fbpx

NBA: koszykarska awantura w Portland | Kevin Durant lepszy od Michaela Jordana

33

WTMW.

Tylko trzy mecze, ale warte zobaczenia. Zaczynamy na South Beach, gdzie temperatura powietrza wynosi obecnie 26 stopni i jak chcesz sobie wstawić bożonarodzeniowe drzewko to najlepiej w ogródku, a śnieg sobie możesz narychtować ze styropianu.

Clippers 110 Heat 115

Ociężale wyglądała większość akcji pozycyjnych, ale obie strony są siebie warte i stoczyły zacięty bój. Miami bez rozegrania, z braku lepszych pomysłów, pchali piłkę do Bama Adebayo (31 punktów 10 zbiórek 4 asysty). Z kolei Clippers na siłę rzucali za trzy i dalekie dwa. Wyróżnijmy od razu Paula George’a (29 punktów 8 zbiórek i 7 asyst) wspieranego przez Reggiego Jacksona (20 punktów 4/6 zza łuku) ale z powodu braków personelu taki na przykład Reggie grał za długo i mało efektywnie.

Mniejsza z tym, końcówka i tak należała do Jimmy’ego. Nawet nie wymieniam nazwiska, wiecie doskonale o kogo chodzi. Jak przystało na gwiazdę: w pierwszej kwarcie trzymał gospodarzy w grze, zaś w kwarcie czwartej zaliczył decydujące TRZY trafienia z rzędu. Tym samym ostatecznie zamknął furtkę do zwycięstwa ekipie Tyronna Lue. Popatrzcie, proszę:

Alpha dog

Clippers uparcie nie podwajali, więc po zasłonie JB przebijał się przez mniejszego rywala. Na jego koncie odnajdujemy 26 punktów 8 asyst 5 zbiórek 4 przechwyty i 10/12 z gry. Facet jest jedyny w swoim rodzaju. Charyzmatyczny lider o mentalności zwycięzcy. Bywa za krótki w zderzeniu z najmocniejszymi zespołami, ale psychika nigdy mu nie siada. Clippers pozamiatać musiał, to była kwestia prestiżu. Miami nie stać na wpadki, bilans (12-14) nie pozwala im odpuszczać meczów. W tym konkretnym nie wystąpili: Kawhi, Mann i Powell po stronie LAC oraz obwodowi Lowry i Vincent po stronie gospodarzy. Były napięcia, druga połowa non stop na styku, czekaliśmy na najważniejsze ciosy, które ostatecznie padły. Celne oko na półdystansie zdecydowało o wygranej South Beach. W promieniu 2-5 metrów od obręczy zaliczyli w tym okresie 8/9 z gry.

Nie mogę się powstrzymać: kibicowanie LAC naprawdę potrafi boleć. Ulubieńcy trenera odpalają rzuty przez ręce, brakuje flow, jest za to wieczna poczekalnia. Na powrót kluczowych graczy, na nabranie formy, na zgranie, na mecze, które mają znaczenie. Kończy się jak zwykle, druga runda max.

Rockets 109 Spurs 118

Dwie najgorsze drużyny zachodniej konferencji, więc mogło zdarzyć się wszystko, wiadomo OCB:

Ozdobą spotkania (uznaną przez arbitrów jako ofensywny faul) był poster dunk Alperena Senguna. Trener gości złożył co prawda protest, ale sędziowie utrzymali decyzję w mocy. No cóż, szkoda i tak Wam pokażę. Jednocześnie szacunek dla Zacha Collinsa, niejeden by odpuścił na jego miejscu. Skończył waląc potylicą w parkiet:

Na wzmiankę zasługuje też rookie Jabari Smith, który rozkręca się i na przestrzeni ostatnich ośmiu spotkań trafia 49% zza łuku przy średnio sześciu próbach! Dziś zdobył rekordowe 23 punkty na 9/13 z gry. Zawias w łapie chodzi mu pięknie, tylko świst palonej siatki słychać. Wszystko to jednak pozorowane manewry. Zwycięstwo wzięli Spurs za sprawą dynamicznego duetu Tre Jones (26/3/5) i Keldon Johnson (32/7). Spurs powoli zdrowieją, na ławkę wrócili McDermott i Richardson, co także nie pozostało bez znaczenia. Obaj dostarczyli po dwanaście punktów. W tym samym czasie Houston wstawiło na parkiet chłopaka nazwiskiem Daishen Nix, który w moim odczuciu miałby poważny problem odnaleźć się w PLK. Nie pierwszy raz go obserwuję i naprawdę nie wiem co ten chłopak robi w najlepszej lidze świata.

Nuggets 121 Blazers 120

Główne danie tej nocy. Jeśli dobrze policzyłem na przestrzeni ostatnich sześciu minut oglądaliśmy 15 zmian prowadzenia i dwa remisy. Jeśli mowa o zaciętości, bardziej zaciętego meczu w tym sezonie jeszcze nie widziałem. Końcówka też przejdzie do historii rundy zasadniczej NBA. Bohaterów było trzech.

  • Nikola Jokić (33 punkty 10 zbiórek 9 asyst 14/25 z gry)

Jak przystało na MVP, całą noc brał na siebie i kreował ofensywę, bo drugi muszkieter zgubił formę, a trzeci pozostaje kontuzjowany. Obrona strefowa Portland puściła 121 punktów, to wszystko co musicie wiedzieć na temat playmakingu Serba.

  • Damian Lillard (40 punktów 12 asyst 1 strata 9/17 zza łuku)

Zaśmiał się z powyższego, bo w końcu grali w jego hali. Zanim się obejrzeliśmy, po firmowym odskoku i celnej trójce, Blazers znów prowadzili dwoma na 9 sekund przed końcem. Palec wskazujący zawodnika powędrował na nadgarstek. Wiecie co to znaczy, it’s Dame Time! No więc Dame zdobył 14 z ostatnich 16 punktów zespołu. Przy “brakujących” dwóch asystował. Innymi słowy, więcej zrobić nie mógł.

  • Jamal Murray (21 punktów 5 zbiórek 8 asyst)

W ostatnich trzech występach jego łączna skuteczność to 16/49 z gry, czyli 32%. Nie zachwyca w obronie, zaciąga duży kredyt u sztabu trenerskiego, który bardzo chciałby postawić go na nogi, przywrócić dawną sprawność. Jedno pozostało niezmienne: pewność siebie. Jak mówię, na rozegranie ostatniej akcji Nuggets mieli niespełna 9 sekund… BANG!

Other NBA news

X

W związku z niedawnym skandalem dotyczącym propagowania antysemickich treści, Kyrie Irving został przez Nike kopnięty w cztery litery. Kontrakt został terminowany, trwa wyprzedaż sprzętu, choć buty Kyrie należały do najlepiej sprzedających się modeli. Najwygodniejszych i świetnie się spisujących – rzekłbym dodatkowo. Zawodnik wciąż gra w Nike, ale maskuje łyżwę flamastrem by nie rzucała się w oczy. Obok widnieje napis “I Am Free”. No, wolny jak ptaszek w klatce albo z obciętymi skrzydełkami. Słyszę, że do podpisania umowy sponsorskiej z Irvingiem przymierza się New Balance. Wszystko to wielki biznes, w którym Kyrie jest kulawym gońcem a My pionkami. Kto gra w szachy?

X

34-letni Kevin Durant (aż musiałem sprawdzić) sieje w tym sezonie:

  • 84% w promieniu półtora metra od obręczy (najlepszy wynik w karierze)
  • 62% w promieniu od półtora do trzech metrów (najlepszy wynik w karierze)
  • 60% w promieniu 3-5 metrów (najlepszy wynik w karierze)
  • 53% w promieniu 5-7 metrów (lepszy był tylko przed rokiem 57%)

Wszystko ma się rozumieć na bydlackim wolumenie. Zazwyczaj z łapą na twarzy albo drugim obrońcą nadciągającym zza pleców. Doceńmy efektywność gościa, bo pod tym względem nawet Michael Jordan się chowa. Dla porównania wyniki 34-letniego MJ-a, który też przecież słynął z automatyzmu na półdystansie:

  • 64%
  • 37%
  • 41%
  • 46%

X

Dejounte Murray opuści kolejne dwa tygodnie z powodu urazu kostki, którego nabawił się w niedawnym meczu z Knicks. Poza składem przebywają także John Collins i DeAndre Hunter. ATL przeżywa kryzys. Trae Young jest chory, wczoraj nie trenował, został w łóżku hotelowym. Hawks są w Nowym Jorku, gdzie zbiorą dziś wciry od Nets.

Dobrego dnia wszystkim, dziękuję bardzo Patronce naszej witryny: Anna Z Artist – pozdrowienia! BG

33 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    „Kończy się jak zwykle, druga runda max.”

    Rozumiem, że mówimy o zespole, który w sezonie 2020/2021 pomimo absencji Kawhi (ówczesnego top 5 graczy świata) w kluczowych spotkaniach drugiej rundy, awansował do finału konferencji?

    (9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak można było gwizdnąć ofensa przy takim dunku? Jak zwykle arbitrzy chcą odgrywać główne role. Dramat
    Dunk piekny, a przecież “biali nie potrafią skakać” 😉

    (2)
    • Array ( )

      Jak najbardziej prawidłowo odgwizdany faul ofensywny. Wystarczy spojrzeć z innej perspektywy niż na filmie tu wrzuconym jak pracowała lewa ręka Senguna. O tyle dzisiejsza liga jest “silniejsza” – obrońca może co najwyżej przesuwać się prawo/lewo/tył lub stać jak słup ale zawodnik ataku może odpychać wyciągniętym do przodu łokciem/barkiem i jeszcze dostanie and 1. Biednie wygląda obecna koszykówka. Te wszystkie napompowane statystyki zupełnie nie robią wrażenia bo w ataku gra się DUŻO łatwiej.

      (12)
    • Array ( )

      @tomtom pewnie masz rację (chociaż na tym nagraniu nie widać za bardzo tej pracy ręką, dopiero po zderzeniu i już opadając nią machnął), ale problemem jest brak spójności w gwizdkach. Obstawiam, że na 20 takich dunków, jakoś 18-19 będzie w highlightsach i będzie nimi podnieta, a 1 będzie gwiźnięty jako ofens, choć się niczym nie różnił od pozostałych. Łącznie z tym, że czasem padają takie dunki na ustawionym i stojącym obrońcy i jest ok, a tu Collins był dość spóźniony, a poszedł ofens.
      Ogólnie jestem zdania, że atakowanie ręką itp. powinno być gwizdane, a jeżeli zawodnicy w powietrzu zderzają się ciałami (przy czym obrońca skakał w górę), to bez faulu w żadną stronę. No ale potrzebna jest przede wszystkim jakaś sprawiedliwość i spójność, a nie raz tak, raz tak 😉

      (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak to mówią “Żydzi rządzą światem”. Nike widać też jest mocno obstawione ludźmi pochodzenia semickiego. A z jednej strony to dobrze, że wielebny włóczykij Irving dostał po łapkach, może w końcu zamknie japę i zacznie kozłować.

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jamal Murray jest obecnie wkurzający. Zawsze lubiłem typa ale mimo, że od kontuzji zagrał już sporo meczy nie wygląda dobrze. Dziś ostatnią akcją wygrał mecz, choć PG powiedziałby mu że to nie był dobry rzut 😉 Ale poza tym znowu nie wyglądał dobrze. Skutecznoś słaba, podania często niedokładne/niedbałe, straty i mowa ciała – porusza się po boisku jakby robił to trochę za karę. Jamal popraw się proszę chcę w tym roku finału konferencji dla Denver.

    (9)
    • Array ( )

      No to już inna sprawa, że liga jest silniejsza i bez trzech graczy na poziomie około All-Starowym ciężko o tytuł.

      (5)
    • Array ( )

      I jeszcze jedna sprawa, jesteśmy ledwo po 1/4 sezonu więc i ta statystyka KD można się spodziewać, że się trochę wyrówna z czasem, ciężko utrzymać taki poziom przez cały sezon.
      Mało to było w lidze “najlepszych ataków w historii” lub “najlepszych obron” we wczesnym etapie rozgrywek?

      (14)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Do opisu LAC-MIAMI dorzuciłbym nieoceniona grę Batuma. Widać doświadczenie, wyciągał zbiórki z niczego, wymuszał straty przy wyprowadzaniu piłki przez Miami, sypnął trójkę. Bez niego Jimmi nie zostałby bohaterem wieczoru, bo Clippersi dostaliby 15pkt w papę😀

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    To już wiemy że Durant to najbardziej utalentowany gracz w historii ostatnich 30 lat….ale brak mentalu Jordana czy nawet Kobasa

    (8)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    % z 2 połowy lat 90, należałoby przed porównaniem z tymi dzisiejszymi waloryzowac np. odniesieniem do średniej w całej lidze. Bo gra i przepisy się na tyle zmieniły, że to porównanie jabłek do gruszek. Tak jak 50,4 ppg Wilta i 32 ppg Jordana to kosmiczne wartosci kazda na swoj sposob ale przyrównanie będzie obarczone kolosalnym błędem. Szczególnie jak porówna się statystyki średnie dla drużyn pod względem zdobyczy punktowych, skutecznosci czy tempa gry.

    (10)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Gwiżdżą kroczki elegancko, bardzo miła odmiana… może Silver dostał raport ze słupkami i zauważył odejście tych kibiców starszych przyzwyczajonych do koszykowki kiedy przestrzegało się zasad i broniło… kto wie może to drugie to będzie następny etap

    (3)
    • Array ( [0] => administrator )

      Wyjaśnij nam proszę dlaczego porównując średnią skuteczność rzutową zawodnika teraz i 20 lat temu obrażamy czyjąkolwiek inteligencję, LOL
      Tylko przygotuj się proszę. B

      (-7)
    • Array ( )

      Może 20 lat to za mało ale z 25-30 to już na pewno. Mam wrażenie, że właśnie w okolicach przełomu milenialnego zaczęła się ta koszykarska rewolucja/ewolucja i dążenie do jak najbardziej ofensywnego stylu gry. To co dziś mamy dla fanów NBA wychowanych na koszykówce przłomu 80/90 jest często nieoglądalne i nijakie. Nudne jak cykl rozwojowy żuczka gnojarka i badziewne jak pasztet z Biedronki. Ja wiem Bartek, że musisz hype’ować ten produkt bo to poniekąd źródło twoich dochodów ale zaklinanie rzeczywiostości statami i ściemą, że Durant w większości przypadków rzuca z “łapą obrońcy na twarzy” to tak jak kolega wyżej napisał obrażanie inteligencji niektórych fanów koszykówi. Jak sobie czasem obejrzę jakieś fragmety meczów czy recapy to nie mogę uwierzyć jak często obecnie rzuca się z otwartych pozycji. Możesz tu przytaczać milion statystyk, ale tak naprawdę koszykówka to coś dużo więcej i niektórym wystarczy “test oka” i praktyczne doświadczenie koszykarskie żeby widzieć o ile łatwiej gra się obecnie w ataku nić kiedyś.

      (11)
    • Array ( )

      O ile to nie są osobiste to teoretycznie to kto broni po drugiej stronie wpływa na statystyki rzutowe. W praktyce “wydaje mi się”, że KD i MJ porównywalnie często byli podwajani i rzucali przez ręce obrońców.

      (1)
    • Array ( )

      https://www.youtube.com/watch?v=Hnm8cT6CJnM Reggie Miller, król 3p z lat 90-tych i końcówki 80-tych… Ja tam nie widzę przy większości rzutów wybitnej i ciasnej obrony, Curry marzyłby aby go tak na radar bronili jak Millera w latach 90-tych… 😉 Po prostu wtedy mało kto potrafił tak rzucać, mało się tak rzucało, więc i mało się pamięta przeciętnej obrony z dystansu. A post up jak był ciasny w latach 90-tych tak i teraz takim jest jak piłkę ma w ręce Durant czy Tatum (ale znów półdystans to najgorszy statystycznie sposób zdobywania punktów, więc koszykarze nauczyli się innych rzutów).

      (-1)

Skomentuj Kidd Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu