fbpx

NBA: Milwaukee i Miami obsmarowali się błotem, brutalny start playoffs

49

miami heat vs milwaukee bucks [Game 1]

Podoba mi się powaga Jima Butlera, z jaką odpowiada na pytania dziesięć minut przed startem meczu. To jest poważny zawodnik, twardy chłop i wcale się nie dziwię, że ma tak wielu fanów. Słyszeliście pewnie co się stało za kulisami gdy gwiazdor publicysta Shams Charania zasugerował, że na przestrzeni sezonu między Butlerem i zarządem Heat dochodziło do kłótni. Głos zabrał agent Jimmy’ego pisząc tak:

Shut the f*ck up you click bait, ambulance chasing, dirt bag piece of sh*t. No one has told you this because this is not reality. Go find someone’s assistant to text about an MRI or some other human calamity you want to be first on. We are good over here.

Nie przetłumaczę tego, jest za dobre w oryginale. Dobra, jedziemy.

Duncan Robinson rozpoczął od 3/3 zza łuku. Na bezczelnego korzystają z drop coverage Lopeza i bardzo dobrze, niech się rywal martwi. Na dodatek Jimmy szkoli chłopaków w obronie. Wyciągnął krzesło spod Giannisa, przeciął wysokie podanie do Lopeza, kasuje bilety w tłoku, czyta grę, jak na lidera przechwytów przystało. Co nie zmienia faktu, że Milwaukee potencjał ma wielokrotnie większy. Rzucają fatalnie, ale tempo im sprzyja. Heat będzie musiało grać absolutnie zdyscyplinowany basket przez 48 minut, aby to ugrać. Bucks spudłowali już trzy wolne, pierwszą trójkę trafili w ósmej minucie (1/8 zza łuku) a przegrywają… dwoma punktami.

Bucks pakę mają straszną, połączą kropki czy nie?

PJ Tucker ciasno trzyma na post up Butlera, Holiday siedzi na Dragicu, Middleton napastuje Tylera Herro, zasłony przejmuje mobilny Portis, dzień dobry Wisconsin! Mam nadzieję, że połączą kropki, bo na razie lecą na 8% skuteczności za trzy, a asyst mają jedną więcej niż strat. 24:22 prowadzą Heat po pierwszej kwarcie.

Podwojenie Middletona, kończy z góry Greek Freak. Heat nie wymuszają fauli, mają problem w ataku z większymi rywalami, trafiają co prawda, ale bardzo trudne, sytuacyjne rzuty. Z drugiej strony Milwaukee bardzo egoistyczne akcje, trzy razy z rzędu oglądam izolacje Middletona z Adebayo! Serio panie Budenholzer? To są puste, zmarnowane posiadania.

Tak czy inaczej, różnicę stanowi gabaryt Lopeza, który jak pisałem w zapowiedzi serii, wie jak zająć głęboką pozycję. Jeden na jeden z Arizą gra Giannis wsadzając piłki do kosza, Holiday poza doskonałą obroną na piłce, potrafi zagrać na faul. Gdzie byliby Heat bez Butlera? W murzyńskiej chacie. Jimmy pracuje ciężko, wymusza faule, to jego konik. Trzyma wynik, bo Milwaukee już chciało odjechać. Do przerwy prowadzą 53:50 podopieczni Budenholzera. To jego ostatni sezon pracy w klubie, bez jaj. Ratuje go tylko mistrzowski tytuł. Miami zaimponowali wolą walki, ponowieniami akcji i grą na faul w drugiej kwarcie. Bucks muszą uważać w drugiej połowie, zbyt wcześnie na “bonus” weszli chłopcy Erika Spoelstry.

Second half

Bucks bardzo chcą się wyrwać do przodu, ale kolejnymi dalekimi trafieniami stopuje ich Duncan Robinson. Ależ to będzie bogaty gówniarz. Ktoś mu da w okolicach 20 milionów za sezon, zobaczycie. Na przestrzeni kolejnych minut trwa walka kosz za kosz z minimalnym wskazaniem na gospodarzy. Jrue Holiday ciągnie zespół pod nieobecność Giannisa na placu, odpowiada mu Goran Dragic, dwaj wyśmienici zawodnicy. Widział ktoś Tylera Herro? Wiem, że jest na placu, ale gdy ciała są w ruchu znika. Fenomenalna robota po stronie Khrisa Middletona. Takich role players nie ma nikt w lidze. Poważnie, potencjał kadrowy Milwaukee jest przekozacki.

Miami i tak są na wygranej pozycji, wyjazdowy mecz z dominującym rywalem zamienili na zapasy w błocie. Kolektywem idą na deskę, przewaga przechodzi z rąk do rąk, nikt nie wie co przyniesie końcówka, ale skoro tempo zwolniło – to jest gra Miami. Przebudził się Tyler Herro, dwie tróje zapalił na starcie czwartej kwarty.

No i macie, Antetokounmpo uszkodził łapę, prosi Budenholzera by wziął czas. Szczęśliwie to nic poważnego, wraca na plac po przerwie na żądanie. Khris Middleton przełamuje remis trójką, aż siatka zaskwierczała. Sekundy później Duncan Robinson jest faulowany przy rzucie. Będzie thriller, mówię Wam. Kolejna akcja, naciągany faul Trevora Arizy. Naciągaczem tym razem Holiday. Spoelstra protestował, ale nieskutecznie.

94:93 Milwaukee, niecałe cztery minuty do końca. Giannis zbiera, Giannis podaje, Giannis ponawia, faulowany. Nie lubię tej jego pantomimy na linii rzutów wolnych, zbiera się do rzutu dobre 30 sekund, żeby jeszcze trafiał. Bucks zostawili dziś na linii już 7 punktów.

Co ja oglądam?!

 Błędy, nerwy, straty, złe decyzje. Rzuty sędziowskie. Dwa punkty przewagi. Dwie minuty do wybrzmienia syreny.

Ariza z rogu. To się z angielskiego nazywa veteran presence. Bucks wyciągnęli Bama spod dziury. Pchają lob do Giannisa ten znów jest faulowany i znów pudłuje. A następnie sędzia odgwizduje opóźnienie gry!!! Ha ha ha. Cały sezon na to czekałem.

Tego, co wydarzyło się w ostatniej minucie nie przytoczę, bo chłopaki popełnili tyle błędów, że lepiej by było, aby zwycięzcę wyłonić rzutem monetą do trzech zwycięstw. Nieodgwizdany błąd kroków, kolejne rzuty sędziowskie i pudła na linii FT zakończyły te przebrzydłe zawody? Nie, nie zakończyły. Butler (3/18 z gry w chwili wykonywania manewru) wszedł SPACEREM pod obręcz i wkręcił kartofla o tablicę.

Overtime!

Duncan Robinson nauczył się grać po męsku, wie jak używać łokci w poszukiwaniu pozycji do rzutu, potrafi wymusić szarżę, ale tym razem przesadził. Middleton dostał w twarz przedramieniem. Przez chwilę wydawało się, że umarł. Flagrant foul przynosi… 1 punkt. Po drugiej stronie z zimną krwią trafia Robinson i umówmy się od razu, że jest najlepszym strzelcem w tej serii.

Dragic sieje z półdystansu. Bucks wyglądają źle. Wszystko idzie na siłę. Middleton pudłuje, Giannis pudłuje, Jrue oddaje piłkę, niech to Lopez pociągnie, niech ktoś zakończy tę mękę. Kolejne 1/2 na linii wolnych, no śmiech. Robinson strzela desperacko i pod presją, daleka zbiórka Holidaya, biegnie pod kosz, 107:104 Milwaukee, gościom zostało czterdzieści sekund. Zaraz jakąś głupotę znów zagrają jestem pewien. Miami rzuca z nadzieją, Miami zbiera, Miami ponawia… Dragic za trzyyy…. remis. Budenholzer nie bierze przerwy, Middleton wyciąga się po koźle. Trafia na pół sekundy przed końcem. 109:107. Koniec.

49 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Szok, że przy tak beznadziejnej skuteczności Butler nadal był tak produktywny. JH to chyba ten klocek, którego brakowało koziołkom w minionych latach. Będzie się działo…

    (18)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    “A następnie sędzia odgwizduje opóźnienie gry!!! Ha ha ha. Cały sezon na to czekałem.”
    A na canal+ do tej pory nie wiedzą co tam zostało odgwizdane.
    Ten Tomczyk idealny komentator do snu. Emocje jak na rybach, a i wiedza zerowa jak na gościa, który trudzi się basketem.

    (41)
    • Array ( )

      Dokładnie! A my, dzięki gwba, wszystko wiemy. W tym momencie właśnie tłumaczyłem kumplowi opóźnianie gry przez Giannisa, a sędzia odgwizduje. Niesamowite!

      (10)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Koszykarz nadal wybitny, ale głowa i psychika słabiutkie. Za to Krzysiu dzisiaj utrzymał mocz w pęcherzu w końcówce dogrywki. Byłem pewien , że tu piłka powędruje do JH

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jezus Maria jakiś to był dramatyczny mecz Giannisa. Co on spartolił w końcówce regulaminowego czasu gry to jaest absolutny hit. Mógł zapewnić wygraną Bucks, a trafił chyba w końcóce 3/6 wolnych. DRAMAT, Krzysiek Middle dzisiaj cudowne zawody, kuźwa dobrze chłop zagrał.
    Prawda, Bucks mają taką mocną pakę że to jest coś niecodziennego, PJ Tucker o sobie przypomina (cudowny PO role player/nawet zawodnik s5 na końcówki meczów).
    BUcks naprawdę dobrze w obronie grali momentami, ale rzutowo absolutna tragedia. Gdyby dzisiaj Jelenie przegrały, to Giannis chyba życia by nie miał.
    Po stronie Miami też tragedia, może nie rzutowo ale ciężko się ioch oglądało. Robinson wyrobił się strasznie, taki Klay ale bez obrony. BUtler FATALNY mecz po atakowanej stronie. Dobrze że wbił tego layupa, bo tragedia. Natomiast w obronie szef jakich mało. Ktoś widział Herro? Ja nie. Więcej niue napiszę bo już czuję zmęczenie, a Mavs gra z Clipps

    (1)
    • Array ( [0] => administrator )

      no co ty?! czujesz zmęczenie po jednym meczu?
      dawaj szybciej te relacje leniwy typie to może kliknę donate w grudniu po południu :DD

      (80)
    • Array ( )

      heh zmęczenie pisania przemyśleń, a na każdy mecz muszę coś zostawić

      (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin, Ty się znasz. Powiedz, czemu Giannis nie gra pick&rolla jako ball handler? To mega prosta zagrywka. Jaki jest problem taktyczny, że Budweiser nie używa takiej zagrywki? Giannis ma problem z oderwaniem się od pierwszego obrońcy kiedy gra 1v1 wysoko (bo ma średni koziol), ale jakbym mi dać troche miejsce (przy pomocy zasłony) i dać mu nabrać rozpędu to potem drużyna broniąca miałaby kłopoty, a Giannis dodatkową opcje odebrania do rolującego, w przypadki podwojenia.

    (8)
    • Array ( )

      to tylko jeden mecz. Lakers tez pierwszy rok temu przegrało, a skonczyło sie 4-1…..

      (-1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    brawo Dallas! ale ten Porzingis to jednak leszcz totalny. Clipps kończą mecz w ustawieniu Rondo, PG, Kawhi, Batum, Morris a ten gostek stoi cały mecz w narożniku (na dodatek robi tylko jedno ścięcie)

    (13)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Pierwsze video z akcją obronną Butlera, gdzie odsuwa się spod Giannisa – czy to nie jest błąd 3sek?

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    LAC dodając Rondo i Batuma podnieśli nieco IQ ale jak widzę bezmyślność Morrisa, Jacksona czy PG13 to mi ręce opadają. Swoją drogą KG13 jak nie gra wybitnego ataku to ogólnie lepiej żeby zajął miejsce na ławie bo od czasów OKC do obrony też zbyt wiele nie wnosi. Kocie ruchy niech na tańce zachowa. W NBA punktów za styl nie dają. Sądzę jednak, że Luka nie uciągnie tak całej serii. Dopuki nie będzie w stanie grać po 48 minut, to w tej obsadzie ogiery nie przejdą pozą 1 rundę. Porzingis to faktycznie leszcz.

    (7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Sędziowie to największe gówno i zaraza tej ligi. Faul ofensywny George’a, którego tak naprawdę nie było kompletnie zmieniło momentum 4 kwarty. Wszyscy wiedzą, że to nie był offense, ale sędziowie żeby nie wyjść na idiotów, na których i tak wyszli, stwierdzili że obrońca był w pozycji. Kpina. Nie zmienia to faktu, że jeśli Clippers przegrają drugi mecz, to na 90% kończą na 1 rundzie, co będzie absolutną żenadą.

    (6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Under Holidaya 18.5 zamykal mi kupon takze bylo 99% szans, że Butler rzuci na dogrywke.. ale mecz zaciety, szykuje sie dluga seria

    (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak. Czuję się zmęczenie po napisaniu jednego skrótu ? . Jeśli to takie łatwe to niech każdy spróbuję .
    No i się dowiedziałem co się stało w całym meczu.
    Oglądałem końcówkę . Teraz Giannis poćwiczy wolne albo będziemy mieć przerwę reklamową po każdym osobistym.
    Mimo równego wyniku myślę że Bucka pójdzie z górki w tej serii.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Ależ arbitrzy dziś wyciągnęli Bucks za uszy na wygraną. No nie da się tego normalnie oglądać. Tylko jedne opóźnianie gry odgwizdane dla Giannisa przy wolnych, gdzie za każdym razem przekracza dopuszczalny czas, czyli jemu wolno, a innym nie. No i te nieszczęsne jego kroki w co drugiej akcji. A najlepsze było na 34 sek do końca 4q jak zebrał piłkę w ataku, z miejsca bez kozla zrobił dwa kroki w tyl, rzucił a sędziowie odgwizdali na nim faul….serio? Dokąd zmierzasz NBA? Do granicy żenady już bardzo blisko…

    (19)
    • Array ( )

      Dobry sedzia to taki ktory jest niewidoczny, o ktorym sie nie mowi po meczu. Ma byc tlem dla rozgrywki. Niestety Ci smieszni panowie w obcislych koszulkach i spodniach w kancik tworza jakies dziwne show. Kroki tego dziwolaga, pozal sie boze mvp zauwazyloby dziecko. Zreszta takich dziwnych decyzji jest mnostwo vide brutalny faul ograniczonego umyslowo greena na jamesie odgwizdany jako “common faul”:D a green wcale nie byl zainteresowany pilka tylko lbem jamesa.

      (0)
    • Array ( )

      Ja rozumiem, że można nie lubić Geena, ale gość głupi nie jest, doskonale wiedział, że ma już jednego technika na koncie i bez niego drużyna nie ma szans. Nie ma opcji, że zrobił to z premedytacją.

      (2)
    • Array ( )

      Masz racje, kroki jak nic. To samo Lebron, kroki co chwilę robi, trójtakt to jego pierwsza broń, oczywiście połączona z taranem głową w przeciwnika. Finezja poziom hard 😛

      (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz Miami Milwakuee fatalny. Ofensywnie Butler i Adebayo – dramat. Milwakuee zostawiali ich bezczelnie niekrytych na niedalekim półdystansie, bo wiedzieli, że nie będą rzucać albo trafiać. Debile i bezsensowne szybkie i niecelne rzuty za trzy. Butler wolniejszy w ataku od stonogi. Miami powinni ten mecz spokojnie wygrać, gdyby zagrali mądrzejszą koszykówkę. Ale wybrali głupią.

    (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak Giannisowi odgwizdali opóźnianie gry to od razu pomyślałem o Adminie mówie do ziomka: “Gosćiu z gwiazd basketu będzie miał satysfakcje bo mówił o tym ostatnio”

    (3)
  15. Array ( )
    Marian Paździoch syn Józefa 23 maja, 2021 at 10:28
    Odpowiedz

    Ten mecz pokazał jak, że Gianis nie wytrzymuje ciśnienia. W dodatku w meczach PO z zespołami z silną obroną wychodzi to jak ograniczony jest technicznie. Jak mu zamkną wejście pod kosz to poza pchaniem się na siłę w pomalowane niczego więcej nie jest w stanie zrobić. I jeszcze te rzuty wolne…

    (8)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Silver zapowiedzial zaostrzenie pezepisow co do wymuszania fauli,ciekawe czy cos z robie z tymi krokami .Szczegolnie gdy dany gracz krecin sie wokol siebie na jednej nodze odrywajac ją kilka krotnie w takowej sytuacji… Greek Freak to jest Bozyszcze krokmenow

    (9)
  17. Array ( )
    Rod Strickland 23 maja, 2021 at 11:28
    Odpowiedz

    Martwi mnie nieobecność Bjelicy. Byłby idealny do rozciągania gry. Musi być strasznie słaby że go Spoelstra nie wpuszcza na boisko. Brakuje Oladipo. Ten mecz przypomniał mi finały z 95 roku. Ale Spoelstra i Riley nie pozwolą na podobny scenariusz (zniszczenie psychiczne po 1 meczu). To będzie świetna seria.

    (3)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy jest jakiś profesjonalista który pokaże jakie staty ma Krzysiek Middleton w clutch time. Chłop w PO jest clutch.

    (1)
    • Array ( )

      3/6 w takich sytuacjach ma Krzysiu, taka sama skuteczność jak Allen i Miller, ale mneijszy wolumen

      (1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajny byl Boston w 1 haf ,w drugiej dramat dramatow Tatum Walkers razem w 20min 6pkt Bos 4 min do konca mial 0/10 za 3 Wilaims 8 blokow wow

    (1)
  20. Array ( )
    Nick Pielęgniarka 23 maja, 2021 at 14:29
    Odpowiedz

    Zaczynają się Playoffs i Giannis staje się balastem. No kto by się spodziewał? Dobrze ustawiona obrona i już nie zdobywa 20 punktów zaczynając dwutakt z okolicy linii za 3. Nawet nie ma miejsca na zrobienie swojego jedynego wypracowanego manewru, czyli półobrotu pod koszem. Pięknie PO weryfikuje braki w rzemiośle.

    (4)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Bucks chyba będą mieli najtrudniejszą drogę do mistrzostwa w historii. Zero ogórków po drodze. Najpierw Miami, potem Nets i 76 , a na koniec mistrz zachodu … Pełnoprawne mistrzostwo ( o ile wygrają), na pewno będzie smakowało wybitnie.

    (0)

Skomentuj Poles21 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu