NBA: LeBron szepcze do ucha Kawhi, Joker przebił Lukę Doncica!
Witajcie, zapraszam na przegląd wydarzeń zza oceanu. Informacją dnia jest rzut na zwycięstwo z jednej nogi Jokera oraz LeBron żegnający się z free-agentem Kawhi Leonardem słowami “będziemy w kontakcie”.
W grupie typerskiej… tym razem nie ma się czym pochwalić (2-2). Celowo zmniejszyliśmy liczbę propozycji, bo czasy niepewne tzn. masa absencji w każdym zespole i do samego niemal rozpoczęcia meczu nie wiadomo czy dany zawodnik w ogóle wystąpi. Bojan Bogdanovic wykreował 23 punkty z absolutnie niczego, a Cavs zagrali jak zespół ligi chińskiej, nie obrażając naszych skośnookich braci. Co typowaliśmy?
Wynik marca to 48-18, kto chętny by dołączyć do grupy zapraszamy na maila, zostało 1 miejsce.
oklahoma city thunder 106 indiana pacers 108
Zbyt pewnie poczuli się chyba w pewnym momencie zawodnicy Thunder. Paul George błyszczał (36 punktów 6/11 zza łuku 6 zbiórek 5 asyst) Russell Westbrook miał już na koncie triple-double (19 punktów 14 zbiórek 11 asyst 4 przechwyty) a gospodarze patrzyli po sobie nie mogąc wybronić chłopaków. W trzeciej kwarcie Thunder bujali się po parkiecie na 18-punktowym prowadzeniu! Czy zgubiła ich niemoc, czyżby sił zbrakło w meczu dzień po dniu? Moim zdaniem to co innego. W oparciu choćby o obserwację Bogdanovica mogę Wam powiedzieć jak wiele i jak nonszalancko OKC tracili punkty bokiem.
Zaspane 2 sekundy na “weak side”, spuszczanie rywala z oczu, trójki tracone przeważnie w kontrze, po idiotycznie oddanym własnym rzucie, faule w ostatniej sekundzie czasu akcji, faule gdzieś na szóstym metrze w walce o pozycję… Bogdanovic w żadnym wypadku “nie miał prawa” zdobyć 20 punktów, a jednak 10 czy 12 dostał de facto w prezencie. To wyśmienity zawodnik, bałkańska szkoła basketu – sam sobie pozycji nie wykreuje, ale automat w łapie ma, antena cały czas w górze, szuka pozycji, okazji do zdobycia łatwych punktów, rozpędzony wie jak wymusić faul, a gdy nie patrzysz w jego stronę w obronie, to sam się prosisz o guza. Po mistrzowsku wykorzystał błędy głównie hiper atletycznego acz niezbyt jeszcze rozgarniętego Terrance Fergusona. Jestem więcej niż pewien, że Andre Roberson nie zezwoliłby na połowę tych zdobyczy…
Idąc tym tropem mecz powinien być zamknięty w III kwarcie, ale nie. W ostatniej części meczu Thunder napotkali bardziej intensywny opór, sami dobrowolnie przystali na rzuty trzypunktowe (1/8) a do tego faulowali z powodu spóźnienia, niemocy fizycznej albo intelektualnej. Przestój na starcie IV ćwiartki pozwolił Indianie złapać dystans, a dalej zadecydowały już ich wola walki i świeższe nogi. Decydujące trafienie zaliczył Wesley Matthews, czyli obwodowy z chirurgicznie nareperowanym Achillesem, i nie dalekim rzutem tylko dobitką!
cleveland cavaliers 91 orlando magic 120
Dajcie spokój, liga chińska to zbyt blade określenie dla koszykówki, którą zaprezentowali Cavs. Ante Zizic drewniane dłonie, podań nie łapie, piłki na obręczy kładzie zamiast wsadem kończyć. Brandon Knight boskie ciało, świetne warunki fizyczne, ale nie bez kozery oddawany z rąk do rąk – dwie akcje zakończone niepowodzeniem i panika w ruchach. Pamiętacie te wszystkie spudłowane layupy sam na sam z koszem? To nie jest przypadek. Jak można skakać w górę z piłką a dopiero później szukać podania. Jak można podawać rywalom piłkę w ręce? Głowa nie zapracowała i to mocno.
Colin Sexton najodważniejszy z grupy, ale ten jego floater to wczesna faza rozwoju. Kevin Love kompletnie niewidoczny. Dodaj skuteczność trójek na poziomie 22% oddawanych momentami na siłę, a obraz jakiś mieć będziesz. Orlando nie musiało wiele robić. Klasyczne zagrywki przynosiły genialne pozycje rzutowe, a walczący o nowy kontrakt Nikola Vucevic zamiatał wszystkich półhakiem.
sacramento kings 120 boston celtics 126
Boston ma swoje problemy, czasem brakuje im z tyłu (pod koszem) czasem z przodu (ofensywy). Dziś także obserwowali odjeżdżających wcześnie gości i przez ponad pół godziny siedzieli z deficytem sięgającym nawet 17 punktów! Mówią, że Kyrie więcej ich kosztuje niż przydaje siły (zryw zespołu w III kwarcie przy 1/9 z gry Irvinga) ale doceńmy faceta: 31 punktów 10 zbiórek 12 asyst 2 straty. Wiele mu na głowę wkładają, dziś zdominować musiał ofensywę bardziej niż życzyłby sobie tego zespół o mistrzowskich aspiracjach, ale liczy się wynik końcowy.
Jayson Tatum ma problem z barkiem, Marcus Smart biega z chorobą, nieobecni z powodu infekcji są Terry Rozier i Daniel Theis więc wierzcie, gdy napiszę że na starcie meczu Boston ruszał się wolno i ciężko. O sile tego zespołu świadczy fakt, że potrafią odrabiać deficyty. To już właściwie tradycja, ilekroć widzisz Celtów na minusie 10-15 punktami, możesz być pewien szarży i wyrównania wyniku.
W rolach głównych po obu stronach wystąpili: Buddy Hield (34 punkty 7 asyst 14/24 z gry) Harrison Barnes (20 punktów 3/6 zza łuku) De’Aron Fox (19/7/9) Marvin Bagley (14/6) Marcus Morris (21/13) i Jaylen Brown (22 punkty 9/16 z gry).
los angeles lakers 98 toronto raptors 111
Złości się LeBron James (29 punktów 4 zbiórki 6 asyst) któremu zaserwowano restrykcję minut spędzanych na parkiecie:
To wyzwanie emocjonalne, jestem przyzwyczajony do bycia na parkiecie, zwłaszcza że nic mi nie dolega. Oto kierunek, w którym chcą iść do końca sezonu biorąc pod uwagę brak sukcesów, jakie padły udziałem naszego klubu [LBJ]
Widzicie jaka dyplomacja? Można? Na parkiecie masa jednostronności, nawet w obliczu absencji playmakerów. Raptors nie mogą chwilowo skorzystać z usług Kyle’a Lowry ani Freda VanVleeta więc proszą o pomoc Jeremy’ego Lina, a gra idzie przez skrzydła i Marca Gasola. A właśnie, Serge Ibaka zawieszony na trzy mecze za szamotaninę z Chrissem z Cleveland. Nie miało znaczenia: Lakers nie tylko tracą fizycznie to jeszcze rzucają jak kulą w płot (7/31 zza łuku). Liderem pracy wśród gospodarzy Kawhi Leoanard, autor 25 punktów 8 zbiórek i 5/8 z dystansu.
Ciekawostka, tegoroczni Raptors zaliczyli perfekcyjne 10-o z rywalami z dywizji Pacyfiku!
minnesota timberwolves 100 utah jazz 120
Jak pisałem w zapowiedzi, zamieć śnieżna, 10 godzin na lotnisku, zawalona noc absencje playmakerów sprawiły, że Wolves mogli sobie dziurawy materac podmuchać. Karl Anthony Towns szarpał: 26 punktów 12 zbiórek 4 asysty, ale gościom wyraźnie zabrakło zdrowia. Ozdobą spotkania wsad Donovana Mitchella (24 punkty 6 asyst).
dallas mavericks 99 denver nuggets 100
Dwa zespoły oparte/ kierowane przez dwójkę asów spoza USA. Właściwie to przepraszam, jakie asy? Obaj są tak nieszablonowi, że śmiało można ich nazwać jokerami, nie tylko środkowego z Serbii. Mowa oczywiście o panach nazwiskiem: Luka Doncić (24 punkty 11 zbiórek 9 asyst) oraz Nikola Jokić (11 punktów 14 zbiórek 8 asyst) którego zimna głowa i jednonożny rzut (znów!) wygrały mecz dla gospodarzy.
Faworyzowani górale z Denver wrócili z 12 punktów dołka w czwartej kwarcie. Głównym wykonawcą był dziś weteran Paul Millsap (33 punkty 14/19 z gry) bo mismatch miał oczywisty i niewymuszony. W czwartej kwarcie jednak to zwalisty Jokić (4/4 z gry) był główną osią wszystkiego w zespole Nuggets. Fajny mecz, polecam uwadze. Luka już widział siebie na pierwszych stronach nba.com, wsad 6 sekund przed końcem był super, ale mógł trafić osobistego, no mógł.
Powrót Bestii
Aha, na plac boju wrócił Zion Williamson. Po kontuzji kolana nie ma śladu, dziś w nocy zaliczył 29 punktów 14 zbiórek 5 przechwytów oraz przyzwoite 13/13 z gry!
Tymczasem, dobrego dnia wszystkim!
Zawsze najpierwszy
James zostaw Leonarda w spokoju. Dream Teamy buduj sobie z podobnych do siebie. Khawi jest inny.
Isaiah Thomas kończy przygodę w Denver? Prawda to? Szkoda mi go. Wiele osób mu kibicuje bo dzięki temu, że jest niski,łatwo można się z nim identyfikować. Do tego wydaje się być bardzo fajnym, pozytywnym, pracowitym [xxx]. W czasach Bostonu możliwe że był moim ulubionym graczem.
Nie kończy przygodę tylko na razie wyleciał z rotacji 🙂
Dzięki za informację xxx. Mam nadzieję, że Isaiah jeszcze pokaże wiele w NBA.
Szkoda chłopaka, bo przy swoich warunkach pracował na sukces za dwóch i zostawiał serca tyle co nikt.
Pechowy splot zdarzeń go trafił. Najpierw taki cios od Bostonu, potem trafił do karawany Cavs, z której nawet Wade uciekł i tak miotają chłopaka po kątach z kontuzjami. Na razie niezbyt dobre decyzje, ale oby poszedł w ślady Rose’a
coś luka nie może wolnych trafić ostatnio… ogólnie to chyba powinni dać mu już odpocząć bo się jeszcze gdzieś niefortunnie rozkraczy i będzie klops. ROY i tak ma już w kieszeni choćby Young na rzęsach stawał
no niestety, bajka się skończyła… tzn. all-starem już nie będzie ale jako 6th-man w jakimś zespole ze środka tabeli robote będzie robił
Dokładnie, skuteczność zza łuku też ostatnio KATASTROFALNA …
Doncic się skończył – czekam na zgliszcza. ?
Shooting slump – mówi wam to coś
Donovan ROTY jak nic w tym sezonie
Donovan na bank nie. Simmons jak co roku.
niestety, ale Simmons odrobinę bardziej zasługuje, Sixers mają duzy postęp
Shooting slump – mówi wam to coś?
Moglibyście dodawać po fakcie orientacyjny kurs tych typów, bo typ typowi nie jest równy. Za trafiony mozna uznac taki 1,10 i 2,50
interesują nas tylko typy z kursem 1,8 – 2,1
innych nie tykamy
Zion już trenuje 4-takt, do NBA będzie się nadawał 🙂
Pozdro! 🙂
Niestety, ale po raz kolejny się potwierdza, że zawodnicy przy Lebronie po prostu są słabsi, a on dusi ich talenty.
Najnowszy przykład? Andre Ingram. Wszyscy pamiętamy jego formę sprzed roku. A tymczasem u boku Lebrona drugi mecz z rzędu 0pkt, dzisiaj skuteczność 0/4.
Ball don’t lie
No tak… bo lebron przestawia obrecz gdy ingram rzuca
No, uwolnił Cleveland i chłopaki wreszcie nie przegrają w finale.
Nez Jamesa Cavs grają po prostu lepiej.
Forto
Ten Wasz LeBron miał każdą drużynę wprowadzić do PO.
A tu się okazuje że brakuje innych którzy będą na niego robić.
Defensive Commentator of the Year przyznaję wam ex aequo, podobnie jak ROTY dla Donovana i Simmonsa w tym roku.
Ale skumaliście, że to taki dość wyraźny żart z tym Andre, prawda? 😉 nie biję wam Lebrona, spokój…
@Forto, to wszystko przez kontuzje. Gdyby Love nie opuścił większości sezonu to grali weszli by do PO. Taka sama sytuacja jak w Lakers.
Zion pierwsze 2-3 lata moze 1-2 bedzie mial spory problem z przystosowaniem sie do NBA i wszyscy bede gadac ze to BUST. Poczekajcie az troche zmadrzeje koszykarsko i dorobi jumpshot. Niestety juz nawet w tyh highlitach widac jego slabosci, ale takiego atlety nie mozna przeoczyc, bo wlasnie atletyzm jest najciezej wypracowac, takze widzimy sie za 2 sezony, jak zion bedzie MVP ligi :)). ZION IS THE MFKIN GOAT
Ciekawostka.
Kawhi Leonard rzucił również 1/7 z gry oraz zaliczył dwie straty minionej nocy w momencie gdy krył go LBJ, ale o tym nawet zagraniczne media raczej nie wspominają.
Niestety ale Thomas troche jest sam sobie winny . Po co byly gadki o pelnej kasie ciezarowce. Troche pokory , mi sie wydaje ze ega ma odwrotnie proporcjonalne do wzrostu.
Zion robi fajne paczki ale obawiam się, że może zostać drugim Simmonsem. Nie widać u niego rzutu, samym altetyzmem długo tak nie pociągnie. Minimum 10 kg musi schudnąć, kojarzy mi się z Blake Griffinem, który też miał nadludzki atletyzm i siłę, teraz już podupada więc czym prędzej musi uczuć się rzucać. To samo może spotkać Ziona. Mam tylko nadzieję, że nie okaze się takim beztaleciem rzutowym podkreślam tylko rzutowym jak Simmons.
Ojej królewna z Akron potrzebuje kolejnej gwiazdy żeby coś wygrać….Real GOAT z niego
Bleeblee, po autograf bys do niego stanal, gdyby byl w zasiegu Twojej wzroku.
Problemem LBJ jest to, ze tak bardzo dominuje pilke, ze czyni innych statystami, stad wydaje mi sie taki Ingram ma lepsze mecze kiedy LBJ nie gra. Podobnie jak James robi Chris Paul, ktory tez ogranicza innych. Obaj sa zawodnikami wybitnymi, ale tu widzę wadę.
Poza Olajuwonem (swietnie pod niego skrojony zespół)- kto wygrał mistrza samemu?
Nie pisz mi tylko o Dirku, bo tam było mnóstwo po-allstarowego talentu oraz zawodników ponadprzeciętnych jak Terry czy Chandler
Olajuwon też sam nie wygrał, nie zaklinaj rzeczywistości. To był bardzo dobry, świetnie ułożony team.
Nie chodzi o to co LeBron może czy powinien.
Nikt nie wygra nic sam w sporcie zespolowym.
Chodzi o was, dennych kibiców i fanów LeBrona którzy wypisuja takie bzdury że głowa mała…
Wypisywaliscie jak to LeBron każdego zespołu nie wprowadzi do PO a tu się okazuje że gówno prawda. To Wy zaklamywaniem rzeczywistości i idealizowaniem LeBrona doprowadziliscie do tego że jest postrzegany tak krytycznie. Taki z niego GOAT? To niech nie becz w mediach kogo to on nie potrzebuje nagle w zespole. Skonczycie pisać o nim takie bzdury i go wywyzszac to skonc się hejt.
https://youtu.be/2m7Y0B3L3Ok
Moze jednak do Lakers?
Wszystkich do Lakers… Irvinga, Davisa, George, Butlera, Duranta, Cousinsa, Thompson.
Moze z taka ekipa wygra LeBronowi kolejne mistrzostwo aby można było wypisywać bzdury jak to On wygrał Lakers pierścień
kyrie zagral swietny all around game, rzucal sie na parkiet, walczyl o zbiorki i wcale nie mial 1/9 w 3 kwarcie! co to za glupoty piszecie, trojka mu nie siedziala i w calym meczu mial 1/9 za 3 ale pod koszem i na poldystansie wymiatal oraz 100% osobistych
obejrzyj 3 kwartę, bez odbioru
Tomtom, właśnie napisałem, że miał świetnie skrojoną pod siebie drużynę, ale nie było tam nikogo choćby z okolic jego wielkości
Ogólnie tamte finały były powolne, defensywne i okropne pod względem skuteczności rzutów, a gdyby Starks nie miał najgorszego dnia w życiu w siódmym meczu Hakeem mógłby mieć o jedno mistrzostwo mniej.
Ogólnie jestem zdania, że to jednak sport drużynowy i mówienie, że Jordan nie potrzebował ściągać allstarów jest śmieszne, bo grała z nim najprawdopodobniej najlepsza druga opcja w historii + zawsze ciekawa czwórka- Grant albo Rodman i całkiem udana grupa uzupełniająca + trener z działającym systemem
ps. Jordan ma 6-0 w finałach, ale wiele razy do tych finałów nie doszedł, więc to też marny argument
Troche beka z tym ile miejsc zostało. Dzisiaj jedno, za dwa dni pięć
wie ktoś co się dzieje z panem Mohamed Bamba?
mikrouszkodzenia piszczela, raczej OUT for the season
Podobno kręcił z Muchomorkiem ale Żwirek mówił co innego.
– Nba chce wykreowac drugiego Jordana pod postacia chleba… Hardena
– Eric Gordon to factor, trzeci w skladzie Rakiet po: Twardogłowym i Ci Pi Tri O
Red, ja słyszałem, że ma mikrouszkodzenia penisa, bo za dużo kręcił muchomorkiem…
Nie dość, że LeBron rozwalił Clevland teraz Los Angeles to także zespoły w których nie grał Pelikany a teraz na celowniku Toronto. Mam już trochę dość tego typa, niech się po prostu zajmie tym za co mu płacą czyli graniem…