fbpx

NBA: na przypale albo wcale #26

25

Siema, świrusy! Pierwsza runda playoffs pełna jest niespodzianek, a przecież to dopiero początek postseason! Dużo dzieje się na parkietach NBA, zresztą sami wiecie, bo przecież chodzicie nieprzytomni przez te nocne transmisje, prawda? 😉 Wisienką na torcie dla jednych, a kwiatkiem do kożucha dla drugich są wszystkie zakulisowe rozgrywki i świrowate akcje w szatniach i kuluarach NBA. Od tego, żeby i z nimi być na bieżąco macie nas. Przed Wami kolejna, dwudziesta szósta, odsłona NPAW, czyli cotygodniowa porcja newsów mało ważnych i niepoważnych.

27 kwietnia, to w kalendarzu NBA data, która upamiętnia zdobycie wyróżnienia Rookie of The Year przez Tima Duncana w 1998 roku (prehistoria, wiem). Duncan zdobył wówczas 113 z 116 możliwych do zdobycia głosów. Jego średnie wyniosły 21.1 punktów, 11.9 zbiórek, 2.7 asyst oraz 2.51 bloków w ciągu niespełna 40 minut na mecz (dokładnie 39.1)

Niestety dziś w nocy rocznicowe świętowanie popsuł Timowi Vince Carter:

Również 27 kwietnia, ale w 1950 roku legendarny Red Auerbach stał się trenerem Boston Celtics. Swoich podopiecznych zaprowadził po mistrzowskie laury aż dziewięciokrotnie. Ile zwycięskich cygar zostało w tym czasie wypalonych w Bostonie? Tego nie wie nikt…

Jersey z numerem #26 zawsze należał w NBA do rzadkości. W historii ligi zaledwie 44 zawodników wybrało sobie taki trykot. Wśród nich warto wspomnieć chociażby następujące nazwiska: John Amaechi, Shannon Brown, Jud Buechler, Kelvin Cato, Kyle Korver, Hedo Turkoglu i Kermit Washington.

“Popisową akcję” tego ostatniego (kara 10 tysięcy USD + 60 dni zawieszenia) możecie zobaczyć poniżej:

[vsw id=”jgqUZ1IAA_8″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

25 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron nigdy nie będzie GOAT z jednego względu, dzisiejsza nba jest dużo mniej agrsywna niż ta z czasów MJ’a i reszty bandy. LeBron w latach 90′ nie ugrałby za dużo jest na to po prostu zbyt miękki wyobrażacie sobie walkę podkoszową LBJ’a z np. Karlem Malone ? Listonosz potraktowałby go gorzej niż Thomasa…

    (-6)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Noah jeszcze bardziej stara się wkurzyć graczy Wizards :D.BTW też coś czytałem, nie wiem czy to tutaj czy na innym portalu, że Noah tez nie chciał ustąpić kosza na rozgrzewce graczom Wiz.

    (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    pomimo tego, że Nene to zawodnik formatu all star to myslę, że Wizzy sobie bez niego poradza wiecej będzie musiał grać Gortat z Goodenem, moim zdaniem az tak bardzo nie osłabili Wizardsów… co do samego incydentu to Bullsi sa szkoleni na wypadek różnych sytuacji równiez prowokacyjnych to wszystko sprytna szkoła Thibsa, ale chyba nie ma w tym momencie bardziej prowokujacej drużyny

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @Eregative kocham takie pier*olenie, sam Laimbeer powiedział, że LeBron na luzie poradziłby sobie w latach 90, gość jest mega sprawny fizycznie, silny, szybki i myślisz, że nie dałby rady przystosować się do tamtej koszykówki? idealizowanie lat 90 jest po prostu śmieszne

    (51)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Chodzi o to że LBJ jest miękkim waflem(psychicznie rzecz jasna). Koleś, który ma 203cm i waży 116 kilo i leci jak lokomotywa, wymusza jednym słowem gre fizyczną przez swoje warunki, ale jednocześnie robi floopy, piszczy jak dziecko gdy sędzia nie zauważy faulu, stawia się w 4 najlepszych graczy ever, chce 300 baniek i do tego ciśnie MJ’a szczycąc się, że wygrywa z jego drużyną, która pierwszy raz w historii dostała się do PO…. brak klasy, brak szacunku, brak rozumu! na miejscu MJ’a ręki bym mu nigdy nie podał..

    (-2)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ Eregative lata 90 pamiętam bardzo dobrze i faktycznie grało się wówczas bardziej agresywnie ale Twoja wypowiedź jest po prostu hejterska… James gra tak jak gra cała obecna liga gdyby natomiast obecni koszykarze mieli się przenieść do lat 90 to Bronek byłby jednym z niewielu któy by się wpasował w te lata idealnie. Chłop dopakował masę mieśni na swoje ciało a nic na tym nie stracił. Wielu ekspertów oraz graczy grajacych w latach 90 podzieliło zdanie ,że to własnie gracz z nr 6 sprawdziłby się jako gwiazda lat 90 😉

    (9)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @young blood a skąd Ty to wiesz? 😉
    @Mr T – nie wiem w którym momencie LeBron ‘ciśnął’ MJa. chcecie dawnej koszykówki z trash talkiem, a piszecie, że spojrzenie LeBrona w kierunku Jordana to brak szacunku – to czego wy w końcu chcecie? co do flopów też tego nienawidze, ale robi to większość ligi, prawie wszystkie gwiazdy NBA, takie czasy i tyle, teraz łatwiej wymusić faul, to więcej udają, proste.

    (12)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Z racji tego, że jestem fanem OKC moja wypowiedź może być dosyć jednostronna. Ten Lil B nie umie rapować. Serio, bardzo słaby poziom. Rymy powtarzają się w co drugim wersie, a te jego jęczenie na początku przyprawiło mnie o ból głowy. Jeszcze coś tam rapuje do KD, żeby zagrał z nim w basket to mu pokaże. Serio?! Jak on chce się porównywać do jednego z najlepszych koszykarzy w NBA? Ehhh. Żenada.

    (6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    z tym wyrzuceniem Nene to jakieś jaja, nic mu nie zrobił, przecież gdyby chciał go walnąć, to by uderzył od razu a nie łapał za kark (co moim zdaniem było próbą pacyfikacji Butlera,a nie uszkodzenia) a nawet jeśli go trochę poniosło to nie należała mu się za to kara.

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @spajder “@young blood a skąd Ty to wiesz? ;)” po prostu w latach 90-tych nie było takich “odrzywek” 😉 były inne i dlatego koszykarze wyglądali inaczej. W porównaniu do tego co teraz jak szczypiory, ale siły mniejszej nie mieli. James jakimś wirtuozem techniki nie jest więc jakby zabrać mu trochę z warunków fizycznych to nadal byłby super koszykarzem, ale tak by nie dominował. Zresztą takie gdybanie nie ma sensu. Wtedy był 2Pac teraz jest Pikej. Czasy się zmieniają. Jednak może z sentymentu bardziej doceniam koszykówkę z lat 90′ jakoś bardziej chciało się to oglądać. Więcej takiej męskiej walki (tu wina przepisów). A teraz widzimy Nene zawieszony w zasadzie za co? Był lekko odepchnięty to podszedł do przeciwnika, pyskówka złapał go za banię i po sprawie. Zero ciosu. A argumenty żemiał zaciśniętą pięść… dziecinada

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Na razie dają radę ‘Czarodzieje’ bez Nene 55-40 do przerwy,i oby tak dalej! Nie dać się prowokatorom z ‘Windy City’.Go Wizards!

    (4)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie wiem co miało oznaczać to spojrzenie na MJ, ale w porównaniu do niego LBJ jest ciągle malutki. Co do tego jakby sobie radził w latach 90 to nie da się stwierdzić. Liga jest teraz bardziej miękka przez to, że sędziowanie i polityka władz jest bardziej ostra, ale również przez nadużywanie tego(flopy i aktorstwo) przez najbardziej medialnych graczy jak James, Paul, Griffin, Harden itd. Również “medycyna sportowa” poszła do przodu więc tak sprawność niektórych graczy mogłaby być trudna do osiągnięcia w latach 90.

    (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    dokładnie Wizzy jada z Bullsami:D generalnie Bulssy nie maja mocy ofensywnej nie maja aututów takich jak Wizzy, a co do Wiizów to z nimi tak jest zawsze rozpoczynaja skupieni i maja w pierwszych paru minutach 10 punktów przewagi, a pozniej jak rezerwy wchodza czesto to traca albo poprostu traca na koniec 1 kwarty ta przewage, ale to ze potrafi w szybkim tempie zrobić przewage swiadczy o ich potancjale i sile, oni beda grozni również dla Heat zobaczycie
    Co do hejterów Lebrona to tak jak pisałem to sa przewaznie zakompeksieni kibice zazwyczaj kibice Bullsów Bostonu lub Indiany, ich cecha charakterystyczna podejrzewam jest watka postura…. podejrzewam ze wyzej wymienione cechy pasuja do Was, zeby oddac sprawiedliwośc nie jest fanatykiem Lebrona natomiast lubie patrzec jak gra bo to no 1 w obecnej NBA jest połączeniem wszystkiego to trochę tak jak kiedys było w przypadku Shaqa, który tez dominował wałsnie siłą i duzo ludzi go w tedy nienawidziło bo łamał palce blokujacym…. ogólnie to że NBA jest taka jaka jest to jest kwestia normalnej ewolucji i nic nie poradzimy jedyne co by to zmieniło to przepisy, które by pozwalały na gre fizyczna, w tedy jednak widzielibysmy wiecej mordo bicia, a mniej wjazdów pod kosz niskich i szybkich których tak kochamy prawda, wiec wypowiedzi jakiejś jak to sie teraz mówi gimbazy nic dla mnie nie znaczy, ciesze sie ze jest tu kilku bystrych ludzi z którymi mozna sie wymienić spostrzezeniami

    (-4)

Skomentuj Puter Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu