fbpx

NBA: Boston się kompromituje, flop Jamesa Hardena wygrywa mecz!

58

Buongiorno!

No i dobrze. Zastanawiam się co zrobić z tak pięknie rozpoczętym dniem i pomyślałem, że się pochwalę wynikami. Dziś nas żadna last minute absencja nie zaskoczyła. Zion co prawda rozpoczął bardzo źle (pal sześć obronę, nie mogłem uwierzyć że sobie nie może poradzić z kołkowatym Tristanem Thompsonem) ale końcówkę meczu rozegrał jak przystało na młodą lokomotywę marketingową NBA.

Jeśli ktoś chce dołączyć do grupy od marca, poproszę o maila: [email protected]

boston celtics 115 new orleans pelicans 120 (OT)

Historyczne osiągnięcie klubu z Nowego Orleanu, a zarazem weryfikacja dla podopiecznych Brada Stevensa. Jeszcze nigdy Pelicans nie odrobili w meczu 24 punktów deficytu. Aż do wczoraj. Mecz odbywał się wcześnie, więc liczę że przynajmniej część z Was zerkała. Sporo tych przerw, reklam, gwizdków i przerywania gry, co? Jak Wam się podobało np. wyrzucenie z boiska JJ Redicka? Chciał się popisać bowlingową techniką, ale sędzia zinterpretował to ofensywnie. Masakra… widzicie tu jakąkolwiek złą wolę w wydaniu zawodnika? Osiągnął co chciał, faul był na jego korzyść…

Mecz pełen zaskoczeń, przedłużany w nieskończoność, ale ostatnie fragmenty czwartej kwarty i dogrywki mogły się podobać. Najpierw Zion wbił cielskiem Thompsona pod kosz kończąc z faulem i wyprowadzając zespół na prowadzenie, a następnie Jayson Tatum trafił na dogrywkę przy 0.2 sekundy do końca. W doliczonym czasie jeszcze kto inny wziął na siebie odpowiedzialność, ale to już musicie dooglądać.

A teraz poważnie.

Kemba Walker, gracz kosztujący 34 miliony dolarów rocznie, kolejny raz dostarcza 5/21 z gry (1/12 zza łuku) oraz ujemny defense. Prowadzenie traci piątką pod przewodnictwem Tatuma (momentami wręcz potrajanego). Ależ by się dziś przydał Gordon Hayward. Zwłaszcza, że kiepski dzień rzutowy miał także Jaylen Brown. Nade wszystko nie wiem, może sędziowie namieszali wszystkim w głowach, ale tak miękko (mówię o fizyczności) grającego Bostonu nie było już dawno.

A może pora przyjrzeć się pracy szkoleniowca?

  • Ingrama zgodnie z założeniem miał kryć Kemba?!? bo tak to wyglądało
  • nie przerywanie serii Pelikanów? żadnych przerw gdy rywal się rozkręcał?
  • sadzanie na ławkę Tatuma gdy Pelikany montowały comeback?
  • sadzanie rim protectora Roberta Williamsa i przywrócenie go przy remisie?
  • ciągłe izolacje przeciwko jednej z najsłabszych obron NBA?
  • żadnych udanych zagrywek w czwartej kwarcie?
  • jeden rzut Tatuma w dogrywce?

Szczerze powiedziawszy, to nie jest pierwszy raz gdy Stevens kładzie mecz. Nie wiem co się dzieje. Rozumiem, że najlepszego gracza rywale odcinali, a dwie kolejne gwiazdki nie trafiały, ale pewnych decyzji trenera nie da się obronić.

oklahoma city thunder 117 cleveland cavaliers 101

Brak zagrożenia zza łuku, kompletny brak ławki, ograniczenia kadrowe wywołane kontuzjami. Cavaliers to może być (musi być) w tej chwili najsłabsza ekipa ligi. Na dodatek, jak pisałem w zapowiedzi, Cedi Osman nie jest ostatnio w stanie trafić kamieniem do jeziora (0/8 zza łuku). Obiecująco wyglądali dziś Sexton (27 punktów 50% z gry) i środkowy Allen (26 punktów 17 zbiórek 3 bloki 11/11 z gry) ale nie zmienia to faktu iż Cleveland ostatnie dziesięć meczów przegrali różnicą… 209 punktów. To nie żart.

W ekipie OKC pierwsze skrzypce to oczywiście Shai Gilgeous Alexander, autor 31 punktów i 9 asyst. W sumie aż sześciu graczy gości zaliczyło dwucyfrowy dorobek punktowy, a prowadzenie nie podlegało dyskusji gdzieś od dwudziestej minuty meczu.

detroit pistons 96 orlando magic 105

Zespół, który na pozycjach obwodowych wystawia Dennisa Smitha Juniora oraz Wayne’a Ellingtona to się mówiąc szczerze prosi o guza albo inaczej, pewnym jest, że tankuje. Trwa wyścig z Cavs i Wolves, kto przegra więcej. Nagroda jest kusząca, tegoroczny draft wydaje się najmocniejszy od lat.

Top pick to z pewnością będzie niejaki Cade Cunningham, 203 centymetrowy playmaker / podający czarodziej, dla którego słusznym porównaniem jest Luka Doncic. Nie ma takiej pracy nóg, ale jest dużo bardziej atletyczny, bez porównania mocniejszy w obronie, zapewne będzie też lepszy w akcjach catch and shoot, a ponieważ posiada 214 cm rozpiętości ramion, można ustawiać go nawet jako oszukanego środkowego! Bez wątpienia jedna z najlepszych draftowych kandydatur od lat. Nagranie sprzed pięciu dni. Zwykły mecz NCAA, gość robi wszystko. Wróżę mu wielką karierę, ale chyba nie jestem w tym oryginalny.

W kwestii samego meczu: Vucevic, Fournier i Ross ofensywnie nastarczyli. Utalentowani są na atakowanej połowie i fajnie się nawzajem uzupełniają. Tylko dokąd właściwie zmierzają panowie Magicy? Od lat uwięzieni w pułapce przeciętności. Czy Vucevic załapie się do All-Star Game?

philadelphia 76ers 103 toronto raptors 110

Raptors za punkt honoru obrali sobie zatrzymanie Joela Embiida. Aron Baynes, Chris Boucher czy Pascal Siakam, naprzemiennie lub działając wspólnie naciskali Kameruńczyka we wszystkich możliwych płaszczyznach. Nie będzie żaden typ publicznie deklarował, że jest “unguardable”. Embiid wciąż zdobył co prawda 25 punktów i 17 zbiórek, ale jego skuteczność wyniosła zaledwie 6/20 z gry, w dużej mierze spowolnił i zatkał rytm ofensywny Sixers no i najważniejsze… zwycięstwo powędrowało do rywala.

Zespół Nicka Nurse’a otworzył sezon bilansem (2-8) dziś są powyżej 50%, ich rekord wynosi (16-15). Bardzo waleczna i sprawna fizycznie jest to ekipa. Pisałem wielokrotnie, ale co mi szkodzi powtórzyć. Ich tożsamość to: presja na gracza z piłką, wymuszanie strat, kontratak i duża proporcja rzutów trzypunktowych. Czynnikami ekstra są atleci pokroju Siakama, Bouchera, Powella czy Anunoby. Ich kompetencje gry z piłką i/lub skuteczność określają jakość produktu, jaki Raptors danego dnia wystawią na parkiet.

Problemem Doca Riversa była dziś ławka rezerwowych. Ilekroć zdejmował z placu główne postaci, intensywność Raptors zbierała żniwo. Działo się to w trzech niezależnych fragmentach. Shake Milton nie może trafić do kosza od tygodni (ma coś z kolanem) sympatyczny Matisse Thybulle pozostaje bezużyteczny jako gracz ofensywny. Korkmaz już cierpliwość trenerów wyczerpał. Gdy spudłuje 2-3 razy sadzają go z powrotem. Na pewno Ben Simmons gra agresywniej od jakiegoś czasu (28 punktów 9/11 z gry 9 zbiórek 5 asyst). Może go wytransferują, haha. Mówiąc poważniej: transferem to przydałoby się objąć Tobiasa Harrisa. Ten pod presją rywala kuli się jak zawsze.

minnesota timberwolves 99 new york knicks 103

Słyszeliście pewnie, że Wolves rozstali się właśnie z 34-letnim szkoleniowcem Ryanem Saundersem? Chłopak robił, co mógł. Zatrudnili go, bo był/jest synem legendy klubu Flipa Saundersa, niejako po znajomości, na pewno nie z uwagi na przeszłe dokonania. Przez dwa sezony przekonywał, dopingował, mobilizował swoje gwiazdki do pracy…

  • 2019/2020 -> 24. rating ofensywny / 20. rating defensywny
  • 2020/2021 -> 28. rating ofensywny / 22. rating defensywny

Podsumować? Proszę bardzo. Wolves pod wodzą Saundersa to: szybkie tempo, ogrom trójek, beznadziejna skuteczność, dużo fauli. Zespół o tożsamości ofensywnej, trochę na modłę Houston Rockets, czyli layups/dunks/threes z kompletnym zanikiem półdystansu. Jednocześnie wystawiający na parkiet 2-3 non shooterów jak Okogie czy Culver. Z miotającym się Andrew Wigginsem robiącym za kreatora nie mającym przestrzeni do gry. Rzuty z rogów parkietu – najgorsza skuteczność w lidze. Większość ataków pozycyjnych kończyła się pod presją zegara, rzuty brał na siebie Karl Towns, który również coraz mniej chętnie wchodził w pomalowane.

Nie twierdzę, że Saunders to zły trener, ale szczęścia do kadry to on nie miał. Później przyszedł gwiazdorek D’Angelo, ale strukturalny problem nie został zaadresowany. Potem był COVID i wydłużone absencje Townsa, któremu życie mocno dało w kość. W drafcie dopisało im szczęście, wybrali… kolejnego atletę, który dopiero uczy się grać. Przebłyski są oczywiście, zespół zdrowieje, wychodzi na prostą.

Saunders prowadził zespół gdy do wiadomości publicznej podano informację o jego zwolnieniu. Na wieloletni kontrakt przyjęto dotychczasowego asystenta Raptors 51-letniego Chrisa Fincha, którego zawodowy dorobek obejmuje m.in. statuetkę Coach of The Year w D-League w 2010 roku. Niewiele wiemy jego temat. Zobaczymy jak zareaguje ekipa i co się zmieni. Życzę facetowi jak najlepiej, bo Wolves ostatnimi laty to więcej niż smutna i zabałaganiona organizacja.

Co innego w Nowym Jorku

Tutaj każde zwycięstwo jest jak święto, nawet to najbrzydsze. Mimo niedostatków na ławce rezerwowych (Rose/Quickley 1/13 z gry) mimo słabnącej z każdą minutą skuteczności, obroną i wolą walki Nowojorczycy utrzymali się na prowadzeniu. Karl Towns brał odpowiedzialność na siebie, chciał wygrać i niemal mu się to udało. Pozazdrościł mu #1 Edwards, który zabił cały rytm Wilków podaniem na aut.

denver nuggets 115 atlanta hawks 123

Nie oglądałem, ale szczerze mówiąc nie bardzo mnie dziwi ten rezultat. Dwie ekipy z przeciwległych końców mapy, bez zaawansowanego scoutingu czy przygotowań. Jak to określił jeden z kolegów “porzucać i do domu”. Nikt tu nikogo nie cisnął. Trae Young (35/6/15) i odbiorcy lobów nachapani i zadowoleni, po drugiej stronie Joker i Murray (30 punktów) reszta niewiele znacząca. Denver przeżywa problemy kadrowe, nie grają ważne postaci, a pick and rolla nigdy kryć nie umieli. Co gorsza, jedynym co im obecnie pozostało na silnym skrzydle jest rookie Zeke Nnaji, który krycia centra nie przejmie (Capela 22/10) i tak eksponowany jako obrońca był Nikola Jokic (15/10/6/3).

brooklyn nets 112 los angeles clippers 108

Bardzo wyrównany mecz, który po raz kolejny wzięli na siebie sędziowie odgwizdując w decydującym momencie faul ofensywny Kawhi Leonarda. Parę dni temu wklejałem “naciągacza” Trae Younga, dziś w akcji kolejny “naciągacz” czyli James H. Pozostawiam Wam do oceny. Pech chciał, że Tyronn Lue przysługujący “challenge” wykorzystał już wcześniej…

Szkoda nieobecności w końcówce świetnie dziś dysponowanego Paula George’a (34/6/7) ale niestety wyczerpał mu się przysługujący od lekarzy limit minut. Ogólnie mówiąc Clippers popełnili zbyt wiele błędów by to dziś wygrać, różnica strat wyniosła 16-6 no i kiedy ostatnio widzieliście Kyrie Irvinga robiącego wsady? Szarża pod koniec mogła się podobać, ale dobitka DeAndre Jordana, następnie offense Leonarda i dwa wolne Hardena wyjaśniły te zawody. Co ciekawe LAC zostali ograni spod kosza różnicą 60:38!

sacramento kings 115 milwaukee bucks 128

Nie oglądałem. Widzę dużą przewagę, tonę punktów obu gwiazd Milwaukee oraz szesnaście zbiórek więcej po stronie gospodarzy.

Na koniec ciekawostka dla fanów amerykańskiego rapu i węży. Człowiek o pseudonimie artystycznym Wiz Khalifa wspomina, jak go niegdyś na imprezę zaprosił Kevin Durant:

Mieliśmy właśnie wejść do klubu kiedy ochroniarze spojrzeli na KD i całe nasze towarzystwo. Powiedzieli, że wszyscy mogą wejść, ale nie ja. KD mi na to: “ziom, widzimy się później, joł”. Byłem tam tylko dlatego, że mnie zaprosił.

Dobrego dnia wszystkim. B

58 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Reddick do wzięcia jak nic, kompletnie nie pasuje do Pels. A swoją drogą, jeśli związek sędziów nie przeprosi Reddicka i całego klubu za absurdalnego technika, którego sędzia dał tylko za to, że sam nie złapał piłki, to ciężko stwierdzić, dokąd ta liga podąża ? Póki co to najbardziej absurdalny faul techniczny w tym sezonie ?

    (58)
    • Array ( )

      Tak, technik Greena był równie dobry, tyle, że tam sędzia myślał, że Green się do niego wydziera. Po meczu okazało się, że Green nie krzyczał do sędziego – więc tu był błąd sędziego w interpretacji. A przypadku Reddicka sędzia się obraził, że Reddick podkręcił piłkę i ten jej nie złapał. To jednak co innego :/

      (2)
    • Array ( )

      Paranoja, ale to by tłumaczyło dlaczego mamy totalnie wytłumione dźwięki z poziomu boiska. Zauważyliście to ? Jak ktoś ogląda mecze na LP, to przy transmisji ogólnokrajowej w USA nie słychać zupełnie nic. Trochę więcej słychać przy komentarzu dedykowanemu wybranej drużynie, ale nadal słabo. W taki sposób uniemożliwiają odbiorcom weryfikację tego co się dzieje na boisku.

      (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Cichy bohater comebacku Pels Josh ‘Koledzy nie przybijają mi piątek’ Hart i jego wysiłek obronny. Trzymanie Kemby w takiej dyspozycji na boisku to robienie krzywdy zawodnikowi i sabotowanie wyników zespołu. Mam wrażenie że Stevens się gubi, gość umie zrobić dobry PR wokół siebie, ale w założeniach taktycznych za często coś nie gra.

    (14)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Strasznie mnie xxx ten drugi technik dla JJ’a aż zacząłem liczyć że pelikany wygrają i bardzo dobrze się stało

    (7)
    • Array ( )

      Zgadzam się z tobą, tak to tu już bywa.

      Ale najważniejsze że ROTY zawsze zostaje… Ben Simmons?

      (7)
    • Array ( )

      @tujkomen
      Dlatego piłem do Simmonsa. To miał być drugi Lebron. Jeszcze w sumie ma jakieś 12-13 sezonów, żeby nauczyć się rzucać. W końcu to “proces”, a nie “rewolucja” ?

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston dal strasznie ciala, powtarza sie to co juz widzielismy nie raz. Pilka przestaje krazyc, rzuty sa forsowane, zle decyzje podejmowane, bo kazdy chce sie przelamac i wychodzi klapa. Kemba dziwne pilki posylal, chyba jakis brak pewnosci przeciw ballowi i Hartowi, rzuty tez ceglil dosc mocno. Cos sie niedobrego dzieje w szatni Celtics i to widac na boisku. Moze sa slabo przygotowani fizycznie ze taka dziwna rotacja?

    NOLA dobrze tez bronili obwod, zwlaszcza Ball i Hart.

    Sedziowie dziwnie gwizdali w 2 strony i to tez psulo rytm meczu.

    Bardzo brakuje Marcusa Smarta, ktory wroci dopiero po ASG.

    Brad Stevens stracil szatnie?

    (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Co rok w Bostonie jest za dużo zmian, odchodzi dwóch przychodzi trzech i tak w kółko od paru ładnych lat, dlatego ten zespół jest tak niestabilny.

    (6)
    • Array ( )

      Ogólnie “główna” S5 Bostonu grała ze sobą w tym sezonie uwaga – 21 minut. Obserwuję od długiego czasu rożne profile społecznościowe Bostonu i z dnia na dzień wzrasta krytyka Stevensa. Tam już połowa chce odejścia zarówno Stevensa jak i Aingiego. Dziwne rotacje, marne transfery, a stety niestety ale w Bostonie gra się o poważne tytuły a nie bycie średniakiem.

      (10)
    • Array ( )

      Bo Ainge politykę kadrową kształtuje chyba w oparciu o rating z NBA 2K 😉

      (7)
    • Array ( )

      @Nip
      Tak często wychwalany na tej stronie Brad Stevens swoją magię stracił około 2 sezony temu. Z “genialnym traderem” D. Ainge za sezon to nikt nie będzie chciał nawet rozmawiać, bo najczęściej sięga po “wielkich” zawodników (którzy, jak się okazuje potem, do drużyny zupełnie nie pasują), a super cwany GM oferuje najczęściej paczkę ogórków i 2 ręczniki.

      Boston to jest drużyna, która podobnie do Milwaukee od paru sezonów stoi na pozycjach 1-4, a to wysoka pozycja, tylko że poza tym nie dzieje się nic wielkiego. Martwy punkt.

      Jak napisał kolega Jazzman, brak stabilizacji. Jakieś Haywardy, jakieś Kemby, no i po co to komu? Jest Tatum jest Brown jest Smart (będzie) – czyli trzon jest – to taki “spec” widzenia boiska z ławki jak trener czy “spec” GM patrzący z trybun, mogłby zdjąć klapki z oczu i wreszcie dopasować jakiegoś podkoszowego. A ci na siłę starają się sprowadzić jeszcze jakiegoś jednego Allstara.
      Kosztem tego zaprasza się do ekipy takiego ancymona jak Tristan Thompson, który swoje momenty miał X lat temu pod wodzą LeBrona (czytaj: służył tylko do zbiórek ofensywnych).

      Aż żal ściska, jak się popatrzy na kibiców Bostonu.

      (14)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Wydaje się to problem szatni i braku prawdziwego lidera oraz przeszacowanie wartości Walkera ( i może wcześniej Haywarda, choć Gordon w szerszeniach się broni). Dodatkowo Kyrie drama, mocny progres zawodników pod których budowana jest ta organizacja połączona z kontuzją Haywarda i nagła zmiana hierarchii w szatni. Tu mieliśmy do czynienia z klęską dobrobytu i teraz jej pokłosiem.
      W tym sezonie w Bostonie brakuje skupienia i zaangażowania. Wydaje się jakby oni myśleli, że finał wschodu i miejsce 1-3 w tabeli to im się należy… Może jest w tym i wina trenera, ale jednak szatnia zawsze jakiegoś lidera potrzebuje i trener nim być nie może. Hayward w zeszłym, i nie tylko, sezonie wziął dużo na klatę ale jednak robił dużo roboty i zapweniał trochę spokoju i rozegrania w drugim składzie. W zeszłym sezonie dodatkowo Kemba grał zdecydowanie lepiej (nie licząc playoffs, gdzie go zneutralizowali) i dzięki temu mógł być częściowo liderem szatni. Teraz jest to gość który blokuje salary a gra, może nie padakę ale gdzieś koło tego. Dochodzi jeszcze presja tego, że jest to Boston i tego, że mieli naprawdę niesamowite możliwości do zbudowania składu (trader Danny wybebeszył Netsów – jeszcze raz klęska dobrobytu), także każda zniżka formy i zaraz jesteś w trade rumors, a jak wiemy Danny się nie certoli, więc te trade rumors mogą okazać się prawdziwe. No i ten offseson dramat… Cały czas mam w głowie Turnera i chyba McBucetsa za Hawywarda i uważam, że był to błąd, że tego nie sfinalizowali, chyba że magicznie coś wykombinują z tym trade exception, tylko nie wiem co i z kim.
      Podsumowując uważam, że to nie jest głównie wina Stevensa, który trzymał poziom od początku kadencji w Bostonie tylko bardziej kwestia niedopasowania, braku lidera (Marcus wracaj) i presji.

      (8)
    • Array ( )

      @tha Kid

      Dzięki za przypomnienie, że w trakcie ostatnich sezonów Kombinator Stasiak (Ainge) sprowadził też Mojżesza Basketu,ktory okazał się niewypałem.

      Kwestia braku lidera trochę niezrozumiała dla mnie, bo niby mają Smarta, ale przede wszystkim Tatuma. No chyba, że ludzie za bardzo uwierzyli, że może on być franchise Playerem.

      Ja wine zwalam właśnie na GM’a, bo od czasu jego lewego transferu I. Thomasa, za dużo się tego cwaniakowania zrobiło. Dawno temu pisałem, że przesadne kombinowanie źle się kończy.

      Btw. Przyczyną tego, że w Bostonie nie dzieje się dobrze może też być to co zauważyłeś – jak w drużynie ma panować “chemia” i zgranie, jak przy każdej okazji okienka transferowego, zawodnik początkowo grający dla składu którego odwiecznym mottem było “once a Celtic, always a Celtic”, dosłownie TRZĘSIE DUPĄ, że go zaraz za kolejny “wynalazek” wytransferuja?

      (7)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @Olas
      Odnośnie lidera.
      Tatum ma dopiero 22lata, Brown 24. Grają odpowiednio swój 4 i piąty sezon. To może nie są juz rookies, czy sophomores ale dośwaidczenia dopiero zbierają. Nigdy za ich kadencji w Bostonie nie mieli weterana z wyższej półki z wiedzą jak się zdobywa mistrzostwa czy gra o najwyższe laury, a przynajmniej nie kogoś kogo mieliby emulować. Najważniejszym graczem szatni wydaje się Smart, prawdziwy energizer i serce zespołu, ale jednak może być on co najwyżej Drayem Greenem dla Bostonu. Do wygrywania najwyższych laurów twój lider powinien być twoim najlepszym zawodnikiem, a u zielonych to chyba nawet nie wiadomo kto obecnie jest najlepszy, Tatum czy Brown.

      Boston po rozpadzie big 3 i tradzie z Nets miał oddać się długoletniej przebudowie i nikt by się do nich nie przyczepiał i rozumiałby kolej rzeczy. Tylko oni wykonali równocześnie dwa kroki, które do końca nie były w tym samym kierunku(dobry scauting i draft, plus sprowadzenie dwóch All-starsów). Więc może i masz racje z tym, że to było przekombinowane i wina w tym Dannego, ale skubany cały czas ma u siebie dwóch młodych kotów którzy najprawdopodobniej będą nimi przez długi czas, dodatkowo wciąż się rozwijając. Ma świetnego glue guya któremu podoba się rola i jest w stanie zrezygnować z części pieniędzy i wchodzić z ławki jak zajdzie taka potrzeba (dodatkowo też poprawił się ofensywnie), dwóch przyzwoitych rookie, myślącego bigmana (Theis) i trade exception. Jedynie ten sign&trade z Kembą boli.

      Ogólnie sytuacja nie wygląda na tragiczną. cały czas to zespół z dużym potencjałem. Choć zgodzę się, że trochę za dużo hypu i zawieruchy przez te ostatni lata wykonał Ainge i może zmiana okazałaby się wskazana, choć ja, może ze względu na sentyment, dałbym jemu jeszcze sezon lub dwa na próbę zmiany. Może nawet jeszcze coś wyczaruje przy tym okienuku transferowym. Nawet jeżeli nie wypchnie ich to w tym sezonie to może uda się wyklarować czystszy budżet na przyszły? We’ll see …

      Pozdrawiam!

      (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako fan Bostonu jestem zły, te faule na zionie to w większości jego faule! Gość się niezbyt nadaje do tej ligi, to trzeba jakoś ten balonik pompować dając mu pełno fauli!! Średniak z niego, ten zachwyt nim to głupota dla dzieci!

    (-9)
    • Array ( )

      jak dorośniesz, to może sobie uświadomisz, że dzieckiem w tym przypadku, to jesteś Ty, bo po prostu hejtujesz jednego z lepszych PF w lidze

      (-3)
    • Array ( )

      W dodatku Minnesota ma w tym drafcie jeden tylko pick chroniony do 3 miejsca, więc dla nich ten wyścig jest zerojedynkowy. Wóz albo przewóz. W innym wypadku pick idzie do GSW (część transferu za D’Lo, meh…) – oi przyda się Wojownikom świeża krew 🙂

      (2)
    • Array ( )

      Wolves moja Pick chroniony tylko w top3 więc dla nich tankowanie ma sens żeby nie wypaść ze stawki tegorocznej bo to może być naprawdę mocny draft – jeśli się utrzymają to do GSW idzie pick z 2022 + tegoroczny z 2rundy, tak jak piszesz…

      (2)
    • Array ( )

      Zdarzyło się kiedykolwiek aby najgorszy zespół w lidze wybierał poza top 3?

      (4)
    • Array ( )

      Pewnie, od wprowadzenie loterii w 1990 zdarzało się to dosyć często w 1991,1993,1997,2001,2006,2007 i 2009.

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Reddicka podwójnie szkoda, raz że sędzia się obraził, dwa, że aż przykro patrzeć, jak czeka chłop za łukiem na podanie, a akurat wtedy Ingram i Zion forsowali rzuty na siłę. Prosiło się, żeby podać. W każdym razie Hart pokazał, że może być brakującym ogniwem do sukcesu Pels.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Niestety umiejętności teatralne zawodników grają zbyt dużą rolę w lidze.. A fakt, że sędziowie im na to pozwalają zabiera sportowy aspekt rywalizacji. Jeśli ktokolwiek mówi, że Harden umiejętnie “sprzedał” flopa i brawo za tą umiejętność wykorzystywania idiotyzmu sędziów, to może niech lepiej zacznie oglądać sztukę, bo w “najlepszej lidze świata” coś takiego nie powinno mieć miejsca. Clippers z gównianą skutecznością i durnymi błędami i tak by to zwycięstwo wyrwali gdyby nie ta patologia. Jeśli nie wprowadzą w końcu za flopowanie sensownych kar (nie finansowych) to niedługo będą brać wysportowanych, zawodowych aktorów do grania.. Żenada

    (23)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma wątpliwości jak ważna rolę odgrywa w Bostonie Smart gość klei szatnie na boisku to walczak serce drużyny. I dobrze ze tacy jak Smart są ciągle potrzebni w NBA… nie samymi trójkami kibic żyje,.

    (11)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Tego typu flopy, szczególnie w wyrównanej końcówce, powinny skutkować zawieszeniem gracza na kolejny mecz, skoro ktoś oszukuje to powinien ponosić za to konsekwencje i nie rozumiem dlaczego liga nic z tym nie robi.

    (12)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Przydałaby się w NBA taka reguła jaką widziałem ostatnio w finale Pucharu Polski, czyli kary za flopowanie już w trakcie meczu.
    Jak chcesz flopować to w porządku, flopuj sobie. Dostaniesz za to technika, a przeciwnik dostanie rzuty osobiste

    (19)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Po pierwsze jak by jeden z drugim sędzia dostał bana na NBA za takie coś, to może reszta by się dwa razy zastanowiła czy wlepiać techniki za takie coś. Czasem mam wrażenie, że sędziowie dają te techniki za przyszlowiowa mordę. Kary i to grube za takie coś! Po drugie te reklamy i przerwy w grze. Właśnie dlatego oglądam tak rzadko NBA i nawet jak już zacznę to często rezygnuje w trakcie. Mecz który trwa 48 minut często ciągnie się ponad 3h… Nawet jak jest 20 sek przerwy na żądanie to przerwa w grze trwa co najmniej z 2 min. Co do tegorocznego draftu, to skoro jesr taki dobry to mam prośbę do admina, bądź może jakiegoś użytkownika co się interesuje. Może jakaś seria artykułów o tych najciekawszych prospektach? Bardzo chętnie bym poczytał o nich więcej niż 2 linijki (nie jest to żadne przywalenie się) pozdrawiam i dzięki za relacje!

    (17)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    JEREMY JULIUSZ SOCHAN JEREMY JULIUSZ SOCHAM JEREMY JULIUSZ SOCHAN JEREMY JULIUSZ SOCHAN JEREMY JULIUSZ SOCHAN JEREMY JULIUSZ SOCHAN JEREMY JULIUSZ SOCHAN JEREMY JULIUSZ SOCHAN JEREMY JULIUSZ SOCHAN JEREMY JULIUSZ SOCHAN

    (5)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Wyrzucenia Reddicka to absurd. Miałem wrażenie że sędziowie też ogarneli co się odjaniepawliło i później już gwizdali bardziej pod Pels. Zawodników NO też to chyba rozsierdziło bo zaraz po tym techniku odrobili 9 czy 11 pkt.

    (7)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Gracze sa teraz lepsi technicznie, maja lepszy drybling, balans, rzytu z dystansu, crossovery, eurostepy i inne ale te flopy… w 90’s mieli inny charakter.

    (8)
    • Array ( )

      Oki doki – a co powiesz na gwizdnięcie z LAL – MIA faulu Butlera na Caruso w kontrze, pod samym koszem po przechwycie tego pierwszego? Kontakt bliski, JB z przodu, GOAT go dogania i zrównuje się z nim następnie przebiega obok, Jimmy kończy layupem. Gwizdek, na powtórce widać minimalny ruch łokcia, który można równie dobrze interpretować jako współruch w trakcie dwutaktu. Nikt nie protestował, z wyjątkiem chyba mnie plującego herbatą na ekran.
      Ktokolwiek z was w ogóle zwrócił uwagę na ten gwizdek?

      (-2)
  16. Array ( )
    Marian Paździoch syn Józzfa 22 lutego, 2021 at 17:22
    Odpowiedz

    Ten zespół gwiazdorów z Brooklynu co to nie ma obrony i potrzebuje kilku piłek żeby grać mecz opędzlował czołówkę zachodu i to niepełnym składem.

    (13)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Na sam początek, żeby rozwiać ew. domniemania o celowości mojego zarzutu dodam, nie jestem hejterem Lebrona, a nawet bardzo szanuje go jako koszykarza.

    Zatem jeśli sytuacja, pomiędzy Kawhim a Hardenem to faul w ataku tego pierwszego, to 1/3 wjazdów LBJ to również offensive foul. Sam jestem przeciwny wciskania wszędzie osobowości Lebrona, ale wniosek nasuwa się sam. Sędziowie chcąc zachować resztki spójności w swoich decyzjach, powinni opowiedzieć się za jedną opcją i być konsekwentni w swoich wyborach. W innym razie każdy koszykarz po meczu będzie rzucał teksty znane z kultowej polskiej komedii “no to kur*a co wolno jak nic nie wolno”. Pozdrawiam

    (13)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda, że nie ma wzmianki o wczorajszym meczu i debiucie Julka Sochana, 17 latek pali 18 oka… A tu zero na ten temat. Uważam, że coś takiego zasługuje na uwagę, jak możemy chcieć myśleć o propagowaniu basketu na szerszej scenie w Polsce jak nie doceniamy takiego wydarzenia? Pozdrawiam.

    (20)
    • Array ( )

      Dlaczego nie zdecydował się uczyć w USA gdzie miałby szansę na draft? Coś wiadomo na ten temat? Ma w końcu amerykański paszport, więc z podjęciem nauki nie miałby w ogóle problemu.

      (2)
    • Array ( )

      Dobra, znalazłem na innej stronie, że gość się uczy w USA na jednej z lepszych uczelni. Szkoda, że niektóre serwis podają błedne info, że Jeremy gra w niemczech.

      (2)
    • Array ( )

      Nie gra w USA, dogadał się z Baylor University, ale zacznie dla nich grać dopiero od przyszłego roku akademickiego (2021/22).

      Inna sprawa, że ja wiem iż my Polacy łakniemy swojego gracza w NBA, ale na ten moment Sochan jest no-namem i nie pojawia się w żadnym amerykańskim rankingu top60 czy nawet top100 największych prospektów na draft 2022 i 2023. Na moje będzie musiał bardzo mocno przepracować 3-4 lata w koledżu aby liczyć na angaż w NBA, a i to nie jest pewne.

      (1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Kawhi zrobił ruch ręką i odpychal Hardena, a harden kryjąc 3 razy silniejszego gracza wiedział że nie ma szans zabrać piłkę czy zablokować i musiał się tak ratować . To jak go odrzuciło to oczywiście przesada ale mecz był na styku i trzeba było mieć pewność że faul zostanie zauważony 😉 co nie zmienia faktu że faul moim zdaniem był

    (-13)
    • Array ( )

      No i właśnie nad taka koszykówka obecnie można bardzo ubolewać. Po a) bo zawodnicy aktorzą na potęgę niczy piłkarze, po B) bo sędzowie gwiżdżą lub nie, po c) bo fani się potem zastanawiają czy był faul, czy go nie było i narzekają na “floopy” ?

      Z całym brakiem szacunku, 20 lat temu nikt by powyższej wyliczanki nie zauważył. Sędzia nic by nie gwizdnął, nikt by nie przyaktorzył… Po prostu… GRALI BY DALEJ!

      (12)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Leonard trzy razy silniejszy niż Harden haha…dobre. Do konkretów w Pelikanach powinni opchnąć Lonzo do Chicago i Bledsoe do LAC i dostać kogoś jeszcze za Redicka tylko ten cholerny STAN jak dla mnie jeden z najgorszych szkoleniowców w lidze.. na jedynkę Niklas Aleksander i Hart na dwójkę i jest inna gra w zamian mogli by dostać np . na ławkę Bewerleya i L. Williamsa. No i co dalej nie widzicie faworyta do mistrzostwa na Brooklynie??? nikt nie ma takich możliwości jak oni. Durant nie pokazuje nawet 60 %..i jest mega oszczędzany., a to dopiero początek wejścia na wyższy poziom . Vucevic zasługuje na transfer i na all stars game jak najbardziej ,bardzo bym go chciał w GSW.
    – Życzę Detroit tego młodego kozaka Cunnighama, bo żal mi tego miasta, taka ruina,a drużyna nie podnosi kibiców na duchu. KAT też powinien odejść po takich przejściach trochę Słońca by się przydało, tutaj już nic nie osiągnie co najwyżej zjazd w dół. smart to serce i moc Bostonu bez niego nie ma szans na sukces w tym roku…i na koniec kto wreszcie uruchomi Mo Bambę!!!!!

    (-3)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Bartek, czy mógłbyś (albo może kiedyś już był?) napisać jakiś tekst-słowniczek? Flop, post up, garbage time itp. – tak aby dla koszykarskiego laika teksty były w pełni zrozumiałe?

    (3)
    • Array ( )

      Kuchar nie wygłupiaj się. Zadaj jakieś poważne pytanie np. Czym jest “podanie dyszlowe”.

      (6)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeremy Sochan first polish selected in first round on nba draft. 17 lat i już 204 cm wzrostu. Jak nie stanie w miejscu będzie z niego niezły point forward.
    Make my words.

    (-2)

Skomentuj Artur Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu