)
  10. Array ( )
    Janusz Koran Mekka 1 stycznia, 2021 at 17:13
    Odpowiedz

    Mimo powszechnego marazmu w drużynie CAVS chyba z tym sezonem pali się jakieś światełko w tunelu i liczę że ich przebudowa pójdzie raczej w stronę Orlando a nie Knicks. Obwód bardzo perspektywiczny Sexton-Garland ciekawie zapowiada się Porter Jr. i Okoro , mam nadzieję że odpuszczą Drummonda i za dwa lata Love. Liczę w drafcie na zawodnika o nazwisku Usman Garuba i może jakoś to będzie wyglądać :
    PG : Garland
    SG : Sexton
    SF : Porter Jr.
    PF : Garuba
    C : Love

    (2)
  11. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @Admin, Tobie życzę, żebyś znalazł czas na dokończenie drugiej książki.
    Co do postanowień noworocznych, skromnie pochwale się, że już w 2020 rzuciłem fajki, w tym chcę rzucić alko (bo i tak nic mi nie daje, a tylko głowę zamula). I chcę zacząć wrócić do regularnego uprawiania sportu (tego na S też ;).

    Trzymam kciuki za Ciebie i Ty trzymaj za mnie!

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Houston ma jeden problem, tam brakuje chemii w zespole. Tak w ogóle to tam nie ma zespołu tylko jest grupka gwiazdeczek z przerośniętym ego.

    (-4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin, jesteś pewny, że TJ Warren jest out of season ?
    Nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji. Wszędzie out indefinitely. Sezon dopiero co się zaczął, nie wiem ile zwykle zajmuje powrót po takiej kontuzji, ale może przed PO się wyrobi ?

    (1)
    • Array ( )

      Jest informacja, że wypadł na znaczną część sezonu, więc może wrócić – pewnie będzie to zależało od wyników zespołu.

      (2)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Stawiam że słońca z generałem Paulem ,z Bookerem w dobrej formie i z Aytonem coraz silniejszym i pewniejszym w grze 1vs1 stać ich na finał NBA.Dla mnie w pełni zdrowiu są większym potencjałem od Clipper,Nuggets czy Jazz.Ja bym nie skreślał Houston i liczę na Janka że pokaże coś dużo więcej niż mówił o nim nasz gwiazdor… co go pachulia jechał w reprezentacji z resztą to czołówka nie mówiąc o Europejskich big menach co nie powąchali parkietu NBA bo go jechali. .Jedynie Lakers w zdrowiu są na podobnym potencjale,patrząc na poprzedni sezon trzeba z automatu ich mierzyć wyżej bo Davis i James są pewniakami do All first team NBA.Tak napiszecie o super serii z Pacers gdy miał na przeciwko Mahinmi a całą uwagę obrony Indiany przykuwali Beal i Wall. Trzeba być obiektywnym.Takie małe porównanie Gortata i Lewandowskiego. Gortat gdy go rypali wszyscy na Eurobaskecie potem zrzucił wine na swoich niewinnych kolegów co żaden z nich nie miał 30% jego kontraktu.Czy Robert Lewandowski pojechał po swoich kolegach jak nie potrafili wyjść z połowy z Włochami ??? Nie i to jest ta największa różnica.Dodam jeszcze że nasz super man Gorti dostawał tam najwięcej piłek miał okazje na swoje pół haki i dream shaki przy low post ale on poprostu tego nie potrafił i troche się pobujał a potem przewróćił machając bez radnie rękami. Powinien przeprosić za tam tą wypowiedź wszystkich Polaków i zawodników kadry.Dziękuję dobranoc. Na koniec takie pytanko . Najczęściej upadający zawodnik na parkiet w NBA ?? Ja znam odpowiedź.

    (-1)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mógłbym mu to powiedzieć wprost bez żadnej przesady. Nashowi to powinien i mógłby wysyłać co chwila podziękowania za to że go ustawił z ostatnich centrów NBA na średniaków.

    (-1)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Średniaków bo Endi Wareżao potrafił mu zebrać 6 ofensywnych piłek w ciągu pierwszej połowy. On w Orlando podobno słynął z dobrej obrony ale już w Suns był ich najsłabszym punktem.To nie jest żadna zazdrość.To jest pełen obiektywizm .Ja oglądałem jego mecze w Suns i Wizards i w obu ekipach miał więcej szczęścia niż już nie powiem czego ale taka jest prawda.

    (-1)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dla mnie stracił w pełni mój jakiklowiek szacunek po tym nieudanym Eurobaskecie.Wtedy w pełni pokazał jakim jest frajerem dętym jak by mu to antykonfident powiedział hahah

    (-1)

Skomentuj Tomek Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu