fbpx

NBA: na przypale albo wcale #289

23

Siema, świrusy! Korzystając z okazji, jaką daje mi cotygodniowa kolumna NPAW, chciałem podzielić się z Wami pewnym przemyśleniem. Otóż przeglądałem ostatnio wyniki Draft Combine (tekst w przygotowaniu). Zawsze z zainteresowaniem śledzę wyniki tej imprezy, ponieważ wykonywane przez zawodników testy sprawnościowe są bardzo łatwe do powtórzenia w warunkach domowych, więc można się przyrównać do przyszłych gwiazd NBA.

Myślę, że nie tylko dla mnie, ale dla wielu ćwiczących i dbających o formę chłopaków jest to coś mobilizującego. Zacząłem się jednak trochę zastanawiać, na ile miarodajne jest mierzenie ilości tłuszczu w organizmie. Jeśli ktoś ćwiczy na siłowni to wie, że 5% “fatu” to magiczna granica. Rich Piana, kulturysta, który był bardzo popularny w internecie, a teraz nie żyje (koks wykończył mu serce i wątrobę) rozkręcił nawet markę suplementów pod takim hasłem. Jego 5% Nation reprezentowali m.in. tacy sympatyczni goście jak Jens Dalsgasrd, foto powyżej.

Jednak do rzeczy: w tym roku na NBA Draft Combine zameldowało się 66 chłopaków. Wiadomo, że to młodzieżowa elita, ale 20 z nich oszacowano na mniej niż 5% tłuszczu. Rekordzista, Oshae Brissett, zszedł poniżej 3%:

To i tak prawie dwa razy więcej niż wynik osiągnięty na NFL Draft Combine przez DK Metcalfa. Chłop napakowany jak autobus do Lichenia, ale 1.6%? Jak oni to liczą?

Zejście poniżej granicy 5% jest oczywiście możliwe i kulturyści osiągają taki rezultat przygotowując się do zawodów, ale zdecydowanie nie trzymają się poniżej tej granicy poza startami, bo jest to a) niewykonalne b) zwyczajnie groźne dla zdrowia. Zbyt niska ilość tłuszczu wpływa na pracę nerek i serca. W 1996 zmarł kulturysta Andreas Munzer, słynący z tego, że zawsze docinał się na zawody do gołej kości. Jedną z przypadłości, jaką stwierdzono podczas sekcji tego 31-letniego zawodowego sportowca, był zbyt niski poziom tłuszczu, około 3%.

Różnica jest taka, że Munzer nie musiał na swoich zawodach biegać, skakać i rzucać. Co sądzicie o tych wynikach? W ogóle, czy to badanie jest do czegokolwiek potrzebne? Szybki rzut oka na kalendarium, dziś 19 maja:

1987: Magic Johnson zgarnął swoją pierwszą statuetkę MVP

1997: San Antonio Spurs wygrali loterię draftu, co pozwoliło im wybrać #1 Tima Duncana i raz na zawsze odwrócić losy organizacji.

Urodzeni dzisiaj to Dolph Schayes, Bill Laimbeer, Kevin Garnett i Mario Chalmers. O tym, dlaczego KG zawsze pije w urodziny “na smutno”, możecie przeczytać tu:

/malik-sealy-czyli-co-gryzie-kevina-garnetta/

Fakty tygodnia

-> Damian Lillard doznał stłuczenia żeber w drugim meczu serii z Golden State. Skip Bayless nazywa go przereklamowanym i przeszacowanym zawodnikiem, który nie jest nikim więcej niż bardzo solidnym wyrobnikiem w sezonie regularnym. Dla mnie Skip powinien się leczyć, a Lillarda szkoda. Wszystko wygląda na to, że jego męki Warriors już szybko skrócą.

-> znamy finalistów do nagród indywidualnych:

-> Charles Barkley obiecał przekazać 45 tysięcy $ dla reprezentowanej przez Malcolma Brogdona fundacji, budującej studnie w Afryce Wschodniej. Jak widzicie, nie tylko GWBA wspiera Czarny Ląd! #dajemyprzykład

-> zwycięski rzut Kawhi Leonarda powoli obrasta kultem. Czy jednak aby nie za wcześnie, na takie świętowanie w Toronto?

Dobra, lecim:

#Wielki czarny penis Lamara Odoma

Od razu z grubej rury. Lamar Odom wyznał, że w 2004 roku użył sztucznego wacka, żeby zdać test antynarkotykowy do Team USA.

Nie było opcji, żebym przeszedł. Jarałem tamtego lata zioło każdego dnia. […] zamówiłem na necie wielkiego gumowego fiuta.

Proteza została napełniona moczem trenera Odoma. Ten zaś wcisnął ją w portki i wylał zawartość do próbki w łazience podczas kontroli, gdy w drzwiach za nim stał oficjel z NBA. Zadaniem kontrolera było zbadanie temperatury moczu, żeby uniknąć sytuacji, w której ktoś opędza testy sikami sprzed kilku miesięcy, trzymanymi w lodówce. Tym razem wszystko było ok, a laboratorium potwierdziło. Oficjalna wiadomość brzmiała:

Welcome to the Team USA

#Boban Wick

Admin mówi, że James Bond przy Johnie Wicku III, to leszcz. Ja jeszcze “Trójki” nie widziałem, ale obejrzę, chociażby dla Bobana. Scena z nim od 2:28

#Chilling Dirk

Dirk Nowitzki dobrze się czuje na koszykarskiej emeryturze:

Od zakończenia kariery nie trenowałem ani razu. Ani razu! Za to codziennie jem lody i inne przysmaki. Przybyło mi już 8 kilo! [Nowitzki]

Wygląda na większego?

#Banana Boat

Nic lepszego dzisiaj w internetach nie znajdziesz. Oto amator wina Boris Diaw i jego koledzy, Tiago, Patty i Manu podczas wakacyjno-weekendowego szlaeństwa. Bez znaczenia, czy masz miliony, czy liczysz do pierwszego. Impreza nad morzem z kumplami bawi zawsze tak samo:

Nawet kac na drugi dzień nie straszny:

#Like father, like son

Bol Bol, syn legendarnego Manute’a, schudł o 12 kilogramów, czym zdziwił skautów na Draft Combine. Mierzący 218 młodziak waży teraz 94 kg z małym hakiem. Ojciec miał 231 i ważył 90.

Największa sensacją imprezy był jednak Tacko Fall, zmierzony w butach na 231 cm wzrostu, z rozpiętością 250 cm i zasięgiem stojąc 311 cm. O ja cię przepraszam…

#Shaqtin Kristaps

Chłop ma ostatnio dużo na głowie, ale pośmiać się nie zaszkodzi. Jesteście ciekawi zobaczyć go w Dallas?

#Long, long time ago…

Dzisiejszy jubilat w video kompilacji zagrań defensywnych. Pamiętam, oglądałem to wtedy…

I to by było na tyle, THAT’S ALL, FOLKS!

[BLC]

23 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Warto wspomnieć że Munzer niejako był zmuszany do trzymania przesadnie niskiego poziomu tłuszczu przez cały rok przez swojego sponsora. Chwilowo organizm sobie z tym poradzi, ale nieprzerwanie przez lata…

    (9)
    • Array ( )

      czytanie ze zrozumieniem. autor napisał, że cyt “(koks wykończył mu serce i wątrobę)”, druga część cyt “rozkręcił nawet markę suplementów pod takim hasłem”.
      nikt tutaj nie napisał, że jego bezpośrednią przyczyną śmierci był niski poziom tkanki tłuszczowej.
      Osobno swoją drogą będąc dietetykiem (czy lekarzem), wiadomo, że choćby gospodarka hormonalna bazuje na magazynowaniu (tym magicznym %) i podaży tłuszczu oraz układ nerwowy, tak mózg i otoczki mielinowe.
      Zdrowe % tłuszczu dla mężczyzn nie są jednocyfrowe a dla kobiet uznawane jako ok. 20%.

      (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Może po samym zdjęciu nie widać, ale napięta jak plandeka na żuku marynara mówi sama za siebie. xD

    (12)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla mnie kulturystyka nigdy nie będzie pełnoprawnym sportem, stylem życia ok ale sportem nie bardzo. Wyjście na scenę i sukces ma się lub nie już przed wyjściem, dyspozycja dnia w ogóle nie istnieje np. Oceniane nie są umiejętności fizyczne a estetyka, dlatego kulturystyka to bardziej sztuka a nie sport. Co najwyżej może figurować jako sport sylwetkowy

    (40)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    ilekroć czytam te przypały, tak co tydzień nie przestaje mnie drażnić te “dobra, lecim” w połowie tekstu. I czemu akurat w połowie tekstu, to też nie znajduję klucza, bo niewiele to zmienia 😉

    (-7)
    • Array ( )

      “Dobra, lecim” jest po to, żebyś się pytał. Czyli właśnie zdaje egzamin.

      (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    DK wywalony bebzon ma od HGH, testo i innych syntetyków i ani to ładne, ani estetyczne. Ogólnie przydałby się jakiś fajny artykuł na temat dopingu bo już dawno coś wrzucaliście o tej tematyce 😛

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Bez kitu, czy w nfl są jakieś testy na doping? Przecież tam połowa wygląda jak tramwaje. Kucie dupy to nie jest dla nich jak poranny szejk?

    (5)
    • Array ( )

      nba wprowadza testy na narkotyki… o sterydach czy innych środkach dopingujących na ten moment chyba nie ma mowy (tak +300mg kofeiny wg WADA jest śr.dop.)

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    wyjątkowo zgadzam się ze Skipem, Lillard to dobry grajek, ale jest za bardzo pompowany. Taki CJ McCollum jest lepszy niż On, ale nie ma takiej atencji. Niestety w play-off Lillard zagrał na minus dla drużyny. Rzuca i forsuje bez sensu z 10-11m i nie trafia non stop. Potem zazwyczaj idzie kontra. Nie jest złym zawodnikiem ale komentatorzy w Stanach przesadzają. Szczególnie w trakcie meczu gdzie raz na jakiś czas trafi to jest zachwyt, ale gdzie nic nie gra jest cisza i 0 krytyki.

    (-3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Siedzę dość mocno w sportach slwetkowych , sam kiedyś miałem pomysł zeby wystartować w męskiej sylwetce . Niestety nie kłuje dupy wiec pomysł odpadł . Z mojego doświadczenia wiem ze te liczby bf to jakiś wałek . Arnold na scenę miał jakieś 8-10 % bf . Osoby mega odcięte w tych czasach maja jakieś właśnie 5-6 % bf .

    W temacie koszykarzy , wielu może mieć bf poniżej 10 , może ktoś ma około 6-7% ale nienuwierze ze ktoś ma mniej niż 3% .

    W NBA temat jest obszerny bo oni nie potrzebują tak bardzo dużej masy mięśniowej . Taki ingram , durant , lou czy inne szczudła mogą mieć niski bf bo ogólnie mała waza . Wzrost robi różnice .

    Gdyby któryś z zawodników miał te powiedzmy 190 cm i 100 kg na mniej niż 3% bf to lepiej żeby startował na scenie nic na parkiecie .

    Na ten jegomość z nfl to już wogole przesada . Jakby miał 1,6 to mozna by było liczyć włókna mięśniowe . Jak dla mnie to on ma tak 7% .

    I tak jak pisał BLC w artykule . Nasz organizm nie bedzie chciał być dlugo na takim bf , bo to się równa niski bilans kaloryczny.

    Sprawa jest złożona , koks się leje hektolitrami . Ale przez to mamy kogo podziwiać przez te około 100 meczów rocznie .

    Pozdrawiam i przepraszam za błędy w tekście

    (9)
    • Array ( )

      Po cholerę przepraszać za błędy w tekście, gdy jeszcze tego nie wysłałeś? Zbyt leniwy żeby przescrollować i poprawić, skoro zdajesz sobie z nich sprawę?

      (4)
    • Array ( )

      Blah.

      Pisałem to na biegu , nie miałem już czasu poprawiać.

      Nie szukaj dziury w całym

      (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Pisalismy o dopingu i substancjach zakazanych juz wiele razy. Jesli wpiszesz w wyszukiwarke na stronie “pociag z toradolem” znajdziesz odnosnik do osobnego artykulu o marihuanie w NBA, gdzoe jest tez poruszona kwestia nfl w pewnym miejscu. Z innych artykulow na stronce dowiesz sie m.in o uzywanych substancjach i o pewnej dychotomii, bo przeciez na liscie zakazanych przez WADA substancji znajduje sie tez wysoko stezona kofeina, alkohol, marihuana (legalna w niektorych stanach przeciez) czy popularne lekarskie zastrzyki tzw. blokady. Co do HGH to jest zakazany of dawna, ale testy robi sie od bodaj 3 sezonow itd. Doping w NBA jest powszechny i nie ma sie co obrazac na rzeczywistosc. Czysty sport konczy sie na amatorce.

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Warto zastanowić się jak mierzony jest ten BF%. Najczęściej stosuje się metodę bioimpedancji, ale jest to metoda dosyć niedokładna i może dawać właśnie takie rozrzuty, gdzie facet mający na oko >5% będzie miał wynik 1,5%. Metoda ta jest przydatna w przypadku osób, które będą badały ten poziom z określoną częstotliwością oraz w takich samych warunkach, np. rano, na czczo, bez popijania wcześniej wody itd. Jednorazowy pomiar jest dość niedokładny i może dawać tego typu kwiatki.
    Jest też metoda DEXA, ale jest to metoda droższa i bardziej skomplikowana, rzecz jasna dającą bardziej dokładne wyniki.
    Jest też stara metoda mierzenie faldomierzem, która mimo że wydaje się przestarzała w epoce wszechobecnej elektroniki, to jest stosowana nawet wśród graczy NBA. Na yt można znaleźć filmik, na którym Dray Green spotyka się ze swoim dietetykiem, który jego postępy mierzy właśnie za pomocą faldomierza.

    (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Sprawę zawartości tłuszczu autor rozpracował kompleksowo. Chyba dla każdego uprawiającego sport fana koszykówki, NBA jest źródłem zakłamanych danych o fizyczności zawodników. Ale mnie co innego zaintrygowało – Bill Laimbeer obchodzi dzisiaj urodziny. To znaczy, że on też ma matkę. Umiecie to sobie wyobrazić?!

    (2)

Skomentuj Wujek Bogdan Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu