fbpx

NBA All-Star Weekend 2017: dzień 1.

40

“Skopiemy im tyłki” – zarzekał się przed meczem Nikola Jokić.

Reszta Świata miała być bez szans na pozycjach obwodowych,  młode gwiazdy USA miały zdominować temat zza łuku i pod koszem, a tymczasem proszę. Tylko rezerwowy center Charlotte o swojsko brzmiącym imieniu Franek Kamiński trafiał z dystansu (9/13) pozostali koledzy nie popisali się ani skutecznością, ani zgraniem, ani specjalną zaciętością.

USA przegrywało niemal od pierwszego do ostatniego gwizdka, byli słabsi na tablicach, oddali 10 rzutów mniej, a przede wszystkim: grali dużo bardziej indywidualnie o czym niech zaświadczy liczba asyst obu zespołu (36-22).

Wyróżniającymi się postaciami byli: Jamal Murray 36 punktów, 11 asyst, 9/14 zza łuku oraz Kryspin Porzingis (24 punkty, 10 zbiórek, 11/16 z gry) który wraz z wymienionym na początku Jokicem porządzili na deskach. “Joker” jak to ma w zwyczaju, kilka razy zaskoczył podaniem, czego efektem było 8 asyst uzyskane w niespełna dwie kwarty. 21 lat na karku, ale już w tej chwili może być najlepiej podającym środkowym ligi.

Powiem otwarcie, po wielu latach spędzonych z NBA nie jestem fanem meczów pokazowych, kontrataków 5 na 1, alley oopów rzucanych z połowy i puszczania typów pod kosz. Szacunek dla Jonathona Simmonsa za tych kilka paczek, a przede wszystkim blok rozhulanego Buddy Hielda.

Dwie godziny wcześniej odbyło się także Celebrity Game, gdzie profesor Baron Davis miażdżył techniką. Widzieliście strzałkę w gębę K-Dot’a (tego od parodiowania graczy NBA)? Był też 59-letni Oscar Schmidt, legenda basketu, najlepszy strzelec w historii zmagań olimpijskich, członek Hall-of-Fame, nieoficjalnie najlepszy strzelec w historii koszykówki -> licząc grę klubową i reprezentację ma na koncie prawie 50 tysięcy punktów. Jak na gościa, który wygrał walkę z rakiem i przeszedł operację usunięcia guza mózgu, szacunek niesamowity! Póki co ASG Weekend wygrywa jednak ten dzieciak…

 

Who’s this kid?!

Jarrius Robertson ma 14 lat, niedobory wzrostu wywołane są chorobowo. Chłopak cierpi na wadę wrodzoną dróg żółciowych, pierwszy przeszczep wątroby przeszedł mając roczek, obecnie oczekuje na kolejny. Osobowością, energią, szczerością i pewnością siebie zawstydza największe gwiazdy. Moment w którym pyta Johna Walla o ulubione jedzenie albo chce wymienić łańcuch na zegarek Draymonda – uśmiałem się. Popatrzcie:

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

40 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Akurat decyzja/stwierdzenie o tym, że Butler był faulowany nie powinna nikogo dziwić, ponieważ był minimalny kontakt ręki Smarta z ręką Butlera co czysto teoretycznie jest faulem. Jednak to, że takich “fauli” nie powinno się odgwizdywać to już inna sprawa.

    (42)
    • Array ( )

      Co? nie powinno sie odgwizdywac? …a to ciekawe stwierdzenie w takim razie jakie faule sie powinno odgwizdywać wg Ciebie na ręcę rzucającej nie ma faulu! Może tylko kopniecia w jaja to jest faul, a może już nie?
      Jakaś abstrakcja, a czy może tzw zielone plamki w oczach przysłoniły rzeczywistość! Faul był! Zamieszanie wynikło z tego, że byl doliczany czas i nie wiadomo było ile tego czasu doliczyć. Następna sprawa to Flopper Smart staje się teraz twarzą zielonych, bo tylko jego widze, czase zasłania samego IT. Wracajac jednak do meczu zwróccie uwagę na końcówkę w jaki sposób przegrali na własne życzenie ten mecz….

      Do Bar tka trochę chłodnej głowy by sie przydało jako dziennikarzowi i naczelnemy, bo takie rzucanie opinii ociera się o nieprofesjonalizm, oraz manipulacje

      (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Spodziewałem się dobrej gry Dangello Russela, że Ingram też coś pokaże a tutaj taki klops. Reszta świata zmiażdżyła USA technicznie. Grali nawet ładny dla oka basket, dużo podań. Mimo wszystko i tak mi się nei podobało. Cały mecz to bieganie od kosza do kosza i ciągłe podania na Alleya. Słabo, lecz nie spodziewam się fajerwerków, pewnie tak samo bd wyglądał All Star Game… Lepiej mi się już oglądało Celebrity game 😀 Armstrong zrobił idealnego Hardena hah 😀

    (23)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie żebym hejtował jak typowy cebulak i wiem, że to ma być taki mecz na chillu, dla fanów, ale mogli by chociaż udawać, że bronią.

    (48)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Rok w rok jest to samo, nie oczekuj że to się zmieni. Najważniejsze dla każdego zawodnika, czy to w Rising Stars czy w ASG jest nie złapać kontuzji. Gra w obronie, skakanie do blokow itd, zawsze stwarza minimalne ryzyko.

      Dla mnie najlepszym momentem dzisiejszych eventow był wywiad McColluma z Irvingiem i Westbrookiem. Gość zdecydowanie nadaję się do tej roboty 😀

      (11)
    • Array ( )

      @Rurek
      Zgadza się jest ryzyko kontuzji, ale idąc tym tokiem myślenia jazda samochodem znacząco zwiększa szanse, ze walnie w nas tir. Jak ktoś ma pecha to złapie kontuzję przy zmianie kierunku biegu =D. Nie będę robił porównań, że MJ to, KG tamto, a Kobemu z jego mamba mentality się nóż w kieszeni otwiera. Chodzi mi o to, żeby grać normalnie, a nie na wyrost martwić się o to co może się stać. Ale wiadomo, że najlepiej się komentuje siedząc przed tv =D.

      Pozdro dla wszystkich, którzy zarywają noce w ten weekend i trzymajmy kciuki za kreatywność w dzisiejszym dunk contest.

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz gwiazd aktualnie to dramat… Strasznie przewidywalne widowisko, tysiące sytuacji rzutowych i zero obrony a tym bardziej dramaturgii. Szkoda. Kiedyś tam czekałem na ten weekend a teraz już nawet meczu nie oglądam bo jedyne pytanie to czy przekroczą 200 czy nie.

    (10)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Obejrzałem 2 minuty highlightów i wyłączyłem, bo tego się nie da oglądać, sorry.
    Swoją drogą z Simmonsa wyszło bycie podopiecznym Popovicha, nie powstrzymał się chociaż przed zalążkiem obrony 😀

    (28)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak narazie bardzo słabe widowisko.. Wiem i rozumiem, że jak mi się nie podoba to po prostu nie muszę oglądać, ale kiedyś czekałem na ten weekend z niecierpliwością a teraz jak dla mnie all star może być zawieszony na dwa bądź trzy lata bo nic tam ciekawego nie pokazują..

    (3)
  7. Array ( )
    Mariussssssssssssssssssz 18 lutego, 2017 at 12:49
    Odpowiedz

    Holender, w dalszym ciągu nie rozumiem po co rozgrywa się takie ”mecze”. Czy to naprawdę generuje większe zyski niż normalne mecze ligowe?

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    A wystarczyłoby dać gratyfikację w stylu MVP +25% do aktualnego kontraktu w danym roku i każdy ze zwycięskiej drużyny +10%

    Zaraz by się zaczęła gra na serio 🙂

    (12)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Rozumiem , że All Star week to czas relaxu zawodnicy też chcą odpocząć , pobawić się ale do cholery będą mieć czas na odpoczynek bo liga rusza chyba w piątek ( poprawcie jeśli się mylę ) , fajnie by było jakby jutro chociaż przez połowe meczu gwiazdki zagrały na poważnie , jedną połowę mogę poświrować od tego ten mecz też jest ale nie obraziłbym się gdyby chociaż tą połówkę zagrali na poziomie

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Koledzy z redakcji, szkoda troche ze nie daliscie kilka dni przed jakiegos programu all star. Napiscie co sie dzieje o ktorej chociaz;) Jakis wstep zagajenie.

    (13)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem tego ASG, dla mnie to najgorszy moment w sezonie, nuda nuda i zero męczy takich konkretnych. Jedynie sobota jest w miarę dobrym wydarzeniem bo tam trzeba pokazać swoje umiejętności, albo dać się osmieszyc.
    Czy w USA naprawdę liczy się tylko show że ludzie tak chętnie przychodzą oglądać te wydarzenia mimo że tak naprawdę nic konkretnego się nie dzieje…

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie to kazdy z zawodnikow powinnien miec wlasna pilke zeby mogl sobie rzucac ile wlezie za trzy. Tak tylko popsuli im zabawe bo musieli sie podzielic jedna pilka. Jedynabradujaca oczy akcja miala miejsce w ostatniej minucie meczu.
    Quo Vadis NBA All-Star Week?

    (6)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    żenada nie mecz, jak w niedzielę będzie to samo czyli bieganie od kosza do kosza bez żadnej obrony to jak dla mnie mogliby zrezygnować w ogóle z tych meczy i tylko konkursy w sobotę zostawić. Przecież tego no nie da się oglądać, rozumiem pierwsze 5 min żeby trochę publiczności wsadow pokazać i show ale przez cały mecz? celebrity game już był lepszy. Przypomnijcie sobie all star z 1997 w Cleveland, jak dla mnie best ever, albo rok wcześniej w San Antonio. O tych meczach pamiętamy latami i nie zapomnimy o nich do końca życia pewnie, a pamięta ktoś z was co działo sie w 2014 lub 2013? bo ja nawet nie pamiętam kto był MVP.

    (1)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      dodalbym jeszcze mecz gwiazd 2001.
      Jakos nikt nie odniosł kontuzji w poprzednich latach tylko teraz wszyscy przezorni sie zrobili…
      Co za żenada!
      Ten weekend to cyrk “gwiazd”

      (1)

Skomentuj Maaczjuz Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu