fbpx

NBA: Bam Adebayo z Miami Heat: wielki facet docenia małe rzeczy

19

Edrice Femi Adebayo, ksywa operacyjna Bam Bam: widzieliście go na pewno w trykocie Miami Heat, napiętym jak plandeka na przyczepie. Widząc go w akcji South Beach bez cienia żalu pozbyli się Hassana Whiteside’a i od tego czasu grają topowy basket w lidze.

Bam wydaje się zwyczajny chłopak, a jego ścieżka do NBA typowa: pierwszorzędne warunki, obowiązkowy rok spędzony na wyróżniającej się uczelni, duża sprawność, duża siła, duży potencjał. Ostatecznie czternasty numer w drafcie i konsekwentna zwyżka minut spędzanych na boisku. Tymczasem gdy zgłębiałem jego historię, okazało się że ma więcej do powiedzenia, niż niejeden gracz pominięty w drafcie!

Bam Bam

Zielona przyczepa mieszkalna gdzieś w Newark, stan New Jersey. Paskudna dzielnica, słynąca z lotniska i relokacji bezdomnych z przedmieść Nowego Jorku, którzy niekoniecznie poprawnie realizują programy socjalne. Roczny Edrice ogląda Flinstonów (też to lubiłem!) w tym samym czasie jego mama Marilyn podlicza bilans miesiąca. Pensja kasjerki pozwala na opłacenie rachunków i odłożenie drobnej sumy na zaś, może uda się w przyszłości przenieść do domu, z którego dorastający syn będzie mógł wyjść po zmroku, nie narażając się na kłopoty?

Kawa stygnie, kobieta lekko przysypia, jak często zdarza się ludziom w średnim wieku, po powrocie z pracy. Pierwsze marzenia o skromnym domku między drzewami przerywa jej hałas dobiegający obok. Jej ukochany szkrab przewrócił stolik kawowy i potrząsał nim jak animowany Bam Bam, syn Betty i Barneya z Flinstonów! Historia ta wyjaśnia nie tylko pochodzenie przezwiska środkowego Heat, ale także wskazuje na fizyczny potencjał drzemiący w ciele… nieco ponad rocznego dzieciaka!

Mamy wszystko

Ostatnio na lekcji zadałem dzieciom polecenie wypisania na kartce trzech swoich największych marzeń. Prawie połowa klasy stwierdziła, że największym dla nich szczęściem byłoby ponowne pogodzenie się rodziców. “Może nawet nie muszą się lubić, wystarczy, że nie będą się nienawidzili” – stwierdziła jedna z dziewczynek. Skoncentrowani na sobie dorośli, myślmy do jasnej cholery!

Bam również wychował się bez ojca. W przyczepie, gdzieś w zapomnianej przez Boga dziurze, ale jeśli już szykujecie się do kolejnej łzawej historii – nic z tego. Marilyn nam na to nie pozwoliła. Ta kobieta sprawiła, że chłopak zawsze podejrzewał, że ma wszystko, taki niezasłużony dar.

Zawalczyła o nas, zapracowała. Mieszkając w przyczepie miałem świadomość, że to co mam, jest świetne. Traktowałem to jak prezent od Boga: było mi ciepło, miałem czyste ubrania, dach nad głową. Widziałem innych ludzi, wałęsających się po ulicach w deszczu i śniegu. Umiem doceniać [Bam Adebayo]

Jak każdy dzieciak, szczególnie doceniał ciasta pieczone przez mamę w niedziele, bananowy pudding, długie rozmowy i skierowaną nań uwagę. Pieniądze ze skarbonki znikały każdego września, gdy Bam dostawał najlepszą możliwą wyprawkę do szkoły, by nie musiał się wstydzić przed rówieśnikami. Marilyn sama do pracy dreptała na piechotę, gdy syn zdał prawko, od razu dostał używanego Forda Explorera. W domu obowiązywała jedna zasada – żadnego wychodzenia po zmroku. Mieszkali w przyczepie, ale rachunek za prąd zawsze był opłacony, woda też nie została nigdy odcięta. Ba, matka zadbała nawet o kablówkę by chłopak mógł oglądać Duke, North Carolina czy UCLA.

Możesz mieć wielki dom, z równie wielkim bałaganem. W ich świecie wszystko koncentrowało się wokół słowa odpowiedzialność [coach Graves, jeden z pierwszych trenerów Adebayo]

Zdjęcie przyczepy do dziś wisi w domu Bama na słonecznej Florydzie, podpisane: “Nigdy nie zapomnij skąd jesteś, zawsze wiedz dokąd zmierzasz”.

Jak w to grać?

Adebayo już jako trzynastolatek fizycznie dorównywał większości dorosłych, ale stając na okolicznych boiskach budził jedynie śmiech. Poruszał się w sposób nieskoordynowany, nabierał na każdą zwód i nie ogarniał zasad koszykówki, którą wszyscy wokół tak bardzo się zachwycali. W takim surowym stanie dostrzegł go coach Graves, zapraszając go do swojej drużyny AAU. Jak dziś wspomina: “Nawet nie był bliski nazwania koszykarzem”.

Panowie wspólną pracę rozpoczęli od fundamentów: pracy na nogach, przemieszczania bez piłki, ćwiczeń kozłowania. Początkowo manewry z piłką ograniczały się do okolic obręczy, później dodawano rzut z półdystansu i haki. Treningi szybko przyniosły efekty i już niebawem Bam dominował u boku Dennisa Smitha Jr. w AAU.

W finale lokalnego turnieju jego prywatny Process zakończył potężny wsad nad skaczącym do bloku Thonem Makerem. W słabszym liceum zaliczał średnie na poziomie 32.2 punktów oraz 20 zbiórek, nic więc dziwnego, że po sezonie przeniósł się w bardziej wymagające środowisko, gdzie średnie unormowały się na 18.9 / 13 / 1.4.  W czasach licealnych dominował warunkami fizycznymi nad rówieśnikami, ale po przenosinach na uczelnię nie było już tak łatwo i wspinanie na szczyt rozpoczynało się od nowa…

Kentucky

Malik Monk, De’Aaron Fox, Bam Adebayo –>  ładną paczkę zebrano w drużynie Wildcats.

Myślę, że każda drużyna jest przerażona grając przeciwko niemu [Monk]

Nie ma w tym wiele przesady, Bam grał z pasją, poświęceniem i chorobliwą determinacją, miażdżył rywali skacząc po zbiórkę, groził blokiem… a w szatni przed meczem słuchał “I will always love you” Whitney Houston. Wszyscy ze sztabu trenerskiego nie mogli nachwalić się jego dobrych manier i pozytywnego podejścia do pracy. John Calipari pewnego dnia zwołał zebranie drużyny i zapytał: “kto najciężej z Was trenuje na siłowni?” – wszystkie palce trafiły wprost w szeroką klatę Bama, a trener nie miał wiele do dodania.

Wydawałoby się, ze w ważnych meczach chcesz mieć jak najlepiej wyszkolonych graczy, znających system, mocnych fizycznie. Nieprawda, lepiej mieć zawodnika, który skoczy w ogień za każdą piłką, zawalczy w każdym momencie. Wszystko zależy od woli koszykarza – a takim był Bam [Calipari]

South Beach

Wydawało się, że w drafcie 2017 roku Heat polowali na Donovana Mitchella, którego zaledwie oczko wcześniej skradli im Denver Nuggets wymieniając po chwili na Treya Lylesa i kolejny pick. Wybór Adebayo nie był oczywisty, dopiero co przedłużono kontrakt przywołanego na początku Whiteside’a, w składzie byli też Kelly Olynyk, Udonis Haslem, za oszukanego centra z powodzeniem robił też James Johnson. Mimo to Bam powtarzał od pierwszego dnia:

Nieważne czy mam pięć minut czy piętnaście, trzeba je doceniać, a wszystkie powinny być motywujące i inspirujące do pracy [Adebayo]

Co tu wiele gadać, Bam pasuje do Miami przede wszystkim swoim profilem psychologicznym: lojalny żołnierz, niezbyt przejęty własnymi cyframi, skupiony na kolektywnej pracy. Plus obrona, zauważalna od pierwszego sezonu. Zdolność do pracy na nogach, przejęcia zasłony, twarda obrona post up, wytężona praca na tablicach.

Inspiracje

Rajon Rondo -> Adebayo spędza wiele czasu na sesjach wideo, w których lubuje się trener Spoelstra. Wzorem Rondo, wiele czasu poświęca na poszukiwanie przewag, słabszych stron rywala.

Marc Gasol -> Hiszpan zdobył tytuł Defensive Player of The Year nie będąc wcale wielkim atletą ani demonem szybkości. Jego moc leży gdzie indziej: zna nawyki każdego przeciwnika, jego ulubione manewry. Jest najgłośniejszy na parkiecie, komunikuje się z kolegami, ustawia ich.

Wydaje mi się, że jeśli masz taką mentalności, taki poziom rozumienia gry w połączeniu z techniką – możesz wówczas zdominować wielu rywali [Bam Adebayo]

Przyczepa

Przed przeprowadzką do domu, przyczepa przypominała małe muzeum imienia Bama Adebayo, w którym coraz bardziej kurczyła się sama Marylin, dumna z osiągnięć syna. Trofea, puchary, dyplomy i pamiątkowe zdjęcia ambitnie atakowały pozostałe wolne powierzchnie, wypierając do szafek cukierniczki, bibeloty i kosmetyki. W istotnym miejscu stał telewizor, gdzieś trzeba było oglądać wyczyny syna. Co istotne, pani Adebayo nie udziela wywiadów, nie błyszczy w mediach – jak średniowieczny twórca pozostaje ukryta za swoim najpiękniejszym dziełem życia. Doceniać, doceniać, doceniać – tyle słów morału płynie z historii Adebayo.

Plany na przyszłość jasno określa dlań trener:

Próbujemy częściej wykorzystywać go w ofensywie. Zaczęliśmy ten proces w zeszłym roku, ale kluczowe będą najbliższe miesiące. Poprawił przegląd boiska, więcej widzi, lepiej odgrywa… wydaje się, że każdego dnia mogę postawić przed nim kolejne zadania, a on je udźwignie. Bam koncentruje się na szukaniu kolejnych sposobów by wygrywać mecze. Z jego etyką pracy i nastawieniem może być tylko lepiej [Eric Spoelstra]

[Grzesiek]


To przełomowy sezon dla 22-letniego środkowego. Etat startera ma zaklepany, gołym okiem widać, że poprawił warsztat i rozumienie gry. Ma w sobie coś zwierzęcego, należy do najmocniejszych fizycznie ludzi w NBA. Średnie na poziomie 13.9 punktów 10.2 zbiórek 4.0 asyst 1.4 przechwytów 1.2 bloków to oczywiście najlepsze wyniki w karierze młodego zawodnika. Chciałbym aby poprawił rzuty wolne oraz odważniej atakował kozłem jeden na jeden. Myślę, że to kwestia czasu, przy jego charakterze progres musi nastąpić. Na dzień dzisiejszy w 70% gracz obrony [admin]

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Bam pasuje do Miami przez tą fizyczność jak nikt inny. Jako wieloletni fan Heat widzę w nim nadzieję na to że zostanie tu do końca kariery robiąc co raz więcej dla drużyny.

    (25)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Duży talent, pięknie rozwija się w systemie Spoelstry, a ma dopiero 22 lata. Mój faworyt do nagrody MIP, on i Meyers robią świetną robotę pod koszem, problem jest jeszcze ze zdobywaniem punktów, ale w def to najgroźniejsza broń Miami.

    Dzięki za dziś i do nastepnego!

    (11)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Duży talent, pięknie rozwija się w systemie Spoelstry, a ma dopiero 22 lata. Mój faworyt do nagrody MIP, on i Meyers robią świetną robotę pod koszem, problem jest jeszcze ze zdobywaniem punktów, ale w def to najgroźniejsza broń Miami.

    Dzięki za dziś i do nastepnego!

    (4)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    od początku widać było w nim przebłyski talentu lecz dotychczas miał dużą konkurencję na pozycji, transfer Whiteside’a wyszedł wszystkim na dobre. po przeglądzie jego historii jeszcze bardziej trzymam kciuki, pasuje do Miami, zresztą jakby nie pasował to by długo się tam nie utrzymał (pozdro Dion). Heat mega ciekawa drużyna w tym roku, nie żeby w poprzednich nie była

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Poruszyło mnie to o dzieciach. Sam mam 36 lat, mózg 15-latka, zryty beret i strach odczuwalny na każdym kroku. A wszystko to dzięki tatusiowi który…… ehh. Biedne małe stworzenia. Oby natrafili w swoim życiu na dorosłych z pasją, chęcią pomocy tym dzieciom.

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Hassan Whiteside pasował do Butlera jak Karl Anthony Towns. Te same miękkie uśmieszki. Do zwycięstw trzeba twardych gości a nie panienek do nabijania statystyk.

    (7)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Smutne z tymi dziećmi. Znam z autopsji niestety. Tatuś wolal r&$#%ć dzi ki a ja mam 36 lat, skrzywioną osobowość i problemy psychiczne. Jestem [xxx] dla żony i innych. Niestety nauki wspaniałej matki poszły w las a zostały tylko przywary po tatusiu.

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Super artykuł. Czego uczysz Grzesiek? Celuje w historię. Pozdro i proszę o jak najwięcej!
    Trzymajcie się w tych szkołach

    (1)

Skomentuj Tomasiuk Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu