fbpx

NBA: Los Angeles Lakers pokonani, Stephen Curry w życiowej formie!

30

Witajcie, zapraszam na przegląd wczorajszej kolejki NBA preseason.

los angeles lakers 111 brooklyn nets 114

Osobiście byłem przekonany, że mecz zostanie odwołany, a tu proszę: niespodzianka. Wbrew napięciom Chińczycy pozwolili chłopakom zagrać i z Szanghaju nie wypraszali. NBA sama z siebie nie zamierzała niczego odwoływać, żeby nie dolewać oliwy do ognia. Zajęli stanowisko i siedzą cicho trzymając się z dala od polityki. A więc gramy! Dwight Howard dla przykładu, był tak podniecony, że już na rozgrzewce dosłownie wyskakiwał ze spodni!

Na boisku? A co Wam ostatnio mówiłem? Powiedziałem, że nadejdą mecze, w których Lakers zostaną rozstrzelani z dystansu, bo jak masz przewagi wzrostu i masy to z reguły ciężej ci się przemieszczać i daleko na łuk chodzić. No więc napiszę tylko, że Brooklyn ustrzelił w tym spotkaniu 20/41 zza łuku, co daje kosmiczne 49% skuteczności!

Prince 4, Harris 2, Kurucs 3, Dinwiddie 3, Musa 4, Temple 3, Pinson 1 trójka.

To nie wszystko, z powodu kontuzji Kyrie i Carisa LeVerta (obaj zeszli z parkietu po zaledwie minucie gry) w czwartej kwarcie z głęboką rezerwą Lakers grać “musieli” panowie Taurean Prince (18 punktów 4 zbiórki 4/6 zza łuku) czy DeAndre Jordan (5 punktów 7 zbiórek 3 bloki). Irving dostał w twarz i mimo maski ochronnej, coś sobie uraził. Z kolei LeVert został przypadkowo trafiony w oko. Jeden i drugi na parkiet już nie powrócili.

Anthony Davis i LeBron James spędzili na placu 25 minut bijąc łącznie 36 punktów 8 zbiórek 7 asyst i 12/13 FT. Obaj dominujący, zwłaszcza Davis jedzie z typami jak z dziećmi, ale od razu mówię, że nie podoba mi się ich ustawienie z Rajonem Rondo. Gra przestaje płynąć, Rajon mimo bardzo skutecznego występu (18 punktów 5 zbiórek 6 asyst 7/13 z gry) nie budzi mojego zaufania w kwestii bycia wykonawcą końcowym akcji (a do tego będzie zmuszał go przeciwnik) no i w obronie na piłce ograniczony jest odkąd zerwał ACL lata wstecz. Oczywiście, niech się zgrywają, preseason to właściwy czas na eksperymenty, ale nie chcę Rondo na parkiecie z LeBronem. Jeden wchodzi w paradę drugiemu i nawet jeśli obaj zaprzeczą, tak właśnie jest. Jeszcze Howard w piątce do tego, no tak to nie może wyglądać.

We go hard

Bardzo optymistyczny widok stanowi Brooklyn. Nie wiem jak to napisać, Kenny Atkinson wyraźnie nie pozwala im spoczywać na laurach. Nazwiska wokół się zmieniły, talentu wyraźnie przybyło, ale podejście widzę to samo: jest intensywnie i drapieżnie. Grali dziś w nieoczekiwanym osłabieniu, co jedynie dodało im ducha walki. Taurean Prince w dwóch dotychczasowych meczach wygląda jak przystało na gościa walczącego o kontrakt życia, Garrett Temple wali czyściutkie tróje jak rasowy 3+D i nawet atletyczny David Nwaba trafiać zaczyna z rogów parkietu.

Rezerwowi zespołu z LA cieniutko: jedynie Alex Caruso (11 punktów 8 asyst) potrafił wykreować coś z piłką w rękach, ale w decydujących minutach spotkania go dojechali: forsowany rzut, dwa razy zablokowany i strata piłki… Chłopak jest/będzie solidny, ale jeśli ma prowadzić zespół w końcówce dajcie mu wsparcie: Cacok, Jackson, Norvell Jr – znacie te nazwiska?

Co ciekawe, władze Chin nie zezwoliły na żadne konferencje prasowe ani wywiady w trakcie i po meczu. Kibicom rozdawano za to miniaturowe flagi chińskie. Także tego, różowo nie jest. Finansiści i menedżerowie klubów NBA dostali już polecenie by przygotować się na możliwy spadek salary cap o 15% w przyszłym sezonie.

houston rockets 111 toronto raptors 118

Ci dla odmiany w Japonii grają, ale nie zmienia to faktu, że mają trzymać język za zębami. Nieformalnie polecono dziennikarzom nie poruszać tematów politycznych, a kobiecie CNN “odebrano mikrofon” gdy chciała zadać pytanie o kwestię chińską. Adam Silver przeprasza za zaistniałą sytuację, jego zdaniem nie tak przeprowadza się konferencje prasowe w NBA, ale widać wyraźnie, że bronią się rękami i nogami by jeden z drugi ciemnoskóry koszykarz (akurat na podeście siedzieli Harden i Westbrook) nie powiedział czegoś niestosownego.

Na parkiecie Houston znów wystartowało z kopyta, w pierwszej połowie dyktowali warunki, potem była zmiana  bo w trzeciej rządzili mistrzowie, a następnie mecz lepiej skończyli zmiennicy Rakiet. Broda & Brodie energiczni bardzo: 44 punkty 6 zbiórek 13 asyst 6 przechwytów do podziału. Nie siedziało im zza łuku, ale trzymali się założeń i grali do przodu. Cały zespół Houston oddał 64 próby rzutowe za trzy, czego (mówię uczciwie) nie da się chwilami oglądać.

Największe pozytywne zaskoczenie stanowi Norman Powell, autor 22 punktów, w tym 5/7 zza łuku. Wszyscy wiedzieliśmy, że to solidnie zbudowany atleta lubiący biegać bez piłki w poszukiwaniu łatwych punktów. W zeszłym sezonie coś tam próbował grać 1-na-1, ale taki wolumen rzutów z dystansu to absolutna nowość. Zajmie w tym roku miejsce Danny’ego Greena i pozostaje nam się cieszyć, że tak ładnie się rozwija.

OG Anuoby wiadomo, fajnie gra w obronie, broni pozycje 1-4, ale ofensywnie wciąż jest ograniczony. Na pewno potrzebuje więcej grać u boku Kyle’a Lwory i Marca Gasola. Co jeszcze? Rondae Hollis Jefferson gwiazdą ligi już na pewno nie zostanie bo strasznie drewniany jest na atakowanej połowie, ale dobrze widzieć energię w obronie. W tym aspekcie na pewno może stanowić wzmocnienie. Nie ma wielu szybszych od niego silnych skrzydłowych.

new zealand breakers 84 oklahoma city thunder 110

27 punktów przewagi do połowy, 50% skuteczności graczy amerykańskich, bez Gallinariego, Noela i Robersona. Dominujący w środku Steven Adams (19 punktów 9/12 z gry 10 zbiórek w 21 minut) swobodna egzekucja założeń za sprawą Paula i Schrodera no i rozkwitający powoli acz konsekwentnie Shai Gilgeous-Alexander (18 punktów 6/13 z gry).

maccabi hajfa 68 portland trailblazers 104

Nie lubię tych międzynarodowych meczów, kompletnie są nieatrakcyjne dla widza, ale rozumiem, że biznes is biznes. Bez Lillarda, McColluma, Whiteside’a i Gasola młodzi gracze Portland mogli sobie poćwiczyć zagrywki na żywym organizmie. Grzeczem spotkania Anfernee Simons, autor 22 punktów 5 zbiórek 3 asysty 4/8 zza łuku. Będą z niego ludzie!

phoenix suns 88 sacramento kings 105

Pierwszy zespół Kings za mocny, zwłaszcza biorąc pod uwagę absencje Oubre Jr. i ograniczone kompetencje ofensywne skrzydeł Phoenix. Królowie po dwóch meczach z Indianą, gdzie zostali poszarpani na tablicach, sami dziś rozstawiali przeciwników: 59-43 na tablicach w tym aż trzynaście zbiórek Marvina Bagleya III, a to chyba rekord kariery. Fajnie bronił (ponownie rozkojarzonego!) Aytona. No i właśnie: podobała mi się intensywność w obronie Sacramento, które wyraźnie chce zrobić kolejny krok w rozwoju jako organizacja. Suns niedysponowani tragicznie: 31% z gry i 18% zza łuku. Gdyby nie apteka sędziów, dostaliby trzydziestoma.

minnesota timberwolves 123 golden state warriors 143

Po raz kolejny odwołam się do ostatniej relacji meczowej. Co pisałem o Golden State? Że będą mieli problem jeśli panowie D’Angelo i Curry nie będą w stanie wygenerować odpowiedniej siły ogniowej. No więc dziś Curry w pojedynkę zaliczył 40 punktów 14/19 z gry 6/9 zza łuku 6/6 osobistych 6 zbiórek i 6 asyst spędzając na placu gry 25 minut! Kosmita to zbyt blade określenie. W dzień taki, jak dzisiaj mógłby przebić najlepszą zdobycz Kobe Bryanta (81) a obrońcy nie mogliby nic na to poradzić. Nieprawdopodobny zawodnik ofensywny. Co za tym idzie, sądzę że jego rekord 400+ trójek zostanie pobity w tym sezonie, a my patrzymy na króla strzelców NBA. A jeśli Golden State ułożą się do niego i będą wygrywać, może przy okazji do kosza wpadnie trzecie MVP, czy nie?

Russell z miejsca także luźniejszy (16 punktów 5 asyst 50% z gry) były kozły za plecami, zmiany kierunków i czyste pozycje z półdystansu.

denver nuggets 111 los angeles clippers 91

Miał nie grać, ale po mocnym treningu z zespołem czuł się dobrze, więc mu Doc Rivers dał polatać jedną kwartę. Kawhi Leonard w swym debiucie w nowym zespole zanotował 7 punktów i 6 asyst. Pierwszy skład gospodarzy był nieznacznie lepszy od starterów Denver, ale gdy zeszło grać zmiennikom, w drugiej połowie dominowali goście.

Denver skład ma głęboki jak cytaty Paulo Coehlo. W ramach wsparcia grają tutaj: świeżo upieczony mistrz świata Hernangomez, były gracz kadry USA Plumlee, dochodzący do zdrowia ultra talent Porter Jr, wyżyłowany Jerami Grant oraz dobrze zapowiadający się obwodowi Monte Morris i Malik Beasley. Co za tym idzie, niewielki handicap na Denver wejść musiał, hehe. Tutaj po prostu nie ma słabych graczy. Nikola Jokic, w skrócie zwany Jokerem (polecam film aktualnie w kinach) zaliczył w 10/11/3/3 w czasie 20 minut, trafiając 5 z 7 oddanych rzutów. Przy okazji, Clippers będą mieli w tym roku mały problem z obroną strefy podkoszowej.

Co więcej?

-> Zamykamy grupę typera GWBA na październik/listopad, do ustalonego limitu zostało 5 miejsc.

-> Five Thirty Eight opublikowali odświeżone player projections: można się pobawić wpisując nazwiska swoich ulubieńców. Z niektórymi kompletnie się nie zgadzam, ale to normalne. Statystyki sobie, życie sobie. A propos życia: dziś wieczorem spotykam się z kolegami z liceum, hehe. Dobrego piątku wszystkim!

30 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Mi nie podoba sie 1 piątka lal z Howardem i Rondo wiadomo w przedsezonowym meczem można pokombinować 🙂 Co do Currego wiadomo ,że jak mu w meczu siądzie to i 50 ustrzeli;) Ciekawe jak będzie w sezonie wystarczy ,że się zatnie Curry i Russel i specjlanie nie ma na tą chwile kto tam tych pkt zdobywać.. ale zobaczymy poczekamy:)Za mniej niż 2 tygodnie rusza sezon:)

    (6)
    • Array ( )

      Jak się zatnie Curry czy Russell.

      Tak samo jest w LA. Jak się zatnie LBJ czy Davis też nie ma nikogo kto to pchanie.
      Ale Lakers na mistrza a GSW już ne jest nawet w TOP5.

      No cóż. Podwójne standardy

      (5)
    • Array ( [0] => subscriber )

      idąc dalej, jak się zatnie George albo Kawhi
      Harden albo Westbrok
      Antek
      Luka albo KP
      Kyrie albo KD (:D)
      Dame albo McCollum
      Conley albo Mitchell

      (12)
    • Array ( )

      Jak sie zatnie curry czy russel to nie zapominaj, ze klay nie zawsze bedzie kontuzjowany, a to gracz na miare 37 pkt w kwarte. O odejscie kd sie nie balem, poniewaz go nie lubie, ale nie myslalem, ze wezma takiego kozaka w sign and trade. Gsw sa dla mnie kolejna organizacja typu sas czy miami. te druzyny nauczyly sie grac graczy z wyzszych pickow i tworza wlasne gwiazdy. Najlepszym przykladem byl leonard w sas czy green w gsw. Miami tez potrafilo wybrac winslowa czy herro a myśle, że to oni pod wodza butlera moga zostac twarzami organizacji heat.

      (3)
    • Array ( )

      Nie wiem, czy pasuje, czy nie pasuje, ale moim zdaniem wcale nie jest powiedziane, ze DH nie budzi grał w s5. Moim zdaniem może być tak, ze w niektórych będzie grał on w innych ktoś inny. Wszystko będzie zależeć od przeciwnika, z którym grają. Jedno jest pewne, ze przeciwnik gdzie się musiał liczyć z tym, ze tablicy nie wygra. DH może jest sztywniejszy na nogach, ale jednak postrachem w pomalowanym jest

      (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Patrząc jednostkowo Lakers mi się podobało, Rondo rzuca za 3, Howard pod obręczą wciąż przydatny. Tylko tego nowego, Davisa, przepychali jak chcieli, Lebron się wywracał. Niech się lepiej poukładają bo zostało niespełna 2tygodnie.
    Westbrook zmienił klub ale nie głowę, co dla niego wykreowali kumple on rzucał w kosmos.
    Może właśnie chciał Currego zawczasu z orbity zrzucić, no ale mu nie wyszło

    (3)
  3. Array ( )
    Marian Paździoch syn Józefa 11 października, 2019 at 13:34
    Odpowiedz

    Problem w tym, że Curry może nie wytrzymać tak intensywnej gry prze cały senon a w razie jakiegoś urazu nie bardzo ma go kto zastąpić. Wcześniej nie musiał aż tak cisnąć bo był Durant i Thompson a w razie potrzeby wspomagał ich jeszcze Igudala.

    (11)
    • Array ( )

      kazdy moze nie wytrzymac trudu RS
      to jest 82meczy

      40pkt w 25min to chyba calkiem niezla wydajnosc, zwykle gra wiecej minut w meczu

      ps: Curry ma 2xMVP za RS , wiec moze miec i 3ci

      (5)
    • Array ( )

      W NBA live 99 był taki glitch że Terrell Brandon z Cavs trafiał wszystkie trójki z rogów. Pyknąłem nim ponad 1000 trojek w sezonie. Pobij to :)))

      (12)
    • Array ( [0] => subscriber )

      hehe
      to żeś mi teraz zaimponował ?
      ja pamiętam jak w 98 Sprewellem wtedy z Knicksów też elegancko wpadały i wtedy brata karałem 😉

      (6)
    • Array ( )

      W 2k13 grałem rozgrywającym i wbijalem średnio w meczu 70 pkt i 15 asyst. Zdobycze punktowe to tylko i wyłącznie za 3 😀 okazjonalnie wjazd pod kosz 😛 400 trójek już miałem po 15 meczach rs 😛

      (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron też nieźle jechał ale przestrzelil kilka nietrudnych layupow. Szykuje się kolejny mocny sezon. KCP w pierwszym składzie to dla mnie nieporozumienie. Nic nie trafia. Vogel chyba koniecznie musi się przekonać, że piątka Lebron, Bradley (ew Caruso), Green, Davis, Mcgee jest najlepsza

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Napiszę wam jedno. Jeżeli rzeczywiście lal wygrają mistrza to budowanie drużyny wokół picków oraz ich rozwijaniu przestanie mieć sens. Wystarczy zgarnąć dwóch zawodników z rynku z top 10 i otoczyć bandą wyrobników oraz przygasłych gwiazd i cały przepis na sukces.

    (1)
    • Array ( )

      najlepsza pierwsza piątka Lebron, Bradley, Green, Davis, Mcgee , jest obrona podkoszowa jak i obwodowa , lebron jako pg , zagrożenie rzutem za 3 . Go lakers

      (2)
    • Array ( )

      Wszystko spoko ale zagrożenie rzutem za 3?
      Z której strony? Oprócz Greena żaden z reszty graczy nie jest spot up shooterem pod ball hog LeBrona. A i sam LBJ nie jest Top ligi jeśli chodzi o trójki.

      (1)
    • Array ( )

      Wygrywali więc są nie lubiani a nie lubianych się skreśla.
      Lakers mają jeszcze gorzej niż GSW a wieszczy się im mistrzostwo.

      Tu nie ma logiki.

      (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Clippers pod koszem będą mieli traumę pod koszem. Mason Plumlee robił co chciał z Zubacem.
    W Toronto Kałaj miał pod koszem prawdziwych profesorów plus MIP Siakama, który skakł po głowach niejednemu obrońcy. W Clippers pod koszem nie ma gabarytu na odpowiednim poziomie – jedna jaskółka w postaci Montrezla Harrella wiosny nie czyni.

    W wyścigu po MVP na razie przedsezonowo upatruję Kosmitę Stefana Currego, Mr. 1vs1 Jamesa Hardena i oczywiście Giannisa, którego Bucks mogą ponownie powtórzyć bilans 60+ w sezonie regularnym.
    Dodam też Kawhiego z uwagi że jest najlepszy na planecie ale pytanie jak to Doc poukłada i czy będą wysoko w konferencji.

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Zachód jest zbyt wyrównany, większość najlepszych teamów ma po kilku graczy, którzy rozłożą między siebie statystyki. Strzelam, że znów Antek lub Embiid w tym roku zdobędą MVP.

    (0)

Skomentuj Ja24 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu