fbpx

NBA: na przypale albo wcale #404

29

Siema, świrusy! Kiedyś to były czasy, teraz to już nie ma czasów. Chciałeś oglądać NBA w nocy, to oglądałeś, najwyżej na pierwszą lekcję się zaspało. Albo pięć. Wiadomo, łatwo powiedzieć że teraz też można oglądać, “tylko trzeba wstawać rano, na tym polega odpowiedzialność”, ale to nie takie proste. Człowiek w robocie cały tydzień tylko LUKA kiedy ten piątek, żeby w spokoju całą kolejkę obejrzeć raz i dwa, ale styrany jak wół przysypia na drugiej kwarcie, nawet wielki CUBAN kawy nie pomaga.

Trzeba się rozbudzić czymś mocniejszym. Ostatnio kumpel wpadł, w zasadzie taki mój przyszywany COUSINS. Przyniósł jakieś samogony czy inne BEMBRY, mnie na sam zapach gębę wykrzywiało, ale ten tylko przechylił flaszkę, zrobił BOL BOL i połowy już nie było. W meczu też, dopiero starterów zapowiadali. Kumpel już tam dalej sadził, mówię zbastuj, bo będzie CACOK taki jutro że historia, ale nie słucha. Pyta się mnie czy nie mam na chacie jakiegoś BONGA, no ty chory jesteś, mówię, weź mecz oglądaj. Zrobić ci może COFFEY?

Nagle za oknem jakieś szczekanie, hałas, sąsiad ostatnio mówił że mu FOX pod auto wlazł, bo tu jest FORREST niedaleko, więc wyglądam, ale nic. Siedzimy dalej. Na stole niedoczytany FORBES, za oknem GILL na gałęzi i mój biały GIBSON się kurzy w kącie, dawno nie miałem czasu grać. Dobrze że weekend idzie, bo HOUSE do góry nogami, jakby to w środku tygodnia było to na następny dzień HOLIDAY na żądanie jak nic! Ten w końcu wyszperał skądś to bongo. IBAKA. No koniec świata, mówię Wam…

#Kalendarium

Deszczowa niedziela 14 marca, za tydzień już wiosna, będzie lepiej! Oto z czym kojarzy się ta data w NBA.

1954: Baltimore Bullets, po porażce z Milwaukee stali się jedyną w historii NBA drużyną, która nie wygrała przez cały sezon ani jednego meczu na wyjeździe.

1965: Boston Celtics ustalili wówczas rekordowe 61 zwycięstw w sezonie, do końca rozgrywek dokładając jeszcze jedną wygraną do swego bilansu.

1986: Rod Higgins stał się pierwszym zawodnikiem w historii, który zaliczył występy dla czterech klubów w jednym sezonie. Były to Seattle, San Antonio, New Jersey i Chicago. Łącznie w karierze reprezentował barwy siedmiu drużyn.

Urodzeni dzisiaj byli i obecni zawodnicy NBA to m.in Stephen Curry i Wes Unseld (RIP).

#Fakty tygodnia

-> dwa może trzy tygodnie opuści Joel Embiid z powodu urazu kolana, po groźnie wyglądającym lądowaniu. Na szczęście prześwietlenie nie wykazało poważniejszych uszkodzeń.

-> Embiid to faworyt do wyścigu po statuetkę MVP. Za nim są LeBron i Jokić.

To głupie, że gość uważany za najlepszego zawodnika w lidze nie wygrał MVP od ośmiu lat… [Zach Lowe o LeBronie]

-> DeMar DeRozan zaliczył mecz na poziomie 30 punktów 11 asyst 4 przechwytów przy braku zbiórek. To pierwszy przypadek meczu 30/10 bez żadnej zebranej piły od czasu Nicka Van Exela 20 lat temu. Jak to brzmi, hehe, to już 20 lat jak Van Exel biegał po parkietach!?

Dobra, lecim!

#Big time Jonas!

Jonas Valanciunas ma w tym sezonie już dwa mecze na poziomie 20/20. Jedyny zawodnik w historii Memphis Grizzlies, który dokonał tego trzykrotnie to Zach Randolph.

#Shaqtin’

Mocny odcinek Shaqtin’ a Fool z Luką, Aytonem i Robinem Lopezem (mój faworyt). Na pierwszym miejscu jednak wysiłek grupowy i dobrze, bo basket to zespołowy sport.

#Gortat weekly

Czy Marcin Gortat jest fanem Spice Girls? każdy ma jakieś guilty pleasure, ja na przykład piszę głupie wstępy do NPAW. A oto ulubione kawałki Marcina Gortata:

#Best moments

Wy mówicie Luka i Kristaps, ja mówię Luka i Boban, hehe…

#Earned not given

Stroje dla szesnastu drużyn ubiegłorocznych playoffs, czyli edycja Earned. Jak Wam się widzą? Ja mam mieszane uczucia… Chyba tylko Lakers, Celtics i Pacers mi się podobają. Celtics głównie dlatego, że ich tegoroczne inne stroje są paskudne. Za to Clippers i Blazers… no kurde. Nie po to mam kolorowy telewizor. Nets wyglądają jak asfalt.

#Long, long time ago…

A skoro już wspomniałem Nicka the Quicka, oto jego najlepsze akcje z NBA…

I to by było na tyle, THAT’S ALL, FOLKS!

[BLC]

29 comments

    • Array ( )

      Intro intrem, zabawił się chomik z nitrem.

      Wszystko się zaczęło, potem się zamknęło.

      Na przypale, lecz doskonale.

      Motyw koszykówki, ładnej główki.

      Pozdrawiam,
      Jaskier

      (-3)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nick Vqn Exel powinien mieć osobny art, jego Alley oopy do Shaqa były jak z innej planety w tamtych czasach?

    (20)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Bucks też mają nawet spoko motyw z tymi rogami po bokach, ale ogólnie stroje rzeczywiście wypadają słabo. Jak wczoraj zobaczyłem Brokuła na miniaturce to myślałem że go Bartek już do Lakers wytransferował 😉

    (15)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Teraz są czasy ale kiedyś to były. Odbiór NBA był czymś
    magicznym. Dostęp do informacji ograniczony tak że to teraz trudne do wyobrażenia. Bywało że w południe nie znalo się wyników z nocy. O tym że w 94 Byki przegrały z Knicksami w 7 meczu dowiedziałem się na długiej przerwie jak pobieglismy do kolegi sprawdzić na telegazecie. O wyniku 2 meczu finałów w 93 który nie był transmitowany dowiedziałem się czekając na mamę pod sklepem. Akurat stał samochód z włączonym radiem i powiedzieli. Czekało się na piątek i przegląd sportowy z dodatkiem o NBA. Statystyki poznawali się cząstkowe A na koniec sezonu jak poznałem 20 najlepszych w pkt, zb, ast, stl, bl i minutach to wszystko. Człowiek łykał wiedzę i wszystko pamiętał. To było piękne.

    (31)
    • Array ( )

      No kurde, jak te ich koszulki zobaczylem i czcionke na nich to wlasnie mi totalnie nie pasowalo to do “pstrokatej” NBA – asfalt jest idealne XD

      (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałem zapytać – co z tym konkursem na najlepszy komentarz odnośnie tego, który z graczy (Doncic czy Young) jest wartościowszym graczem? Był już rozstrzygany? Bo jeśli tak, to pominąłem.

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Koszulki Celtics. Ci to maja fantazje co jakas okazja to takie cuda wymyślają, że bania mała. Ciekawe ile taki designer musi u nich zarabiać hajsu… Praca twórcza tam aż kipi.

    (6)
  6. Array ( )
    GWBA - dziękuję 14 marca, 2021 at 21:48
    Odpowiedz

    “Ten w końcu wyszperał skądś to bongo. IBAKA. No koniec świata, mówię Wam…”
    To teraz chyba mam odpowiedź jak to możliwe, że od tylu lat, tak bardzo mi podchodzą no i co tu mówić, jestem fanem tekstów BLC. To się nazywa mind connection 😀 aż żal doope ściska, że mieszkając w tym samym mieście nie miałem okazji poznać osobiście. Pozdro Poznań, pozdro BLC i Admin, pozdro GWBA familia! Miłego!

    (9)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Usmialem sie z tego wstepu 🙂 Good job BLC 😀

    W niedziele urodziny chyba mial jeszcze drugi gracz Warriors – rudy Nico Mannion!

    (0)
    • Array ( )

      W tekście Gibson to tylko figura retoryczna (biały gibson, jak u Kazika, hehe). Tak naprawdę stoi tam czarny bas majonez podrabiany na fendera;) reszta się zgadza

      (0)

Skomentuj Słońca od 92' Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu