fbpx

NBA: Howard dołącza do Lakers, wyżyłowany Rondo, nietowarzyski Dame Lillard

41

Witajcie, najważniejsza informacja jest następująca: Dwight Howard zdecydował, że dołączy do Los Angeles Lakers i walczyć będzie o pierwszy w karierze tytuł mistrzowski. Do miasteczka dojedzie na własną rękę w przyszły czwartek i jak zapowiedział, resztę wypłaty za ten sezon przeznaczy w całości na kampanię społeczną fundacji Breathe Again.

Początkowo, jak wiadomo, Dwight nawoływał do “bojkotu” sezonu, ale jak widać dał się przekonać i wychodzi z twarzą z tej niezręcznej sytuacji. Moim zdaniem to słuszna decyzja. Zobaczymy w jakiej formie stawi się na placu gry.

Najczęściej wystawiana konfiguracja Lakers obejmująca Howarda to piątka: Rondo / KCP / LeBron / Kuzma / Dwight. Panowie rozegrali razem przeszło 141 minut w tym sezonie notując bardzo imponujące 1.27 punktów na jedno posiadanie. W tym układzie James znacznie więcej pracuje bez piłki oraz szuka zdobyczy punktowych ściągając na siebie uwagę obrońców, Kuzma i KCP również mają zalecenie agresywnego ataku, czy to rajdów na obręcz czy rzutów catch and shoot. Wszystko to otwiera przestrzeń na m.in. akcje dwójkowe (wyżyłowanego jak widać na obrazku tytułowym) Rondo z Howardem. Przy czym pick and rolle tej pary stanowią raczej akcję inicjującą większą sekwencję ataku.

Może inaczej, w tym sezonie Dwight spędzał średnio na parkiecie 19.2 minut dostarczając 7.5 punktów i 7.4 zbiórek na skuteczności 73%. Na jego zdobycze składają się głównie dobitki (2.4 punktów) oraz prędkie ścięcia / wbiegnięcia w pole trzech sekund (2.6 punktów). Jako rolujący pod kosz po zasłonie Howard wciąż jest pożądany, ale głównie jako magnes na obronę, bowiem rzadko dochodzi do faktycznego podania w środek i próby rzutowej (średnia 1.3 punktów). Tyłem do kosza (0.7 punktów) już prawie w ogóle nie gra. Znacznie częściej robią to James, a szczególnie AD, którzy co tu wiele mówić, nieporównywalnie lepiej operują piłką i więcej wokół siebie dostrzegają. Taka zadaniowość Dwighta, w połączeniu z jego etyką pracy i wewnętrzną potrzebą samorealizacji, jak widać przynosi rezultaty.

Disney World

-> Ishmael Smith (kto mi powie czyje barwy reprezentuje ten filigranowy playmaker?) pakuje się na wyjazd do Orlando i z charakterystyczną przesadą, właściwą ludziom oderwanym od rzeczywistości, nie zajmujących się na co dzień tak prozaicznymi czynnościami jak pranie, sprzątanie i mycie po sobie talerzy, komentuje:

Pojechałem do apteki i kupiłem po dwa opakowania wszystkiego. Czuję się jak w Arce Noego. Muszę jeszcze kupić żel do twarzy. Nie jestem pięknisiem, ale muszę mieć pewność, że moi rodzice mnie nie wydziedziczą patrząc w TV jak się zapuściłem [Smith]

-> Brandon Ingram, który w swym czwartym sezonie w NBA eksplodował jako strzelec kalibru All-Star (24.3 punktów 6.3 zbiórek 4.3 asyst 39% zza łuku) stoi u progu czegoś wielkiego ze zdrowiejącą ekipą New Orleans Pelicans. Wspólnie z Jrue Holidayem, a przede wszystkim Zionem Williamsonem stanowią grupę niezwykle niewygodną do krycia, a przecież na tym zespół się nie kończy, mają wokół siebie wybitnych, doświadczonych zadaniowców pokroju JJ Redicka czy Derricka Favorsa.  Zamiast więc skupić się na bardzo realnym awansie do playoffs, chłopak o wiecznie zaspanych oczach mówi tak:

Nie jestem przekonany, czy damy radę dokończyć ten sezon [BI]

Wszystko po tym jak w obozie Pelicans odkryto nowe infekcje COVID-19 wśród zawodników, a klubowy ośrodek treningowy ponownie zamknięto. No cóż, dla wszystkich to niecodzienna sytuacja. Każdy ma swoją rutynę, swoją strefę komfortu, a teraz przyjdzie mu “walczyć” w zupełnie nowych warunkach. Kto pandemiczną bańkę zniesie najlepiej? Zobaczymy! Moje zapatrywania w tym temacie znacie -> TUTAJ

Pierwszą ekipą, która zajechała na miejsce i już się w Orlando zadomawia są Toronto Raptors. Jak to wygląda z ich perspektywy, zobaczcie:

Dame Plan

Bezpiecznie w miasteczku Disneya najwyraźniej nie czuł się będzie także lider Portland Damian Lillard…

Mój plan jest prosty. O której mamy trening? O której mogę wejść na siłownię? O której mogę iść porzucać? Jaki jest plan dnia na dziś? Resztę czasu będę spędzał w pokoju. Będę miał swoje Play Station, swój sprzęt nagraniowy, mikrofony, laptopa. Zabieram wszystkie swoje książki. To wszystko. Będę siedział w pokoju i się relaksował [Dame]

Na koniec, JR Smith wierzy, że jego angaż pomoże Lakers również w nienamacalny, niemierzalny statystyką sposób.

Byłem tam i widziałem nie raz. Wiem jak w gorących momentach LeBron potrafi się wkurzyć na chłopaków. Ci, którzy go dobrze nie znają nie będą wiedzieli jak na to zareagować. Zamierzam im z tym pomóc. Wszyscy widzieliśmy dokument o Jordanie, jak agresywny był momentami w stronę kolegów z drużyny. Teraz mamy LeBrona, on jest podobny, robi wszystko, co w jego mocy dla zwycięstwa i jeszcze więcej. Czasem wychodzi krzywo. Musisz więc mieć kogoś, kto wyjaśni chłopakom “słuchaj, to nic osobistego itd” [JR]

Na koniec jeszcze nostalgiczna animacja Anfernee Hardawaya, bo młodzieńczych idoli nie zapomina się nigdy… Były czasy gdy Penny kiwał samego Michael Jordana. Rzut (jak widać) ciągnął trochę siłowo, ale dłonie miał super sprawne, nad piłką panował lepiej niż Michael i na tym etapie kariery GOAT-a był od niego zwyczajnie szybszy:

Dobrego dnia wszystkim! b

41 comments

    • Array ( )

      Doprecyzowując, to pisząc “Smith gra w Wizard”, to przed Smith znajduje się “Does” gdy podczas próby odpowiedzenia na zadane pytanie odnoszące się do zdania stwierdzającego świadczącego o czynności stałej, to przkeształcamy ów zdanie w pytanie (nie wiem jak się ten proces nazywa) i mamy wtedy: “Does Smith plays for Wizards?” z racji użycia czasu Present Simple, a nie Present Continuous.
      Pewnie coś sam pomieszałem.

      (-6)
    • Array ( )

      @anonim pierdoly gadasz. Pytajie konstrukcję ma dobrą, wystarczy zamienic isnt na does i juz… po prostu nie hra w tym momencie tylko w ogole gra dla nich.

      (0)
    • Array ( )

      Błąd kolego, jeśli masz Does (to s na koncu zostaje “zjedzone” czyli Psi-cenzura- bez s ) lol

      (2)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Olać tego Ingrama, ogólnie to szybko wyłonić 16 drużyn,reszta zjazd do domów aby nie robić problemu i zmniejszyć ryzyko wirusa.Jazdaaaa już z tym graniem!!.

    (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron “podobny” do Jaordana??? A, przepraszam, przecież “czasaem wychodzi krzywo”, Dlatego James = 3 na 8, MJ 6 na 6. Tyle w temacie.

    (-11)
    • Array ( )

      James ma 3-9, to raz, a dwa, to równie dobrze można napisać, że Pippen ma 6-6, więc też jest lepszy od wszystkich i nikt nie ma prawa być z nim porównywalnym. Teraz ogarnij, że jest ktos taki jeszcze jak chociażby Bill Russel, który wygrał 8 mistrzostw z rzędu, więc taki knypek jak Jordan, to mu do pięt nie dorasta ze swoim marnym 6-6, nie?

      LeBron, to ta sama półka najlepszych w historii co Jordan, Kobe i wielu innych. Nie każdy ma szczęscie takie jak Jordan aby być sprawoanym w klubie z innymi wybitnymi albo takie jak Kobe, który również tego doświadczył. LeBron w Cavs grał solo z ludźmi, którzy zaproszenie na galę HOF dostaną wyłącznie wtedy jak on ich zaprosi. W Miami gdzie grał z goścmi na równie wysokim poziomie był 4 razy w finale i zdobył 2 pierścienie w 4 lata, bo postanowił wrócić do Cavs i spełnić obietnicę, a gdy zamiast ofiar losu był tam Irving, to było to faktycznie realne.

      3-9.. gość był 9 razy w finale NBA cczym może pochawalić się niewielu, a jest krytykowany bo wygrał “tylko” 3.

      (29)
    • Array ( )

      @Anonim – Bill mial wiece mistrzostw, bo wtedy w NBA grało bardzo mało zespołów (10). Statystycznie 6 mistrzostw Jordana jest dużo trudniejsze do zdobycia. Dodatkowo MJ przyszedł do fatalnego zespołu i go budował od zera i ściągania gwiazd. Słabe porównanie.

      (-2)
    • Array ( )

      @LbArtJ
      Aha, to rozumiem, że gdyby teraz zmniejszyć ilość zespołów do 10 i tym samym sprawić, że przykładowo w jednym teamie grałby Leonard, Caruso/George , LeBron, Davis, a w innym Westbrook, Harden, Doncic i Porzingis, to poziom byłby niższy i łatwiej byłoby zdobyć mistrzostwo?

      Ciekawe..
      Mówisz jeszcze, że Jordan zbudował Bullsów? Wiesz co? Zwracam honor Jordanowi, który jest niewątpliwie najlepszy w historii tej planety, bo niedość że był wybitnym graczem, to jeszcze wybitnym GMem, który z tak fatalnie zarządzanych Bulls uczynił mistrzów. Ten James, to jednak jest słaby, bo przecież Cavs w rok przed draftem, to grali 10x w finałach konferencji, a później? Zero gwiazd i słabe wybory w draftcie – ewidentna wina Jamesa, który nie podołał roli GMa i przez to walczył solo.

      Rozumiem, że NBA 2k jest od rana za darmo i najwidoczniej weszło u Ciebie za mocno, ale pisanie takich głupot po prostu nie przystoi.

      (12)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Lillard tak się boi ze na boisku będzie rzucał z pod własnego kosza aby uniknąć kontaktu z innym zawodnikiem

    (36)
    • Array ( )

      Ta i zawodnicy co minutę będą szli pod prysznic aby się również zdezynfekować, bo przecież będą się o siebie cały czas ocierać w czasie gry..

      (5)
  4. Array ( )
    Streetbalowiec 7 lipca, 2020 at 14:57
    Odpowiedz

    Wiem ze offtopic, ale czy ktoś mógłby polecić jakieś dobre buty na tartan/asfalt na sezon streetballowy? Takie w których po 3 miesiącach, nie będą się robić dziury w podeszwie? Albo pytanie do admina, czy napisałbyś jakiś artykuł na ten temat?

    (-1)
    • Array ( )

      Curry zero 3 hesli lubisz lowy. Troche surowy model ale wg mnie daje rade. Podeszwa w jodelke ale sie nie sciera (przynajmniej po miesiacu na tartanie i po sezonie w sali).

      (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    “ludziom oderwanym od rzeczywistości, nie zajmujących się na co dzień tak prozaicznymi czynnościami jak pranie, sprzątanie i mycie po sobie talerzy”
    Posiadanie gosposi, która nawet w Polsce kosztuje ok.1200zł miesięcznie, to oderwanie od rzeczywistości? Szczególnie w odniesieniu do osób, które spędzają znacznie mniej czasu w domu, bo zazwyczaj większość tygodnia są w rozjazdach. Sportowcy po prostu marzą aby po kilkudziesięciogodzinnej podróży wrócić do domu i zamiast na luzie poczytać sobie o baskecie, to sprzątać chatę przez parę godzin..

    Jak ja ostatnio powiedziałem, że pracowałem zdalnie po kilka godzin i następnie siadałem na 10h przed Playstation aby ograć TLOU 2, to usłyszałem że najwidoczniej w pracy mi za mało dopier***, że mam czas na takie głupoty. Jakbym powiedział że mam gosposię, to zostałbym chyba w Polsce publicznie ukamienowany.

    (-1)
    • Array ( )

      Ciekawe która gosposia zarabie takie grube siano miesięcznie , chyba sprowadzona z Chin lub Tajlandii . Na pewno nie grałeś w Simsy ?

      (4)
    • Array ( )

      Co Ciebie w tym dziwi? Gosposia na etacie w mieście tyle dostaje.
      Jeżeli chcesz mieć osobę, która TYLKO przyjdzie Ci posprzatać raz w tygodniu i zrobić pranie, to się może zmieścisz w 250-300 simoleonach miesięcznie w mieszkaniu ok.70m2.

      (0)
    • Array ( )

      W Warszawie 1200 zł miesięcznie (300 zł tygodniowo) to płaci się gdy chce się tylko legalnie zatrudnić kogoś do posprzątania mieszkania 3-4 pokojowego raz w tygodniu. Jeśli miałoby jeszcze dojść pranie i prasowanie to trzeba jeszcze lekko dorzucić 500 zł miesięcznie. Jeśli ktoś by potrzebował osobę, która każdego dnia się pojawi i ogarnie wszystkie porządki w mieszkaniu to w Warszawie liczyć trzeba z 3000 zł.

      Oczywiście wciąż piszę o legalnym zatrudnieniu i podatkach, a nie Ukraince sprzątającej na gębę na czarno. Ale już nawet one za mniej niż 120-150 za jednorazowe posprzątanie 3-4 pokojów się nie pochylą.

      (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    LBJ podobny do Jordana?
    LBJ too kmiot przy Jordanie, przy tym jaki miał charakter, charyzmę, jakie miał parcie na wygrywanie.

    Takie porównania to obraza dla Jordana.

    Było już lepiej a teraz znowu wysrywacie Lakers do pożygania

    (-14)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo ciekawe wprowadzenie gifa między tekst (ten z Howardem). Zdecydowanie takie smaczki urozmaicają czytanie artykułów jak dla mnie 🙂 Pozdro GWBA.

    (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Breaking News: Sezon zostanie wznowiony na Antarktydzie z uwagi na brak zachorowań w tamtym rejonie.
    Zamówiona już została dostawa węgla z Polski żeby w bańce nie poodmrażały się członki afroamerykańskiej społeczności.

    (12)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajnie ma ten Lillard, wszystkie swoje książki może sobie z Portland do Orlando przewieźć, podejrzewam, że samolotem. Ja miałbym problem przenieść ja “na jeden raz” z mieszkania do samochodu.

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież znikomy procent tej planety ,zyje w pewnym sensie w bańce ,w oderwaniu od szarej rzeczywistości która zawiera w sobie pranie ,sprzątanie i gotowanie.powiem więcej ,całkiem spora część z tych 7 miliardów ludzi robi sobie michę na palenisku,pierze w rzece i nie sprząta bo jak można wysprzątać syf ,kiłę i mogile. bardzo zamożni sportowcy zaliczają się do tej pierwszej grupy

    (0)
    • Array ( )

      Pomijajac znaczenia psychologiczne, to bycie oderwanym od rzeczywistosci nie powinno oznaczac tego, ze ktos ma “normalne” zycie, bo ktos inny spi w kartonie po lodowce. Powinno to oznaczac iz dana osoba nie ma pojecia o istnieniu danych problemow oraz nie przyjmowania ich do wiadomosci.

      (0)
    • Array ( )

      Gdyby zrobić mix kogo Jordan zjechał to zabrakłoby miejsca w internecie.

      (3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Lillard swoje książki pewnie trzyma na takim urządzeniu co się zowie Kindle, bo jako sportowiec który często podróżuje raczej nie targałby ze sobą biblioteki… no ale widać niektórzy są tak oderwani od rzeczywistości że nie wiedzą o istnieniu takich urządzeń…

    A co do Smitha… ech… masa facetów nie umie sprzątać, gotować, a czasem nawet i zawiesić szafki. Nie zarabiają przy tym tyle co sportowiec… więc jak rozumiem oni są tylko niezaradni życiowo :D.

    (1)

Skomentuj Streetbalowiec Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu